Joseph wbiegł do Domu Pojedynków spóźniony dosłownie (i tylko!) minutę czy dwie. Zdyszany najwyraźniej długotrwałym sprintem, momentalnie spojrzał na listę pojedynkową, by ustalić arenę, na którą miał się stawić. Znalazł ją w mig i tylko na dłuższą chwilę zawiesił wzrok na nazwisku przeciwnika. Znajomym nazwisku.
- Już jestem! Jestem! - krzyknął znów biegnąc w stronę przypisanej mu areny. - Bardzo przepraszam, to się więcej nie powtórzy! - powiedział w stronę sędziego i przeciwnika, ściągając w biegu przemoczony długi płaszcz i kapelusz i rzucając je gdzieś koło areny tak, żeby nikomu specjalnie nie przeszkadzały. Tym razem to naprawdę nie była jego wina - to spóźnienie. Specjalnie wyruszył z domu dużo wcześniej niż trzeba było, żeby dotrzeć na miejsce... ale po drodze spotkała go taka wichura z siarczystym deszczem, że tylko cudem spóźnił się tylko tyle.
Wskoczył już jednak na arenę w tych swoich przemoczonych mugolskich jeansach, które można by wyciskać z wody, i czarnym swetrze - suchym, choć zapewne niedługo, bo przydługie, splątane kłaki Josepha ociekały wodą tak samo jak porzucony przezeń płaszcz. Joe jednak zdawał się tym nie przejmować, ale już ze swoją różdżką w dłoni ruszył w stronę środka areny, by pokłonić się przeciwnikowi... i przy okazji dobrze mu przyjrzeć. Równie wysoki jak on, dobrze zbudowany, o bystrym spojrzeniu... wyglądał na godnego przeciwnika. Ach, no tak... tylko nie mieli grać w quidditcha. Przy sportowcach taka ocena przeciwnika to podstawa i wiele można z niej wywnioskować, ale podczas pojedynku magicznego? No, niestety nie za wiele.
Joe odbębnił cały wstęp do pojedynku jak trzeba, zajął swoje miejsce, zakręcił młynka różdżką i nie zwlekając ani chwili rozpoczął:
- Lamino! - wypowiedział stanowczo.

The member 'Joseph Wright' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 54

-Nie szkodzi... - odparł Michael, zdezorientowany pośpiechem i entuzjazmem przeciwnika, oraz tym, że kojarzył go z meczów Quidditcha! Jako zapalony kibic, Tonks od razu rozpoznał Ścigającego Zjednoczonych.
Nie mieli jednak czasu na rozmowę o sporcie - to pojedynek!
Niezwykle szybki Wright rozpoczął starcie, ale jego zaklęcie nie wyszło. Michael przystąpił zatem do ataku.
Silencio.

The member 'Michael Tonks' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 46

Zaklęcie uciszające nie udało się, więc Mike spróbował czegoś mniej eleganckiego, ale nieco prostszego. Uniósł różdżkę do...
Slugulus Erecto.

The member 'Michael Tonks' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 13

No nie! Naprawdę różdżka znów będzie mu się buntować jak przy ostatnim pojedynku? Przecież nie walczy przeciwko kobiecie, nie? Więc co to za numery mu odstawia? Joe mruknął coś z dezaprobatą, ale na dłuższe marudzenie nie miał czasu, bo Tonks szybko odpowiedział atakiem na atak... na szczęście równie nieskutecznie jak w przypadku Joe.
Znów obrócił różdżkę w palcach i korzystając z okazji, że przeciwnikowi nie powiódł się również kolejny atak, sam postąpił krok w przód i odpowiednio machnął różdżką.
- Lamino - powtórzył licząc na to, że tym razem zaklęcie się uda.

The member 'Joseph Wright' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 30

...ale się nie udało i choć kilka zbłąkanych sztylecików zmaterializowało się, to smętnie opadło na podłogę tuż przed Joe i zaraz zniknęło. Szlag. Ale nie czas się przejmować. Obaj tu byli, żeby poćwiczyć. I wygrać.
- Ignitio! - spróbował tym razem, błyskawicznie po swoim poprzednim ataku.

The member 'Joseph Wright' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 4

174/174

Przeciwnik wyglądał nieco zabawnie, zmagając się z nieudanymi sztylecikami i zirytowaniem na własną różdżkę. Tonksowi nie było jednak do śmiechu, bo to w końcu pojedynek. Musiał skupić się na ofensywie, korzystając z okazji, że nie było się przed czym bronić. Jego własna magia też mogła mu zresztą spłatać takiego figla, jak Josephowi.
-Commotio - spróbował, celując w przeciwnika.

The member 'Michael Tonks' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 21

174/174

Kolejne nieudane zaklęcie. Tonks postanowił nieco obniżyć sobie poprzeczkę i spróbować trochę łatwiejszego uroku, który w dodatku wyglądał bardzo efektownie (gdy działał).
-Everte Stati!

The member 'Michael Tonks' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 77