Arena #2

12.03.16 14:17

First topic message reminder :

Arena #2

Do tego niepozornego pomieszczenia prowadzą dwie pary drzwi znajdujące się na przeciwległych ścianach; uczestnicy turnieju dopiero po ich przekroczeniu mogą poznać swojego przeciwnika. Na środku sali znajduje się otoczone rzędami siedzeń podwyższenie. To właśnie na nim mają miejsce pojedynki; zawodnicy po zajęciu miejsc na przeciwko siebie i wykonaniu tradycyjnego ukłonu, mogą rozpocząć walkę, z której rzadko kiedy oboje wychodzą bez szwanku.
Nad przebiegiem pojedynków czuwa magomedyk gotów zainterweniować w każdej chwili, a oprócz tego losy potyczki z zafascynowaniem śledzą czarodzieje zgromadzeni na widowni.

[bylobrzydkobedzieladnie]

31.07.16 21:00

Inara obroniła się doskonale - po pojedynku koniecznie poprosi ją o kilka rad odnośnie dobrego protego, tymczasem: na jej twarzy nie pojawił się strach, kiedy usłyszała inkantację kolejnego zaklęcia, a jedynie roziskrzony uśmiech - naprawdę lubiła tańczyć. Tym razem nie było jej to jednak dane, zaklęcie zostało rzucone na tyle niecelnie, że Minnie nie musiała podejmować próby obrony.
- Steleus - wypowiedziała miękko zamiast tego, kącik jej ust wciąż unosił się lekko ku górze.

31.07.16 21:00

The member 'Minnie McGonagall' has done the following action : rzut kością

'k100' : 79

31.07.16 21:02

Korzystając z tego, że zyskała krótką chwilę czasową przewagi po niecelnie rzuconym zaklęciu Inary, ledwie moment później rzuciła kolejne zaklęcie. Tym razem sięgnęła po magię, która była jej najbliższa, a która kapryśnie zawsze dotąd zawodziła ją na pojedynkach - kto wie, może tym razem będzie inaczej?
- Impedimenta - wyrecytowała płynnie, dokładając staranności do ruchów nadgarstka.

31.07.16 21:02

The member 'Minnie McGonagall' has done the following action : rzut kością

'k100' : 8

31.07.16 21:11

Jej zaklęciowa prośba o drobny pokaz tańca Minnie - nie wyszła. Mimo to mrugnęła wesoło do dziewczyny, jakby z zapowiedzią innej okazji, w której - może obie będą mogły wykazać się swoimi umiejętnościami tanecznymi? Na większe pytania jednak nie miała czasu, gdy z różdżki panny McGonagall popłynęło kolejne silne zaklęcie. Tym razem nie musiała korzystać z silniejszej obrony, ale - i w tym przypadku wolała uniknąć efektu, jaki oferowała. Drugi czar ujawnił się tylko bladą mgiełką, szybko rozpływającą się w powietrzu.
- Protego - i oby magia jej sprzyjała.

31.07.16 21:11

The member 'Inara Carrow' has done the following action : rzut kością

'k100' : 100

31.07.16 21:21

Światło było ciepłe, niemal oślepiające, ale wbrew pozorom absolutnie nie raniące jej spojrzenia. tarcza lśniła barierą, która nie tylko ochroniła Inarę, ale przy akompaniamencie świetlistych błysków - odbiła zaklęcie, które pomknęło w stronę autorki. Alchemiczka jeszcze przez moment zapatrzona w otaczające ją światło, wyciągnęła różdżkę z szerokim uśmiech na ustach, zupełnie nie związanym z formułą uroku, który wymawiała
- Casa Aranea - nie odczuwała większych lęków przed pajęczakami, ale doskonale pamiętała jak dziwne wrażenie niosła ze sobą bliskość lepkiej pajęczyny.

31.07.16 21:21

The member 'Inara Carrow' has done the following action : rzut kością

'k100' : 52

31.07.16 23:11

Och, nie, po raz kolejny: transmutacja zdecydowanie nie była sztuką nadającą się do pojedynków. Potrzebowała skupienia, statyczności, powolności - najwyraźniej - w trakcie pojedynku nie potrafiła rzucić poprawnie żadnego zaklęcia z dziedziny, w której się przecież specjalizowała. Westchnęła, bo dobrze wychowana panna nie klnie nawet w takich sytuacjach, po czym otworzyła szerzej oczy, kiedy jej zaklęcie odbiło się od solidnej tarczy Inary.
- Protego Horriblisis - wypowiedziała z zająknięciem.

31.07.16 23:11

The member 'Minnie McGonagall' has done the following action : rzut kością

'k100' : 11

31.07.16 23:16

Kichnęła, ugodzona własnym zaklęciem, kiedy obok przemknął drugi z uroków; kichnęła po raz drugi, gdy uniosła różdżkę i kichnęła po raz trzeci, nim wypowiedziała inkantację zaklęcia:
- Rictusempra! - I kichnęła po raz czwarty, gdy wykonywała gest nadgarstkiem, w szczerej nadziei na to, że kichnięcie nie zaburzy jej zaklęcia. Szczerej i naiwnej - ale wszyscy wiedzą, co mówi się o nadziei jako matce.

31.07.16 23:16

The member 'Minnie McGonagall' has done the following action : rzut kością

'k100' : 77

31.07.16 23:25

Zakryła usta dłonią, by rozbawienie nie rozbudziło wesołości zbyt mocno. Kichanie i czarowanie nie chodziło w parze, ale jak widać - Minnie to nie przeszkadzało, bo pomiędzy parsknięciami bezbłędnie wymówiła kolejne zaklęcie, które pomknęło w stronę Inary.
- Protego - cóż, najwyżej będzie rozbawiona bardziej niż przewidywała, ale różdżka poruszyła się kolejny dziś raz towarzysząc znajomej, obronnej formule.

31.07.16 23:25

The member 'Inara Carrow' has done the following action : rzut kością

'k100' : 93

31.07.16 23:30

I kto by pomyślał, że fascynacja jednym zaklęciem może tak bardzo wzmocnić jej defensywną stronę magii? Świetlista bariera kolejny raz roztoczyła nad Inarą ochronę, wchłaniają i rozpraszając płynący ku niej rozbawiony urok, ale na jej wargach pełgał uśmiech. Mrugnęła swojej przeciwniczce, by na wydechu rzucić w jej stronę zaklęcie.
- Everte Stati - przyspieszony kurs latania może nie był zabawny, ale należało brać pod uwagę inne pozytywy.

Arena #2

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia