Wydarzenia


Ekipa forum
Jean
AutorWiadomość
Jean [odnośnik]29.09.24 22:56



Jean
Dobrze ułożona sówka, która do lewej łapki ma przyczepioną różową kokardkę. Z wdziękiem przyjmuje wszystkie przysmaki, jednak nie pozwala się dotykać. Bardzo rzadko wydaje z siebie jakiekolwiek dźwięki.


wzór listu:


[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Colette Rosier dnia 21.12.24 22:30, w całości zmieniany 1 raz
Colette Rosier
Colette Rosier
Zawód : debiutantka
Wiek : 18
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
it's my right to taste the riches of the earth
OPCM : 1+1
UROKI : 2+2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 7+2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 16
SPRAWNOŚĆ : 15
Genetyka : Czarownica

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t12491-colette-rosier#384615 https://www.morsmordre.net/t12498-jean#384731 https://www.morsmordre.net/t12619-colette-rosier#387737 https://www.morsmordre.net/f97-kent-dover-chateau-rose https://www.morsmordre.net/t12636-skrytka-bankowa-2675#388532 https://www.morsmordre.net/t12499-colette-rosier#384776
Re: Jean [odnośnik]29.11.24 19:31
Przeczytaj
Lady Adelaide Nott
uprzejmie zaprasza


lady
Colette Rosier
na Zimowy Bal w Hampton Court
31 grudnia 1958 roku
godz. 20:00


Podczas tego niezwykłego wieczoru pełnego misternych intryg i konfrontacji obowiązują przebrania z epoki. Więcej informacje znajduje na dołączonym liściku.

Proszę o potwierdzenie obecności.lady Adelaide Nott
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Jean Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Jean [odnośnik]01.12.24 15:13
Przeczytaj 2 grudnia 1958 r.
Najdroższa Zaniepokojona! Na wstępie chcę Ci Pani tylko powiedzieć, że słusznie się Pani martwi! Fenilianie to przebiegłe stworzenia. Proszę pamiętać żeby na przyszłość nie podawać w listach, w których o nich Pani pisze swojego prawdziwego imienia. To są w końcu pół-feniksy. A feniksy to ptaki. Dokładnie jak sowy. Chyba nie muszę nic więcej dodawać?

Dobrze, że pożyczyła Pani sowę, to ważne, żeby nie dać się im znaleźć. A oni są wszędzie. Nawet w Londynie! Ministerstwo Magii nie chce tego przyznać, ale fenilianie kopią tunele pod miastem i tam mieszkają. Coraz więcej dzieci krwawi z uszu, a to pierwszy objaw usłyszenia pieśni feniksa!

Pani br bliska osoba jest niezwykle dzielna, że z nimi walczy. To okropne kreatury, można się po nich spodziewać wszystkiego. Piszę do Pani nieredakcyjną sową bowiem mam podejrzenia, że nasza redakcja została niedawno zinfiltrowana. Proszę pod żadnym pozorem nikomu o tym nie mówić. Działam obecnie w ukryciu. Udało mi się opublikować ostatni artykuł wyjawiający prawdę o Zakonie i od tamtego czasu spotykają mnie R E P R E S J E. Zakon Feniksa nie chce pozwolić prawdzie wyciec, ale dzięki takim ludziom jak Pani ona i tak wybrzmi! Nie uciszą nas!

Ma Pani jak najbardziej rację! To wszystko sprawka fenilian, którzy szykują inwazję na nasz wymiar. Na szczęście nie jesteśmy całkiem bezbronni. Fenilianie nie lubią wody. Należy zawsze nosić przy sobie bukłak pełen wody. Na wypadek jakby dezaktywowali nasze różdżki. A to kolejny krok ich planu. Ollivanderowie od lat są z nimi w spisku i montują w naszych różdżkach specjalne zapalniki, które dezaktywują w nich magię na czas inwazji! Trzeba zaopatrzyć się w niemagiczne środki ochrony! A więc bukłak z wodą - koniecznie!!!! Oprócz tego czapka z gazety, zamoczona wodą. Jeśli Pani bliska osoba idzie walczyć z fenilianami, proszę przypilnować, by miała taką na głowie! Samej również dobrze mieć jedną przygotowaną pod ręką. Fenilianie boją się kur (i innych nielatających ptaków), które zawsze widzą ich prawdziwe oblicze. Dobrze zaopatrzyć się w kurę w domu i codziennie (BEZ WYJĄTKU!) robić sobie na oczy okłady z ugotowanego na twardo jaja kurzego. Dzięki temu nasze oczy też mają szansę obronić się przed maskującą magią fenilian. Proszę poukrywać surowe jaja w swoim domu. Fenilianie nie zbliżają się do kurników. Widząc tyle jaj też będą trzymać się z dala od Pani domostwa. Jeśli dom jest duży, proszę wybrać tylko kilka, bezpiecznych pokoi. Pondato prosz...

Proszę być bezpieczną, muszę kończyć, znaleźli mnie! NIE UFAJ LATAJĄCYM PTAKOM
P. Banks

Czarownica
Czarownica
Zawód : Jestem gazetą
Wiek : 0
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Jam jest Myśląca Tiara,Los wam wyznaczę na starcie!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Konta specjalne
Konta specjalne
https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/
Re: Jean [odnośnik]01.12.24 15:14


Przeczytaj Grudzień
Szanowna Pani Stones! Przepraszamy najmocniej za list otrzymany od jednej z naszych dziennikarek, proszę go uznać za niebyły. Nasza koleżanka w ostatnich dniach źle znosi stres związany z wydarzeniami tego roku. Prosimy nie przejmować się jej opowieściami o fenilianach i, na Merlina, nie robić żadnych, dziwnych rzeczy z kurami.

Niestety koleżanka nie chciała nam powiedzieć, co dokładnie zawarła w liście do Pani, ale prosimy żeby nie podążała Pani za jej poradami i miała przede wszystkim na względzie bezpieczeństwo swoje i swoich bliskich. Jeszcze raz najmocniej przepraszamy, a w ramach zadośćuczynienia za stres, którego nasza gazeta była powodem, w załączeniu przesyłamy specjalny bon podarunkowy na krem ELIDA do zrealizowania w każdym sklepie z kremami na ulicy Pokątnej.
Redakcja "Czarownicy"
Czarownica
Czarownica
Zawód : Jestem gazetą
Wiek : 0
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Jam jest Myśląca Tiara,Los wam wyznaczę na starcie!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Konta specjalne
Konta specjalne
https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/
Re: Jean [odnośnik]11.12.24 10:55
12 grudnia 1958 Gawain Nott
Najszlachetniejsza Lady Rosier, Pozwól proszę, bym wyraził swoje uznanie i entuzjazm wobec Twego udziału w tegorocznym Sabacie organizowanym przez moją szanowną ciotkę, lady Adelaide Nott. Bez wątpienia w świecie arystokracji to wydarzenie o wielkiej renomie, zaś Twoja obecność jako debiutantki doda mu blasku i szlachetności. Nie mam wątpliwości, iż wieczór ten za Twoją sprawą, lady Rosier, stanie się jeszcze przyjemniejszy, niż mógłbym sobie wyobrazić.

Zważywszy na rangę tej uroczystości, jestem głęboko świadom, jak wiele przygotowań i emocji wiąże się z pierwszym uczestnictwem w Sabacie. W związku z tym pozwalam sobie zaoferować lady moje wsparcie i uwagę podczas całego wydarzenia. Proszę, abyś nie wahała się, pani, zwrócić do mnie z każdym pytaniem lub prośbą - zarówno przed uroczystością, jak i w jej trakcie, gdyż najwyższym zaszczytem będzie służyć Ci wszelką pomocą.

Ciotka Adelaide, której nieoceniona dbałość o każdy szczegół jest powszechnie podziwiana, zadbała o to, aby tegoroczny Sabat był szczególnie pamiętny. Nie mogę zdradzić wielu szczegółów, sam nie znam ich bowiem zbyt dobrze, jako że całość prócz kilku wskazówek trzymana jest w najwyższej tajemnicy, jestem jednak przekonany, że atmosfera tych chwil zapisze się w naszej pamięci na długo.

Podczas tego wieczoru zamierzam pełnić rolę nie tylko gospodarza, ale i przyjaciela każdej debiutantki. Dlatego pragnę zapewnić Cię, lady Rosier, że dołożę wszelkich starań, abyś czuła się komfortowo i swobodnie, bo kwiat tak piękny jak Ty wymaga odpowiedniej uwagi i dbałości.

Z niecierpliwością oczekuję okazji, by osobiście powitać Cię na Zimowym Balu w Hampton Court i pozostaję do Twojej dyspozycji.

Z wyrazami najwyższego szacunku, Lord Gawain Nott
Gawain Nott
Gawain Nott
Zawód : Alchemik
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : 0
UROKI : 2 +3
ALCHEMIA : 25
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 5 +2
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t12477-gawain-nott https://www.morsmordre.net/t12627-kay#387904 https://www.morsmordre.net/f245-hampton-court https://www.morsmordre.net/t12640-skrytka-bankowa-nr-2665 https://www.morsmordre.net/t12672-gawain-nott#389546
Re: Jean [odnośnik]18.12.24 1:26
Melisande Travers 14 grudzień
Colette, zwolnij. Po pierwsze weź wdech. Dobrze? Już? To jeszcze dwa, żebyś uspokoiła swoje rozpędzone serce, bo zbyt szybkie jego bicie przynosi niezbyt urokliwe rumieńce. Wiesz, te wyglądające na zmęczone jakbyś przebiegła całe korytarze Château Rose, nie zaś uroczo romantyczne. Wybacz, że zmuszona była poczekać do dzisiaj, ale musiałam zająć się pewną sprawą, która nie cierpiała zwłoki - nie będę cię nią jednak kłopotać udało mi się z nią sobie poradzić.

Co do Tristana mogę Cię z całą pewnością zapewnić, że nie spogląda ku twojej korespondencji. Co do maman nie mam pewności - dlatego dobrze że zaczęłaś wstępem bo nie chcemy niepotrzebnie jej denerwować, czyż nie?

To bardzo trudne pytanie, Colette. Długość pamięci nie zależy od płci. A ta urazy też skorelowana jest mocniej z tym czego dotyczy i do kogo należy. I choć lord Nott z pewnością nie pała do mnie sympatią, to wierzę, że potrafi oddzielić przeszłe urazy skierowane ku mnie, od Ciebie. A jako gentelman i dumny reprezentant swojego rodu nigdy nie postanowiłby sięgnąć po coś tak niegodnego mężczyzny jak złośliwości względem panny, dla której taki dzień jest najważniejszy - sam dobrze wie, że nie da się debiutować po raz kolejny. Wyobrażasz sobie jaką hańbą okryłby nie tylko siebie, ale i uprzejmie organizującą co rok sabat lady Nott, gdyby niecne uczynki (których z dużym prawdopodobieństwem się nie podejmie) ujrzały światło dzienne? Myślę że możesz odetchnąć, siostro. Bądź dla niego uprzejmą i w razie potrzeby istotnie skorzystaj z jego pomocy - jestem pewna że ujmiesz go prezentowanym urokiem i jeśli posiada w swojej pamięci urazy, to nijak nie będzie w stanie skorelować jej z tobą. Pozostań jednak czujną, na balu znajdą się tacy którzy z zazdrości będą życzyć Ci potknięcia tej nocy - większość z nich nie ma odwagi by zaburzać przebieg imprezy. Ale Mahaut byłaby gotowa i na tą ewentualność. Przygotuj się - niech twoja służka ma w pogotowiu zapasową sukienkę i buty. I pamiętaj, Colette - to twój dzień, troskom pozwól osiąść na boku. Celebruj go. Sabat jest tylko raz w roku - debiut zaś przypada jeden na żywot czyż nie?

Nieprzerwanie pozostań jednak sobą, kochanie, jestem pewna że więcej nie trzeba byś zachwyciła towarzystwo w całości. Całą resztę możesz zostawić mnie i naszemu bratu.
justine60

PS. Manannan dziękuję za pozdrowienia.
PPS. Nie dowiesz się, piękny płatku, póki owy ktoś (jeśli istnieje) się nie przyzna. Dlatego nie trap tym swoich myśli nadmiernie.
PPPS. W której książce czytałaś o spiskach?



I've heard allegations 'bout your reputation
I'll show you my shadows if you show yours
Let's get it right dear, give a good fight dear
We'll keep it all up behind
closed doors
Melisande Travers
Melisande Travers
Zawód : badacz; behawiorysta smoków; początkujący twórca świstoklików
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
I do not chase. I conquer.
You will crumble for me
like a Rome.
OPCM : 10
UROKI : 0 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0 +1
TRANSMUTACJA : 10 +7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 19
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t4704-melisande-rosier#100644 https://www.morsmordre.net/t5050-nulla#108518 https://www.morsmordre.net/t12140-melisande-travers https://www.morsmordre.net/f15-norfolk-corbenic-castle https://www.morsmordre.net/t5178-skrytka-bankowa-nr-1209 https://www.morsmordre.net/t5098-melisande-rosier#110615
Re: Jean [odnośnik]18.12.24 8:47
14 grudnia Gawain Nott
Lady Colette Rosier, Różo Debiutu Miłe męskiej duszy i ego są kobiece westchnienia, pamiętaj jednak by zachować ich więcej na czas balu, gdyż zapewniam, że moja ciotka dołożyła wielkich starań, aby zachwycić każdego uczestnika. Moja uprzejmość i szacunek względem lady zblakną przy tym przepychu i różnorodności niczym fałszywe uśmiechy. Westchnienia na Sabacie są tedy nie tyle wskazane, co konieczne, w innym razie dojść może do wewnętrznego zatchnięcia, gdy zbytnio będziemy je w sobie dusić, a nikt nie chciałby czerwienić się przecież w towarzystwie - czy to ze wstydu, czy zażenowania, czy z braku oddechu. Oczywiście lady ciotka zapewniła jak najlepszą armię medyków gotowych nieść pomoc, sama jednak rozumiesz, lady Rosier, że wtedy istnieje ryzyko, iż ominęłaby Cię jakaś ważna część balu.

Wzdychaj zatem bez skrępowania, jeśli mogę dać Ci tę drobną radę.

Zaiste, opieka nad debiutantkami jawić się może jako kłopotliwy obowiązek, jednakże nie odczytuję tego jako przykrego zadania. Każda z was ma przecież na swe usługi i służbę, i rodzinę, która wspierać was będzie na każdym kroku, moja zaś pomoc tyczy się bardziej spełnienia tych życzeń, których ani służba, ani rodzina ziścić nie mogą. Zbyt dobrze pamiętam swój debiut i przejęcie, jakie mi wtedy towarzyszyło, a jestem wszak zaledwie mężczyzną!, by pozwolić, by coś przeszkodziło Ci, lady Rosier, w świętowaniut tego wielkiego dnia.

Dziękuję za słodki prezent, rad będę odwdzięczyć się podobną uprzejmością na balu, doradzając ci najlepsze wypieki i chroniąc przed tymi, które zbytnio sklejają usta.

PS. Choć przyznasz, jeśli miałaś nieszczęście go spotkać, że staremu lordowi Flintowi ktoś czasami powinien je zamknąć.

Lord Gawain Nott
Gawain Nott
Gawain Nott
Zawód : Alchemik
Wiek : 27
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : 0
UROKI : 2 +3
ALCHEMIA : 25
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 5 +2
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t12477-gawain-nott https://www.morsmordre.net/t12627-kay#387904 https://www.morsmordre.net/f245-hampton-court https://www.morsmordre.net/t12640-skrytka-bankowa-nr-2665 https://www.morsmordre.net/t12672-gawain-nott#389546
Re: Jean [odnośnik]22.12.24 20:38
List od lady Fawley
Najjaśniej błyszcząca różyczko,
Lettie
Z tak wielkim entuzjazmem czytam Twoje wspomnienia o naszej ukochanej szkole, moja droga, aż serce rośnie! Z sentymentem wędruję w swojej wyobraźni do naszych porannych spacerów w różanych ogrodach i pozwalam, by ta sama myśl powiodła mnie ku szkolnym korytarzom, salom, gdzie z takim zapałem sięgałyśmy po wspaniałe woluminy, by z uwagą wysłuchać kolejnych lekcji. Czasami myślę sobie, że tak wspaniale byłoby tam wrócić, choć na chwilkę, na momencik. Czeka nas jednak podróż po dorosłości, na którą również czekałyśmy, nawet jeśli ta przywitała nas niezbyt uprzejmie. Przekaż, proszę, moje najcieplejsze słowa otuchy w tym trudnym czasie Twojej szanownej maman. Wyczekuję naszego spotkania, moja kochana Różyczko!

Nie przedłużając... NIE MÓW MI TAKICH RZECZY! Aż dwóch?! Ale jak to dwóch?! Przecież to tak nie wolno zabierać tak po prostu! Och, Lettie, rozsypałaś mnie jak porcelanę po francuskim parkiecie! Co za wieści! Wiesz, bo ja miałam plany! Tata mi powiedział, że sukni na sabat to ja nie dostanę z Domu Mody Parkinson, na co niemal rozpłakałam się w głos, bo to niemożliwe?! Ale od razu sprostował, zanim zaczęłam mdleć z tej słabości, że suknia przyjdzie z Paryża razem z ciotunią Elise, na co przystałam w swojej miłości do mojego papy. Będzie piękna, mówię ci, cioteczka przysłała mi projekty od swojego krawca i och, Lettie! Ale Twoja będzie na pewno o wiele piękniejsza!
No dobrze, bo zeskoczyłam z tematu jak motyl z kwiatka. Bo to nie motyl w tej bajce, Lettie moja najkochańsza, tylko łabędź. Z małych kaczuszek przecież wyrastają tylko łabędzie! Czy to nie dziwne? Czy małe łabędzie nie powinny nazywać się łabądki? A kaczuszki nie powinny wyrastać na kaczki? Widziałaś kiedyś kaczkę? KACZKA. K A C Z K A. Comme ça a l'air moche!

Nieważne z tymi kaczkami. Więc, Lettie moja, ja miałam plan! Jak ta suknia przyjedzie z Paryża i ja ją włożę na sabat, to podejdę do lorda Bradforda Parkinsona, albo nie podejdę!!!! Udam, że zainteresowały mnie te kwiaty koło niego, jeśli jakiś kryształowy wazon będzie stał, i romantycznie rozpocznę rozmowę, że w tej sukni coś mi nie pasuje, te haftki przedziwnie wszyte, nić nie dobrana tak, jak powinna. I poproszę o to, by poradził, co zmieniłby w tej kreacji, a ja będę miała okazję spojrzeć głęboko w jego oczy. Nasycę zmysły jego poruszającymi się ustami, dokładnie tak, jak robiła to Julienne do Endrica w ostatniej książce, jaką czytałyśmy wspólnie, pamiętasz? Więc będę się tak wpatrywać w te jego piękne oczęta i uśmiechać z uwielbieniem...

Ale jak lord Parkinson stawi się publicznie z lady Burke, to ja nie wiem, Różyczko... chyba mój plan spalił na panewce. Wzdychać jednak będziemy, co?! Bo ja bym chciała powzdychać zza mojego pięknego wachlarza! Jest zbyt piękny, żeby nie wzdychać!

Chociaż teraz, jak nad tym myślę... to dokładnie tak, jak Endric i Vaspien usiłujący zawalczyć o względy Julienne na Balu Letniego Przesilenia! Sądzisz, że atmosfera może zrobić się tak gorąca, że wywiąże się bójka?! Albo co gorsza, jeden mógłby drugiego wyzwać na POJEDYNEK!!!!!!!! Och, Lettie, ja nie chcę, żeby sir Bradford umierał! On nie może umrzeć!!!! Jaka byłaby to ujma dla świata całego i wielkiego!!

Przygotowania do debiutu są trochę męczące, od rana do nocy z cioteczką chodzimy na herbatki, bo trzeba ustalić mnóstwo szczegółów, ale efekty są satysfakcjonujące! I cioteczka przywiozła mi pistacjowe makaroniki! Mama pozwoliła mi zjeść na razie jednego, ale och, moja Różyczko, jak tylko nas odwiedzisz, to ja się podzielę!

Czarownicę czytałam i biorę wodę we fiolce do torebeczki, bo nigdy nie wiadomo, czy fenilianie nie pojawią się na sabacie!!! To byłaby katastrofa, ale papa mówi, że musimy teraz uważać na każdym kroku.
Kuzynka? Laura? Ach, nie, ona już ma dwadzieścia dwa lata, jest stara i pewnie ma sklerozę.
Papa i mama przesyłają ci buziaczki (tłumaczę na nasz język, bo nie do końca zrozumiałam, co chcieli ci przekazać).

PS Idziemy do Domu Mody jutro???? (serduszko namalowane czerwoną akwarelą)
PPS Coś chciałam napisać, ale zapomniałam.
PPPS Przypomniało mi się!!!! Pisał do Ciebie sir Gawain Nott? Romantyk czy desperat? Mamusia mówi, że jest starym kawalerem i teraz nie wiem, bo taki milutki list napisał...

Na zawsze Tobie lojalna,
Ula


* Jak to brzydko brzmi!
Ursula Fawley
Ursula Fawley
Zawód : młoda artystka
Wiek : 18
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
dotyka się łagodnie
każdy dotyk ma echo
i oczy się odwraca z delikatnością
zwierząt
OPCM : 0
UROKI : 0
ALCHEMIA : 8 +4
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 4 +1
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 18
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t12629-ursula-fawley#387993 https://www.morsmordre.net/t12645-syriusz#388764 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/
Jean
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach