Wydarzenia


Ekipa forum
Ben Nevis
AutorWiadomość
Ben Nevis [odnośnik]04.05.19 23:52
First topic message reminder :

Ben Nevis

Ben Nevis (a właściwie Beinn Nibheis), jako najwyższy szczyt Szkocji i całej Wielkiej Brytanii, stanowił niegdyś popularny punkt wycieczek turystycznych, jednak po wybuchu anomalii w maju 1956 roku, cała okolica uległa nieodwracalnemu przeistoczeniu. Niestabilna magia odcisnęła szczególne piętno na tutejszej florze i faunie, które - zwłaszcza po zapadnięciu zmroku - stały się szczególnie niebezpieczne, sprawiając, że mugole zaczęli omijać to miejsce szerokim łukiem. Czarodzieje wciąż jednak lubią się tutaj zapuszczać, choć nie tylko, by podziwiać roztaczające się z wysokości 1345 metrów nad poziomem morza widoki; zbocza Ben Nevis szczególnie upodobali sobie łowcy i badacze magicznych stworzeń, głównie górskich trolli i testrali; z kolei pogłoski o rzekomo pojawiających się w okolicy banshee i leśnych lichach, działają niczym magnes na samozwańczych poszukiwaczy przygód.

Od czasu pojawiania się anomalii, miejsce to słynie również z niespotykanie kapryśnej pogody, zmieniającej się niczym w kalejdoskopie. Próbując zdobyć szczyt, należy mieć więc na uwadze błyskawicznie zmieniające się warunki. Po pojawieniu się w lokacji, jeden z graczy powinien wykonać rzut kością k10, a następnie zinterpretować wynik według poniższej rozpiski:
1, 2 - pogoda nie zmienia się;
3 - w trakcie wspinaczki gwałtownie obniża się temperatura, spadając o 15 stopni Celsjusza względem tej, która towarzyszyła wam u podnóży góry; zrywa się porywisty wiatr;
4 - w trakcie wspinaczki gwałtownie podnosi się temperatura, rosnąc o 15 stopni Celsjusza względem tej, która towarzyszyła wam u podnóży góry; wiatr cichnie całkowicie;
5 - nad waszymi głowami gromadzą się gęste chmury, po czym rozpoczyna się gwałtowna ulewa, a ścieżka staje się niebezpiecznie śliska;
6 - nad waszymi głowami gromadzą się gęste chmury, z których - bez względu na porę roku - zaczyna lecieć gęsty śnieg, utrudniając wam widoczność;
7 - rozpoczyna się burza z piorunami, zmuszając was do jak najszybszego odszukania schronienia;
8 - wokół was podnosi się gęsta, mlecznobiała mgła, która niemal zupełnie ogranicza waszą widoczność;
9 - niezależnie od tego, o której godzinie rozpoczęliście wspinaczkę, w jej trakcie zapada zmrok, otaczając was czarną, bezgwiezdną nocą; na niebie nie widać nawet księżyca;
10 - jeżeli niebo było do tej pory zasnute chmurami, te rozpraszają się - czeka was słoneczny, bezchmurny dzień.

Lokacja zawiera kości.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ben Nevis - Page 2 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Ben Nevis [odnośnik]19.06.19 13:40
The member 'Percival Blake' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 36
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ben Nevis - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ben Nevis [odnośnik]19.06.19 16:01
Benjamin, Coriander

Zatrzymaliście się u podnóża stromizny, rozglądając się uważnie; mróz szczypał was w policzki, a lodowaty wiatr przeszkadzał coraz mocniej, uderzając nagłymi falami, które niosły ze sobą płatki śniegu zmieszanego ze zmrożonym deszczem. Benjamin, stojący tuż przy wejściu na naturalne, wątpliwej jakości kamienne schody, początkowo nie dostrzegał nic wartego uwagi: ścieżka wydawała się w każdym punkcie równie niebezpieczna, wyślizgana przez czas i zmieniające się warunki, ale w pewnym momencie panującą dookoła ciszę przerwał szmer. Coś poruszyło się nad głową Wrighta, wysoko, ponad granicą zasłoniętą przez mgłę; mężczyzna usłyszał chrobotanie, a następnie w dół skalnej ściany opadło kilka niewielkich kamyków, zatrzymując się tuż pod stopami czarodzieja. Później znów zapadła cisza.
Coriander również zdecydował się rozejrzeć, a chociaż widoczność nie należała do najlepszych, to łut szczęścia - czy może niezwykła bystrość wzroku - pozwoliły mu na dostrzeżenie poruszenia, kilka metrów od niego. Jeżeli podążył w tamtym kierunku, odkrył drugą ścieżkę: bardziej dziką niż pierwsza i biegnącą niemal zupełnie w pionie, ale posiadającą jedną niewątpliwą zaletę - linę, zaczepioną zapewne gdzieś wyżej, biegnącą wzdłuż kamiennych schodów. Solidną i mocną, najprawdopodobniej będącą w stanie utrzymać obu czarodziejów.

Jeżeli chcecie, możecie spróbować podjąć próbę wspinaczki dowolną drogą. ST dotarcia do następnego stabilnego punktu wynosi 200 dla każdego z was (jeżeli zdecydujecie się iść pojedynczo) lub 400 dla pary (jeśli wykorzystacie posiadaną przez Benjamina linę i będziecie iść razem - w tym przypadku wasze rzuty oczywiście się sumują). Na osiągnięcie ST macie do dyspozycji dowolną ilość postów. W przypadku wyboru drogi prowadzącej zygzakiem, do rzutu dolicza się podwojoną statystykę zwinności; przy wyborze drugiej drogi, wymagającej podciągania się za pomocą liny, do rzutu dolicza się podwojoną statystykę sprawności.

Osiągnięcie (w pojedynczym rzucie) wyniku niższego niż 30, oznacza pośliźnięcie się na ścieżce/wypuszczenie liny - w takim wypadku należy zaczekać na interwencję Ain Eingarp. Będę też interweniować, jeżeli zajdzie taka potrzeba z innych przyczyn.

Rzut kością k10 obowiązuje tylko raz, na początku kolejki.


żywotność i ekwipunek:

Percival, Matthew, Susanne

Zatrzymaliście się na noszącym ślady pożaru wierzchołku, rozglądając się uważnie w poszukiwaniu śladów, ale nawet przy posiadaniu szerokiej wiedzy na temat magicznych stworzeń, źródło ognia było zbyt trudne do ustalenia: wiedzieliście, że ogień, gdziekolwiek się zaczął, rozprzestrzenił się chaotycznie i przypadkowo, zacierając ewentualne wskazówki. Zarówno Matt, jak i Percival, dostrzegli na kamiennym, pokrytym popiołem podłożu, odciski przypominające podeszwy butów, które zdecydowanie nie zostały pozostawione przez żadnego z nich; wiatr i śnieg zdążyły już jednak zatrzeć je na tyle, że podążenie za nimi było niemożliwe. Chociaż zaklęcie rzucone przez Susanne nie wykryło obecności żadnych istot, to sama czarownica dostrzegła coś innego: tuż u jej stóp, na kępce poszarzałego mchu, leżały rozrzucone ostre odłamki, na pierwszy rzut oka przypominające płaskie kamienie o turkusowej barwie, które - po dokładniejszym obejrzeniu - wydały jej się jednak podobne do skorupy jaja z oglądanego w trakcie obozowej narady szkicu.
Wszyscy byliście w stanie usłyszeć szelest, dobiegający ze strony, z której przyszliście, a jeśli spojrzeliście w dół, w tamtym kierunku, dostrzegliście potężny cień, rozpoczynający się w dolinie i przesuwający się w górę, ku wam; wyglądało to tak, jakby po niebie przesuwała się chmura, zasłaniając słońce i rzucając cień na kolejne partie gór - z tym, że na burzowym niebie, trudno było o dostrzeżenie jakichkolwiek słonecznych promieni.
żywotność i ekwipunek:

Tristan, Morgoth

Podeszliście bliżej wejścia do groty, rozglądając się uważnie w poszukiwaniu wskazówek. Skalna szczelina, do której prowadziła jedna ze ścieżek, nie była duża - w najszerszym miejscu mogła mieć co najwyżej dwa metry - i Tristan, posiadając szeroką wiedzę o smokach, wiedział, że przejście było zdecydowanie za wąskie, by mogło służyć dorosłym przedstawicielom nawet tych drobniejszych gatunków. Nie oznaczało to jednak, że grota nie stała się dla bestii schronieniem: niknąc we wnętrzu góry, mogła posiadać znacznie więcej wejść i rozwidleń; faktem było też, że smoki miały w zwyczaju szukać schronienia przed trudnymi warunkami, a do takich niewątpliwie należała szalejąca nad górami burza. Co więcej, kiedy Rosier zbliżył się do szczeliny, poczuł na twarzy ciąg powietrza, wydobywającego się z wnętrza jaskini; powietrza ciepłego na tyle, by stopić śnieg w promieniu metra od wejścia, tchnącego też nietypową dla gór duchotą i słabo wyczuwalną wonią siarki.
Morgoth również zdecydował się rozejrzeć, zaglądając w głąb groty: tak jak poprzednio, zauważył kamienną ścieżkę, zakręcającą zaraz za szczeliną i biegnącą w górę, po kilku pierwszych metrach niknącą w panujących wewnątrz masywu ciemnościach. Nie mógł dostrzec końca drogi, on również poczuł jednak ciepły ciąg powietrza, mogącego budzić skojarzenie z naturalnym szybem wentylacyjnym; Yaxley mógł się domyślić, że gdziekolwiek prowadziła ścieżka, musiała kończyć się otwartym wyjściem. Jeżeli spojrzał w dół, dostrzegł również coś jeszcze: na ciemnej skale lśniła srebrzyście cieniutka, wątła nić, w której czarodziej bez problemu rozpoznał efekt zaklęcia Kloste.
Zmrożony deszcz zacinał coraz mocniej, uderzając w stojących u podnóża wzniesienia mężczyzn.
żywotność i ekwipunek:

informacje dla wszystkich:


I show not your face but your heart's desire
Ain Eingarp
Ain Eingarp
Zawód : Wielość
Wiek : nieskończoność
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
I show not your face but your heart's desire.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Ben Nevis - Page 2 3baJg9W
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f47-sowia-poczta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/f55-mieszkania http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ben Nevis [odnośnik]19.06.19 17:04
Wright mruknął coś niezrozumiałego pod nosem, zajęty analizą tego zdawkowego wyjaśnienia znajomości Coriandra i Percivala. Szczęśliwy traf? Jak, na Merlina, miał to rozumieć? Szczęśliwy, bo Nott - wtedy noszący to nazwisko - był tak szalenie przystojny? Czy może wcale nie chodziło o przyjemną fizjonomię? - Ale co tam razem robiliście? - dopytał, siląc się na ukrycie podejrzliwości, co wyszło mu dość topornie, ale liczył na to, że mroźne okoliczności nieco złagodzą brzmienie jego głosu. Pytanie było tyleż głupie, co wieloznaczne, lecz Ben się tym nie przejmował, spoglądając ciągle na kryjący się w jasnych chmurach szczyt. - No, masz rację, muszę ci to przyznać - zgodził się z przystojniaczkiem, który rozglądał się wokół znacznie szybciej od brodacza i to on w końcu wskazał kilka spadających kamyków, układających się po dłuższym przyjrzeniu w bardziej wymagającą, ale może szybszą, jeśli będą podciągać się po wiszącej nad urwiskiem linie. - O, psidwaki to też twoja specjalność? A psy, zwykłe takie, mugolskie? - zagadnął nieco przyjaźniej: doczekali się wraz z Percivalem czworonożnego potomstwa, dobrze więc byłoby mieć wśród znajomych kogoś, kto znał się na tych uroczych stworzeniach. Podszedł za wskazaniem Sprouta bliżej wysokich skał, jako pierwszy sięgając po wiszącą linę. Szarpnął ją kilkukrotnie, powinna wytrzymać ciężar ich obydwu. - To co, łączymy siły? - zaproponował, obwiązując się w pasie własną liną z rezerwatowego sprzętu wspinaczkowego, drugi kraniec rzucając magiweterynarzowi. - Smoki. Zawsze smoki. A wcześniej Quidditch - odparł powoli, zacierając ręce. Poprawił szelki plecaka, chcąc upewnić się, że ten nie spadnie w najmniej spodziewanym momencie i otrzepał skórzane rękawice z jakichkolwiek pyłków czy okruchów. Potrzebował całkowitego wsparcia oraz wszelkich sił: a gdy je zebrał, zaczął wspinać się po linie, używając siły swych wypracowanych przez lata mięśni. - Jak będziesz leciał, spróbuję cię utrzymać - rzucił jeszcze przez ramię, szczerząc zęby po Coriandra, po czym ruszył wyżej, zapierając się nogami o skałę, a dłońmi: przesuwając się na linie coraz wyżej, mając nadzieję, że Sprout obwiąże się końcem ich liny przyjaźni i dołączy do tej wspinaczki.

1. wspinanie
2. spostrzegawczość
3. k10


Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Ben Nevis - Page 2 Frank-castle-punisher
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t656-benjamin-wright https://www.morsmordre.net/t683-smok#2087 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f203-kornwalia-sennen https://www.morsmordre.net/t4339-skrytka-bankowa-nr-178#92647 https://www.morsmordre.net/t1416-jaimie-wright
Re: Ben Nevis [odnośnik]19.06.19 17:04
The member 'Benjamin Wright' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 37

--------------------------------

#2 'k100' : 39

--------------------------------

#3 'k10' : 2
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ben Nevis - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ben Nevis [odnośnik]22.06.19 2:48
Coriander nie spodziewał się rozwijać wątku. Założył raczej, że Benjaminowi albo źle idzie się słysząc jedynie silne zrywy wiatru, które rzeczywiście były dość niepokojące, albo stara się z uprzejmości, mimo niesprzyjających warunków, zamienić z nim kilka zdań. Ale nie.
- SMOKI - dwie sylaby, jeden obłok pary, wątpliwości rozwiane. Taką przynajmniej miał nadzieję. Oczywiście, żaden z nich nie robił smoków. Każdy w trochę inny sposób się nimi zajmował, Sprout od strony biomedycznej, wtedy-Nott bardziej od behawioralnej. Tak było wtedy, tak miało być i teraz. Wolał wierzyć, że skoro rozdzielili się, jego kompan okaże się w razie, gdyby nagle trafili na smoczycę, fantastycznym zastępstwem na tej drugiej linii. Miał dryg, do pewnego stopnia wyrobione pomocne podejście w traktowaniu magicznych stworzeń i zwierząt, ale daleko, daleko było mu do miana eksperta w dziedzinie kontaktu ze smokami i ta odległość właśnie mogła okazać się w tych okolicznościach śmiertelnie istotna. Zmarszczył brwi, nasłuchując dźwięków, które przypominały chrobotanie. Chrobotanie? W takim miejscu? Mrużąc oczy spojrzał w górę, ale mgła dość skutecznie kryła wszystko, co nad nimi. Rozejrzał się raz jeszcze dookoła, po czym zrezygnował.
- Tak. Czarodzieje często nudzą się nimi. A teraz im wstyd.
Wykonał mało udany gest łączący zaciśnięcie pięści i wzruszenie ramion. Antymugolska histeria miała wiele objawów, ale to właśnie ten widywał na co dzień. Szczególnie najmniej wpływowi, najmniej mający wspólnego z tym co działo się w społeczeństwie, mający najmniej wspólnego z mugolami, odbijali sobie te braki na zwierzętach. Dopiero po chwili zorientował się, że przez rosnącą zdawkowość jego słowa tracą na wartości informacyjnej. - Więc trafiają do schroniska i do mnie. Łączmy. Będzie śmieszniej.
Bardzo starannie podłączył się pod Wrighta, jednocześnie starając się zrobić to na tyle sprawnie, by dołączyć do niego jak najszybciej. Na jego uśmiech odpowiedział podobnym. - Dzięki, od razu mi lepiej. - zapewnił go. A po chwili wisieli już w powietrzu. Wyszukując stopami jak najlepszego oparcia, rękami wciągał się się po linie coraz wyżej. Nie było na co czekać.

1. spostrzegawczość
2. wspinaczka


przyjdź śmierci, ale tak skrycie, tak skrycie bym nie czuł twego zbliżenia, bo sama rozkosz konania, rozkosz konania mogłaby
wrócić mi życie
Coriander Sprout
Coriander Sprout
Zawód : magiwet
Wiek : 31 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
raise a glass to freedom,
something they can
never take away,
no matter what
they tell you
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6883-coriander-sprout#179691 https://www.morsmordre.net/t6996-silva#183813 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f248-hartlake-road-18-3 https://www.morsmordre.net/t6997-skrytka-bankowa-nr-1708 https://www.morsmordre.net/t7442-c-sprout#203517
Re: Ben Nevis [odnośnik]22.06.19 2:48
The member 'Coriander Sprout' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 83

--------------------------------

#2 'k100' : 57
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ben Nevis - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ben Nevis [odnośnik]22.06.19 15:45
Wnętrze lodowej jaskini w pierwszej kolejności było piękne; nigdy nie był na wyprawie, która ciągnęłaby się przez jej serce i perspektywa ta kusiła również z tego powodu. Im dłużej jednak rozglądał się w jej wnętrzu, tym więcej doszukiwał się rozsądnych argumentów za tym, by ruszyć właśnie tędy. Prostsza droga zwykle prowadziła donikąd, ale w tym przypadku - wcale nie mogli mieć pewności, czy w istocie będzie prostszą. Coś mogło nie być takie, na jakie wyglądało. Nie miał jednak wątpliwości, ze grota uchroni ich również przed pogodą, a tej - nie mogli przewidzieć. W każdej chwili chmurne niebo mogło uderzyć kolejną zatrważającą nawałnicą, a trzaskające pioruny - mogły odciąć im drogę powalonymi drzewami lub ogniem. Skinął lekko głową na słowa Morgotha, zatem nie powinni się rozdzielać.
- Czujesz wiatr? - Małomówny Yaxley może nie był najlepszym towarzyszem pogawędek, ale Tristan mówić lubił - choćby i do siebie. Przepływ powietrza był oczywisty, a to oznaczało, że gdzieś po drugiej stronie było przejście. Wyjście. Wylot - jeden lub więcej. - Przejście jest zbyt wąskie, by smok dostał się do środka tędy, ale być może w wyższych partiach tunele będą szersze. Czuję... - Ściągnął brew, znajomy zapach uderzył nozdrza; bez wątpienia świadczył o smoczej obecności - czuję siarkę - Zastygł na moment w bezruchu, zaciągając się tą wonią mocniej, usiłując rozpoznać kierunek, z którego pochodziła, cokolwiek, co mogłoby nieść podpowiedź. Dłonią ostrożnie podążył do rękojeści różdżki, na której wkrótce zaplótł palce, wypowiadając inkantację zaklęcia: - Cave Inimicum - Ostrożnie, spoglądając przy tym przed siebie, w dal jaskini. Zaklęcie nie było dokładne, miało jednak rozległy zasięg - jego skuteczność ograniczała się najpewniej do otrzymania informacji, czy byli w okolicy sami: i była to informacja w tym momencie najważniejsza. - Ruszajmy - spojrzał z ukosa na Morgotha, nim wolnym krokiem ruszył wgłąb tunelu, z uwagą rozglądając się po ścieżce i nieustannie usiłując wyczuć siarczany powiew.

1. zaklęcie
2. spostrzegawczość



the vermeil rose had blown in frightful scarlet and its thorns
o u t g r o w n

Tristan Rosier
Tristan Rosier
Zawód : Arystokrata, smokolog
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
the death of a beautiful woman is, unquestionably, the most poetical topic in the world
OPCM : 38 +2
UROKI : 30
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 1
CZARNA MAGIA : 60 +5
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 15 +6
Genetyka : Czarodziej
Ben Nevis - Page 2 0a7fa580d649138e3b463d11570b940cc13967a2
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t633-tristan-rosier#1815 https://www.morsmordre.net/t639-vespasien https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-dover-upper-rd-13 https://www.morsmordre.net/t2784-skrytka-bankowa-nr-96 https://www.morsmordre.net/t977p15-tristan-rosier
Re: Ben Nevis [odnośnik]22.06.19 15:45
The member 'Tristan Rosier' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 44

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Ben Nevis - Page 2 EpVvgyp

--------------------------------

#3 'k100' : 3
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ben Nevis - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ben Nevis [odnośnik]22.06.19 16:20
Benjamin raz jeszcze łypnął niezbyt przyjacielsko na Coriandra, po czym prychnął, co bardziej przypominało w tych surowych okolicznościach przyrody nerwowe kaszlnięcie. Smoki. Wspaniale. Sądził, że te przepiękne bestie połączyły tylko ich dwoje, ale widocznie Percival lubił rozmieniać się na knuty i przeżywał podniosłe przygody z potężnymi bestiami wraz z doktorkiem magiweterynarii. - Ciekawe, jak sobie radziliście - burknął pod nosem, pewien, że ten nieprzychylny komentarz porwie porywisty, górski wiatr, wciskający swe lodowate dłonie w każdą szparę w ciepłych materiałach, którymi się owinął. Cóż jednak zrobić, nie mógł zgrywać primabaleriny i dalej się dąsać, mieli zadanie do wykonania, a z dwojga złego wolał mieć za plecami kogoś, kto już miał do czynienia ze smokami, nawet jeśli wiązało się to z poczuciem zupełnie niezrozumiałej zazdrości.
Nieco łagodniejącej, gdy Sprout potwierdził przypuszczenia o psach, wykazując się sporą dozą empatii. - Nie wiem, jak ktoś może skrzywdzić lub porzucić takiego mądrego czworonoga. Mamy trzy psy, wiesz? - podzielił się tą wspaniałą informacją, niefrasobliwie używając liczby mnogiej. Był jednak zbyt skupiony na mozolnym przesuwaniu się naprzód, by zdać sobie sprawę z tej retorycznej zagwozdki, jaką mógł zafundować magiweterynarzowi. A później - reszta skryła się w milczeniu i zimowej chmurze, przesłaniającej prawie zupełnie widok, Wright miał jednak nadzieję, że zdoła dostrzec coś, co pomoże im w dalszej wspinaczce. Wspólnej; wkrótce poczuł dociążenie ciałem Coriandra, który zawisnął na łączącej ich linie, drugą, tą zastaną już na stromej ścianie, chwytając dłońmi. - Dobrze ci idzie, tylko nie złam karku - znów odwrócił się przez ramię, dbając o morale ich dwuosobowej drużyny. W razie wypadku mógł sięgnąć po różdżkę i jakoś uchronić Sprouta przed przykrym spotkaniem trzeciego stopnia z skałami poniżej, ale wolał tego nie robić. Ruszał więc dalej, podciągał się uparcie i niestrudzenie, wykorzystując siłę swych mięśni. I jeszcze wyżej, i jeszcze odrobinę. Spory wysiłek fizyczny rozgrzewał ciało i prawie nie czuł mrozu chłoszczącego go w odkrytą twarz.


184/400


Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Ben Nevis - Page 2 Frank-castle-punisher
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t656-benjamin-wright https://www.morsmordre.net/t683-smok#2087 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f203-kornwalia-sennen https://www.morsmordre.net/t4339-skrytka-bankowa-nr-178#92647 https://www.morsmordre.net/t1416-jaimie-wright
Re: Ben Nevis [odnośnik]22.06.19 16:20
The member 'Benjamin Wright' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 45
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ben Nevis - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ben Nevis [odnośnik]22.06.19 16:48
Miał wrażenie, że Wright coś jeszcze powiedział, ale przy odległości od niego, w której wtedy jeszcze się znajdował, równie dobrze mógł to być psikus zaserwowany przez silniejszy powiew wiatru. Założył, że skoro nic nie zostało powtórzone, nie było to pytanie i nie musi prosić o powtórzenie. Skulił się w sobie trochę bardziej, próbując jednocześnie iść szybciej, ale nie bardzo pozwalała mu na to forma. Mógł oczywiście teraz rzucić się do biegu, ale wiedział, że wtedy zbyt szybko zabrakłoby mu sił. Wpatrując się w plecy Benjamina obiecał sobie, że po powrocie do domu zacznie znowu trenować. Jak za czasów, kiedy jego siła służyła jeszcze czemuś więcej, niż ewentualnemu nastawianiu kończyn bez użycia magii, by uniknąć anomalii, które nawet przy użyciu najprostszych z najprostszych zaklęć mogły znacznie pogorszyć sytuację i bez tego umęczonego zwierzęcia, jak i jego.
- Też ciągle się dziwię. - westchnął z ponurą miną, wypogodniał jednak nieco na wzmiankę o psach należących do Wrighta. - Fantastyczna sprawa, co? W moim rodzinnym domu nigdy nie brakowało czworonogów. Tym bardziej, że mama hoduje hipogryfy. - Po raz pierwszy chyba sam, z własnej woli, dorzucił coś o sobie. Liczba mnoga nie zdziwiła go za bardzo, chociaż nie potrafił sobie przypomnieć, czy na dłoni Wrighta widział obrączkę. W ich wieku nie było w tym nic dziwnego, to raczej on nie miał się czym chwalić, pozostając niezwiązanym. To dopiero budziło podejrzenia!
- Niczego nie obiecuję! - odparł paradoksalnie lekkim tonem. Nie mógł teraz zbyt rozwodzić się nad bardzo prawdziwym zagrożeniem takiego finału wspinaczki, to tylko by je zwiększało. Zamiast tego, starał się znaleźć komfortowy rytm, który ułatwiłby mu wspinaczkę. Wszystko tu przychodziło mu trudniej, niż Wrightowi, ale nie zamierzał się poddawać. Wolniej, ale uparcie wspinał się coraz wyżej, jedynie w myślach klnąc na pogodę.

rzucam na wspinaczkę


przyjdź śmierci, ale tak skrycie, tak skrycie bym nie czuł twego zbliżenia, bo sama rozkosz konania, rozkosz konania mogłaby
wrócić mi życie
Coriander Sprout
Coriander Sprout
Zawód : magiwet
Wiek : 31 lat
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Kawaler
raise a glass to freedom,
something they can
never take away,
no matter what
they tell you
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t6883-coriander-sprout#179691 https://www.morsmordre.net/t6996-silva#183813 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f248-hartlake-road-18-3 https://www.morsmordre.net/t6997-skrytka-bankowa-nr-1708 https://www.morsmordre.net/t7442-c-sprout#203517
Re: Ben Nevis [odnośnik]22.06.19 16:48
The member 'Coriander Sprout' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 22
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ben Nevis - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ben Nevis [odnośnik]22.06.19 18:27
Informacja o tym, że mama Sprouta otworzyła swe serce przed kapryśnymi hipogryfami, wielkimi bydlakami, które często budziły w czarodziejach zarówno lęk, jak i niezwykły szacunek, jeszcze bardziej ociepliła wizerunek Coriandra w oczach Benjamina. Oczywiście nie na tyle, by całkiem wyzbył się zazdrości o Percivala, lecz przestał podświadomie rozważać przypadkowego zepchnięcia go z jakiejś mało stabilnej skałki i tłumaczenia później, że był to pechowy przypadek a nie celowe działanie w celu zdeformowania przystojnej twarzy magicznego weterynarza. Teraz stanowili jedną drużynę, dosłownie wiszącą na jednej linie: fałszywy ruch któregoś z nich pociągnąłby niżej drugiego, ryzyko rosło więc w miarę poruszania się w górę. Związanie się grubym sznurem z drugiej strony gwarantowało im sprawniejszą wspinaczkę, Ben wolał więc skupiać się na pozytywach tej sytuacji.
Intensywne podciąganie się nawet jemu dawało się we znaki, odpuścił więc wesołe pogaduszki. Słowa i tak nie były zbyt słyszalne przez ogłuszającą zadyszkę, a głośniejsze pokrzykiwania groziły zsunięciem się z wiszącej nad nimi półki skalnej deski śnieżnej. Wright znał podstawowe zasady chodzenia po górach, ale jego kuzyn, który zjadł na takich przygodach zęby - dosłownie, po tylu upadkach wybił sobie prawie wszystkie zęby przednie - nauczył go przezorności jeśli chodzi o lawiny. Brodacz poruszał się więc w miarę ostrożnie, szukając następnych naturalnych podpórek dla butów na grubej podeszwie i rąk odzianych w rękawice. Utrudniały nieco chwyt, lecz zarazem chroniły przed siarczystym mrozem i ostrymi krawędziami skał.
- Jeszcze kawałek - odezwał się, na moment zawisając na linie, z nogami wspartymi o jakiś lichy występ skalny. Potrzebował sekundy odpoczynku, rozejrzał się też dookoła i wydawało mu się, że jeszcze kilka metrów dzieli ich od końca tego etapu wspinaczki. Nie mógł być tego jednak pewien, ruszył więc od nowa, mozolnie, uparcie, z zaciętą miną, dwukrotnie upewniając się, że część stromizny, na której opierał swój ciężar, nie rozpadnie się z powodu jego imponującej masy. Kilka kamyków odleciało od ściany, ale wątpił, by zrobiły Coriandrowi jakąś krzywdę: najwyżej trochę go zabrudzą i przestanie roztaczać wokół siebie blask przystojności.



341/400


Make my messes matter, make this chaos count.
Benjamin Wright
Benjamin Wright
Zawód : eks-gwiazda quidditcha
Wiek : 34
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I wanna run against the world that's turning
I'd movе so fast that I'd outpace the dawn
OPCM : 37 +7
UROKI : 34
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 17
SPRAWNOŚĆ : 43
Genetyka : Czarodziej
Ben Nevis - Page 2 Frank-castle-punisher
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t656-benjamin-wright https://www.morsmordre.net/t683-smok#2087 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f203-kornwalia-sennen https://www.morsmordre.net/t4339-skrytka-bankowa-nr-178#92647 https://www.morsmordre.net/t1416-jaimie-wright
Re: Ben Nevis [odnośnik]22.06.19 18:27
The member 'Benjamin Wright' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 49
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Ben Nevis - Page 2 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Ben Nevis [odnośnik]26.06.19 16:48
Obejrzałem się za siebie spoglądając w osnute mgłą niższe partie góry. Lipa byłoby się poddać temu zmęczeniu, przysiąść i zamarznąć nocą na sopel. Miałem nadzieję, że ludzie oraz zwierzęta których szukaliśmy nie skończyły właśnie w ten sposób bo nie uśmiechało mi się przekopywać przybocznych zasp i połaci śniegu. Nie wziąłem rękawiczek. Poprawiłem plecak, pociągnąłem nosem i ruszyłem dalej licząc na to, że nie natrafimy na anomalie cięższego kalibru, jak choćby wspomniana przez Percivala somnia. Tego jeszcze brakowało bym skończył ratowany przez Wrighta...
Owiany spalenizną wzgórek nie wzbudził we mnie niepokoju. W końcu szukaliśmy smoka, a to dookoła wydawało się wyglądać jak ślad po nim. Szybciej bydlaka znajdziemy to szybciej skończymy odmarzać se tyłki. No, potem jeszcze trzeba będzie ogarnąć jeszcze ludzi ale skrawki śladów które się zachowały wskazywały na to, że być może ci nie byli wcale tak daleko. Przynajmniej ich część. Reszta była zatarta na tyle, że ciężko było podążyć za nimi dalej. Ktoś mógł tu chyba obozować. Może niedogaszone ognisko?
- Dobra, a więc byli tu jacyś ludzie... - mruczę pod nosem bardziej do siebie - Ci od transportu, których szukamy raczej nie orientowali się w okolicy, nie? - bo jeżeli orientowali i jeżeli to oni tu byli to ja na ich miejscu polazłbym w pierwsze lepsze schronienie - Myślisz, że mogli się tu rozbić...? - zwróciłem się do Percivala jednocześnie się prostując i rozglądając za jakimiś częściami powodu bądź klatki lub szczątkami zwierząt pociągowych czy coś. Z galopu myśli wyrwał mnie szelest dobiegający zza pleców. Odwróciłem się wiec i zrobiłem kilka kroków by sprawdzić o chuj chodzi, lecz rozlewająca się cieniem plama na śniegu, która się wspinała ku nam niewiele mi mówiła. Przyglądałem się jej w konsternacji przez chwilę, by następnie podnieść wzrok na niebo. Cień...? Czy jakieś posiadające cienistą formę anomalia lub zwierze...?

|k10 drużyny, k100 spostrzegawczość, k100 ONMS


I'll survive
somehow i always do


Matthew Bott
Matthew Bott
Zawód : Prace dorywcze
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Jam jest Myśląca Tiara,Los wam wyznaczę na starcie!
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Wilkołak

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3558-matt-w-budowie#62851 https://www.morsmordre.net/t4002-poczta-matta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f136-smiertelny-nokturn-36-5 https://www.morsmordre.net/t4772-skrytka-bankowa-nr-901 https://www.morsmordre.net/t3713-matthew-bott

Strona 2 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Ben Nevis
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach