Wydarzenia


Ekipa forum
Gabinet
AutorWiadomość
Gabinet [odnośnik]23.05.22 14:43

Gabinet

Służący jeszcze pradziadkowi za gabinet, pokój jest niewielkich wymiarów wypełniony książkami, mapami, a nie raz i pamiątkami czy eksponatami z różnych podróży, jest utrzymany w chaosie. Papiery i książki, jak i notatki zdają się leżeć wszędzie, a jednak właścicielowi mieszkania wyraźnie to nie przeszkadza w odnalezieniu wszystkiego, co tylko jest mu potrzebne.


I den skal Fienderne falde

Dalens sønner i skjiul ei krøb
Oyvind Borgin
Oyvind Borgin
Zawód : Pracownik Borgin and Burkes, specjalista od run nordyckich
Wiek : 29
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Hide away the proof that I had loved you
Never see the truth, that final breakthrough
OPCM : 7
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 9 +2
CZARNA MAGIA : 16 +3
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t11114-oyvind-borgin#342285 https://www.morsmordre.net/t11189-frode https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f419-smiertelny-nokturn-10 https://www.morsmordre.net/t11191-skrytka-bankowa-nr-2433#344452 https://www.morsmordre.net/t11190-oyvind-borgin#344451
Re: Gabinet [odnośnik]26.07.22 1:25
Noc z 1 na 2 kwietnia, po przyjęciu w Wenus
Nie dało się ukryć od niego zapachu alkoholu, choć utrzymywał się na nogach bardzo dobrze - nie dawał po sobie poznać, że był w stanie przyjemnego upojenia. Szumiało mu w uszach, choć może był to wiatr i chłodne powietrze Nokturnu, kiedy wracał powoli do domu?
Prawdą było, że nocny chłód nieco pomagał mu wytrzeźwieć - a raczej otrzeźwieć, kiedy stawiał kolejne kroki. Mimo wszystko, nie pozbył się swojej wręcz wyuczonej ostrożności, kiedy wkroczył w odpowiednią alejkę. W końcu wiedział już od dziecka jak poruszać się po tym miejscu - dziadek nie pozwolił by mu biegać między ulicami i z innymi dziećmi bez uprzedniego ostrzeżenia przed wszystkim, co mogło się tutaj wydarzyć.
A było tego sporo na Śmiertelnym Nokturnie.
Mimo wszystko jednak trafił do odpowiedniej kamienicy i do odpowiedniego mieszkania, otwierając drzwi i wchodząc do środka, trzaskając nimi. Potknął się o leżącą na ziemi książkę, na co wyrwało mu się norweskie przekleństwo. Odzyskał jednak prędko swoją równowagę, kierując się pierw do kuchni, po drodze zdejmując obuwie i płaszcz.
W kuchni przesunął wzrokiem po tym co leżało na czystym blacie. Dostrzegł butelkę spirytusu, a również leżące obok umyte śliwki. Podszedł do blatu, sięgając po blat i zajmując się przez kilka chwil pokrojeniem owoców, zanim wepchnął je do butelki ze spirytusem. Potrząsnął nieco butelką, sprawdzając jej zamknięcie, a po tym zabrał ją ze sobą do gabinetu, w którym usiadł za zagraconym biurkiem, a samą butelkę schował pod nim. Rozsiadł się wygodnie na krześle, na moment przymykając wzrok, choć jego spokój wcale nie trwał długo, kiedy dosłyszał pewnego rodzaju skrzyp.
- Możesz być tak miła i otworzyć okno? - zwrócił się po norwesku, wiedząc doskonale, kto był odpowiedzialnym za hałas. Nie otwierał nawet oczu, czując wciąż ten przyjemny szum i odczuwając na zmianę mniej i mocniej zawroty. Nie pił szybko - ale stanowczo dużo. Ale kto mógł się dziwić? Było wiele okazji do celebrowania dzisiaj - nawet jeśli on nie posiadał ich osobiście, to warto było uczcić sukcesy innych.
- Byłaś podczas uroczystości? Czy niczego nie widziałaś? - dodał, obracając się w wielkim fotelu powoli, uchylając w końcu i powieki, aby rozejrzeć się za duchem Freyi.


I den skal Fienderne falde

Dalens sønner i skjiul ei krøb
Oyvind Borgin
Oyvind Borgin
Zawód : Pracownik Borgin and Burkes, specjalista od run nordyckich
Wiek : 29
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Hide away the proof that I had loved you
Never see the truth, that final breakthrough
OPCM : 7
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 9 +2
CZARNA MAGIA : 16 +3
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t11114-oyvind-borgin#342285 https://www.morsmordre.net/t11189-frode https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f419-smiertelny-nokturn-10 https://www.morsmordre.net/t11191-skrytka-bankowa-nr-2433#344452 https://www.morsmordre.net/t11190-oyvind-borgin#344451
Re: Gabinet [odnośnik]31.07.22 1:23
Nie wiedziała, czy miejsce to mogła jakkolwiek nazywać jeszcze domem – wydawało się obrzydliwe w każdym fragmencie jego istnienia, że jakkolwiek coś takiego jeszcze się ostało. Ciekawe, gdzie wyrzucił zabawki, które przygotowała dla dziecka – czy poszły do spalenia czy może jednak zachował je sobie, gotowy opchnąć je następnej „żonie, którą kochał”. Mimo to, wracała do tego mieszkania tak, jak mucha do miodu która chętnie szukała słodyczy. Czego ona szukała? Większego wyjaśnienia? Tego, aby przeprosił? Cholernego cudu, który mógłby jej tutaj przywrócić ciało i życie, teraz i w tej chwili, bez cholernych wymagań. Jej i jej nienarodzonemu dziecku.
Obserwowała go ze swojego miejsca kiedy wrócił do domy, przepojony alkoholem tak, że ledwie utrzymywał się na nogach. Nie komentowała, bo i po co, nigdy już nie miał jej jakkolwiek posłuchać. Bawiło ją raczej to potknięcie się o książkę, chociaż rozczarowanie nastąpiło kiedy jednak na ziemi nie wylądował. Pewnie za mało wypił z jakąś prostytutką po tej cholernej uroczystości i potrzebował dolać sobie do tego więcej alkoholu. A potem skierował się do gabinetu, który pewnie teraz kochał równie mocno co siebie.
Wiedziała, że wiele myśli w jej głowie pojawiało się nad wyraz, że specjalnie budowała sobie jego obraz, gdzie przedstawiała go jako najgorszego z możliwych. Nie było to przecież bez powodu, ale to, że osąd jej mógł momentami być zbyt surowy nawet nie mogło jej przyjść do głowy. Dlatego też spojrzała na niego, wysuwając się z miejsca dopiero kiedy zaczął zwracać się do niej. Wiedziała, do kogo mówi, tak samo jak on wiedział o jej obecności, jednak jej jasna sylwetka zajaśniała dopiero wtedy, kiedy pojawiła się tuż przy oknie, z włosami delikatnie poruszającymi się nawet jeżeli nie było wiatru. Położyła dłoń, ciekawa tego, czy uda jej się zamrozić klamkę – nie na tyle, by ją popsuć, ale na tyle, by sprawiało to niedogodność przy otowrzeniu.
- Nie dość chłodno ci w moim towarzystwie? – Spojrzała na niego, po chwili jednak wyglądając w ciemność. – Skoro mnie nie widziałeś to pewnie nie patrzyłeś? – Ale kto by szukał ducha na celebracji masowych rzezi po których można było sobie przyklepać ładny medalik na ramię?

Rzut na kriokinezę i próbę przymrożenia klamki od okna
Freya Borgin
Freya Borgin
Zawód : Duch
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowa
trøllabundin eri eg
galdramaður festi meg
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Duch

Duchy
Duchy
https://www.morsmordre.net/t11302-freya-borgin https://www.morsmordre.net/t11323-nagrobek-feryi#348421 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f419-smiertelny-nokturn-10
Re: Gabinet [odnośnik]31.07.22 1:23
The member 'Freya Borgin' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 100
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Gabinet Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Gabinet [odnośnik]03.08.22 12:03
Na klamce, na której dłoń położyła Freya, powoli zaczynał pojawiać się szron. Oyvind poczuł chłód, tak przenikliwy, jak gdyby w okolicy pojawił się dementor - był jednak pewien, że ta aura pochodziła od zagubionej duszy jego żony. Szron rozprzestrzenił się na szybę, całkiem przysłaniając widok na zewnątrz, a drobiny śniegu zatańczyły tuż przy wyciągniętej dłoni martwej kobiety. W zasuwie coś strzyknęło, pod wpływem zimna rama całkiem przymarzła do okna i nie drgnie wbrew jakimkolwiek próbom jej ruszenia. Duszka czuła, że jeśli zdecyduje się odsunąć dłoń, wówczas mróz popuści na tyle, by okno - choć nie bez trudności - dało się otworzyć. Będzie to jednak wymagało wyszarpania go z objęć mrozu.

Freya może odblokować okno w każdej chwili, lecz wówczas jego otwarcie pozostanie utrudnione. Jeśli Freya na to pozwoli, otworzyć okno można pod warunkiem przezwyciężenia testu na sprawność o ST 100 (sprawność dodawana jest podwójnie, szarpnięcie ramy okiennej wymaga dużej siły). Każde kolejne otwarcie tego okna będzie wymagało przezwyciężenia ST obniżonego o 10 względem poprzedniego. Mróz puści dopiero wówczas, gdy ST zejdzie do 0.
Tristan Rosier
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Gabinet Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Gabinet [odnośnik]14.09.22 15:12
- Nigdy nie było mi chłodno w twoim towarzystwie - odpowiedział, choć w rzeczywistości duch Freyi tworzył atmosferę chłodu i mrozu - choć może to było to, co mu nie przeszkadzało? Tym bardziej, że wspólnie dorastali w Norwegii, chodzili do Durmstrangu. Może był przyzwyczajony do tak niskiej temperatury? A może nawet więcej? Może za nią w pewnym stopniu tęsknił? Może ten chłód pomagał mu wspomnieć o tym, co miało miejsce kiedyś?
W końcu były to dobre czasy. Zawsze dobrze się rozumieli - przyjemnie im się rozmawiało, lubili swoje towarzystwo. Nawet jako małżeństwo, w końcu nie był to najgorszy związek. Słuchał jej, starał się zrozumieć jej świat obrazów tak innych niż to, co znał dotychczas. Tworzył dla niej farby, pomagał jej - a ona go okłamała.
- Może nie chciałaś, żebym cię zobaczył? - rzucił w odpowiedzi, wzdychając kiedy usłyszał cichy skrzek i dostrzegł, że okno całkiem przymarza. Poczuł dreszcze przebiegające po jego plecach, a po tym przesunął wzrok na twarz Freyi. Wyglądała pięknie - tak jak za życia, tak jak ją zapamiętał. Wciąż go nawiedzała. Może specjalnie? Może nie chciała, żeby o niej zapomniał?
Jeśli tak, to osiągała swój cel.
Chociaż nie nosił już obrączki. Wiedział jak długo powinien nosić żałobę oficjalnie - i dopełnił tego obowiązku. Chociaż chyba wciąż nie przywykł do tego pustego uczucia na palcu, które jeszcze bardziej dawało o sobie znać, kiedy jej duch po raz kolejny go nawiedzał. Tęsknił za nią, za jej towarzystwem i osobą. Może dlatego jej obrazy wciąż znajdywały się w mieszkaniu? Nie wyrzucił nawet jednego, nie mógłby. Chociaż na niektóre nie mógł zdobyć się na odwagę, aby spojrzeć.
Podobnie do wszystkiego, co było przygotowanego dla ich dziecka - nie wyrzucił ani jednej rzeczy. Nie mógłby, nie potrafiłby. Wiedział, że postąpił właściwie - w końcu to ona go okłamała. To dziecko... ono nie mogłoby się urodzić. Nie, nie mogłoby. Po prostu.
- Rozmawiałem z rzecznikiem dzisiaj. Możliwe, że otrzymasz wystawę. O tym jak tragiczny los spotkał młodą zdolną, i dobrze zapowiadającą się artystkę - wspomniał, pamiętając rozmowy, które im towarzyszyły podczas przyjęcia.
Zabrał wzrok od niej, zerkając na pocztę, której dzisiaj jeszcze nie miał okazji przejrzeć. Powinien również napisać do brata, kupić dla niego prezent. W końcu będzie on niedługo kończył osiemnaście lat - ale również będzie to doskonały moment na to, aby dopytać się, czy chciałby zamieszkać z rodzicami na Pokątnej, czy jednak tutaj z nim na Nokturnie. Czy będzie musiał rozmawiać na ten temat z Freyą? Aby go nie straszyła? Aby nie karmiła Ulla absurdalnymi pomysłami? Choć może jeśli pozwoli jej mówić, sam będzie mógł później obrócić to wszystko na własną korzyść?


I den skal Fienderne falde

Dalens sønner i skjiul ei krøb
Oyvind Borgin
Oyvind Borgin
Zawód : Pracownik Borgin and Burkes, specjalista od run nordyckich
Wiek : 29
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Hide away the proof that I had loved you
Never see the truth, that final breakthrough
OPCM : 7
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 9 +2
CZARNA MAGIA : 16 +3
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t11114-oyvind-borgin#342285 https://www.morsmordre.net/t11189-frode https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f419-smiertelny-nokturn-10 https://www.morsmordre.net/t11191-skrytka-bankowa-nr-2433#344452 https://www.morsmordre.net/t11190-oyvind-borgin#344451
Gabinet
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach