Punkt dla mnie, Madeline?
Kobieta niezmiennie trwała z charakterystycznym zmarszczeniem brwi, które za każdym razem, gdy - zapewne - chciała skomentować poczynania Samuela. Tym jednak razem, pozbawione możliwości właściwej artykulacji, dźwięczała niewyraźnie z wykrzywionymi, kształtnymi ustami w grymasie jeszcze oberwiesz, Skamander. Auror nie był pewien, czy od niej, ale otrzymywanie razów, było ostatnimi czasy na porządku dziennym. Nie próbował nawet pamiętać, gdzie i po czym, zdobiły go blizny, chociaż kilka, zbyt charakterystycznych, trwały wspomnieniem i przysięgą, o której mówić nie mógł. Humor od dawna przypominał poszatkowaną masę, ale wdzierał się czasem ten czarny, naznaczony chmurną wizją, i gdyby odczytał myśli Madeline o drapaku dla kotów, musiałby parsknąć - Commotio - powtórzył zaklęcie, które już raz drgało mocą pod palcami, w trzymanej różdżce.

The member 'Samuel Skamander' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 43

Pośpieszył się. Żywioł rozbudziła się, tańcząc na wierzchu dłoni kilkoma smugami mocy, ale świetlista łuna minęła aurorkę, rozbijając się o ścianę za jej plecami. Magia nie przestała krążyć, nasilając się impulsami, które rozlewały się po całym ciele. Przez głowę Samuela przemknęła myśl, która gryzła go podczas odsieczy. Jedno zaklęcie, które rzucane raz za razem, nie przynosiło żadnego efektu. Pośród desperackiej próby ocalenia - czar zawiódł, (on zawiódł?). Na arenie w warunkach ograniczonych, wiedział, że moc nie będzie siała zniszczenia, które mogło spowodować w prawdziwej walce - Bombarda Maxima - głos brzmiał dziwnie gorzko, a inkantacja drażniła język, jakby otrzymał gorzkie lekarstwo. Różdżkę skierował pod nogi stojącej po drugiej stronie areny, kobiety.

The member 'Samuel Skamander' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 51

Gdyby tylko Samuel mógł odczytać wszystkie moje myśli, z pewnością miałby więcej okazji do wykrzywiania ust w uśmiechu. Coś sprawiało, że wciąż posiadałam w sobie iskrę. Wbrew wszystkiemu, ogień nadziei jeszcze nie zgasł. Daleko było mi więc do drapaczki dla kota, która od niedawna przypominał mój kuzyn. Nie zadawałam jednak zbędnych pytań. Sam tak jak jego blizny - potrzebował czasu. Będzie mówił tylko wtedy, kiedy będzie miał na to ochotę a ja nie zamierzałam naciskać. Kiedy żadne z zaklęć rzuconych przez bruneta nie wyszło, usta wygięły się w nieco złośliwym uśmiechu. Teraz to przez moje ciało przebiegł dreszcz satysfakcji.
- Jinx - mruknęła, celując w kuzyna.

The member 'Madeline Levine' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 20

Zaklęcie utrudniające mówienie było jednym z gorszych. Przekręcałam slowa, nie mogąc poprawnie wymówić żadnej inkantacji. Fuknelam pod nosem, kiedy z końca mojej różdżki wystrzelił jasny promień i pognał w zupełnie inna stronę, niż go skierowałam. Nie zniechęciło mnie to jednak do dalszej walki i już za chwile, jasny koniec drewna znów był skierowany w kierunku mężczyzny. Jeśli przegram, to tylko wtedy, kiedy mnie stąd wyniesiesz Skamander.
-Steleus - wymruczałam, starając się by inkantacja brzmiała poprawnie.

The member 'Madeline Levine' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 99

Znamiona szali, która przechylała się, niemal z kokieteryjnym śmiechem drwiła ze Skamandera. Ani zakończyć szybko, ani dać spokoju. Jak ledwie wybudzone, wciąż niepewne swej mocy smoki z nastroszonymi zębami i cienką źrenicą, która rejestrowała świat. Czy miały się wzbić do nieba, ukazując swą wartość, czy zasną spoczywając w letargu i czekając na rzeczywisty moment?
Żadne z czarów nie odnalazło celu, który nakreślił wolą, chociaż drżenie mocy było wyczuwalne, łaskoczące, drażniące. Wspomnienie odsieczy zalśniło i wyblakło, malując cienie w spojrzeniu, w którym znowu zgasły ogniki. Z dziwnym spokojem patrzył, jak głos Madeline, nawet jeśli oblężony przez słabość, skutecznie uformował zaklęcie. I może była w tym przekora, a może nieodgadniony zamysł, ale ze spojrzeniem utkwionym w kuzynce, przyjął zaklęcie, które uderzyło go, by momentalnie wywołać siarczyste parskniecie - Planta Doleto - wypowiedział między kolejnymi kichnięciami, nieprzyjemnie i bez ustanku drażniąc go w nos.

240/240 PŻ
-5 za zaklęcie (1/2)

The member 'Samuel Skamander' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 82

Palące ciepło przemknęło przez wnętrze dłoni, a ognista smuga rozbłysła wokół nowej różdżki. patrzył w natarczywym skupieniu najpierw na tworzący sie promień, potem zatrzymując ciemne źrenice na kobiecie. Czy zatańczy dla niego? Czy urok zniknie, nim sięgnie kobiecych stóp? - Jinx - upadki w tańcu nie były właściwe, ale wierzył, ze kuzynka sobie poradzi, z kichającym westchnieniem, wysuwając przed siebie dłoń i dzierżone drewienko. I chociaż ciąg zaklęć mógł w kombinacji brzmić komicznie, Samuel się nie uśmiechał, wiedząc doskonale, że - jeśli pojedynek dobiegnie końca, sam zaniesie kuzynkę do punktu medycznego. Był jej to winien, nie tylko jako pojedynkowy towarzysz, ale jako mężczyzna. Niezależnie od faktów, czuł, że nie powinno być tu miejsca dla kobiet, to rola męska - bronić. A jednak świat zwariował i do walki prawdopodobnie będzie musiał stanąć każdy.

The member 'Samuel Skamander' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 22

Naprawdę, kiedy tylko stąd wyjdę pacnę Samuela, co by mu się odechciało tak godnie przyjmować moje zaklęcia. Nie sądziłam jednak, by zrobił to z litości. Inkantacja, którą go potraktowałam nie była groźna, to też nie zrobiła mu większej krzywdy. Brak obrony dawał więc więcej możliwość, brunet mógł posłać w mym kierunku teraz dwa zaklęcia - co też uczynił. Próbowałam skupić się na poprawnym wypowiedzeniu inkantacji, choć przy tych wszystkich niedogodnościach związanymi z otrzymanymi obrażeniami, nie było to najłatwiejsze. Był to jednak tylko sparing. Miał on swoje zasady, których nieprzestrzeganie mogło skutkować co najwyżej dyskwalifikacją. Tam, na zewnątrz nikt nie będzie zastanawiał się czy boli, nikt nie zachowa się honorowo. Będą próbowali wykończyć nas przy pierwszej lepszej okazji - zapewne w najmniej przyjemny sposób z możliwych.
- Protego!

The member 'Madeline Levine' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 69

Nim cokolwiek zdążyło uformować się z jasnej mgiełki, która leniwie wydobywała się z końca mojej różdżki. Czar Samuela zdążył trafić w swój cel, przyprawiając mnie o dzikie pląsy. Nie sposób było ustać w jednym miejscu, gdyż każdy kontakt z podłogą przypominał stąpanie po rozżarzonym drewnie. Problem jednak nie znikał przy braku kontaktu z podłożem. To podeszwy były odpowiedzialne za cały cyrk, jakim obdarzyłam kuzyna. Na szczęście jak wszystko, zaklęcie również straciło na mocy, pozwalając mi na kontratak.
- Rictusempra - wycelowałam koniec cyprysowego drewna w kuzyna.

PŻ: 65/220
Kara do rzutów: -50 (ogólne) i -10 (werbalne)