Łazienka
AutorWiadomość

Gabinet
Łazienka na pierwszym piętrze.
Pułapki: Błyskotek (na drzwi wejściowe), Ostatnie Tango, Strach na gremliny (bogin wyskoczy zza gobelinu w salonie)
Pułapki: Błyskotek (na drzwi wejściowe), Ostatnie Tango, Strach na gremliny (bogin wyskoczy zza gobelinu w salonie)
I watched with glee
While your kings and queens
Fought for ten decades
For the gods they made
While your kings and queens
Fought for ten decades
For the gods they made
Ostatnio zmieniony przez Cornelius Sallow dnia 30.04.22 0:06, w całości zmieniany 2 razy
Zawód : Rzecznik Ministerstwa Magii, propagandzista
Wiek : 44
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
I'm a man of wealth and taste
And I lay traps for troubadours
And I lay traps for troubadours
OPCM : 5
UROKI : 35
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 0
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej

Rycerze Walpurgii


7.02
Przylewitował kociołek z piwnicy - bardzo dawno go nie używał. Ceny ingrediencji i usług jednak rosły, a Sallow coraz częściej odchodził zza biurka i znajdował się na linii frontu. Dobrze będzie odświeżyć dawne umiejętności, być bardziej samowystarczalnym. Specjaliści byli rozchwytywani i zajęci, nawet łamacze klątw w Ministerstwie mieli ręce pełne roboty, alchemicy też... Co prawda słyszał od Sigrun Rookwood o jej kuzynce, zaufanej alchemiczce z Delamre, co prawda powinien się wybrać do Cheshire... ale to mogło poczekać. Wylosował na świątecznym jarmarku dwa odłamki spadającej gwiazdy (wspaniały prezent, obruszony był niewdzięcznikami, którzy śmieli mu słać listy, że nic nie dostali - zaszczytem był wszak sam udział w loterii!) i powinien je przekazać w ręce kogoś, kto zrobi z nich dobry użytek i uwarzy mu jakiś przydatny eliksir na zamówienie. Sam nie zamierzał ich tykać, nie był jeszcze pewien swoich umiejętności.
Za to żądło mantykory od Wren Chang... tak, z tym mógł poeksperymentować. Od bardzo dawna nie warzył żadnego eliksiru, nie był pewien własnej wprawy, musiał rozpocząć od czegoś prostego. Był jednak Krukonem, te trzydzieści lat temu żadna dziedzina magii nie sprawiała mu problemu. Może alchemia nigdy nie była jego konikiem, ale potrafił się skupić, słuchać profesora, z uwagą i precyzją odwzorowywać instrukcje z podręcznika. Dawno, bardzo dawno nie odświeżał tamtych zdolności, ale wyjął z regału zakurzony podręcznik i otworzył na odpowiedniej stronie.
Eliksir kociego wzroku. Nie uratuje mu życia, ale z pewnością się przyda. Magia nie potrafiła zastąpić spostrzegawczości.
Neutralne serce eliksiru, pamiętał o podstawowych zasadach i o naturze swojego składnika. Przygotował żądło mantykory i poza śliną kuguchara mógł dobrać właściiwe dowolne dodatkowe ingrediencje, ale postanowił, że najbezpieczniej będzie użyć tych neutralnych - i zamiast bawić się w kreatywność, użył tych wypisanych w podręczniku.
Rozpalił ogień od kociołkiem i rozpoczął od starannego, pedantycznego poszatkowania składników.
Wrzucił do kociołka płatki narcyza i dolał krowiego mleka. Gdy mikstura zaczęła bulgotać, dodał serce eliksiru - żądło mantykory. Zmniejszył ogień i odczekał wymaganą ilość czasu, zgodną z zaleceniami. Wreszcie dodał kolejną ingrediencję zwierzęcą - ślinę dzikiego kuguchara, wymaganą zgodnie z przepisem. Na koniec obsypał miksturę pyłem ze skrzydeł ćmy i poczekał, aż eliksir nabierze konsystencji, którą powinien osiągnąć.
próbuję uwarzyć eliksir kociego wzroku (ST 25)
zużywam
4 zwierzęce:
serce: żądło mantykory
dodatkowe: mleko krowy, ślina dzikiego kuguchara, pył ze skrzydeł ćmy
1 roślinna: narcyz (płatki)
Przylewitował kociołek z piwnicy - bardzo dawno go nie używał. Ceny ingrediencji i usług jednak rosły, a Sallow coraz częściej odchodził zza biurka i znajdował się na linii frontu. Dobrze będzie odświeżyć dawne umiejętności, być bardziej samowystarczalnym. Specjaliści byli rozchwytywani i zajęci, nawet łamacze klątw w Ministerstwie mieli ręce pełne roboty, alchemicy też... Co prawda słyszał od Sigrun Rookwood o jej kuzynce, zaufanej alchemiczce z Delamre, co prawda powinien się wybrać do Cheshire... ale to mogło poczekać. Wylosował na świątecznym jarmarku dwa odłamki spadającej gwiazdy (wspaniały prezent, obruszony był niewdzięcznikami, którzy śmieli mu słać listy, że nic nie dostali - zaszczytem był wszak sam udział w loterii!) i powinien je przekazać w ręce kogoś, kto zrobi z nich dobry użytek i uwarzy mu jakiś przydatny eliksir na zamówienie. Sam nie zamierzał ich tykać, nie był jeszcze pewien swoich umiejętności.
Za to żądło mantykory od Wren Chang... tak, z tym mógł poeksperymentować. Od bardzo dawna nie warzył żadnego eliksiru, nie był pewien własnej wprawy, musiał rozpocząć od czegoś prostego. Był jednak Krukonem, te trzydzieści lat temu żadna dziedzina magii nie sprawiała mu problemu. Może alchemia nigdy nie była jego konikiem, ale potrafił się skupić, słuchać profesora, z uwagą i precyzją odwzorowywać instrukcje z podręcznika. Dawno, bardzo dawno nie odświeżał tamtych zdolności, ale wyjął z regału zakurzony podręcznik i otworzył na odpowiedniej stronie.
Eliksir kociego wzroku. Nie uratuje mu życia, ale z pewnością się przyda. Magia nie potrafiła zastąpić spostrzegawczości.
Neutralne serce eliksiru, pamiętał o podstawowych zasadach i o naturze swojego składnika. Przygotował żądło mantykory i poza śliną kuguchara mógł dobrać właściiwe dowolne dodatkowe ingrediencje, ale postanowił, że najbezpieczniej będzie użyć tych neutralnych - i zamiast bawić się w kreatywność, użył tych wypisanych w podręczniku.
Rozpalił ogień od kociołkiem i rozpoczął od starannego, pedantycznego poszatkowania składników.
Wrzucił do kociołka płatki narcyza i dolał krowiego mleka. Gdy mikstura zaczęła bulgotać, dodał serce eliksiru - żądło mantykory. Zmniejszył ogień i odczekał wymaganą ilość czasu, zgodną z zaleceniami. Wreszcie dodał kolejną ingrediencję zwierzęcą - ślinę dzikiego kuguchara, wymaganą zgodnie z przepisem. Na koniec obsypał miksturę pyłem ze skrzydeł ćmy i poczekał, aż eliksir nabierze konsystencji, którą powinien osiągnąć.
próbuję uwarzyć eliksir kociego wzroku (ST 25)
zużywam
4 zwierzęce:
serce: żądło mantykory
dodatkowe: mleko krowy, ślina dzikiego kuguchara, pył ze skrzydeł ćmy
1 roślinna: narcyz (płatki)
I watched with glee
While your kings and queens
Fought for ten decades
For the gods they made
While your kings and queens
Fought for ten decades
For the gods they made
Zawód : Rzecznik Ministerstwa Magii, propagandzista
Wiek : 44
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
I'm a man of wealth and taste
And I lay traps for troubadours
And I lay traps for troubadours
OPCM : 5
UROKI : 35
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 0
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej

Rycerze Walpurgii


The member 'Cornelius Sallow' has done the following action : Rzut kością
'k100' : 37
'k100' : 37
Zawód : Mistrz gry
Wiek : ∞
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : 99
UROKI : 99
ALCHEMIA : 99
UZDRAWIANIE : 99
TRANSMUTACJA : 99
CZARNA MAGIA : 99
ZWINNOŚĆ : 0
SPRAWNOŚĆ : 0
Genetyka : Czarodziej

Konta specjalne


Łazienka
Szybka odpowiedź
W tym miejscu możesz przelogować się na inne konto i przesłać wiadomość. Pamiętaj, że treść posta zapisywana jest w obrębie danego konta. Aby uniknąć ewentualnej straty, pamiętaj o skopiowaniu treści posta przed przelogowaniem się.
Obecnie zalogowany jako:
Zmień konto