Wydarzenia


Ekipa forum
Nadbrzeżna łąka
AutorWiadomość
Nadbrzeżna łąka [odnośnik]17.07.17 2:06
First topic message reminder :

Nadbrzeżna łąka

To bardzo urokliwe miejsce gdzieś na południowym wybrzeżu Anglii, położone z dala od większych skupisk mugoli, dzięki czemu panuje spokój. To wprost idealny zakątek do rodzinnego spędzania czasu, pikników czy aktywności na świeżym powietrzu, zwłaszcza latem, kiedy słonecznych dni jest znacznie więcej. Prawdopodobieństwo napotkania mugola jest bardzo nikłe, ci z jakiegoś powodu nie potrafią znaleźć tego miejsca.
Łąka z pięknym widokiem na plażę i morze jest także lubianym miejscem dla ludzi poszukujących samotności lub natchnienia. Sama plaża jest piaszczysta, a wybrzeże łagodne i bezpieczne, pozbawione zdradliwych miejsc. W wodzie często można spotkać małe, kolorowe rybki i muszelki. Przy odrobinie szczęścia i dobrym oku można wypatrzeć okazy magicznych roślin wodnych, jak skrzeloziele; żeby je rozpoznać należy posiadać biegłość zielarstwa na poziomie co najmniej I. Zwykle rośnie nieco głębiej; żeby wydobyć kawałek należy zanurkować.

ST wydobycia fragmentu skrzeloziela wynosi 80. Do rzutu dodaje się biegłość pływania.
Lokacja zawiera kości.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nadbrzeżna łąka - Page 2 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Nadbrzeżna łąka [odnośnik]18.03.18 19:46
Westchnęła, blady blask rzeczywiście wydobył się z różdżki, ale zbyt słaby, nikły, niewyraźny, by mógł zadziałać; ponownie chwyciła różdżkę w zęby i przyjrzała się jego oparzeniom, napinając skórę oburącz - zamierzając upewnić się, że oparzenia nie miały innego charakteru, niż wydawało jej się na pierwszy rzut oka. Ale nie, był to ogień, zwykły, ogień, nie kwas, nie odmrożenia, nie działanie specyficznie dobranego zaklęcia - poczyniła krok dobry, choć zabrakło jej koncentracji. Być może była to kwestia tamtego wspomnienia - wciąż budzącego strach - nocy, w trakcie której Czarny Pan wykazał się swoją potęgą, prezentując ją światu. Inkantacja zawsze będzie miała już w jej głowie posmak tamtych chwil, dnia nazajutrz, odwiedzili ją nie tylko rycerze - większość z nich, dziś już o tym wiedziała - ale także przypadkowi świadkowie będący w tym czasie w okolicy. Nie Percival, ale arystokraci miewali swoje sposoby na tuszowanie śladów zbrodni.
- Wybacz, jeszcze raz - szepnęła, nim ponownie ujęła w dłoń różdżkę, mocniej zaciskając palce na jej rękojeści, pewnie chwyciwszy dobrze znane sobie drewno - musiała uwolnić się od czarnej przeszłości i skupić na tym, co działo się teraz: potęga Czarnego Pana winna jedynie przypominać jej, że będzie wymagał, by spełniła swoje zadanie odpowiednio. Przymknęła więc na moment powieki, wyczuwając krążącą w jej żyłach moc, nim ponowiła inkantację, tym razem w oderwaniu od duchów przeszłości: - Cauma Sanavi Maxima - lekko, ostrożnie, ale z przekonaniem, dbała o poprawny akcent i wymowę, mając nadzieję, że tym razem jej umiejętności nie zawiodą. Również tamtej nocy zyskała wszak w leczeniu oparzeń doświadczenie, którego nikt nie mógł jej odebrać. Uważnie śledziła wzrokiem błysk leniwie wynurzający się z różdżki, jak i linię oparzeń, którą wciąż eksponowała, lekko naciągając na czaszce jego skórę - brew odrośnie już sama, ale wpierw: musiała mieć na czym odrosnąć. Oparzenia nie były zagrażające, ale bez wątpienia wzbudzały okrutny ból - ból, od którego, czas najwyższy, musiała go uwolnić. W pośpiechu, wciąż miała w pamięci niewiadomy los jego towarzyszy: jak i myśl, że winna raz jeszcze upewnić się, że nikt więcej nie leżał w okolicy.




bo ty jesteś
prządką

Cassandra Vablatsky
Cassandra Vablatsky
Zawód : Szeptucha
Wiek : 28 (30)
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna

i am my mother's savage daughter

OPCM : 0
UROKI : 0
ALCHEMIA : 16
UZDRAWIANIE : 28 +10
TRANSMUTACJA : 24 +2
CZARNA MAGIA : 1 +1
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Jasnowidz

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t569-cassandra-vablatsky https://www.morsmordre.net/t943-zorya-utrennyaya#4959 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f440-warwickshire-warwick-niedzwiedzia-jama https://www.morsmordre.net/t2811-skrytka-bankowa-nr-3#45477 https://www.morsmordre.net/t1510p15-cassandra-vablatsky#13947
Re: Nadbrzeżna łąka [odnośnik]18.03.18 19:46
The member 'Cassandra Vablatsky' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 1

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Nadbrzeżna łąka - Page 2 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nadbrzeżna łąka - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Nadbrzeżna łąka [odnośnik]20.03.18 23:18
Po rzuceniu zaklęcia przez Cassandrę, oparzenia na ciele Percivala stanęły na chwilę w ogniu, który jednak natychmiast zgasł i pojawił się na jego lewym uchu, następnie na prawym nadgarstku, a potem na nosie. Płomień wszędzie pojawiał się jedynie na chwilę, rozpalając się, powodując delikatnie zaczerwienienie skóry i znikając po sekundzie. Uzdrowicielka znająca się doskonale na zaklęciach leczniczych mogła przypuszczać, że jedyną metodą pozbycia się wrednego ognika jest przyduszenie go ręką. Nie było to jednak łatwe - znikał bowiem bardzo szybko.

| Interwencja Mistrza Gry spowodowana jest wyrzuconą krytyczną porażką, nie będzie kontynuowana, jeśli nie zajdzie taka potrzeba, choć w każdej chwili możecie się z MG kontaktować, jeśli poczujecie potrzebę wyjaśnienia sytuacji.

Ognik będzie pojawiał się w kolejnych miejscach zgodnie z podaną w poście kolejnością: lewe ucho > prawy nadgarstek > nos > lewe ucho... dopóki nie zostanie skutecznie ugaszony.
Jedyną metodą jego pozbycia się jest przyduszenie go szybko i mocno (jak zabijanie komara). ST trafienia w ognik wynosi 75, do rzutu doliczana jest podwojona statystyka zwinności. Próbować trafić ognik może zarówno Cassandra jak i Percival. Z każdym pojawieniem się w tym samym miejscu, ognik będzie zabierał 1 punkt żywotności. Wyleczenie każdego z tych obrażeń wymagać będzie osobnych zaklęć leczniczych.

Pierwsza tura grasowania ognika nie zabiera Percivalowi żadnych punktów żywotności.

Obecnie ognik ciągle widoczny jest na nosie, dopiero jeśli w tej turze nie uda się go ugasić, zacznie zabierać żywotność.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nadbrzeżna łąka - Page 2 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Nadbrzeżna łąka [odnośnik]22.03.18 18:38
... ale to się nie udało. Choć z jej różdżki w istocie wydobył się blask, to bynajmniej nie taki, jakiego się spodziewała. Poparzenia Percivala stanęły w ogniu, w jednej chwili zapłonąwszy nowym żarem. Skrzywiła się bezradnie, upuszczając różdżkę, przerażona jej mocą - być może był to skutek działania anomalii, być może jej rozkojarzenia, nawet nie próbowała się nad tym zastanawiać - musiała działać nagle, szybko i natychmiastowo. Inkantacja finite zapewne nic by tutaj nie wskórała, a za działaniem tajemnych mocy mogła tę sytuację jeszcze jedynie pogorszyć - przez myśl jej nie przeszło sięgnąć po czary. Pierwsza myśl podpowiadała, że płomień był na tyle niewielki, że mogła otulić go rękoma i wytłumić, odciąć od powietrza, w ten sposób wygasić - i choć bynajmniej nie wydawało się to pomysłem przemyślanym, to z pewnością było pomysłem impulsywnym i instynktownym, pierwszym, który przyszedł jej na myśl. Jej niezborny, ale szybki ruch dłoni mógł przypominać ruch wykonujący gest charakterystyczny dla próby ubicia komara; nie przejmowała się jednak tym, jak to wygląda, a tym, na ile będzie to skuteczne - a domyślała się, że szybko przemieszczający się płomyk będzie mógł pozostawić oparzenia, pozornie niegroźne, ale im dłużej pozostanie przy życiu - tym cięższe one będą.
Była na siebie zła, pewna, że winne było temu wszystkiemu rozkojarzenie, wywołane marą przeszłości i niepewnością chwili, ogniem, tak żywym i widocznym we wspomnieniach z tamtego potwornego dnia. Biała Wywerna płonęła, płonęli będący w niej ludzie, a dziś - płonął sam Nott, za zdrowie którego odpowiadała. Czarny Pan jej zaufał, kierując ją ku niemu, zaufał jej umiejętnościom, wierząc, że wyprowadzi go z tragicznego stanu, w którym się znajdował - i uczyniła to. A teraz go w tym stanie zachowa i nie da go skrzywdzić niestabilnej magii, którą tym czy innym sposobem, omyłkowo, przywołała. Jej dłoń pomknęła w kierunku jego lewego ucha, lekkim uderzeniem zamierzała ugasić płonący ognik.
- Wybacz - mruknęła, zbyt nerwowym tonem - nie mam pojęcia, co się stało - w rzeczy samej zgodnie z prawdą.




bo ty jesteś
prządką

Cassandra Vablatsky
Cassandra Vablatsky
Zawód : Szeptucha
Wiek : 28 (30)
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna

i am my mother's savage daughter

OPCM : 0
UROKI : 0
ALCHEMIA : 16
UZDRAWIANIE : 28 +10
TRANSMUTACJA : 24 +2
CZARNA MAGIA : 1 +1
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Jasnowidz

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t569-cassandra-vablatsky https://www.morsmordre.net/t943-zorya-utrennyaya#4959 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f440-warwickshire-warwick-niedzwiedzia-jama https://www.morsmordre.net/t2811-skrytka-bankowa-nr-3#45477 https://www.morsmordre.net/t1510p15-cassandra-vablatsky#13947
Re: Nadbrzeżna łąka [odnośnik]22.03.18 18:38
The member 'Cassandra Vablatsky' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 55
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nadbrzeżna łąka - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Nadbrzeżna łąka [odnośnik]22.03.18 18:52
[Obrażenia: oparzenia (26), cięte (30), obtłuczenia (18); ognik zadał 1 pż w ucho]

- Cholera... - mruknęła, kiedy, celując dłonią w lewe ucho Percivala, już krótko przed plaśnięciem dostrzegła, że ognik zbladł, znikł i wygasił się sam, co gorsza przenosząc się w zupełnie inne miejsce: na jego prawy nadgarstek. Krótki moment wpatrywała się w na nowo rozjaśnioną iskrę, bez zrozumienia, i bez wyraźnej skruchy za mało opiekuńcze potraktowanie nadgarstka czarodzieja. Odsunęła się lekko od jego głowy, jak czający się kot zerkając na ogień tańczący na skórze jego ręki, doskakując go jednym susem i zamierzając zasłonić dłonią dostęp do ognia płomieniowi. Musiała być szybka, kluczem do rozwiązania tego nieprzyjemnego zdarzenia był refleks - gdyby miała większy, bez wątpienia to wszystko byłoby prostsze. Ale nie miała. Co gorsza, nie mogła też wiedzieć, co się wydarzy, jeżeli Cassandra i tym razem nie zdąży dopaść niesfornego ognika; nie mogła przecież wiedzieć, czy ten zacznie się powiększać, przemieszczać szybciej, czy może dogaśnie sam, ostatnia opcja wydawała się nie mniej prawdopodobna, co i pierwsza, lecz bez jakiejkolwiek pewności Cassandra nie mogła ryzykować. Była tutaj, żeby go wyleczyć: i nie mogła podjąć jakichkolwiek działań, które zagroziłyby powodzeniu jej zadania. Mary przeszłości odeszły w cień, płonąca Biała Wywerna przestała być istotna, setki oparzeń, jakie tamtego dnia widziała, przestały mieć znaczenie. Znaczenie miał tylko Nott i jego skóra - i konsekwencje jej porażki, jeśli taką osiągnie. Musiała dołożyć wszelkich starań, żeby Czarny Pan był z niej zadowolony. Dziś, jutro, wczoraj, zawsze: respekt, jaki wzbudzał wśród czarodziejów, tak tych, których znała, a którzy nie kłaniali się nikomu, jak i tych, których nie znała, a którzy urodzili się, by nosić koronę, wystarczał, by zdrowy rozsądek zabronił jej lekceważyć owego czarodzieja. Czarnego Pana, Lorda Voldemorta, dzsiaj również jej pana - wymagającego i okrutnego, takiego, który z całą pewnością nie znosił porażek i zawodu. Który nie wybaczał błędów ani pomyłek, nie mogła ich popełnić.




bo ty jesteś
prządką

Cassandra Vablatsky
Cassandra Vablatsky
Zawód : Szeptucha
Wiek : 28 (30)
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna

i am my mother's savage daughter

OPCM : 0
UROKI : 0
ALCHEMIA : 16
UZDRAWIANIE : 28 +10
TRANSMUTACJA : 24 +2
CZARNA MAGIA : 1 +1
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Jasnowidz

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t569-cassandra-vablatsky https://www.morsmordre.net/t943-zorya-utrennyaya#4959 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f440-warwickshire-warwick-niedzwiedzia-jama https://www.morsmordre.net/t2811-skrytka-bankowa-nr-3#45477 https://www.morsmordre.net/t1510p15-cassandra-vablatsky#13947
Re: Nadbrzeżna łąka [odnośnik]22.03.18 18:52
The member 'Cassandra Vablatsky' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 25
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nadbrzeżna łąka - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Nadbrzeżna łąka [odnośnik]22.03.18 19:17
[Obrażenia: oparzenia (28), cięte (30), obtłuczenia (18); ognik zadał 1 pż w ucho, 1 pż w prawy nadgarstek, ogień jest na nosie]


Ale znów - nic z tego, mogła czaić się jak kot, ale kociemu refleksowi wciąż była daleka; ognik pojawiał się i znikał z szybkością, za którą nie mogła nadążyć i po raz kolejny zdołała jedynie pacnąć rękę Percivala nieprzyjemnym, dla ucha i dla skóry, plaśnięciem; Merlin miał go w opiece, że większość potłuczeń wyleczyła przed tą zabawą i zdołała przy tym nie podrażniać nabitych w zawierusze Albury sińców. Być może to nie była tylko kwestia refleksu i szybkości, ale również spostrzegawczego oka, reakcji, działania, nagłego zrywu. Ponownie ogień ugasił się sam z siebie, dopiero teraz dostrzegła, że pozostawił po sobie czerwieniejący się ślad; niewielkie, nieznaczne, ale w większym natężeniu groźne oparzenie. Westchnęła w poirytowaniu, przykucnąwszy u boku mężczyzny, dalej od jego głowy, dostrzegłszy, że płomień na nowo zapłonął na jego nosie. Ktoś lub coś nieprzyjemnie sobie z nią igrało, tajemne moce rozpaliły ogień ponownie: tym razem na nosie Notta. Zaczęła podejrzewać, że ognik był jakiś tajemniczym, nieznośnym bytem, podobnym złośliwym chochlikom, który w tym momencie za cel obrał sobie robienie im na złość. Nie machnęła ręką od razu, zupełnie jakby wierzyła, ze w ten sposób go przechytrzy, nim rzuciła się na nos Percivala, przygniatając go kolejnym pacnięciem; dość wyważonym, by nosa nie połamać, raz, że jako wątła kobieta nie miała w sobie tyle siły i dwa, ze jako uzdrowicielka była w stanie oszacować ryzyko biorąc pod uwagę jego bardziej niż przeważnie osłabiony organizm. Nie zamierzała go uszkodzić - chciała tylko ugasić ten cholerny ogień; tylko Merlin raczył wiedzieć, gdzie pojawi się kolejnym razem: czy większy, czy mniejszy, czy groźniejszy, czy nie, czy słabszy, czy silniejszy; czy wybuchnie, czy wciąż będzie się z nimi bawił w kotka i myszkę. Basta, dość tego, musiała go upolować - poderwała się ponad ciałem czarodzieja, bez słowa, nie podejmując zbędnych tłumaczeń, które zapewne przysługiwały Nottowi, a na które zwyczajnie nie miała teraz czasu.




bo ty jesteś
prządką

Cassandra Vablatsky
Cassandra Vablatsky
Zawód : Szeptucha
Wiek : 28 (30)
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna

i am my mother's savage daughter

OPCM : 0
UROKI : 0
ALCHEMIA : 16
UZDRAWIANIE : 28 +10
TRANSMUTACJA : 24 +2
CZARNA MAGIA : 1 +1
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Jasnowidz

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t569-cassandra-vablatsky https://www.morsmordre.net/t943-zorya-utrennyaya#4959 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f440-warwickshire-warwick-niedzwiedzia-jama https://www.morsmordre.net/t2811-skrytka-bankowa-nr-3#45477 https://www.morsmordre.net/t1510p15-cassandra-vablatsky#13947
Re: Nadbrzeżna łąka [odnośnik]22.03.18 19:17
The member 'Cassandra Vablatsky' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 31
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nadbrzeżna łąka - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Nadbrzeżna łąka [odnośnik]22.03.18 21:15
[Obrażenia: oparzenia (29), cięte (30), obtłuczenia (18); ognik zadał 1 pż w ucho, 1 pż w prawy nadgarstek, 1 pż na nos, ogień jest na lewym uchu]

Nic z tego; zdołała jedynie pozostawić po sobie pacnięcie, dalekie od ugaszenia ognia; kolejny raz nie trafiła przemieszczającego się płomyka - nie cechowała się nigdy nadzwyczajnym refleksem, nie było to aż tak dziwne, że nie jest w stanie sięgnąć płomienia, ale skok za skokiem zdawało się jej, że oto wreszcie nabiera cennego doświadczenia w walce z tym srogim przeciwnikiem. Pojawiał się i znikał w pewnych odstępach czasowych, zaczynała to zauważać i zamierzała obrócić na swoją korzyść - odliczać w myślach sekundy, które mogły zaważyć na zwycięstwie. I, wreszcie, złapać drania - pokazać mu, gdzie zimują raki; albo gdzie zimuje ktokolwiek, bo zimno było wrogiem ciepła. Westchnęła, spoglądając na skaczący ognik spod byka, trochę jakby rzucała mu wyzwanie - rzeczywiście, rzucała.
- Przepraszam - powtórzyła, nie patrząc an twarz Notta, a utkwiwszy wzrok, znów jak kot wypatrujący swojej ofiary, choć do kociej zwinności - niestety - wciąż jej trochę brakowało. - Ten drań nie może tak skakać w nieskończoność - oznajmiła, niepewna, czy Percival w ogóle dostrzegał płomień błądzący po jego ciele, z całą pewnością potrafił go wyczuć - podobnie jak jej kolejne plaśnięcia. Zacisnęła mocno zęby, zacietrzewiona, skupiona, nie dając się zdekoncentrować dokuczającemu oczom ognia i rzuciła się za nim kolejny raz. Historia zatoczyła koło, a Cassandra znów sięgnęła rycerskiego ucha, z rozmachem - lekko, nie na tyle, by uczynić krzywde, choć na tyle, by było to odczuwalne - przymierzając do niego dłoń, ponownie, z tym samym zamiarem ugaszenia ognia, odcięcia powietrza, choć coraz mocniej powątpiewała w ten plan. Skaczący ognik równie dobrze mógł zgasnąć i rozpalić się ponownie w innym miejscu, ale na ten moment i tak nie miała innego pomysłu: nie zostało jej nic innego, jak próbować do końca wykonać ten, który przyszedł jej do głowy jako pierwszy. Nawet, jeśli brzmiał - i właściwie wychodził w praktyce również - niewyobrażalnie wręcz głupio. Innego nie miała, musiała zaufać intuicji - nie pierwszy i nie ostatni raz, a zwykle wychodziło jej to na dobre.




bo ty jesteś
prządką

Cassandra Vablatsky
Cassandra Vablatsky
Zawód : Szeptucha
Wiek : 28 (30)
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna

i am my mother's savage daughter

OPCM : 0
UROKI : 0
ALCHEMIA : 16
UZDRAWIANIE : 28 +10
TRANSMUTACJA : 24 +2
CZARNA MAGIA : 1 +1
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Jasnowidz

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t569-cassandra-vablatsky https://www.morsmordre.net/t943-zorya-utrennyaya#4959 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f440-warwickshire-warwick-niedzwiedzia-jama https://www.morsmordre.net/t2811-skrytka-bankowa-nr-3#45477 https://www.morsmordre.net/t1510p15-cassandra-vablatsky#13947
Re: Nadbrzeżna łąka [odnośnik]22.03.18 21:15
The member 'Cassandra Vablatsky' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 4
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nadbrzeżna łąka - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Nadbrzeżna łąka [odnośnik]22.03.18 21:38
[Obrażenia: oparzenia (30), cięte (30), obtłuczenia (18); ognik zadał 2 pż w ucho, 1 pż w lewy nadgarstek, 1 pż na nos, ogień jest na nadgarstku]

Nie mogła w to uwierzyć - zdawało jej się, że ma płomień w zasięgu ręki, że doskonale jest w stanie już wyczuć moment, w którym ogień pojawia się i znika, że odmierzała sekundy z dokładnością wyrafinowanego zegarmistrza, odliczać w myślach chwila po chwili, że ognik sam zmęczył się tą błazenadą i zaczął leniwiej przemieszczać się po ciele Notta, a jednak: również i tym razem nie zdołała złapać go rękoma. Poczuła lekki swąd skóry, nie tylko Percivala, ale i własnej - w istocie sięgnęła ognia, ale zbyt wolno, by go ugasić, choć jednocześnie dość szybko, by sparzyć nim własną dłoń. To zdecydowanie nie był jej szczęśliwy dzień, ale nikt jej nie uprzedził, że ktoś zacznie dzisiaj próbować testować jej refleks. Przeważnie nie na tym polegała jej praca - przeważnie, może powinna się nad tym poważnie zastanowić. Z cichym syknięciem odjęła dłoń od jego skóry, przyglądając się mdłemu śladowi, po czym wypatrzyła ognik z wolna rozświetlający jego rękę. Niedoczekanie, w końcu go dopadnie. Dopadnie i zdławi, zdusi w zarodku, zadusi na śmierć, odetnie od powietrza. Na zawsze.
- Zaraza, jędza, gangrena i zgaga - mruczała dalej pod nosem wianuszek przekleństw, każde oddzielne słowo wypowiadając ze starannością, przez zaciśnięte zęby. Cierpliwość traciła wcześniej, teraz już ją straciła - teraz koncentrowała się już wyłącznie na odliczaniu sekund, przymierzając się do miejsca, w którym ognik winien się pojawić, jeszcze nim rozbłysnął blaskiem ponad skórę: dobrze wiedziała, gdzie powinna się go spodziewać - zdradził się ze swoimi zamiarami już wcześniej. Nie potraifła pokonać go szybkością, więc mogła spróbować uczynić to sprytem. Przymierzając się do porwania się na ognistą cwaną bestią, coraz mniej myślała o tym, na ile powinna uważać z siłą uderzenia: najważniejsze w tym momencie wydawało jej sę dostać do ognistego śladu, zdusić go i przepędzić dalej od ciała pacjenta. Percival musiał być bezpieczny - nie mogła mu dłużej więcej szkodzić niż pomagać.




bo ty jesteś
prządką

Cassandra Vablatsky
Cassandra Vablatsky
Zawód : Szeptucha
Wiek : 28 (30)
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna

i am my mother's savage daughter

OPCM : 0
UROKI : 0
ALCHEMIA : 16
UZDRAWIANIE : 28 +10
TRANSMUTACJA : 24 +2
CZARNA MAGIA : 1 +1
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Jasnowidz

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t569-cassandra-vablatsky https://www.morsmordre.net/t943-zorya-utrennyaya#4959 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f440-warwickshire-warwick-niedzwiedzia-jama https://www.morsmordre.net/t2811-skrytka-bankowa-nr-3#45477 https://www.morsmordre.net/t1510p15-cassandra-vablatsky#13947
Re: Nadbrzeżna łąka [odnośnik]22.03.18 21:38
The member 'Cassandra Vablatsky' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 32
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nadbrzeżna łąka - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Nadbrzeżna łąka [odnośnik]22.03.18 21:58
[Obrażenia: oparzenia (30), cięte (30), obtłuczenia (18); ognik zadał 2 pż w ucho, 2 pż w nadgarstek, 1 pż na nos, ogień jest na nosie]

Kolejne pacnięcie, kolejny zaczerwieniony ślad, kolejna sromotna porażka - cholerny ognik i tym razem wymknął jej się spod ręki, znikając i pojawiając się w kolejnym miejscu - tym razem na nosie. Cassandra czuła wiatr, jaki wzniósł się znad morza, niosąc bryzę, jaką posolone były rozbijające się o brzeg spienione fale - wiatr przeszywający narastającym chłodem. Robiło się coraz później, a ona nie była w stanie oszacować, ile spędziła już tutaj czasu - czy nie powinna wracać do lecznicy, w czujności, nim pojawią się kolejni pacjenci? Powinna, ale najpierw powinna też doprowadzić do porządku Percivala Notta, po którm wciąż - jak szalony - śmigał płomyk zrodzony z nieudanego zaklęcia, z dziwnej siły, która wytrąciłają z koncentracji i zrodziła... cóż, zrodziła to - czymkolwiek to właściwie było, żadne z nich nie mogło mieć o tym pojęcia. Przemknęła spojrzeniem za swoją rózdżką, leżącą pośród wyższych źdźbeł trawy, ale zrezygnowała z próby sięgniecia po nią - nigdy nie radziła sobie wybitnie dobrze z zaklęciami, które mogłyby jej teraz pomóc: pomijając rzecz jasna sens takiej próby, zarówno pod względem istniejących zaklęć, natury samego ognika, jak i nieprzerwanie wibrujących w powietrzu anomalii. Nie, nie mogła zaszkodzić Percivalowi bardziej, niż już to zrobiła - musiała się upewnić, że wyjdzie z tego wszystkiego cały i zdrowy. Poprawiła wełnianą chustę zarzuconą na ramiona, tak, by przykrywała większą część jej ciała, dosłownie chwilę przed tym, gdy wiedziona błskiej rozjaśniającym się na czubku nosa Percivala Notta, sięgnęła - po raz kolejny, jak drapieżnik przypominający raczej niezgrabne, zagubione i wyjątkowo fajtłapowate kocię aniżeli dzikie zwierzę - do jego skóry, zamaszyście, szybko, odliczając czas, w trakcie którego powinna zdążyć, by uchwycić płomyk tym razem pomiędzy rozpostarte dłonie; co miało rzecz jasna zabezpieczyć nos Notta przed przykrymi konsekwencjami niekontrolowanego uderzenia. Była wątła, owszem, ale też coraz bardziej poirytowana, a nawet ogień powinien wystraszyć się wściekłej kobiety.




bo ty jesteś
prządką

Cassandra Vablatsky
Cassandra Vablatsky
Zawód : Szeptucha
Wiek : 28 (30)
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna

i am my mother's savage daughter

OPCM : 0
UROKI : 0
ALCHEMIA : 16
UZDRAWIANIE : 28 +10
TRANSMUTACJA : 24 +2
CZARNA MAGIA : 1 +1
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Jasnowidz

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t569-cassandra-vablatsky https://www.morsmordre.net/t943-zorya-utrennyaya#4959 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f440-warwickshire-warwick-niedzwiedzia-jama https://www.morsmordre.net/t2811-skrytka-bankowa-nr-3#45477 https://www.morsmordre.net/t1510p15-cassandra-vablatsky#13947
Re: Nadbrzeżna łąka [odnośnik]22.03.18 21:58
The member 'Cassandra Vablatsky' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 27
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nadbrzeżna łąka - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 2 z 11 Previous  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Next

Nadbrzeżna łąka
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach