

Punkty doświadczenia możesz wymienić na zakup różnego rodzaju przedmiotów, zaklęć jednorazowego użytku, umiejętności, zwierząt, a także na podwyższenie statystyk i biegłości. Szczegóły znajdziesz w sklepie.
Podczas tworzenia karty postaci można zakupić jedną dowolną umiejętność (oprócz magii bezróżdżkowej) lub genetykę oraz inne statystyki, biegłości i przedmioty ze sklepiku mistrza gry o łącznej sumie PD nie większej niż wartość równa wiekowi postaci przemnożonemu przez 20, jeżeli postać ukończyła 25 rok życia. Po odjęciu ceny zakupów stan konta staje się liczbą ujemną - do momentu, w którym "dług" zostanie spłacony rozwój postaci pozostaje zablokowany. Przykładowo, postać, która ma skończone 25 lat, może wydać na start 500 PD (25*20) i dokupić jedną dowolną umiejętność, na przykład oklumencję, zacznie jednak wówczas grę z kredytem -1000 PD (500 + 500 za oklumencję).
Rozwój statystyk, biegłości i umiejętności w trakcie rozgrywki musi być uzasadniony rozgrywką, która miała miejsce po akceptacji karty. Forma tej rozgrywki jest całkowicie dowolna (wątki, opowiadania, nawet listy i pojedyncze fragmenty narracji w postach, a zwłaszcza działania powiązane z fabułą forum), jednak jej rodzaj, charakter, obszerność muszą być adekwatne do docelowego poziomu postaci. Mistrz gry, oceniając rozwój, bierze pod uwagę całokształt postaci i jej wątków, również tych, które nie są w rozwoju zgłaszane, o ile jest ich świadomy. Wątki takie mogą działać na korzyść lub niekorzyść zgłaszanego rozwoju postaci. Niektóre biegłości i statystyki są ze sobą powiązane i należy mieć to na uwadze (na przykład statystyki fizyczne i biegłości sportowe). Zgłaszając rozwój gracz powinien być pewien, że jego postać wyczerpała temat pod względem nauki danej biegłości lub statystyki na swoim poziomie. W uzasadnieniu lepiej jest napisać więcej rzeczy niepotrzebnych, niżeli mniej potrzebnych. W przypadku umiejętności dodatkowe wytyczne znajdują się również w odpowiednim temacie.
Rozwinięcie czegokolwiek u postaci powinno bazować na tym, z czego postać w trakcie swojej rozgrywki fabularnej korzysta. Gracz najprawdopodobniej będzie w stanie uzasadnić swój rozwój bazując na naturalnych przejściach postaci, a nie na sztucznych pojedynczych wątkach z nauką granych tylko po to, by osiągnąć określony cel. Na rozwój postaci składa się cała jej kreacja.
Rozwój postaci zgłaszany pomimo BRAKU punktów wymaganych do jego rozliczenia na koncie postaci będzie odrzucany i usuwany z tematu.
Przy tworzeniu karty postaci:
- rozwiń:
- Kod:
[b]Imię i nazwisko postaci:[/b]
[b]Suma punktów biegłości na start[/b]: (70-87; dodatkowe punkty można zyskać wymieniając na nie punkty statystyk, w tym początkowe punkty sprawności/zwinności)
[b]Suma punktów majętności na start[/b]: przysługuje ci suma zależna od twojego statusu majątkowego, jeśli chcesz wydać część na start - zaznacz to w tym miejscu. Postaci o statusie średniozamożnym na start przysługuje 100 PM
[b]Wydane punkty doświadczenia:[/b] Przedstaw łączną cenę dokonanych zakupów za PD - maksymalnie 100 (1000) lub 100 (1000) + cena wybranej umiejętności
[b]Zdobyto:[/b] Wypisz wszystko, co zostało zakupione: przedmioty, umiejętności
Aby wykorzystać zdobyte punkty doświadczenia:
- rozwiń:
- Kod:
[b]Imię i nazwisko postaci:[/b]
[b]Rachunek:[/b] Przedstaw, ile punktów pozostanie Ci po odjęciu punktów za przedmioty.
Ilość punktów na koncie - cena zakupów = punkty pozostałe.
[b]Zdobyto:[/b] Wypisz wszystko, co zostało zakupione: przedmioty, statystyki, umiejętności lub zaklęcia
[b]Uzasadnienie:[/b] Jeżeli jest to konieczne, opis rozgrywek, w których postać uczyła się danych umiejętności lub w których zdobyła dany przedmiot lub opis fabularnego uzasadnienie danego zakupu - TEN PUNKT NIE JEST DLA OZDOBY
Aby wykorzystać zdobyte punkty biegłości:
- rozwiń:
- Kod:
[b]Imię i nazwisko postaci[/b]:
[b]Biegłość[/b]:
[b]Ilość wydanych punktów[/b]:
[b]Uzasadnienie[/b]: w przypadku nauki nowej biegłości, zwłaszcza obejmującej wiedzę z jakiegoś zakresu, należy zalinkować wątek, w którym postać tę wiedzę zdobywa.
Aby wykorzystać punkty ze skrytki bankowej*:
- rozwiń:
- Kod:
[b]BANK GRINGOTTA[/b]
[b]Imię i nazwisko postaci[/b]:
[b]Skrytka[/b]: link do skrytki, w której jest rozliczony rachunek
[b]Uzasadnienie[/b]: Jeżeli jest to konieczne, opis rozgrywek.
[b]Zdobyto[/b]: Wypisz wszystko, co zostało zakupione: inwestycje, hodowle i zwierzęta, używki, ingrediencje
*skrytki bankowe prowadzone są przez graczy, należy jednak poinformować o zakupie przedmiotów/zwierząt, które powinny zostać dopisane do wyposażenia postaci. Postać fabularnie nie posiada danych przedmiotów jeśli nie figurują one w jej wyposażeniu.


Biegłość: walka wręcz II
Ilość wydanych punktów: 6,5 PB -> dodatkowe 5 punktów statystyk chciałam włożyć do zwinności.
Uzasadnienie: James zawsze był i wciąż jest człowiekiem impulsywnym, porywczym, gwałtownym i agresywnym. Jego ojciec, kiedy jeszcze był w domu, z rodzicami właśnie w ten sposób się zachowywał i James nieświadomie przejął jego zachowania. Bardzo łatwo go sprowokować. Nie radzi sobie z emocjami i jego pierwszym sposobem reagowania najczęściej jest właśnie wykorzystywanie siły do rozwiązywania wszelakich problemów. Kiedy James był w Richmond przez most uciekała młoda dziewczyna, którą goniło dwóch, starszych chłopców. I choć naturalnie James nie angażuje się w cudze problemy, tym razem był w stanie emocjonalnym, w którym szukał zaczepki, dlatego, gdy tylko chłopaki przebiegali przez most, trącił jednego z nich barkiem, zmuszając do zatrzymania i reakcji. To spowodowało, że między nimi dwoma doszło do krótkiej bójki, James wygrał i przegonił chłopaczków, tym samym niekoniecznie celowo ratując Anne. Później w Lynmouth na potańcówce, na której James był wraz z Nealą i Anne, podbił zazdrosny o Rudą Walter, za którym stał tłum mieszkańców. Sprowokował Doe do bójki. Złamał mu nos, doszło między nimi do rozlewu krwi, a kiedy Walter przegrał jeden z chłopaków w tłumie rozbił mu na głowie butelkę. Walki wraz z Marcelem wygrali, ale tym samym wyrzucili ich z potańcówki. W listopadzie na Fleet Street spotykam zaginionego brata. Brata, który doprowadził do rodzinnej tragedii, zamordowania cygańskiego taboru. Brata, który uciekł w trakcie tego wszystkiego i nie dał znać, że żyje, chociaż dostawał listy Jamesa. Thomas uciekał przed nim, ale James go w końcu dopadł i wyładowując na nim całą swoją złość, żal, rozpacz i frustrację pobił go na ulicy, w błocie, kiedy ten się nawet nie bronił. W trakcie sylwestra, James, wracając do pokoju, do którego niósł świece natrafił na obrazek, który mu się nie spodobał: ujrzał Castora obejmującego jego żonę i szepczącego jej coś na ucho. Był już wtedy mocno pijany, a ponieważ jest człowiekiem zazdrosnym i porywczym, od razu rzucił się na Castora z rękami. Uderzył go, a później bardzo mocno (dzięki 100) popchnął go na ścianę, łamiąc mu żebra. W styczniu, po wyjściu z Tower, gdy znaleźli się u Jaydena, który wyciągnął ich z więzienia, pomógł im, miał do wyrównania porachunki z Vanem (jego zdaniem), który próbował wyciągnąć jego młodszą siostrę na wyjazd za granicę we dwoje. W związku z tym, pod wpływem złości próbował uderzyć Jaydena, ale ostatecznie profesor osłonił się potężną tarczą, której siła złamała złodziejaszkowi palce. Po miesiącu nieobecności, po ucieczce od Jaydena, Jamę wrócił do domu. Okazało się, że podczas kiedy on nie radził sobie przez miesiąc z koszmarami więzienia, pobiciem, traumatyczną celą, molestowaniem i horrorem zapewnionym przez strażników Tower, jego brat, który właściwie prawie wtedy nie ucierpiał dobrze się bawił. Zakochał się, żył normalnie, udawał, że nic się nie stało. Rozjuszony uderzył go, ale Thomas nie eskalował konfliktu, szybko się zakończył. Powrót do równowagi trwał, a w połowie lutego James uznał, że potrzebuje czegoś, co pomoże mu w końcu zapomnieć i odetchnąć. Nieświadom, że człowiek z Londynu wyślę go właśnie do Connora, spotkał się z dilerem, chcąc kupić diable ziele. Multon okazuje się jednak być wciąż tak samo zaczepny, a James zupełnie nie poradził sobie z jego prowokacjami. Wpierw mocno popchnął czarodzieja, a później go uderzył. (Wątek pomocniczy, w trakcie).
Rachunek: 1219-600-560 = 59.
Zdobyto: 12 punktów biegłości i 7 punktów statystyk
Uzasadnienie: Punkty biegłości proszę do reszty, będą wykorzystane później; statystyki przedstawiam poniżej:
Poproszę 2 punkty do siły i jeśli mogę przyrost 3kg:
Prócz powyższego w walce wręcz; James porusza się głównie pieszo, czasem jeśli ma miotłę to właśnie na miotle, ale z powodu ograniczonych możliwości jest w dzisiejszym spojrzeniu po prostu bardzo aktywny. Prócz powyższego, czyli ataków, czy bójek, które wymagają od niego użycia siły i rozwinięcia jej przez serwowanie ciosów, wykorzystuje siłę także w innych, zwyczajnych sytuacjach, przyczyniając się przy tym do wzrostu mięśni. Zwykle chwytając się dorywczych prac, były to prace fizyczne, jak pomoc przy rozładunkach, transporcie, o czym wspominam w tym wątku. W listopadzie, podczas obławy na parszywy lokal, wypchnął Marceliusa przez okno, chcąc go zmusić w ten sposób do ucieczki (chociaż sam jest od niego słabszy i chudszy, wykorzystując siłę, zamieszanie i jego dezorientację mu się to udało). Później, Marcel poprosił go o pomoc w sprawie, o której nie mówił za wiele. Obaj włamali się jednak na przycumowany w porcie statek, i tam, z małej łódki wdrapywali się po drabince na olbrzymi statek z niemalże poziomu wody. W grudniu, podczas zorganizowanej przez arystokratki fety i rozdawania ubogim jedzenia, wziął nadgnitego pomidora i rzucił nim z całych sił w tłum. W styczniu, gdy trafił do Tower schudł. Przez cały miesiąc tułaczki po Wielkiej Brytanii głodował, ale w lutym, po powrocie do domu był karmiony przez Sheilę, która zadbała o to, by wrócił do takiego jedzenia, jak wcześniej. Wtedy też James poprosił o pomoc Nealę, której wujostwo zatrudniło go jako stajennego. Od 10 lutego Jim pracuje fizycznie od świtu do zmierzchu wykonując często ciężkie dla jego warunków czynności. Przez wzgląd na to, że nie jest on najlepszym czarodziejem i nie ma wielkich umiejętności, wiele rzeczy robi sam, fizycznie, nie zawsze posiłkując się magią. zajmuje się końmi, które są zwierzętami nieświadomymi swojej siły. Utrzymanie ich wymaga mocnej ręki i siły, którą przy nich czy czas rozwija. Prócz tego zajmuje się oczywiście rozdzielaniem jedzenia, uzupełnianiem wody, przenoszeniem worków, sprzątaniem, przerzucanem gnoju i zbrudzonej ściółki w boksach i wszystkim, co każą mu Weasleyowie, a jest to praca czysto fizyczna. W lecznicy u Kerstin, James jeszcze rzucał gnomami na odległość.
Poproszę 3 punkty do zwinności:
Prócz powyższego, czyli bójek, w których James trenuje zwinność poprzez uniki i próby odskoczenia, jest zmuszony robić uniki i trenować swoją szybkość w innych sytuacjach, nie mniej niebezpiecznych. Tutaj Marcel zaatakował go morderczą szyszką, przed którą zdołał się uchylić, zanim wbiła mu się w czoło. Przyjaciel siedział dość blisko, ale dostrzegając jego zamiar z powodzeniem uchronił się przed fatalnymi konsekwencjami. Spacerując po dachach kamienic w dokach, czasem trafia w rozwieszoną na balkonach pościel. Gospodyni, widząc to jednak zbulwersowała się intruzem na jej terenie i postanowiła go zaatakować. tutaj James uciekał po dachach przed sąsiadką, przeskakiwał też z dachu na balkon drugiego budynku, łapiąc uciekającą wraz z nim Philippę. Codzienność Jamesa to także nieustanny bieg. Gonitwa za kimś, jak na przykład swoim bratem, ale także uciekać przed barmanem i klientelą Raptuśnika choć oficjalnie przed Marcelem, który za nim pobiegł go dorwać, czy przed mieszkańcami Doliny, kiedy przyłapano ich na próbie włamania do jednego z domów. Udało mu się zbiec z miejsca i uchronić przed konsekwencjami, które spotkały starszego brata. W Tower próbował doskoczyć do chłopaków i ich rozdzielić, a później wyrwać strażnikowi różdżkę. W lutym, po pojedynku z bratem, gdy skutecznie zmienił go w królika, próbował złapać szybką bestię. Z powodzeniem.
Poproszę 2 punkty do transmutacji:
Jedyną dziedziną magiczną, którą James jako tako opanował jest transmutacja i to właśnie ją rozwija, wykorzystując ją w najprzydatniejszych dla siebie sytuacjach, ale też szlifując i udoskonalając posiadane już umiejętności, jak i ucząc się nowych. Tutaj powiększał koce, tak, aby wystarczyły dla całej czwórki, a podczas misji Marceliusa w porcie szlifował zaklęcie kameleona, reducio i libramuto. Później, po powrocie do domu z miesięcznej tułaczki wraz z starszym bratem uczył się zaklęcia Midasa, z którym nie miał nigdy do czynienia. Później, sprowokowany przez brata do czarodziejskiego pojedynku, rzucił na niego jęzlep, a ostatecznie zamienił go w królika.
i dlatego może się rozbić i zostawić
w jednym pokoju ułamek swojej wieczności.
Like a fist. Like a knife.
But I want to be more like a weed,
a small frog trembling in air.


Imię i nazwisko postaci: Yvette Baudelaire
Skrytka: hop
Uzasadnienie: Zostałam prawdziwą gospodynią
Zdobyto: 5 kur (100 PM)

a second and cry for hours.
going on at night
so many hearts are fighting
to survive without light


Biegłość: Numerologia I
Ilość wydanych punktów: 2PB z reszty
Uzasadnienie: Sheila od momentu ukończenia nauki domowej i po polepszeniu swoich umiejętności krawieckich chciała poduczyć się szycia na magicznych tkaninach (o czym wspomniane jest tutaj czy tutaj czy tutaj wspominam o tym w trakcie rozmowy) wiedząc, że to poszerzy jej możliwości względem klientów i zarobku, a także względem samego krawiectwa. Dzięki Jenny, Sheila poznaje możliwości magicznego szycia, działając później z Nealą już nieco bardziej samodzielnie. Neala pożycza mi również książki, które potem czytam, a także wcześniej udaje mi się poprosić Steffena o książki które przesyła, a o postępach w nauce wspominam również w liście do Mare.


Suma punktów biegłości na start: 70, wykorzystanych 67
Suma punktów majętności na start: 50 PM
Wydane punkty doświadczenia: 300 + 50 = 350
Zdobyto: Karabin powtarzalny Lee-Enfield, Naboje x20


Suma punktów biegłości na start: 70, zostaje mi reszty 4
Suma punktów majętności na start: 50 PM
Wydane punkty doświadczenia: 50+75 = 125 PD
Zdobyto: Sowa, broń mała
Mowa - #755353


Połączę to zgłoszenie, żeby się nie rozjechało:
Chciałabym sprzedać swoje własne i jedyne mieszkanie na Pokątnej 20/4 (200 PM według tematu finanse) i dokonać zakupu:
Imię i nazwisko postaci: Elvira Multon
Skrytka: tutaj
Uzasadnienie: Udało mi się uzbierać wystarczającą ilość oszczędności, a czas jest sprzyjający, by opuścić Londyn, wiejskie powietrze podobno dobrze robi na głowę.
Zdobyto: Dom wolnostojący (600 PM)
Krew na twej sukience
Płoń, płoń, Falka,
za twe zbrodnie
Spłoń i skonaj w męce!


Suma punktów biegłości na start: 70
Suma punktów majętności na start: 25 PM
Wydane punkty doświadczenia: 550 PD
Zdobyto: Nóż, sowa, 0,5 punktu biegłości, 5 punktów statystyk

Evil often wins
Ostatnio zmieniony przez Kina Huxley dnia 28.04.22 16:50, w całości zmieniany 2 razy
kto liczy na łagodność wilka,
na zdrowie konia,
na miłość młodego chłopca
i na przysięgi nierządnicy.


Rachunek: 671 - 2*50 - 7*80 = 11
Zdobyto: 2 PB, 5 punktów OPCM, 2 punkty sprawności
Uzasadnienie: Minął rok, odkąd William wrócił do kraju - i od tego czasu przez cały czas aktywnie angażuje się w działania Zakonu Feniksa, nie wzbraniając się przed udziałem w misjach ani walką z wrogiem. Już w czerwcu zeszłego roku, w trakcie próby nawiązania współpracy z właścicielem londyńskiej apteki, został zaatakowany przez Rycerzy Walpurgii - w pojedynku, który się wywiązał, sięgając głównie po defensywę, broniąc zarówno siebie, jak i swoich towarzyszy. W lipcu, na polanie świetlików, wdał się w walkę ze szmalcownikiem, który zamordował mugolską rodzinę, sięgając zarówno po pięści, jak i magię; niedługo później znów go spotkał, tym razem w mieszkaniu matki przyjaciela, którego - po krótkiej, ale intensywnej potyczce - udało mu się wyciągnąć z rąk mordercy i zabrać do Oazy. W sierpniu znów wziął udział w starciu z Rycerzami Walpurgii, w tym wypadku również sięgając głównie po obronę przed czarną magią - skutecznie unieszkodliwiając wrogów tak długo, dopóki nie pojawiło się wsparcie. We wrześniu razem z Marcelem wyciągnął z Londynu kilku mugoli, po drodze wdając się w walkę z nieznajomym mężczyzną (wątek zaczyna się tutaj, jest kontynuowany tutaj i kończy się tutaj). Prawdziwy sprawdzian jego umiejętności miał miejsce w Azkabanie - gdzie William musiał nie tylko niejednokrotnie sięgać po białą magię (przeciwko strażnikom, broniąc towarzyszy, a także starając się ukryć obecność swoją i pozostałych), ale musiał też odgarniać wszechobecnych dementorów, w krytycznym momencie skutecznie rzucając zaklęcie patronusa mimo skrajnego wyczerpania. Stosunkowo niedawno, w Elkstone, brał też udział w wyprawie mającej na celu odnalezienie tajemniczego kamienia - a przeklęta reputacja wioski oraz niespodziewane pojawienie się intruza wymagały nieustannego sięgania po magię defensywną, w tym silniejsze zaklęcia przełamujące iluzje.
Z białej magii William korzysta też regularnie w trakcie pracy łącznika - od października jego głównym zajęciem jest przemieszczanie się drogą powietrzną ponad kryjówkami rozsianymi po ogarniętym wojną kraju; dbanie o bezpieczeństwo przesyłek wymusza na nim ciągłe podnoszenie swoich umiejętności w zakresie defensywy. Białą magię zgłębiał także w trakcie realizowania projektu budowy boiska w Oazie, które samodzielnie zabezpieczał tutaj, tutaj i tutaj.
Praca łącznika wymusza na nim również nieustanne podnoszenie kondycji fizycznej - trasy są nierzadko długie, odbywają się też w trudnych warunkach. Przykładowo - tutaj dociera do ostatniego z punktów trasy po całonocnym locie, mimo wyczerpania decyduje się na dalsze poszukiwanie kryjówek, ponieważ wymaga tego sytuacja; tutaj rozwozi po półwyspie kornwalijskim paczki z zaopatrzeniem na prośbę Thalii, oprócz samego latania zajmując się też przenoszeniem ich i zabezpieczaniem na czas transportu; tutaj wraz z Anthonym i innymi lotnikami bierze udział w transporcie owczego runa z Irlandii do Oazy, przelatując przez sam środek burzowej nawałnicy; tutaj na prośbę Hannah pomaga w transporcie drewna, tutaj wraz z Anthonym oczyszcza ścieżkę z głazów, korzystając głównie z siły własnych mięśni, w podobny sposób buduje zresztą wspomniane wcześniej boisko (wszystkie posty opierające się na sprawności są zalinkowane w temacie z projektem).
Imię i nazwisko postaci: William Moore
Biegłość: odporność magiczna
Ilość wydanych punktów: 5 PB (3 z reszty + 2 dokupione wyżej)
Uzasadnienie: William w starciach z wrogiem bierze udział już od jakiegoś czasu (wszystkie pojedynki zalinkowane są już w uzasadnieniu rozwoju OPCM), na ogół nie wychodząc z nich bez szwanku; w trakcie walki w szeregach Zakonu Feniksa na działanie magii narażony był niejednokrotnie, najintensywniej zmierzył się z nią jednak w Azkabanie - gdzie podczas niemal całej misji pozostawał pod wpływem obezwładniającego działania dementorów (negatywny wpływ ich obecności na ciało i umysł rozpoczyna się tutaj, tutaj bliskie zetknięcie się z dementorami zmusza Williama do podjęcia (niestety nieudanej) próby przeciwstawienia się ich wpływowi i kontynuowania misji). Wyprawa do Azkabanu odbiła się na nim mocno, pozostawiając po sobie trwające miesiącami halucynacje, z czasem wrócił jednak do pełni zdrowia.
zakryj groby płaszczem rzeki,
zetrzyj z włosów pył bitewny,
tych lat gniewnych
czarny pył


Rachunek: 1803 - 50 = 1753
Zdobyto: 1 PB
Imię i nazwisko postaci:Drew Macnair
Biegłość: Ekonomia I
Ilość wydanych punktów: 2 z reszty
Uzasadnienie: Drew od dłuższego czasu prowadzi Karczmę Pod Mantykorą. Przez cały ten okres złapał nieco doświadczenia i nauczył się podstawowych kwestii związanych z posiadaniem własnej działalności. Przyglądał się pracy Caleana przy księgach rachunkowych, prowadził negocjacje oraz pobierał lekcje od Iriny ( tu i tu i kontynuacja tu).
Biegłość: Savoir-vivre I
Ilość wydanych punktów: 1 z reszty + 1 dokupiony wyżej
Uzasadnienie: Drew nauczył się podstaw chociażby z uwagi na uczestnictwo w przyjęciach u Lady Nott (tu i tu). Podpatrywał zachowania oraz gesty nie chcąc wyjść na człowieka z niższych sfer oraz zwykłego prostaka, gdyż z pewnością wtem wyróżniałby się z tłumu - czego nie lubił.
Ponadto o wiele więcej przebywał z czarodziejami, w których żyłach płynęła błękitna krew.
Imię i nazwisko postaci: Drew Macnair
Rachunek: 1753 - (7*80) = 1193
Zdobyto: 6 punktów sprawności, 1 OPCM
Uzasadnienie: Odkąd wojna rozprzestrzeniła się na cały kraj Drew angażował się w coraz trudniejsze i bardziej ryzykowne misje, do których nie tylko niezbędne były umiejętności magiczne, ale wytrwałość. Niejednokrotnie już wyszedł cało z bardzo poważnych obrażeń (1, 2, 3, 4, 5, 6, 7)
Często prowadził długie i wykańczające pojedynki, które z pewnością poprawiły jego kondycję fizyczną. (powyższe + między innymi: 1, 2, 3, 4).
Nigdy nie był zapalonym sportowcem, ani nie praktykował przemieszczania się piechotą, jednakże w trakcie swych podróży mających na celu odnalezienie artefaktu lub miejsc związanych z klątwami był to jedyny możliwy sposób. Nierzadko wiązało się to z kilkudniową wędrówką, podczas której musiał zachować pełną czujność. Drogi prowadzące do skarbu tudzież opuszczonych lokalizacji były naszpikowane naturalnymi przeszkodami oraz pułapkami.
Konflikty zwykle rozwiązywał za pomocą różdżki, jednak przepychanka w barze sprawiła, iż adrenalina wzięła górę. Walka na gołe pięści okazała się równie satysfakcjonująca, co bolesna. Wiedziony chęcią podszkolenia swych umiejętności w tym zakresie zdecydował się na trening, a finalnie udział w niecodziennym turnieju.
Zabezpieczenia strategicznych punktów zdawały się już być na porządku dziennym. Drew dzięki odpowiedniej wiedzy mógł je skutecznie zlokalizować oraz rozbroić. Pod wpływem magii granatowego odłamka zaatakował nie tylko intruza, ale i swoich sojuszników. Bez większego trudu wyciszył wroga, dzięki czemu Rycerze mogli w czas rozprawić się z nim i uniknąć wykrycia. Utkał magiczną barierę mającą zapewnić im swobodne przemieszczanie się po ruinach. Próbował też ochronić towarzyszy, ale zabrakło mu właśnie tego jednego, magicznego punktu OPCM (tak sobie tylko żartuję).
![]() ![]() | ![]() ![]() |
Ostatnio zmieniony przez Drew Macnair dnia 29.04.22 0:24, w całości zmieniany 3 razy


Rachunek: 271-100 = 171
Ilość punktów na koncie - cena zakupów = punkty pozostałe.
Zdobyto: Zaczarowane pędzle
Uzasadnienie: Calypso jako malarka z pewnością chce mieć przyrządy najwyższej jakości.


should never crave the rose
You can't keep me quiet
Won't tremble when you try it
All I know is I won't go speechless


Rachunek: 520-320=200 PD
Zdobyto: 4 punkty opcm
Uzasadnienie: Ustawiczne wystawianie się na sytuacje niebezpieczne, misje, zadania specjalne i pojedynki, wymuszają na Elvirze naukę technik obronnych. Podczas wypadów w teren podejmuje pierwsze próby unieszkodliwiania zabezpieczeń(Lignumo, Lignumo), sięga po silniejsze niż dotąd zaklęcia obronne (Protego Maxima), używa jej też z różnymi skutkami podczas najistotniejszych wydarzeń, choćby w Warwick (Colloportus, Carpiene).
+ zwyczajna obrona
Krew na twej sukience
Płoń, płoń, Falka,
za twe zbrodnie
Spłoń i skonaj w męce!


Imię i nazwisko postaci: Rigel Black
Skrytka: tutaj
Uzasadnienie: Black zna miejsca, gdzie można zdobyć nielegalne używki. Robi to też nie po raz pierwszy.
Zdobyto: Widły (5 szt.), diable ziele (10 szt.) = 60 PM



But the lies are inside your head.


Suma punktów biegłości na start: 71
Suma punktów majętności na start: 100 PM
Wydane punkty doświadczenia: 50 PD (1 punkt biegłości) + 160 PD (2 punkty statystyk) + 50 PD (sowa) + 100 PD (Kluczyk do Gringotta) = 360 PD
Zdobyto: 1 punkt biegłości, 2 punkty statystyk, sowa, Kluczyk do Gringotta

Never see the truth, that final breakthrough


i dlatego może się rozbić i zostawić
w jednym pokoju ułamek swojej wieczności.
Like a fist. Like a knife.
But I want to be more like a weed,
a small frog trembling in air.


Biegłość: Mugoloznastwo (0->I)
Ilość wydanych punktów: 2PB z reszty
Uzasadnienie:
Od momentu otrzymania książki od Michaela, Thalia stara się bardziej zajmować mugolskimi sprawami, odświeżając pamięć którą miała wychowując się w mugolskim sierocińcu. korzystając też z każdej okazji aby złapać mugolską literaturę popularną (pytanie 13). Podpytuje Aidana o parę mugolskich kwestii w listach od którego dostaje też magazyn z modą mugolską. Gdy dowiaduje się, czym jest paliwo, uparła się na (mało skuteczne) prowadzenie ciężarówki, na wszelki wypadek dowiadując się kim jest pirat drogowy i nieco więcej detali o ciężarówce.
Imię i nazwisko postaci: Thalia Wellers
Biegłość: Spostrzegawczość (0->I)
Ilość wydanych punktów: 2PB z reszty
Uzasadnienie:
Od powrotu do kraju Thalia stara się również ćwiczyć własną spostrzegawczość, tak aby móc czujniej obserwować otoczenie i starać się rozpoznać w sytuacji a także we własnym rozmówcy. Podczas pojedynku daje rade nadążać za większą ilością przeciwników, podczas misji z pomocą Ferra Ecco patroluje okolicę, a podczas polowania z Jackie przygląda jej się uważnie, starając się odwzorowywać jej ruchy, stara się też obserwować sytuację w mniej sprzyjających warunkach jak otoczenie wodne. Na spotkaniu z Jaydenem wypatruje zmian, a gdy Lucinda zdejmuje zabezpieczenia, Thalia staje na czatach, wypatrując potencjalnego zagrożenia i szybko wyłapując osoby potencjalnie zagrażające misji. Przed spotkaniem patroluje okolicę, a przy spotkaniu stara się wyłapywać sygnały takie jak stan po pełni. Podczas udawania Ministra wyłapuje z tłumu osobę która chce donieść na zgromadzenie w karczmie. Czekając na kogoś, wypatruje sygnałów obecności osoby której się spodziewa, a w metamorfomagii potrafi odwzorowywać detale wyglądu.
Imię i nazwisko postaci: Thalia Wellers
Rachunek: 777-320 (4*80) = 457
Zdobyto: 4 punkty Uroków
Uzasadnienie:
Od momentu powrotu do kraju, Thalia podejmuje się rozmaitych działań, w tym walk, podczas których sięga po rozmaite uroki, czując się na tyle pewnie że sięga po rozmaitą gamę zaklęć, nawet jeżeli nie zawsze jej wychodzą - sięga po uroki gdy wraz ze Zlatą ścigają fałszerza, na rozlewisku również poświęcając chwilę na parę dobrze skonstruowanych uroków (w tym bardzo udane Everte Stati), czy stara się walczyć mocno wraz z Herbertem. Stacza też pojedynek u boku Mare w którym sięga po chociażby udane Esopsas. Radzi sobie również w długich walkach z kilkoma przeciwnikami w Czerwonym Lesie, aby później dalej ćwiczyć uroki podczas treningu z Tonksem. U boku Foxa korzysta z kilku udanych uroków, również obszarowych jak Aeris.
Imię i nazwisko postaci: Thalia Wellers
Rachunek: 457 (jeżeli powyższe zostanie zaakceptowane) - 320 (80*4) = 137
Zdobyto: 4 punkty OPCM
Uzasadnienie:
Tak samo jak z uroków, Thalia korzystała również z OPCM podczas swoich ostatnich przygód, zarówno pod względem niebojowym jak i w trakcie pojedynków. Podczas misji w Cromer wybrała zaklęcie chroniące jej tożsamość jak i wyczulające zmysły, jak również udaje jej się wtedy wyczarować cielesnego patronusa. Korzysta z Periculusa podczas misji z Samuelem, a po upomnieniu przez Michaela skupia się również na rzucaniu Homenum Revelio, wspomniane również tutaj, a oprócz tego posiłkuje się również Carpiene. Dodatkowo niejednokrotnie stara się skorzystać z możliwości wytrącenia rózdżki przeciwnikowi, zarówno podczas walki u boku Herberta jak i Michaela, próbuje związać policjanta podczas spotkania z Michaelem. Stara się również ochraniać siebie i innych przed zaklęciami starając się stawiać tarcze, z gorszym albo i lepszym skutkiem, chroniąc się nawet przed potężniejszymi zaklęciami.
Here I am
Here I remain
But me I never could be tamed
Through moors and meadows
Cloaked, concealed
Never to forget my name
I walk the shadows


Strona 66 z 67 • 1 ... 34 ... 65, 66, 67
W tym miejscu możesz przelogować się na inne konto i przesłać wiadomość. Pamiętaj, że treść posta zapisywana jest w obrębie danego konta. Aby uniknąć ewentualnej straty, pamiętaj o skopiowaniu treści posta przed przelogowaniem się.