Wydarzenia


Ekipa forum
Mulberry Hall
AutorWiadomość
Mulberry Hall [odnośnik]05.11.16 22:40
First topic message reminder :

Mulberry Hall

Jedną z bardziej znanych kawiarni w Yorku jest Mulberry Hall. To tutaj wypiekane są najlepsze yorkshire puddings - które według właścicieli zostały zresztą wymyślone przez ich przodków. Lokal prowadzi małżeństwo w podeszłym wieku, które każdego podróżnego przywita miłym uśmiechem, ale w trakcie spożywania posilku nie odpuści - szczególnie pan Mulberry, bardzo żywo interesujący sie polityką, będzie się dopytywał co i jak z twoimi pogladami. Strzeż się!


Lokal zamknięty

Podchodzicie do drzwi wejściowych i dostrzegacie panującą wewnątrz pustkę. Dopiero po chwili odszukujecie spojrzeniem brzydki napis spisany w pośpiechu zamknięte. Domyślacie się, że wojna musiała zmusić właścicieli do wycofania się z prowadzenia biznesu. I kto wie? Może również ucieczki?


Lokal został zamknięty do odwołania. Można jednak prowadzić rozgrywki mające miejsce przed budynkiem.


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 14.01.21 21:21, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Mulberry Hall - Page 4 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Mulberry Hall [odnośnik]16.02.21 10:20
Wyjątkowa sytuacja wymagała wyjątkowych działań. Nie wiadomo było, w czyje dokładnie ręce trafiło wysłane przez Steffena Cattermole wydanie Proroka Codziennego, w którym znajdowały się informacje dotyczące kryjówek — ani co znalazca postanowi z nią zrobić. Dzięki gazecie Zakon Feniksa mógł dotrzeć do ludzi poszukujących schronienia, ich pomocy lub potrzebujących szybkiej ucieczki z zagrożonych terenów, a teraz, kiedy informacja znalazła się w rękach rodzin otwarcie sympatyzujących z aktualną władzą i popierających działania Lorda Voldemorta, wszystkim, którzy gromadzili się w tych, a także innych znanym rebeliantom lokacjach, groziło potworne niebezpieczeństwo. Zaalarmowani przez samego sprawcę Zakonnicy, dowiedziawszy się o dramatycznej sytuacji od razu podjęli odpowiednie kroki i wyruszyli do jednego z takich miejsc.

Steffen i Reginald dotarli do Mulbery Hall, które w nielegalnym Proroku Codziennym widniało jako jedna z kryjówek, do której mogli przychodzić wszyscy i ci potrzebujący i oferujący pomoc rebeliantom. Na miejscu nikogo nie było, dlatego Zakonnicy postanowili pozostawić na ścianie domu wielki napis: NIEBEZPIECZEŃSTWO! UCIEKAJCIE! Ponieważ do tej pory nie pojawiła się żadna z chętnych sanitariuszek i uzdrowicielek, Steffen i Reginald pomogli zebrać się rodzinie i ewakuowali ją wraz z najpotrzebniejszymi rzeczami świstoklikiem.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Mulberry Hall - Page 4 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Mulberry Hall [odnośnik]09.05.21 2:53
| do ustalenia |


Nie sądziłem, że zdołam do tego przywyknąć. Czknąłem, a magia zrobiła swoje, szarpiąc mnie za pępek i wciągając do kolejnego nieznanego miejsca, z którego musiałem wydostać się po odczekaniu pewnego czasu. Ten sposób transportu w pewnym stopniu zdawał się mnie męczyć troszkę mocniej od momentu naszego pojawienia się w Londynie. Nie wiedziałem, czy kwestią było ciało zmęczone po wszystkich tych podróżnych wojażach, czy też fakt, że zwyczajnie chciałem zostać w większości z tych miejsc na nieco dłużej dla zaspokojenia swojej ciekawości. Mówi się, że jest to pierwszy stopień do piekła, ale co mają stopnie do jakiejkolwiek kary? Przecież wiadomo, że diabeł zawsze proponuje układ, a te zwykle opłacały się bardziej niż kurczowe trzymanie moralności godnej chrześcijańskiej wiary. W księgach często odnoszono się do nieprawości tych czynów, jednak byłem przekonany, że zdolności posiadane przez mąciciela wyobrażanego sobie z rogami były o wiele ciekawsze niż ciągły konformizm żmudnej codzienności. Zdawało się, że ludzie zapominali o tym, do czego zostali stworzeni, a były to wielkie rzeczy, miałem zamiar im przypomnieć, niestety, zamiast pogrążać się w dalszej nauce, zostałem raptownie przeniesiony do nieznanego sobie miejsca. Miejsce wyglądało na kawiarnię, jednakże zabite deski w oknach, a także drzwiach wskazywały na to, że lokal był zamknięty. Nie żałowałem, ponieważ i tak z pewnością nie zdołałbym zapłacić za napitek, bo sakiewka na mniejsze wydatki została gdzieś w płaszczu zawieszonym na szafie. Jedynym moim strojem była luźna flanelowa koszula wsadzona do flanelowych spodni, które kończyły się na skarpetkach przykrytych wypastowanymi butami. W domu nigdy nie chodziło się na bosaka, nie tam, gdzie drzazgi lubiły wbić się w piętę. Przeżywszy raz tak mało przyjemną dolegliwość, wolałem oszczędzić sobie kłopotu, tym bardziej że ponownie planowałem pójść do biblioteki, magia niestety starała mi się spłatać figla, już kolejny raz w tym miesiącu, cóż za dziwaczne zrządzenie losu. Niewzruszony zacząłem rozglądać się po okolicy, próbując przy tym połapać, gdzie w rzeczywistości się znajdowałem.
Kostya Kalashnikov
Kostya Kalashnikov
Zawód : początkujący zaklinacz
Wiek : 19/20
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
ваше движение
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t9280-konstantyn-kalashnikov#282606 https://www.morsmordre.net/t9617-konstantyn#292314 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/t9857-pokoj-konstantyna#298469 https://www.morsmordre.net/t10432-skrytka-bankowa-2144#315296 https://www.morsmordre.net/t9539-konstantyn-kalashnikov#290089
Re: Mulberry Hall [odnośnik]09.05.21 2:53
The member 'Konstantyn Kalashnikov' has done the following action : Rzut kością


'Zdarzenia' :
Mulberry Hall - Page 4 CdzGjcQ
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Mulberry Hall - Page 4 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Mulberry Hall [odnośnik]13.10.21 13:19
2 stycznia
Nocne wypady sylwestrowe przyniosły pewien pomysł dla Thomasa, a z racji że każdy przecież najlepiej działał pod wpływem impulsu, najstarszy z Doe postanowił jak najszybciej wprawić w życiu swój plan. Był w jednym z tych stanów, kiedy MUSIAŁ coś zrobić, musiał się za coś zabrać i od razu wprowadzić swój plan w życie. Wrodzony impulsem, zwyczajnie w świecie potrzebował zużyć całą energię, która za tym impulsem podążała.
Nic dziwnego, że w nocy nie przespał się zbyt długo, jeszcze poprzedniego dnia i na wieczór zbierając leśne śmieci jak kamienie i patyki, aby już na mieszkaniu, kiedy jego rodzina położyła się spać, rzeczywiście zabrać się do przygotowania planu. Co mogło pójść nie tak? Kto mógł wiedzieć, ze ten zestaw sztućców nie był tak naprawdę sztućcami, a patykami? Starał się pierw w nocy wykonać kilka… nieco bardziej wysublimowanych zdobień na nich i kilka prób z pewnością było trudnych, jednak w końcu mu wyszło - bardziej eleganckie i bardziej zdobione niż te skradzione w noc sylwestrową. Powinny przykuć uwagę.
A skradziony smok stanowczo zasugerował, że niektórzy ludzie lubią takie dziwne… rzeczy. Kamienie transmutował w solniczki i pieprzniczki, w niewielkie słoiki i pojemniki, niektóre proste, a inne idąc właśnie za inspiracją smoczej solniczki, w bardziej wymyślne kształty. Do tego grzebienie, jakaś biżuteria, udało mu się transmutować zestaw kieliszków nawet, chociaż z pewnością taka ilość zaklęć odbiła się bardziej na jego zmęczeniu.
Mimo to, zebrał się rano, pakując wszystko do torby swojej i Jamesa, i przy pomocy zaklęcia zmieniając wagę tych jakże pięknie transmitowanych przedmiotów na sprzedaż na lżejszą.
Widząc również niezadowolenie Dyni z racji jego zamiaru wyjścia, zabrał go po prostu ze sobą.
Zatrzymał się niedaleko sklepów w Yorkshire, dawno tutaj nie przebywając - a to mogło jedynie dobrze się odbić na tym, że nikt nie rozpozna w nim oszustw, złodzieja czy innego cwaniaka, nieprawdaż?
Na ulicach nie było jeszcze tak dużego ruchu, a on znalazł kilka pudeł porzuconych na miejscu, transmutując je w konstrukcję przypominającą stoliki, na których mógł ułożyć ładniejsze (lub też brzydsze) figurki i solniczki z innymi sztućcami, grzebykami i pierdółkami.
Nawet jeśli części z tego nie sprzeda, lub nie sprzeda dużej większości, to zawsze był to jakiś zarobek. A w jego sytuacji nie powinien absolutnie narzekać na jakikolwiek przypływ gotówki, chociaż z pewnością swojemu szczęściu trzeba było nieco dopomóc, bo ludzie sami z siebie nigdy by nie przyszli!
Właśnie dlatego pozwolił biegać przy stole Dyni, kociakowi którego znalazł w listopadzie i który wyraźnie polubił podróżowanie z nim, oraz swoją harmonijkę, na której zaczął rzeczywiście wygrywać melodie. A ludzie lubili dźwięki i uśmiechy, więc nie można było się dziwić, że część z nich rzeczywiście zaczęła zwracać uwagę na prowizoryczne stoisko, które Thomas rozłożył.


Mulberry Hall - Page 4 EbVqBwL
Tom Doe
Tom Doe
Zawód : Złodziej, grajek
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Things didn't go exactly as planned
but I'm not dead so it's a win
OPCM : 5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 12 +5
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 20
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej
Mulberry Hall - Page 4 AGJxEk6
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t9764-thomas-doe?nid=5#297075 https://www.morsmordre.net/t9998-buleczka?highlight=Bu%C5%82eczka https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f358-doki-pont-street-13-7 https://www.morsmordre.net/t9797-skrytka-bankowa-nr-2234 https://www.morsmordre.net/t9798-thomas-doe#297380

Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Mulberry Hall
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach