Morsmordre :: Wprowadzenie :: Ogłoszenia :: Wydarzenia
tkwi przeznaczone nam ukryte światło
Nikt prócz Zakonu Feniksa nie mógł wiedzieć, czym były przypominające zorzę polarną magiczne rozbłyski na niebie, jakie zaczynały się na nim pojawiać od Nocy Duchów 1958 roku. Głowiący się nad nimi magiastronomowie nie znajdywali odpowiedzi, a najwięcej zdawały się rozumieć z nich dzieci: przyciągane przez jasne światło nienaturalnie mocno chciały pozostawać w jego zasięgu. Dorosłym nie było to trudno zrozumieć, pod światłem zorzy każdy czuł się dobrze. Bezpiecznie, jakby trudy trwającej wojny i ogrom rozlewającego się wokół nieszczęścia nie był w stanie spaczyć tego miejsca. Magiczna zorza pozwalała odpocząć, zapomnieć i uciec do krainy fantazji. Strudzeni odnajdywali w jej blasku wypoczynek, zasmuceni szczęście, a cierpiący ukojenie.
Biała magia rezonowała na tym terenie mocno, jej widma przesycały powietrze, niekiedy przywołując świetliste kształty zwierząt blednące na linii horyzontu jak majaczące w nicości powidoki. Ich widok rodził w sercu przekonanie, że w jakiś sposób strzegą tych miejsc - i rzeczywiście, utkane z cienia maszkary nie pojawiały się nigdy w jasnym blasku zórz. Żarzące się światło nie tylko rozjaśniało przestrzeń tak samo za dnia jak i nocą, żar ten pobudzał okoliczną przyrodę, sycąc nim rośliny. Kwiaty błyszczały bielą i błękitem, a w powietrzu jak świetliki kołysały się niewielkie błędne ognie. Śnieg mocno odbijał światło, nabierając jego barw, najpiękniej jednak światło to mieniło się w zmrożonym lodzie.
Ministerstwo Magii nieprzerwanie przestrzega przed tymi terenami, podkreślając, że magiczne promieniowanie nie jest przebadane, a najporządniejsi obywatele nie pokazują się w okolicy. Magipolicja z rezerwą podchodzi do podróżnych, ale interwencje zdarzają się rzadko - zupełnie jakby patrole instynktownie omijały te miejsca.
Na terenie objętym rezonowaniem magicznej zorzy nie rzuca się kością Mroczne Cienie, obowiązuje tam również stała kara -50 do wszystkich rzutów na czarną magię.
Fragmenty zórz widoczne są z daleka, lecz pełnią mocy rozświetlają stosunkowo nieduże obszary.
Jezioro Loch Ness w Szkocji (widmo przyjmuje kształt masywnego psa, bernardyna);
Londyn - okolice Wesołego Miasteczka (widmo przyjmuje kształt ognistego ptaka);
Londyn - ulica Pokątna (widmo przyjmuje kształt świetlistego łabędzia);
Stonehenge w Wiltshire (widmo przyjmuje kształt ognistego ptaka, towarzyszą mu dwa wilki i lewitujący nieduży płetwal);
Wybrzeże w Sussex (widmo przyjmuje kształt ognistego ptaka);
Zakazany Las pod Hogwartem w Szkocji (widmo przyjmuje kształt ognistego ptaka).
Morsmordre :: Wprowadzenie :: Ogłoszenia :: Wydarzenia