Agresywna, niewychowana, kompletnie nie przystosowana do jakiegokolwiek życia w zgodzie z innymi zwierzętami czy też ludźmi. Każdy niepotrzebny ruch wychodzący poza ramy odebrania wiadomości odczyta jako atak na który odpowie ze zwierzęcą zaciekłością. Podawane jedzenie brutalnie wyrywa z ręki często ją raniąc by zaraz ostentacyjnie wypluć darowany smakołyk. Ten pokaz wzgardy nie przeszkadza jej na to by nocą rozbebeszyć kuchnię pozbawiając swojego właściciela pożywienia. Niszczy meble, żerdzie, każdą klatkę.
Krótko po wydarzeniach związanych z Kupidynkiem dostrzegłeś w swojej sypialni skrzata; na twój widok otworzył szeroko oczy i w przerażeniu czmychnął, zostawiając po sobie list. Zdobioną wstążką z bilecikiem podpisanym "dla Pana Anthony'ego" przytroczona do niego została karta z Czekoladowych Żab przedstawiająca Laverne de Montmorency.
Przeczytaj Kupidynek
Drogi Przyjacielu, Kupidynek uniżenie przeprasza za problemy, których stał się prowodyrem. Profesor Dyrektor Dippett wytłumaczył Kupidynkowi, że źle postąpił. Kupidynek chciał dobrze, ale wie już, że dobrze się nie stało. Kupidynek się ukarał. Ale Kupidynek chciał też przeprosić.
Bardzo, bardzo przeprasza. Więcej nie będzie, obiecuje. Nigdy i za żadne skarby. Kupidynek
Maxine Desmond
Nieaktywni zakonnicy
Zawód : Szukająca Harpii z Holyhead
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
she's mad, but she's magic
there's no lie in her fire
Anthony, uważaj na moją sowę, bo jest wstrętna i dziobie. Piszę, bo słyszałam o Twoich ostatnich wyczynach w Klubie Pojedynków. Nie mogę zaprzeczyć - jestem pod wrażeniem. Żałuję, że Klub nie postawił nas przeciwko sobie. Kiedy mogę liczyć na powtórkę wrześniowego treningu? Niby mieliśmy znaleźć jakąś otwartą przestrzeń, byś nie czuł się ograniczony, ale tak leje, że to chyba niemożliwe. Mam nadzieję, ze poza tym wszystko w porządku - na tyle, na ile może być w porządku. Maxine
That girl with pearls in her hair is she real or just made of air?
Poppy Pomfrey
Nieaktywni zakonnicy
Zawód : pielęgniarka w Hogwarcie
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
nie przeczułam w głębi snu,
że jeżeli gdzieś jest piekło,
Drogi Anthony, z pewnością macie teraz w Biurze mnóstwo pracy, mam jednak nadzieję, że moja sowa odnalazła Cię w spokojnego i cieszącego się dobrym samopoczuciem. Przeziębienie, jak mniema, już Ci minęło? Gdybyś potrzebował, zawsze mam zapas wywaru pieprzowego.
Kreślę te słowa, aby złożyć Ci życzenia z okazji nadchodzącego Bożego Narodzenia. Życzę Ci wszystkiego najlepszego, dużo zdrowia, szczęścia i pomyślności. Spokoju i wytrwałości. Oby nowy rok był dla Ciebie i nas wszystkich dużo lepszy. Jeszcze raz wszystkiego, co najlepsze dla Ciebie i Twojej rodziny.
Przywiązałam do nóżki Sabriny małą paczuszkę, mam nadzieję, że nie zgubiła jej w tej wichurze.
Wesołych świąt!
Z pozdrowieniami,
Sowa przyniosła też paczkę z domowej roboty czekoladowymi ciastkami i szklaną bombką z namalowanym nań feniksem.
Wcale się nie boję, że mnie podepczą. Podeptana trawa staje się ścieżką.
Justine Tonks
Zakon Feniksa
Zawód : jednoosobowy SOR Farleya, partyzantka Longbottoma
Wiek : 28
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Panna
The gods will always smile on brave women. Like the valkyries, those furies who men fear and desire.
nie mogę usiedzieć w miejscu. Liczę odrobinę, że ty też. Co powiesz na przejażdżkę moim - nowym- starym nabytkiem? Stoi w moim rodzinnym domu w garażu i czeka, by sprawdzić jak się sprawuje. Wybieram się tam dzisiaj po siedemnastej. Jeśli masz ochotę przyjdź. Przejedziemy się gdzieś i opowiesz mi trochę o tym, jak kłamać tak, żeby inni uznali to za prawdę.
Tonks
And oh, stupid things I do. I'm far from good, it's true. But still, I find you next to me.
Kieran Rineheart
Zakon Feniksa
Zawód : szef zdelegalizowanego biura aurorów
Wiek : 53
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Wdowiec
I have a very particular set of skills, skills I have acquired over a very long career. Skills that make me a nightmare for people like you.
Staw się NATYCHMIAST w sali obrad Biura Aurorów. Czekają pilne rozkazy. To kwestia życia i śmierci. Zabierz z sobą eliksiry, świstokliki, miotłę, wszystko, co może się przydać. K. Rineheart
| wątek będzie prowadzony w tym temacie z fabularną datą 31 III, godzina 22:30; w celu usprawnienia wspólnej gry pozwalam sobie narzucić czasowy limit na odpis, 48 godzin (12.02, godzina 23:00)
this mud is too thick to see through, the stitches are coming out, the wounds won't heal themselves THE WORST IS YET TO COME
Panie Skamander od czasu zamieszania na Palcu trochę minęło. Musiałam to wszystko trochę ogarnąć, chociaż nadal nie do końca rozumiem. W każdym razie nie to jest powodem mojego listu. Bo w sumie to, tak pomyślałam, że napiszę ino tak po prostu. Sprawdzić czy wszystko jest dobrze i w ogóle. Zważywszy na to co i jak się dzieje.
Więc, dobrze jest? Może pomóc jakoś mogę. Ino znać dać i spróbuję. Hagrid od Run
Anthony w sumie prawda jest to, co napisałeś wyżej. Więc nie będę robić kroku w tył. Chociaż w sumie postaram się, bo mogę jakiś niezauważenie zrobić, ale wtedy mnie weźmiesz i do przodu popchniesz, jak teraz.
Chcę. W takim razie czekać będę. Dziękuję. Tangwystl
Anthony, Zdaje sobie sprawę, że minęło sporo czasu. Pewnie będziesz zaskoczony ów wiadomością. Chciałem tylko powiedzieć, że jestem w Londynie. Od 3 miesięcy. Nie chce przelewać zbyt wielu słów na papier. Jeżeli masz czas i chcesz się spotkać, jak za dawnych, dobrych czasów - daj znać. Dostosuję się do miejsca i czasu.
Dobrego poranka!Vincent
My biggest fear is that eventually you will see me, that way I will see myself
Solene Baudelaire
Nieaktywni neutralni
Zawód : projektantka
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
She smelled like white roses and felt as fragile and satiny as her dress.
Anthony Potrzebuję przysługi. Złośliwy chichot losu chciał, że jesteś jedynym aurorem, któremu ufam. Potrzebuję kogoś, kto podejmie się nałożenia na mój dom kilku zaklęć ochronnych. Chociaż mogłabym próbować zrobić to sama, zdecydowanie lepiej orientuję się w materiałach i transmutacji, więc nie wróżę sobie satysfakcjonującego efektu. Jeśli z jakichś względów odmówisz, zrozumiem, ale w tym miejscu chciałabym zaznaczyć, że oferuję w zamian realną zapłatę. S.
everybodylets you down and I'll do the same but know I'll always be around call me when you need me
Roselyn Wright
Sojusznik Zakonu Feniksa
Zawód : uzdrawiam w Leśnej Lecznicy
Wiek : 30
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Isn't all that rage so ugly?
And isn't it mine still?
Good god, isn't it mine?
Udało nam się wyjechać z Londynu. Zatrzymaliśmy się u przyjaciół. Jesteśmy bezpieczne. Wiem, że zignorowałam twoją poprzednią prośbę, ale chciałabym się z tobą spotkać. Porozmawiać tak jak należy. R.
Teiwi potrzebuję pomocy, ino uznałam, że napewniej będzie do Ciebie z tym przyjść. Pisanie pism tych poważnych trochę problemów zawsze mi sprawia, może trochę mi z tym pomóc? Napisałam to, ale wydaje mi się, że potrzeba tam rzeczy poprawić żeby brzmiało jak powinno.
Poniżej treść: Zwracam się uniżenie do Pana z bardzo uprzejmą prośbą o pochylenie się do zezwolenia i upoważnienia mnie do skorzystania z ogromniastych zbiorów Działu Ksiąg Zakazanych będącego częścią Londyńskiej Biblioteki. Moją prośbę dyktuje chęć odpowiedniego wykonywania powierzonych mi zadań. Świat klątw i run skrywa wiele tajemnic, niektóre z właśnie tych wzięły i zostały dawno zapomniane. Choć zapiski o nich mogły przetrwać do dzisiaj zachowane pośród książek znajdujących się właśnie we wspomnianym wyżej dziale. Ostatnio przyszło mi się natknąć na zagadnienie, którego ogólnodostępne księgi nie poruszają. Chcąc dobrze spełniać swoją powinność wobec Ministerstwa Magii i wykonywać odpowiednio pracę pragnę zgłębić ten temat. Szczerze wierzę, że pośród zbiorów Działu Ksiąg Zakazanych uda mi się odnaleźć poszukiwane informacje. Dziękuję za podparcie i liczę na pozytywne rozpatrzenie mojej prośby.
Nie wiem czy dobrze, czy źle tam jest coś albo wszystko. Jak znajdziesz chwilę będę dźwięczna. Rozpatrzenie tego dostępu pewnie zajmie kilka dni, ale pomyślałam, że dobrze byłoby z tym się nie ociągać.
Thony,Nie wiem co Nie ma go Obiecałam, że Ci napiszę, jak tylko będziemy bezpieczni. Obiecałam, że Ja i rodzice jesteśmy już poza granicami Londynu. Ale bez niego. Bez Sama. Nie ma go, Thony. Nie żyje Już go nie ma. Ja... nie umiałam zrobić nic, by mu pomóc. Zaatakowali nas. Naszą rodzinę i spotkanych na trasie, uciekających czarodziejów. próbowaliśmy walczyć, ale kazał nam uciekać. Został tam sam. To było przerażające, co robili. To nie byli zwykli bandyci. Oni.. kim może być czarodziej, który jest tak okrutny? To bestie, które urządziły sobie polowanie. Nie chciałam uciekać, nie potrafiłam go zostawić ale zostałam ranna. Zabrali mnie i ostatnie co widziałam, to mój walczący brat. Ranny, we krwi, przypominał... nie wiem co. Już nie wiem nic. Nie znaleźliśmy jego ciała. Sam nie mógł tego przeżyć. Jak niby? Tam było tyle krwi, a ziemia przypominała wojenne pobojowisko. Tylu zginęło. Gdzie Minęły dwa tygodnie, a ja dopiero teraz mogłam się odezwać. Udało mi się dostać do jego mieszkania. Zabrałam jego sówkę (stąd dostarczony list) i rzeczy. JaNie pojawimy się w Londynie w najbliższym czasie. Wiesz, gdzie nas znaleźć.
Nie ma go. Jude
list jest nieco zmięty, a treść z widocznymi, rozmazanymi plamami liter I przyniesiony przez bardzo znajomą Anthonemu sowę.
I show not your face but your heart's desire
Hannah Wright
Zakon Feniksa
Zawód : Wytwórca mioteł
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Tell me things you've never said out loud.
Just try and go there if you can
Show me the parts of you
you're not that proud of.
Szanowny Panie Evans, w imieniu swoim oraz pozostałych członków Komisji, chciałbym pogratulować rejestracji różdżki i tym samym podziękować za powierzone Ministerstwu Magii zaufanie. Równocześnie informuję, że zgodnie z dekretem Ministra Magii z dnia 10 kwietnia 1957 roku, każdy czarodziej lub czarownica przebywający na terenie Londynu, ma obowiązek noszenia przy sobie dokumentu poświadczającego dokonaną rejestrację oraz okazania go odpowiednim służbom w razie kontroli. Dokument staje się ważny z chwilą podpisania go przez posiadacza, i od tego momentu stanowi zarówno dowód jego tożsamości, jak i pełni rolę oficjalnego zezwolenia na noszenie różdżki na terenie stolicy.
Jeżeli na dokumencie zaistniały jakiekolwiek nieprawidłowości, należy zgłosić się do siedziby Komisji w terminie nieprzekraczającym 7 dni od daty otrzymania niniejszego listu wraz z kompletem dokumentów potwierdzających poprawne dane.
Z poważaniem,
Tiberius Bellchant
Szef Komisji Rejestracji Różdżek Dep. Przestrzegania Prawa Czarodziejów Brytyjskie Ministerstwo Magii Londyn, dn. 10.04.1957
Do listu dołączony został dokument:
Pomyłki, poprawki, uwagi (zwłaszcza w przypadku błędnie założonej daty urodzenia lub statusu cywilnego postaci wymyślonych) można zgłaszać bezpośrednio do Percivala. Jeżeli macie dla waszych postaci wybrany charakter pisma, możecie mi również podesłać odpowiednią czcionkę (najlepiej w postaci linku do strony, z której mogłabym ją pobrać).
Forum oparte na serii książek J.K.Rowling, niektóre imiona i nazwy własne są jej własnością. Opisy częściowo pisane w oparciu o Pottermore. Autorskie opracowania oraz pozostałe treści forum są własnością intelektualną twórców, zabrania się ich kopiowania.