Wydarzenia


Ekipa forum
Hol
AutorWiadomość
Hol [odnośnik]15.09.17 18:51
First topic message reminder :

Hol

To przestronne i bardzo okazałe pomieszczenie z rzeźbionymi schodami i poręczami, i błyszczącą posadzką. Podobnie jak w innych pomieszczeniach, elementy wyposażenia są zdobione rodowymi motywami. Na ścianach, podobnie jak w salonie, wiszą obrazy przedstawiające dawnych członków rodu oraz sceny z ich wypraw. Od holu rozchodzą się korytarze prowadzące w inne części zamku. Posadzka w części wejściowej holu bywa jednak zdradliwa dla nieproszonych gości, pod którymi potrafi nagle przemienić się w ruchome piaski.
Na hol nałożone jest zaklęcie Duna
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Hol - Page 2 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Hol [odnośnik]26.10.17 18:12
Była naiwna i bardzo łatwo dawała się nabrać na tę piękną, kuszącą otoczkę. Taka już była, być może było to zasługą artystycznej duszy, a może po prostu tego, że jeszcze nie miała okazji się poważniej sparzyć, i wciąż wierzyła, że mimo tego co było w Hogwarcie, dzięki swojej sztuce może zasłużyć na szacunek otoczenia. Ale mimo to nie można było powiedzieć, by Lyra dążyła do wysunięcia się na pierwszy plan, pozostawała z boku, tam czując się pewniej, a jednocześnie wciąż mogąc posmakować odrobiny blichtru. Nawet jej naiwność miała swoje granice i nie próbowała poszukiwać przyjaciół w gronie dziewcząt z najbardziej konserwatywnych rodów. Tam raczej nie miała czego szukać, ale wciąż mogła próbować szukać wśród rodów wyznających podobną politykę co Traversowie.
Gdy Glaucus się odezwał, utkwiła w nim uważne spojrzenie. Tym właśnie było małżeństwo – świadomością dzielenia życia z drugą osobą i wspólnej drogi, która wymagała pewnych wyrzeczeń z obu stron. Była to też odpowiedzialność; także Lyra poznała jej smak, nosząc pod sercem dziecko całkowicie zależne od niej. Musiała teraz uważać podwójnie, bo nie była odpowiedzialna tylko za siebie i nie żyła już tylko dla siebie. Perspektywa wydania na świat nowego istnienia napawała ją szczęściem, ale i licznymi obawami. Czy sprawdzi się w roli matki? i czy niespokojne czasy nie staną na drodze bezpieczeństwa jej dziecka?
- Ja... cieszę się, Glaucusie – wymamrotała, kładąc dłoń na ręce męża. Pragnęła wierzyć w jego deklarację i w to, że będzie mogła mieć w nim oparcie jako jego żona i matka jego dziecka.
Umilkła na chwilę, odzywając się dopiero, gdy rozmowa zeszła na temat przyjaciół.
- O...Oczywiście. Jeszcze nie miałam okazji poznać większości twojej rodziny... Mam nadzieję, że przypadnę im do gustu – powiedziała. Naprawdę brakowało jej w ostatnich miesiącach towarzystwa, zwłaszcza rówieśników, bo obracała się głównie w gronie sporo starszych ludzi, jak jej mąż, czy jego rodzice. Po Hogwarcie jej życie towarzyskie nieuchronnie zaczęło więdnąć, i choć nigdy nie była duszą towarzystwa, mimo wszystko potrzebowała ludzi, choć czasy zdawały się niezbyt sprzyjające do zawierania nowych przyjaźni, skoro inni mieli poważniejsze problemy. Tak czy inaczej, była mężowi wdzięczna za dobre chęci.
To musiało być wspaniałe, mieć rodowe dziedzictwo, któremu można się było poświęcić. Lyra tego nie miała, i nie była też pewna, czy da radę opanować umiejętności typowe dla Traversów. Te związane z wodą póki co wydawały się dość abstrakcyjne, biorąc pod uwagę fakt, że wciąż nie zwalczyła w sobie irracjonalnego lęku, ale z pomocą męża pragnęła zapoznać się lepiej z dziedzictwem jego rodu, którego częścią staną się pewnego dnia jej dzieci.
Ale po chwili Traversowie przypomnieli sobie o nich, przerywając chwilę w pięknym pokoju. Nie pozostało im nic innego, jak udać się na powitalny obiad z postanowieniem, że po nim mogą wrócić do dalszego poznawania zamku. Lyra opuściła pokój razem z mężem, idąc u jego boku i wierząc, że miało być lepiej. Musiało być.

| zt.




come on look into the expanse and breath all these around come on don’t be afraid to look don’t be afraid
to look at distance
Lyra Travers
Lyra Travers
Zawód : Malarka
Wiek : 19
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Dream of the perfect life
Dream of the sand, the sea, the sight
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Hol - Page 2 Ba3e6d5d7f4fbeb7824016f18b6a4c28
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t800-lyra-travers-weasley https://www.morsmordre.net/t838-zlotko https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f15-norfolk-corbenic-castle https://www.morsmordre.net/t2780-skrytka-bankowa-nr-233 https://www.morsmordre.net/t962-lyra-travers

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Hol
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach