Wydarzenia


Ekipa forum
to the moon and back
AutorWiadomość
to the moon and back [odnośnik]17.11.20 14:39
First topic message reminder :

Luna Lupin

Urodziła się i wychowała w North Yorkshire;
Siostra Lyalla i zmarłej Betty;
W latach 1943-1950 uczęszczała do Hogwartu - Gryffindor;
W szkole należała do chóru, jej ulubionym przedmiotem była transmutacja, zagorzały kibic Quidditcha;
Jej rodzice prowadzą farmę magicznego bydła, którą teraz sama się opiekuje;
1950 - 1952 - śpiewała w pubach i knajpach oraz grywała na fortepianie w podrzędnych restauracjach;
Po 1953 zaczęła grać i śpiewać dla szlacheckich rodzin (typowo do kotleta) oraz występować w bardziej znanych lokacjach;
Pod koniec 1954 wyjechała do Paryża i wróciła dopiero z końcem 1955 po śmierci siostry. Od tamtej pory opiekuje się farmą rodziców;
Nadal zdarza jej się muzykować w pubach i knajpach odkładając na jeszcze mroczniejsze czasy;
Nie wspiera żadnej ze stron konfliktu, nie chce angażować się w wojnę.


Po resztę zapraszam do KP! Wspólnie na pewno coś wymyślimy <3


no one can say what we get to be so why don't we rewrite the stars?
Luna Lupin
Luna Lupin
Zawód : właścicielka farmy, dawna solistka
Wiek : 26
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
We li­ve, as we dream – alo­ne
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t8986-luna-lupin?nid=2#270434 https://www.morsmordre.net/t8996-azra#270488 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f75-north-yorkshire-farma-lupinow https://www.morsmordre.net/t8998-skrytka-bankowa-nr-2117#270564 https://www.morsmordre.net/t8999-luna-lupin#270567

Re: to the moon and back [odnośnik]20.11.20 16:22
Luna Lupin napisał:
Cześć Tom! Mogliśmy się spotkać we Francji, ale skoro on tylko bywał w stolicy to jest małe prawdopodobieństwo by często na siebie wpadali. Dlatego pewnie byłoby to takie bardziej zrządzenie losu, ale kto wie może by siebie pamiętali? Co do napraw to jak najbardziej! Luna się nie zna na takich rzeczach, a ojciec chociaż stara się robić wszystko sam to też jest zamęczony już robotą i Luna woli zapłacić parę galeonów Tomowi niż patrzeć jak staruszek się wykańcza. W podziękowaniu pewnie dostaje od niej jakieś mleko (janusz biznesu), a i na występy może zapraszała chociaż raczej już się tym nie chwali, to dla niej trochę taki cios, cofnięcie się do początku. Czas pokaże co nam z tego wyjdzie? Relacje najlepiej i tak potwierdzać na fabule <3

W takim razie farma mors5 Co mogę, to pomogę, a dobre mleko zawsze w cenie! serce


Jakieś tęsknoty się we mnie szamocą,

Za świa­tłem, ży­ciem, spo­ko­jem i mocą.
I próż­no, próż­no sen du­szy mej zło­ty
ści­gam bez­gwiezd­ną oto­czo­ny nocą.


Tom Genthon
Tom Genthon
Zawód : Złota rączka, właściciel "Czarodziejskiego Warsztatu Genthona"
Wiek : 33
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Kto pod kim zaklęcie rzuca, ten sam w siebie celuje.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t8696-tom-genthon https://www.morsmordre.net/t8745-drusilla#260227 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f290-kent-reculver-domek-na-klifie https://www.morsmordre.net/t8743-skrytka-bankowa-numer-1211#260222 https://www.morsmordre.net/t8753-tom-genthon
Re: to the moon and back [odnośnik]20.11.20 16:25
Tom Genthon napisał:
Luna Lupin napisał:
Cześć Tom! Mogliśmy się spotkać we Francji, ale skoro on tylko bywał w stolicy to jest małe prawdopodobieństwo by często na siebie wpadali. Dlatego pewnie byłoby to takie bardziej zrządzenie losu, ale kto wie może by siebie pamiętali? Co do napraw to jak najbardziej! Luna się nie zna na takich rzeczach, a ojciec chociaż stara się robić wszystko sam to też jest zamęczony już robotą i Luna woli zapłacić parę galeonów Tomowi niż patrzeć jak staruszek się wykańcza. W podziękowaniu pewnie dostaje od niej jakieś mleko (janusz biznesu), a i na występy może zapraszała chociaż raczej już się tym nie chwali, to dla niej trochę taki cios, cofnięcie się do początku. Czas pokaże co nam z tego wyjdzie? Relacje najlepiej i tak potwierdzać na fabule <3

W takim razie farma mors5 Co mogę, to pomogę, a dobre mleko zawsze w cenie! serce

super! widzimy się na fabule :pwease:


no one can say what we get to be so why don't we rewrite the stars?
Luna Lupin
Luna Lupin
Zawód : właścicielka farmy, dawna solistka
Wiek : 26
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
We li­ve, as we dream – alo­ne
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t8986-luna-lupin?nid=2#270434 https://www.morsmordre.net/t8996-azra#270488 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f75-north-yorkshire-farma-lupinow https://www.morsmordre.net/t8998-skrytka-bankowa-nr-2117#270564 https://www.morsmordre.net/t8999-luna-lupin#270567
Re: to the moon and back [odnośnik]23.11.20 11:09
Harry, zdrajco tears
ale dobra :// ja tu przychodzę z propozycją relacji - myślę, że na początku byliśmy sobie obojętni, ot, czasem pożyczyłaś mi pióro, bo swoje gdzieś zapodziałem, ja z kolei przepuszczałem cię w drzwiach, bo jestem dżentelmenem, albo podawałem ci solniczkę przy kolacji, bo siedziałem bliżej, nic szczególnego. Aż zaczęłaś bujać się z Harrym, a ja miałem mieszane uczucia - z jednej strony mu kibicowałem, bo jesteś ładna i macie wspólne pasje i inne takie pierdolety, ale z drugiej byłem trochę zazdrosny, bo jak to Smith będzie teraz siedzieć w ławce z tobą? I to w NASZEJ ławce? A ja co? Pies? Pewnie musiałem usiąść obok kogoś, kto nie chciał ze mną gadać podczas lekcji, może nawet koło Deirdre, w PIERWSZEJ ławce disgusted tak bardzo i przestałem podawać ci sól i przepuszczać cię w drzwiach, właściwie twoje towarzystwo tolerowałem tylko ze względu na Harrego, a jak zaczynaliście mnie denerwować to zwyczajnie ulatniałem się z pokoju wspólnego i elo. Tylko, że im byliśmy starsi, tym fajniejsza mi się wydawałaś - jesteśmy artystami i chociaż innych dziedzin to nie miało aż takiego znaczenia. Z czasem stałaś mi się bliższa i przestałaś mnie irytować; ale nasza znajomość prawdziwie rozkwitła dopiero po skończeniu szkoły; pracowałem wówczas w Dziurawym Kotle lejąc parszywe piwsko (razem zresztą z Harrym), a skoro wpadłaś w wir imprez i dobrej zabawy to pewnie niejednokrotnie bawiliśmy się razem, czy to w głównych salach Kotła, czy po skończonej zmianie, jarając skręty w moim malutkim pokoiku na piętrze, czy w całkiem innych, londyńskich melinach. Nasze drogi trochę się rozeszły kiedy zacząłem pływać, a ty śpiewałaś na salonach, ale pewnie widywaliśmy się od czasu do czasu, raczej przypadkowo. Wpadliśmy na siebie także w Paryżu i daliśmy się porwać tamtejszej atmosferze, imprezując ostro aż do białego rana, to byłby niezapomniany wieczór, gdybyśmy nie wychlali tyle alkoholu, że właściwie mam tylko przebłyski - ale przecież zdarza się najlepszym, co nie? W każdym razie na przestrzeni lat nasza znajomość zmieniała się jak w kalejdoskopie, z oschłej na ciepłą i w drugą stronę, ale teraz jesteśmy dorośli i myślę, że jeśli byśmy się spotkali, to może nawet uderzylibyśmy w jakiś melanż xdd




Johnatan Bojczuk
Johnatan Bojczuk
Zawód : maluje, kantuje, baluje
Wiek : 25
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
kto kombinuje ten żyje
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5318-johnatan-bojczuk https://www.morsmordre.net/t5328-majtek#119230 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f167-gloucestershire-okolice-bibury https://www.morsmordre.net/t7231-skrytka-bankowa-nr-1332 https://www.morsmordre.net/t5516-johnatan-bojczuk
Re: to the moon and back [odnośnik]23.11.20 12:01
Johnatan Bojczuk napisał:Harry, zdrajco tears
ale dobra :// ja tu przychodzę z propozycją relacji - myślę, że na początku byliśmy sobie obojętni, ot, czasem pożyczyłaś mi pióro, bo swoje gdzieś zapodziałem, ja z kolei przepuszczałem cię w drzwiach, bo jestem dżentelmenem, albo podawałem ci solniczkę przy kolacji, bo siedziałem bliżej, nic szczególnego. Aż zaczęłaś bujać się z Harrym, a ja miałem mieszane uczucia - z jednej strony mu kibicowałem, bo jesteś ładna i macie wspólne pasje i inne takie pierdolety, ale z drugiej byłem trochę zazdrosny, bo jak to Smith będzie teraz siedzieć w ławce z tobą? I to w NASZEJ ławce? A ja co? Pies? Pewnie musiałem usiąść obok kogoś, kto nie chciał ze mną gadać podczas lekcji, może nawet koło Deirdre, w PIERWSZEJ ławce disgusted tak bardzo i przestałem podawać ci sól i przepuszczać cię w drzwiach, właściwie twoje towarzystwo tolerowałem tylko ze względu na Harrego, a jak zaczynaliście mnie denerwować to zwyczajnie ulatniałem się z pokoju wspólnego i elo. Tylko, że im byliśmy starsi, tym fajniejsza mi się wydawałaś - jesteśmy artystami i chociaż innych dziedzin to nie miało aż takiego znaczenia. Z czasem stałaś mi się bliższa i przestałaś mnie irytować; ale nasza znajomość prawdziwie rozkwitła dopiero po skończeniu szkoły; pracowałem wówczas w Dziurawym Kotle lejąc parszywe piwsko (razem zresztą z Harrym), a skoro wpadłaś w wir imprez i dobrej zabawy to pewnie niejednokrotnie bawiliśmy się razem, czy to w głównych salach Kotła, czy po skończonej zmianie, jarając skręty w moim malutkim pokoiku na piętrze, czy w całkiem innych, londyńskich melinach. Nasze drogi trochę się rozeszły kiedy zacząłem pływać, a ty śpiewałaś na salonach, ale pewnie widywaliśmy się od czasu do czasu, raczej przypadkowo. Wpadliśmy na siebie także w Paryżu i daliśmy się porwać tamtejszej atmosferze, imprezując ostro aż do białego rana, to byłby niezapomniany wieczór, gdybyśmy nie wychlali tyle alkoholu, że właściwie mam tylko przebłyski - ale przecież zdarza się najlepszym, co nie? W każdym razie na przestrzeni lat nasza znajomość zmieniała się jak w kalejdoskopie, z oschłej na ciepłą i w drugą stronę, ale teraz jesteśmy dorośli i myślę, że jeśli byśmy się spotkali, to może nawet uderzylibyśmy w jakiś melanż xdd

lepiej bym tego nie wymyśliła! :pwease: wszystko pasuje! możemy sprawdzić jak nam się imprezka potoczy! w razie czego zapraszam na wąteczek fluffy


no one can say what we get to be so why don't we rewrite the stars?
Luna Lupin
Luna Lupin
Zawód : właścicielka farmy, dawna solistka
Wiek : 26
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
We li­ve, as we dream – alo­ne
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t8986-luna-lupin?nid=2#270434 https://www.morsmordre.net/t8996-azra#270488 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f75-north-yorkshire-farma-lupinow https://www.morsmordre.net/t8998-skrytka-bankowa-nr-2117#270564 https://www.morsmordre.net/t8999-luna-lupin#270567
Re: to the moon and back [odnośnik]24.11.20 0:44
No i szafa gra ;d w tym miesiącu mam już za dużo wątków, ale myślę, że odezwę się w przyszłym żeby coś pograć :wink:




Johnatan Bojczuk
Johnatan Bojczuk
Zawód : maluje, kantuje, baluje
Wiek : 25
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
kto kombinuje ten żyje
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t5318-johnatan-bojczuk https://www.morsmordre.net/t5328-majtek#119230 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f167-gloucestershire-okolice-bibury https://www.morsmordre.net/t7231-skrytka-bankowa-nr-1332 https://www.morsmordre.net/t5516-johnatan-bojczuk
Re: to the moon and back [odnośnik]24.11.20 10:47
Johnatan Bojczuk napisał:No i szafa gra ;d w tym miesiącu mam już za dużo wątków, ale myślę, że odezwę się w przyszłym żeby coś pograć :wink:
pasi cwaniak


no one can say what we get to be so why don't we rewrite the stars?
Luna Lupin
Luna Lupin
Zawód : właścicielka farmy, dawna solistka
Wiek : 26
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
We li­ve, as we dream – alo­ne
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t8986-luna-lupin?nid=2#270434 https://www.morsmordre.net/t8996-azra#270488 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f75-north-yorkshire-farma-lupinow https://www.morsmordre.net/t8998-skrytka-bankowa-nr-2117#270564 https://www.morsmordre.net/t8999-luna-lupin#270567

Strona 2 z 2 Previous  1, 2

to the moon and back
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach