Ian Smith
AutorWiadomość
Młody czarodziej półkrwi, młodszy brat straconego w sierpniu Rodericka Smitha, świeżo upieczony absolwent Hogwartu. Wychowanek Domu Gryffindora, kapitan szkolnej drużyny Quidditcha, wytrawny lotnik, który w przestworzach nie ma sobie równych! Wygadany, szeroko uśmiechnięty, zawsze z suchym żartem pod ręką, łatwowierny i gwałtownie odpowiadający na aroganckie zaczepki. Stolarz, pracownik w rodzinnym zakładzie produkującym magiczne meble (w szczególności kufry!), od niedawna lotnik w oddziale łączności "Sowa".
Zawód : stolarz, lotnik w oddziale łączności "Sowa"
Wiek : 18
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Zakonu Feniksa





I've polished this anger and now it's a knife
Zawód : lotnik w oddziale łączności, szkoleniowiec
Wiek : 29
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
jeno odmień czas kaleki,
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył
OPCM : 25 +5
UROKI : 12
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 26
SPRAWNOŚĆ : 22
Genetyka : Czarodziej

Zakon Feniksa


Byłeś rok młodszy, na roku z moją siostrą, ale pewnie dopóki nie zacząłeś grać w quidditcha niewiele mieliśmy wspólnego, choć pewnie obaj równie często wpadaliśmy w kłopoty. Mierzyłem się ze swoimi problemami, trudami, traumami i armią dzieciaków, która pluła na mnie bez powodu. Może to ty mnie byłeś w stanie dostrzec wyróżniającego się dla wielu w negatywny sposób pośród innych, zanim pojawiłeś się w naszym zespole. Twój brat grał w Jastrzębiach, kibicowałeś im, a ja kibicowałem Zjednoczonym. Może przekomarzaliśmy się, kłóciliśmy, obrażaliśmy na śmierć i życie, by później wrócić na kolejny trening jak gdyby nigdy nic. Byłeś ścigającym, ja też więc pewnie mimo różnic zdań tworzyliśmy zgrany zespół, który wygrywałby wszystkie mecze, gdyby nie nasz wadliwy szukający... Miałeś brata, który był zawodowcem, grał. Gwiazdą. Trochę zazdrościłem sławy w rodzinie, chciałem go poznać, poprosić o autograf ale nigdy się nie odważyłem. W końcu zawsze twierdziłem, że Jastrzębie są beznadziejni. A ty dzieliłeś się tym, czego cię nauczył, a ja korzystałem z Twoich rad i udoskonalałem naszą grę.
A później zginął Twój ojciec. Może w jakiś sposób stałeś mi się przez to bliższy, w końcu łączy nas nie tylko nazwisko Smith, choć ty pewnie tego nie wiesz. Też miałem trudną relację z ojcem. Złą. Mimo wszystko był moim ojcem. Mugolem. Twoi przodkowie też. Zrobiłeś się bardziej skryty, ja też nie potrafiłem mówić o tym, co czułem. Wciąż nie umiem. Rozumiałem cię wtedy bardziej. Może właśnie wtedy przestałem na ciebie patrzeć tylko jak na przeciętnego kolegę z drużyny. Wdawałeś się w bójki, ja też. Może zdarzyło mi się mniej lub bardziej świadomie stanąć w Twojej obronie, choć w moim rozumieniu pewnie trochę i swojej. Przeciwko tym samym gnojkom. Może myślałem, że potrzebowałeś takiego wsparcia, a właśnie takie umiałem dać.
Nie wróciłem na ostatni rok do szkoły ani do gry w quidditcha i z pewnością się też nie odezwałem. Byłeś już pewnie kapitanem.
Ale byłem w Londynie kiedy to się stało. Byłem na placu, kiedy ścięli Twojego brata i widziałem to na własne oczy. I to zmroziło mi krew w żyłach. Spotkamy się po latach?
A później zginął Twój ojciec. Może w jakiś sposób stałeś mi się przez to bliższy, w końcu łączy nas nie tylko nazwisko Smith, choć ty pewnie tego nie wiesz. Też miałem trudną relację z ojcem. Złą. Mimo wszystko był moim ojcem. Mugolem. Twoi przodkowie też. Zrobiłeś się bardziej skryty, ja też nie potrafiłem mówić o tym, co czułem. Wciąż nie umiem. Rozumiałem cię wtedy bardziej. Może właśnie wtedy przestałem na ciebie patrzeć tylko jak na przeciętnego kolegę z drużyny. Wdawałeś się w bójki, ja też. Może zdarzyło mi się mniej lub bardziej świadomie stanąć w Twojej obronie, choć w moim rozumieniu pewnie trochę i swojej. Przeciwko tym samym gnojkom. Może myślałem, że potrzebowałeś takiego wsparcia, a właśnie takie umiałem dać.
Nie wróciłem na ostatni rok do szkoły ani do gry w quidditcha i z pewnością się też nie odezwałem. Byłeś już pewnie kapitanem.
Ale byłem w Londynie kiedy to się stało. Byłem na placu, kiedy ścięli Twojego brata i widziałem to na własne oczy. I to zmroziło mi krew w żyłach. Spotkamy się po latach?
Czas także ulega potknięciom i wypadkom
i dlatego może się rozbić i zostawić
w jednym pokoju ułamek swojej wieczności.
i dlatego może się rozbić i zostawić
w jednym pokoju ułamek swojej wieczności.
Zawód : grajek, złodziejaszek
Wiek : 19
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Żonaty
How do you love?
Like a fist. Like a knife.
But I want to be more like a weed,
a small frog trembling in air.
Like a fist. Like a knife.
But I want to be more like a weed,
a small frog trembling in air.
OPCM : 0
UROKI : 0 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 12 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 28
SPRAWNOŚĆ : 12
Genetyka : Czarodziej

Sojusznik Zakonu Feniksa


Ian Smith
Szybka odpowiedź
W tym miejscu możesz przelogować się na inne konto i przesłać wiadomość. Pamiętaj, że treść posta zapisywana jest w obrębie danego konta. Aby uniknąć ewentualnej straty, pamiętaj o skopiowaniu treści posta przed przelogowaniem się.
Obecnie zalogowany jako:
Zmień konto