Ronja Fancourt
AutorWiadomość
And I feel livefor the very first time





Jaki otrzymałeś wynik? Czy się z nim zgadzasz? Dlaczego?



Pośrednik
INFP-A
59% - introwertyk
76% - intuicyjny
73% - kierujący się uczuciami
51% - poszukujący
81% - asertywny
59% - introwertyk
76% - intuicyjny
73% - kierujący się uczuciami
51% - poszukujący
81% - asertywny
not all those who wander are lost
"Mediators are curious about the depths of human nature, and they often make an effort to understand other people’s true feelings. This can make them capable of great empathy. It can also enable them to communicate in ways that are sensitive, original, and quite moving."
Bywają ludzie, którzy nie z własnej winy, a jakiegoś dziwnego zrządzenia losu, potrafią rozczytywać się w innych. Ich umysł interpretuje gesty naturalnie, włączając do rozmowy odczucia i przemyślenia wobec zachowania drugiej osoby, najczęściej by pomóc jej w skrystalizowaniu swojego punktu widzenia. Ronja właśnie do takich osobowości należy. Nie jest najaktywniejszym mówcą, nie zwraca na siebie uwagę w czasie dyskusji, gwarantowane jest jednak, że gdy już zdecyduje się zabrać głos, cokolwiek powie - trafi do słuchaczy, nawet jeśli by tego nie chcieli.
"On the outside, Mediators (INFPs) may seem quiet or even shy. But they often have vibrant, passionate inner lives."
Szczególnie w dzieciństwie, umysły młodych czarodziejów interpretowały wstrzemięźliwość w okazywaniu emocji Ronji jako nieśmiałość, dodatkowo potęgowaną kontrastem z przebojowym i władczym bratem bliźniakiem. Przez chwilę nawet ona sama zdawała się wierzyć tym słowom, ale czas spędzony w samotności utwierdził kobietę w przekonaniu, że nie tyle ceni ciszę, co po prostu wiele przemyśleń ma w zwyczaju nie wokalizować. Ronja ma bogatą wyobraźnię, zmysł strategiczny i silną potrzebę perfekcjonizmu na każdym etapie wykonywanych czynności, to jest jeśli uważa, że pierwotny plan nie jest najlepszy, będzie wolała poświecić więcej czasu na obmyślanie go samej, niż dzielenie się wątpliwościami z kimś innym.
"Like flowers in the spring, Mediators’ creativity and idealism can bloom even after the darkest of seasons. Although they know the world will never be perfect, Mediators still care about making it better however they can."
Nawet w najciemniejszym momencie potrafi stworzyć światło. Ronja rozumie swoje słabości, nie jest naiwna i lata pracy w obliczu cierpienia innych nauczyły ją respektu dla zła. Wciąż jednak, chociaż wie, że nigdy nie będzie to możliwe, z całych sił będzie próbowała zachować w swoim otoczeniu potrzebny balans sił. Równowaga jest jej największą przewagą, a idealizm chociaż bolesny, niesie przez życie od lat.





Święte drzewo
Cechujące się wyjątkowo intensywnym, przyjemnym zapachem drewno mocno korelujące z magią leczniczą; doskonałe do oczyszczania, o silnej mocy wspomagającej rytuały, ale niezbyt sprawne w bezpośredniej walce. Dla czarodziejów wycofanych, o stalowych nerwach, raczej introwertycznych o silnym przywiązaniu do tradycji.
Różdżka Ronji obnaża jej największe słabości, ale też uzewnętrznia to co u innych ludzi budzi zazdrość. Jest osobą przywiązaną do tradycji, która dostrzega jej unikalną wartość i nie boi się twardo bronić własnych przywiązań. Przy tym jednak, z natury unika zbędnych konfliktów, częściej zachowując zimną krew i argumentację, niż faktycznie pokazywać własną siłę. Wiedziona swoich wychowaniem, a także naturalnymi zdolnościami potrafi pozostawić po sobie intensywne wrażenie, takie samo jak zapach świętego drzewa, jest przy tym introwertykiem na swój własny i wyjątkowy sposób.
Łuska smoka
Dla osób wytrzymałych, które ciężko złamać.
Można powiedzieć, iż to przeznaczenie wiodło małą Fancourt przy wyborze różdżki z takim rdzeniem, za nic bowiem nie mogła wtedy wiedzieć, jak wielką rolę na dalszym etapie jej życia bedą odgrywać smoki. Charakterystyka smoczych łusek w doskonały sposób opisuje życiowe doświadczenie Ronji, oraz nauki jakie z niego wyciągnęła. Ciężko ją zranić i złamać, obelg nie traktuje personalnie, a jedynie szczerze skierowane uwagi potrafi przyjąć do serca. Jest wytrzymała, zarówno w fizycznym tego słowa znaczeniu, dzięki uprawianiu wushu, ale też pod względem psychicznym - praca w polu magipsychiatrii nauczyła ją na wielu przykładach, w jaki sposób radzić sobie ze swoimi problemami.
Wciąż posiada swoją pierwszą różdżkę i jest ona tą samą, którą kupowała wraz z bratem bliźniakiem na Pokątnej. Ma do niej ogromny sentyment i razem przeżyły wiele przygód zagranicznych podczas pracy Fancourt w Ministerstwie. Mimo tego, Ronja dba o nią równie dokładnie co o swój guqin,toteż różdżka nosi śladowe znaki zużycia w postaci przetartych, błyszczących się elementów na rękojeści, a także kilku zadrapań na samym czubki. Charakterystyczną cechą, niezauważalną dla większości są wygrawerowane imiona całego jej rodzeństwa, na linii wzdłuż szkieletu różdżki. Zapisane w hanji nie są zrozumiałe dla kogoś, kto nie czyta płynnie po chińsku.
Psidwak, co dla niektórych może być zapewne zaskoczeniem. Dość łatwo uosobić Ronję samą w sobie z kugucharem, zwinnym i cichostąpającym, ale w ramach przyciągania się przeciwieństw to właśnie psidwaka Fancourt wolałaby za kompana. Miała z nimi do czynienia podczas wyprawy do Rumunii, często towarzyszyły tamtejszym leśniczym jako wierni kompanii długich wycieczek leśnych i chociaż nigdy nie należała do idealnych właścicieli, to z pewnością obecność żywiołowego psiego towarzysza zapewniłaby jej doskonałą okazję do przeżywania swoich spacerów w nieco mniejszej samotności.

Z tego powodu bogin przybiera formę rozszarpanych przez gady ciał rodzeństwa Fancourt.


Przywykła do krytki i chociaż jak każdy człowiek, rzadko kiedy cieszy się z niej, to docenia perspektywy. Inny punkt widzenia, nawet krytyczny i negatywny, często pozwala spojrzeć na osobę w zupełnie świeży sposób, a to nierzadko prowadzi do przełomowych spostrzeżeń. Nienawidzi natomiast wulgarności, brukania języka prostymi obelgami, albo ślepej agresji pod przykryciem krytki. Dla takich zachowań nie pozostawia marginesu tolerancji, ale wszelkiego rodzaju negatywne komentarze przyjmuje zazwyczaj z godnością.

Każdego dnia rano odbywa ćwiczenia wushu i wypija ziołową herbatę. Wieczorem, tuż przed snem odpala kadzidło w kapliczce przodków na przeciwko korytarza wiodącego do sypialni matki i spędza kolejne kilkanaście minut na medytacji. Ronja przykłada ogromną wagę do pozostawania w zgodzie i harmonii z własnym organizmem, zatem gotowa jest poświęcić mu sporą ilość swojego czasu. Wieczorna medytacja jest swojego rodzaju pożegnaniem z minionym dniem, podczas którego nie tylko próbuje się uspokoić, ale też podsumowuje wszystkie odczuwane na przestrzeni godzin emocje i wrażenia, wspomnienia których mogłaby nie zapamiętać, gdyby nie przywiązywałaby do nich tak dużej uwagi.




Stosunek Ronji do zwierząt ma swoje spektrum, które swobodnie waha się od sympatii do niepokoju i braku zaufania. Nigdy nie uważała się za przesadnie lubianą przez pupili osobę, ani też nie istniał zwyczaj posiadania zwierząt w ich rodzinnym domu. Oczywiście, zdarzały się momenty gdy jako dziecko bawiła się z psidwakami sąsiadów, lub też nauka o magicznych zwierzętach podczas lekcji w Hogwarcie, ale nie wyrobiły u niej większego niż przeciętne zainteresowania. Dopiero odejście z pracy w "Wyniuchaj Troski", oraz pożegnalny prezent Timulandy w postaci niuchacza, był dla Fancourt pierwszym bezpośrednim kontaktem ze zwierzętami, tak blisko niej samej. Z początku nie była dobrą właścicielką, nie ze względu na brak zainteresowania, ale zwyczajny brak umiejętności, jednak stopniowe zawiązywanie relacji między pupilem, a także chęć stworzenia dla niego jak najlepszego domu, pokazały Ronji, że zwierzęta mogą być dobrymi kompanami. Również praca w rezerwacie Peak District przyczyniła się do zmiany nastawienia kobiety, która z początku darzyła smoki nie tyle respektem, co strachem przed ich potęgą. Bała się o swoją młodszą siostrę wiedząc jak silnymi istotami potrafią być latające bestie. Im dłużej jednak znajdywała się w ich obecności, tym więcej zaczynała rozumieć i aktualnie ma nawet swojego ulubione smoki w rezerwacie, jakimi są uratowane z Banku Gringotta ogniomioty katalońskie.



Ronja przykłada ogromną wagę do swojego wyglądu, ale z dużo mniej oczywistych względów niż mogłoby się komuś wydawać. Nie chodzi kobiecie bynajmniej o zaimponowanie komuś, lub celowe wykorzystanie ubioru do sprzeciwu obecnie panującym zasadą. Dla Ronji własna prezencja jest odbiciem emocji właściciela, tego na czym skupia uwagę i co aktualnei trapi jego umysł. W związku z tym jej wygląd najczęściej doskonale odzwierciedla wnętrze kobiety. Spokojne, ułożone, ale niepozbawione własnych cech charakterystycznych. Ubiera się zgodnie z panującą modą, chociaż najczęściej przemyca do niej azjatyckie akcenty, lub też całkowicie porzuca brytysjki krój na rzecz tego chińskiego. Ma określoną paletę barw, w których czuje się komfortow i rzadko kiedy zajmuje głowę zbędnymi eksperymentami. Dzięki treningom wushu, jest człowiekiem bardzo świadomym swojego ciała, jego zalet, ale też wielu wad. Mimo wyższego niż przeciętny u kobiety wzrostu, nosi plecy wyprostowane, jednak zwykle pozostające w komfortowej pozycji, bez nadmiernego spięcia w ramionach. Stawia przemyślane i miękkie kroki, nie jest jednak mistrzynią gracji, co najczęściej maskuje skutecznie dzięki swojej wstrzemięźliwości i braku pośpiechu. Ronja reaguje z przemyśleniem i takie są też jej ruchy. Łagodne, ostrożne w swojej naturze, ogólnie rzecz biorąc budzące zdziwienie ludzi przyzwyczajonych do brutalności otaczającego ich świata. Dzięki chińskiej genetyce cieszy się niezwykle gęstymi, kruczoczarnymi włosami, które odrastają niezwykle szybko, toteż zdarza się jej raz na kilka miesięcy podciąć je mocno, a w momentach wystarczającej długości można też spotkać ją w schludnych upięciach, lub zaopatrzoną w tradycyjne chińskie ozdoby. Maluje się skromnie i rzadko, tylko na specjalne okazje ponieważ nie posiada stałego dostępu do najdroższych kosmetyków. Zazwyczaj ma z takimi do czynienia podczas rodzinnych świąt, oraz wyjątkowych obchodów, ale najczęściej wystarczającymi ozdobami jest jej blada karnacja przeszyta zaledwie kilkoma piegami w okolicy nosa, oraz bursztynowe oczy o nietypowym kształcie.



Ronja słyszała o dementorach wiele podczas swojej pracy w Ministerstwie, jednak pierwszy raz miała do czynienia z jednym dopiero w listopadzie '57 roku i było to z pewnością jedne z trudniejszych przeżyć kobiety w tamtym momencie. Nie spodziewała się jak wielki wpływ będzie na nią miała obecność oraz siła istoty, która mniej niż konkretne wspomnienia, wywołała u niej falę przemyśleń związanych z wszelkiego rodzaju troskami. Przed oczami powracał obraz brata bliźniaka, który odrzucał jej towarzystwo, lub gorzej zawiedzione oczekiwania rodziców wobec ich najstarszej córki. Widziała mroczne momenty gdy ciężar obowiązków ostatecznie przytłaczał ją, a wszystkie wieloletnie konflikty jakie w sobie trzymała wybuchały z niekontrolowaną siłą, podczas gdy ona tkwiła pośrodku tej samotności. Wracał wspomnieniami do osoby Atticusa, świadomości, że nigdy nie odwzajemni on jej uczuć niezależnie od tego jak silne wydają się jej sercu, aż wreszcie do ogólne poczucia, że żadne słowa ani czyny Ronji nie zrobią różnicy. Jest po prostu sama, bezsilna, bez honoru i bez rodziny.

Raczej takowych nie posiada i pod tym względem tabula rasa, czysta karta jej reakcji czyni z Ronji doskonały materiał na dobrego uzdrowiciela, a szczególnie magipsychiatrę. Nie wyróżnia się przesadną ekspresyjnością, ani talentem do przekazywania tych drobnych ruchów, co często może być odbierane jako sztywność, ale w krytycznych przypadkach okazuje się niezwykle przydatne. Ciężko jest z tego poziomu wysnuć jakieś przypuszczenia na temat jej nawyków, lub zdenerwowania, ponieważ większość z intensywnych uczuć przeżywa znacznie bardziej wewnątrz siebie niż na zewnątrz.

Podczas zagranicznych misji z Ministerstwa, szczególnie w Egipcie, Ronja miała okazję do przetestowania na własnej skórze różnorakich specyfików odurzających, włącznie z alkoholem. Jedne mają właściwości rozluźniające, inne nie muszą mieć żadnych właściwości żeby zadziałać radością ich smakowania. Ronja nie należy do znawców i smakoszy, ale jeśli przychodzi jej wybierać z calej gamy alkoholi najbardziej lubi te nietypowe i odrobinę wykraczające poza granicą dobrego smaku. Szczególnie interesująca wydaje się np. Zielona Wróżka i jej halucynogenne właściwości, które mogą równie dobrze co odurzać, stanowić również podstawę bezbolesnej terapii traum w magipsychiatrii.

Ma swoje drobne rytuały. Najpierw odbywa wieczorną sesję ćwiczeń wushu na pożegnanie słońca, podczas zachodu. Stara się trzymać tej pory, ale w razie nagłych obowiązków jest w stanie zmienić godzinę. Rzadko kiedy natomiast calkowicie omija wieczorne rozciąganie, uważa je bowiem za niezbędną część wieczornej rutyny. Tuż przed snem natomiast odwiedza ułożoną przez matkę kapliczkę przodku gdzie wypala symboliczne kadzidło, dla pamięci. Troska ta nie obejmuje wyłącznie duchy ze strony matki, ale też ojca. Kładąc się do łóżka nie czyta już niczego, a szczególnie omija korespondencję. Wierzy, iż noc należy się jako moment oczyszczenia omysłu, zatem nie powinno się go obciążać dodatkową wiedzą, której i tak nie będzie pamiętał w pełni z rana.

Zapewne będzie miała na swoim koncie już kilka znaczących badań naukowych i publikacji, może również przyczyni się do poszerzenia znajomości medycyny dalekiego wschodu pośród współczesnych uzdrowicieli. Wciąż będzie się skupiać na magipsychiatrii, ale położy mocniejszy nacisk na zastosowanie ziołolecznictwa, terapii naparowych, oraz sposobów leczenia, które nie są popularne w Anglii.
Jest nim podarowany przez matkę Ronji guqin. Przekazywany przez pokolenia z rąk do rąk kolejnych córek Liu, Ronja odziedziczyła go, mając 10 lat i od tego momentu rzadko kiedy się z nim rozstaje. Instrument liczy sobie już ponad setkę lat, mimo tego pozostając w umiarkowanie dobrej kondycji, każda właścicielka dopełniała wszelkich starań, by dźwięk wydobywany ze strun pozostał oryginalnie piękny i czysty. Po niedawnej rozmowie z krawcową Sheilą Doe, Ronja postanowiła nadać guqinowi imię oznaczające w języku romskim "Przyjaźń". Jest do niego niezwykle przywiązana i chociaż nigdy nie zdobyła umiejętności godnych wirtuoza, to muzyka, a także sam instrument pozostaje wciąż istotną częścią tożsamości i symbolem rozwoju czarownicy.

Dla Ronji, czarna magia jest przede wszystkim czymś nienaturalnym. Kobieta silnie wierzy w ideę równowagi mocy na świecie i chociaż jest w niej miejsce na ciemność, to magia powodująca czysty postrach i ból nie powinna istnieć w naturze. Wywoływana sztucznie przez zaklęcia, kierowana spolugawionymi intencjami, nigdy nie prowadzi do czegoś pożytecznego, zamiast tego rozsiewając chaos. Zatem, chociaż czarna magia stanowi potencjalnie ciekawy temat badań nad ukierunkowaniem jej w rozwoju umiejętności magicznych, a także ogólną specyfiką tego co kieruje jej użytkownikami, jakie wydarzenia popchnęły ich aż nad krawędź tej desperacji, sama nigdy nie posunęłaby się do jej użycia. Posiada własne zasady, których się trzyma, filozofię w którą wierzy i to ich wybór trzyma kompas moralny w jasnym, chociaż nierzadko elastycznym, kierunku.
Nie przeklina. Ronja wychowana została w ogromnym poszanowaniu do języka, zarowno pisanego jak i mówionego. Oczywiście nie jest całkowicie sztywną osobą, toteż okazjonalnie wymsknie się jej przypadkowe "na Merlina", ale nigdy nie wykracza to poza łagodne wzburzenie bardziej niż mowę rynsztoku. Nie ma nic przeciwko ludzi, którzy sami przeklinają dużo, nie zamierza też prowadzić żadnego rodzjau walki ze "złym" językiem. Sama jednak przywykła do takiego, a nie innego sposobu wysławiania się i to przy nim raczej zostanie.

Paradoksalnie, Ronja nie lubi w sobie tego, co równocześnie kocha - emocji. Jej umysł przywykł do ciągłej analizy, czujności w każdej sytuacji, a to z kolei prowadzi zmysły do zmęczenia, a momentami "przeładowania" doznaniami. Ocenia osoby, sprawdza nowopoznanych i wyciąga zbędne wnioski nie dlatego, że jest podejrzliwa, ale ponieważ wydaje się jej, że nie umie już inaczej. Ma o to do siebie dużo żalu, ponieważ często ta perspektywa nie pozwala przyjąć opowieści drugiej osoby z całkowitą świeżością, ze względu na to, iż ona sama posiada już własne przypuszczenia.
Od strony fizycznej, na pewno do pewnego momentu źródłem, może nie kompleksów, ale zmartwień, był dla Ronji jej ogólny wygląd i cechy fizyczne jakie odziedziczyła po matce. Płaski nos, proste brwi i skośne oczy cięzko przeoczyć w dosyć jednolitym społeczeństwie Wielkiej Brytanii, toteż zdarzały się, zwłaszcza w okresie nastoletnim, docinki kierowane w stronę kobiety. Im jest starsza, tym rzadziej trafiają się bezpośrednie utarczki słowne, ale za to ma doczynienia z dyskryminacją oraz cichymi podszeptami ludzi nieufnych i zaciekawionych jej pochodzeniem. Oceniają czarownicę nie znającej jej, myślą że wiedzą z kim mają do czynienia na podstawie czystej powierzchowności.

written in stone carved in blood
Cierpkie i ostre. Ronja nie sili się na żarty, nie szuka sytuacji do użycia poczucia humoru, ponieważ doskonale zdaje sobie sprawę, że nie jest ono jej najmocniejszą stroną. Zamiast tego, naturalnie co jakiś czas stara się rozładować napiętą atmosferę lub wpleść w konwersację ostrzejszy, zabawny komentarz. Ciekawi ją moment wytrącania ludzi z monotonii i zaskakiwania czymś wywołującym uśmiech na twarzy. Równocześnie potrafi docenić dobry żart, gdy takowy usłyszy, chociaż jej reakcja najczęściej obejmuje rozświetlenie oczu lub zaledwie delikatny uśmiech. Prawidziwie intensywnie i mocno śmieje się tylko w obecności najbliższych i tylko wtedy, gdy wie że może sobie na to absolutnie pozwolić.

Będąc najstarszą z trzech sióstr Ronja przyzwyczajona była do życia w dużych rodzinach, od zawsze również przejawiała zdolności praktycznie belferskie, do edukowania i tlumaczenia, co zresztą wykorzystywała na stanowisku prefekta domu, a następnie prefekta naczelnego. Nie należy być może do typowych zabawowych dorosłych, którzy jednym gestem czy śmieszną miną potrafią pocieszyć każdą pociechę, ale lubi myśleć o sobie jako osobie troskliwej i opiekuńczowej, która chociaż czasami zbyt spokojną i nieco odważną reką, pokieruje dzieci na odpowiedni tor. Traktuje je bowiem jako młodych dorosłych, wysłuchuje wszystkiego co mają do powiedzenia nawet jeśli oczywiste jest, że tkwią jeszcze w słodkiej nieświadomości i absurdzie. Wierzy, że młodzi powinni uczyć się na własnych błędach i podejmować własne decyzje w samodzielności, zatem w potencjalnej przyszłości jako matka, może być postrzegana jako nieco chłodna i zbyt nieostrożna. Pozwoli dziecku upaść i zadrapać kolano, ale tylko wtedy gdy wie, że nie czai się za tym prawdziwe zagrożenie, a jedynie nauka na przyszłość jakich dróg powinien unikać, a jakimi ścieżkami poruszać się pewnie.

Ona sama powiedziałaby, że nie chciałaby zmienić niczego, ale w sferze wyobraźni pozostawiają dwie takie sprawy. Po pierwsze, z pewnością spróbowałaby zażegnać konflikt z bratem, skłonić go do pozostania w domu i odbudowania normalnej relacji. Ronja nigdy nie zrozumiała dlaczego koniec końców ktoś, kto był jej najbliższy stał się tak obcą osobą, a to poszukiwanie sensu przejawiało się wielokrotnie na jej ścieżce życiowej w postaci podejścia do cudzych problemów, troski o drugą osobę, a nawet samego wyboru zawodu - magispychiatry. Drugą z tych decyzji, byłoby wyjawienie swoich prawdziwych uczuć Atticusowi przed skończeniem szkoły. Nie może być pewna jakie efekty miałoby wyznanie, ani też czy zmieniłoby ono cokolwiek w przebiegu wydarzeń, ale z biegiem lat im bardziej próbowała o nim zapomnieć, tym bardziej uświadamiała sobie, że to właśnie do Blythe'a należal tytuł "tej" miłości życia.

Alternatywnie, jestem w stanie wyobrazić sobie Ronję dożywającą sędziwego, na możliwości jej choroby wieku, aż wreszcie całkowicie zamieni się w kamień otoczona rodziną. Dotyk Meduzy w końcu został z nią nierozerwalnie związany i chociaż z zewnątrz objawy mogą się wydawać łagodne, to ich efekt końcowy jest znany. Ronja rozumie brak możliwości uniknięcia śmierci, mało tego, przez wzgląd na swój zawód, często stawała bliżej kostuchy niż ktokolwiek inny i może właśnie dlatego, nie boi się nieznanego za granicą życia. Zamiast tego, gotowa jest wykorzystać pozostały jej czas i potencjał, a przede wszystkim kontynuować drogę życiową oraz harmonię, aż do jej końca.


Love in my armsand the sun in my eyes

quiet. composed. grateful. disciplined
do not underestimate my heart, it is a fortress, a stronghold that cannot be brought down, it has fought battles worth fighting, and saved loved ones worth defending, the day you think it a weakness, is the day
you will burn
you will burn
Zawód : magipsychiatra, uzdrowiciel
Wiek : 30/31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
battles may be fought
from the outside in
but wars are won
from the inside out
from the outside in
but wars are won
from the inside out
OPCM : 10
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 25
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni



Policzmy, co Ronja ma:
Ma dwie ręce, oczy dwa;
Jedną ma na karku głowę
I o głowach wam opowie.
Gratulujemy zdobycia osiągnięcia:
ZŁOTY MYŚLICIEL
Zawód : Jestem gazetą
Wiek : 0
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Jam jest Myśląca Tiara,Los wam wyznaczę na starcie!
OPCM : 0
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
Genetyka : Czarodziej

Konta specjalne


And I feel livefor the very first time




...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...


Love in my armsand the sun in my eyes
[bylobrzydkobedzieladnie]

quiet. composed. grateful. disciplined
do not underestimate my heart, it is a fortress, a stronghold that cannot be brought down, it has fought battles worth fighting, and saved loved ones worth defending, the day you think it a weakness, is the day
you will burn
you will burn
Zawód : magipsychiatra, uzdrowiciel
Wiek : 30/31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
battles may be fought
from the outside in
but wars are won
from the inside out
from the outside in
but wars are won
from the inside out
OPCM : 10
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 25
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni


Ronja Fancourt
Szybka odpowiedź
W tym miejscu możesz przelogować się na inne konto i przesłać wiadomość. Pamiętaj, że treść posta zapisywana jest w obrębie danego konta. Aby uniknąć ewentualnej straty, pamiętaj o skopiowaniu treści posta przed przelogowaniem się.
Obecnie zalogowany jako:
Zmień konto