Wydarzenia


Ekipa forum
Nowy rok 57/58
AutorWiadomość
Nowy rok 57/58 [odnośnik]27.12.21 19:53
First topic message reminder :

Dolina Godryka
Dom Bathildy BagshotNowy Rok 1957/58
Sylwestrowa zabawa - goście z domu Bathildy Bagshot.

Szafka zniknięć

Efekty kadzidła:

Sufit pełen gwiazd

Aby umilić odpoczynek i wzmocnić nastrój w pomieszczeniu Steffen i James postanowili dodać pokojowi nieco magii. Dawny gabinet profesor Bagshot został przyciemniony — nie paliły się w nim żadne świece, nie docierało także światło z zewnątrz. Jedynym źródłem blasku były drobniutkie, iskrzące na suficie gwiazdy. Migoczące, bezchmurne niebo było prostą sztuczką, ale każdy kto zdecydował się położyć na śpiworach i odpocząć, wdychając dym z kadzideł mógł zobaczyć, że gwiazdy na niebie poruszały się, przybierając rozmaite kształty, budując opowiadane Steffenowi przez Jamesa cygańskie historie.

Aby sprawdzić, co pokazuje niebo nad głowami należy rzucić kością k6.

Historie na nieboskłonie:

Efekty mocarza

Efekty:


I show not your face but your heart's desire


Ostatnio zmieniony przez Ain Eingarp dnia 27.12.21 21:02, w całości zmieniany 1 raz
Ain Eingarp
Ain Eingarp
Zawód : Wielość
Wiek : nieskończoność
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
I show not your face but your heart's desire.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Nowy rok 57/58 - Page 10 3baJg9W
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f47-sowia-poczta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/f55-mieszkania http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Nowy rok 57/58 [odnośnik]28.12.21 21:32
- Steffen, wyrwę ci z dupy ten szczurzy ogon i wepchnę do pyska, aż wyrzygasz go razem z całym zeżartym serem. Wracaj tu, to nie są żarty. Powtarzam to po raz ostatni - warknął stanowczo, ostatecznie, w nicość, tłustą plamę po zaklęciu Thomasa. - Wyłaź i oddaj różdżkę Sheili! - Jego głos przybrał ton groźby, naprawdę miał to na myśli. Jeśli mieli spędzić tutaj noc, wszyscy razem, musieli wiedzieć, że mogą sobie ufać. Steffen mógł być pijany i naćpany, ale to nie przestawało obligować go do zachowania bezpiecznego wobec nich wszystkich. Postawiony wobec realnego zagrożenia nieco otrzeźwiał, ciało odmawiało mu posłuszeństwa, był zmęczony, ale krew zawrzała w żyłach szybciej, a spędzona adrenalina przyśpieszała myśli. Może powinni zgasić już te cholerne kadzidła? - Finley, do jasnej cholery, ogarnij się! Oddawaj różdżkę, ty też, chyba, że chcesz, żeby twój chłopak naprawdę skończył po drugiej stronie okna. - Kolejne przypadkowe ataki mogły drasnąć tych, którzy byli najmocniej rozjuszeni, James był kłębkiem nerwów, a nikt tutaj nie chciał, żeby naprawdę zrobił Castorowi krzywdę - czy ktoś będzie w stanie go przed tym powstrzymać? Czy naprawdę chcieli w ten sposób rozpocząć Nowy Rok? - Jimmy - poprosił go, czując na sobie spojrzenie Eve. - Widzisz, że on ledwo stoi, chodźmy. Sami się zaraz pozabijają -  syknął ze złością, napierając na niego w kierunku wyjścia, w bezpiecznej odległości od Thomasa z Castorem.


jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali

Marcelius Sallow
Marcelius Sallow
Zawód : Akrobata
Wiek : 20
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler

red -
the blood of angry men

OPCM : 6 +3
UROKI : 5 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 41
SPRAWNOŚĆ : 20
Genetyka : Czarodziej

Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t8833-marcelius-sallow#263287 https://www.morsmordre.net/t8838-marcelius-sallow#263482 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f319-arena-carringtonow-wagon-7 https://www.morsmordre.net/t8839-skrytka-bankowa-nr-2088#263495 https://www.morsmordre.net/t8841-marcelius-sallow#263502
Re: Nowy rok 57/58 [odnośnik]28.12.21 21:46
Miała ochotę zniknąć, zapaść się pod ziemię. Spojrzała na Sheilę, kiedy ta niechętnie zostawiła ją samą, a później i tak wróciła. Uśmiechnęła się do niej niemrawo.- Nie, nie trzeba. Mam nadzieję, że ta zgraja się zaraz opanuje się.- odparła. Kącik ust drgnął odrobinę mocniej, kiedy wspomniała o gnieździe. Tylko Paprotka pamiętała, że była sroką, wspominając o tym w stresowych momentach. Przeniosła wzrok na Finley, łapiąc jej spojrzenie i pokręciła delikatnie głową. Odpuść Fin, nie zaogniaj tego już. Liczyła, że tak niewiele wystarczy, przecież odkąd się poznały, rozumiały się, lepiej niż z innymi. Czuła się nieco winna, że ten impulsywny dureń skoczył z łapami do chłopaka Fin i to z jej powodu. Chłopcy byli tak cholernie głupi i udowadniali to nadal. Spojrzała znów na Marcela, kiedy usiłował wyprowadzić Jamesa.



bałam się pogryzienia przez chorą na wściekliznę rzeczywistość, strzaskania iluzji, romantyzmu utopionego w ostatnich knutach
Eve Doe
Eve Doe
Zawód : Tancerka, młoda mama
Wiek : 20
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Learn your place in someone's life, so you don't overplay your part
OPCM : 5
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0 +3
TRANSMUTACJA : 15+5
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Czarownica
Nowy rok 57/58 - Page 10 92ee6b3904dfb2e68b02766685bfb56d31aa6f42
Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t9651-eve-doe https://www.morsmordre.net/t9728-raven https://www.morsmordre.net/t12284-eve-doe#377725 https://www.morsmordre.net/f358-doki-pont-street-13-7 https://www.morsmordre.net/t10225-skrytka-bankowa-nr-2211#311456 https://www.morsmordre.net/t9729-e-doe
Re: Nowy rok 57/58 [odnośnik]28.12.21 22:02
- Już nic nie robię - uniosła dłonie poddając się i chowając różdżkę, której oddawać nikomu nie zamierzała. Była grzeczna, absolutnie, przecież głową skinęła Eve na znak, że rozumie całkowicie, zduszając w sobie wszelkie dąsy i kąśliwości. Może powinna się powoli wycofać? Tak, tak, odsunąć się jak najdalej, nikt nic tutaj nie widział, nikt nic nie robił. Zamierzała się wycofać do kuchni, może mała sroka do niej dołączy?

| dla finnie zt, bo nic więcej dziś już nie napiszę spamerzy


Jak ja Cię obronię i po czyjej stronie
Stanąć mam dziś, gdy oczu wrogich sto?
Finley Jones
Finley Jones
Zawód : Tancerka Ognia
Wiek : 20 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna

it's courage and fear
not courage or fear

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Nowy rok 57/58 - Page 10 IYOfLg4
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t9481-finley-jones https://www.morsmordre.net/t9564-finleyowe https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f351-dzielnica-portowa-arena-carringtonow-wagon-9 https://www.morsmordre.net/t9667-skrytka-nr-2188 https://www.morsmordre.net/t9568-finley-jones
Re: Nowy rok 57/58 [odnośnik]28.12.21 22:03
Ostrożnie trzymając Eve za dłoń, pokierowała się wraz z nią w stronę kadzideł i pochyliła nad nimi, gasząc wszystkie. Okno pozostawiła otwarte, pozwalając pomieszczeniu wywietrzeć - przyda się im, chłopcy mogli dostać śpiwory i koce i spać w innym pomieszczeniu. Ostrożnie zdjęła kwiatka z włosów, wsuwając jeden za ucho drugiej z Doe, w ramach jakiegoś gestu solidarności.
- Jutro zrobimy sobie fort z koców w mieszkaniu i chłopakom będzie wstęp wzbroniony, co ty na to? Tylko my i Mars. - Spojrzała jeszcze po Neli, która chyba znów była napastowana przez Leona? Ciężko było mówić coś o tych szlachcicach bo wydawali się dziwni. Przynajmniej ci poza Nelą i resztą Weasleyów. - Może się położymy? już chyba dość emocji jak na dziś...a chłopcy niech śpią w salonie.


Only those who are capable of silliness can be called truly intelligent.
Sheila Doe
Sheila Doe
Zawód : Krawcowa, prace na zlecenie
Wiek : 19
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
We look up at the same stars and see such different things.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t9587-sheila-doe https://www.morsmordre.net/t9600-bluszczyk https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f357-camden-town-iverness-street-10 https://www.morsmordre.net/t9746-skrytka-bankowa-nr-2211 https://www.morsmordre.net/t9604-sheila-doe#291895
Re: Nowy rok 57/58 [odnośnik]28.12.21 22:22
Wydawało mu się, że sytuacja była opanowana. Wszyscy muszą chwilę odpocząć, przewietrzyć się, może nawet przespać, bo coś za nerwowo się tu zrobiło. Spojrzał w kierunku Sheili upewniając się, że ta nie potrzebuje pomocy, po czym odwrócił się w kierunku Nelki, do której wcześniej stał plecami. - Chodź Nelcia. Zejdziemy na dół. Patrz. Oni mają już wszyscy dość. Muszą wypocząć. - Zasugerował łapiąc ją pod ramie gotów zaprowadzić ją na dół, aby ta mogła się przewietrzyć, może napić się wody, czy herbaty. Był za nią dzisiaj odpowiedzialny, a już wystarczająco ją dziś zaniedbał. Jeśli coś się od nowa zacznie to po prostu tu wróci. Na pewno usłyszy...


The power of touch, a smile, a kind word, a listening ear, an honest compliment or the smallest act of caring, all of which have the potential to
turn the life around
Aidan Moore
Aidan Moore
Zawód : Prace dorywcze
Wiek : 18
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
The only way to deal with
an unfree world is to become
so absolutely free that your very existence is an act of rebellion.
OPCM : 8 +2
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 7 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 13
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t9575-aidan-moore#291411 https://www.morsmordre.net/t9693-bazyl#294574 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f376-irlandia-gory-derryveagh https://www.morsmordre.net/t9923-skrytka-bankowa-nr-2197#299908 https://www.morsmordre.net/t9696-aidan-moore#294585
Re: Nowy rok 57/58 [odnośnik]28.12.21 23:03
Obserwował wzrokiem Castora, jak ciągnięty był do okna, ciało miał naprężone, gotowe do ruchu, opierało się o Marcela, który zagrodził mu drogę. Chodźmy zapalić, usłyszał; docierało to do niego, ale jeszcze nie reagował — a zaraz potym znów wszystko potoczyło się szybko. Ten czubek skierował w jego stronę różdżkę. Nawet do głowy nie przyszło mu, by ją wyciągnąć, nie wiedział nawet czy ją miał, czy w tej całej szarpaninie już mu wypadła zza paska. Naparł na Marcela, ale go zatrzymał; obok pojawiła się też Weasley, która uparcie i niezłomnie dążyła do konfrontacji, zaczepiała go i prowokowała — jednocześnie skutecznie co rusz odciągając uwagę od Castora.
— Co?— powtórzył, przynosząc na nią wzrok, nastroszony jak wściekły pies, gotowy do tego by doskoczyć do Sprouta i rozgryźć mu krtań. Każdym słowem, każdym ruchem i gestem tylko go podjudzał, nie umiał mu odpuścić. Jeszcze przed nim wyrosła Neala, zastępując mu drogę, choć prawie sięgała mu do ramienia i marny był z niej mur oporowy. Nie zwrócił uwagi aż tak na Steffena; jego zniknięcie ani go nie zaniepokoiło, ani nie zdziwiło. Ogniskował spojrzenie na Castorze, dopóki nie odezwała się ona. Odwrócił się błyskawicznie, zwalniając siłę, z jaką napierał na Marcela, wyciągając też rękę z jej uścisku.
— A ty pamiętasz jak być dobrą żoną?— spytał z taką samą irytacją w głosie, jaką ona go poczęstowała, tym słodkim wypomnieniem. — Mam ci przypomnieć? — Ale nie umiał; nie wiedział. — Szukałem cię po tym kraju dwa cholerne lata, a ty przez ten czas p r z y j a ź n i ł a ś się z nią i nie powiedziałaś jej ani słowa na mój temat. Ani jednego, kurwa, słowa. Czy ty w ogóle chciałaś nas znaleźć? Szukałaś nas? — spytał cierpko, patrząc jej prosto w oczy. Był pod jej nosem cały ten czas. — Ilu było takich jak on, po drodze? Jak to szło? "Niech próbuje się przystawiać? Niech spotka go rozczarowanie?" To jakaś durna gra, Eve? — podniósł głos próbując dosadnie zaakcentować słowa, które jak przez mgłę do niego dotarły w momencie, w którym ją z nim zobaczył. Pamiętał jak na niego patrzyła, jak próbowała uspokoić pierwsze sygnały zazdrości. Tak bardzo jej tego brakowało? Tak bardzo jej nie doceniał, nie dowartościowywał? Za nią zobaczył Castora, który zaczął coś pieprzyć o swoich żeberkach. Zacisnął dłoń w pięść.— Już uciekasz, kochasiu? — zawołał do niego, zadzierając brodę wyżej. — Śpij słodko, niech ci Tommy opowie bajeczkę na dobry sen. — Poczuł, że Marcel go popycha; wpierw się spiął, pewien, że doskoczy do Castora, ale odpuścił, ostatecznie całkiem oddając się kierunkowi wskazanemu przez przyjaciela. — Chcesz się bić, Weasley? To chodź — rzucił z prowokacją, ale już bez agresji. Nie patrząc na Marcela odwrócił się i wyszedł, sam, bez niczyjej pomocy, masując prawą dłoń, knykcie w wyuczonym odruchu, jakby w obawie, że po każdym takim uderzeniu przestanie tak miękko łapać smyczek. Twarda pięść i smyczek zawsze stały do siebie w opozycji. Zgarnął z wykusza butelkę ognistej i tytoń; a później zszedł na dół, kierując się od razu do ogrodu.



it's hard
to forget your past if it's written all over your body


James Doe
James Doe
Zawód : grajek, złodziejaszek
Wiek : 20
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
There's part of me I cannot hide
I've tried and tried a million times
Cross my heart and hope to die
Welcome to my darkside
OPCM : 0
UROKI : 0 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 12 +6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 28
SPRAWNOŚĆ : 12
Genetyka : Czarodziej
 little unsteady
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t9296-james-doe https://www.morsmordre.net/t9307-leonora https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f358-doki-pont-street-13-7 https://www.morsmordre.net/t9776-skrytka-bankowa-nr-404 https://www.morsmordre.net/t9322-james-doe
Re: Nowy rok 57/58 [odnośnik]28.12.21 23:21
- Godzinę, Doe. - powiedziałam wskazując na niego ze zmrużonymi oczami. Potem odwróciłam się mając zamiar iść i wziąć coś do jedzenia, bo jakoś jeść mi się nagle zachciało. Gdzieś po drodze oddając różdżkę Sheilii i tak wątpiłam, żebym mogła na czas pomyśleć o zaklęciu jakimś. Ale słowa Leona zatrzymały mnie w miejscu. Cofnęłam się o krok, potem drugi, aż nie zrównałam z nim i nie spojrzałam na niego.
- Nie zamyślona? - upewniłam się marszcząc trochę brwi. Uniosłam rękę do góry ale opuściłam ją, zanim wargi na placu zacisnęłam. - Ty Leon smalisz do mnie chochlewki czy jak? - zapytałam jeszcze czując, że jednak alkohol na czerwień aż tak nie pomaga bo czerwona chyba byłam chwilowo tracąc zainteresowanie czymś innym. Nie byłam zmysłowa - tego jednego byłam pewna nawet pijana. A jak to był jakiś żart, to durny strasznie. Drugi raz będzie musiał się wytłumaczyć, ot co.
- Co? - zapytałam zerkając na chwilę na Aidana zdziwiona. Rozejrzałam się wokół natrafiając na Jamesa akurat w chwili, kiedy mówił I dużo mówił, przypominając mi o tym że miał ż o n ę o której zdążyłam w międzyczasie zapomnieć. Piękną, do tego. Eve. Przygryzłam dolną wargę. Słuchając, patrząc, przesuwając spojrzenie, a kiedy zostałam wywołana drgnęłam, podskakując lekko. Zmarszczyłam lekko brwi i uniosłam brodę. Zawahałam się na chwilę, ale przecież się nie bałam czy coś. - Idę. Dobra. A żebyś wiedział, że idę. - orzekłam więc, na potwierdzenie samej sobie przytakując jeszcze nim ruszyłam w ślad za nim.


she was life itself. wild and free. wonderfully chaotic.
a perfectly put together mess.
Neala Weasley
Neala Weasley
Zawód : asystentka uzdrowiciela
Wiek : 17!!!
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
your mind
is playing
tricks on you,
my dear
OPCM : 10 +3
UROKI : 2 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 6 +6
TRANSMUTACJA : 7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej
felix felicis
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t4071-neala-weasley https://www.morsmordre.net/t4260-victoria-sowa-brena-ale-tez-moja#87876 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f171-ottery-st-catchpole https://www.morsmordre.net/t9744-skrytka-bankowa-nr-1054#295656 https://www.morsmordre.net/t4240-neala-weasley#86909
Re: Nowy rok 57/58 [odnośnik]28.12.21 23:37
- Nie idziesz. - No, ale szła. Czy wszyscy tu powariowali? A przynajmniej niektórzy. Bić się to jeszcze zrozumieć mógł, ale żeby tak z dziewczyną? Zacisnął usta w równiej linii i martwiąc się o przyjaciółkę dogonił Nelkę i idąc razem z nią na zewnątrz z zamiarem wybicia im tego pomysłu z głowy. No przecież jej tak samej nie puści, ani nie da jej się z kimkolwiek bić. Mieli tu wystarczająco dużo problemów. Co jeśli coś by jej się stało? A miał obawy, że w starciu z wciąż wściekłym Jamesem tak właśnie mogłoby się stać. Biedna nie zdawała sobie nawet do końca sprawy z tego co się pakuje. Obawiał się, że jutro będzie tego wszystkiego żałować, chciał jedynie dopilnować, żeby żałowała jak najmniej.


The power of touch, a smile, a kind word, a listening ear, an honest compliment or the smallest act of caring, all of which have the potential to
turn the life around
Aidan Moore
Aidan Moore
Zawód : Prace dorywcze
Wiek : 18
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
The only way to deal with
an unfree world is to become
so absolutely free that your very existence is an act of rebellion.
OPCM : 8 +2
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 7 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 13
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t9575-aidan-moore#291411 https://www.morsmordre.net/t9693-bazyl#294574 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f376-irlandia-gory-derryveagh https://www.morsmordre.net/t9923-skrytka-bankowa-nr-2197#299908 https://www.morsmordre.net/t9696-aidan-moore#294585
Re: Nowy rok 57/58 [odnośnik]28.12.21 23:39
Gorzkie słowa Jamesa wybrzmiały w pomieszczeniu brutalną prawdą. Nie powinno go przy tym być, nie powinien tego słyszeć, ale Doe wybuchł tu i teraz. Nie do końca rozumiał, skąd wziął się jego wybuch, ale późniejsze słowa nieco rozjaśniły. Gorzko. Boleśnie. Przeniósł spojrzenie na Eve, powoli zsuwając dłoń z ramienia Jamesa. Wiedziała. Przez cały czas wiedziała, że Marcel był na Arenie. Był tam pod innym nazwiskiem, Sheila mogła nie potrafić do niego dotrzeć, ale Eve, gdyby tylko chciała skorzystać z pomocy Finley, mogłaby to zrobić. Przecież wiedziała, że znajdzie Jamesa przy nim. Nie chciała. Tak jak tamtego dnia nie chciała wrócić do domu. Na jego twarzy nie było uśmiechu, nie było też ciepła, nie złość odbijała się teraz w oczach - a zawód. Nie powinnaś się nim bawić, Eve. Nie zasłużył sobie na to. Był przecież przy nim, przez cały ten czas, który spędził na bezcelowych poszukiwaniach, za każdym razem, gdy tracił nadzieję i gdy zaczynała płonąć w nim na nowo, za każdym razem, gdy szukał nowego tropu, choć tak wiele razy chciał mu powiedzieć - odpuść, już za późno.
Nie powiedział nic, przenosząc wzrok na Naele, która bez zawahania podążyła za Jamesem. Wygasił żarzące się kadzidło i popchnął okno, by wpuścić do budynku nieco świeżego powietrza. Wszyscy tutaj potrzebowali otrzeźwienia. Stanął w nim, na chwilę, może dwie, obserwując nocne niebo migoczące srebrem gwiazd. Wciąż szumiało mu w głowie, wciąż mu się w niej kręciło, jego krok dalej nie był równy, ale kryzys nieco mu przeszedł. Adrenalina opadła, zagrożenie wydawało się zażegnane, wróciło zmęczenie. Podobno pierwszy dzień nowego roku miał być zawsze zapowiedzią nadchodzących czasów. Ta wróżba nie była zaskakująca, trwała wojna. Steffen mu nie odpowiedział, pewnie już tego nie zrobi. Chrzani to, nie spędzi nocy pod tym dachem. Wyjrzał na ogród, spodziewając się zobaczyć tam Jamesa. Martwił się o niego, ale zamierzał dać mu chwilę na oddech. Z Nealą, tego chciał.
- Aidan - zaczął, ale ten go pewnie już nie słyszał. Przecież James nie pobije tej dziewczyny, co za idiota.


jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali

Marcelius Sallow
Marcelius Sallow
Zawód : Akrobata
Wiek : 20
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler

red -
the blood of angry men

OPCM : 6 +3
UROKI : 5 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 41
SPRAWNOŚĆ : 20
Genetyka : Czarodziej

Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t8833-marcelius-sallow#263287 https://www.morsmordre.net/t8838-marcelius-sallow#263482 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f319-arena-carringtonow-wagon-7 https://www.morsmordre.net/t8839-skrytka-bankowa-nr-2088#263495 https://www.morsmordre.net/t8841-marcelius-sallow#263502
Re: Nowy rok 57/58 [odnośnik]28.12.21 23:41
-Pip. - ale się porobiło, odpowiedział Steffen Marcelowi albo swojemu nowemu szczurzemu koledze. A potem wdrapał się na szafę żeby mieć lepszy widok.


intellectual, journalist
little spy

Steffen Cattermole
Steffen Cattermole
Zawód : młodszy specjalista od klątw i zabezpieczeń w Gringottcie, po godzinach reporter dla "Czarownicy"
Wiek : 23
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
I like to go to places uninvited
OPCM : 30 +7
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 35 +4
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej

Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t7358-steffen-cattermole https://www.morsmordre.net/t7438-szczury-nie-potrzebuja-sow#203253 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f127-dolina-godryka-szczurza-jama https://www.morsmordre.net/t7471-skrytka-bankowa-nr-1777#204954 https://www.morsmordre.net/t7439-steffen-cattermole?highlight=steffen
Re: Nowy rok 57/58 [odnośnik]28.12.21 23:45
— Ja... Tommy, ja muszę mieć różdżkę, to się poskładam sam, znam się na uzdrawianiu przecież... — burczał, bo przecież mógł sobie poradzić dobrze sam, jakby już się umył i w ogóle ogarnął, a teraz nie dość, że był bezbronny (bo i bez różdżki i okularów), to jeszcze pozbawiony najlepszego sposobu na prędkie poradzenie sobie z własnymi obrażeniami. Choć dolna warga dalej pulsowała, czuł, że krew zaczyna krzepnąć. To dobrze. Bok bolał go jak diabli, opuchlizna na oku zaczęła się powiększać i czuł, że jak tak dalej pójdzie, to niewiele mu pomoże.
Ale pozwolił się prowadzić do tej przeklętej łazienki i nawet zacisnął zęby, by nie wysyczeć czegoś głupiego w kierunku jeszcze głupszego młodszego Doe. "Gówno" albo "jajco" sprawdziłyby się idealnie, ale chyba nie chciał usłyszeć od Marcela wiązanki takiej, jaką usłyszał Steffen. Nie rozumiał tylko, o co chodziło z tym szczurzym ogonem i serem, ale dziś wszystko było jakieś takie... Specyficzne.
Chyba chciał odpowiedzieć coś na tego kochasia (masz po prostu taki sam gust jak żona albo twoja stara, obie opcje brzmiały mu w głowie równie elokwentnie), na późniejsze opowiadanie bajek na dobranoc chyba też, ale pomimo zranionej dumy uznał, że chyba zignorowanie zaczepek przyniesie lepszy skutek. Nie zamierzał przecież zniżać się do poziomu młodszego z braci Doe, niech się babra w tym swoim błotku dalej, Castorowi chyba było dość wrażeń na jedną noworoczną noc.
— Mam ciuchy na zmianę, w drugim pokoju — burknął, gdy znaleźli się z Thomasem w łazience. — Przyniesiesz mi je? — sam spróbował usiąść na krawędzi wanny. Niekoniecznie chciał dalej siedzieć w okrwawionych i zarzyganych ubraniach, ale nie miał zbytnio siły na poruszanie nogami.


Zniecierpliwieni teraźniejszością, wrogowie przeszłości, pozbawieni przyszłości, przypominaliśmy tych, którym sprawiedliwość lub nienawiść ludzka każe żyć za kratami.
Oliver Summers
Oliver Summers
Zawód : Twórca talizmanów, właściciel sklepu "Bursztynowy Świerzop"
Wiek : 24
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
Weariness is a kind of madness.
And there are times when
the only feeling I have
is one of mad revolt.
OPCM : 11
UROKI : 0
ALCHEMIA : 31+10
UZDRAWIANIE : 11+1
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 6
SPRAWNOŚĆ : 4
Genetyka : Wilkołak

Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t9918-castor-sprout#299830 https://www.morsmordre.net/t9950-irys#300995 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f444-dolina-godryka-ksiezycowa-chatka https://www.morsmordre.net/t9952-skrytka-bankowa-nr-2255#301004 https://www.morsmordre.net/t9951-oliver-summers#300999
Re: Nowy rok 57/58 [odnośnik]28.12.21 23:50
Niechętnie, ale zabrał od Sheili różdżkę Castora.
- Leon, możesz poskładać mu okulary i przynieść? - rzucił, widząc, że jako jeden z niewielu jeszcze tutaj pozostał - i nie miał za bardzo towarzystwa, bo jego zaloty do Nelki spełzały na niczym.
Zaraz po tym zmarszczył brwi jeszcze. Steff szczurem..? Nie do końca rozumiał, zapyta się później Marcela. A z bratem się rozmówi w kwestii Eve.
Zaprowadził puchona do łazienki, dając mu usiąść, a słysząc jego prośbę, wyciągnął po prostu różdżkę i przywołał jego ubrania accio.
- Ale żadnych zaklęć w innych, jasne? - rzucił, podając Castorowi jego różdżkę, a samemu też bez skrępowania zaczął zdejmować swoją koszulę, którą kolega mu zarzygał. Nie będzie przecież w niej stał.


Nowy rok 57/58 - Page 10 EbVqBwL
Tom Doe
Tom Doe
Zawód : Złodziej, grajek
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Things didn't go exactly as planned
but I'm not dead so it's a win
OPCM : 5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 12 +5
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 20
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
Nowy rok 57/58 - Page 10 AGJxEk6
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t9764-thomas-doe?nid=5#297075 https://www.morsmordre.net/t9998-buleczka?highlight=Bu%C5%82eczka https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f358-doki-pont-street-13-7 https://www.morsmordre.net/t9797-skrytka-bankowa-nr-2234 https://www.morsmordre.net/t9798-thomas-doe#297380
Re: Nowy rok 57/58 [odnośnik]29.12.21 0:04
Chciała odejść na bok razem z Sheilą. Skoro dziewczyna tego chciała, nie widziała powodu, aby się buntować. W miejscu jednak zatrzymał ją James, a raczej spojrzenie ciemnych oczu i słowa, które padły z jego strony. Milczała, patrząc na niego z uwagą. Pobladła, kiedy odciął się w sposób, jakiego nie spodziewała się po nim. Mogła puścić emocje wolno, wyrzucić z siebie wszystko, co teraz kotłowało się w głowie. Nie zrobiła tego, oblizała powoli usta, zbierając myśli w sensowną całość. Pozwalała mu mówić, pluć jadem skoro tak bardzo tego chciał. Z trudem powstrzymała prychnięcie, gdy zarzucił jej, że nie powiedziała o nim, ani słowa.
- Ile osób stąd poza Marcelem i Steffenem, którzy byli na naszym ślubie, wiedziało, że masz żonę? Ilu osobą, które znasz dłużej lub krócej powiedziałeś o tym? Powiedziałeś cokolwiek? – nie miał prawda jej tego zarzucać, samemu robiąc dosłownie to samo. Słyszała bezbarwność własnego głosu. Niepokoiło ją to, brak emocji, które powinny wyrwać się same z siebie. Była temperamentna, wiedziała o tym i on też, a jednak teraz nie było po tym śladu.- Przez dwa cholerne lata cię szukałam. Odwróciłam się od własnej siostry, żeby Ciebie znaleźć.- przypomniała mu, chociaż z drugiej strony czy o tym wiedział. Nie pamiętała czy kiedykolwiek o tym wspomniała. Pokręciła głową, kiedy spytał ilu było takich. Miała ochotę odpowiedzieć złośliwie, ale nie chciała wywoływać na nowo agresji, więc milczała przez dłuższy moment.- Naprawdę aż tak mi nie ufasz.- szepnęła, ale bez cienia pytania. Miała już wniosek. Spuściła wzrok na ziemię, nie obchodziło ją otoczenie, towarzystwo innych osób.- Masz rację, zapomniałam, jak nią być.- rzuciła jedynie.
Spojrzała na Sheilę, będącą ciągle blisko. Uśmiechnęła się do niej, jeszcze mniej wyraźnie niż wcześniej.
- To nic, Paprotko. Nic się nie dzieje.- odezwała się ze sztuczną pogodnością. Kłamała bez zająknięcia, ale nabrała w tym wprawy przez dwa lata.- Pójdę się przewietrzyć.- dodała ze spokojem, by zaraz wyminąć dziewczynę. Naprawdę potrzebowała zimnego powietrza. Poczuła dziwny dyskomfort zbiegając po schodach, pamiętając, co powiedziała dwa dni wcześniej... właśnie w tym miejscu. Idiotyczne i niepotrzebne nikomu. Zgarnęła swoją kurtkę, wychodząc na zewnątrz przed dom, by odetchnąć. Najchętniej zniknęłaby w ciele sroki, lecz to co kotłowało się w głowie, było przeszkodą, nie do przeskoczenia dla nadal zawodzącej ją animagii.

| chyba zt?



bałam się pogryzienia przez chorą na wściekliznę rzeczywistość, strzaskania iluzji, romantyzmu utopionego w ostatnich knutach
Eve Doe
Eve Doe
Zawód : Tancerka, młoda mama
Wiek : 20
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Learn your place in someone's life, so you don't overplay your part
OPCM : 5
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0 +3
TRANSMUTACJA : 15+5
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Czarownica
Nowy rok 57/58 - Page 10 92ee6b3904dfb2e68b02766685bfb56d31aa6f42
Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t9651-eve-doe https://www.morsmordre.net/t9728-raven https://www.morsmordre.net/t12284-eve-doe#377725 https://www.morsmordre.net/f358-doki-pont-street-13-7 https://www.morsmordre.net/t10225-skrytka-bankowa-nr-2211#311456 https://www.morsmordre.net/t9729-e-doe
Re: Nowy rok 57/58 [odnośnik]29.12.21 0:10
Zapomniał, że jest zimno, ale adrenalina trzymała go jeszcze na tyle, że ani mokre włosy, koszula ani rozdarcie na plecach nie zmusiły go do tego, by wrócił do środka. Trzymała go tu świadomość, że musiał wytrzeźwieć. I że nie chciał być sam, jeszcze teraz, kiedy było za wcześnie na wstyd — za to, co zrobił, za to, co powiedział, jak powiedział i po co. To była ich sprawa, nikt nie powinien być tego świadkiem. Alkohol zrobił swoje, nie mógł się powstrzymać, zachować tego na później. Było tego za dużo. Oparł się o jakąś rzeźbę, wokół wszędzie iskrzyły świeciorki Sheili. Ognistą włożył do zamarzniętej fontanny, rozgrzanymi wciąż palcami formując z bibuły i tytoniu skręta. Spojrzał w bok, ale dopiero kiedy usłyszał drugie kroki. Pewien, że to Marcel, zatrzymał wzrok na Aidanie, ale nic nie powiedział. Patrzył tylko przez chwilę obojętnie, ostatecznie powracając do swojej czynności. Odpalił papierosa różdżką; butelkę podał Neali i znów oparł się o fontannę.
— Czym chcesz się bić? — spytał dziewczynę, patrząc przed siebie.



it's hard
to forget your past if it's written all over your body


James Doe
James Doe
Zawód : grajek, złodziejaszek
Wiek : 20
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
There's part of me I cannot hide
I've tried and tried a million times
Cross my heart and hope to die
Welcome to my darkside
OPCM : 0
UROKI : 0 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 12 +6
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 28
SPRAWNOŚĆ : 12
Genetyka : Czarodziej
 little unsteady
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t9296-james-doe https://www.morsmordre.net/t9307-leonora https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f358-doki-pont-street-13-7 https://www.morsmordre.net/t9776-skrytka-bankowa-nr-404 https://www.morsmordre.net/t9322-james-doe
Re: Nowy rok 57/58 [odnośnik]29.12.21 0:17
- Hyhy, hy...
Śmiał się do tego co widział w gwiazdach? Czy może...
- Smalić chochlewki... Cho- cho- chochlewki! – poczerwieniał na twarzy, zaciągnąwszy się ognistej – Wolisz, żebym smalił czy nie smalił? – oderwał wzrok z sufitu i ogarnął przestrzeń wokół chwiejnym okiem – O kurza twarz! Co tu się zmerliniło! Muszę przyznać, byłem sceptyczny na początku, ale ta wasza drużyna to jednak wie jak się bawić! Łuuu! – wydarł z siebie okrzyk euforii i skierował go, chyba nie z premedytacją, w stronę pultającego się o jakieś okulary Thomasa – Niech pan dżętelment wybaczy, ale myli mnie pan dżętelment z kimś kto składa rzeczy, składaczem, składnikiem, składownikiem... S-składką. Kiem. A ja atkual. Nie. Nie składowuję. Pft. Taki. Niespodzianka. – zmoczył znów usta i wzruszył ramionami – Goń się. Ja idę smalić chochlewki. Neala, gdzie jesteś? – ruszył, zataczając się, w poszukiwaniu zaginionej arki.
To smalenie jakoś przyjemnie mu zabrzmiało...
Leon Longbottom
Leon Longbottom
Zawód : rebeliant
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
We rip out so much of ourselves to be cured of things faster than we should that we go bankrupt by the age of thirty and have less to offer each time we start with someone new. But to feel nothing so as not to feel anything - what a waste!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5898-leon-longbottom https://www.morsmordre.net/t5997-merkury https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f411-northumberland-blyth-dwor-longbottomow https://www.morsmordre.net/t6000-skrytka-bankowa-nr-1477 https://www.morsmordre.net/t5999-leon-longbottom

Strona 10 z 25 Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 17 ... 25  Next

Nowy rok 57/58
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach