Belle

15.03.21 18:26

First topic message reminder :

Belle

Belle to kilkuletnia samiczka puszczyka uralskiego, która towarzyszy Dem od czasów szkolnych. Była prezentem od rodziców i pozostała z nią nawet wówczas, gdy wszyscy się od niej odwrócili. Swoje imię zawdzięcza idolce swej właścicielki - śpiewaczce Belle. To sowa radosna, przyjacielska, urocza. Uwielbia kontakt z ludźmi, często pohukuje, jakby chciała rozmawiać, podsuwa łebek do głaskania. Jest też łakoma i podkrada przysmaki dla sów. Zazwyczaj nie gubi listów, zdarza się jej jednak latać okrężnymi drogami, jakby lubiła wycieczki krajoznawcze.

Spoiler:

15.08.21 9:37

Przeczytaj początek stycznia

Panno Fancourt

polecił mi pannę lord Bulstrode. Jak słyszałam, jest Panna doskonałą krawcową. Potrzebuję pilnie szaty, która nie będzie krępować mi ruchów. Pojemne kieszenie, nierzucające się w oczy. Potrafi panna coś takiego? Krój nie ma dla mnie znaczenia, tak długo, jak nie będę wyglądać jak cyrkowy klaun. Proszę podać cenę.

R.Runcorn

15.08.21 18:54

Przeczytaj początek stycznia

Panno Fancourt,

brąz mi pasuje. Spotkanie też. A coś żebym nie ślizgała się na śniegu? Nie wiem czy to wchodzi w zakres panny umiejętności, zakładam, że tak. Płaszcz może być. Bez przesadnych udziwnień.

Do zobaczenia,

R.Runcorn

16.08.21 11:51

Przeczytaj 02.01.1958

Demelzo,

w nawiązaniu do naszej dzisiejszej rozmowy, przekazuję na Twe ręce goblini galon. Mam nadzieję, że dobrze się przysłuży w trakcie Twojej pracy, za którą - raz jeszcze - dziękuję.

lord Maghnus Bulstrode

| do listu został dołączony goblini galon

07.09.21 13:52

Przeczytaj 09.01.1958

Szanowna Panno Fancourt,

Demelzo, zgodnie ze złożoną przeze mnie obietnicą, nawiązałem kontakt z odpowiednimi osobami, by zasięgnąć języka w sprawie Twego wezwania do stawienia się przed Komisją Wojskową.
Choć głęboko nad tym ubolewam, niestety nie przynoszę dobrych wieści - sprawa jest zbyt poważna, by Ministerstwo ulegało jednostkowym naciskom, w związku z czym nie pozostaje mi nic innego jak napisać, że swój obywatelski obowiązek powinnaś wypełnić z uczuciem dumy wywołanej faktem, że i Ty masz sposobność przyczynić się do ostatecznego sukcesu w wojnie, która boleśnie rozdziera nasz wspaniały kraj.
Głowa do góry, Demelzo, to nie powód do zmartwień ni smutków.

Z poważaniem,

lord Maghnus Bulstrode

20.09.21 3:12

Przeczytaj List niesie ci Yue

Panno Fancourt, Doszły mnie słuchy o panny talencie we władaniu igłą i nicią. Magiczne krawiectwo to trudna sztuka, wymagająca, w splocie materiału z głęboką świadomością numerologicznych zawiłości - a informacje o panny biegłości w temacie zachęcają mnie do zapytania, czy nie znalazłaby panienka czasu na wykonanie dla mnie pewnego zamówienia. Marzy mi się szata wierzchnia, tradycyjna, ale bynajmniej angielska. Chiński styl to to, na czym zależałoby mi najbardziej. W załączeniu przesyłam ilustracje i wycinki z ksiąg dotyczących orientalnej mody w ramach inspiracji i lepszego przedstawienia tego, jakiego efektu oczekuję. Niestety nie mówię na tyle wyraziście krawieckim językiem, by opisać to inaczej.
Jeśli znajdzie panna dla mnie miejsce w swoim kalendarzu, będę zobowiązana. Mam przygotowane magiczne tkaniny, które prześlę w razie wyrażenia przez pannę zgody.

Z wyrazami szacunku,

Wren Chang

04.10.21 23:17

Przeczytaj List niesie ci Yue

Panno Fancourt, Doskonale. Jeśli odpowiada Pannie Londyn, zapraszam do siebie, mieszkam przy ulicy Pokątnej, a w prywatnych warunkach zdecydowanie łatwiej będzie nam dogrywać wszelkie szczegóły. Kamienica numer 56, mieszkanie 2. Czy 20 stycznia będzie Pannie odpowiadał?

Na wszelki wypadek już teraz przesyłam komponenty.

Wren Chang

Yue przyniosła też paczkę, w której znajdowała się skóra wsiąkiewki i dwie wełny kudłonia.

24.10.21 17:51

Przeczytaj styczeń '58

Droga Demelzo, nie do końca wiem, czy wypada mi kreślić do Ciebie ten list; nie wiem też, czy w ogóle mnie pamiętasz.
Poznałyśmy się niedawno, na imprezie urodzinowej Marcela w noc sylwestrową...

Jeśli mi wolno, chciałabym poprosić Cię o pomoc. Powinnam udać się do Londynu, ale miasto jest niebezpieczne i dawno już nie zapuszczałam się tak daleko... może to głupie, ale chciałam zapytać, czy mogłabyś...jakoś mi pomóc?
Poradzić którędy udać się najbezpieczniejszą drogą do portu? Jak uniknąć zagrożenia?
Jeśli masz odrobinę czasu, mogłybyśmy także porozmawiać. Chciałabym zapytać Cię o kilka rzeczy.

Mam nadzieję, że nie brzmię nieodpowiednio...

Odpisz proszę prędko,

Annie

24.10.21 20:01

Przeczytaj styczeń '58

Droga Demelzo, bardzo Ci dziękuję. Będę na pewno, punktualnie.

Trzymaj się ciepło,

Annie

09.11.21 9:59

Przeczytaj luty 1958

Szanowna Panno Fancourt,

dziękuję za Twój list i za to, że zdecydowałaś się do mnie zwrócić w tej sprawie. Zdaje się, że w krótkim czasie z podobną prośbą odezwie się do Ciebie pan Cornelius Sallow, rzecznik Ministerstwa Magii. Wierzę, że i jego nie rozczarujesz.
Słusznie, że zachowałaś czujność, panna Runcorn jest wyjątkowo wścibską, lecz nieszkodliwą osobą. Nie zaprzątaj tym sobie głowy i nie dziel się swoimi spostrzeżeniami z nikim innym.

lord Maghnus Bulstrode

Pytania

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia