Elmar

13.04.22 11:27

Elmar

Elmar - To sowa lubiąca przysmaczki, choć czasami niecierpliwa i lubiąca dziobać po palcach, aczkolwiek nie nazbyt mocno [no przynajmniej nie do krwi]. Rzadko komu daje się dotknąć, poza właścicielce.

Spoiler:

14.04.22 12:18

Przeczytaj 1 kwietnia 1958

Droga Aurelio, mam nadzieję, że u waszej rodziny wszystko w porządku? Widziałam "Walczącego Maga" ale wiem, że tam praktycznie same bzdury (znaczy mam nadzieję, dopiero wróciłam do kraju). Od razu jednak natrafiłam na lecznicę w jednym z portów, która potrzebowałaby dodatkowej pary rąk w najbliższych dniach - czy może miałabyś chwilę? Thalia

18.04.22 22:33

Przeczytaj Volans

Aurelio, Cześć!

Sam notorycznie obiecuję sobie utrzymywać z każdym z Was regularną korespondencję, ale po prawdzie musiałbym pisać tylko o smokach. A tak to za jakiś czas zbierze się to i owo. Tęsknię za Tobą i resztą naszej rodziny. W styczniu męczył mnie magiczny katar. Ogólnie zdrowie mi dopisuje, żaden smok nie odgryzł mi ręki. Ale za to jakie niezwykłe. A u Ciebie wszystko w porządku?
Tak się składa, że mam taki zamiar. Czytałaś najnowszy numer Walczącego Maga? Także dlatego przyjadę w tym albo następnym tygodniu, o ile uda mi się wyrwać na kilka dni z pracy.
Ciasto albo ciasteczka brzmią wspaniale. Koniecznie na świeżym powietrzu.
Rezerwat nadal stoi, więc tak. Nadal mam pełne ręce roboty. A Ty? Masz pacjentów? Zwłaszcza spoza rodziny.

Ściskam mocno. Uściskaj też ode mnie naszych braci. Volly

27.04.22 3:50

Przeczytaj Volans

Aurelio, Cześć!

Z tego względu nie wypisuję Tobie wszystkiego, co wiem o smokach. Może i bym początkowo nic z tego nie rozumiał, ale myślę, że gdybym liznął trochę anatomii to na pewno nie zaszkodziłoby mi. Ani innym. Nawet mogłoby pomóc. W ostatnim czasie udało mi się poznać kilka zaklęć uzdrawiających. Przynajmniej w teorii.
Paskudna przypadłość, na którą nie ma skutecznego lekarstwa. Miałem najlepszą opiekę uzdrowicielską, więc raz dwa stanąłem na nogi. Dosłownie mi się pali.
Zaryzykuję stwierdzenie, że na jakimkolwiek smoku Twój wałek nie zrobi odpowiedniego wrażenia i mam nadzieję, że nigdy nie będziesz na tyle ~~odważna~~ szalona, by zamierzyć się na smoka wałkiem. Już ratowałem jedną kobietę przed smokiem, miała sporo szczęścia.
Bzdury, nie bzdury... poważnie się zaniepokoiłem. Nie mogę mieć Billy'ego na oku i przeważnie dowiaduję się wszystkiego z drugiej ręki. Wszyscy byśmy zauważyli. Nie trzymalibyście w tajemnicy przede mną takich wieści.
Jeśli się coś zmieni to wyślę do Ciebie sowę. Nie mogę w pełni zagwarantować, że zdołam przybyć w konkretnym terminie.
Jestem z Ciebie dumny, siostrzyczko. Wszyscy musimy sobie jakoś radzić w obecnej sytuacji. Nawet ja wziąłem dodatkowe zlecenie od prywatnej osoby. Pewnie zrobię to jeszcze nieraz. Volly

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia