Wydarzenia


Ekipa forum
Napełnij dzbanki
AutorWiadomość
Napełnij dzbanki [odnośnik]29.05.16 18:26
First topic message reminder :

Napełnij dzbanki!

★★
Dokładnie na samym środku zaczarowanego wesołego miasteczka znajduje się niewielkie stanowisko obsługiwane przez znudzonego staruszka. Ten zauważył, że w połowie wszystkich atrakcji pary się kłócą i potrzebują czegoś na pogodzenie. Wpadł więc na pomysł na kuszenia ludzi przepięknymi, zaczarowanymi misiami, które można wygrać w konkurencji. Misie te dobierane są pod wygranego. Do wyboru jest nie tylko kolor futerka, nosa czy wnętrza łap, ale także kwestii, którą wypowiada pluszak, gdy jest przytulany przez właściciela. Aby wygrać, trzeba wypełnić trzy gliniane dzbany za pomocą zaklęcia "Balneo". Jednak konkurencja puściła plotkę, że naczynia są również zaczarowane i często wywracają się do góry nogami. Przy ocenie poprawności zaklęcia, rzuć kością k'100'.

Lokacja zawiera kostki.
[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 25.03.22 20:02, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Napełnij dzbanki - Page 3 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Napełnij dzbanki [odnośnik]17.02.19 17:45
The member 'Tangwystl Hagrid' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 17

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Napełnij dzbanki - Page 3 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Napełnij dzbanki - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Napełnij dzbanki [odnośnik]28.02.19 12:41
Dzbanki. Dzbanki! Właściwie dlaczego by nie? Może była to dość prosta zabawa, ale czy potrzebowały jakichś wysublimowanych i skomplikowanych rozrywek, aby cieszyć się swoim towarzystwem? Florence aż oczy się zaświeciły, kiedy usłyszała, co zaproponowała jej jej towarzyszka. To był idealny pomysł! Panna Fortescue nie mogła przepuścić okazji, tym bardziej, kiedy okazało się, że można tam było wygrać jakieś urocze nagrody. Czuła się zmotywowana - w końcu jeśli wygra słodkiego, uroczego, puchatego miśka dla swojej wybranki, ta na pewno zapamięta ją na długo! Musiała tylko pamiętać o tym, by wybrać najpiękniejszego, najsłodszego z nich. Była tak nastawiona na podjęcie próby napełnienia dzbanków, że właściwie dość mocno się zdziwiła, kiedy to jej wybranka jako pierwsza wyciągnęła różdżkę i wycelowała w dzbanki. Czyżby miała taki sam pomysł jak ona? Też pragnęła zdobyć nagrodę dla Florence? Pannie Fortescue aż zrobiło się słabo z wrażenia, niemal rozpłynęła się, czując jak robi jej się ciepło na sercu. Mieć pamiątkę tego cudownego spotkania! To by było jak marzenie! Nie znaczyło to jednak, że zrezygnowała ze swojego pierwotnego planu. Może im obu uda się sprezentować sobie po pluszaku, wtedy obie mogłyby wzdychać z rozmarzeniem ten szczególny dzień.
- Och, ja też spróbuję swoich sił! Wygram dla ciebie tego różowego jednorożca za wszelką cenę! - ogłosiła wszem i wobec, wyciągając po chwili swoją różdżkę. Ona również za punkt honoru obrała sobie zwycięstwo - chociaż nie chciała by wyglądało to tak, jakby ze sobą konkurowały. W końcu obie darzyły się po prostu głębokim uczuciem, pragnąc sprawić tej drugiej przyjemność.
Kiedy zobaczyła, że jej ukochana obficie wypełniła wodą naczynie, w które celowała, Florence podekscytowana zaczęła podskakiwać i bić głośno brawo. To było pięknie wykonane zaklęcie! Nikt tak pięknie nie potrafił sprawiać, że z jego różdżki wytryskiwała tak krystalicznie czysta woda, była o tym święcie przekonana.
- Teraz ja! Ja również zdobędę dla ciebie wspaniała nagrodę! Balneo! - zakrzyknęła, celując różdżką w dzbanki.


What is my life?
Am I doing this right?
I just realized that I might

Not know what the hell is going on!



Ostatnio zmieniony przez Florence Fortescue dnia 20.03.19 12:47, w całości zmieniany 1 raz
Florence Fortescue
Florence Fortescue
Zawód : Bezrobotna
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
If you can't see anything beautiful about yourself...
Get a better mirror
Look a little closer
Stare a little longer
OPCM : 5 +2
UROKI : 4 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 10
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
Genetyka : Czarownica
Napełnij dzbanki - Page 3 Tumblr_p0ebmcr3Ki1wbxqk4o1_540
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3964-florence-fortescue https://www.morsmordre.net/t3969-hiacynt#76587 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f278-pokatna-5-2 https://www.morsmordre.net/t3970-florence-fortescue#76622
Re: Napełnij dzbanki [odnośnik]28.02.19 12:41
The member 'Florence Fortescue' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 46

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Napełnij dzbanki - Page 3 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Napełnij dzbanki - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Napełnij dzbanki [odnośnik]16.03.19 20:18
Nigdy wcześniej nie czuła czegoś takiego. Nie wiedziała dokładnie co to było, ale było w tym coś niesamowitego. Coś, czego nie potrafiła do końca zrozumieć i wiedziała, że chce to dalej czuć. To chyba była miłość, o której mówiła jej matka, ale nie wiedziała, że będzie ona smakować tak słodko. Wcześniej chyba nigdy nie pomyślała o tym, że dzbanki mogą być dobrą zabawą. Ale wcześniej nie miała kogoś takiego z kim mogłaby się na nie wybrać. A teraz już miała i nie zamierzała tego zmarnować. Chciała, by jej księżniczka, dostała to, co najlepsze i co mogła jej zagwarantować a w tej chwili, był to najlepszy z możliwych pluszaków. Obserwowała zadowolona, jak jeden z dzbanków napełnia się wodą zgodnie z jej wolą. Pierś samoistnie wypięła się lekko, żeby pokazać jaka jest waleczna i zdolna - bo przecież była. Zostały jej już tylko dwa dzbanki do zrobienia. Brawa i podskoki były miodem na jej serce i duszę. Ktoś ją doceniał i podobało jej się to nawet bardzo. Była zadowolona z tego faktu. Uśmiechała się szeroko, tak szeroko jak tylko potrafiła. Wielkie brwi zmarszczyły się trochę w trwodze, gdy zaklęcie rzucała kobieta obok. Pokiwała z uznaniem głową.
- Chciałabym takiego. - przyznała, obserwując jak i ona wypełnia dzbanek wodą. Tak, zdecydowanie bardzo dobrze sobie radziła. Ładna i zdolna, taka właśnie była. I Tangie nie potrafiła uwierzyć w to, jakie miała szczęście że zwróciła na nią swoją uwagę. Bo przecież nie odznaczała się niczym specjalnym. Raczej po prostu była - nic ponad to.
- Zdradzisz mi swoje imię? - zapytała celując w kolejny dzbanek. Też chciała w niego trafić i wypełnić go wodą, żeby jej muza, jej dzisiejsza towarzyszka mogła zabrać ze sobą wspomnienie, które na co dzień będzie jej przypominać o tym szczególnym dniu. O tym, jak po raz pierwszy poznała słodki smak miłości i kobietę z którą wiedziała, że mogłaby przeżyć resztę swojego życia. Ale nie była jeszcze pewna, czy i ona będzie tego pragnęła. Musiała jej o to zapytać, ale na razie nie wiedziała jeszcze jak to zrobić. To pytanie powinno paść w jakiś spektakularnych warunkach chyba, czy tutaj właśnie tak było? - Balaneo! - rzuciła więc kolejny raz, celując w pusty dzbanek.
Tangwystl Hagrid
Tangwystl Hagrid
Zawód : Łamacz Klątw, tester nowych zaklęć
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
And it's to cold outside
for angels to fly
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t6463-tangwystl-hagrid https://www.morsmordre.net/t6471-ansuz#165284 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f211-harley-street-1-2 https://www.morsmordre.net/t6472-skrytka-bankowa-nr-1634#165285 https://www.morsmordre.net/t6837-tangie-hagrid
Re: Napełnij dzbanki [odnośnik]16.03.19 20:18
The member 'Tangwystl Hagrid' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 7

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Napełnij dzbanki - Page 3 MCOaTyR
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Napełnij dzbanki - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Napełnij dzbanki [odnośnik]17.03.19 9:22
Udało jej się! Była o krok bliżej wygrania słodkiego prezentu dla swojej miłości.
- Och, oczywiście! - panna Fortescue aż oblała się purpurowym rumieńcem, kiedy padło pytanie o jej imię. Że też wcześniej nie pomyślała o tym, żeby zdradzić je swojej wybrance! I że sama nie zapytała jej o to! To było tak bardzo, strasznie niegrzeczne z jej strony! - Florence! Nazywam się Florence! - zawołała na jednym wdechu. - Proszę, wyjaw mi też swoje - poprosiła niemal płaczliwie, jakby od tego zależało jej życie. Bo w tym momencie tak właśnie się czuła.
Widząc, że jej wybranka znów próbuje napełnić wodą dzbanek, Florence wbiła wzrok w naczynie, zaciskając jednocześnie oba kciuki i życząc jej szczęścia. Z całych sił dopingowała kobietę - niestety, los postanowił sobie chyba zakpić z jej miłości, z jej wsparcia. Nim się obie spostrzegły, niebo bardzo gwałtownie pociemniało. Florence, mimo że nie należała do lękliwych, aż zadrżała cicho, gdy zerwał się porywisty wiatr, a powietrze przeciął mrukliwy pomruk grzmotu. Odruchowo przylgnęła do ciała swojej wybranki, obejmując ją ochronnym gestem.
- Chyba musimy uciekać, tu się robi niebezpiecznie! - zawołała z żalem. Bardzo chciała wygrać tego jednorożca dla kobiety, właściwie nawet teraz rozważała uniesienie różdżki i rzucenie odpowiedniego zaklęcia na dzbanki. Dużo ważniejszym było jednak upewnienie się, że im obu (ale jednak w szczególności jej towarzyszce) nic się nie stanie. A burza zaczynała być coraz gwałtowniejsza, deszcz, który zaczął padać z nieba bardzo szybko mógł przemoczyć je do suchej nitki. Jeśli nie walnie w nie piorun to na pewno przynajmniej złapią przeziębienie! Co prawda Florence nawet w takim obrocie spraw potrafiła odnaleźć coś pozytywnego - mogłaby się opiekować miłością swojego życia, przynosić jej rozgrzewające herbatki i poprawiać kompres na rozgrzanym od gorączki czole! - ale jednak zdecydowanie wolała upewnić się, że obie opuszczą to miejsce całe i zdrowe. Że też ta przeklęta anomalia musiała zrujnować ich randkę!
- Wrócę tutaj jutro, gdy tylko pogoda się uspokoi i wtedy będę próbować do utraty tchu, póki nie zdobędę dla ciebie tego jednorożca! - zawołała pragnąc przekrzyczeć porywisty wiatr.


What is my life?
Am I doing this right?
I just realized that I might

Not know what the hell is going on!

Florence Fortescue
Florence Fortescue
Zawód : Bezrobotna
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
If you can't see anything beautiful about yourself...
Get a better mirror
Look a little closer
Stare a little longer
OPCM : 5 +2
UROKI : 4 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 10
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
Genetyka : Czarownica
Napełnij dzbanki - Page 3 Tumblr_p0ebmcr3Ki1wbxqk4o1_540
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3964-florence-fortescue https://www.morsmordre.net/t3969-hiacynt#76587 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f278-pokatna-5-2 https://www.morsmordre.net/t3970-florence-fortescue#76622
Re: Napełnij dzbanki [odnośnik]17.03.19 20:28
The member 'Florence Fortescue' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 20
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Napełnij dzbanki - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Napełnij dzbanki [odnośnik]17.03.19 20:37
Całkiem nieźle im szło to całe wypełnianie dzbanków wodą. Nawet fenomenalnie by powiedziała. Jeden za drugim hop siup napełniał się wodą a wraz z tym Tangie napełniała się szczęściem, ze będzie w stanie podarować swojej ukochanej coś, co już na zawsze będzie jej o niej przypominało.
- Pięknie imię. - pochwaliła szybko, zdecydowanie bo chyba nie słyszała wcześniej piękniejszego. Spojrzała na nią uśmiechając się do niej promiennie. Tak, zdecydowanie jej się podobało. Kojarzyło jej się tak kwieciście. Na jej pytanie zmarszczyła lekko brwi. Dziwaczne miała to swoje imię. Ale co miała z nim zrobić? - Tangwystl. - wypowiedziała w końcu, wzruszając lekko ramionami dając znać, że nie bardzo jest w stanie cokolwiek z tym zrobić.
I wszystko szło pięknie i gładko, przynajmniej do czasu, aż nie wywinęła nadgarstka by rzucić kolejny az urok. Ale coś poszło nie tak, a może to pogoda postanowiła właśnie przerwać jej w tym pięknym dniu. Wredna, która chciała ja rozdzielić z kobitą, której nie chciała zostawiać. Uniosła głowę do góry by spojrzeć na chmury, które zbierały się nad ich głowami. To nie wróżyło nic dobrego, wiedziała że powinny stąd zbierać się czym prędzej, zanim burza zrobi im coś poważnego. I nie obawiała się tego, że to jej mogłaby się stać krzywda.
- Czym prędzej, nie wybaczę sobie, jeśli coś ci się stanie. - powiedziała, łapiąc ją za rękę i puszczając się biegiem. W stronę jakiegoś kamiennego budynku, który znajdował się za wesołym miasteczkiem. Musiały się skryć przed zacinającym deszczem i możliwością porażenia piorunem. Jej głosy zaburzał wicher, który zaburzał słowa które wypowiadała. Obejrzała się przez ramię zerkając na nią - Najpierw spróbujmy nie dać się zabić tej burzy, okej? - krzyknęła, bo chciała tego jednorożca, ale on nie miał znaczenia, jeśli coś miałoby się stać jej. Jej muzie, miłości, kobiecie jej życia. Zwyczajnie nie wybaczyłaby sobie tego i nie chciałaby sobie wybaczać. To byłaby tylko i wyłącznie jej wina. Bo to przez nią to wszystko się stało. Tak, teraz, teraz musiały się schronić i przeczekać tą burzę.
Tangwystl Hagrid
Tangwystl Hagrid
Zawód : Łamacz Klątw, tester nowych zaklęć
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
And it's to cold outside
for angels to fly
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t6463-tangwystl-hagrid https://www.morsmordre.net/t6471-ansuz#165284 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f211-harley-street-1-2 https://www.morsmordre.net/t6472-skrytka-bankowa-nr-1634#165285 https://www.morsmordre.net/t6837-tangie-hagrid
Re: Napełnij dzbanki [odnośnik]17.03.19 20:37
The member 'Tangwystl Hagrid' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 26
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Napełnij dzbanki - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Napełnij dzbanki [odnośnik]17.03.19 23:01
Gdy tylko jej prośba została spełniona a w uszach Florence wybrzmiało imię jej wybranki, panna Fortescue nie mogła uwierzyć własnym uszom. Po pierwszy dlatego, że, cóż... było to dość niespotykane imię. Kobieta zetknęła się z nim pierwszy raz, ale od razu się w nim zakochała. Miało zapaść jej głęboko w serce, i wyryć się w umyśle, tego była pewna.
A po drugie - jakoś podświadomie nie spodziewała się, że jej anioł zdecyduje się zdradzić jej swoje imię. Ale gdy Florence już je poznała, miała wrażenie, że to jakieś święte słowo - a gdyby tylko sama spróbowała je wymówić, na pewno dokonałaby jakiegoś świętokradztwa. Chociaż i tak była pewna, że mogłaby wtedy już umrzeć szczęśliwa.
- Brzmi jak muzyka - rozmarzyła się na krótką chwilę, zanim okazało się, że musiały uciekać. Trzymała się ręki Tangie kurczowo, jakby od tego zależało jej życie - bo tak poniekąd przecież było, ta burza wyglądała na naprawdę groźną. Biegła ile miała sił w nogach i w płucach, żeby obie mogły dobiec bezpiecznie do schronienia i ukryć się przed deszczem. Chociaż i tak obie były już nieźle przemoczone, deszcz który lunął z nieba, zdążył już niemal całkiem przemoczyć ubranie Florence. Ale to było najmniej istotne.
Z dachem nad głową czuła się znacznie bezpieczniej. Chociaż jednocześnie była odrobinę zasmucona, że nie była w stanie wygrać tej maskotki. Od tego przecież zależało tak wiele! Do głowy jej przyszło, że chyba powinna jakoś wynagrodzić Tangie całą tę farsę - nawet jeśli to nie ona sprowadziła tę nawałnicę. Powinna dać jej coś, cokolwiek, żeby pozostawić dobre wspomnienie po dzisiejszym dniu. I chociaż ze wstydu i onieśmielenia zaczęło ją niemal skręcać, nie mogła się teraz wycofać. Czuła że ta okazja się nie powtórzy.
- Wyglądasz tak pięknie, cała przemoczona - wyrwała się z komplementem, zanim zdołała się powstrzymać. Jej policzki pokryły się rumieńcem, jakby właśnie to ją samą pochwalono - chyba z powodu tej śmiałości, której ostatnio tak właściwie jej brakowało, jeśli chodzi o sprawy sercowe. Być może to dlatego zdecydowała się zaryzykować. W końcu hej, pod skórą czuła, że ma tylko jedną, jedyną szansę, aby ofiarować Tangwystl coś wyjątkowego. Nie miała w tym wielkiego doświadczenia, to na pewno rzucało się od razu w oczy - kiedy dość niepewnie ujęła twarz swojej wybranki w obie dłonie. Wydawało jej się też, że zanim jej usta zetknęły się z wargami Tangie, minęły całe wieki. Ale oto był - pocałunek, prezent, który sama chciała zachować na zawsze w pamięci. A były to najpiękniejsze sekundy jej życia - głośny szum krwi i rytmiczne łupanie serca, wygrywające wspólnie jakąś niezrozumiałą muzykę. Było jej gorąco i lada moment miała wrażenie, że zemdleje. To musiało oznaczać, że Tangwystl była tą jedyną. Umarłaby z rozpaczy, gdyby okazało się to nieprawdą!


What is my life?
Am I doing this right?
I just realized that I might

Not know what the hell is going on!

Florence Fortescue
Florence Fortescue
Zawód : Bezrobotna
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
If you can't see anything beautiful about yourself...
Get a better mirror
Look a little closer
Stare a little longer
OPCM : 5 +2
UROKI : 4 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 10
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
Genetyka : Czarownica
Napełnij dzbanki - Page 3 Tumblr_p0ebmcr3Ki1wbxqk4o1_540
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3964-florence-fortescue https://www.morsmordre.net/t3969-hiacynt#76587 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f278-pokatna-5-2 https://www.morsmordre.net/t3970-florence-fortescue#76622
Re: Napełnij dzbanki [odnośnik]17.03.19 23:01
The member 'Florence Fortescue' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 41
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Napełnij dzbanki - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Napełnij dzbanki [odnośnik]20.03.19 0:18
Gdy Florence wypowiedziała komplement w kierunku jej imienia uniosła pokaźne brwi. Zamrugała zdziwiona i oblała się rumieńcem. Jakoś nigdy nie sądziła, że jej imię może brzmieć właśnie jak muzyka. Dziwaczne było i wielu ludzi miało problem, by w ogóle je powtórzyć je całe, dlatego też pewnie stosowali skrót, albo jej nazwisko, ale wcale jej to nie przeszkadzało, bo to nie było ważne. Znaczy, aż do teraz, gdy kobieta do której czuła to, czego nie czuła nigdy w życiu powiedziała jej coś takiego. Jak muzyka. Tak właśnie brzmiało jej imię. Nie potrafiła w to uwierzyć, a jednocześnie ufała jej słowom całkowicie. Nie potrafiła tego zrozumieć, ale przestawała już próbować. Pokręciła jednak mocno głową, tak, że jej włosy uniosły się.
- Twoje jest piękniejsze. - zapewniła solennie i uśmiechnęła się równie promiennie. - Przypomina mi wiosnę. - wypaliła pewna siebie. A w oczach widać było pełną pewność która pobrzmiewała też w głosie. Tak, wiosna, chyba najlepsza pora, kiedy wszystko wracało do życia i rosło. Kiedy życie, zaczynało całkowicie nowy krąg życia. Biegła, a potem łapała powietrze, gdy choć odrobinę schroniły się przed deszczem. Zaśmiała się z tego wszystkiego, bo trochę to nie wyszło tak, jak sobie zaplanowała. Zakłopotanie brzmiało w tym śmiechu, który wyrwał się z ust. A na jej kolejne słowa uniosła lekko brwi i znów poczuła jak ciepło wstępuje na jej twarz. Miała coś powiedzieć, tak jej się stawało, ale wszystko jakby przestało być ważne w momencie w którym ciepłe dołonie dotknęły jej policzków. Zawiesiła spojrzenie na kobiecie, która stała niewiarygodnie blisko. Jej serce zdawało się dudnić w piersi i Tangie sama nie wiedziała czy ją to przeraża, czy nie. Zamarła w tej jednej chwili w której nie liczyło się nic, poza kobietą, którą miała na przeciw siebie. A potem czas całkowicie zatrzymał się w miejscu, gdy jej ciepłe wargi dotknęły tych należących do warg smakując deszczem i słodkością. Przysunęła się bliżej, przymykając powieki, układając dłoń na jej talii. Tak, zdecydowanie nie chciała już niczego więcej. Do szczęścia starczyłoby jej właśnie tyle. Tyle, tylko że na zawsze.
Na wieczność.
Tangwystl Hagrid
Tangwystl Hagrid
Zawód : Łamacz Klątw, tester nowych zaklęć
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
And it's to cold outside
for angels to fly
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t6463-tangwystl-hagrid https://www.morsmordre.net/t6471-ansuz#165284 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f211-harley-street-1-2 https://www.morsmordre.net/t6472-skrytka-bankowa-nr-1634#165285 https://www.morsmordre.net/t6837-tangie-hagrid
Re: Napełnij dzbanki [odnośnik]20.03.19 0:18
The member 'Tangwystl Hagrid' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 84
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Napełnij dzbanki - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Napełnij dzbanki [odnośnik]25.03.19 0:56
Nie znali się. Oni wszyscy się nie znali. Jeśli nie potrafili wymówić jej imienia, byli po prostu bandą ignorantów, który nie potrafili poznać się na pięknie. Bo to przecież naprawdę brzmiało jak muzyka. Ale właściwie nie powinna być zaskoczona. Niewielu potrafiło odnaleźć prawdziwe piękno w skomplikowanej melodii. Wszyscy powtarzali tylko najprostsze wersy. Florence miała nadzieję, że Tangwystl zapamięta jej słowa już do końca życia - chociaż wcale nie musiała. Florka mogła jej to powtarzać codziennie. I codziennie obserwować, jak te bujne, czarne brwi podjeżdżają ze zdziwienia do góry.
- Wiosnę? Och. - podawano jej już różne przykłady, do których przyrównywano jej imię, z pewnym pięknym, włoskim miastem na czele, ale chyba nikt nie powiedział jej jeszcze, że jej miano kojarzyć się może z wiosną. Ale bardzo ją to ucieszyło. Bo przecież wiosna kojarzona była z nadzieją, prawda? Z nadzieją, słońcem, odrodzeniem, ciepłem i kwiatami. Ona z pewnością nie miała zapomnieć słów swojej wybranki, schowała je głęboko w sercu. Zamierzała czerpać z nich siłę za każdym razem, gdy tylko trochę podupadnie na duchu.
Właściwie była też odrobinkę przerażona, kiedy sama zainicjowała ten pocałunek - bała się uczuć, które kłębiły się w jej głowie, bała się tego dziwnego odczucia w żołądku, ale przede wszystkim jednak bała się, że Tangwystl mogłaby ją odrzucić. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Bardzo wyraźnie poczuła odwzajemnienie tego intymnego dotyku, czuła też dłoń, która spoczęła na jej ciele. Skóra zaczęła ją mrowić, zupełnie jakby dotyk Tangwystl ją elektryzował, jakby lada moment miały polecieć iskry. I te wszystkie odczucia dały Florce jasno do zrozumienia, że nie myliła się. To była ta jedyna.
Na zewnątrz wciąż szalała burza - żywioł nie chciał się uspokoić, ale to było Florence całkowicie na rękę. Siedząc pod dachem i zupełnie nie zwracając uwagi na upływający czas, Florence po prostu czerpała z towarzystwa Tangwystl. Chłonęła jej obecność, ofiarując jej w zamian tyle uczucia, ile tylko mogła. Nie skończyło się na jednym pocałunku, potem były także kolejne - ale Florence nie dowiedziała się o swojej towarzyszce niczego więcej. Nie potrzebowała wtedy. Wystarczyła jej obecność. Jednak nawet umysł owładnięty dziwnym specyfikiem, który trafił do jej organizmu przez strzałkę niesfornego skrzata domowego, wiedział, że musiała nadejść pora rozstania. Na zewnątrz zaczęła już zapadać noc - Florence musiała wracać. Pożegnała swoją wybrankę ostatnim, długim i czułym pocałunkiem, czując jak motyle w jej brzuchu znów zrywają się do lotu.
- Niedługo znów się zobaczymy, moja najdroższa - wyszeptała jej, odchodząc... oraz zupełnie ignorując fakt, że, jeśli nie liczyć miejsca ich pierwszego spotkania, czyli lodziarni, nie pozostawiła Tangwystl żadnych konkretnych namiarów na swoją osobę.

zt


What is my life?
Am I doing this right?
I just realized that I might

Not know what the hell is going on!

Florence Fortescue
Florence Fortescue
Zawód : Bezrobotna
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
If you can't see anything beautiful about yourself...
Get a better mirror
Look a little closer
Stare a little longer
OPCM : 5 +2
UROKI : 4 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 10
TRANSMUTACJA : 6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 3
Genetyka : Czarownica
Napełnij dzbanki - Page 3 Tumblr_p0ebmcr3Ki1wbxqk4o1_540
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3964-florence-fortescue https://www.morsmordre.net/t3969-hiacynt#76587 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f278-pokatna-5-2 https://www.morsmordre.net/t3970-florence-fortescue#76622
Re: Napełnij dzbanki [odnośnik]25.03.19 21:38
Nadal nie potrafiła tego pojąć, jak jej imię mogło być piękne. Jak mogło brzmieć jak muzyka. Nierealne jakieś to wszystko się zdawało. Takie całkowicie oderwane od tego, co znała i co słyszała. A najczęściej, to słyszała jak ludzie przekręcają jej imię. Albo próbuję je wypowiedzieć i tak całkowicie mu to nie wychodzi ani trochę. Ale nigdy się tym nie przejmowała, bo czemu miałaby. Nie ona sama sobie wybierała imię. Z takim musiała trwać i za bardzo zrobić się z nim już nie dało. Ale kiedy ktoś po raz pierwszy powiedział jej coś takiego. To jakby trochę cały świat i sama perspektywa się zmieniły. Bo nagle okazywało się, że wcale nie było takie straszne, trudne, czy niewypowiedzialne. Słowa które wypowiedziała niezmiennie krążyły w jej głowie. Muzyka, jej imię było muzyką. Miała to już zapamiętać ze sobą i nosić ze sobą.
I nagle poczuła jej wargi na swoich. Tak ciepłe i słodkie niczym miód. Tak jedyne i niepowtarzalne. Nie tylko jej imię kojarzyło się z wiosną. Ona cała jej się z nią kojarzyła. Była niczym patronka wszystkiego co kwitnie bo i w niej zakwitało nowe uczucie. Silne, ciepłe, takie, którego wcześniej nie znała i którego jak na razie nie rozumiała całkowicie. Ale przecież miała czas na to, żeby się nad tym zastanowić. Na razie pozwalała przyciągnąć się bliżej i czuła, że burza nie szaleje już tylko nad ich głowami, ale i w jej ciele. W całym, które wybuchało potężnymi błyskawicami raz za razem, gdy ich oddechy mieszały się a ciała znajdowały się blisko. Gdy czuła słodycz jej ust tak pięknie współgrających z tymi jej.
- W to nie wątpię. - zapewniła kobietę, patrząc jak odchodzi. Bez niej czuła się dziwnie pusta. Niekompletna. Niecałkowita. To ona stała się nowym centrum jej świata. Największym jego znaczeniem. Wszystkich, czego poszukiwała choć nie była nawet świadoma tego, że szuka. To ona była dniem i nocą, porankiem i wieczorem. To ona była jej miłością i nie wątpiła w to, że spotkają się jeszcze kolejny raz. Widziała obietnicę w jej oczach.
W końcu odwróciła się na pięcie i ruszyła w kierunku Munga. Musiała opowiedzieć ojcu o tym, co dziś ją spotkało.

| zt
Tangwystl Hagrid
Tangwystl Hagrid
Zawód : Łamacz Klątw, tester nowych zaklęć
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
And it's to cold outside
for angels to fly
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t6463-tangwystl-hagrid https://www.morsmordre.net/t6471-ansuz#165284 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f211-harley-street-1-2 https://www.morsmordre.net/t6472-skrytka-bankowa-nr-1634#165285 https://www.morsmordre.net/t6837-tangie-hagrid

Strona 3 z 4 Previous  1, 2, 3, 4  Next

Napełnij dzbanki
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach