Wydarzenia


Ekipa forum
Joe W.
AutorWiadomość
Joe W. [odnośnik]06.11.17 9:06
First topic message reminder :

Kompendium wiedzy
Joseph  Wright Joe


Historia
1928-1940 urodził się i mieszkał w Contin (Szkocja)
1940-1947 Hogwart - Gryffindor
1943-1947 ścigający Gryfonów
1944-1946 szkolny Klub Pojedynków
1946-1947 Contin, magiczny tartak, niemagiczna stadnina koni
1947 kontuzjowany podczas Dorocznego Wyścigu na Miotłach (i niemal spalony żywcem)
1948 Londyn, praca w sklepie miotlarskim, Doroczny Wyścig na Miotłach
1949 wygrywa Doroczny Wyścig na Miotłach
1949-1957 ścigający Zjednoczonych z Puddlemere jedynej słusznej drużyny Quidditcha, Piddletrenthide
wiosna 1956 nieuchwytny poza treningami i zawodami
październik 1957 Zjednoczeni z Puddlemere zostają zawieszeni

Usposobienie
rozbrajający ekstrawertyk uwielbiający być w centrum uwagi
prostolinijny, mówiący, co myśli, serdeczny optymista
beztroski zawadiaka o silnym poczuciu sprawiedliwości, prawdy i moralności
nie potrafi kłamać ani planować
nie znosi podziałów, ograniczeń, dyskryminacji i nudy
z natury uparty - niełatwo go przekonać do swoich racji, jeśli uważa inaczej
bezpośredni, odważny, najpierw działa - potem myśli
oddany rodzinie i przyjaciołom - bliscy zawsze mogą na nim polegać
stworzony do sprawiania radości innym i zabawiania ich (między innymi dlatego jest zawodnikiem Quidditcha!)

Inne
syn mugolki i czarodzieja czystej krwi
brat tego Benjamina i najcudowniejszej młodszej siostry na świecie - Hani
dla przyjaciół: Joe lub Joey
lubi: Ognistą Whiskey, długie wędrówki, kolor granatowy, Musy-Świstusy, pierniczki,wróżbiarstwo, rywalizację, niemagiczne zwierzęta
...bo magiczne z niewiadomych przyczyn zawsze chcą go pozbawić zdrowia lub życia
nie lubi: nakazów i zakazów, czekania(!), teorii, palących dziewczyn
nie potrafi gotować, czasami zapomina jeść (bo jest tak zalatany)
od zawsze i na zawsze wierny Zjednoczonym z Puddlemere
nie ma oporów przed wygłaszaniem swoich promugolskich poglądów

Rodzina
Benjamin Wright | Starszy brat
Podziwia go od zawsze, uwielbia się z nim przepychać nawet jak przegrywa, dogryza mu z czystej braterskiej miłości, zazdrości zapatrzenia Hani w jego osobę, ale i tak skoczyłby za nim w ogień ziejącego smoka, choć nigdy by się do tego nie przyznał.

Hannah Wright | Młodsza siostra
Zrobiłby dla niej dosłownie wszystko, a jednocześnie chciałby ochronić przed całym złem tego świata mimo, że Hania jest już dorosła. Czasami przesadza z nadopiekuńczością w stosunku do niej, ale to dlatego, że nie chce, żeby stała jej się jakakolwiek krzywda.

Frederick Fox Wright | Lisi brat
W dzieciństwie Lis był dla niego bohaterem stawianym na równi z Benem (i ulubionymi zawodnikami Zjednoczonych z Puddlemere). Poza szkołą Joe latał za tą dwójką jak mała przylepa. W szkole na szczęście miał tyle rówieśników, że już sobie darował taką dziecinadę (bo przecież sam musiał brylować i gwiazdorzyć). W późniejszym okresie zaś, jeśli już miałby jakiś problem (chociaż on przecież ŻADNYCH problemów nie miewa), albo kwestię do obgadania z kimś starszym niż Billy, to wysyła sowę prędzej do Lisa niż do Bena.

Roselyn Wright |Gryfońska kuzynka | od strony ojca
Maleńka kuzynka, która przyjeżdżała do ich rodzinnego domu na święta i włóczyła się razem z nim i jego rodzeństwem po szkockich wzgórzach i lasach. Nie była tak szajbnięta jak Joe, ale jeśli ktoś potrafił przekonać ją do czegoś, co kłóciło się z rozsądkiem, to właśnie on. Obecnie Joe stara się jak może, żeby pomóc jej i małej Melanie. Jak trzeba, to robi za wujkową niańkę... i wcale nie cierpi z tego powodu. Wręcz przeciwnie: bo małą Mellie uwielbia! Tym bardziej, że razem z mamą mu kibicują. Tylko ten Skamander... Joe będzie musiał coś z nim zrobić.

Charlene Leighton |Krucza kuzynka | od strony ojca
Nieważne ile Charlie ma lat, dla niego zawsze będzie tą malutką kuzynką, którą uczył latać na miotle. Nie do końca rozumie jej zacięcie naukowe, ale jest pod wrażeniem, że nie zasypia nad książkami tak, jak jemu się to zdarza.

Vera Leighton |Borsucza kuzynka | od strony ojca
Kuzynki Leighton chyba na zawsze pozostaną dla Joeya zagadką nie do rozgryzienia, choć i tak z tej dwójki, Joe lepiej dogaduje się z Verką. Najpierw hasanie po szkockich polach, potem granie przeciwko sobie w quidditcha... Teraz zaś nie odmawia jej wypadu na ognistą i niezobowiązującą pogawędkę o sprawach nie-zawodowych.

Zjednoczeni
Coinneach Macmillan | Tarcza, tłuczkomiotacz, najlepszy przyjaciel, druh, brat
...

Przyjaciele
Jessa Diggory | Ruda | Harpia matka
Od kiedy Joe wylądował z nią w jednej drużynie, między nimi były zdrowe sprzeczki i wytykanie sobie błędów. Warczeli na siebie i się irytowali na boisku... ale w gruncie rzeczy się przyjaźnili i Joe dałby się za nią pokroić, a jeśli ktoś próbował krytykować ją albo jej grę, to był pierwszym, który miażdżył cwaniaczkowi nos. Zdrowa rywalizacja, konstruktywna krytyka, zakradanie się na treningi Ślizgonów, żeby obczaić ich taktykę... a także wróżenie sobie świetlanej przyszłości z kryształowej kuli na wróżbiarstwie. Jess nawet próbowała go uświadamiać, że byłby z niego lepszy szukający niż ścigający (szczególnie na początku, kiedy nie ogarniał gry zespołowej), czego nie przyjmował do wiadomości. Po szkole kontakt im się nie urwał i nawet spotkali się na boisku (a Joe pięknie strzelił jej gola, przez co chyba się na niego obraziła). Przyuważeni razem w knajpie błyskawicznie zostali posądzeni o romans, ale na krótko.
Obecnie Joe robi za najlepszego wujka pod słońcem i chociaż nigdy mu nie po drodze do sowiarni, to wysyła Jess i Amosiowi bilety na mecze i męskie listy do Amosa, zabiera go też do stadniny uczyć jazdy najpierw na kucu, a potem na koniach...! I zawsze Amoś dostaje od niego dużo, dużo słodyczy!

Jamie McKinnon | Jay | Przyjaźń ponad drużyny
Byli tacy sami - Joe i Jay, Jay i Joe - tylko Jay trochę młodsza i trochę mniej się popisywała, ale tak? Gryfoni, qudditch, Klub Pojedynków, łamanie zakazów, pakowanie się w kłopoty, ale przy tym bycie całkiem sympatycznymi osóbkami. Praktyka bardziej do nich przemawiała niż teoria, a przygody i podróże uważali za sens ich życia. To musiało się skończyć przyjaźnią! Kiedy Jay była pierwszoroczniakiem, to Joe zaczynał trzeci rok, spotkali się już w pociągu, gdzie Wright właził pozostałym uczniom do przedziałów i zagadywał, żartował i popisywał się jak tylko umiał, a potem okazało się, że Jay trafiła do Gryfonów. Na początku wprawdzie nie brał jej tak całkiem na poważnie, bo jednak była młodsza nawet od jego młodszej siostry... ale to nie przeszkadzało mu w szpanowaniu przed nią. Tym fajniejsze było to szpanowanie, bo dla kogoś, kto zmieniał kolor włosów, a to jest super! Nie raz Jay podpatrywała go jak się wymykał i potem kończyło się na ich wspólnych tułaczkach po nocy nawet do Zakazanego Lasu, a że Jay wykazała talent do quidditcha, to Joe momentalnie zaoferował jej pomoc w treningach, by dostała się do drużyny. I tak też się stało, a kiedy sam opuścił mury Hogwartu, to właśnie ona zajęła jego miejsce - czuł się z tego powodu dumny, choć czy to faktycznie była jego zasługa? Byli w kontakcie nawet później, a obecnie... obecnie wyznają zasadę: rywalizacja na boisku, przyjaźń poza nim i to jest układ idealny.

Anthony Macmillan | Druh od kielicha | Oddany sponosor Zjednoczonych
Druh z Macmillanów i kompan do picia. Zdawać by się mogło, że są kompletnymi przeciwieństwami... ale te ponoć się przyciągają, prawda? A Joe darzy Tony'ego wyjątkową sympatią. I naprawdę mu go brakowało, kiedy Macmillan wyruszył w swoje wojaże. Dobrze, że już wrócił.

Florence Fortescue | Gryfońska przyjaciółka | Uspokajacz
W Hogwarcie trzymali się razem. Popędliwy Joe wiecznie pakował się w kłopoty, a Flo próbując go powstrzymać zazwyczaj kończyła na odbębnianiu razem z nim szlabanu. Gdyby nie ona mógłby też zapomnieć o zaliczaniu historii magii. Przez chwilę byli nawet parą! Po szkole ich drogi niestety się rozeszły, ale... może nie na długo?

Just Tonks | Tęcza | absolutny brak synchronizacji
W szkole raz on ją bajerował, raz ona jego podrywała, ale niespecjalnie mogli się pod tym względem zgrać. Kiedy on się nią interesował, ona miała go w nosie, a kiedy sama chciała coś zdziałać, Joe akurat latał za inną i tak w kółko. Zabawa w kotka i myszkę skończyła się przyjaźnią i tak już zostało. Just od meczu do meczu czasu do czasu go składa, a on stale stara się jej zapewnić rozrywkę.

Jackie Rineheart | Gradowa chmura | Wykrywacz kłamstw
Niestety, trzeba przyznać, że Joe początkowo niezbyt ładnie się z Jackie nabijał. Nie raz i nie dwa mu się za to oberwało, ale niewiele go to nauczyło. Bo tak właściwie to nabija się z niej do tej pory, tylko teraz już zupełnie po przyjacielsku, żeby chociaż trochę ją wyprowadzić z równowagi i... rozśmieszyć. Czasami nawet mu się to udaje! Całe szczęście, że przekonał ją do siebie podczas wspólnej bitki ze Ślizgonami i potem w czasie odbębniania razem szlabanu, bo Joe zdecydowanie nie chciałby mieć w niej wroga. Właściwie to teraz naprawdę ją podziwia. W końcu jest aurorem, nie? A to nie lada wyczyn. Nic dziwnego, że jeśli tylko może, to jej pomaga.

Billy Moore | Najlepszy | Jastrzębie oko
Przyjaciel od A do Z. Znają się na wylot. Razem pakowali się w kłopoty i razem z nich wychodzili mniej lub bardziej cali. Joe skoczyłby za nim w ogień (ale do Jastrzębi za nim nie przejdzie!), a kiedy za bardzo gwiazdorzył i odcinał się od bliskich, to tylko Billy mógł mu przemówić do rozumu. I jeszcze Joe go przeciągnie do Zjednoczonych z Puddlemere!

Penny Vause | Najlepsza | Jastrzębi pazur
Malutka Penny miała być ścigającą Gryfonów razem z nim? Oj, naśmiewał się z tego do rozpuku... ale tylko na początku. Jego siła przebicia i jej szybkość okazały się tak silnym duetem, że kiedy nacierali na obręcze przeciwników wspólnie, ci mieli naprawdę marne szanse, żeby przejąć kafel. Na boisku spędzili ze sobą całe mnóstwo czasu trenując do znużenia nawet jeśli oficjalny trening już dawno się zakończył. Bardziej palili się do wróżenia z fusów nad książkami, niż do samej nauki. Opijania licznych zerwań Joe z dziewczynami nigdy nie było końca. Nawet po szkole ich drogi się nie rozeszły. Szczerze mówiąc, po tylu latach wspólnych ćwiczeń, mierzenie się z Penny na boisku stanowi dla niego nie lada wyzwanie. Do tej pory choć Joe wymyśla cały czas nowe zwroty i manewry, ma wrażenie, że dziewczyna zwyczajnie czyta mu w myślach. Narobili sobie nawzajem dużo kontuzji podczas przepychanek o kafel, ale to chyba tylko umocniło ich przyjaźń. Ją też Joe przeciągnie do Zjednoczonych z Puddlemere, spokojna głowa!

Ailla Macmillan | Księżniczka | Robi z nim, co chce
Joe od zawsze miał słabość do małej Macmillanówny i jeśli jakiś pierwszoroczniak mógł go odciągnąć od flirtowania z dziewczynami, to chyba była jedynym możliwym (co pewnie dziwiło wszystkich wokół - wspaniały ścigający Gryfonów popisujący się przed stadkiem pannic, który jak na rozkaz stawiał się przed jedenastolatką na jedno jej słowo czy usta wygięte w podkówkę...? To było coś!). Od 49. kiedy Joe dołączył do Zjednoczonych, Macmillanowie stali się jego codziennością i praktycznie rodziną... a Ailla była dla niego jak młodsza siostra. Joe wziął sobie za punkt honoru czarować damę swego serca i zabawiać jak to ma we krwi. I oczywiście nie przepuszcza okazji do droczenia się o wyższości Zjednoczonych nad Harpiami, zabierania panny Macmillan na konne przejażdżki, jeśli akurat ta ma na to ochotę, może Joe zmusić (i to bez większego wysiłku), żeby znowu zatańczył dla niej szkocki taniec mieczy, bo niezmiennie ją on bawi. Krótko mówiąc: Ailla ma go na każde swoje skinienie.

Gideon Fenwick † | Głido | ten, który odszedł
Byli przyjaciółmi, Głido robił całej paczce za moralizatora (że niby był o miesiąc starszy od Joe, też coś!) i jej matkował, kiedy wpadali razem w kłopoty. W Joe mocno uderzyła wieść o śmierci druha, a często też do tej pory łapie się na tym, że nie może w nią uwierzyć. Czasami nawet wydaje mu się, że widzi przyjaciela na trybunach podczas meczu... Ech, Głido.

Znajomi
Maxine Desmond | gromy z jasnego nieba
W Hogwarcie mieli dobre relacje, żartowali w szatni, przy stole Gryfonów, zdarzało się, że pomagał jej utrzeć nosa Ślizgonom, albo kiedy ci ją łapali w jakimś korytarzu wieczorem samą; miała charakterek, grała z nim w drużynie... nic dziwnego, że mu się podobała (do tej pory podoba), a jak to on miał w zwyczaju za swoich szczenięcych czasów: im bardziej mu się podobała, tym durniejsze dowcipy jej robił. Sądził, że to zabawne... ale chyba w końcu przegiął, bo ich dobre stosunki w jednej chwili się popsuły. Zaczęła na niego warczeć, a on nawet nie wiedział dlaczego. Nie, żeby się przez to do niej zraził. Choć ich przyjaźń się skończyła już dawno, a obecnie grają przeciwko sobie, Joe nadal ma do niej pewną słabość.

Frances Montgomery | Kiedyś zeswatani i zakochani
Na ciche, zaszyte w książkach Krukonki, Joe zazwyczaj nie zwracał uwagi i w przypadku Frani nie było inaczej. Dopiero "randka w ciemno" zaserwowana mu przez Hanię (jak mógłby odmówić swojej małej siostrzyczce, która wierciła mu dziurę w brzuchu?) uświadomiła go o istnieniu panny Montgomery. Na pewno się z nim nie nudziła, zawsze potrafił wytrzasnąć temat do wspólnej rozmowy z powietrza, wprowadził ją w swoje kręgi znajomych, otworzył na ludzi, poduczał z wróżbiarstwa. Dopóki czuł się potrzebny, to był do rany przyłóż... do czasu. W końcu bycie z nią w związku zaczęło go nudzić, tym bardziej, że coraz bardziej była widoczna przepaść między dziewczyną nauki i sportowcem. Mogła się poczuć spychana na drugi czy trzeci plan, może nawet ignorowana i... w końcu z nim zerwała i to z wielkim hukiem i przy wszystkich. Nie miał jej tego za złe, nie zaczął jej traktować gorzej, wręcz przeciwnie po chwili przerwy między nimi wywiązała się... przyjaźń. Po szkole oboje uciekli w mugolski świat. On zamieszkał w Londynie z mugolką, której nic nie mówił o czarodziejach, Frania wróciła do rodziców. Joe pisał więc do przyjaciółki mugolskie listy, nawet ją odwiedził parę razy, żeby porozmawiać... W końcu kto lepiej zrozumiałby jego położenie? Tyle, że po zerwaniu ze swą mugolką i staniu się WIELKĄ gwiazdą quidditcha, kontakt im się urwał i... tak jest do dziś.

Rhiannon Weasley | Ria, kolejna młodsza siostra
Joseph był jej pierwszym zauroczeniem w szkole, niestety wtedy uważał ją za dzieciaka i traktował bardziej jak młodszą siostrę. W zasadzie... niewiele się to zmieniło od tamtego czasu. Joe skończył Hogwart i po jakimś czasie kontakt im się urwał, by pewnego razu Wright rozpoznał Rię w jednej z Harpii. Obecnie on jest jej dobrym, "starym" kolegą, który jednak na boisku nie daje żadnych taryf ulgowych. Od czasu do czasu wyjeżdża jej z jakimiś swoimi mądrościami życiowymi, traktując ją... już nie jak dziecko, ale wciąż jak małolatę. Uroczą, z harpio-gryfońskim pazurem, ale jednak. Ale za to Ria może się do niego zwrócić z jakimkolwiek problemem, a on pomoże jej jak tylko będzie umiał.

Samuel Skamander | Druga połowa gryfońskiego duetu
Rówieśnicy z Gryffindoru łatwo zjednujący przyjaciół, grający w szkolnej drużynie Quidditcha, lubiący jazdę konną i bajerowanie dziewcząt, brawurowi, żywiołowi... gdyby nie status krwi to można by niemal sądzić, że to bracia bliźniacy. Kumplowali się, a jak szli korytarzem we dwóch, to panny tylko za nimi wzdychały. Kontakt po szkole im się nieco urwał, ale od czasu do czasu o sobie słyszeli. Zresztą Joe ma wciąż świadomość, że ma w nim druha i od czasu do czasu wysyła mu sowę z zaproszeniem na piwo czy coś mocniejszego. Zdarza się też, że na siebie wpadają po jakimś meczu.

Gillian Tremaine | Plotkara
Byli na jednym roku i w tym samym domu w Hogwarcie. W szkole Joe uwielbiał być w centrum uwagi i był w centrum uwagi, popisywał się swoimi wyczynami na miotle podczas meczów, zniewalał uśmiechem damską część szkoły, a głośne zerwania z dziewczynami odbijały się hukiem po korytarzach zamku. Joe jednak nie miewał tajemnic i był niemal jak otwarta księga, a fałszywe plotki o swej osobie raczej go bawiły niż złościły, Gill więc początkowo o nim plotkowała, ale szybko znudziła ją bierność Josepha. Przez jakiś czas w szkole nawet byli razem, ale nie długo. Nie było po Joeyu widać, żeby ich rozstanie zrobiło na nim jakieś wrażenie, więc Gill znów złośliwie rozpuściła o nim plotki, które chociaż na jakiś czas sprawiły, że dziewczyny trzymały się od niego z daleka. To faktycznie trochę go ruszyło, bardziej niż zerwanie czy ośmieszenie. Potem o tym zapomniał... ale gdy spotkali się na polu zawodowym Czarownico-Zjednocznym, Joe sprzedał jej za to jakieś kompletnie z palca wyssane plotki tak, żeby utrzeć jej nosa. Raz, a potem uznał, że byli kwita. I  trochę było mu szkoda, że Gill już nie przeprowadza z nim wywiadów dla Czarownicy i zamiast niej zjawiają się inni reporterzy.

Matthew Bott | Matt Rozpruwacz
...

Florean Fortescue | bliźniak Flo | lodotwórca
...

Leanne Tonks | siostra Just | mały naukowiec
Szczerze mówiąc początkowo jej nie dostrzegał. Sporo młodsza kujonka zawsze skryta w cieniu swojej niezwykłej siostry. Pewnie gdyby nie właśnie Just, Joe nawet by do niej nie podszedł - żyli w dwóch kompletnie odmiennych światach. A jednak, "sprytny" Wright sądził, że uda mu się poderwać Just właśnie dzięki Leni. Nie wiedział tylko, że w ten sposób mógł ranić młodszą z sióstr... Z Just mu się nie udało, ale chyba mimo wszystko nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło...? Mimo oczywistych różnic między nimi i sporej przepaści wiedzowej (ze strony rzecz jasna Joe), Leanne może na niego liczyć. Rodzina jego przyjaciół, to i jego rodzina, czyż nie?

Sally Moore | siostra Billa | Prawie jak rodzona
...

Lunara Greyback | stajenna czarodziejka
...

Moje Prawie jak moje własne
Heath Macmillan | szczerbaty Zjednoczony
...

Czarna Lista
Anthony Skamander | do naprostowania
Na początku Joe nic do niego nie miał. OK, Skamander był trochę sztywny jak to Krukon, ale to jeszcze nie grzech. Pić za to pił - więc nie był taki stracony dla świata. Tylko potem sprawy się pokomplikowały, bo o ile na wspólne mieszkanie z narzeczoną, Joe nic nie mówił (no, może napomknął im żartobliwie raz czy drugi, że może już czas na ślub?), to kiedy okazało się, że jego kuzynka jest w ciąży, a potem urodziła, a oni wciąż nie kwapili się do ślubu, to już przestało być w porządku. Może nie powinien, ale wychowany tak a nie inaczej Joe, wtrącił się i Antek usłyszał pogadankę od niego na temat odpowiedzialności. Zostawianie kobiety z twoim dzieckiem samej? O chłopie, tak się nie robi!
Więc jeśli tylko Joe się dowie, że Antek znów kręci się po okolicy, to postara się go znaleźć. I stanowczo przekonać go do poślubienia Rosie. Czego się nie robi dla rodziny?

Aidan Bagman | ostatni tchórz, krętacz i prostak
Od kiedy Aidan zakręcił się wokół Jessy, wydawał się Joeyowi całkiem spoko gościem... jak na Krukona. Po szkole zdarzało im się we trójkę wyskoczyć na ognistą. Z Jess wyglądali na szczęśliwą parkę, więc Wright nie stawał im na drodze do miłości, wręcz przeciwnie... No, ale potem... Bagman wszystko koncertowo spieprzył. Oświadczył się Jess, a kiedy dowiedział, że jest w ciąży... ZWIAŁ?! Jak Joe go spotka, to z Aidana zostanie mokra plama, bez dwóch zdań.



[bylobrzydkobedzieladnie]


Beat back those Bludgers, boys,
and chuck that Quaffle here
No team can ever best the best of Puddlemere!




Ostatnio zmieniony przez Joseph Wright dnia 14.02.21 20:55, w całości zmieniany 45 razy
Joseph Wright
Joseph Wright
Zawód : Bezrobotny
Wiek : 28 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
What if I'm far from home?
Oh, brother I will hear you call.
What if I lose it all?
Oh, sister I will help you out!
Oh, if the sky comes falling down, for you, there’s nothing in this world I wouldn’t do.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Zjednoczeni z Puddlemere
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5364-joseph-e-wright https://www.morsmordre.net/t5428-do-joe#123175 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f108-piddletrenthide-79-kamienny-domek https://www.morsmordre.net/t5462-skrytka-bankowa-nr-1335#124469 https://www.morsmordre.net/t5441-joe-wright

Re: Joe W. [odnośnik]27.10.19 0:53
Dzień dobry.
Nie spodobała mi się powyższa relacja - ubodła mnie w moje samcze ego - więc liczę na to, że jak się już zorientuję dlaczego Ida tak chce chodzić na te mecze Zjednoczonych to będę mieć okazję na pokazanie ci na fabule mojej zazdrości pasywno-agresywnej postawy.
Ale że jesteś bratem Bena to pewnie będę brał na ciebie jakąśtam poprawkę. Albo naskarżę na ciebie Benowi. Lub Hani.
:wink:


Alexander Farley
Alexander Farley
Zawód : Uzdrowiciel
Wiek : 23
Czystość krwi : Zdrajca
Stan cywilny : Zaręczony

Alex, you gotta fend for yourself

OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Joe W. - Page 3 9545390201fd274c78230f47f1eea823
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t927-alexander-farley https://www.morsmordre.net/t999-fumea https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f223-dolina-godryka-kurnik https://www.morsmordre.net/t3768-skrytka-bankowa-nr-277 https://www.morsmordre.net/t979-a-selwyn#5392

Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Joe W.
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach