Calypso Medousa Lestrange

Deimos ziom, ty mnie kochasz, ja ciebie nie, pasuje? Mogliśmy się poznać gdzieś na bankiecie, mogłam wpaść ci w oko i nie mogłeś o mnie zapomnieć :solol:

Barry, masz super wygląd, ale jesteś Weasley'em, więc pewnie by nam i tak nie wyszło, więc tak, mogłeś być moim crushem w Hogwarcie, ale kiedy się w końcu opamiętałam to... Przestałam cię lubić. Możemy być dobrymi znajomymi, chyba, że chcesz mnie podrywać?

Mavis! <3 Jestem za tym, żebyśmy się uwielbiały, możesz mi dawać rady dotyczące uciekania przed wilkołakami i o, możesz mi pomóc szukać tego gnojka co zjadł Thalię! Przysięgam, że będę cię kochać, jak go znajdziesz, no i możemy być bff! Pomagaj mi w uciekaniu od zobowiązań (czyt. małżeństwa), wyciągajmy się na ognistą i załóżmy zespół Oooo, może rzucę robotę, żeby szkolić się na brygadzistę? Tak czy inaczej, chcę mieć mocnego pozytywa!

Podrywać nie będę, bo mam już kogo innego w mym sercu ale możemy mieć jakąś spinę od czasów szkolnych, która wyzbyła się twoich uczuć względem mnie i możemy od czasu się pokłócić, by było wesoło :D

bejbi ja już mam dużo takich relek, albo pomyślimy coś nowatorskiego, albo nie wiem, pozostaje nam uprzejma znajomość przez cezarego 
(było przyjść wcześniej, bym mógł cie troche kochać)

Barry, a mogę przy tobie tracić nerwy i cię kiedyś tak porządnie walnąć? Nawet jeśli nie, to odpowiada mi to! :solol:

Deimos, mogę cię dręczyć o wciągnięcie w Śmierciożerców, a przynajmniej o informacje o nich, bo z tego co wiem to Cezik nie za bardzo kuzyneczce w tym pomoże, a ostatnimi czasy zaczęła się tym interesować. Ucz mnie czarnej magii, a w zamian... Mogę o tobie przychylnie(!) pisać w nieczytanych rubrykach Proroka :D

Możemy toczyć jakieś nielegalne pojedynki, bo normalnie to nie toczę walk z kobietami

och będzie, że znów kręcę nosem, ale widze, że masz tristana w przyjaciołach i nie znajduję w tym wypadku miejsca dla deimosa w pozytywach  dość szeroko jest znany konflikt rosierów i carrowów i no nie może deimos uczyć czarnej magii kogoś, kto robi słodkie oczka do rosiera - niech on cie pouczy

Co zaś się naszej relki tyczy odezwij się do megarki, zostańcie koleżankami, to na pewno i nam się wyklaruje coś ważnego, albo i poważnego. Przyjdziesz na obiad z Cezarem i Isoldą, pogadamy, pośmiejemy się.

(jestem kozaczkiem, bo nie piszesz nic co czytają ludzie  ale jak awansujesz to pewnie spojrzę na ciebie przychylniejszym okiem)