Wydarzenia


Ekipa forum
Sypialnia
AutorWiadomość
Sypialnia [odnośnik]25.07.18 11:16

Sypialnia

Na pierwszy rzut oka przypomina wnętrze statku, może kajuty kapitana - drewniana boazeria zdobi wszystkie ściany, niemal zlewając się o kilka tonów ciemniejszą podłogą. Łóżko jest dość nisko osadzone, miękkie, obłożone kilkoma poduszkami, które Eir kupiła przed kilkoma laty na na pchlim targu, słysząc od sprzedawcy, że materiał delikatnie szumi niczym morskie fale, gdy czuje, że głowa, która na nich spoczywa, nie może odpłynąć w krainę snów. Naprzeciw łóżka znajduje się stara, okryta beżem toaletka, od której zazwyczaj odchodzą zapachy damskich, lekkich perfum i wyraźna woń estragonu. Nie brakuje również przepastnej szafy i komody - w obu z nich znajdują się zarówno męski, jak i damskie szaty.


Powiedz ty mi, kości biała,
Kto cię więził w mrokach ciała,
Kto swój los na tobie wspierał,


Kiedy żył i jak umierał?

Eir Goyle
Eir Goyle
Zawód : trucicielka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna
nierozumni
niestali
bez serca
bez litości
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Sypialnia N9cjEVZ
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4853-eir-goyle https://www.morsmordre.net/t5088-do-eir https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f329-grimmauld-place-4-2 https://www.morsmordre.net/t4874-skrytka-bankowa-nr-1246#105646 https://www.morsmordre.net/t5386-eir-goyle
Re: Sypialnia [odnośnik]25.07.18 14:27
15 sierpień
Nad Londynem od wieczora przechodziły nawałnice. Błyskawice raz za razem przecinały nocne niebo, a zaraz potem można było usłyszeć dobiegające zewsząd grzmoty. Rzęsisty deszcz wybijał monotonny rytm o parapety londyńskich mieszkań. Ktoś mógłby powiedzieć, że to piękno natury i zachwycony siedzieć przy oknie. Niestety Hjall nie potrafił docenić piękna tego konkretnego zjawiska pogodowego. Kiedyś babcia albo dziadek nastraszyli go jakąś historyjką o piorunach uderzających znienacka w różnych ludzi czy w jakieś mieszkania. Od kiedy dziadkowie poczęstowali go tą straszną historyjką, chłopak przy każdej burzy obawiał się, że tym razem grom uderzy w Grimmaud Place. Chyba nie spodziewali się, że ta historia wywrze aż taki wpływ na młodego Goyle’a. Póki co i tak było lepiej niż parę lat temu. Gdy był młodszy to przy nawałnicach zdarzało mu się mieć wręcz napady paniki. W każdym razie teraz tylko bał się burzy.
Nie lubił się przyznawać do własnych strachów, duma mu nie pozwalała. Najpierw próbował zasnąć to zakrywając się całkiem kołdrą, to wsadzając głowę pod poduszkę. Niestety było zbyt głośno by poduszka mogła cokolwiek pomóc. Poza tym sama świadomość szalejącego za oknem żywiołu przeszkadzała Hjalmarowi.
W końcu poddał się i z cichym westchnieniem wstał z łóżka. Na boso szybko przebiegł przez korytarz i stanął przed drzwiami sypialni swoich rodziców. Z tego co wiedział to ojca na razie nie było w domu, więc po cichu otworzył drzwi do sypialni. Wślizgnął się do środka, przemknął przez pomieszczenie po to by wsunąć się pod kołdrę i wtulić w Eir.
-Nie mogę zasnąć… - poskarżył się cicho. Eir na pewno zdawała sobie sprawę co przeszkadzało Hjalmarowi w zaśnięciu. Nikt w sumie nie znał go lepiej od niej.
Hjall na ogół zachowywał się bardziej dojrzale niż wskazywałby na to jego wiek był zbyt poważny jak na sześciolatka. Chłopak jedynie przy trzech osobach zachowywał się swobodnie, Eir, Caley i Cadanie. Teraz Eir mogła się cieszyć momentem Hjall zachowywał się jak zwykły sześciolatek.

[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Hjalmar Goyle dnia 02.08.18 17:57, w całości zmieniany 3 razy
Hjalmar Goyle
Hjalmar Goyle
Zawód : n/d
Wiek : 7
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Dzieci
Dzieci
https://www.morsmordre.net/t6246-hjalmar-goyle#155131 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/
Re: Sypialnia [odnośnik]25.07.18 14:27
The member 'Hjalmar Goyle' has done the following action : Rzut kością


'Anomalie - DN' :
Sypialnia N2btFvL
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sypialnia Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sypialnia [odnośnik]04.08.18 13:01
W takie wieczory wiedziała, że nie powinna zasypiać. W takie wieczory wiedziała, że jeśli nawet spróbuje, ciało będzie buntowało się za każdym razem, gdy zostanie zbudzone – a zostanie, tego była pewna.
Jak tylko usłyszała pierwsze grzmoty, oddalone od Grimmauld Street o bezpiecznie kilkanaście kilometrów, które policzyła starą metodą ojca, wiedziała, że będzie musiała czuwać tak długo, jak tylko będzie mogła. Nie ułatwiało jej zadanie coraz większe zmęczenie, które czuła, wiedząc, że zbliża się termin porodu, ale próbowała je od siebie odsunąć, zabezpieczając mijające godziny dobrą lekturą – starym, niedużym zbiorem opowiadań nordyckich, bogato ilustrowanych, które kiedy podarowała jej najstarsza siostra. Razem z nim i ciepłą wciąż, niedopitą herbatą z listkami mięty położyła się do łóżka, przyjmując najwygodniejszą pozycję, patrząc też na to, żeby gość, który niedługo zawita do ich sypialni, mógł odnaleźć spokój u jej boku. Cadana nie było w domu. Starała się zrozumieć jego nieobecności, nagłe wyjścia, przed którymi nikogo nie ostrzegał. Próbowała zrozumieć, że potrzeba zagłuszenia smutków serca najczęściej znajdowała wsparcie w opróżnionej szklance po ognistej.
Odetchnęła spokojnie, słysząc jak pierwsze, nagłe strugi deszczu zaczynają bębnić o parapet, o ziemię, obijać się w panice o szyby. Lubiła ten stan – chwile tuż przed burzą, to narastające oczekiwanie, kiedy pierwsza błyskawica otrze się jasnością o mieszkania, a tuż po niej grzmot rozedrze niebiosa na strzępy.
Odchyliła okładkę, kciukiem pieszczotliwie przesuwając po rysunku Odyna – w prawej ręce trzymał kij, a spod kaptura spozierała na czytelnika blizna po wyłupionym oku. Papier nie był pierwszej świeżości, był stary, w niektórych miejscach uwidaczniający plamy po użytkowaniu i naderwania bardziej niż w pozostałych. Myśli powędrowały do sylwetki Brynhild. Nie wiedziała, gdzie jest, ale im dłużej nie odpowiadała na wysłane listy, tym bardziej się o nią martwiła. Kára również nic nie widziała. Zajęła się czytaniem pierwszej z wielu wypisanych na pergaminach pieśni, tak znanych, ale jakby zapomnianych pod ciężarem minionych miesięcy, lat. Nie przeszkadzały jej grzmoty i błyskawice, nie przeszkadzał deszcz, który jeszcze mocniej siekł o budynki. Nie zdziwiła się wizytą Hjalla i tym bardziej jego wolą zbliżenia się do niej najbardziej jak tylko mógł. Podniosła ramię, a kiedy ułożył się przy niej, otoczyła go nim.
Ta jest silniejsza niż poprzednie – powiedziała, w matczynym odruchu chcąc pocieszyć Hjalla, usprawiedliwić przed sobą samym. Nawet eliksir słodkiego snu nie zadziałałby w taką noc, obudziłby się zaraz po usłyszeniu pierwszego, mocniejszego grzmotu, więc nie było sensu nim go poić. Obserwowała go, ale nie chciała pozwolić, by wyczuł jej ostrożność względem niego. Anomalie wciąż trawiły jego małe ciało. – Thor prowadzi wyjątkowo ciężką bitwę. Może walczy z którymś z wielkich olbrzymów. Albo złości się na Lokiego – dłonią odgarnęła z jego czoła jasne włosy, uśmiechając się łagodnie. – Jak myślisz?
Póki burza trwała i wirowała nad ich domem, nie zamierzała go wypuszczać z objęć. Nieważne, jak wiele anomalii by się w nim odezwało.


Powiedz ty mi, kości biała,
Kto cię więził w mrokach ciała,
Kto swój los na tobie wspierał,


Kiedy żył i jak umierał?

Eir Goyle
Eir Goyle
Zawód : trucicielka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna
nierozumni
niestali
bez serca
bez litości
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Sypialnia N9cjEVZ
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4853-eir-goyle https://www.morsmordre.net/t5088-do-eir https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f329-grimmauld-place-4-2 https://www.morsmordre.net/t4874-skrytka-bankowa-nr-1246#105646 https://www.morsmordre.net/t5386-eir-goyle
Re: Sypialnia [odnośnik]04.08.18 15:13
O ile Eir lubiła ten moment przed burzą, tak Hjall miał zupełnie inne uczucia. Jego niepokój narastał z każdym kolejnym i głośniejszym grzmotem, a apogeum następowało, gdy przychodziła ta charakterystyczna „cisza przed burzą”. Ten czas, kiedy wszystko na chwilę zamierało i z oddali było tylko słychać grzmoty, aby wreszcie zerwał się wiatr i lunął rzęsisty deszcz. Hjalmar najpierw chciał przeczekać nawałnicę. Nie chciał być problemem dla swojej mamy. W końcu zdawał sobie sprawę jak niebezpieczne mogły być anomalie, których był źródłem i nie chciał jej zrobić krzywdy. Choćby i przez przypadek. No ale nie dał rady. Poddał się i poszedł w najbezpieczniejsze miejsce jakie znał, czyli tam, gdzie była jego matka. Dlatego też z niejaką ulgą wtulił się w Eir. Przy niej czuł się bezpieczniej, tutaj nic mu się nie stanie. Chociaż i tak przy głośniejszym grzmocie chłopiec delikatnie sztywniał. Pewnie nigdy nie będzie lubił burzy, ale może z wiekiem uda mu się zapanować nad tym strachem, na który mógł sobie jeszcze pozwolić jako dziecko.
-Mhm…- zgodził się z matką- i jest bliżej niż poprzednie - dodał jeszcze jakby dla usprawiedliwienia.
-Uhm…- mruknął dając sobie czas na zastanowienie się nad pytaniem. – może walczy z olbrzymami, którym sprzyja Loki? – wysnuł wreszcie przypuszczenie. – z olbrzymami poradziłby sobie szybciej, na Lokiego chyba nie złościłby się, aż tak bardzo- zaczął od razu wyjaśniać skąd ten pomysł- ale gdyby jedni i drudzy połączyli siły to kto wie, ile taka bitwa by musiała trwać. – zaciekawił się tym problemem. – Chyba, że już coś podobnego miało miejsce? – zapytał od razu. Hjalmar nie znał jeszcze wszystkich nordyckich mitów, a części nie pamiętał jeszcze zbyt dobrze. Swoją drogą czarownica podała chłopcu całkiem interesujący temat. Na tyle, żepóki co przestał w napięciu nasłuchiwać kolejnych uderzeń piorunów. Może nawet wydawało mu się, że burza nieco się oddaliła?
-Co takiego czytasz mamo? – zapytał nagle. Dojrzał wcześniej książkę w jej ręce, ale nie przyuważył okładki. Zresztą jego myśli zajmowało wtedy co innego. Teraz jego zainteresowanie powróciło.
-Och, właśnie- przyszedł mu do głowy pewien pomysł, tak przy okazji rozmowy o Thorze i ogólnie mitologii nordyckiej. – myślisz, że zamiast sowy można używać kruków do roznoszenia listów? -zapytał ciekawy opinii Eir.
Hjalmar Goyle
Hjalmar Goyle
Zawód : n/d
Wiek : 7
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Dzieci
Dzieci
https://www.morsmordre.net/t6246-hjalmar-goyle#155131 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/
Re: Sypialnia [odnośnik]04.08.18 15:13
The member 'Hjalmar Goyle' has done the following action : Rzut kością


'Anomalie - DN' :
Sypialnia N2btFvL
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sypialnia Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sypialnia [odnośnik]10.09.18 0:01
Widziała, że próbował być silny – próbował, bo przecież wciąż był dzieckiem i miał prawo do popełniania błędów, uczenia się na nich, poznawania i odkrywania nie tylko świata, ale przede wszystkim własnych słabości. Jako matka próbowała go usprawiedliwić przed nim samym, ale zdrowy rozsądek podpowiadał, że powinna uświadomić go w podejmowanej przez niego ścieżce. Patrzyła na niego z miłością, jakiej na co dzień okazywała mało – uczucie zalśniło w jej unoszących się kącikach ust, w jasnych oczach, których Hjall po niej nie odziedziczył. Jego były ciemniejsze, przypominające morze tuż przed sztormem, jakby gotujące się do ostatecznego ryku i podniesienia ogromnych bałwanów. Był podobny do swojego ojca, nie mogła temu zaprzeczyć.
Może to znaczy, że Thor zesłał na ciebie próbę – na jej ramionach pojawiła się gęsia skórka, kiedy piorun rozjaśnił mieszkanie, a ułamek chwili później posadami budynku wstrząsnął potężny grzmot. Instynktownie przytuliła Hjalla do siebie odrobinę mocniej. W sam raz na tyle, by poczuł się bezpieczny, ale nie traktowany jak nieporadne, lękliwe dziecko. Nie był nim. – Dzielni wojownicy muszą uczyć się odwagi od maleńkości. Nikt nie rodzi się bohaterem. Tę pochlebną łatkę nadają nam dopiero nasze uczynki. Ty mógłbyś zostać Hjalmarem Nieustraszonym, jeśli tylko byś chciał.
Cadan rzadko miał okazję dawać mu jakiekolwiek rady czy wykładać nauki, które pomogłyby mu ustalić charakter, ścieżkę, jaką pragnął podążać, albo chociaż odnaleźć odwagę w trywialnych wydarzeniach dnia codziennego. Burza od zawsze stanowiła dla niego pewną przeszkodę – wierzyła, że w końcu uda mu się ją przeskoczyć z wysoko uniesioną brodą.
Na pewno – gładziła go po jasnej główce, zaglądając do oczu jego ojca. – Asgard pełen jest historii, których nie znamy, a Loki ma na tyle psotliwy charakter, że posunąłby się do licznych sposobów, by dokuczyć swojemu bratu. A Thor, cóż, uchodzi za raptownego. Nie trudno było go zagnać w kozi róg, do przygotowanej wcześniej pułapki. Jeśli Loki postanowiłby zawrzeć sojusz z olbrzymami, żeby utrzeć nosa Thorowi, na pewno by mu się to udało.
Kolejny grzmot. Hjall miał rację. Ta burza była znacznie bliżej niż poprzednie. Spojrzała na książkę, o którą pytał. Nawet teraz, choć przebudzony i otulony nocą, zadawał mnóstwo pytań. Był okrutnie dociekliwy. Wyjdzie mu to na zdrowie.
To Eddy Starsze, opowieści o ludzie mieszkającym wśród lodowych skał i srogiej zimy. Czytam ci je czasami do snu – uśmiechnęła się lekko i uniosła brwi, gdy usłyszała, że coś mu się przypomniało. Dobrze, niech pyta, im mniej będzie myślał o burzy szalejącej nad ich domem, tym dla niego będzie łatwiej przez nią przebrnąć. – Można, oczywiście – pokiwała powoli głową. – Ale kruki są o wiele mniej posłuszne niż sowy, o wiele trudniej jest je wytresować, by wysłuchiwały twoich rozkazów i zanosiły list tam, gdzie trzeba. Ale sądzę, że wytrwałość w ich tresurze warta jest nagrody. Chciałbyś mieć kruka?
Już od jakiegoś czasu myślała o sowie, ale te zawsze wydawały jej się… nieodpowiednie, niechlujne, brudzące gdzie popadnie. Może kruk byłby lepszą alternatywą.


Powiedz ty mi, kości biała,
Kto cię więził w mrokach ciała,
Kto swój los na tobie wspierał,


Kiedy żył i jak umierał?

Eir Goyle
Eir Goyle
Zawód : trucicielka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna
nierozumni
niestali
bez serca
bez litości
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Sypialnia N9cjEVZ
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4853-eir-goyle https://www.morsmordre.net/t5088-do-eir https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f329-grimmauld-place-4-2 https://www.morsmordre.net/t4874-skrytka-bankowa-nr-1246#105646 https://www.morsmordre.net/t5386-eir-goyle
Re: Sypialnia [odnośnik]01.10.18 12:13
Choćby Eir i Cadan chcieli nie dadzą nigdy rady się wyprzeć Hjalla. Zewnętrznie chłopiec zdecydowanie przypominał swojego ojca, za to z charakteru było mu zdecydowanie bliżej do Eir. Może to kwestia tego, że to właśnie z matką dotychczas spędzał znacznie więcej czasu niż ze swoim ojcem, który często przebywał w podróży. Podobieństwa także moznaby się doszukiwać u Caley. W zasadzie to chyba najbardziej u niej ze wszystkich Goyle'ów.
-Uh...- Hjalmar mruknął tylko na nawiązanie Eir do próby zsyłanej przez Thora. - wcale bym się nie obraził gdyby zaczął od jakiś mniejszych i krótszych burz. - stwierdził z lekkim wyrzutem w głosie. W końcu czy przełamywanie strachu zazwyczaj nie następowało drobnymi kroczkami? Mniejsza o to. Eir mogła zauważyć, że zapewne dzięki rozmowie i jej bliskości Hjalmar nie reagował już tak gwałtownie na grzmoty. Nadal był spięty, ale przynajmniej nie próbował się kulić za każdym razem gdy piorun uderzył gdzieś w pobliżu.
-Nieustraszonym- powtórzył po Eir widać było, że rozmyśla na temat tego przydomka. Któremu chłopcu w jego wieku nie podobałoby się być "nieustraszonym". No, ale Hjall nie był taki jak większość dzieci.
-Nie wiem czy Nieustraszony to taki fajny przydomek. Nie masz wrażenia, że Ci którzy nosili takie miano ginęli w jakiś głupi sposób? Odważny, szlachetny i w ogóle, ale głupi? - spojrzał uważnie na swoją matkę czekając na jej opinię w tym temacie.
-Jakbym miał wybierać to chyba wolałbym być Hjalmarem Przebiegłym czy coś w tym guście. - oznajmił po chwili namysłu.
No ale po chwili uwaga chłopca przeszła jednak na książkę. Po wyjaśnieniach Eir faktycznie ją skojarzył, chociaż wydawało mu się, że ksiązka wyglądała trochę inaczej. Może mu się przywidziało w ciemnościach.
-Chciałbym mieszkać w jakimś mroźnym miejscu, tam co najwyżej są zamiecie śnieżne, a nie burze - westchnął.
Kiwnął głową gdy Eir zapytała czy chciałby kruka.
-Chyba wolałbym właśnie kruka od sowy. Wydają mi się inteligentniejsze... i silniejsze. - co jak co, ale prawdziwy kruk był potężnym ptakiem i na swój sposób pięknym.
Hjalmar Goyle
Hjalmar Goyle
Zawód : n/d
Wiek : 7
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Dzieci
Dzieci
https://www.morsmordre.net/t6246-hjalmar-goyle#155131 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/
Re: Sypialnia [odnośnik]01.10.18 12:13
The member 'Hjalmar Goyle' has done the following action : Rzut kością


'Anomalie - DN' :
Sypialnia N2btFvL
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sypialnia Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sypialnia [odnośnik]18.11.18 18:23
Była z niego dumna. Ze swojego chłopca, syna, który rozumiał ten świat znacznie lepiej niż większość dzieci – naiwnych i beztroskich, ślepych na wszystkie przeciwności, nie posiadających własnej siły, by czemukolwiek zaradzić. Nigdy nie odmawiała mu porad, ba, starała się nakierowywać go na właściwą ścieżkę za każdym razem, gdy z niej zbaczał, ale doskonale radził sobie sam, doskonal sam odnajdywał właściwe trakt. Zmysł obserwacji był u niego tak dobrze rozwinięty, że czasami mu tego zazdrościła. Jedynym problemem pozostawała u niego… pewna żyłka do interesów. Zasłyszane informacje potrafił odpowiednio wykorzystać, sprawić, że były dla niego kartą przetargową. Wielokrotnie sama stawała się ofiarą jego metody. Teraz jednak zaczynała rozumieć, że odpowiednio nakierowana, mogła być mu całkiem przydatna.
A może i nie tylko jemu.
Deszcz siekł o parapety z równą mocą, naganiany czasami falami uderzał o szyby, zostawiając szybko opadające rozbryzgi. Ta burza była silniejsza niż poprzednie. I znacznie bliższa niż poprzednie.
Odetchnęła spokojnie. Słyszane grzmoty budziły w niej lekką obawę, niepokój, ale zdołała się do tego przyzwyczaić. Zresztą, nie była silna dla siebie – była silna dla swojego syna.
Na jej ustach zajaśniał uśmiech. Był mądry.
Masz rację – odparła po chwili zastanowienia. – Rycerze Króla Arthura ginęli wyjątkowo głupio. Hjalmar Przebiegły bardzo do ciebie pasuje. Tylko musisz być sprytniejszy od reszty, szybszy. I znacznie od nich mądrzejszy. Ale wydaje mi się, że to dla ciebie nie problem. Trzymaj się zawsze czarodziejów, którym ufasz.
Przetarła kciukiem nieco chropowatą powierzchnię książki. Swoje najlepsze lata miała już za sobą, ale to wcale nie znaczyło, że razem ze starzeniem się ubywało jej uroku, wręcz przeciwnie. Była cudowna, skrywała w sobie więcej wspomnień i emocji, niż Eir mogła spamiętać. Brynhild zawsze doskonale dobierała literaturę.
Nieco mocniej naciągnęła Hjallowi na ramię pled, którym zawsze nakrywała pościel. Pachniał morską mieszanką, bryzą przywiezioną na ubraniach z rejsów Goyle’a.
A gdyby taki kruk pojawił się w naszym domu, potrafiłby go wytrenować, żeby zachowywał się jak przystało na ptaka pocztowego wywodzącego się z porządnej rodziny? Nie mógłby brudzić ani straszyć twojej siostry albo brata, kiedy już przyjdzie na świat. – uniosła zachęcająco brwi. – Potrafiłbyś odpowiednio się nim zająć?
To nie była obietnica, ale być może te kilka słów nosiła jej znamiona.


Powiedz ty mi, kości biała,
Kto cię więził w mrokach ciała,
Kto swój los na tobie wspierał,


Kiedy żył i jak umierał?

Eir Goyle
Eir Goyle
Zawód : trucicielka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna
nierozumni
niestali
bez serca
bez litości
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Sypialnia N9cjEVZ
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4853-eir-goyle https://www.morsmordre.net/t5088-do-eir https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f329-grimmauld-place-4-2 https://www.morsmordre.net/t4874-skrytka-bankowa-nr-1246#105646 https://www.morsmordre.net/t5386-eir-goyle
Re: Sypialnia [odnośnik]18.12.18 10:03
Och, to że Hjall nie był naiwny było też po części zasługą Eir i Yordena. Pokazywali mu świat w formie dostosowanej do jego wieku, ale nie wypaczonej. Zaletą Hjalla było tylko i wyłącznie to, że był w stanie zrozumieć nieco więcej niż większość rówieśników. Poza tym zawsze jeszcze były opowieści o Odynie i Thorze, o gigantach. Ta część jego dziedzictwa, też w jakiś sposób go ukształtowała. Nie mógł być słaby. Może na swój spoób, to właśnie była ta jego dziecięca część? Trochę wierzył w te mity, w Vallhalę i Norny trzy boginie przeznaczenia. Co do jego kupieckiego drygu, może i to byłby problem gdyby ta cecha dominowała nad innymi, bardziej pożądanymi. Na szczęście u Hjalla występowała jakby dodatkowo. A istniała szansa, że dzięki niej nie będzie się rzucał głupio w niebezpieczeństwo czy narażał innym ludziom bez powodu, jak to czasem mieli w zwyczaju inni Goyle’owie.
-Uhm, postaram się – mruknął tylko kiwając poważnie głową. Hjalmar Przebiegły mu się spodobał. To prawie tak jakby był Lokim, nie? Z tych najważniejszych nordyckich bogów i ile szanował Odyna, Thor mu imponował tak chyba najlepiej był w stanie zrozumieć właśnie Lokiego.
-A którym czarodziejom ty ufasz? – zapytał zaciekawiony. Na tyle wkręcił się w rozmowę, że już zupełnie zapomniał o burzy i o tym, że się jej bał.
Mocniej wciągnął powietrze nosem gdy Eir naciągnęła na niego pled. Lubił ten zapach, był w końcu synem żeglarza.
Zastanawiał się chwilę nad słowami swojej mamy. Czy byłby w stanie wytresować kruka?
- Jeśli ktoś pokazałby mi najpierw jak się nim zając i powiedział jak go tresować to myślę, że tak- powiedział w końcu. Hjall bardzo poważnie podchodził do obietnic. Jeśli coś komuś obiecał to nie cofał danego słowa. Dlatego też czasem często ciężko było od niego wydębić przyrzeczenie, że czegoś nie będzie robił. Szczególnie jeśli miał w planach się do tego nie stosować. Ale jak już coś obiecał to można było być na mur beton pewnym, że jej dotrzyma.
Hjalmar Goyle
Hjalmar Goyle
Zawód : n/d
Wiek : 7
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Dzieci
Dzieci
https://www.morsmordre.net/t6246-hjalmar-goyle#155131 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/
Re: Sypialnia [odnośnik]18.12.18 10:03
The member 'Hjalmar Goyle' has done the following action : Rzut kością


'Anomalie - DN' :
Sypialnia N2btFvL
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sypialnia Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Sypialnia [odnośnik]10.01.19 0:18
Nie chciała dziwić się temu, że do tej pory jego ciało nie zareagowało na rozedrganą magię; że nie zaatakował jej jednym z niepowstrzymanych bodźców. Właśnie ten stan był dla niego naturalny – niezachwiany żadną magiczną siłą, która jeszcze w tym wieku nie powinna niepokoić jego rozwijającego się, wciąż chłonącego wszystko umysłu. Być może chronił go przed anomaliami jej dotyk, matczyna obecność, a być może, na co liczyła podświadomie bardziej, jego własna siła woli. Był dzielnym wojownikiem, a przecież nie wszystkie bitwy toczyliśmy ze swoimi wrogami. Czasami to właśnie my zagrażaliśmy sobie najbardziej – my sami. Mimowolnie gładziła go po jasnych włosach, odziedziczonych najprawdopodobniej po Eir (Yorden miał nieco ciemniejsze, bardziej wpadające w orzechowy brąz) i wpatrywała się w jego błękitne oczy, tak podobne do jej samych. I dziękowała Odynowi, że poszedł właśnie w jej ślady – w ślady jej przodków. Zbudowany został na nordyckich fundamentach, na opowieściach o sile i potędze, po którą mógł w każdej chwili sięgnąć. Wychowywała go w świadomości jej istnienia, w cieniu ambicji.
Niewielu – odparła szczerze i powoli wzięła głęboki wdech. – Ufam Deirdre, bo to bardzo mądra czarownica. Mądra, roztropna i silna jak lwica. Ufam Cassandrze, bo jej słowo znaczy więcej niż wszystkie klejnoty na moście Bifrost. Ufam Ramseyowi, bo jego lojalność i wierność jedynym prawdziwym ideom jest godna podziwu. Ufam też Goyle’om, bo to rodzina wyznająca te same zasady, co my. I ufam tobie – palcem delikatnie połaskotała go po ramieniu, szczupłym, wciąż dziecięcym. – Bo wiem, że jesteś inteligentnym, bystrym chłopcem, który kiedyś zostanie bardzo potężnym czarodziejem.
Pokładała w nim nadzieję – był pierworodnym, był synem lodowej wiedźmy i wilka morskiego, był dziedzicem.
Ufam też Sigrun, bo krew Borginów płynąca w jej żyłach to wystarczający powód, żeby nadać jej miano przyjaciółki. – uśmiechnęła się lekko. – Może spróbuj zwrócić się z tym problemem do niej. Zna się na zwierzętach, istnieje szansa, że z krukiem też ci pomoże.
Do czasu, aż zwierzę pojawi się w domu, zdoła się przygotować i uzupełnić domowe zapasy. Potrzebowała kilku rzeczy, korzystając ze wspomnień wyniesionych z rodzinnego domu, gdzie ojciec trzymał swoją sowę. Potrzebowali żerdzi, tak, to było chyba najważniejsze. Chyba że kruk sam zrobi sobie gniazdko na szafie w pokoju Hjalla.
Jakie dałbyś mu imię? – spytała zaciekawiona. – Każdy kruk musi je mieć. To ważne.
Burza zdawała sobie powoli odchodzić. Jeśli młody wojownik nie będzie chciał zasnąć, zaśpiewa mu kołysankę. Jak zawsze.

[bylobrzydkobedzieladnie]


Powiedz ty mi, kości biała,
Kto cię więził w mrokach ciała,
Kto swój los na tobie wspierał,


Kiedy żył i jak umierał?



Ostatnio zmieniony przez Eir Goyle dnia 10.01.19 16:19, w całości zmieniany 1 raz
Eir Goyle
Eir Goyle
Zawód : trucicielka
Wiek : 26
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna
nierozumni
niestali
bez serca
bez litości
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica
Sypialnia N9cjEVZ
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4853-eir-goyle https://www.morsmordre.net/t5088-do-eir https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f329-grimmauld-place-4-2 https://www.morsmordre.net/t4874-skrytka-bankowa-nr-1246#105646 https://www.morsmordre.net/t5386-eir-goyle
Re: Sypialnia [odnośnik]10.01.19 9:41
Myślę, że Eir nieco przeceniała zdolności Hjalmara. Brak anomalii do tej pory raczej powinien zostać zrzucony na karb zwykłego szczęścia. Młody Goyle prawdopodobnie nie miał zbyt wiele do powiedzenia w tej kwestii, ale gdyby mógł to na pewno zrobiłby wszystko, żeby przynajmniej w obecności swojej mamy nie być dla niej zagrożeniem. Jednakże sama taka myśl, że mógłby chociażby w minimalnym stopniu mieć wpływ na kapryśną magię szalejącą w jego otoczeniu, była pocieszeniem.
To, że Hjalmar chłonął jak gąbka te wszystkie nordyckie opowieści była głównie zasługą Eir. To ona przekazywała mu je kiedy tylko była ku temu okazja, ona również mu pokazywała tradycje ich nordyckich przodków, które fascynowały młodego Goyle’a.
Teraz błękitne oczy chłopca spoglądały uważnie na czarownicę. Hjall wiedział, że to co teraz usłyszy od swojej mamy będzie bardzo ważne. Skoro ona mogła im ufać, to podejrzewał, że on sam będzie mógł to zrobić. Eir widząc poważną minę swojego syna gdy mówiła mogła być spokojna, że zapamięta on tę rozmowę.
Zachichotał cicho gdy został połaskotany go po ramieniu, młody miał całkiem duże łaskotki, co pewnie było nie raz wcześniej wykorzystywane przez Eir. Ciekawe czy z tego można wyrosnąć.
-Pewnie- potwierdził skwapliwie. Często słyszał, że w przyszłości będzie silny, potężny… i powoli zaczynał w to wierzyć.
Hjalmar otworzył szerzej oczy gdy zwróciła mu uwagę, że Sigrun mogłaby mu pomóc z wytresowaniem kruka. To brzmiało prawie tak jakby faktycznie miał go mieć w niedalekiej przyszłości.
-Naprawdę?- nawet jeśli od czasu do czasu jakiś grzmot zamruczał za oknem to Hjall nie zwracał na to uwagi. Zaczynał być trochę podekscytowany wizją posiadania własnego kruka, tak jak Odyn.
-Hmmm, nie wiem… musiałbym się zastanowić- odpowiedział nieco bezradnie, ale od razu zaczął myśleć nad odpowiednim imieniem dla zwierzęcia. Najpierw pomyślał o imionach kruków Odyna, ale to byłoby zbyt proste, poza tym… Hjall miał wrażenie, że to mogłoby być w pewnym sensie niewłaściwe. Potem do głowy przyszło mu Somerled, ale wydawało mu się zbyt długie jak na imię dla kruka. Z tego samego powodu odrzucił parę innych pomysłów.
Oczy prawie mu się już zamykały, gdy wreszcie wpadł na coś odpowiedniego. A przynajmniej tak mu się wydawało. Otworzył je nagle i całkiem przytomnie odpowiedział. – Rúni… brzmi całkiem dobrze, prawda?
Hjalmar Goyle
Hjalmar Goyle
Zawód : n/d
Wiek : 7
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Dzieci
Dzieci
https://www.morsmordre.net/t6246-hjalmar-goyle#155131 https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/
Re: Sypialnia [odnośnik]10.01.19 9:41
The member 'Hjalmar Goyle' has done the following action : Rzut kością


'Anomalie - DN' :
Sypialnia UVSN8vI
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Sypialnia Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Sypialnia
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach