Jedyna rodzinna pamiątka, której jej rodzicielka nie sprzedała. Dostała naszyjnik od swojego ojca osiągając pełnoletność i praktycznie nigdy go nie ściągała. Oprawiony w srebro granat, z tyłu ma wygrawerowaną dewizę Slughornów i zawsze był obiektem pożądania małej Mergerity, której nie wolno go było dotykać.
Dorosła Rita zdjęła go z szyi umierającej matki, niczym trofeum. Trzyma drobiazg dobrze ukryty w swojej pracowni, jako ostatnią cieniutką nitkę łączącą ją z przeszłością.

Magiczne stolarstwo najwyższej klasy - kufer wykonał jej ojciec, gdy jeszcze miał pracę w rodzinnym biznesie. Mimo upływu lat nie traci swoich niezwykłych właściwości - ma kilka zamków, a każdy z nich otwiera inną skrytkę. To prawdopodobnie największy z wynalazków jej ojca, który później przerobiono i wprowadzono do sprzedaży na zamówienie w całym przedsiębiorstwie Sheridanów. Towarzyszy jej od lat, gdyż pakowała do niego już swoje szkolne szaty.

Staroć, który wypatrzyła szperając u Borgina&Burkesa niedługo po zakończeniu nauki. Stary Burke z jakiegoś powodu miał do niej słabość, więc sprzedał jej go za bezcen. W środku znalazła przepis na Eliksir Rue, na którym niejako zbudowała swoją renomę.

Pozaginana na rogach, pomięta i zniszczona - nie nadaje się do gry, bo zbyt łatwo ją rozpoznać. Mimo tego Rita zawsze ma ją blisko siebie jako amulet na szczęście, szczególnie w czasie wszelkiego rodzaju gier hazardowych. Karta pochodzi z talii, którą za czasów szkoły ogrywała kilku kolegów szlajających się z nią po Nokturnie.

Pamiątka z ostatniego Festiwalu Lata. Oprawiła go w srebro i praktycznie nie ściąga. Ponoć poprawia koncentrację podczas przygotowywania eliksirów. Nie jest jeszcze pewna czy w to wierzy, ale zawsze była łasa na błyskotki. Podoba jej się.

Otrzymany od ciotki, ponoć był w rodzinie Sheridanów od kilku dekad. Cztery delikatne filiżanki, zdobione kwiatowym motywem - do tego talerzyki i imbryk, który dzięki magii utrzymuje temperaturę herbaty przez długi czas. Ma wielką słabość do tych drobiazgów, ale rzadko z nich korzysta.