Wydarzenia


Ekipa forum
Sadzawka
AutorWiadomość
Sadzawka [odnośnik]03.07.16 23:47
First topic message reminder :

Sadzawka

Sadzawka mieszcząca się w głębi ogrodów latem olśniewa kolorami; zimą pozostaje mroczna, czarna i ponura. Jej taflę skuwa lód, a otaczające ją nagie drzewa uginające się od śniegu dodają scenerii gotyckiego romantyzmu. Przyprószone białym puchem zarośla z całą pewnością są dość wysokie, by znajdujący się tutaj goście pozostawali niezauważeni. W okolicach da się zaobserwować sporo ptactwa - głównie kaczek i łabędzi, ale najbardziej rozpoznawalny pozostaje paw uwielbiający puszyć się przed gośćmi.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sadzawka - Page 7 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Sadzawka [odnośnik]06.01.18 11:28
The member 'Lucinda Selwyn' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 52

--------------------------------

#2 'k100' : 73
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sadzawka - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sadzawka [odnośnik]06.01.18 12:13
William Fawley

- Strach przed nieznanym jest wskazany, dopóki cię nie paraliżuje. - Przyznał małżonce, wierząc, że człowiek pozbawiony instynktu samozachowawczego był zwyczajnym głupcem. Wiedział też, że Cressida potrzebuje jego odwagi, jego kropli szaleństwa i siły. Tym przecież miał dla niej być, przyrzekając, że powierza jej swe serce na wieki. Ich temperamenty równoważyły się – bo tak samo, jak on ofiarował Cressidzie odwagę, ona wniosła w jego życie . I największą radość, jaką było dwoje potomków. - Nie pozwól mu. Nie, kiedy jestem przy tobie. - Zapewnił, sunąc już po lodzie. Czuł drżenie dłoni Cressidy, czuł drżenie jej całego, drobnego ciała, gdy objął ją podczas wykonywania pierwszej figury. I trzymał ją – mocno, pewnie. Tak, jak obiecał, wiedząc, że jeśli tylko się zawaha, złamie dane jej słowo. Pomimo tego, że sam nie czuł się na łyżwach pewnie, zaufał zaklętym butom. I wiedział,że Cressida również to uczyni, tak, jak dotychczas podążała po jego śladach – coraz śmielej, coraz pewniej. Pierwsza próba nie wyszła im idealnie, Willam nie zraził się jednak tym, że nie byli parą która wzbudził największy zachwyt. Wszystko potrzebowało czasu, oni również.
- Wielu lordów w jego wieku jest powodem do zmartwień rodziny. - Odpowiedział, wierząc, że zachowanie Titusa nie powinno zadręczać Cressidy, choć sam nigdy nie ośmielilby się narażać własnego nazwiska. Wiedział jednak, że był okres, w którym szczycił się niechlubną opinią bawidamka, rozgrzewającego serca panien podczas sabatów, które później na próżno oczekiwały pierścionka. Nigdy nie było mu spieszno do ołtarza, długo cenił wolność płynącą z kawalerstwa, choć doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że jego wolny stan był tolerowany do czasu. Zawsze reprezentował Fawleyów z godnością, płynnie brylował w tematach związanych ze sztuką, zwykle zachwycając postronnych morzem ciekawych historii, o których większość nie miała pojęcia. O podróżach zaginionych obrazów, o miłościach i zozczarowaniach wielkich malarzy, o dziełach, które nosiły w sobie ukryte przesłania i symbole. Był lubiany w towarzystwie, bo z łatwością adaptował się do otoczenia; w towarzystwie dam z uśmiechem rozprawiał o romansach, w męskim gronie zaś brnął przez sztukę, która nosiła w sobie mniej lub bardziej jawne znamię historii świata magicznego - I mają prawo popełniać błędy tak długo, dopóki nestor im wybacza. - Każdy lord znał tę granicę. William, z racji dorastania w świecie już nieco nowocześniejszym, niż Lanford Fawley, choć nie zawsze zgadzał się z decyzjami głowy rodziny, przyjmował je z dobrodziejstwem inwentarza, wierząc, że wybory nestora zawsze dyktowane były dobrem całej rodziny. - Nie mógłbym zapomnieć, Cressido. A gdybym posiadał twój talent, już dawno uwieczniłbym na płótnie spojrzenie twoich szmaragdowych oczu, które tamtego dnia wyryły się w mojej pamięci, nie pozwalając mi zaznać spokoju. - Wyznał, na wspomnienie pierwszego tańca znów zatracając się w spojrzeniu Cressidy, która już teraz należała tylko do niego. I dokładnie w tej chwili ich ciała powoli oddaliły się od siebie, dłoń Williama pozostała jednak na talii małżonki. - Zaufaj mi. - Zakomunikował półszeptem, delikatnie zsuwając palce by zainicjować obrót, tym samym po raz pierwszy pozwalając Cressidzie pozostać na lodzie o własnych siłach.

razem, a jednak osobno


I show not your face but your heart's desire
Ain Eingarp
Ain Eingarp
Zawód : Wielość
Wiek : nieskończoność
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
I show not your face but your heart's desire.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Sadzawka - Page 7 3baJg9W
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f47-sowia-poczta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/f55-mieszkania http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sadzawka [odnośnik]06.01.18 12:13
The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 58, 76
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sadzawka - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sadzawka [odnośnik]06.01.18 12:43
Grzeczność nigdy nie szkodzi, nawet okazywana wrogom. Była maską wymodelowaną z myślą o kobietach, uwydatniającą ich powierzchowność, by mogły należycie nacieszyć oko mężczyzny nim zaczną męczyć jego ucho. Callisto, rozdarta między ujmowaniem otoczenia swą skromną uprzejmością a wdaniem się z Selwynem w dysputę o tym, jak niewdzięcznym był los składając ich w parę, powstrzymywała się z godną podziwu klasą, a w jej uśmiechach nie sposób doszukać się było nieszczerości, choć były całkowitą blagą.
- Pozwolę sobie zauważyć, że bez uzdolnionego partnera nawet z niewielkich umiejętności nie da się nic wykrzesać, pochwały należą się także lordowi. – i kolejny uśmiech z kategorii „tylko do zdjęć”, maskujący ostrożność, z jaką – na podobieństwo płaskiego, nudnego, choć niezaprzeczalnie ładnego obrazka, który uczyniła z siebie wdziewając suknię i przetykając włosy szmaragdami – ułożyła się w ramie ułożoną wokół niej przez ciało lorda Selwyna. Odchyliła głowę nieznacznie w tył, odwracając twarz, by pozycję do walca przyjąć lege artis, unikając jednocześnie spojrzenia wpatrzonego w nią Alexandra. Do twarzy z płomieniami? Gdyby tylko zechciał wypowiedzieć tę refleksję głośno, nie wahałaby się przed wyrażeniem sprzeciwu. Wychowano ją w umiłowaniu chłodu, wszelkie przejawy pasji winna powściągać, by nie wzbudzić wokół siebie szumu, uwagę przyciągać wyłącznie tym, co wypada szlachetnie urodzonej pannie. Nieswojo czuła się nawet w otoczeniu czerwieni i pomarańczy dominujących w szacie Selwyna, choć dorównywał w nich elegancją innym wirującym na lodzie arystokratom. Callisto znała przynajmniej z widzenia wszystkich zgromadzonych gości, z większością przywitała się tuż po przybyciu, rozpoczęcie konkursu zdołało nawet ukrócić pogawędkę z kilkorgiem osób godnym miana jej przyjaciół. W miarę zaś jak każda z par koncentrowała się na zdobyciu uznania lady Nott, istotny dla niej stawał się – o, ironio – wyłącznie Selwyn.
Ach, Romeo, nigdy nie będziesz Romeo.
W przeciwieństwie bowiem do nieszczęsnej kochanki z Werony, Callisto miała już niewiele złudzeń co do otaczającego ją świata, przynajmniej, kiedy chodzi o sprawy sercowe. Przyświecały jej ponadto w życiu zasady, które nawet mimo potencjalnych starań lady Adelaide o zbudowanie między nią i Selwynem więzi (już wzdragała się na myśl o spędzeniu kolejnego sabatu u jego boku, zdarzało się bowiem, że ich organizatorka powtarzała z uporem niektóre kombinacje partnerów) nie pozwoliłyby lady Malfoy na podobne głupstwa mogące doprowadzić do tragicznego w skutkach końca.
- Niezmiernie miło mi jest je przyjmować, obawiam się jednak, że jest lord zbyt łaskawy w komplementach. – dobrze umiejscowiony na jej twarzy rozbłysk światła z latarni ukrył najszczerszy dotąd uśmiech samozadowolenia, na który pozwoliła sobie Callisto. Niewielkie pochlebstwa od wieków należały do dobrego tonu, każdy szanujący się dżentelmen nawet nie spojrzawszy na swą partnerkę powinien być zdolny do sformułowania kilku pochwał na temat jej aparycji. Kobiety, przygotowane do ich słuchania przez pierwsze lata pobierania nauki etykiety, wyczekiwały na nie z kolei, choć po kilku balach robiły się na ogół puste i przewidywalne.
- Lordzie Selwyn, niechże lord nie insynuuje nic podobnego. – wyrzekła z łaskawym uśmiechem, którego łatwość zdziwiła ją samą. Nawet gdyby tańczyli tu ze sobą godzinami i okazali się wymarzonym duetem (tylko do walca, rzecz jasna), nieznośnie nurtującą zagadką pozostałoby – dlaczego?
- Lady Adelaide ma wielkie doświadczenie w dobieraniu par na sabaty. Pozostaje jej zaufać, a mnie żywić nadzieję, że jej decyzja nie jest lordowi wstrętną. – ostrożnie dobierała słowa, wiła wokół lorda Selwyna filigranową siateczkę pozoru zadowolenia z jego towarzystwa, próbując nie przekierować tego zalążka rozmowy na tory zbyt kręte, by można było nadążyć za ich meandrami, gdy trzeba skupić się na tańcu.
Lady Malfoy nie można odmówić ambicji, toteż nawet mimo przestrachu, jaki ogarnął ją na myśl o wykonaniu piruetu, po raz wtóry wyjęła ręce z uchwytu rąk Alexandra i, w ślad za nim, przyspieszyła trzy następne kroki, by samodzielnie poderwać się do niewielkiego skoku i możliwie z gracją zakończyć podwójny piruet z odwróceniem uwagi.
Gość
Anonymous
Gość
Re: Sadzawka [odnośnik]06.01.18 12:43
The member 'Callisto Malfoy' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 16, 30
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sadzawka - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sadzawka [odnośnik]06.01.18 13:37
Nie wyszło; przynajmniej nie tak, jak tego pragnęła. Łyżwa zazgrzytała nagle, tnąc tafle lodu zdecydowanie silniej, niż wyrażało pragnienie jej właścicielki. Ulla zacięła wargi w wyrazie pełnej rozgoryczenia złości, pozwalając sobie jednak na chwilę niesubordynacji jedynie przez ułamek sekundy, pół mrugnięcia powieki- tuż po tym rozpogodziła się, ponownie przybierając na twarz słodki, czarujący uśmiech. Piękny uśmiech pięknej lalki, która, nie zająknąwszy się nawet na temat mikroporażki, ujęła po raz kolejny szeroką dłoń lorda Bulstrode. Szarmanckiego, musiała mu to oddać- jego komplementy skwitowała jednak tylko uprzejmym uśmiechem i delikatnym, wdzięcznym skinieniem głowy.
-Nie pozwól tylko moim czarom na odwrócenie Twojej uwagi, mój lordzie- Odparła słodko, choć nie wylewnie, kątem oka wyłapując potknięcie i upadek lorda Yaxleya. Mimo, iż nie darzyła jego nowo poślubionej małżonki szczególną sympatią, musiała przyznać, że prezentowali się dość dostojnie- kiedy jeszcze oboje znajdowali się na nogach, rzecz jasna.- Razem mamy do oczarowania cały zgromadzony tutaj tłum.
Znała go zbyt krótko, aby móc go rozgryźć; mogła więc tylko podejrzewać jego zamiary, i dopatrywać się w widocznym entuzjazmie nadziei na to, że połączenie go w parę z bliską krewną szanownej lady Nott było ogromną szansą na towarzyski awans i uznanie. Jeśli miało to jednak zapewnić im przychylność ciotki i stworzenie najpiękniejszego układu, nie zamierzała jednak protestować ani studzić jego zapału. Zamiast tego pozwoliła swojemu partnerowi poprowadzić się na spacer w niebiosach.


I guess the truth works two ways
Maybe the truth's not what we need

Ulla Nott
Ulla Nott
Zawód : pracownica Służb Administracyjnych Wizengamotu
Wiek : 24 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
lend me your hand and we'll conquer them all;
but lend me your heart and I'll just let you fall
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sadzawka - Page 7 Large
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3242-ulla-nott#54010 https://www.morsmordre.net/t3357-tyfon https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/t3358-ulla-nott
Re: Sadzawka [odnośnik]06.01.18 13:37
The member 'Ulla Nott' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 100

--------------------------------

#2 'k100' : 77
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sadzawka - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sadzawka [odnośnik]06.01.18 15:09
Cedric Bulstrode, lat 27, kawaler | Łyżwiarstwo - 0, Taniec balowy - I, sprawność 5, spostrzegawczość I

Był na siebie zły, to oczywiste. Jego celem było wywarcie na wszystkich jak najlepszego wrażenia - szczególnie na lady Adelaidzie. Bo skoro trzymał w ramionach jej krewną, musiał zaprezentować się podwójnie dobrze... Tymczasem ich występ nie zaczął się najlepiej. Na szczęście, obyło się również bez poważniejszego upadku.
- Masz całkowitą rację, milady, choć z pewnością będzie to wymagało całego mojego skupienia - postanowił podążyć tą ścieżką, choć nie potrafił rozgryźć, czy Ulla próbowała być po prostu miła dla kawalera, z którym sparowała ją ciotka, czy też faktycznie chciała go pocieszyć. Niezależnie jednak od jej intencji, miała sporo racji. Cedric musiał dziś zachwycić przecież nie tylko Ullę, ale także całą publikę. Im większe wrażenie na nich zrobi, tym łatwiej będzie mu w późniejszym czasie zacieśnić więzy z rodem Nottów.
Myślami cofnął się do lekcji tańca, na które usilnie wysyłała go matka. Ujrzał parę tańczącą na parkiecie, sunącą wręcz nad powierzchnią podłogi. Suknia partnerki powiewała zachęcająco, kusząc i wabiąc jej partnera do siebie. Kolejne figury kreślone były gracją, każdy ruch przepełniony pewnością siebie. Blask, który wokół siebie roztaczali, olśniewał każdego, kto tylko zawiesił na nich oko chociaż na chwilę. Właśnie tak musieli się zaprezentować. Cedric nie najlepiej radził sobie na łyżwach, atutów poszukać musiał więc gdzie indziej.
Spacer w niebiosach wydawał się w miarę prostą figurą. Nie zamierzał jednak jej nie doceniać, dlatego gdy tylko podchodzili do jej wykonania, skupił się, by wykonać ją jak najlepiej. Jedna nóżka, druga nóżka... Chciał wykorzystać ten dzień również po to, by po prostu pocieszyć się z towarzystwa Ulli - nie miał przecież jeszcze okazji nawet ku temu, by poprosić ją do zwykłego tańca na przyjęciu. Po zmaganiach na łyżwach miał zamiar to zmienić, niezależnie od tego, czy wypadną dobrze, czy źle... choć miał oczywiście szczere nadzieje na dobry występ, bo podejrzewał, że po kiepskim, Ulla raczej nie będzie chciała go już za partnera... do czegokolwiek.
- Płyńmy, moja pani.


I show not your face but your heart's desire
Ain Eingarp
Ain Eingarp
Zawód : Wielość
Wiek : nieskończoność
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
I show not your face but your heart's desire.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Sadzawka - Page 7 3baJg9W
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f47-sowia-poczta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/f55-mieszkania http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sadzawka [odnośnik]06.01.18 15:09
The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 63, 1
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sadzawka - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sadzawka [odnośnik]06.01.18 15:12
Nie zaczęliśmy tak jakbyśmy oboje tego chcieli, ale stając na lodzie wraz z Cynericiem nie spodziewałam się, że nagle staniemy się cudownymi tancerzami, w dodatku w łyżwach, na których oboje nie potrafiliśmy jeździć. Gdy ruszyliśmy zdawało się, że wszystko pójdzie dobrze, w pewnym momencie jednak poczułam, że mój mąż traci równowagę i nim zdążyłam jakkolwiek zareagować, leżał na tyłku na zamarzniętej wodzie. Zakryłam usta dłonią, pierw ukrywając zdziwienie i strach tym, czy przypadkiem Yaxley’owi się coś nie stało, ale zaraz, widząc wyraz jego twarzy, na moich ustach pojawił się szeroki uśmiech. Absolutnie nie śmiałam się z niego, broń mnie Merlinie, po prostu byłam rozbawiona całą tą sytuacją i absolutnie nie miałam mu za złe, że coś takiego się wydarzyło. Z uśmiechem patrzyłam jak wstawał, jak spoglądał na lady Nott i kłaniał jej się przepraszająco. Podążyłam wzrokiem na kobietę i również posłałam jej przepraszające spojrzenie, ale nie potrafiłam ukryć zadowolenia. Bo byłam zadowolona, naprawde! Gdy znalazł się bliżej mnie przysunęłam się do niego.
- Nie przepraszaj mnie, mój mężu - uniosłam dłoń, poprawiając mu kołnierzyk. - Nawet jeśli będziemy ostatni, to będę najszczęśliwsza.
Nie wiem co na mnie tak działało. Czy ostatni ślub? To, że u jego boku czułam się doskonale? Oczywiście chciałam wygrać, zająć jakieś dobre miejsce, ale o wiele bardziej liczyło się dla mnie to, że jestem tu z nim i z jego obecności się cieszyłam. Wiedziałam, że to było dla niego trudne tak wyjść na lód i zacząć tańczyć. Tak jak on tak i ja nie czułam się zbyt pewnie, równie dobrze to ja mogłam się przewrócić i mogę się założyć, że tak właśnie będzie. Ale po prostu chciałam się bardzo dobrze bawić i cieszyć się z faktu, że mam swojego męża u swojego boku.
Pozwoliłam aby mnie poprowadził. Nasze ruchy miały przypominać spacer w niebiosach i o ile moje być może tak wyglądały, tak wiedziałam, że Cyneric to bardziej jak troll wpuszczony na zamarznięte jezioro. Objął mnie w pasie, a ja trzymałam go za dłoń i nie miałam zamiaru puścić. Jeśli znowu upadniemy, to tym razem razem. Ale wtedy nie mogę obiecać, że nie wybuchnę śmiechem zwracając na siebie kolejne pełne dezapropady spojrzenia lady Nott. Niechże mi wybaczy, jestem po ślubie, najszczęśliwsza na świecie. Nie będę tego ukrywać, nie musiałam tego ukrywać ani się wstydzić. Byłam Yaxley’em.
- Nie myśl o krokach - pouczyłam go. - To tak jak w tańcu, jeśli będziesz myśleć o tym, aby utrzymać się na lodzie, to zaraz stracisz równowagę. Chociaż, ja również nie mogę się pozbyć tej myśli z głowy. Chyba lód nie jest naszym żywiołem… Widziałeś Lilianę? Bardzo dobrze radzi sobie z lordem Burke.
Próbowałam odciągnąć jego uwagę od skupiania się na utrzymywaniu równowagi, byłam przekonana, że jeśli skupi się na czymś innym, to będzie mu zdecydowanie łatwiej. A temat Liliany był dla mnie bardzo interesujący.


Za wilczym śladem podążę w zamieć
I twoje serce wytropię uparte
Przez gniew i smutek, stwardniałe w kamień
Rozpalę usta smagane wiatrem
Rosalie Yaxley
Rosalie Yaxley
Zawód : doradczyni w zarządzie w Rezerwacie jednorożców w Gloucestershire
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
Nienawidzę pająków... dlaczego to nie mogły być motyle?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Półwila
Sadzawka - Page 7 DByCxa2
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t649-rosalie-yaxley https://www.morsmordre.net/t696-smuzka#2194 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f288-fenland-yaxley-s-hall https://www.morsmordre.net/t3552-skrytka-bankowa-nr-174#62683 https://www.morsmordre.net/t955-rosalie-yaxley
Re: Sadzawka [odnośnik]06.01.18 15:12
The member 'Rosalie Yaxley' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 67

--------------------------------

#2 'k100' : 24
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sadzawka - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sadzawka [odnośnik]06.01.18 16:16
Wszystkim parom oprócz Inary i Percivala oraz Evandry i Tristana udało się poprawnie wykonać wybrane figury. I tym razem największy zachwyt lady Nott wzbudził taniec Fantine i Flaviena oraz Liliany i Quentina, którzy jak dotąd radzili sobie najlepiej. Callisto i Alexander oraz Marine i Titus także poradzili sobie naprawdę dobrze i mieli szanse pozostać w czołówce. Tym razem największego pecha mieli Evandra i Tristan - łyżwa lady Rosier ujechała na lodzie i kobieta zaliczyła upadek, na szczęście niegroźny. Ucierpiał jedynie nieznacznie naddarty rąbek jej sukni. Niezgrabność taneczna Cedrica została natomiast przyćmiona wyjątkowo perfekcyjną jazdą Ulli. Dzięki temu uniknęli karcącego spojrzenia lady Nott, którego mimo braku umiejętności tanecznych uniknął i Magnus z towarzyszącą mu żoną, Moirą.


Wyniki:
L.p.ParaFiguraWynikWynik ogólny
1.Fantine Rosier i Flavien LestrangeOpiekuńcze ramię (ST 35)16,838,8
2.Liliana Yaxley i Quentin BurkeWymijanka (ST 35)12,630
3.Callisto Malfoy i Alexander SelwynPodwójny piruet (ST 35)10,418,9
4.Marine Lestrange i Titus OllivanderWymijanka (ST 35)13,818,8
5.Cressida Fawley i William FawleyRazem, a jednak osobno (ST 20)8,614,6
6.Moira Rowle i Magnus RowleOpiekuńcze ramię (ST 35)109,75
7.Lucinda Selwyn i Adrien CarrowŁabądek (ST 20)8,58,5
8.Ulla Nott i Cedric BulstrodeSpacer w niebiosach (ST 20)7,47,4
9.Inara Nott i Percival NottZakręcony podrzut (ST 50)07,2
10.Rosalie Yaxley i Cyneric YaxleySpacer w niebiosach (ST 20)7,42,4
11.Evandra Rosier i Tristan RosierZakręcony podrzut (ST 50)-5-5

Wynik 0 w rubryczce "Wynik" oznacza że para nie osiągnęła wymaganego ST na wykonanie wybranej figury.

| Na odpis macie 48 godzin, zasady i figury znajdują się tutaj.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sadzawka - Page 7 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sadzawka [odnośnik]06.01.18 19:07
Obawiał się, ależ oczywiście, że tak. Za nic w świecie nie chciał ponownie upadać na twardą oraz zimną powierzchnię sadzawki, chociaż jeszcze bardziej nie chciał, żeby to Rosie się w jakikolwiek sposób potłukła. To mogło sprawić, że Cyneric denerwował się zbyt mocno. Przynajmniej mocniej, niźli wypadało. Przed nim majaczyło wszakże dużo trudniejsze zadanie niż ślizg po lodowisku, lecz podobne myśli starał się marginalizować. Zastanawianie się nad nim podczas sabatu, na którym wraz z żoną mieli się po prostu dobrze bawić, odgradzając się od wszelakich zmartwień, nie miało w ogóle sensu. Zamroził swoją podświadomość, całkowicie poświęcając się tańcu. Czy raczej poruszaniu się, co ów taniec miało przypominać. Całe szczęście, że miał na sobie magiczne łyżwy, przynajmniej stopień robienia z siebie pośmiewiska nie był aż tak wysoki jak mógłby być, gdyby tylko na jego stopach widniały zwykłe łyżwy.
Nie miał Rosie za złe, że nie ukrywała rozbawienia widocznego na jej pięknej, delikatnej twarzy. Wręcz przeciwnie, wesołość półwili sprawiła, że sam Yaxley uśmiechnął się subtelnie, chociaż mogło to nie być widoczne pod jego bujną brodą. Nie zastanawiał się na tym, koncentrując się całkowicie na powrocie do sunięcia po lodzie, ponieważ to właśnie to było sensem konkursu, nie zaś użalanie się nad upadkiem. Zwykle nie roztkliwiał się nad sobą oraz podobnymi błahostkami, jednakże piętnował brak umiejętności tak jak możliwość przyniesienia wstydu najbliższym. Skoro zamiast zmartwienia zauważył u swojej partnerki łagodne zadowolenie, postanowił się wreszcie rozluźnić.
Zapewne to właśnie to pozwoliło im nie tylko nie wyłożyć się na lodowisku, a wręcz wykonać poprawnie jedną z figur. Opiekuńcze ramię okazało się być ramieniem chwiejnym, jednakże spacer w niebiosach faktycznie przypominał dostojne sunięcie w obłokach. Zarówno sukces jak i pokrzepiające słowa Rosalie dodały Cynericowi więcej animuszu oraz pewności siebie.
- Dziękuję za twoje słowa. Bałem się, że raczej będziesz przeżywać ewentualną porażkę - odezwał się pomiędzy kolejnymi sekwencjami, kiedy byli dostatecznie blisko siebie. - Jest za twardy, przyzwyczajeni jesteśmy do miękkości bagien - dodał, delikatnie poszerzając swój uśmiech, bowiem nie do końca mówił poważnie. W następnej pauzie pokusił się o rozejrzenie się, dostrzegając właśnie tańczącą Lilianem z lordem Burke. Nie wątpił w umiejętności szwagierki, lecz widok poruszającego się z gracją Quentina wprawił go w szczere zdziwienie. Może był znacznie zwinniejszy od barczystego tresera trolli, lecz nie wyglądał na tancerza lub łyżwiarza. - Tak, to robi wrażenie - odparł skonsternowany, zaraz przystępując do następnego punktu konkursu. Wkroczyli właśnie w rundę trzecią, po której znajdą się już w połowie. Ośmielony poprzednim sukcesem zapragnął spróbować wymijanki, trudniejszej od jazdy zaprezentowanej przed chwilą. Porównywalny wręcz do opiekuńczego ramienia, jednakże Yaxley wierzył, że może tym razem po prostu mieli pecha na początku, co było spowodowane wdrażaniem się w specyfikę tańca na lodzie. Teraz pójdzie im zdecydowanie lepiej, na pewno. Najważniejsze było niepomylenie kroków.



Sanguinem et ferrum potentia immitis.

Cyneric Yaxley
Cyneric Yaxley
Zawód : treser trolli
Wiek : 25
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
There is a garden in her eyes, where roses and white lilies flow.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3851-cyneric-yaxley https://www.morsmordre.net/t3906-bagienna-poczta#73780 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f288-fenland-yaxley-s-hall https://www.morsmordre.net/t3907-skrytka-nr-974#73782 https://www.morsmordre.net/t3908-cyneric-yaxley#73784
Re: Sadzawka [odnośnik]06.01.18 19:07
The member 'Cyneric Yaxley' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 54, 95
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sadzawka - Page 7 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sadzawka [odnośnik]06.01.18 20:38
Choć była od początku skupiona na sobie, jak i na Tristanie, któremu z pokorą pozwalała się prowadzić w tańcu, nie mogła nie dostrzec tego, jak świetnie w wyzwaniu radził sobie jej brat. Wierzyła, że uda mu się sięgnąć po zwycięstwo i nacieszyć dłużej towarzystwem Różyczki, z którą tworzyli niezaprzeczalnie piękną parę.
Nie odczuwała zimna, mimo iż lód skrzypiał pod ostrzem łyżew, a nocne powietrze było dość ostre. W tańcu, w ramionach swojego męża, odnalazła ciepło, które odsunęła od jej skóry dreszcze oraz zaróżowione przez mróz poliki, pozostawiając jej skórę mlecznobiałą, iskrzącą się w świetle poświatą zdolną chwycić za serce.
- Wybaczam. I oczekuję, że nie powiedziałeś jeszcze ostatniego słowa, mój lordzie - odważniejsze słowa otuliła miękkim szeptem, który zagłuszały sunące po lodzie łyżwy. Ufała, że Lady Nott wybaczy jej malejące zainteresowanie tańcem, który prawdę rzecz mówiąc nijak nie mógł konkurować z osobą jej męża.
Nie zaprzeczyła, kiedy wspomniał o więzach krwi, jakie łączyły ją z Marine. Nie zaprotestowała, kiedy potwierdził, że był - i prawdopodobnie wciąż jest - zdeterminowany w zabieganiu o jej względy. Przeklinała jego upór nawet w dniu ślubu, ale teraz... Cóż. Wiele się zmieniło. To, co uważała za abstrakcyjne, nabierało realnych kształtów. I wcale nie zamierzała się z tym sprzeczać, ani temu przeciwdziałać.
- Byłabym zawiedziona, gdybyś je odczuwał - zwierzyła się na chwilę przed tym, nim poderwał ją z ziemi.
Nieodparty, naturalny urok, który wynikał z krwi wili obecnej w jej żyłach najwyraźniej został tym, w który musiała pokładać resztki nadziei, ponieważ nie odnalazła się w tańcu z łyżwami na nogach na tyle swobodnie, aby móc oczarować widzów nie tylko swoją aparycją, ale przede wszystkim wdziękiem płynącym z tego, jak poruszała się po lodzie, jak tańczyła. Upadek ugodził przede wszystkim w jej dumę, lady Rosier zebrała się z zamarzniętej tafli bez szemrania, niemalże od razu. Odepchnęła się jedną nogą, za którą od razu podążyła druga. Uśmiechnęła się zachowawczo, nie chciała, aby ktokolwiek pomyślał, że poddała się, a taniec przestał jej sprawiać przyjemność.
W spojrzeniu Tristana, który uchwyciła od razu po tym, jak zrównali się ze sobą, doszukiwała się oznak niezadowolenia. Być może niesłusznie, ale przeszło jej przez myśl, że ten może być niezadowolony z nieporadności, którą okazała, próbując z gracją zakończyć poprzednią figurę.
Oddaliła się od Rosiera tylko po to, aby obrócić się gwałtownie w miejscu i nakazać łyżwom sunąć prosto w jego ramiona. Ten jednak nie miał jej złapać, zamykając w uścisku, a dołączyć do wspólnego piruetu, nazywanym spiralą ekstrawagancji. Nuta szaleństwa obecna w tym, jak wspólnie wirowali na lodzie, wydała się jej idealnym podkreśleniem tego, co ich łączyło.
Gość
Anonymous
Gość

Strona 7 z 19 Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 13 ... 19  Next

Sadzawka
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach