Artemizja
AutorWiadomość
First topic message reminder :
Artemizja
Niewielka, kilkuletnia płomykówka; Maeve zakupiła ją, kiedy wyprowadziła się od rodziców. Zaskakująco spokojna - nie zdarzyło się (jeszcze), by podziobała właścicielkę lub adresata listu. Imię otrzymała po pierwszej minister magii, Artemizji Lufkin.
Maeve Clearwater
Zawód : Rebeliant, wywiadowca
Wiek : 28
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
The moments of peace that we find sometimes, they aren't anything but warfare, thinly disguised.
OPCM : 22+1
UROKI : 32+4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Metamorfomag
Zakon Feniksa
Przeczytaj
15 wrześniaMaeve,
Lucinda była widziana u wroga; decyzją szefa Biura Aurorów został wystawiony za nią list gończy. Zwołujemy z Justine spotkanie w Oazie, w Ratuszu, dziś o 21. Wrócę do domu szybciej żeby móc Cię przeprowadzić.
Adda
|liścik znajdował się na szafce nocnej
Mam niespełna trzydzieści lat
i jak kot muszę umrzeć
i jak kot muszę umrzeć
dziewięć razy
Adriana de Verley
Zawód : podwójna agentka, rebeliantka
Wiek : 29
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna
A thousand times I tempted fate
A thousand times I played this game
A thousand times I played this game
OPCM : 11
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 30 +6
CZARNA MAGIA : 1 +2
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarownica
Zakon Feniksa
Być może wyszedłeś z domu, być może tylko wyjrzałeś przez okno, gdy pośród zapadających ciemności dostrzegłeś nagle gorejącą kulę światła - przebywałeś wtedy całkiem sam. Nikt prócz ciebie nie mógł dostrzec, że płomień był w istocie ognistym ptakiem, feniksem. Utkwione w tobie czarne źrenice stworzenia wydawały się niezwykle mądre. Usłyszałeś jego pieśń - piękną, melodyjną, chwytającą za serce - lecz nie mogłeś oprzeć się wrażeniu, że zwierzę nie rozwarło nawet dzioba. Mimowolnie wyciągnąłeś w jego kierunku dłoń, jednak ptak zniknął w wieczornej mgle równie nagle, jak nagle się pojawił, pozostawiając u twych stóp złociste skrzące ogniem pióro.
Pióro okazało się świstoklikiem. Przeniosło cię do Plymouth, przed wejście do pubu "Królicza łapka".
☆Jayden Vane
Wiem, że nie wszystko możesz ujawniać, ale wcale tego nie oczekuję. Radzisz sobie? Masz bezpieczne schronienie? Masz co jeść?
Chłopcy rosną szybko, szybciej, niż jestem w stanie nadążyć. Dom wydaje się dla nich za mały, ale wykraczanie dalej wiąże się z ryzykiem, którego nie jestem w stanie podjąć w ich przypadku. Staram się być dla nich ojcem, którego potrzebują, choć czasami zastanawiam się, czy to wystarczy. Myślę, że Ty byś wiedziała, jak ich rozbawić, jak poradzić sobie z ich niespożytą energią. W końcu sama pozostajesz w ciągłym ruchu.
Chciałbym, żebyś dała mi jakiś znak życia. Może to być sowa, parę słów na pergaminie – cokolwiek. Nie chcę narzucać się z pytaniami, ale muszę wiedzieć, że wszystko u Ciebie w porządku.
Jeśli kiedyś znajdziesz chwilę, pojaw się. Rzadko widuję tu gości, ale może potrzebuję ich bardziej, niż jestem skłonny przyznać.
Maeve,
Minęło już zbyt wiele czasu od naszego ostatniego spotkania, a cisza, jaka zapadła między nami, od miesięcy mnie niepokoi. Wielokrotnie próbowałem napisać ten list, jednak dość mam już tej stagnacji i niewiedzy. Szczególnie przy tym, co dzieje się na niebie.Wiem, że nie wszystko możesz ujawniać, ale wcale tego nie oczekuję. Radzisz sobie? Masz bezpieczne schronienie? Masz co jeść?
Chłopcy rosną szybko, szybciej, niż jestem w stanie nadążyć. Dom wydaje się dla nich za mały, ale wykraczanie dalej wiąże się z ryzykiem, którego nie jestem w stanie podjąć w ich przypadku. Staram się być dla nich ojcem, którego potrzebują, choć czasami zastanawiam się, czy to wystarczy. Myślę, że Ty byś wiedziała, jak ich rozbawić, jak poradzić sobie z ich niespożytą energią. W końcu sama pozostajesz w ciągłym ruchu.
Chciałbym, żebyś dała mi jakiś znak życia. Może to być sowa, parę słów na pergaminie – cokolwiek. Nie chcę narzucać się z pytaniami, ale muszę wiedzieć, że wszystko u Ciebie w porządku.
Jeśli kiedyś znajdziesz chwilę, pojaw się. Rzadko widuję tu gości, ale może potrzebuję ich bardziej, niż jestem skłonny przyznać.
Jayden
WINTER WAKES THE WOLF
we fight, we kill, we betray one another,
but we can rebuild... we have to
but we can rebuild... we have to
Jayden Vane
Zawód : niewymowny, dawny profesor astronomii
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : 43 +4
UROKI : 25 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 12
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 11
Genetyka : Czarodziej
Neutralni
☆grudzień 1958
Cieszę się, wiedząc, że nic Ci nie jest. Ani Twoim rodzicom. Wiesz, że zawsze wspominam ich z wyjątkową wdzięcznością. Wiedza o tym, że nic im nie jest, jest kolejną dobrą wiadomością. Już wystarczy cierpienia.
Killarney nie istnieje. Centrum zostało zniszczone i tylko kilka domów pozostało, chociaż w opłakanym stanie. Fala uderzeniowa dotarła i do nas, ale poprzez odległość uszkodziła jedynie dach w kilku miejscach, a od trzęsienia ziemi wschodnia ściana popękała. Nie zawaliła się, ale wymaga naprawy. Do jeziora spadł meteoryt, ale osłoniły nad góry. Nie wiem, jak inaczej, byśmy uniknęli katastrofy. Śpioszek przeniósł nas do Roselyn — ani jej, ani jej córce nic nie jest. A Hogwart... Całe szczęście, że to nie był rok szkolny. Nie chcę myśleć o tym, co by było, gdyby było inaczej.
I chociaż zamek można odbudować, niestety część moich badań pogrążyła się w zgliszczach Wieży Astronomicznej. Przed kometą, przed katastrofą korespondencja z innymi astronomami z różnych stron świata nie ustępowała — pomimo wojny. Zaburzenie równowagi jedynie się potwierdza. I Maeve — jeśli się nie mylę, zaprowadzi mnie to chyba do czegoś, czego nigdy nie śmiałem się podejrzewać.
Jak jednak okrutnym musi być los, by w katastrofie rozwinąć naukę?
Spotkajmy się zatem 18 grudnia. Jeśli nie będzie Ci to odpowiadało, odeślij mojego posłańca z czerwoną wstęgą, którą włożyłem do listu. Możesz później dosłać termin.
Będę czekał.
Maeve,
Nic nie mów. Nie zamęczaj się tym. Po tym, co wydarzyło się w sierpniu i później wszyscy straciliśmy wiarę we własne zdolności.Cieszę się, wiedząc, że nic Ci nie jest. Ani Twoim rodzicom. Wiesz, że zawsze wspominam ich z wyjątkową wdzięcznością. Wiedza o tym, że nic im nie jest, jest kolejną dobrą wiadomością. Już wystarczy cierpienia.
Killarney nie istnieje. Centrum zostało zniszczone i tylko kilka domów pozostało, chociaż w opłakanym stanie. Fala uderzeniowa dotarła i do nas, ale poprzez odległość uszkodziła jedynie dach w kilku miejscach, a od trzęsienia ziemi wschodnia ściana popękała. Nie zawaliła się, ale wymaga naprawy. Do jeziora spadł meteoryt, ale osłoniły nad góry. Nie wiem, jak inaczej, byśmy uniknęli katastrofy. Śpioszek przeniósł nas do Roselyn — ani jej, ani jej córce nic nie jest. A Hogwart... Całe szczęście, że to nie był rok szkolny. Nie chcę myśleć o tym, co by było, gdyby było inaczej.
I chociaż zamek można odbudować, niestety część moich badań pogrążyła się w zgliszczach Wieży Astronomicznej. Przed kometą, przed katastrofą korespondencja z innymi astronomami z różnych stron świata nie ustępowała — pomimo wojny. Zaburzenie równowagi jedynie się potwierdza. I Maeve — jeśli się nie mylę, zaprowadzi mnie to chyba do czegoś, czego nigdy nie śmiałem się podejrzewać.
Jak jednak okrutnym musi być los, by w katastrofie rozwinąć naukę?
Spotkajmy się zatem 18 grudnia. Jeśli nie będzie Ci to odpowiadało, odeślij mojego posłańca z czerwoną wstęgą, którą włożyłem do listu. Możesz później dosłać termin.
Będę czekał.
Jayden
WINTER WAKES THE WOLF
we fight, we kill, we betray one another,
but we can rebuild... we have to
but we can rebuild... we have to
Jayden Vane
Zawód : niewymowny, dawny profesor astronomii
Wiek : 32
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowiec
Sometimes the truth
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
Isn’t good enough.
Sometimes people deserve more.
Sometimes people deserve
To have their f a i t h rewarded.
OPCM : 43 +4
UROKI : 25 +1
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 12
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 11
Genetyka : Czarodziej
Neutralni
Przeczytaj MARCEL
MAEVE Na jakiś czas straciłem go z oczu, ale
Thomas Doe został wyeliminowany. Zabity przez wroga. MARCEL
Thomas Doe został wyeliminowany. Zabity przez wroga. MARCEL
jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy, jeszcze się nam ukłonią ci co palcem wygrażali
Artemizja
Szybka odpowiedź