Lucinda Hensley
Strona 1 z 2 • 1, 2
AutorWiadomość
Wartość żywotności postaci: 181
żywotność | zabronione | kara | wartość |
81-90% | brak | -5 | 147 - 163 |
71-80% | brak | -10 | 129-145 |
61-70% | zaklęcia z st > 90; potężne ciosy w walce wręcz | -15 | 110-127 |
51-60% | silne ciosy w walce wręcz | -20 | 92-109 |
41-50% | blokowanie ciosów w walce wręcz | -30 | 74-91 |
31-40% | metamorfomagia, animagia | -40 | 56-72 |
21-30% | uniki, legilimencja, zaklęcia z ST > 70 | -50 | 38-64 |
11-20% | teleportacja (nawet po ustaniu zagrożenia), oklumencja | -60 | 20-36 |
1-10% | Postać odczuwa skrajne wycieńczenie i musi natychmiast otrzymać pomoc uzdrowiciela, inaczej wkrótce będzie nieprzytomna (3 tury). | -70 | 2-18 |
0 | Utrata przytomności |
Sennett
Sennett pojawił się w życiu lady Selwyn zaraz przed wyjazdem do Hogwartu. I choć minęło wiele lat to w pamięci ma ciągle wspomnienie tego dnia. Mama namawiała ją na wybór białej powtarzając, że biały to najszlachetniejszy kolor i dla szlachcianki będzie wyborem idealnym. Przez pewien czas wahała się co do wyboru sowy to w późniejszym czasie ani trochę tego nie żałowała. Zawsze na czas, zawsze punktualna i potulna, a dodatkowo zważając na fakt, że Lucindy patronusem jest właśnie sowa to jeszcze bardziej się z nim osobiście utożsamia.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Ostatnio zmieniony przez Lucinda Hensley dnia 04.06.24 21:02, w całości zmieniany 18 razy
Lucinda Hensley
Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczona
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +7
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
w nocy | rzadko bywa ogień bez dym | Salem
Sen, który przyśnił jej się tej nocy był naprawdę szalony. Najpierw chcieli ją spalić na stosie, później uciekała w towarzystwie rozbójnika, który uwolnił ją od ułożonego już dla niej stosu by finalnie dosłownie przemierzać czas.
21 lutego | z Panem Lucianem | historia zaklętego zegara
Kiedy Lynn wracała do domu po spotkaniu z kuzynką natknęła się na dozorcę jej kamienicy, który miał problem z zaklętym zegarem. Zegar ten od pokoleń wpływał na kobiety z jego rodu doprowadzając je do szybkiej śmierci. Lynn zajęła się zegarem i zdjęła klątwę.
25 marca | przeklęty sztylet | historia plemienia
Jeden ze znanych Lynn poszukiwaczy artefaktów poprosił ją o sprawdzenie bardzo potężnego i czarnomagicznego przedmiotu. Chodziło o nóż, którym pewne plemię odbierało sobie życie oddając tym samym ofiarę duchom mającym chronić ich domy i ludzi w nich mieszkających. Jako, że mężczyzna sam nie chciał brać na siebie odpowiedzialności zdjęcia tak silnej klątwy postanowił przekazać go Lynn.
9 kwietnia |przeklęty przedmiot | przeklęte jezioro magicznej sasanki
Tego dnia w południe Lucinda dostała list od Ministerstwa Magii z poleceniem zajęciem się klątwą, która prawdopodobnie pojawiła się na Jeziorze Magicznej Sasanki. Lucinda udała się tam i odnalazła miejsce, w którym znajdował się przeklęty przedmiot. Postanowiła go zabrać do swojego gabinetu i pozbyć się klątwy w jak najbezpieczniejszy sposób.
9 października |przeklęty przedmiot| pub wilk morski
By zająć się sprawą przeklętego scyzoryka kobieta musiała udać się aż do Magicznego Portu gdzie w pubie Wilk Morski czekał na nią mężczyzna mający wytłumaczyć jej całą sytuację. Kobieta po przeanalizowaniu całego zajścia zdecydowała się ściągnąć klątwę z sponiewieranego przez życie scyzoryka.
11 grudnia | przysługa | mieszkanie Lucindy
Przyjaciółka z dawnych czasów poprosiła Lucindę o ściągnięcie klątwy z bardzo starej monety, na którą natrafiła na szlaku. Kobiety dawno nie miały ze sobą kontaktu, ale w momencie, w którym Lisa potrzebowała pomocy, Lucinda nie mogła jej tego odmówić. Udało jej się zdjąć klątwę z przeklętej monety.
15 marca | zdejmowanie klątwy | w Dokach
Tym razem Lucinda mierzyła się z rzuconą na mężczyznę klątwę nazywaną klątwą wiecznego smutku. Mężczyzna przechodził przez fazy depresji i przygnębienia, aż doprowadziło go to do próby samobójczej. Udało jej się pozbyć klątwy i pomóc mężczyźnie stanąć na nogi i uniknąć tragedii.
12 czerwca | klątwa | w Hogsmeade
Lucinda została poproszona o przyjrzenie się jednemu domostwu. Wszystkie kobiety z tej rodziny po zajściu w ciążę traciły dziecko. Zrozpaczeni mieszkańcy domu podejrzewali, że ktoś nałożył na nich klątwę. Ani uzdrowiciele, ani nikt inny nie był w stanie pomóc im pomóc. Lucindzie udało znaleźć problem i z trudem pomóc pogrążonej w żalu rodzinie.
11 września | poszukiwania artefaktu | w lesie szepczących liści
Blondynka miała dość wojennej zawieruchy. Potrzebowała oderwać myśli choć na chwilę. Postanowiła wybrać się na poszukiwania artefaktu, o którym bardzo dużo słyszała. Trafiła do lasu szepczących liści, których zła magia niemal zaprowadziła ją na skraj wytrzymałości. Doprowadziła do niemal śmierci. Udało jej się przeżyć, odnaleźć artefakt, a finalnie go sprzedać za dobre pieniądze.
1954 | z Drew | w Rosji
W Rosji spędziła wiele miesiące. Znalezienie artefaktu graniczyło z cudem, a gdy miała go na wyciągnięcie ręki to na jej drodze pojawiły się inne komplikację. Blondynka nie spodziewała się spotkać na swojej drodze kolejnego poszukiwacza artefaktów. Blondynka popełniła wiele błędów podczas tych poszukiwań, nie spodziewała się jednak, że największym jej błędem będzie bagatelizowanie spotkanego mężczyzny.
1956 | z Drew | w Gruzji
Opis
1956 | z Drew | w Gruzji
Opis
KIEDY? | z Morgo | w Dziurawym Kotle
Rzadko zdarzało się by lordowie, szlachetnie urodzeni zgłaszali się do niej ze zleceniem. Wszak wszyscy uważali, że ten zawód nie przystoi kobiecie, a co już dopiero szlachciance. Traf chciał, że zyskała dobrą sławę i chyba nawet mężczyźni nie mogli tej sławy bojkotować. Tak rozpoczęła współpracę z lordem Yaxleyem.
KIEDY? | z Edgarem | w mieszkaniu Lucindy
Nie po to zrezygnowała z dalszego poszukiwania artefaktu by teraz gościć go w swoim domu. Uciekła, chociaż nigdy nie przyznałaby się do tego głośno. Uciekła, bo brakowało jej normalności, oddechu i upragnionej wolności. Naiwnie myślała, że da jej spokój, ale to byłoby przecież nazbyt proste, a w ich relacji nic takie nie było.
KIEDY? | z Morgo | Foyer+Posiadłość Yaxleyów
Spotkania z osobami dotkniętymi przekleństwem nigdy nie są łatwe. Widzi się ich słabości wyłożone jak na tacy, dostrzega się ich bezbronność. Tak właśnie się czuła podczas rozmowy z lady Yaxley. Rozmowa to jednak nazbyt wiele. Kobieta w końcu nic nie mówiła, ale z jej postawy ciała i oczu można było wyczytać wszystko, a przede wszystkim cierpienie.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Ostatnio zmieniony przez Lucinda Hensley dnia 25.11.23 11:05, w całości zmieniany 41 razy
Lucinda Hensley
Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczona
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +7
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
2 stycznia | z Garrettem | Klatka Schodowa
Kiedy ciocia wysłała Lynn po odbiór paczki blondynka miała nadzieje na szybkie wynagrodzenie swojej nieobecności rodzinie. Sprawa okazała się być o wiele trudniejsza bowiem instrukcje przekazane przez ciocię były niedokładne i zawiłe. Na szczęście z pomocą przyszedł jej Pan Weasley i wspólnymi siłami udało im się rozwiązać problem zaginionej paczki.
3 stycznia| z Quentinem | Sala Polnocna
Galeria Sztuki jest dla Lynn miejscem zadumy. Wszelkie myśli zagłusza emocjami jakie dostarczają jej obrazy. Spotkanie w takim miejscu kogoś znajomego nie jest zbyt zaskakujące. No chyba, że spotkasz osobę, którą tylko i wyłącznie spotykasz przypadkowo. Spotkanie z Quentinem przypomniało jej dlaczego tak dobrze jej się z nim rozmawiało podczas ich pierwszego spotkania. Chociaż mężczyzna jest teraz bardziej skryty, bardziej tajemniczy to Lynn patrzy na to jak na wyzwanie, którego się podejmuje. Na tajemnice, którą musi odkryć.
4 stycznia| z Morgothem | Salon
Lynn z Morgo spotkali się by porozmawiać o wydarzeniach na sabacie. Obojgu przyszło do głowy, że próba zabicia jego matki oraz zabójstwo członków rodzin szlacheckich na balu u Pani Nott mają ze sobą dużo wspólnego. Zaczęli drążyć i szukać gubiąc się całkowicie w całym tym zamieszaniu.
5 stycznia| z Lyrą | GDZIE
Podczas kolejnej wizyty w Mungu Lynn natrafiła przypadkiem na młodą Panią Travers. Kobiety od razu nawiązały kontakt. Lucinda zainteresowała się sztuką Lyry i postanowiła niedługo odwiedzić ją w swoim warsztacie.
8 stycznia| z Morgothem | Targ uliczny
Lynn nie odpuściła. Wiedziała, że klątwa nie jest jedyną rzeczą jaką oprawca pozostawił na naszyjniku. Kiedy działanie klątwy całkowicie zniknęło na naszyjniku pojawił się napis. Jak się okazało stanowił on motto Parkinsonów. Wszystko zaczęło się komplikować. Morgo i Lynn postanowili porozmawiać z kobietą pochodzącą z tego rodu.
14 stycznia| z Edgarem | Sklep Jubilerski
Lynn naprawdę miała nadzieje, że jakimś cudem już nigdy nie spotka go na swojej drodze. Oczywiście to nie było możliwe. Obracali się w podobnych kręgach, mieszkali w tym samym mieście i wykonywali podobny zawód. Nie dało się tego uniknąć, a jednak zaskakujące spotkanie w sklepie jubilerskim zniszczyło całkowicie jej misterny plan nie myślenia o nim.
15 stycznia| z Elisabeth | Mary Celeste
Lynn dostała zlecenie od Ministerstwa by zająć się przeklętym przedmiotem znajdującym się na wraku statku Mary Celeste. Jednak nie było to proste zadanie ponieważ w tym samym czasie wrak statku mieli zwiedzać goście Ministerstwa oprowadzani po pokładzie przez lady Parkinson. Kobiety w sposób płynny odwróciły uwagę gości i poradziły sobie z problemem.
20 stycznia| z Morgo | Salon
W sprawie zaklętego naszyjnika wszystko zaczęło się komplikować. Lynn i Morgo postanowili porozmawiać z mamą Yaxleya, która opowiedziała im historię naszyjnika. Niestety to wcale nie ułatwiło im sprawy.
2 lutego| z Sophią | Kwatera Glowna Aurorow
Lucinda została wezwana do Ministerstwa aby pomóc rozwiązać sprawę przeklętego przedmiotu. Jednak widząc sparaliżowaną rękę Pani Auror przestraszyła się myśląc, że to groźna klątwa, której nie da się złamać. Kobiety jednak szybko doszły do porozumienia rozwiązując tę pomyłkę.
10 lutego| z Evelyn | Salon
Lynn odwiedziła Eve w jej posiadłości chcąc odebrać fiolkę antidotum jaki u niej zamówiła. Dziewczyny nie widziały się dłuższy czas i postanowiły nadrobić trochę zaległości. Lucinda ceniła sobie u szlachcianek naturalność, a z Evą zawsze dobrze się jej rozmawiało.
12 lutego| z Morgo | Brzeg Tamizy
Lucinda cieszyła się z wysłanego przez Morgo listu proszącego o spotkanie. Miała nadzieje, że mężczyzna nadal chce kontynuować rozwiązanie sprawy, która tak bardzo zajęła głowę blondynki przez ostatni miesiąc.
20 lutego| z Morgo | Muzeum
Po ostatnim spotkaniu było jasne, że w ich planie musi się znaleźć rozmowa z wujem Morgo. Nie było to łatwe zadanie w końcu mężczyzna był osadzonym lata temu w Azkabanie mordercą. Zadanie nie było łatwe. Po rozmowie teleportowali się do mieszkania Lynn gdzie zaczęli myśleć nad słowami, które powiedział im zamknięty w lochach wieży szaleniec. Słowa zaprowadziły ich do miejsca zwanego Klifem Zdobywców.
21 lutego| z Lizzie | Salon
Lucinda potrzebowała dnia z przyjaciółką. Potrzebowała w końcu powiedzieć o wszystkim co leżało jej na sercu i duszy, a dla blondynki było to dość duże wyzwanie tym bardziej, że była typem, który wolał słuchać niż opowiadać wprost. Czuła, że coraz bardziej gubi się we wszystkim co w jej życiu nowe i nieproszone. Nie mogła jednak nic z tym zrobić. Mogła tylko mówić.
23 lutego| z Morgo | Wyspa Achill
Dotarcie do Oktawiana Parkinsona okazało się być o wiele trudniejsze niż się spodziewali. Długie godziny błądzili po korytarzach jaskiń by w końcu odnaleźć mężczyznę w podziemnej grocie. Lynn chciała wzbudzić w mężczyźnie wyrzuty sumienia i tym samym zmusić go do powiedzenia kto sprowadził go do świata żywych. Dopiero po walce i zmaganiach dowiedzieli się, że mężczyzna, który wskrzesił Oktawiana mieszka w Latarni. Wbrew pozorom to jeszcze nie był koniec.
24 lutego| z Morgo | Wejscie Wyjscie
Po walce z Oktawianem na młodych czarodziei czekało jeszcze jedno starcie. Mniej niebezpieczne, ale równie trudne i zagadkowe. Padło wiele słów, których nie da się już cofnąć. Zakończenie jednak nie przyniosło przejrzystości, a wręcz przeciwnie. Kolejne znaki zapytania i cisza przed burzą.
26 lutego| z Lizzie | Carkitt Market
Tego dnia Lynn wybrała się do Carkitt Market by kupić prezent dla swojego wujka. Po zakupach, kiedy kobieta miała już teleportować się do mieszkania, została zaatakowana przez dwóch ochroniarzy wmawiających jej, że ukradła z jednego sklepu przedmiot. Głusi na wszelkie protesty blondynki zareagowali dopiero kiedy podeszła do nich Elizabeth i wyjaśniła całą sytuację, której przypadkowo była świadkiem. Mężczyźni na początku nie chcieli zaufać jej aurorskiemu zmysłowi i zaprowadzili obie kobiety do sklepu. Tam właścicielka sklepu szybko uzmysłowiła sobie pomyłkę jej ochroniarzy i do przeprosin dołączyła również spory rabat na zakupy.
28 lutego| z Morgo | Latarnia morska Little Skellig
Po spotkaniu z Oktawianem dowiedzieli się, że ich główny cel mieszka w Latarni na Little Skellig. Udali się tam z myślą rozwiązania sprawy lecz rozwiązanie godne rycerza a w oczach Lynn niegodne czarodzieja przerodziło się w całkowicie inny koniec niż ten jaki liczyli. skalne wybrzeże
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Ostatnio zmieniony przez Lucinda Hensley dnia 25.11.23 10:33, w całości zmieniany 13 razy
Lucinda Hensley
Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczona
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +7
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
3 marca | z Alkiem | St. James's Park
Lynn i Alek nie widzieli się przez długi czas. Wiele rzeczy uległo zmianie i konfrontacja z nimi okazała się cięższa niż można było na początku przypuszczać. Jej najlepszy przyjaciel, który miał zostać mężem, ojcem, głową rodziny. To odbiegało od wszystkiego co znała i czego się spodziewała. Chcąc jednak ulżyć mu w tym problemie nie myślała o własnych obawach i smutkach. Zapomniała o tym co jej się przytrafiło przez ten czas. Przecież zawsze taka była. Najpierw myślała o innych a dopiero później o sobie.
10 marca | z Edgarem | Windy MM
Dzień referendum był dla Lynn dość męczący. Oddanie głosu okazało się być większym wyzwaniem niż się na początku spodziewała. Spotkanie Edgara w windzie przypomniało jej wiele przykrych chwil. Krótka, sztuczna pogawędka tylko utwierdziła ją w przekonaniu, że między nimi nigdy nie będzie już normalnej, szczerej rozmowy. Utwierdziła ją w przekonaniu, że nigdy między nimi takiej nie było, a już na pewno nie z jego strony.
11 marca | z Brendanem | Poczekalnia
Lucinda została wezwana do Ministerstwa Magii w związku z przeklętym przedmiotem. Czarnoksiężnik, który zabił jedną z kobiet, a drugą porwał godząc wcześniej nożem. Zgodnie ze słowami prowadzącego sprawę aurora "przeklętym" nożem. Kiedy blondynka dotarła na miejsce szybko stało się dla niej jasne, że sztylet nie był przeklęty, a szukanie w tym śladów to tylko strata czasu. Jednak mężczyzna był nieugięty. Lynn postanowiła się do tego nie mieszać i zostać przy co mówiła jej wiedza i doświadczenie. Jedno było pewne... pośpiech nie był niczyim sprzymierzeńcem.
13 marca | z Morgo | Teatr Palladium
To spotkanie przerosło najśmielsze oczekiwania Lynn. Nie chciała go. Jednak los nie miał zamiaru spełnić jej zachcianek i skonfrontował ich w najmniej oczekiwanym momencie. Słowa jakie padły tego dnia już na zawsze miały wpłynąć na ich życie. W końcu nigdy więcej nie mieli już szansy by się otwarcie skonfrontować.
15 marca | z Glaucusem| Czarny kot
Poproszona o spotkanie Lucinda pomimo ostatnich wydarzeń w jej życiu nie potrafiła odmówić. Blondynka lubiła spotykać ludzi, którzy tak jak ona cenili sobie wolność, dzielili z nią pasję podróży i nie patrzyli krzywo na to czym się zajmowała jako szlachcianka. Glaucus był taką osobą dlatego ucieszyła się na spotkanie z nim. Mężczyzna poprosił ją także o to by sprawdziła dla niego jeden przedmiot. Lubiła być przydatna dlatego nie miała z tym problemu.
19 marca | z Raidenem | Stoliki w głębi sali + w Swing 'n' Roll
Spotkanie z klientem przerodziło się w całkowicie zaskakujący wieczór. Lucinda chcąc skonfrontować smutki z kuflem piwa zostaje dosłownie zalana falą radości jaką niesie ze sobą jej nowy "kolega". Jedno piwo zmienia się w ognistą i dziewczyna zapomina na chwile o gnębiących ją problemach. Całe spotkanie przenosi się do jakiegoś mugolskiego pubu, którego Lynn w ogóle nie zna, gdzie mężczyzna bez zahamowań daje koncert życia.
20 marca | z Alanem | Izba przyjęć
Lucinda udała się do szpitala św Munga na wizytę z uzdrowicielem. Po wydarzeniach z końca lutego, kiedy to atak choroby doprowadził ją niemalże do śmierci; zużyła wszystkie eliksiry. Teraz kiedy choroba znowu zaczęła odciskać na niej swoje pięto Lynn nie miała wyboru. Nowe eliksiry, pogawędka z nowym uzdrowicielem i coś na sen. Żeby w końcu mogła zasnąć.
21 marca | z Rodrickiem Baudelaire | Wejście wyjście
Zmiany jakie weszły w życie blondynki po tym jak dowiedziała się, że jest chora i musi ograniczyć swój dotychczasowy styl życia były nie do opisania. Chcąc jakoś się z tym uporać, Lynn postanowiła w dotychczas pustym pokoju urządzić coś na kształt pokoju wspomnień. Umieszczenie tam wszystkich artefaktów jakie zdobyła w ciągu tych wszystkich lat było trudne. Dlatego Lucinda postanowiła od razu poradzić się fachowcy i wysłała list do najbardziej znanego jej i pewnie całemu światu czarodziejów - Rodricka Baudelaire, który od razu zgodził się to dla blondynki wykonać.
Ślub Rosierów to bez dwóch zdań wydarzenie miesiąca. Lucinda nie lubiła takich uroczystości i poszła tam właściwie tylko ze względu na towarzystwo swojego przyjaciela. Prócz męczących zapachem róż nie mogła zbytnio narzekać. Alkohol, tajemnicze labirynty to wszystko czego jej tego dnia było trzeba.
27 marca | z Travisem | Gąsienica Mądrości
Lucinda chciałaby widywać się ze swoimi przyjaciółmi jak najczęściej, ale wiedziała, że to nie jest możliwe. Dlatego kiedy tylko mogła korzystała z okazji by uprzykrzyć im życie samą sobą. Tego dnia zostawiła wszystkie problemy i smutki w mieszkaniu na Pokątnej. Travis i Lynn poszli na spotkanie Niebieskiej Kluchy, która wbrew wszystkiemu rozwiała parę dotyczących ich życia wątpliwości.
28 marca| z Ralem| Ferrels Wood Northamptonshire
Lynn nie miała zamiaru łatwo zrezygnować z poszukiwań i przygód. Wolnymi wieczorami przeglądała legendy i podana by dowiedzieć się o kryjących się w Anglii artefaktach. Nie bez powodu wybrała się do Ferrels Wood. Zauroczona myślą spotkania z przygodą nie spodziewała się leśnego trolla, który bardzo szybko chciał zakończyć jej przygodę. Los chciał, że spotkała tam lorda Greengrassa, który nie dość, że uratował jej skórę to także towarzyszył jej w dalszej części podróży. Przekorny los nigdy nie przestanie jej zaskakiwać.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Ostatnio zmieniony przez Lucinda Hensley dnia 25.11.23 10:32, w całości zmieniany 14 razy
Lucinda Hensley
Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczona
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +7
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
1 kwietnia | z Ullym | Nawiedzona ławka+Malinowy Las
Pierwszy kwietnia to idealny dzień dla wszystkich rozrabiaków, żartownisiów i kabareciarzy. Lucinda jednak nie przepadała za tym dniem wiedząc, że istnieje bardzo cienka granica między tym co śmieszne, a tym co krzywdzące. Dlatego tego dnia postanowiła udać się do miejsca w Londynie, które dawno dawno temu obiecała sobie odwiedzić. Nawiedzona ławka była miejscem z legend i opowieści. Jednak to nie tajemniczy duch zaskoczył Lucindę, a obecność jej dobrego znajomego. Z Ulkiem nie widziała się od bardzo długiego czasu i jego widok sprawił, że dzień stał się lepszy, a uśmiech pojawił się na jej twarzy. Późniejszy spacer w Malinowym Lesie tylko utwierdziły ją w przekonaniu, że to co na papierze nie znika przy rzeczywistych spotkaniach.
2 kwietnia | z Drew | Jaskinie na wzgórzach
Lucinda wiedziona przeczuciem dotarła do jaskini na wzgórzu Szkocji. Tam chcąc znaleźć jakieś ślady tajemniczego sztyletu natknęła się na innego poszukiwacza artefaktów - Drew Macnaira. Blondynka i poszukiwacz nie przepadają za sobą od dnia, w którym Drew zwinął jej sprzed nosa poszukiwany artefakt. Po wymianie ognia Lucinda traci coś potrzebnego do rozwiązania całej sprawy.
3 kwietnia | z Eve | Piwnice
Selwyn została poproszona przez Evelyn o sprawdzenie ukrytych w jej piwnicy drzwi. Drzwi prowadzących do tajemniczego pomieszczenia, w którym kobiety odkryły drewnianą szkatułkę. Evelyn, która pośpiesznie otworzyła szkatułkę tym samym wypuściła klątwę mieszającą im zmysły i powodującą omamy. Lucinda zwiedzona wyobraźnią znalazła się w swoim domu rodzinnym. Przez długi czas walczyła z rosnącym w niej gniewem i głosem podpowiadającym jej, że powinna zrobić wszystko by ukarać intruza. By ukarać niczego nieświadomą Eve. Na szczęście nie skończyło się to tragedią, a Lucinda utwierdziła się tylko w przekonaniu, że nie powinno się zabierać ze sobą ludzi nie mających pojęcia o działaniu klątw.
4 kwietnia | z Justine | Gabinet
Justine poprosiła Lucindę o pomoc przy klątwie. Łamaczka nie podejrzewała, że klątwa będzie się znajdowała w niej. Szybko jednak okazało się, że jest to coś co ciągnie się za Justy od dłuższego czasu. Wspólnymi siłami doszły do tego jaka klątwa została na kobietę rzucona i w jaki sposób mogłaby się tej klątwy pozbyć. Lynn chciała by młoda Tonks mogła w końcu ruszyć ze swoim życiem, a nie tkwić w życiu obarczonym tak okropną rzeczą.
5 kwietnia| z Lisą | Herbaciarnia
Lucinda bardzo entuzjastycznie przyjęła propozycję spotkania z lady Elisabeth Parkinson. Kobiety poznały się w nieciekawych okolicznościach i w takich też często się przychodziło im się spotykać. Tym razem przy kubku gorącej herbaty mogły porozmawiać o sprawach neutralnych. Blondynka lubiła patrzeć na silne i ambitne kobiety utwierdzając się w przekonaniu, że świat nie składa się tylko z tych przygniecionych tradycją i zobowiązaniami.
6 kwietnia | z Lupusem | Sala numer trzy
Lucinda nie lubiła okazywać swoich słabości, a już na pewno nie przy ludziach, których nie szanowała, a nawet z całego serca nie znosiła. Selwyn i Black nie mieli za sobą przyjemnych spotkań i owocnej współpracy. Mieli za sobą wiele nieprzyjemności i przykrych słów. Tym bardziej była zaskoczona gdy po pojedynku trafiła do szpitala św Munga i to właśnie on został jej uzdrowicielem. Nie mogła jednak narzekać. Finalnie była szlachcianką potrzebującą pomocy i wbrew temu co o sobie myśleli ta pomoc jej się należała.
Na ślubach zwykle leją się łzy. Łzy szczęścia, łzy zaskoczenia, łzy... smutku bądź rozgoryczenia. Na ślubach ludzie zwykle wyrażają więcej tego co wypada niż tego co czują naprawdę. Arystokratyczne śluby już takie są. Wypełnione wielkim znakiem zapytania i niepewnością. Tym razem jednak Lucinda nie mogła narzekać. To był magiczny, przepełniony miłością dzień. Nawet jeśli sama w miłość już nie wierzyła.
9 kwietnia | z Alkiem | Ławki nad Tamizą
Lucinda naprawdę próbowała zrozumieć co sprawiało, że jej przyjaciel zachowywał się w tak irracjonalny sposób. Widziała w nim zmianę i potrafiła sobie wyobrazić jej zmiany, ale dopiero gdy słowa o jego zaręczynach zawisły na ich głowami wszystko nabrało sensu. Było jej przykro wyobrażać go sobie u boku kobiety. W końcu to historia stara jak ten świat... Lucy i Alek... Alek i Lucy.
10 kwietnia | z Titusem | Różdżki Ollivandera
Lucinda udała się na Pokątną z myślą, że jej różdżka ostatnimi czasy nie chce jej słuchać. Po dokładnym jej sprawdzeniu i rzucaniu zaklęć, które wbrew wszystkiemu nie powinny jej się udać, została uświadomiona przez Titusa, że sprawa nie leży w różdżce, a w niej samej. Różdżka wyczuwała zawahania Lucindy i przez nieudane zaklęcia chciała ją o tym poinformować.
12 kwietnia | z Benem | Jezioro brzydoty
Zlecenie z Ministerstwa przyszło wczesnym rankiem. Lucinda miała udać się nad Jezioro Brzydoty by sprawdzić czy na jego dnie nie znajduje się żadna klątwa. Dotarła tam jednak później niż miała w planie ponieważ po drodze spotkała mężczyznę w tarapatach. Uwięziony w linach przez swoje wielbicielki Ben nie miał zbyt wielu wyjść z tejże sytuacji. Dlatego Lucinda podając się za przedstawicielkę antymugolskiej policji próbowała mu w tym pomóc. Stało się to jednak trudniejsze niż mogła się spodziewać.
13 kwietnia | z Bellą | Droga na skróty
Dużo się mówi o tym, że często droga na skróty może nas zgubić. Lucinda przekonała się o tym spotykając na ścieżce złośliwego ducha chcącego zagrodzić drogę. Na szczęście nie była tam sama bo od zawsze uważała, że im więcej osób tym raźniej. Bella okazała się być kompanem idealnym. Chociaż duch przeraził obie kobiety to dobrze sobie z nim poradziły nie pozwalając by ten zaprzątał im głowę dłużej niż powinien.
19 kwietnia | z Drew | Jezioro
Lucinda chcąc odzyskać swoją własność postanowiła śledzić Drew i zmusić go do zwrotu kradzionej mapy. To okazało się być o wiele trudniejsze. Macnair, który tej nocy udał się na poszukiwania nie wziął ze sobą skradzionych przedmiotów, a jedyne co dostała Lucinda tego wieczoru to niesamowity ból głowy od ciągłego mówienia mężczyzny i od upadku w głąb jaskini. Przemierzając korytarze groty musieli znaleźć wyjście na powierzchnie, a to wystawiało na próbę cierpliwość Selwyn.
20 kwietnia | z Ralem | Dom kluczy
Lucinda korzystając z pięknego wiosennego dnia postanowiła odwiedzić często ujmowany w legendach Dom Kluczy. To miejsce miało skrywać tajemnicę, którą Lucinda bardzo chciała poznać. Ukryty na zboczach dom z ukrytą w środku skrzynią, którą otworzyć można było tylko jednym pośród miliona kluczy. Blondynka jednak nie była tam sama. Dołączył do niej Greengrass, na którego natrafiła całkowicie przypadkiem.
21 kwietnia | z Morgo | Oranżeria
List, który przyszedł z Peak District był dla Lucindy dużym zaskoczeniem. Kiedy pojawiła się na miejscu nie spodziewała się, że będzie musiała skonfrontować się nie tylko z pięknem rezerwatu, ale także z przeszłością. Los kolejny raz z niej zakpił stawiając na jej drodze Yaxleya. Lynn jednak nie miała zamiaru zapomnieć o całej sprawie. Zniknięcie jednego ze smoków było dla niej pewnego rodzaju priorytetem chociaż nie zdawała sobie jeszcze sprawy z tego jak wiele przyszyło jej tym ryzykować.
22 kwietnia | z Morgo | Południowa wieża
Lucinda ślepo uwierzyła, że ich współpraca może doprowadzić do czegokolwiek pozytywnego. Już podczas ich pierwszego spotkania dało się wyczuć rosnące w nich napięcie. Kiedy spotkali się po raz drugi nie mieli już oporów by wprost powiedzieć co o sobie myślą. A tak naprawdę co Lynn myśli o Morgo. Od razu swoich słów pożałowała, ale niektórych rzeczy nie da się zmienić. Odpuściła wiedząc, że inaczej nie znajdą smoka. Nie wiedziała jednak, że Morgo podjął już decyzje co do jej pracy nad tą sprawą.
23 kwietnia | z Drew | Salon
Lucinda nie spodziewała się takich odwiedzin i to jeszcze w środku nocy. Kiedy obudził znajomy dźwięk sieci Fiuu aż zerwała się na nogi by dopaść intruza. Gościem okazał się być nie kto inny, a Drew Macnair, który ostatnim czasem dość często doprowadzał cierpliwą i spokojną szlachciankę na skraj nerwów. Tym razem nie mogło być inaczej chociaż może nie taki wcale diabeł straszny jak go malują? Obawiała się jednak, że jeszcze gorszy.
24 kwietnia| z Morgo | Somerset house+Ławka nad rzeką
Znaleziona łuska miała zbliżyć ich do znalezienia smoka. Jednak to co udało się tam znaleźć odbiegało od logiki dlatego Lynn potrzebowała skonfrontować swoje znalezisko z terenem rezerwatu. Kiedy jednak szybko okazało się, że Peak District nie udostępni jej map musiała poszukać pomocy gdzieś indziej. Niekoniecznie tam gdzie szukać jej chciała.
25 kwietnia | z Morgo | Leśne ostępy
Chcąc sprawdzić wszystkie możliwe opcje postanowili udać się do nieużywanej już rybackiej przystani. Zawiedziona tym, że nic nie znaleźli Lynn chciała wrócić do domu, ale tknięty nieznaną jej intuicją Morgo zaprowadził ich do Weymouth. Las ten obudził w niej wspomnienia, którymi bez zastanowienia podzieliła się z młodym Yaxleyem. Wypowiadanie tego co powinno zostać ukryte przy nim zawsze było łatwiejsze.
26 kwietnia | z Morgo | Lesna polana
Poszukiwania doprowadziły ich do kolejnego śladu. Po długiej drodze Lucinda zauważyła małą chatkę, którą postanowiła odwiedzić. Morgo jednak nie był tym pomysłem zachwycony. Szybko się okazało, że trafili do dobrego miejsca, a smok rozdarł swoim skrzydłem pół ogrodu mieszkającego tu starca. Tego dnia Lucinda dowiedziała się także kilku innych rzeczy, które niekoniecznie jej się spodobały.
27 kwietnia | z Morgo | Ruiny
Po ich ostatnim spotkaniu miała dosyć. Chciała znaleźć smoka, pomóc mu i zakończyć tę wiszącą w powietrzu kłótnię. Idąc do ruin zamku nie spodziewała się znaleźć tam swoją zgubę. Właściwie to zguba znalazła ją i gdyby nie ratunek Yaxley'a, młoda szlachcianka spłonęłaby w zemście smoka. Finalnie udało im się odesłać smoka oraz znaleźć porywacza, który w tym wszystkim nie miał aż tyle szczęścia.
28 kwietnia | z Percym i resztą | Karczma na samym dnie
Lucinda dostała zlecenie by zdjąć klątwę z jej znajomego. Wszystko miało się odbyć późną nocną w mugolskiej karczmie. Kuzyn Lynn, który dowiedział się o tej nocnej eskapadzie postanowił pójść z nią i zapewnić jej tam bezpieczeństwo. Wszystko poszło zgodnie z planem i już mieli wracać kiedy nagle w karczmie pojawiło się martwe ciało kobiety. To był tylko początek, a walka o życie dopiero się rozpoczęła. Finalnie po długich bojach wszyscy wrócili do Londynu cali, ale niekoniecznie zdrowi. Lucinda wylądowała w szpitalu św Munga do 4 kwietnia.
29 kwietnia | z Alkiem | Sala numer jeden
Po feralnych zdarzeniach w mugolskiej karczmie Lucinda trafiła na oddział chorób wewnętrznych. Los chciał, że przez skutki teleportacyjnej czkawki trafił tam także jej najlepszy przyjaciel - Alek. Na jego widok Lucinda była bardzo zaskoczona, ale jego obecność sprawiła, że blondynka zaczęła odczuwać spokój. Przynajmniej tak jej się pozornie wydawało. Dobrze było mieć go przy sobie w takich chwilach. W tych kiedy świat walił się jej na głowę.
30 kwietnia | z Lizzie | Sala numer jeden
Chociaż Lucinda nie chciała by ktokolwiek wiedział o jej pobycie w szpitalu to wieść o tym dość szybko rozniosła się w jej przyjacielskich kręgach. Odwiedziny Elizabeth przyjęła jednak z ulgą. Kiedy przyjaciółka poprosiła ją o streszczenie sytuacji, która finalnie doprowadziła ją do pobytu w szpitalu Lucinda nie wiedziała co ma powiedzieć. Obiecała, że kiedy w końcu stąd wyjdzie i sama sobie poukłada całe zajście o wszystkim opowie kuzynce.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Ostatnio zmieniony przez Lucinda Hensley dnia 25.11.23 14:58, w całości zmieniany 6 razy
Lucinda Hensley
Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczona
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +7
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
5 maja | z Morgo | w Korzeniowym Wąwozie
Po tym wszystkim co wydarzyło się w jej życiu na przełomie maja i kwietnia, Lucinda musiała po prostu odpocząć. Potrzebowała chwili wytchnienia, zaszycia się w miejscu, w którym nikt jej nie znajdzie. Miała dość ludzi. Lucinda nie mogła wiedzieć, że wilk, któremu tak dzielnie się zwierzała opowiadając o wszystkich krzywdach ostatniego czasu jest kimś kogo zna i kimś kto o tym wszystkim wiedzieć nie powinien.
7 maja | z Edgarem | w domu pojedynków
10 maja | z Alexem | w mieszkaniu Lucindy
Spotkanie z Alexem było dość zaskakujące. Lucinda wiedziała, że to nie może być zwykłe spotkanie i wcale takie nie było. Alex opowiedział jej o Zakonie Feniksa, o tym co może zrobić by pomóc innym, by pomóc zmienić świat, który w ostatnim czasie dosłownie walił się im na głowę. Lucinda się zgodziła choć nie obeszło się bez wewnętrznej walki z samą sobą.
11 maja | z Justine | w mieszkaniu Lucindy
Lucinda przygotowywała się do tego dnia przez cały miesiąc. Zdjęcie klątwy nigdy nie jest łatwe, ale ta konkretna wymagała od czarownicy szczególnego przygotowania. Zależało kobiecie na tym by uratować Tonks ze szponów mary, która męczyła ją już wystarczająco długo. Kiedy wszystko w końcu zakończyło się sukcesem, Lucinda mogła odetchnąć z ulgą.
13 maja | z Edagrem | w sklepie Burke'a
Lucinda chcąc oderwać się od wszystkiego co ostatnio działo się w jej życiu. Wróciła do starych i nierozwiązanych jeszcze spraw. Poprosiła o pomoc osobę, z którą nie spodziewała się prosić kiedykolwiek. Powrót do przeszłości nie był aż tak bolesny jak myślała, ale jednak proszenie o pomoc zawsze było dla Lucindy dość trudne.
18 maja | z Mattem | w Domu pojedynków
1 czerwca| z Jocelyn | w szpitalu św Munga + w domu Jocelyn
Lucinda udała się do szpitala, żeby dowiedzieć się więcej o swojej chorobie. Do uzdrowiciela jednak nie dotarła. To nie było wcale takie proste. Przełamać się. Przestać się bać. Na szczęście spotkała tam swoją kuzynkę, z którą nie widziała się już dłuższy czas. Razem udały się do domu kuzynki, aby Lucinda mogła się bliżej przyjrzeć przedmiotowi, który mógłby mieć w sobie coś niepokojącego. To należało do jej zadań. Tego była pewna.
2 czerwca | z Drew | w magicznym porcie
Lucinda chyba nie wiedziała na co się decyduje zgadzając się na spotkanie z Drew. Wiedziała, że ten ma jej do złożenia jakąś propozycje, ale niekoniecznie chciała się na ów propozycje godzić. Dobrze wiedziała, że z mężczyzną trzeba postępować bardzo ostrożnie. Niestety jak szybko się okazało o wiele łatwiej było jej mówić niż to zrobić.
8 czerwca | z Drew | w latarni morskiej + w sypialni Drew
Lucinda umówiła się z Macnairem na poszukiwania artefaktu. Od początku wiedziała, że to nie będzie dla niej dobre, ale naprawdę chciała wyrwać się z tego wszystkiego nawet jeśli miało się to odbyć w niezbyt dobrym towarzystwie. Jej przewidywania okazały się być słuszne. Mężczyzna wcale nie miał dobrych zamiarów i gdy potraktował ją zaklęciami prawie się wykrwawiła. Prawdopodobnie blondynka nigdy nie nauczy się, że ufać może tylko sobie.
21 czerwca | z Morgo| na sabacie
Lucinda przychodząc na sabat nie spodziewała się, że spotka Yaxleya. Oczywiście to było prawdopodobne, ale liczyła na spotkanie w tłumie, przypadkowe spojrzenie, nic znaczącego. Los jednak chciał inaczej i spotkali się w bibliotece na bardzo krótkiej lecz znaczącej i prawdopodobnie kończącej wszystko rozmowie.
21 czerwca| z Carrowem | na sabacie
Lucinda wybrała się na sabat prawdopodobnie tylko po to by w końcu uciszyć plotki na swój temat. Wiedziała, że nie jest to miejsce, w którym naprawdę można się dobrze bawić, a uśmiechy zwykle pozbawione są jakiejkolwiek szczerości. Tym razem jednak trochę się pomyliła. Zabawa była naprawdę dobra,
a taniec na lodzie nie pozostawiał złudzeń, że lady Nott przygotowała się na tą uroczystość jak najlepiej tylko mogła.
a taniec na lodzie nie pozostawiał złudzeń, że lady Nott przygotowała się na tą uroczystość jak najlepiej tylko mogła.
25 czerwca| z Justine | w Long Acre
To miała być proste załatwienie odpowiednich dokumentów w Ministerstwie. Lucinda specjalnie wybrała taką porę ponieważ miała nadzieje, że ominie te wszystkie tłumy ludzi. Stało się jednak coś co miało zostać w jej pamięci na długo. Ministerstwo stanęło w ogniu, a ona była tego świadkiem. Na pomoc przyszła jej Justine, która została wezwana do tej tragedii. Lucinda była jej niesamowicie za to wdzięczna.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Ostatnio zmieniony przez Lucinda Selwyn dnia 28.03.19 23:00, w całości zmieniany 1 raz
Lucinda Hensley
Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczona
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +7
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
5 lipca | z Zakonnikami | w gospodzie pod świńskim łbem
To było jej pierwsze spotkanie Zakonu Feniksa. Namówiona przez Alexa nie czuła się w szeregach organizacji najpewniej. To spotkanie miało nadać jej pewności, pokazać słuszność idei, w którą przecież wierzy i choć samo w sobie było dość burzliwe to jednak pokazało Lucindzie, że warto.
14 lipca| z Josie | w mieszkaniu Lucindy
Kuzynka odwiedziła Lucindę by porozmawiać o wydarzeniach, które dla łamacza klątw mogą być w jakimś stopniu bliskie. Blondynka wiedziała, że kuzynka potrzebowała kogoś komu będzie mogła się zwierzyć, opowiedzieć o słabościach i nie zostanie od samego początku narażona na krytykę.
18 lipca | z Charlene | w mieszkaniu Charlene
Los nie oszczędzał Lucindy już przez długi czas. Można było pokusić się o stwierdzenie, że blondynka zwyczajnie się już do kłopotów przyzwyczaiła. Do Charlene przyszła szukając eliksirów mogących pomóc jej odzyskać sprawność, która wraz z energią opuszczała jej organizm. Z dnia na dzień coraz bardziej.
20 lipca | z Drew | w mieszkaniu Lucindy
Szlachcianka nie spodziewała się spotkać Drew w swoim mieszkaniu po tym co między nimi się wydarzyło. Była wściekła i załamana. Te uczucia sprawiły, że kobiecie całkowicie puściły hamulce prowadząc ją w całkowicie innym kierunku niżeli się spodziewała. Lucinda to co się wydarzyło zgania na wiele aspektów, ale tak naprawdę nie do końca pojmuje ich naturę, nie do końca potrafi zrozumieć samą siebie.
23 lipca | z Alexem, Samem, Frederickiem i Kieranem | w mieszkaniu Foxa
Na spotkaniu Zakonu szlachcianka dowiedziała się, że Alexowi całkowicie usunięto pamięć. Blondynka chcąc pomóc mężczyźnie w przypomnieniu sobie najistotniejszych spraw oraz w złapaniu ludzi, którzy tego dokonali. Serce bolało ją od samego patrzenia w nierozumiejące niczego oczy kuzyna.
sierpień | z Drew | w Dziurawym Kotle
Ulewne deszcze w Londynie były normalnością. Brak teleportacji jednakże zmuszał do korzystania z alternatywnych opcji. Chcąc schronić się przed deszczem Lucinda weszła do Dziurawego Kotła gdzie spotkała Drew. Było to spotkanie całkowicie w ich stylu choć Lucinda próbowała uzyskać odpowiedzi na nurtujące ją od jakiegoś czasu pytania.
23 sierpnia | z Foxem | w magicznej oranżerii
Anomalie były utrapieniem dla każdego czarodzieja. Rzucanie zaklęć było o wiele trudniejsze, a miejsca, które kiedyś były bezpieczne teraz do takich nie należały. Lucinda wraz z Foxem udała się do Magicznej Oranżerii by pozbyć się nabierającej tam na sile anomalii.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Ostatnio zmieniony przez Lucinda Selwyn dnia 28.03.19 23:01, w całości zmieniany 2 razy
Lucinda Hensley
Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczona
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +7
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
7 września | z Hannah | w Holandii
To była pierwsza misja poboczna, w której Selwyn wzięła udział. Znalezienie miejsca docelowego okazało się być pierwszą przeszkodą, którą udało się kobietom pokonać. Kolejna część misji także nie należała do najłatwiejszych, ale los chciał, że każda z nich posiadała odpowiednie umiejętności by zakończyć misję sukcesem.
13 września | parszywka | w alei nad brzegiem rzeki
Lucinda chociaż raz w miesiącu musiała być świadkiem jakiejś dziwnej przygody. Teraz też tak właśnie było. Stojąc sobie nad brzegiem rzeki nie potrafiła powstrzymać kichnięcia, dzięki któremu przez przypadek powiększyła czekoladową żabę zmierzającego aleją przechodnia. Poradzenie sobie z wielkich rozmiarów żabą wcale nie należało do łatwych dlatego kiedy w końcu jej się to udało obiecała sobie, że nigdy więcej nawet nie spróbuje tego oblepionego czekoladą płaza.
29 września | z Drew | Ruiny Whitby + w mieszkaniu Lucindy
Selwyn razem z Drew wybrali się do Ruin Whitby, które były nawiedzane przez ducha. Zjawa upodobała sobie Lucindę jako cel i trzymała ich w podziemiach niemalże całą noc. Kiedy blondynka wraz z Macnairem wrócili do domu między nimi wydarzyło się coś co prawdopodobnie miało się nie wydarzyć.
16 października | event | deptak nadmorski + na Syrenim Lamencie
Lucinda udała się na Syreni Lament by dobić targu z jednym ze sprzedawców artefaktów. Kobieta podejrzewała, że ten może posiadać sztylet potrzebny jej do ściągnięcia potężnej klątwy. Wszystko się jednak pokombinowało kiedy statek poszedł na dno, a Lucinda wraz z innymi z nią podróżującymi musiała zmierzyć się z armią umarłych i uwolnić syrenę. Wszystko to brzmiało aż nadto abstrakcyjnie, ale w ostatnim czasie właśnie takie rzeczy spotykały Selwyn.
18 października | z Drew | w mieszkaniu Drew
Macnair zabrał Lucindę do swojego mieszkania proponując jej wspólne ściąganie klątwy ze skrzyni, którą przynieśli z Syreniego Lamentu. Lucinda nie miała pojęcia, że mężczyzna dolał blondynce do trunku veritaserum, aby dowiedzieć się jak najwięcej o Zakonie Feniksa, którego była członkiem. Blondynka naprawdę broniła się jak tylko mogła, ale to finalnie i tak nie miało znaczenia bo mężczyzna wymazał jej wspomnienia pozostawiając całkowicie nieświadomą tego co się wydarzyło.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Ostatnio zmieniony przez Lucinda Selwyn dnia 28.03.19 23:02, w całości zmieniany 2 razy
Lucinda Hensley
Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczona
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +7
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
1 listopada| z Foxem| w Hotelu Transylvania
Lucinda wraz z Foxem postanowili spróbować swoich sił w znanym w świecie czarodziejów - Hotelu Transylvania. Starcie z wilkołakiem, syreni śpiew czy duchy to zaledwie wierzchołek tego z czym dwójka czarodziejów musiała się zmierzyć w murach starego zamku.
8 listopada | z Marcellką | nad jeziorem
Spacery po lesie są dla blondynki forma relaksu. Cisza i spokój jaki ją otacza pozwala na oderwanie się od ciężkiej rzeczywistości. Dlatego szlachcianka nie spodziewała się spotkać tam kogokolwiek, a już na pewno nie porzuconego przez rodziców dziecka. Nie wiedząc co z chłopcem zrobić, Lucinda wysłała sowę do swojej przyjaciółki by ta przyszła jej z pomocą. Spacer okazał się być daleki od spokoju i ciszy, których tak bardzo pragnęła.
9 listopada | z Gwen | w zaczarowanym parku
Idąc na spotkanie z wujkiem, Lucinda natknęła się demonstracje mającą zniechęcić czarodziei do mugoli. Traf chciał, że jeden z sympatyków przykleił blondynce do pleców karteczkę z krwawym napisem. Na szczęście ów kartkę zauważyła przechodząca obok szlachcianki Gwen.
13 listopada | z Percym| w mieszkaniu Lucindy
Lucindę w jej mieszkaniu odwiedził Percy. Minęło wiele czasu odkąd widzieli się ostatnim razem i wiele w ich życiu zdążyło się od tamtej pory zmienić. Percy opowiedział Lucindzie całą prawdę o swojej przynależności do Rycerzy i poprosił ją o pomoc w nauce oklumencji. Blondynka nie mogła mu tej pomocy odmówić.
listopad | z Marcellką | na lodowisku+u Gąsienicy Mądrości
Okiełznanie anomalii nigdy nie było proste. Czasami wystarczył tylko jeden błąd by wszystko trafił szlag. Lucindzie zabrakło czasu i umiejętności by pozbyć się anomalii zatruwającej życie mugoli. Blondynka wraz z przyjaciółką przeniosły się do Gąsienicy Mądrości by choć przez chwile nacieszyć się dobrze zwiastującymi wiadomościami.
15 listopada | z Drew | na Deptaku
Po tym czego dowiedziała się od Perciego nie była w stanie podjąć kroku by spotkać się z Macnairem. Wiedziała jednak, że unikanie go nie będzie rozwiązaniem, a jedynie skomplikuje sprawę. Wszystko w ich relacji już i tak było nader skomplikowane. Zabrakło słów by powiedzieć to co już dawno powinno zostać powiedziane.
28 listopada | z Charlene | w kinie Odeon
Misja jaką dostały była trudna. Podjęcie decyzji o uratowaniu tylko jednego miejsca sprawiło, że blondynka po raz kolejny poczuła, iż robią zbyt mało. Na szczęście udało im się dotrzeć do źródła anomalii i powstrzymać jej działanie na terenie kina. Jednakże zawsze mogły zrobić trochę więcej.
13 grudnia | z Bellą | w herbaciarni
Lucinda od zawsze miała kiepski kontakt z członkami swojej rodziny. Były jednak wyjątki, które potwierdzały regułę, a Bella była jednym z nich. Podczas ich spotkania padło wiele kwestii dotyczących ostatnich wydarzeń w świecie czarodziei i choć blondynka nie należała do najlepszych wzorów do naśladowania to bardzo chciała pomóc swojej kuzynce w podjęciu trudnych decyzji mogących mieć wpływ na jej późniejsze życie.
To było pierwsze spotkanie Zakonu Feniksa w Starej Chacie od bardzo dawna. Lucinda żałowała, że nigdy nie widziała tego miejsca wcześniej. Zaraz po spotkaniu wytypowani Zakonnicy mieli udać się na swoje misje pozbycia się anomalii i Lucinda zdawała sobie sprawę z tego, że wszystko może pójść nie tak jak powinno.
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Lucinda Hensley
Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczona
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +7
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
31 grudnia / 1 stycznia | z Drew | na balkonie
Blondynka niechętnie skierowała swoje kroki na sabat. I choć spodziewała się niemal wszystkiego to rozpoznanie Drew wśród gości było dla niej prawdziwym zaskoczeniem. Mając w pamięci ostatnie wydarzenia blondynka starała się utrzymać odpowiedni dystans, ale niestety nie było to tak łatwe jakby tego chciała.
31 grudnia / 1 stycznia | sabat | w sali balowej
Szlachcianka przyglądała się tej fasie z przymrużeniem oka. Z jednej strony wiedziała, że ludzie obecni na balu mówią szczerze. Chwalą szczerze ich największego wroga. Z drugiej strony wierzyła, że w końcu przyjdzie taki dzień, w którym fanatyzm wyjdzie im bokiem. Nie była w końcu jedyną osobą pragnącą by ta wojna w końcu się skończyła.
5 stycznia | spotkanie zakonu | w starej chacie
To spotkanie Zakonu było ciężkie prawdopodobnie do wszystkich przynależnych. Stracili wodza i przyjaciela. Rozmawiali o pogrzebach, dalszych działaniach, przegranych i jakby wygranych sprawach. Celem głównym było zapewnienie oazie bezpieczeństwa, a to nie było wcale takie proste. W końcu wróg ciągle czuwał.
8 stycznia | z Drew | w zamglonej dolinie
Dręczona myślami nie mogła dłużej brać udziału w tej walce wewnętrznej. Blondynka chciała postawić sprawę jasno. Poznać prawdę, skończyć to co zaczęli już dawno temu. Nie spodziewała się tylko, że odpowiedzi będą tak trudne, a zadawane pytania tak trafne. Finalnie w końcu wszystko ma gdzieś swój koniec.
KIEDY? | z Florkiem | w domu aukcyjnym; misja zakonu
Ta misja Zakonu Feniksa różniła się diametralnie od tych, w których zdążyła już uczestniczyć. Ukradnięcie przedmiotu z domu aukcyjnego nie było łatwym zadaniem, a ciekawski pracownik tylko bardziej komplikował sprawę. Na szczęście Lucindzie udało się zdjąć z przedmiotu klątwę i ukraść go zanim ktokolwiek się zorientował, że w ogóle była tego dnia obecna w Bonhams.
13 stycznia| z Roselyn | w mieszkaniu Lucindy
Lucindzie nie zdarzało się niszczyć czyichś rzeczy. Była przecież osobą, która z należytą starannością dbała o przedmioty mające historię i przeszłość. Nie wiedziała jak to się stało, że książka jej przyjaciółki wylądowała w kominku, ale nie mogła już cofnąć czasu. Na szczęście Rose choć nie wygląała na zadowoloną nie potrafiła się gniewać nazbyt długo. Blondynka obiecała sobie, że nigdy więcej nie dopuści do podobnej sytuacji.
4 lutego | z Michaelem | w zapisane w gwiazdach
Michaela poznała na jednej ze swoich wypraw dlatego zdziwiła się, że dostała od niego sowę z prośbą o spotkanie właśnie w Londynie. Lucinda miała zidentyfikować klątwę nałożoną na jeden z materiałów dowodowych. Blondynka poleciła także mężczyźnie by zwrócił się do niej kiedy zajdzie potrzeba pozbycia się przekleństwa. To nie należało do najłatwiejszych.
5 lutego | z Bellą | w ogrodzie magizoologicznym
Lucinda doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że nie da się już zmienić decyzji, które postawił przed Bellą ród. Blondynka nie chciała być kolejną osobą, która wyraża swoje niezadowolenie ów stanem rzeczy. Wolała dać jej wsparcie, pozwolić na chwile zapomnieć o tej całej farsie tworzącej się na jej oczach.
13 lutego | z Jamie | w Popielniczce
Lucinda odwiedziła Jamie w Popielniczce na jej prośbę. Chodziło o zidentyfikowanie przeklętego przedmiotu. Stało się jednak coś czego blondynka się nie spodziewała. Jakiś niesforny chochlik postanowił zakpić z Jamie i rzucić na nią czar, który wydłuży jej noc za każdym razem kiedy postanowi skłamać.
13 marca | z Vincem | Ruiny Mer-Akha, Walia
Lucinda dostała zlecenie by złamać klątwę nałożoną na stare goblińskie ruiny i odzyskać znajdujące się tam manuskrypty. Nie spodziewała się, że spotkać tam przyjaciela z dawnych lat. Nie spodziewała się, że ich drogi kiedykolwiek ponownie się przetną. Razem udało im się pozbyć klątwy i przy okazji zacząć nadrabiać stracony czas.
19 marca | z Alexem | w Kurniku
Lucinda postanowiła odwiedzić Alexa po długim dość długim czasie. Wiedziała, że doskonale się odnajdzie w nowej rzeczywistości, ale jednak wolała sprawdzić czy aby na pewno wszystko dobrze się układa. Jej wizyta miała także inny cel. Blondynka chciała sprawdzić się w pojedynku z kuzynem by zorientować się, które z aspektów jej umiejętności jeszcze należy poprawić. Wciąż musiała się wiele nauczyć.
21 marca | z Keatem | na Bedford Square; misja sojusznicza
Poproszona o towarzyszenie Keatowi w misji sojuszniczej udała się do Bedford Square. Lucinda wiedziała, że dostanie się do mieszkania wcale nie będzie należeć do najłatwiejszych rzeczy. Zaklęcia ochronne nałożone na mieszkania na chwile zatrzymały ich w miejscu, ale w końcu udało im się dostać do środka by zmierzyć się z magicznymi zwierzętami. Cała misja zakończyła się dla Zakonników sukcesem.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Ostatnio zmieniony przez Lucinda Hensley dnia 03.08.20 23:58, w całości zmieniany 2 razy
Lucinda Hensley
Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczona
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +7
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
4 kwietnia | z Gwen | w Oazie
Lucinda rzadko bywała w Oazie. Wiedziała jednak, że w ostatnim czasie Oaza potrzebowała każdego wsparcia. Tego dnia, gdy poznała Gwen właśnie pomagała w budowie nowych chat dla nowych mieszkańców. Gwen była sojusznikiem Zakonu od niedawna i Lucinda wcale nie dziwiła się, że kobieta czuje się wciąż zagubiona. Sama doskonale pamiętała swoje początki w Zakonie i właśnie dlatego chciała kobiecie pomóc i ją wesprzeć choćby przez chwile.
Kwietniowe spotkanie Zakonu Feniksa było bardzo burzliwe. Można było zauważyć, że w Zakonnikach wzrasta frustracja, którą ciężko było opanować. Z jednej strony stanowili rodzinę, w której panowały swego rodzaju zasady, a z drugiej musieli być wojownikami, a na wojnie wszystkie ruchy były dozwolone. Niezaprzeczalnie tego dnia wiele słów się wylało. Niektóre z nich były prawdą, a niektóre czystą złośliwością. Tak czy tak musieli dojść do porozumienia.
7 kwietnia | z Ulysessem, Asbjornem i Steffenem | w Starej Chacie
Zakonnicy doskonale zdawali sobie sprawę, że należy popracować nad ochroną Oazy. Dotychczasowe zaklęcia ochronne i bariera mogły okazać się niewystarczające, a wybuchy magii mające miejsce przy przekraczaniu granicy Oazy mogły zaalarmować nieproszonych gości, a przecież to właśnie Oaza miała stanowić ich największą tajemnicę. Sprawić, że będą mieć swoje jedno bezpieczne miejsce daleko od wszystkiego co dzieje się w Londynie. Zanim jednak mieli przejść do działań musieli przeprowadzić badania, które pokażą im czy aby na pewno stworzenie takiej bariery będzie możliwe i bezpieczne.
8 kwietnia | z Wendy | przed Muzeum w Aldbourne
Blondynka nigdy nie miała najlepszych relacji z siostrą. Różniły się jak ogień i woda. Teraz, gdy świat stanął na głowie te podziały były jeszcze bardziej widoczne. Kiedy siostra poinformowała ją, że chce się z Lucindą spotkać, bo ma dla niej przesyłkę od matki, blondynka nie mogła odmówić. Wiedziała, że jej kontakt z rodzicielką jest utrudniony, a jej siostra wcale tego nie ułatwiała. Do wymiany jednak nie doszło, bo jak zwykle skończyło się na kłótni.
9 kwietnia | zakonnicy - numerologia| Oaza
Zakon pokazał Lucindzie, że ważne jest by uczyć się nowych umiejętności. Numerologia nigdy jej nie pociągała, ale jednak czuła, że powinna po jej tajniki sięgnąć by dowiedzieć jak korzystać z jej dobra, które w tej wojnie bardzo się przydają. Spotkanie w Oazie przyniosło dobre rezultaty. Nauczyła się wystarczająco by wiedzieć jak działają świstokliki.
13 kwietnia | z Lottą | w sypialni Lotty
Lucinda wybrała się do Charlotte by pomówić z nią o książce, którą pożyczyła, a która nieszczęśliwym trafem znalazła się w kominku. Nie pierwsza w ostatnim czasie. Lotta przyjęła to niepokojąco negatywnie. Blondynka wiedziała, że sama książka była dla niej bardzo ważna, ale chyba nie potrafiła zrozumieć nagromadzonego w jej głosie żalu. Ich rozmowę przerwał sąsiad, który dla Lucindy miał nowe zlecenie, a ona nie potrafiła mu odmówić.
14 kwietnia | z Tristanem | w kawiarni nad jeziorem
Lucinda nie spodziewała się, że kiedykolwiek trafi ją strzała przysłowiowego kupidynka. Działania amortencji nie można porównać z niczym jej znanym. Kiedy okazało się, że jej serce zabiło mocniej dla znanego jej już nestora Rosiera. Nagle była gotowa wybaczyć mu wszystko czego się dopuścił, a nawet stanąć u jego boku czy pozostać z nim na zawsze. Nigdy więcej nie będzie lekceważyć siły eliksiru miłosnego.
15 kwietnia | z Tangi | w Holland Park+w Dziale Ksiąg Zakazanych
Lucinda została oddelegowana do tego by pomóc jednej z nowych sojuszniczek do przeszukiwania Działu Ksiąg Zakazanych. Zdały sobie jednak sprawę z tego, że dość niebezpieczne jest pakowanie się do Biblioteki we dwie dlatego Lucinda postanowiła poczekać na zewnątrz. Gdy czarownicy udało się znaleźć odpowiednie książki wróciły razem do mieszkania sojuszniczki by przeanalizować odnalezione treści.
24 kwietnia | ze Steffenem | w Grocie Krzyku
Wśród zgiełku całej wojny Lucinda starała się znaleźć czas na normalną pracę. Kiedy dostała zlecenie na poszukiwanie artefaktu znajdującego się w Grocie Krzyku nie chciała tam iść sama. Słyszała wystarczająco dużo o tym miejscu, ze wsparcie doświadczonego łamacza i runisty miało być pokrzepiające. Razem ze Steffenem udali się do Groty Krzyku by zmierzyć się z własnymi lękami i znaleźć artefakt.
1 maja | zakonnicy - gotowanie | Stara Chata
Czasami warto było poświęcić chwile normalności. Lucinda na początku była sceptycznie nastawiona do pomysłu gotowania, namówiona i wyciągnięta siłą przez Marcy nie miała wyboru. Na szczęście. Ten wieczór okazał się być nad wyraz przyjemny i przypomniał jej o tym, że nadal była tą samą dziewczyną, która zaszyła się w niej wraz z rozpoczęciem wojny. Nikt nie powiedział, że zawsze należy być pogrążoną w zadumie. Czasami po prostu trzeba było odpuścić.
10 maja | z Vincem | nad jeziorem Ripley
Lucinda była wdzięczna za powrót Vincenta na Wyspy. Dawno nie miała przy sobie prawdziwego przyjaciela. Oderwanie się od zgiełku wojny, problemów i cierpienia było dla niej zbawienne. Kiedy wybrali się nad jezioro by trochę powspominać i ponarzekać poczuła się tak jakby znów byli dziećmi. Jakby nic się nie zmieniło. Wypełniona alkoholem przeprawa skończyła się silnym bólem głowy, ale czasami warto jest zwolnić hamulce.
15 maja | z Justine | Wrzosowa Przystań
Lucinda odwiedziła Justine w jej nowym domostwie. Chciała sprawdzić czy wszystko z nią w porządku i jednocześnie poćwiczyć choć trochę obronę przed czarną magią. Blondynka zdawała sobie sprawę z tego, że Tonks jest w tej dziedzinie magii o wiele lepsza i może ją wiele nauczyć.
18 maja | z Marcy | w domu Marcy
Lucinda wiedziała, że w końcu nadejdzie dzień, w którym przestanie być szlachcianką. Kurczowo trzymała się jednak swojego pochodzenia chcąc je nadal w sobie celebrować. Kiedy jednak jej ciotka postawiła jej ultimatum i nakazała jej zdradzić swoich przyjaciół i własną ideę w imię nazwiska nawet przez sekundę się nie wahała. Dla niej nie była to kwestia wyboru. Musieli wygrać tę wojnę, a ona nie chciała być szlachcianką. Nie w takim świecie. Marcy jak zwykle stanęła po jej stronie i dała jej dach nad głową. Wiedziała już jak wygląda rodzina.
19 maja | z Marcy i Hanną | w Serpentine Lake + Big Ben
Londyn nie był już dostępny ani dla Zakonników ani dla czarodziejów innej krwi niż czysta. Blondynka czuła, że robią jednak zbyt mało i powinni pokazać mieszkańcom Londynu, że nie zgadzają się na rządy skorumpowanego Malfoya. Wraz z Zakonniczkami postanowiły przywiesić na Big Benie wielki plakat Ministra. Niestety ich działania zostały zauważone przez zwolenników Malfoya. Skończyło się na walce, a Londyn po raz kolejny stanął w płomieniach.
2 czerwca | z Lucanem | w Canonteign Falls
Misja poboczna Zakonu Feniksa nie należała do najłatwiejszych. Musieli się porozumieć z olbrzymami i przyciągnąć ich na swoją stronę w walce z Voldemortem. Przekonanie olbrzymów było możliwe jedynie za sprawą odnalezionego skarbu. Razem z Abottem udali się na długą wyprawę po pierścień by następnie przekonać olbrzymów do siebie.
10 czerwca | z Belviną | Klif w Blackpool, Devon
Odkąd jej twarz zaczęła zdobić mury miasta, Lucinda starała się unikać ludzi. Wszystkie przypadkowe spotkania mogły okazać się ryzykowne. Tego dnia, blondynka chciała zwyczajnie odpocząć od tłumu i zgiełku Oazy. Postanowiła wybrać się na klif i uspokoić skołatane nerwy. Nie myślała, że spotka tam jeszcze kogoś.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Ostatnio zmieniony przez Lucinda Hensley dnia 25.11.23 10:29, w całości zmieniany 5 razy
Lucinda Hensley
Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczona
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +7
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
2 lipca | z Gwen | na Wybrzeżu
Lucinda spotkała Gwen na Wybrzeżu. Kobieta była cała mokra i zanosiła się od płaczu. Nie trzeba było być specjalistą w odczytywaniu nastrojów ludzi by wiedzieć, że stało się coś złego. Blondynka od razu podeszła do kobiety by z nią porozmawiać. Szybko okazało się, że kobieta cierpi po stracie Bertiego Botta. Lucinda starała się ją pocieszyć, ale z żałoby jest ciężko kogokolwiek wyprowadzić.
3 lipca | z Justine i Percym | Fontanna+Connaught Square
Czarownica wraz z Zakonnikami udała się do Londynu. Przejęcie dawnego placu egzekucyjnego wydawało się być szczególnie ważne. Kiedy wydawało jej się, że już są o krok o wygranej, to na placu zjawili się inni zwolennicy Ministerstwa. Zakonnicy nie mieli szans na wygraną. To starcie z góry było spisane na przegarną. Nie mogli ryzykować.
13 lipca | z Bellą | w Kurniku
Hensley odwiedziła Bellę w Kurniku. Kuzynki spotykały się tak rzadko, że blondynkę nachodziły już wyrzuty sumienia. Kiedy jednak udało im się w końcu spotkać, to zamiast beztroskiego popołudnia, kobiety musiały zmagać się z niesfornym przekleństwem, które dotknęło młodszą z kobiet. Choć Lucinda znała się na klątwach to nie była w stanie pomóc swojej kuzynce. Ta zmuszona do ciągłego przepraszania musiała przetrwać w takim stanie cały dzień.
15 lipca | z Marcy | Kres
Lucinda czuła się dobrze w towarzystwie Figg. Nie wierzyła, że mieszkanie z kimś może być tak przyjemne. Czuła się tu dobrze i bezpiecznie. Czasami jednak prócz beztroskości musiały poświęcić się kształtowaniu swoich umiejętności. Blondynka postanowiła pomóc przyjaciółce w nauce oklumencji, która sama w sobie była niezwykle trudna.
15 lipca | z Zakonnikami | Stara Chata
Hensley nie wiedziała jak przebiegnie spotkanie Zakonu. Wewnętrznie czuła, że po raz kolejny może dojść do wymiany niezgodnych argumentów, a w konsekwencji do kłótni, których naprawdę chciała uniknąć. Na szczęście obyło się bez zbędnych przepychanek, każdy otrzymał powierzone mu zadanie.
17 lipca | z Tomem | w Pubie pod Trzema Miotłami
Lucinda nie spodziewała się takiego spotkania po latach. Z Tomem poznali się parę lat temu we Francji. Już wtedy okazał się być bardzo pomocny. Rozmawiali o pogrążonej w wojnie Wielkiej Brytanii, o stracie i nadziei. Blondynka miała szczerą nadzieję, że to nie jest ich ostatnie spotkanie. Dobrze było widzieć, że są na świecie jeszcze dobrzy ludzie. Tacy, którzy nadziei nie stracili.
2 sierpnia | z Vincem | w Zagajniku + na Bezpiecznym Wybrzeżu
Blondynka lubiła spędzać czas z Vincem. Chociaż często poruszali temat wojny, to i tak mogła przy nim odetchnąć. Żałowała, że nie meli wcześniej okazji spędzać ze sobą tyle czasu. Żałowała, że dopiero teraz mogli być dla siebie tak duży wsparciem. Lucinda była jednak zadowolona z takiego obrotu sprawy. Miała zamiar doceniać to co ma. Skupić się na tym jak jest.
14 sierpnia | z Cedriciem | na Wybrzeżu
Lucinda zawsze była gotowa na trening. Chciała poświęcać jak najwięcej czasu na doskonalenie własnych umiejętności. Zamknięcie Klubu Pojedynków sprawiło, że musiała znaleźć inny sposób na ćwiczenia. Razem z Cedriciem postanowili zorganizować sparing. Przewaga Lucindy była dość spora, ale blondynka nie widziała w tym zasługi dla własnych umiejętności, a jedynie szczęście, które przecież czasem dotyka każdego.
25 sierpnia | z Zakonnikami| na Cmentarzu z kapliczką
Wypełnienie misji Zakonu zawsze wiązało się z możliwym zagrożeniem. Ich zadaniem było przekonanie wilkołaków do przejścia na ich stronę. Zadanie nie było łatwe tym bardziej, że na drodze Zakonników stanęli prawdopodobnie Rycerze chcący uczynić to samo. W starciu jednak to Zakonnicy przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść i tym samym przekonali do siebie wilkołaków.
13 września | z Gwen | przy Fontannie Życia
Ostatnim czasem Lucinda miała sporego pecha. Nigdy wcześniej nie zdarzało jej się zawodzić osób, które powierzyły jej jakiś przedmiot, lub jak w tym przypadku sowę. Niestety sowa Gwen pod opieką blondynki zmarła. Lucinda nie wiedziała dlaczego tak się stało i co było przyczyną, ale musiała to jakoś Sojuszniczce wytłumaczyć.
Zakon musiał zrobić wszystko by wyrwać Just z łap okrutnych zwolenników Voldemorta. Lucinda należała do grupy sabotażowej, która miała odwrócić uwagę od Azkabanu i tym samym umożliwić drugiej grupie uratowanie Gwardzistki. Do dziś czarownica nie wie jak udało im się wyjść z tego żywo.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Ostatnio zmieniony przez Lucinda Hensley dnia 08.01.24 23:32, w całości zmieniany 2 razy
Lucinda Hensley
Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczona
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +7
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
2 października | z Marcellą | Szkocja, Kres w John o'Groats
Chociaż mieszkały w jednym domu, to jednak często zdarzało im się mijać. To było dla Lucindy coś nowego, mieć kogoś każdego dnia przy sobie, dlatego sama od czasu do czasu szukała samotności. Od wielu dni męczyły ją również koszmary, przykre omamy, które były wynikiem misji w Azkabanie. To była miła odmiana, dobra rozmowa, zakończona obecnością sąsiadki, która bardzo mocno upodobała sobie rosnącą przed ich domem jabłonkę. Lucinda nie mogła wiedzieć, że to jedna z ostatnich rozmów z przyjaciółką.
6 października| z Anthonym | Straiton Cemetery+ Zamglone wzgórza
Zakonnicy zawsze działają w dobrej wierze, choć czasem zdarza się, że ich działania są nieprzemyślane i wtedy wszyscy muszą stanąć na wysokości zadania i naprawić popełnione błędy. Tak było i tym razem. Razem ze Skamanderem, Lucindzie udało się przeprowadzić ewakuacje ludności, która była zagrożona atakiem ze strony wroga.
10 października | z Maeve | Szkocja, Kres w John o'Groats
Znały się bardzo dobrze, choć minęło już wiele lat. Wciąż dobrze się dogadywały, potrafiły znaleźć wspólny temat i się wspierać. Lucinda lubiła czuć się bezpiecznie w towarzystwie swoich przyjaciół, ale też oddawała im to szczerze. Bardzo cieszyła się z obecności tak dobrej przyjaciółki i miała nadzieje, że kobieta też to odczuła. Rozmawiały długo, własnych demonach, o chorej psychice, a bólu jaki przynosi wojna.
24 października | z Drew | Wyspa Rzeźb
Nie widzieli się od wielu miesięcy. Nie spodziewała się ujrzeć go właśnie na Wyspie Rzeźb. Starała się chyba w ogóle nie myśleć o ich kolejnym spotkaniu. Widząc go w tak odległym miejscu postanowiła sprawdzić dokąd się wybiera. Był to bardzo naiwny pomysł i szybko z niego zrezygnowała, ale było już za późno. Mężczyzna nie przypominał samego siebie, nie zachowywał się jak ktoś kogo wcześniej znała. Nie wiedziała czy to kwestia tego, że przez ten czas wszyscy po prostu się zmienili, czy tego, że psychika, którą tak często narażają na dysfunkcje po prostu przestała funkcjonować.
31 października | z Francisem | Glamis Castle
Nie spodziewała się, że zdarzy się to ponownie. Amortencja była zdradliwym eliksirem, powodowała, że uczucia, które wcześniej były jej obce stały się silne i niezwykłe. Docierając do Glamis Castle czuła się jak w bajce, była księżniczką czekającą na swojego księcia. Szybko jednak spadła z tych uczuć w otchłań, która spotęgowała jedynie jej wyrzuty sumienia. Jak można kochać kogoś kto pozostawał jej wrogi? Jak mogła patrzeć z miłością na człowieka, którego nigdy prawdziwie by nie pokochała? Tego wiedzieć nie mogła, ale przecież historia lubi się powtarzać.
9 listopada | z Samem | Targ w Bridgwater
To miał być wspaniały dzień dla Alexa. Śluby w czasie wojny niosły nadzieje, sprawiały, że ludzie choć na chwile mogli zapomnieć o tym co dzieje się dookoła. Tym razem jednak stało się inaczej. Ślubu nie było, ale nie przez wojnę, a przez złośliwość losu. Jedzenia jednak było tyle, że mogli się nim podzielić z całym światem, a przynajmniej z głodującymi w Dolinie Godryka. Lucinda razem z Samem udali się na Targ w Bridgwater by rozdać jedzenie potrzebującym. Chętnych było wiele, a jedzenia wciąż za mało.
11 listopada | z Hannah | Hogsmeade
Już na spotkanie Zakonu Feniksa utwierdziła się w przekonaniu, że najważniejsze jest utrzymywanie kontaktów. Razem z Wright udały się do jednej czarownicy, która miała im pomóc w uzyskaniu zaopatrzenia dla Oazy. Kobieta jednak nie była chętna do współpracy, a lęk, który przez nią przemawiał był widoczny gołym okiem. Wszystko jeszcze bardziej się skomplikowało, gdy w Hannah odezwał się ciężar wspomnień z ich obecności w Tower. Lucinda wiedziała przez co kobieta przechodzi, bo sama przechodziła przez to samo.
15 listopada| Spotkanie Zakonu Feniksa | Ratusz
2, 3, 4, 5, 6
Spotkanie Zakonu Feniksa zawsze przynosiło wiele emocji. Zakonnicy często nie widywali się ze sobą miesiącami, a zebranie informacji wydawało się mieć wiodące znaczenie. I tym razem nie obyło się bez przejmujących tematów, albowiem lord Harold Longbottom postanowił rozwiązać organizację jaką byli Gwardziści i stworzyć Kapitułę mającą na celu zwiększenie efektywności ich działań.
Spotkanie Zakonu Feniksa zawsze przynosiło wiele emocji. Zakonnicy często nie widywali się ze sobą miesiącami, a zebranie informacji wydawało się mieć wiodące znaczenie. I tym razem nie obyło się bez przejmujących tematów, albowiem lord Harold Longbottom postanowił rozwiązać organizację jaką byli Gwardziści i stworzyć Kapitułę mającą na celu zwiększenie efektywności ich działań.
18 listopada | z Tangwystl| Cmentarzysko statków+Morska grota
Lucinda razem z Tangwystl udały się do Morskiej Groty chcąc przysposobić to miejsce dla potrzeb Zakonu Feniksa. To był bardzo istotny punkt na mapie ich działań. Po drodze jednak natrafiły na dementora atakującego kobietę. Na szczęście szybko udało im się uratować nieznajomą i przejść do działań bardziej konkretnych. W Morskiej Grocie również czekały na nich niespodzianki. Na szczęście udało im się przejąć lokacje, a sojuszniczy Zakonu mieli większe możliwości przekazywania zaopatrzenia potrzebującym tego cywilom. W tym mieszkańcom Oazy.
Kiedy Lucinda wraz z Vincentem udali się na Targ w Cromer nie spodziewali się, że przyjdzie im tego dnia zmierzyć się w dwóch pojedynkach. Mijając Chruch Street usłyszeli rozmowę trójki mężczyzn, który chwalili się zabójstwem bezbronnej kobiety. Lucindzie i Vincentowi udało się pokonać mężczyzn i tym samym pomścić śmierć kobiety, ale nie obeszło się to bez ich uszczerbku na zdrowiu. Na Trag poszli już osłabieni, ale miała być to jedynie rozmowa z informatorem, tak się jednak nie stało. Kolejny raz musieli zmierzyć się ze zwolennikami obecnej władzy. Zmęczeni i poobijani finalnie udali się na Wrzosowiska, gdzie mieszkali rodzice zabitej przy Chruch Street kobiety. Każdy miał prawo poznać prawdę o losie własnego dziecka. I nie tylko dziecka.
7 grudnia| z Elliem | w Niebieskim Lesie
Spotkania po latach zawsze są trudne, a już w szczególności, gdy spotykasz się z przyjacielem, którego przez lata nie widziałeś. Ich rozstanie nie należało do najłatwiejszych i Lucinda doskonale wiedziała jak wiele błędów w ich wcześniejszej relacji popełniła. Żyli obok siebie, ale przemykali w środowisku jak cienie całkowicie ignorując swoją obecność. Los jednak postanowił ich ze sobą spotkać i blondynka naprawdę była mu za to wdzięczna. Potrzebowała w swoim środowisku dobrych ludzi, potrzebowała widzieć, że ci wciąż kroczą po tej przepełnionej wojną krainie. Nie wiedziała jednak czy zasłużyła sobie na taką przyjaźń po tym wszystkim. Może jednak? Może jednak nie była tak złym człowiekiem jak wcześniej uważała?
13 grudnia | z Vincentem | Portowa ulica
Lucinda dostała informacje, że jeden z kanałów transportowych objętych jest klątwą. Samo zadanie nie było wymagające dla dwóch doświadczonych łamaczy klątw, ale początek misji okazał się być problematyczny. Zakonnicy musieli pokonać strzeżących wejścia do kanałów ludzi Malfoya, którzy jak nigdy mieli w sobie wiele samozaparcia.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Ostatnio zmieniony przez Lucinda Hensley dnia 07.02.23 22:02, w całości zmieniany 2 razy
Lucinda Hensley
Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczona
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +7
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Zwykle Nowy Rok Lucinda spędzała w towarzystwie szlachty. Sabaty były nielicznymi uroczystościami, na których blondynka się pojawiała. W tym roku jednak to święto było inne. Lucinda przyjęła zaproszenie Lovegooda i razem z nim wyruszyła w podróż po Wyspach. Nie wiedziała co ją czeka, bo mężczyzna sam wszystko przygotował. Prawdą jednak był fakt, że kobiecie brakowało tego typu chwil. Normalności, w której mogłaby się zatopić. Za to była mu w tym dniu najbardziej wdzięczna.
7 stycznia | z Oliiem i Yvette | Stoke on trent
Wojna nie oszczędzała nikogo. Coraz więcej miast, miasteczek i wsi doświadczało tyranii ze strony Ministerstwa i Śmierciożerców. Lucinda razem z Olliem i Yvette dotarli do Stoke on Trent gdzie w ostatnim czasie wydarzyła się prawdziwa masakra. W czasie gdy uzdrowiciele zajmowali się rannymi, Lucinda postanowiła zabezpieczyć miejsce, w którym reszta się ukrywała. Mogła mieć jedynie nadzieje, że nic więcej złego im się nie przytrafi, ale wolała dmuchać na zimne. Chciała, żeby przede wszystkim byli bezpieczni.
11 stycznia| ze Steviem | Kawiarnia nad jeziorem
Stevie szukał odpowiedniego miejsca dla świstoklika w okolicy jeziora. Lucinda miała mu towarzyszyć w tych działaniach, sprawdzić wybrane miejsca i je odpowiednio zabezpieczyć. Zanim jednak udało im się dotrzeć w docelowe miejsce na swojej drodze spotkali szmalcowników ciągnących po śniegu rannego mężczyznę. Czarodziejom szybko udało się pokonać szmalcowników i uratować mężczyznę. Stevie zajął się rannym i zabrał go do uzdrowicieli, a Lucinda nie chcąc marnować czasu odnalazła odpowiednie miejsce i zabezpieczyła je tak by Beckett mógł bezpiecznie umieścić w nim świstoklik.
To był pracowity czas. Zakon Feniksa robił wszystko by prawdziwe informacje docierały do wszystkich, którzy stali po ich stronie. Projekt Ptasiego Radia miał im to umożliwić. Lucinda wraz z Thalią udały się pod Sędziwy Dąb by stamtąd wyruszyć do mieszkańców hrabstwa. Zanim jednak do tego doszło natrafiły na swojej drodze ranną kobietę, której udzieliły pomocy, zabrały do Leśnej Lecznicy i odprowadziły do obozu, z którego pochodziła. Po wszystkim rozniosły pluskwy po domostwach i wyjaśniły mieszkańcom jak używać Ptasiego Radia.
Wielu ludzi w tych strasznych czasach straciło swój dach nad głową. Wielu prowadziło aktualnie koczowniczy tryb życia przenosząc się od obozu do obozu. Lucinda wiele już takich obozów w swoim życiu widziała i doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że należy przede wszystkim takim osobom pomóc. Na Farmie Herberta pojawił się mężczyzna z dziećmi. Mugole zgubili drogę i nie potrafili trafić do swojego obozu, poprosili sojusznika o pomoc, a ten zwrócił się do Lucindy. Finalnie udało im się dotrzeć do obozu, z którego wyszedł mężczyzna.
27 stycznia | z Zakonnikami | Salon lorda Abbotta+Łąki pod Elkstone
Kolejny obóz mugoli, który wymagał interwencji Zakonu Feniksa. Lucinda dowiedziała się od Maeve, że na ziemiach lorda Abbotta istnieje obóz, w którym przetrzymywani są mugole. Razem z grupą Zakonników udali się na miejsce i po trudnym pojedynku udało im się pokonać patrolujących szmalcowników, a mugoli uratować i przetransportować do lecznicy.
KIEDY? | z Richardem | Dolina Godryka
Lucinda uwielbiała Dolinę Godryka. Wcześniej często tam bywała. Czuła tam spokój płynący od mieszkańców. Teraz odkąd jej twarz pojawiała się na plakatach we niemal wszystkich miastach czuła się wszędzie jak intruz. Dlatego wybierała miejsca, w których mogła uciec od wzroku ludzi. Nie spodziewała się, że po drodze do lasu spotka potrzebującego jej pomocy mężczyznę. Moore leżał na ziemi ciężko dysząc. Blondynka nie mogła zignorować tego faktu i właśnie dlatego pomogła mężczyźnie stanąć na nogi.
20 lutego| z Justine, Thalią i Josephine| Targ w Cromer
Thalię poznała już w styczniu i doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że kobieta nadaje się do wstąpienia w szeregi Zakonu Feniksa. To nie było jednak takie proste i wymagało pewnego testu. Misja, która została przydzielona Thalii nie była łatwa, ale kobiecie udało się wszystko bardzo dobrze zaplanować. Razem z czarownicą dotarły na statek, pozbyły się zabezpieczeń w celach i uratowały przetrzymywane tam kobiety przed uprowadzeniem z kraju.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Ostatnio zmieniony przez Lucinda Hensley dnia 02.02.23 12:01, w całości zmieniany 2 razy
Lucinda Hensley
Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczona
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +7
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
3 kwietnia | z Elrickiem | Salon,Kres w John o'Groats
Po artykule w Walczącym Magu wszystko stanęło na głowie. Wypuszczona propaganda dotycząca pokonania członków Zakonu Feniksa rozniosła się po całej Wielkiej Brytanii. Nic więc dziwnego, że pod jej drzwiami znalazł się właśnie Lovegood chcący sprawdzić czy opisane w gazecie słowa są prawdziwe. Od dawien dawna nikt nie troszczył się o nią tak jak Ellie. Czuła się zaopiekowana, czuła się bezpiecznie.
Wbrew pozorom miała to być łatwa misja. Dokładnie wiedzieli gdzie znajdują się zakładnicy, byli przygotowani na każdą ewentualność. Niestety nie spodziewali się, że dopadną ich cienie, o których nikt wcześniej nie wspominał. Cienie były utkane z czarnej magii, niosły zło, cierpienie i śmierć. Cudem udało się im to przetrwać, bo wszystko co robili, wszystkie zaklęcia, które rzucali zdawały się nie robić im krzywdy.
6 kwietnia | z Sheilą | Świetlica wiejska
Lucinda nigdy nie przywiązywała dużej wagi do ubioru. Właściwie nigdy nie musiała. O to dbali inni. Nie chodziło o jej lenistwo, a raczej o brak motywacji i zainteresowania tą kwestią. W końcu zdecydowała się na coś praktycznego i dzięki doświadczeniu Panny Sheilii udało się im stworzyć idealny płaszcz, który nie tylko był wygodny, ale również praktyczny
1 maja | z Tonksem | Droga do Tyneham
Lucinda wraz z Mikiem udali się do Tyneham by oczyścić z klątwy miejsce, w którym swoją oazę miały odnaleźć wilkołaki. Trafili również na szmalcowników krzywdzących w okrutny sposób kobietę. Walka nie trwała długo, ale przyniosła Zakonnikom emocjonalne żniwa. Po wszystkim postanowili, że szmalcownicy staną przed sądem wojennym za swoje przewinienia. Zakonnikom udało uwolnić to miejsce od klątwy.
1 maja | z Justine | Romantyczna ławka
Blondynka dostała informację o ukrywających się w okolicy czarodziejach, którzy zmuszeni byli opuścić swoje domostwa. Założyli osadę, która miała ich chronić, niestety po przejściu magicznego trzęsienia ziemi jedyna droga, którą dostarczana była żywność została zablokowana. Lucinda dowiedziała się o tunelu prawdopodobnie obłożonym klątwą. Razem z Justine postanowiły to sprawdzić. Nim dotarły na miejsce ich uwagę przyciągnął dym unoszącycy się z jednego z domostw. Zakonniczkom udało się uratować mieszkających tam ludzi.
5 maja | z Tonksem i Sproutem | Zamek Lady Marion
O Zamku Lady Marion słyszała opowieści. Dla poszukiwacza artefaktów znalezienie się w takim miejscu to nie lada gratka. Tym razem jednak znalazła się tam w innym celu. Razem z Tonksem i Sproutem uratowali przetrzymywanych tam alchemików i potwierdzili krążące w świecie czarodziejów plotki o szarej damie zamieszkującej te ruiny.
Spotkanie w Ratuszu szybko zmieniło się w walkę na śmierć i życie. Tym razem ich przeciwnikiem był żywioł, a może i sama śmierć. Znaleźli się w potrzasku, doświadczyli na własnej skórze śmierci i cofnęli czas. To był jeden z najgorszych dni w jej życiu. Nie przez wzgląd na to czego była świadkiem, ale przez wzgląd na to czego sama doświadczyła.
31 maja/1 czerwca | z Elrickiem | Dolina Godryka
Po zdarzeniach w Oazie czarownica nie mogła wrócić do domu. Bała się samotności, bała się tego co pojawi się w jej głowie, gdy zamknie się w czterech ścianach. W środku nocy zjawiła się pod drzwiami Lovegooda. Później żałowała tej decyzji, po części żałowała, że w ogóle pozwoliła sobie na tak głęboką relację z nim. Nie mógł liczyć na szczęście u jej boku. Zbyt wiele poświęciła w walce o lepsze jutro. Nawet samą siebie.
14 czerwca | ze Steffenem | Jadalnia, Szczurza Jama
Po zdarzeniach w Oazie, Lucinda zaczęła odczuwać dziwny dyskomfort. Najpierw straciła smak, później zanikł jej węch. Magia nie działała. Czuła, że opuszczają ją siły. Wiedziała, że to nie magiczne przeziębienie. Udała się do Steffena z nadzieją, że ten ściągnie z niej to przekleństwo. Niestety sprawy miały się o wiele gorzej niż przepuszczała.
10 czerwca | z Vincentem| Dom Lucindy
Po nieudanej próbie pozbycia się klątwy przez Steffena, Lucinda postanowiła poprosić o pomoc Vincenta. Zdawała sobie sprawę z tego, że zdjęcie przekleństwa nie będzie łatwym zadaniem, próbowała dowiedzieć się więcej o możliwych przyczynach i ewentualnych konsekwencjach, ale żadna z jej ksiąg nie wspominała o takiej magii. Razem z Rineheartem podjęli się kolejnej próby przywrócenia jej do zdrowia.
[bylobrzydkobedzieladnie]
Ignis non exstinguitur igneThat is our great glory, and our great tragedy
Ostatnio zmieniony przez Lucinda Hensley dnia 25.11.23 10:28, w całości zmieniany 2 razy
Lucinda Hensley
Zawód : łamacz klątw i uroków & poszukiwacz artefaktów
Wiek : 28
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczona
hope for the best, but prepare for the worst
OPCM : 44 +1
UROKI : 30 +7
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarodziej
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Strona 1 z 2 • 1, 2
Lucinda Hensley
Szybka odpowiedź