To, że Archibald nie lubi zwierząt, to rzecz powszechnie znana. Baldomero nie jest wyjątkiem, choć on aż się prosi o nielubienie. Uparty, humorzasty i do tego zdarza mu się mocno drapać. Cóż, to nie jest łatwa znajomość, ale panowie jakoś dają sobie radę.
Lordzie Prewett, nienawiść lejąca się od obecnej władzy zdaje się zatruwać nie tylko powietrze, ale i umysły trzeźwo dotąd myślących czarodziejów. Rad jestem słyszeć, że nie jesteś jednym z nich. Długo wierzyłem, że ten konflikt da się rozwiązać pokojowo, że jawny i otwartym sprzeciw na działania Ministerstwa pozwoli im przynajmniej przemyśleć swoje działania. Że zatriumfuje prawo. Wygląda na to, że się myliłem.
Działania Ministerstwa Magii niepokoiły nas już od pewnego czasu. Stosowali wobec nas pewne... naciski na kwestię rodziny Skamanderów, zapewne domyślasz się powodów.
Przystąpimy do sojuszu, lordzie Prewett. Oczekuję listu z instrukcjami. Remus Adam Abbott
Lordzie Prewett, list, który otrzymałem, przepełnił mnie szczerym wzburzeniem; doprawdy nie sądziłem, że Malfoy zechce zaostrzyć sobie pazury na jeden z najczystszej krwi rodów. Przedyskutowałem Twoją sprawę ze starszyzną, Lordzie Prewett, okazuje się, że nie tylko ja od zawsze darzyłem Cię zaskakującym jak na Twój młody wiek szacunkiem. Może niebo upadnie, ale czyny, których się dopuścimy, tak my, jak oni, nie przeminą, a wybrzmią głośnym echem, które trafi do kolejnych pokoleń. Jakkolwiek będzie wyglądała przyszłość.
Wesprzemy Cię, Lordzie Prewett. Pomożemy w obronie Dorset i przygotujemy się na kontrę ze strony Ministerstwa Magii. Nasze działanie nie pozostaną bez echa, ale wobec tej prośby nie pozostaniemy obojętni. Narażamy nasze ziemie - zewsząd otaczają nas wrogowie. Ale wierzymy, że z waszą pomocą jesteśmy w stanie utrzymać pozycję. Ofer Greengrass
Virginia Macmillan
Neutralni
Zawód : podobno dama
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
I will ride,
I will fly,
Chase the wind
And touch the sky
Lordzie Nestorze Prewett, Kochany kuzynie! W tym szczególnym dniu chciałabym Ci życzyć wszystkiego co najlepsze: począwszy od zdrowia, poprzez nigdy nieopuszczające Cię szczęście, a kończąc na decyzjach podejmowanych w imieniu Swoim i całego rodu. Abyś wszystkie przeciwności losu pokonywał bez trudu, z odwagą i mądrością prowadził wszystkich Prewettów poprzez ten ciężki czas, a Twoje kwiaty paproci kwitły z każdym rokiem coraz piękniej i liczniej. Żeby żadna choroba nie była Ci straszna i byś zawsze miał wiedzę, dzięki której uratujesz niejedno ludzkie życie. Drogi Archibaldzie, życzę Ci również, żebyś miał przy Swoim boku kochających bliskich, którzy nigdy nie pozwolą Ci zwątpić w Swoje siły!
Wiem, że Anthony wysłał już do Ciebie sowę z życzeniami także w moim imieniu, ale chciałam napisać też list od siebie, by jeszcze raz Ci podziękować za te wszystkie lata wsparcia, rad, dysput i nauki w temacie magicznej medycyny i chorób. Chcę, żebyś wiedział, że jestem głęboko wdzięczna za każdą podarowaną mi księgę i za każdą otrzymaną od Ciebie wskazówkę i gdyby tylko istniała taka możliwość - odwdzięczyłabym się, słowo Macmillana. Na tą chwilę jednak przyjmij, proszę, ten skromny bukiet wrzosów zebranych przeze mnie dzisiejszego ranka. Oby wszystkie dni były tak słoneczne jak dzisiejszy!
Jeszcze raz wszystkiego najlepszego i dwustu pięćdziesięciu lat! Virginia Macmillan
Szanowny lordzie Prewett, wybacz mi, proszę, lakoniczność, lecz czas nagli. Sytuacja rzeczywiście jest bardzo niestabilna, po Twojej relacji tym bardziej martwi mnie list, który sam otrzymałem od Malfoya. Nie było w nim otwartej groźby, ale postawione ultimatum nie zostawia żadnych wątpliwości - zaatakują również Lancashire. Wymawiając się tradycją i szacunkiem do mojej rodziny, oczekują, że będziemy odwracać wzrok, kiedy wtargną na nasze ziemie. Za Ministerstwem stoi Francja, Hiszpania i Egipt. Oczywistym jest, że mierzą wysoko - Londyn to dla nich za mało.
Jestem w stanie wysłać Ci część ludzi, jednak priorytetem będzie dla mnie Lancashire. Wspomogę Cię na tyle, na ile będę mógł. Staram się powiadomić jak najwięcej osób, dotrzeć również do mugoli - im szybciej wieść się rozniesie, tym lepiej.
Uważaj na siebie. lord Ulysses Ollivander
psithurism (n.) the sound of rustling leaves or wind in the trees
W wyjcu wyraźnie słychać płacz Miriam, ale to płacz dziecka wyraźnie zirytowanego, niezadowolonego, obrażonego, nie smutnego. Wychodzą odrobinę dąsy. W środku znalazł się zawinięty w rulon rysunek namalowany na szarej kartce.
to wyjecdefinitywnie
PAPO JA TU NIE CHCĘ JUŻ BYĆ, BO PANIE OD FRANCUSKIEGO WOŁAJĄ NA MNIE TAK BRZYDKO, ŻE JA NIE CHCĘ TU BYĆ. EDWIN RZUCA WE MNIE ŻABAMI Z BAJORKA, A NAD GŁOWĄ LATA MI CHMURKA I CAŁY CZAS JESTEM MOKRA, BO NIE MOŻE PRZESTAĆ PADAĆ. BRZYDKO I CZARNO TU JEST, PAPO, NAWET W OWSIANCE NIE MA MALIN, A W ZUPIE PŁYWAJĄ GRZYBY.
JA JUŻ NIE CHCĘ BYĆ MIRIAM. NIE CHCĘ. OD DZISIAJ JESTEM MOLLY.
A TE KARTKI TO SZARE SĄ, NAWET NIE BIAŁE. BRZYDKIE.
Zgubiła swe kropki na łące a może w ogródku na grządce
Drogi Archibaldzie, również rozesłałem wieści do reszty nestorów, nie zwlekając z poinformowaniem ich o liście Malfoya. Sytuacja w Lancashire bardzo mnie martwi, mimo tego nie ustaję w wysiłkach i rozsyłam pisma dalej, starając się zdziałać jak najwięcej, nim sytuacja bardziej się zaogni. Jeżeli posiadasz zaprzyjaźnione rodziny lub ludzi, które mogłyby nas wspomóc w wysiłkach, a którym i my moglibyśmy się przysłużyć, będę wdzięczny za wskazówki i każdą pomoc.
Nie jestem pewien co do Parkinsonów. Lokalizacja hrabstw pod ich panowaniem wydaje się bardzo strategiczna, zwłaszcza dla Greengrassów, lecz mam wrażenie, że nawet jeśli jakimś cudem zdołamy przekonać ich do współpracy, ugną się pod naciskiem innych rodów i prędzej czy później dojdzie do zdrady, brzemiennej w skutkach. Nasze pozytywne stosunki mogą zostać przygniecione przez Malfoyów, Rosierów i resztę, stawiałbym nawet, że będzie to nieuniknione. Znam słabe punkty Parkinsonów, ale wciąż obawiałbym się niestałości. Moglibyśmy podjąć się prób odszukania jednego z ich zagubionych luster, lecz czy to zagwarantuje ich współpracę? Zastanowię się, jak wiele możemy tu zdziałać. Prędzej uciekałbym się w stronę Flintów... Co nie znaczy, że tu sytuacja będzie wiele prostsza. Rzeź centaurów w Zakazanym Lesie to coś potwornego, na pewno nie przyjęli tego z obojętnością, z pewnością wiedzą też, że winne jest Ministerstwo Magii. Godność i honor wiele dla nich znaczą, trudno mi uwierzyć, że o tym zapomną - może pod Imperiusem. Poza tym zaopatrują Munga w składniki alchemiczne, ich położenie jest mocno strategiczne, jeśli spojrzymy na rozkład sił.
Powiedz mi jeszcze, jak czują się Lorraine i dzieci, ta wiedza da mi choć trochę spokoju.
Dbajcie o siebie,Ulysses
list został zabezpieczony metodą Zakonu
psithurism (n.) the sound of rustling leaves or wind in the trees
Sigrun Rookwood
Śmierciożercy
Zawód : dowódca grupy łowców wilkołaków
Wiek : 29
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
I love the way her eyes light up when someone says:
Do listu dołączona była paczuszka z ludzkim, małym paluszkiem, wyraźnie niegdyś należącym do dziecka.
Przeczytaj październik
Ruda hańbo narodu angielskiego, czy Twojej żony nie nauczono, że na listy się odpisuje? Właściwie czego jednak można było się po Was spodziewać. Rudzi, obrzydliwi zdrajcy krwi. Jak się miewa ona i wasze małe poczwarki?
Możesz spać w nocy z myślą, że niebawem będziesz patrzył na ich wnętrzności na wierzchu? Dziwne.
I call her the devil cause she makes me wanna sin and every time she knocks I can't help but let her in
Molly Prewett
Dzieci
Zawód : słyszę dźwięki kolorami
Wiek : 7
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
in a world
where you can be
anything
be kind
OPCM : 0
UROKI : 0
ELIKSIRY : 0
LECZENIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 1
SPRAWNOŚĆ : 0
Genetyka : Czarownica
Temat: Re: Baldomero [odnośnik] Yesterday at 13:38
Litery są czytelne, ale jeszcze krzywe, niestaranne, choć na pewno na dobrej drodze ku temu, by Miriam Molly niedługo zaczęła ładnie i składnie pisać.
to nie wyjec definitywnie
Kochany Papciu, Pani Marion kazała mi napisać Papciu z dużej litery, bo nie wolno z małej, bo to niegrzeczne. Więc piszę dużą literą. Duże litery wychodzą mi lepiej niż małe. Pani Marion mówi, że robię ładne brzuszki. Ty też robisz ładne brzuszki, Papo.
Panie opiekunki są miłe, czasem dawały nam melasowe cukierki, są słodkie, ale gorsze od cukierków od dziadka. A teraz to są niemiłe i krzyczą na nas, że nie gramy na fortepianku tak ładnie, a Edwina to ostatnio pani Marion wyciągnęła za ucho, bo wziął sobie ciastko z kuchni. Wierszyk o żuczkach pamiętam, ale nauczyła mnie go tamta pani, nie ta. Ta nie umie takich ładnych. Proszę Edwina, żeby mnie nie rzucał, ale on rzuca, a jak ja go rzucam, to biegnie do mamy. To jest niefajne. Nie lubię go. Ja chcę do Papy. Dziadek zasnął, jak mi czytał na dobranoc, a Papa nigdy nie zasypiał. Dziadek nie daje mi całusów na dobranoc jak Papa.
A CHWILA TO ILE CZASU? DUŻO? 1 DZIEŃ? 2 DNI? JA CHCĘ JUŻ.
DAM IM OD PAPY BUZIACZKA NA DOBRANOC. TAKIEGO JAK PAPA DAJE.
MOLLY TO BARDZO ŁADNE IMIĘ. Molly
Zgubiła swe kropki na łące a może w ogródku na grządce
Forum oparte na serii książek J.K.Rowling, niektóre imiona i nazwy własne są jej własnością. Opisy częściowo pisane w oparciu o Pottermore. Autorskie opracowania oraz pozostałe treści forum są własnością intelektualną twórców, zabrania się ich kopiowania.