Wydarzenia


Ekipa forum
Hol
AutorWiadomość
Hol [odnośnik]18.01.16 1:56



Hol
Hol główny posiadłości Rosierów. Na podłodze widać rodzinny motyw roślinny - ozdobne wzory róż. Zwykle tym samym akcentem przyozdobiony jest korytarz. Półki z wejścia zachwycają bogatymi bukietami krwisto czerwonych róż. Przedsionek ten jest całkiem spory, z dalekim widokiem na główny salon rezydencji. Z wejścia gości dworku wita słodki zapach kwiatów.
Darcy Rosier
Darcy Rosier
Zawód : hipnotyzerka w rodowym rezerwacie w Kent
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Jeśli ktoś uprawia ze znawstwem sztukę perswazji, powinien wpierw wzbudzić ciekawość, później połechtać próżność, by wreszcie odwołać się do sumienia lub dobroci.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t2082-darcy-rosier https://www.morsmordre.net/t2119-arcobaleno#31733 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-kent-dover-chateau-rose https://www.morsmordre.net/t3412-skrytka-bankowa-nr-594#59045 https://www.morsmordre.net/t2125-darcy-s-rosier#31823
Re: Hol [odnośnik]07.09.16 13:37
15 lutego

Morgoth nie zapominał o spotkaniach. A na pewno nie o tych, które sam zainicjował. Ostatnia rozmowa z Tristanem skończyła się na tym, że lord Rosier zasugerował mu pożyczenie przydatnej książki o rozpoznawaniu chorób wewnętrznych u smoków. Podobno miała pomagać w jego karierze opiekuna - znalazł ją dawno temu, a już dawno przestano ją publikować. Jedynym mankamentem był fakt, że książka miała już swoje lata i nie można było jej nosić ze sobą. Yaxley miał pojawić się w starej posiadłości Rosiera, gdzie właściciel mógł ją przekazać we właściwe ręce. Doświadczenie Tristana było dla dalekiego kuzyna niezwykle cenne. Szczególnie że lord Rosier był jedną z nielicznych osób wartych i godnych uwagi. Razem z odpowiednim terminem umówionego spotkania Morgoth pojawił się przed wejściem do posiadłości.
Wchodząc na teren majątku, zdał sobie sprawę, że ostatnim razem był tutaj jako mały chłopiec. I to tylko na chwilę z powodu spraw biznesowych ojca. Ne miał więc możliwości dokładnego rozejrzenia się po wnętrzu. Jedyne co zostało w dziecinnym umyśle to ogrom zdobień i ornamentów przypominających róże w holu głównym. Złoto, bogactwo i kwiaty. Właśnie to kotłowało się w jego myślach i zanim otwarto przed nim drzwi, zawahał się czy aby na pewno zapamiętał to tak dobrze jak sądził. W końcu mimo wszystko umysł dziecka lubił wszystko wyolbrzymiać i przetwarzać to niemal do niemożliwych rozmiarów.
- Zawiadom lorda Tristana, że Morgoth Yaxley już przyjechał – odparł, nie obdarzając lokaja nawet spojrzeniem. Nie było to związane z jego dumą, ale zaciekawieniem wnętrzem holu. Zadziwił go fakt, że wejście nie różniło się, aż tak bardzo jak wtedy gdy miał osiem lat. Wyobrażenie z dzieciństwa było prawie identyczne, jednak bycie ponownie w tym miejscu biło wspomnienie na głowę. Oświetlenie, podłoga, zdobienia, architektura przypominająca trochę kulturę krajów wschodnich tworzyły razem olśniewające wrażenie. Nawet jeśli wchodzący przywykł do luksusu. Do tego zapach, który wydawało się dochodzil ze ścian domu dosłownie go otaczał.  
- Niestety, ale lord Rosier nie zaszczycił nas dzisiaj swoją obecnością, sir – odpowiedział mu służący na co Morgoth zmarszczył brwi i spojrzał na niego pytająco.
- Niemożliwe. Miałem się dziś zjawić - odparł, mając nadzieję, że nie pomylił dni. Nie wybaczyłby sobie, gdyby naprawdę tak było.
- Niestety nic mi o tym nie wiadomo, sir. 
- To chyba jakieś nieporozumienie – odpowiedział szlachcic.
- Najwyraźniej, sir. Nie powiadomiono mnie o podobnym spotkaniu, a proszę mi wierzyć wszystko przechodzi przez moje oczy i uszy.
- Yhym – mruknął niezadowolony opiekun smoków i już miał zacząć wychodzić, gdy lokaj poruszył się i wyprostował jak strzała.
- Lady - powiedział nagle służący, kłaniając się na prawo od Morgotha i na chwilę zapominając o gościu. Yaxley powędrował za jego spojrzeniem i na chwilę znieruchomiał, wpatrując się w nowoprzybyłą osobę. Na szczycie schodów stała panna Rosier, jednak wydawała się tak niepodobna do siebie sprzed kilku dni. Morgoth musiał przyznać, że na tle własnego domu prezentowała się o wiele wytworniej niż normalnie. Przez chwilę patrzył na nią i dopiero wtedy skinął głową, mówiąc:
- Darcy.
[bylobrzydkobedzieladnie]



They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.



Ostatnio zmieniony przez Morgoth Yaxley dnia 07.09.16 15:58, w całości zmieniany 1 raz
Morgoth Yaxley
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3063-morgoth-yaxley https://www.morsmordre.net/t3117-kylo#51270 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f288-fenland-palac-yaxleyow https://www.morsmordre.net/t3525-skrytka-bankowa-nr-803#61584 https://www.morsmordre.net/t3124-morgoth-yaxley#51390
Re: Hol [odnośnik]07.09.16 15:04
Darcy znajdowała się akurat w bibliotece na piętrze, skąd słyszała glosy rozmowy toczącej się w holu. Nie potrafiła zidentyfikować źródła dźwięku, ani tym bardziej treści rozmowy. Te dźwięki mimo to rozpraszały ją podczas czytania lektury, ktorą trzymala teraz w dloni. W końcu pchana impulsem odetchnęła zatrzaskując tom w dłoni i odłożyła go na pólkę. Wychodząc do zbytu schodów w holu, przystanęła przy balustradzie, chwilę obserwując gościa, który tu do nich przybył. Na razie jeszcze jej nie zauważyli. Ani pan Eagle, ani lord Yaxley. Wsparła się w milczeniu dłońmi o poręcz przed sobą i wychyliła trochę wprzód. Dopiero wtedy dostrzegł ją Adam. On jako pierwszy. Skinęła mu bez słowa głową, wzrok przenosząc na Yaxleya. Wypowiadał lekko jej imię, jak gdyby miał do tego wszelkie prawa, a chociaż był rodziną, Darcy zastanawiał się, czy zawsze miał odwagę zwracać się do niej w ten sposób, czy zmieniło się to dopiero po ich wspólnej wizycie w szpitalu.
Lordzie Yaxley — uśmiechnęła się z przekąsem, zwracając uwagę na niestosowny ton jego wypowiedzi, ale zaraz zaśmiała się krótko — Morgoth — dodała, bo w gruncie rzeczy nie miała nic przeciwko nazywaniu jej po imieniu. Był w końcu kuzynem Rosalie.
Możesz już odejść, Adam.
Zwróciła wzrok na mężczyznę, wpatrując się w niego ze zdecydowaniem dopóki nie opuścił holu, udając się tam, gdzie udawali się lokaje, kiedy akurat nie mieli obowiązków wobec rodziny – czyli nie miała pojęcia gdzie i nie sądzila, żeby kiedyś mogło ją to zacząć interesować. Do Yaxleya odezwała się dopiero kiedy dźwięk butów Eagle’a ucichł.
Co do Ciebie, Morgoth… mogę ci jakoś pomóc?
Ruszyła na schody, schodząc kilka stopni w dół, musząc podciągnąć w tym celu rąbek sukni, ale ostatecznie przystanęła w miejscu. Podobała jej się ta opcja, w której mogła patrzeć na niego z góry.


Persuasion is often more effectual than force.


Darcy Rosier
Darcy Rosier
Zawód : hipnotyzerka w rodowym rezerwacie w Kent
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Jeśli ktoś uprawia ze znawstwem sztukę perswazji, powinien wpierw wzbudzić ciekawość, później połechtać próżność, by wreszcie odwołać się do sumienia lub dobroci.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t2082-darcy-rosier https://www.morsmordre.net/t2119-arcobaleno#31733 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-kent-dover-chateau-rose https://www.morsmordre.net/t3412-skrytka-bankowa-nr-594#59045 https://www.morsmordre.net/t2125-darcy-s-rosier#31823
Re: Hol [odnośnik]07.09.16 15:30
Przychodząc do domu Rosierów, spodziewał się, że będą w nim przebywać inni domownicy, ale nie spodziewał się tego, że po raz kolejny spotka młodszą siostrą Tristana. Może wydawało mu się, że będzie w tym czasie gdzie indziej? Nie miał pojęcia. Fakt faktem nie myślał o tym, że taka sytuacja będzie miała miejsce. 
Nie odpowiedział na jej słuszny przytyk o zwracaniu się do siebie tytułami. To prawda, że powinien zwrócić się do niej inaczej, jednak nie zamierzał powtarzać słów sługi, którym na pewno nie był. Słysząc śmiech kobiety, powędrował jedynie spojrzeniem kawałek obok niej, gdzie spojrzenie przykuwał wiszący żyrandol. Odprowadził przez chwilę spojrzeniem służącego, jednak zaraz przenioósł uwagę z powrotem na jego panią. Jeśli Morgoth miałby wyobrażać sobie idealną scenerię dla Darcy, zapewne właśnie wyglądałaby jak wnętrze holu.
- Wybacz mi za to zamieszenia, ale… - zaczął, podchodząc kilka kroków stronę schodów, ale nie wszedł na żaden ze stopni, pozwalając, by Darcy mogła zachować status pani domu jak i pozostać w lepsze prezencji niż kiedykolwiek. – Miałem się spotkać z Tristanem. Najwyraźniej jednak zapomniał o naszej rozmowie, ale chodziło o drobną rzecz. Nic wielkiego. Mam nadzieję, że nie zakłóciłem żadnego z twoich zajęć. Jeśli tak to proszę o wybaczenie - urwał na chwilę, słysząc dobiegające z wnętrza posiadłości odgłosy krzątających się służących. Przez chwilę milczał, zastanawiając się nad czymś jeszcze, ale jakby się rozmyślił. Jego zielone oczy ponownie spoczęły na Darcy. - Nie będę cię w takim razie dłużej zatrzymywał.



They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.

Morgoth Yaxley
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3063-morgoth-yaxley https://www.morsmordre.net/t3117-kylo#51270 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f288-fenland-palac-yaxleyow https://www.morsmordre.net/t3525-skrytka-bankowa-nr-803#61584 https://www.morsmordre.net/t3124-morgoth-yaxley#51390
Re: Hol [odnośnik]07.09.16 16:23
Obserwowała go bardzo uważnie. Oparła się znów jedną dłonią o balustradę, znajdują w poręczy podporę, która jednocześnie dodawała wrażenia, że kobieta znajdowała się w odpowiednim miejscu. Dokładnie tam, gdzie być powinna i była tego bardzo świadoma. Uśmiechnęła się, kiedy mężczyzna przystanął przed podnóżem schodów. Tristan? Z jego powodu Morgoth zdawał się przybyć do ich dworku? Takie wytłumaczenie wydawało się trochę naciągane, ale całkiem możliwe. Szkoda. Mógłby chociaż udawać, że jej widok go cieszy. Darcy przechyliła głowę na bok, widząc dokładnie każdą zmianę na jego twarzy. On nie chciał jej zatrzymywać, ale Rosier… Rosier nie widziała powodu, dla którego nie miałaby tego zrobić.
Morgoth… — zatrzymała go tym jednym słowem, bo przecież nie wypadałoby jej zbyć brakiem reagowania na słowa… gospodarza, na to wygląda. — Dlaczego nie wejdziesz? Nie napijesz się kawy albo herbaty? Skoro już pokonałeś taką drogę.
Tyle byłoby w kwestii grzeczności. Rosier tak naprawdę nie chciała mu akurat tego proponować. Po prostu zainteresowała ją kwestia jego przybycia. Poprawiła materiał sukni i w końu zwróciła się Tylem do mężczyzny, wchodząc z powrotem kilka schodów w gorę. Obróciła się tylko po to żeby dodać:
Wejdziesz? Właśnie coś czytałam. Jest coś w czym mógłbyś mi pomóc. Skoro nie mogę zastąpić Ci Tristana… może chociaż zdecydujesz przysłużyć się mi.


Persuasion is often more effectual than force.


Darcy Rosier
Darcy Rosier
Zawód : hipnotyzerka w rodowym rezerwacie w Kent
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Jeśli ktoś uprawia ze znawstwem sztukę perswazji, powinien wpierw wzbudzić ciekawość, później połechtać próżność, by wreszcie odwołać się do sumienia lub dobroci.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t2082-darcy-rosier https://www.morsmordre.net/t2119-arcobaleno#31733 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-kent-dover-chateau-rose https://www.morsmordre.net/t3412-skrytka-bankowa-nr-594#59045 https://www.morsmordre.net/t2125-darcy-s-rosier#31823
Re: Hol [odnośnik]07.09.16 16:57
On również ją obserwował. Nie w takim stopniu jak ona jego, ale wyczuwał na sobie spojrzenie Rosier. Na jej twarzy można było też zauważyć pewną dozę dominacji, którą w końcu nad nim miała – znajdował się na terenie domu, w którym mieszkała, a miejsce, w którym stała jak i fakt, że nie zeszła do niego na dół o tym świadczyły. Miał powoli się wycofywać, gdy zatrzymała go jego własnym imieniem. Instynktownie posłuchał, chociaż mógłby tłumaczyć się powinnościami. Jednak nie miał żadnych, specjalnie rezerwując sobie czas na odwiedziny. Na jej dalsze słowa nie odpowiedział, a jedynie oddał wyraźne spojrzenie mówiące więcej niż słowa. Oboje wiedzieli, że jeśli już nie napiłby się kawy czy herbaty, a w jej obecności nie zamierzał prosić o alkohol. Skoro już pokonałeś taką drogę. Może i w kwestiach grzecznościowych było to spore wyrzeczenie. Magiczny świat był  natomiast o wiele wygodniejszy. Znali jego prawa, a Morgoth w pewnym momencie praktycznie niezauważenie uniósł kącik ust. Jak bardzo różnił się ten obraz Darcy od tego, który widział po raz ostatni. Fakt faktem to była gra. Każdy jej ruch, odwrócenie się do niego tyłem i pokazanie głębokiego wcięcia na plecach, a także lekkie zerknięcie na niego przez ramię. Miało to w sobie coś hipnotyzującego, jednak było częścią wyuczonej gry.
Wiedział, że powinien uważać. Z Darcy było naprawdę trudno nie ze względu na jej wychowanie, chociaż pewna doza faworyzowania przez Tristana odbijała się w zachowaniu młodej szlachcianki. Yaxley myślał o jej wrodzonym poczuciu bycia w centrum uwagi. Może oceniał ją za ostro, jednak nie byłby sobą, gdyby tego tak nie postrzegał. 
Wchodząc na górę i sugerując, że mógłby w jej czymś pomóc, nie zostawiła mu wyboru. Blondyn posłał jedynie spojrzenie w stronę służącej wyglądającej przez drzwi i przyglądającej mu się uważnie i dopiero wtedy zaczął wchodzić po schodach. Nie odpowiedział pani domu, bo sama jego obecność była odpowiedzią na jej słowa. Gdy stanął przed nią, zdał sobie sprawę, że dalej miał na sobie filcowy płaszcz. Zsunął go z ramion i położył na przedramieniu, idąc za Darcy.

|zt x2



They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.

Morgoth Yaxley
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3063-morgoth-yaxley https://www.morsmordre.net/t3117-kylo#51270 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f288-fenland-palac-yaxleyow https://www.morsmordre.net/t3525-skrytka-bankowa-nr-803#61584 https://www.morsmordre.net/t3124-morgoth-yaxley#51390
Hol
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach