Wydarzenia


Ekipa forum
Klatka schodowa
AutorWiadomość
Klatka schodowa [odnośnik]10.03.12 22:30
First topic message reminder :

Klatka schodowa

Ciągnąca się na całą wysokość szpitala wysoka, na bazie okręgu klatka schodowa z mnóstwem drzwi do różnorakich pomieszczeń. Jej wąskie schody prowadzą zarówno na wyższe kondygnacje budynku, jak i do podziemi szpitala, gdzie umiejscowione zostały laboratoria oraz kostnica. Bardzo często spotkać tu można spieszących dokądś uzdrowicieli ściskających w dłoniach kartoteki oraz dokumenty, a także pielęgniarki niosące wielkie słoje pełne dymiących, kolorowych eliksirów - nie uświadczy się tutaj jednak pacjentów, dla których miejsce to jest niedostępne: dla nich Klinika Magicznych Chorób i Urazów Szpitala Świętego Munga udostępniła bowiem windy. Ściany pomalowane zostały dawno temu na biało, co - przy podłodze wyłożonej czarno-białą szachownicą kafelków - miało nadać pomieszczeniu czystego, sanitarnego wyrazi; kolor ten jednak wraz z upływem czasu poszarzał i stracił na swym blasku, dziś przybierając przygnębiającą, brudnawą barwę kurzu. Wśród mrowia wiszących obrazów znajduje się portret śpiącego jednorożca. Podobno, gdy tylko komuś uda się go obudzić - co jest zadaniem niełatwym - odsłania on tajemne przejście prowadzące do... No właśnie, gdzie? Tego, niestety, nie wiadomo. Na brudnawych ścianach, tuż obok wspomnianych dzieł sztuki, umiejscowiono kilkanaście dużych lamp, dających jasne, białe światło. Na parterze znajduje się zaś ogromna tablica ogłoszeń - w powietrzu co chwila lewitują zaczarowane przez uzdrowicieli karteczki z licznymi ogłoszeniami, informacjami, grafikami i wszystkim tym, na czym opiera się szpitalne życie oraz administracja.
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Klatka schodowa - Page 3 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Klatka schodowa [odnośnik]24.01.21 22:48
Wargi Zachary'ego wygięły się w delikatnym uśmiechu i pozostały takie przez dłuższą chwilę. Nie wiedział, co powinien odpowiedzieć w takiej sytuacji. Rozumiał jednak bardzo dobrze zmartwienie, może nawet paradoks wyboru, którego w tej chwili nie posiadała – miał całkowitą pewność, że po wszystkich swoich przygodach wolała mieć najzwyklejszą czkawkę. Na to nie mógł niestety nic zaradzić. Jej organizm, z pomocą odpowiednich specyfików, musiał sam poradzić sobie z dolegliwością. Jego doniosła rola kończyła się na zapewnieniu eliksirów oraz wiedzy, dzięki której mogła poradzić sobie samodzielnie.
I jedno, i drugie jest uciążliwe dla organizmu. Wymęczające, można tak powiedzieć — odpowiedział, zbierając puste fiolki, by zanieść je na odpowiednie miejsce. Kilka kroków dalej sięgnął po księgę z dziennikiem wykorzystanych zapasów. Skrupulatne odnotowywanie wszystkiego, co zostało użyte musiało być praktykowane i podtrzymane. Dla klarowności działania oddziału, dla innych uzdrowicieli, dla Lowe'a, dla niego samego. Nie potrzebował niczego poza dokładnością i dawaniem odpowiedniego przykładu. Do Safiyi odwrócił się, posyłając jej dość osobliwe spojrzenie. Nie uwierzył w żadne jej słowo ani zapewnienie, że stosowne eliksiry będzie przyrządzać sama. Choć nie wątpił w jej umiejętności, to nie widział absolutnie powodu, choćby jednego, dla którego miałaby zawracać sobie głowę osobistym warzeniem mikstur w czasie rekonwalescencji.
Oczywiście, że możesz — odparł cicho, spoglądając na nią uważnie. — Jak już wspominałem, czkawka tego typu potrafi trzymać się około dwóch tygodni. Lepiej byś nie warzyła zbyt wiele w tym czasie. Opuszczenie kociołka w kluczowym momencie może być zgubne — zalecił ponownie, przechadzając się kilka kroków po sali szpitalnej, momentalnie oddając się własnym analizom oraz spostrzeżeniom, w jaki sposób powinien podążać dalej. Dwa tygodnie, mimo wszystko, to spory kawałek czasu w perspektywie miesiąca oraz całej atmosfery, która z każdym dniem przeistaczała się w coraz twardszy konflikt. Nie mógł pomagać Safiyi w murach szpitala za każdym razem, kiedy coś jej się stanie. Powinna trzymać się z dala od Londynu; a przynajmniej nie pojawiać się w nim zbyt często i samotnie.
Hmm? — zapytał, wyrywając się z zamyślenia. — Ach, tak. Nie każdy musi znać tę chorobę, Safio. Uzdrowiciele są jednak jej świadomi, a szczególnie teraz, kiedy cały Londyn objętym jest setką zaklęć zabezpieczających. Także tych uniemożliwiających teleportację. — Uciął, robiąc przerwę na oddech. — Trudno nazwać te chorobę inaczej niż legendą, jeśli tak się ją przedstawia. Uzdrowicielskie księgi też nie piszą wiele o niej, a spożycie eliksiru osłabiającego nie eliminuje jej całkowicie. Dobrze się czujesz? — Zapytał, spoglądając na Safię opierającą się o ścianę; całym ciężarem, bez dwóch zdań.




Once you cross the line
Zachary Shafiq
Zachary Shafiq
Zawód : Ordynator oddziału zatruć eliksiralnych i roślinnych, Wielki Wezyr rodu
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
I am an outsider
I don't care about

the in-crowd
OPCM : 21 +1
UROKI : 4 +2
ALCHEMIA : 8
UZDRAWIANIE : 26 +5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 5
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Klatka schodowa - Page 3 MaPFNWM
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5831-zachary-shafiq#137692 https://www.morsmordre.net/t5852-ammun#138411 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f145-wyspa-man-siedziba-rodu-shafiq https://www.morsmordre.net/t5866-skrytka-bankowa-nr-1444#138736 https://www.morsmordre.net/t5865-zachary-shafiq#138732
Re: Klatka schodowa [odnośnik]25.01.21 12:18
Nie była szczególnie uradowana wieścią, że jeszcze w ciągu najbliższych dwóch tygodni może teleportować się pomiędzy pomieszczeniami w posiadłości. Chociaż niewątpliwym plusem było to, że nie musiała pokonywać na nogach odległości z komnat do jadalni, czy ogrodu, zdecydowanie w ostatnich godzinach polubiła się zarówno ze swoimi nogami, jak i możliwością decydowania, gdzie chce pójść.
Skoro tak mówisz – skwitowała z przekąsem, ale podobnie jak on, nie widziała w dalszym ciągu powodu do dyskusji i sprzeciwiania się jego zaleceniom. W końcu to nie ona ukończyła kurs uzdrowicielski i nie posiadała w tej dziedzinie żadnej wiedzy, którą mogłaby podważyć słowa lorda. – Mam szczerą nadzieję, że ten czas się skróci – obróciła w dłoni pusty kubeczek i po zerknięciu jeszcze raz w jego głąb, zauważyła, że poza zmęczeniem zdecydowanie zgłodniała. Pożałowała nawet, że odrzuciła propozycję wspólnego posiłku z lordem Burke, ale zapobiegawczo wolała niczego nie dotykać nie wiedząc, ile pozostawało czasu przed kolejnym czknięciem – nie zamierzała celowo narobić bałaganu w czyjejś posiadłości, ciesząc się, że czkawka nie wyrzuciła jej choćby na ozdobną, drogocenną wazę babki, czy inną pamiątkę rodzinną, strzeżoną przez wszystkich domowników.
To wiele wyjaśnia – stwierdziła bardziej do siebie, pod nosem, niż do Zacharego, rozumiejąc już nieufność i zaskoczenie nawiedzonych osób; chociaż wcześniej o tym nie pomyślała, teraz widziała sens w całej podejrzliwości nawet wobec niej, szlachcianki. Pochłonięta tylko sobie znaną myślą z początku nie odpowiedziała na zadane pytanie, dopiero po chwili powiodła spojrzeniem w kierunku uzdrowiciela. – Powiadomisz moją rodzinę gdzie się znajduję? Ostatni raz widzieli mnie w rezerwacie, kilka godzin temu – szybko przekalkulowała ile czasu była w podróży i wiedziała już, że lady Shacklebolt albo dopiero została poinformowana o przypadłości córki albo już dostała zawału a lord Shacklebolt o ile nie postawił jeszcze połowy Ministerstwa na nogi, podjął się poszukiwań z resztą rodziny na własną rękę. – Myślę, że ty najlepiej wyjaśnisz im co się wydarzyło – dodała, ale myślami już znajdowała się pod ciepłą kołdrą w swoich komnatach. Na całe szczęście – nie czknęła już, znajdując się na szczęście w bezpiecznym miejscu.

zt



goddesses don't speak in whispers;
they scream.
Safia Shacklebolt
Safia Shacklebolt
Zawód : kapłanka
Wiek : 21 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
too late for tears, damage is done
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t8545-safiya-shacklebolt#249238 https://www.morsmordre.net/t8578-ghede#251399 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f231-sussex-brighton-brighton-pavilion https://www.morsmordre.net/t8580-skrytka-bankowa-nr-2017#251404 https://www.morsmordre.net/t8579-s-shacklebolt
Re: Klatka schodowa [odnośnik]25.01.21 21:56
Lata doświadczenia w zawodzie uzdrowiciela dały mu zasadnicze przekonanie, że nawet ze swoim dość skąpym darem wywierania wpływów na innych, ratował się wiedzą i obyciem. Dwa atuty, dzięki którym radził sobie jak potrafił; mimo to czuł pewien zawód, że Safiya odpuściła, mając wrażenie, iż zbyła go, a słowa, którym poświęcił tyle uwagi jeszcze przed chwilą, nie przebiły się przez... ośli upór? Własną rację uznaną za wyższą? Nie miał pojęcia i, prawdę mówiąc, nie chciał tego wiedzieć. Poczucie niewiedzy przyjmował w tym wypadku świadomie.
Dostawa eliksirów wraz z odpowiednim dawkowaniem przybędzie do Brighton Pavilion dziś wieczorem — odpowiedział lakonicznie. — Do tego czasu powinnaś dotrzeć do Sussex i zażyć krótkiej drzemki. Wieczorem kolejna dawka. We śnie czkawka nie będzie cię nękać. — Zapewnił ją, odwracając się do pustej karty, którą dopiero teraz począł wypełniać jej danymi, wstępnie określoną diagnozą nie tylko jego fachowym okiem oraz wiedzą, ale i słowami Safii. W ciszy przez kilka minut kreślił sztywnym, zawodowym słowem kolejne sformułowania, aż – przygryzając na moment końcówkę pióra – zerknął na czarownicę jasnym spojrzeniem, przez moment zastanawiając się, jaką rzeczywiście odpowiedź powinien przekazać. Z jednej strony obowiązkiem Zachary'ego, jako narzeczonego, było zadbanie o damę, natomiast z drugiej, w pełni uzdrowicielskiej perspektywy nie powinien przejmować się takimi kwestiami tak długo, jak nie była stałą pacjentką oddziału czy szpitala. Odpowiedzią miałabyś równowaga – święty balans, zgodnie z którym podążał całe swoje życie. — Tak, prześlę pilną sowę do twojego ojca, lorda Shacklebolta — odpowiedział cicho, potwierdzając. Nie było innej opcji niż przekazać wieści w stonowanej wiadomości, odpowiednio dobranych słowach mających przekazać jedynie esencję. Wdawanie się w szczegóły było zupełnie zbędne.
Odprowadzę cię. Mój dyżur nadal trwa — rzekł jeszcze, tuż po skończeniu uzupełnianiu karty Safiyi, po czym gestem dłoni nakazał czarownicy podążać za nim do samej recepcji. Pozostawił ją przy ladzie, uprzejmie skinął głową i zawrócił z powrotem do gabinetu, zamierzając dokończyć swoją pracę. Złożyć nowe zapotrzebowanie w pracowni alchemików, wysłać list do ojca Safii. I przetrwać resztę dyżuru, starając się nie myśleć, iż w tak krótkim czasie ponownie stała się jego pacjentką.

z/t Zachary




Once you cross the line
Zachary Shafiq
Zachary Shafiq
Zawód : Ordynator oddziału zatruć eliksiralnych i roślinnych, Wielki Wezyr rodu
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
I am an outsider
I don't care about

the in-crowd
OPCM : 21 +1
UROKI : 4 +2
ALCHEMIA : 8
UZDRAWIANIE : 26 +5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 5
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Klatka schodowa - Page 3 MaPFNWM
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5831-zachary-shafiq#137692 https://www.morsmordre.net/t5852-ammun#138411 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f145-wyspa-man-siedziba-rodu-shafiq https://www.morsmordre.net/t5866-skrytka-bankowa-nr-1444#138736 https://www.morsmordre.net/t5865-zachary-shafiq#138732

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Klatka schodowa
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach