Wydarzenia


Ekipa forum
Margaux Vance
AutorWiadomość
Margaux Vance [odnośnik]27.11.15 17:20
Margaux VanceŻywotność

Wartość żywotności postaci: 210

żywotnośćzabronionekarawartość
81 - 90%brak-5170 - 189
71 - 80%brak-10149 - 169
61 - 70%zaklęcia z st > 90; potężne ciosy w walce wręcz-15128 - 148
51 - 60%silne ciosy w walce wręcz-20107 - 127
41 - 50%blokowanie ciosów w walce wręcz-3086 - 106
31 - 40%metamorfomagia, animagia-4065 - 85
21 - 30%uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 70-5044 - 64
11 - 20%teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja-6023 - 43
1 - 10%postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury)-702 - 22
0utrata przytomności


Klub Pojedynków


Wykonywanie zawodu

[bylobrzydkobedzieladnie]


sorrow weighs my shoulders down
and trouble haunts my mind
but I know the present will not last

and tomorrow will be kinder




Ostatnio zmieniony przez Margaux Vance dnia 07.02.18 17:55, w całości zmieniany 1 raz
Margaux Vance
Margaux Vance
Zawód : starszy ratownik magicznego pogotowia ratunkowego
Wiek : 27
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna

all those layers
of silence
upon silence

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1789-margaux-vance https://www.morsmordre.net/t1809-parapet-margie https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f192-st-james-s-street-13-8 https://www.morsmordre.net/t4449-skrytka-bankowa-nr-479#95033 https://www.morsmordre.net/t1817-margaux-vance
Re: Margaux Vance [odnośnik]29.11.15 8:17
przeszłość
sunlight comes creeping in; illuminates our skin;
we watched the day go by; stories of what we did

koniec lipca '52 | garrett weasley | mieszkanie
Jak mogłyby nie być? Zerknęła na nie jeszcze przez moment, z rozczuleniem przyglądając się ciemnozielonym listkom, do których niedługo miały dołączyć kwiaty w kolorze czystej bieli.


[bylobrzydkobedzieladnie]


sorrow weighs my shoulders down
and trouble haunts my mind
but I know the present will not last

and tomorrow will be kinder




Ostatnio zmieniony przez Margaux Vance dnia 01.06.18 19:04, w całości zmieniany 4 razy
Margaux Vance
Margaux Vance
Zawód : starszy ratownik magicznego pogotowia ratunkowego
Wiek : 27
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna

all those layers
of silence
upon silence

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1789-margaux-vance https://www.morsmordre.net/t1809-parapet-margie https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f192-st-james-s-street-13-8 https://www.morsmordre.net/t4449-skrytka-bankowa-nr-479#95033 https://www.morsmordre.net/t1817-margaux-vance
Re: Margaux Vance [odnośnik]13.08.17 17:40
sierpień '55
god knows what is hiding in this world of little consequence;
behind the tears, inside the lies, a thousand slowly dying sunsets

15. | soren avery | mieszkanie
Pierwsze krople deszczu zaczęły spadać z zachmurzonego nieba dokładnie w chwili, w której chowała się w cieniu schludnego budynku, przycupniętego przy wyjątkowo opustoszałej ulicy.



wrzesień i październik '55
and you can tell them all that it's over;
but while you wave goodbye, I'll be getting closer

5. (w) | garrett weasley | szpital św. munga
Zatrzymała się gwałtownie, jakby jej płaskie podeszwy przykleiły się nagle do wypolerowanych desek podłogowych, a ona jedynie cudem nie wypuściła szklanego naczynia z rąk.

8. (w) | pogrzeb zaima | cmentarz
Chłodna gleba, której wilgotny zapach unosił się zawsze nad jej amortencją, wyjątkowo nie miała posłużyć do zasadzenia kwiatów.

21. (w) | wyprawa | labirynt
(...)w otoczeniu, w którym się znaleźli, było coś niepokojącego, sprawiającego, że jej serce wygrywało przyspieszony rytm, mający niewiele wspólnego z pieszą wędrówką.

20. (p) | dyżur w Mungu | izba przyjęć
– Recivium – powiedziała powoli i wyraźnie, przesuwając różdżką nad rozcięciem i z taką samą cichą fascynacją jak zwykle obserwując subtelne działanie zaklęcia.



listopad '55
but if you'd searched the whole wide world;
would you dare to let it go?

5. | zakon feniksa | karczma 'u bobby'ego'
Jasne światła karczmy migotały słabo między gęstymi drzewami, niejako wskazując jej drogę, gdy późnym, listopadowym wieczorem, pokonywała ostatnie metry leśnej ścieżki.

12. | lyra weasley | targ
Choć wyglądała dojrzalej niż w chwili, w której Margaux widziała ją po raz ostatni, upstrzony piegami profil stanowczo należał do niej.

14. | garrett weasley | mieszkanie
Wyciągnęła dłoń w stronę klamki, zawieszając ją w bezruchu na dokładnie dziesięć starannie odliczonych sekund, zanim przekręciła tkwiący w zamku klucz i uchyliła drzwi.



grudzień '55
oh, the warmth in your eyes swept me into your arms;
was it love or fear of the cold that led us through the night?

18. | constance lestrange | apteka
Eliksiry były stracone; intensywnie turkusowa substancja spływała właśnie z eleganckich, na oko drogich butów, oraz wsiąkała w tkaninę płaszcza(...).

25. | zakonowe święta | kuchnia, schody, salon
Jej wzrok zatrzymał się widoku dość osobliwym, przedstawiającym Garry’ego, który zataczał się widowiskowo, wpadając prosto na misterną, krzesłową konstrukcję.

31. | sylwester w dolinie godryka | parkiet, tor przeszkód
Nie zwróciła też uwagi na coraz głośniejszą, wypełniającą powietrze muzykę, orientując się, gdzie przyprowadził ją Garry dopiero, gdy zatrzymali się na skraju tanecznego parkietu.

[bylobrzydkobedzieladnie]


sorrow weighs my shoulders down
and trouble haunts my mind
but I know the present will not last

and tomorrow will be kinder




Ostatnio zmieniony przez Margaux Vance dnia 01.06.18 19:06, w całości zmieniany 2 razy
Margaux Vance
Margaux Vance
Zawód : starszy ratownik magicznego pogotowia ratunkowego
Wiek : 27
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna

all those layers
of silence
upon silence

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1789-margaux-vance https://www.morsmordre.net/t1809-parapet-margie https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f192-st-james-s-street-13-8 https://www.morsmordre.net/t4449-skrytka-bankowa-nr-479#95033 https://www.morsmordre.net/t1817-margaux-vance
Re: Margaux Vance [odnośnik]13.08.17 17:41
styczeń i luty '56
if you must weep, do it right here in my bed as I sleep;
if you must mourn, my love, mourn with the moon and the stars up above

3. (s) | duncan beckett | mieszkanie margie
Tamtego dnia nie żałowała jednak, że zdecydowała się po raz kolejny posłuchać wewnętrznego głosu i pojawiającego się znikąd złoto-czerwonego pióra.

5. (s) | soren avery | mieszkanie sorena
– Mogę? – zapytała, dotykając lekko palcami poznaczonej smugami krwi skóry.
Soren, Soren, coś ty narobił?

11. (s) | samael avery | poczekalnia, szpital
– W pańskim przypadku pominięto chyba złote primum non nocere – odpowiedziała, z dezaprobatą przyglądając się procesowi skrapiania otwartej rany esencją dyptamu.

21. (l) | chrzciny jamesa | dom potterów
Coraz trudniej było o takie. Przepełnione radością i ciepłą, rodzinną atmosferą, której nie potrafiła zmącić ani gęstniejąca aura niepokoju, ani jątrząca się w ludziach podejrzliwość.

23. (l) | leonard mastrangelo | urazy magizoologiczne
Zranienie na szczęście nie wyglądało groźnie; prawdę mówiąc, bardziej od niego zaniepokoiły ją pogłębione zmarszczki na twarzy mężczyzny(...).



marzec '56
there's a room where the light won't find you;
holding hands while the walls come tumbling down

10. | frederick fox | referendum
Odwróciła się z lekką dezorientacją, przez moment próbując odszukać źródło głosu, odprężając się dopiero, gdy jej spojrzenie zatrzymało się na twarzy znajomego aurora.

27. | justine tonks | mieszkanie
– Mamy jakieś święto, o którym zapomniałam? – zapytała, unosząc wyżej jasne brwi i przyglądając się czterem (czterem) butelkom czerwonego wina.

28. | zakon feniksa | las
(...)miała zamiar dołożyć wszelkich starań, żeby tego popołudnia organizacja nie uszczupliła się o ani jedną osobę. Nie dzisiaj, nie na jej warcie.

31. | zakon feniksa | kwatera
(...)jeden rzut oka na ledwie widoczny spod sterty płaszczy wieszak wystarczył, żeby zorientować się, że większość zakonników była już w środku.



kwiecień '56
today I've cried a many tear and pain is in my heart;
around me lies a somber scene; I don't know where to start

2. | benjamin wright | mieszkanie
Pokonała dzielącą ich odległość, przeskakując po dwa stopnie jednocześnie i przykucając przy nim, gdy z powrotem osunął się na ziemię.

16. | brendan i neala weasley | mieszkanie
Londyn spał – a przynajmniej tak się wydawało, bo żółtawe światło latarni nie wyciągało z ciemności ani jednej ludzkiej sylwetki.

16. | garrett weasley | mieszkanie
Najmocniej zaalarmowały ją jego oczy, w jakiś sposób dopełniające niepokojącą mozaikę, złożoną z przeciągającej się ciszy, białych konwalii i nienaturalnego spóźnienia.

19. | samuel skamander | kwatera
- Samuel - odezwała się cicho, żeby w jakiś sposób zaznaczyć swoją obecność, bo miała wrażenie, że auror, tkwiąc jeszcze w lekkim półśnie, nie do końca zdawał sobie sprawę, kim była.

20. | miriam prewett | dworek prewettów
Wciąż kucając, odsunęła Miriam na długość ramion, udając, że przygląda jej się uważnie i jakby coś kalkulując. – Zgadniesz, ile razy zastukałam w drzwi?

23. | sophia carter | salon
Choć to ślepy los splótł ze sobą ich ścieżki, to późniejsze decyzje i słowa należały już tylko do nich, i Margaux bez wahania powierzyłaby własne życie w jej ręce.

25. | przesłuchanie | ministerstwo magii
Starała się, naprawdę się starała nie patrzeć na każdego urzędnika podejrzliwie i z przestrachem, ale szczerze mówiąc, spodziewała się już wszystkiego.

25. | garrett weasley | mieszkanie
Duszący, drażniący pył wdarł się do jej ust w tej samej chwili, w której otoczyły ją zielone płomienie, a pole widzenia pochłonęła kanciasta ciemność kominkowego szybu.

27. | zakon feniksa | odsiecz
Gdy przestępowała próg kwatery Zakonu, jej umysł był nadzwyczaj cichy. Żadnych drgających nerwowo obaw, żadnych słabo skrywanych strachów, żadnej syczącej wściekle złości(...).



maj i czerwiec '56
sorrow weighs my shoulders down and trouble haunts my mind;
but I know the present will not last and tomorrow will be kinder

1. (m) | brynhild borgin | policyjny gabinet
Przełknęła głośno ślinę, nieprzytomnie rejestrując, że gardło miała zdarte od krzyku, po czym uchyliła zaciśnięte powieki.
Nic się nie zmieniło.

5. (m) | żałobnicy | le revenant
Rzeczywistość, od wielu tygodni rysująca się i pękająca, drżąca i grożąca przysypaniem ich wszystkich, wreszcie się rozsypała(...).

5. (m) | zakon feniksa | pod świńskim łbem
Pusta, nadgryziona zębem czasu klatka schodowa nie miała nic wspólnego z przytulnością i bezpieczeństwem starej chaty; ta jednak już nie istniała(...).

5. (m) | elizabeth i anthony | mieszkanie Margaux
– W ten sposób – mruknęła, odpowiadając na pytanie Anthony’ego i pomagając mu ułożyć plany we właściwej kolejności: od piwnicy po sufit.

14. (m) | gideon | przedpokój
Nie powinna była zbyt nachalnie mu się przypatrywać – byli nieznajomymi, anonimowymi sylwetkami mijanymi na pogrążonych w półmroku korytarzach kamienicy(...). [trwa]

16. (m) | eileen i britney | fontanna
Z daleka widziała już kamienną fontannę; cztery podrywające się do lotu łabędzie o pięknie wyciągniętych szyjach, jakby starające się umknąć panującemu dookoła chaosowi.

16. (m) | anthony | biały most
– Anthony – przywitała się, krzywiąc się lekko na dźwięk własnego głosu – stłumionego niemal całkowicie i zniekształconego. [trwa]

29. (m) | maxine | dom maxine
– A co, jeśli bym ci powiedziała – zaczęła, biorąc w dłonie kolejną kulkę – że ktoś już próbuje? – zapytała, świadomie przekraczając granicę, zza której nie było już powrotu.

2. (cz) | anthony | dziurawy kocioł
– Wydawało mi się, że skądś pana znam – dodała; to nie było kłamstwo, nie do końca – ale i tak zająknęła się na ostatnich sylabach, zupełnie, jakby ktoś przyłapał ją na gorącym uczynku.

25. (cz) | alphard | somerset house
– Al. W porządku – przytaknęła, oddychając z ulgą, gdy pod palcami poczuła magię – znajomą, wolną od anomalii, działającą dokładnie tak, jak działać powinna.

[bylobrzydkobedzieladnie]


sorrow weighs my shoulders down
and trouble haunts my mind
but I know the present will not last

and tomorrow will be kinder


Margaux Vance
Margaux Vance
Zawód : starszy ratownik magicznego pogotowia ratunkowego
Wiek : 27
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna

all those layers
of silence
upon silence

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t1789-margaux-vance https://www.morsmordre.net/t1809-parapet-margie https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f192-st-james-s-street-13-8 https://www.morsmordre.net/t4449-skrytka-bankowa-nr-479#95033 https://www.morsmordre.net/t1817-margaux-vance
Margaux Vance
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach