Wydarzenia


Ekipa forum
Pracownia alchemiczna
AutorWiadomość
Pracownia alchemiczna [odnośnik]10.07.20 23:55
First topic message reminder :

Pracownia alchemiczna

Zabezpieczona drzwiami piwnica stała się królestwem Frances. Suche, za dnia położone w półmroku miejsce okazało się być idealnym na pracownię alchemiczną. Pod jedną ze ścian znajduje się długi regał mieszczący wszystkie ingrediencje, eliksiry oraz książki powiązanie z jej dziedziną. Obok niego stoi kosz z mapami nieba potrzebnymi jej do tworzenia nowych mikstur. Pod inną ścianą stoją stoły, na których stoją najróżniejsze kociołki oraz jeden pusty, na którym Frances może rozstawiać mapy. Tuż naprzeciw wejścia znajduje się najważniejsza rzecz - stół alchemiczny, na którym złoty kociołek czeka, by rozpocząć przyrządzanie mikstur.
Nałożone zabezpieczenia: Cave Inicum, Zawierucha, Oczobłysk, Muffliatio, Tenuistis (aportacja), Nierusz (klamka)

[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Frances Wroński dnia 05.04.21 22:45, w całości zmieniany 1 raz
Frances Wroński
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7986-frances-burroughs https://www.morsmordre.net/t8010-poczta-frances#228801 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f254-surrey-okolice-redhill-szafirowe-wzgorze https://www.morsmordre.net/t8011-skrytka-bankowa-nr-1937#228805 https://www.morsmordre.net/t8012-frances-burroughs#228806

Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]29.04.21 15:22
Nie mogła się doczekać tego co opracowała Frances, chciała zobaczyć na własne oczy efekty jej części pracy by móc podjąć dyskusję. W międzyczasie nadrobiła braki w wiedzy i nadgoniła materiał na temat krystalizacji, ale była chętna do wysłuchania słów pani Wroński w tej materii. Im więcej danych zbierze tym lepiej dla ich projektu nad jakim się pochylały.
Przyjęła z wdzięcznością szklankę wody, a Smark udał się w kąt pomieszczenia aby mieć na oku lady Burke, ale jednocześnie nie pałętać się pod nogami. Patrzyła jak Frances wyciąga po kolei każdy twór krystalizacji. Było oczywistym, że chcą uzyskać kryształ jak najczystszy wobec tego zarodek nie mógł być duży i dominujący. To w bursztynach ceniono zatopione owady czy rośliny, ale tutaj miały do czynienia z czymś zupełnie innym. Kryształy wylądowały przed nią i ujęła od razu pierwszy z nich, by stanął koło okna i unieść pod światło. Dojrzała malutkie ziarenko piasku, a dokładniej formy kryształu, które na samym początku osadzały się wokół niego. Odłożyła pierwszy kryształ i sięgnęła po kolejny i czyniła tak z każdym aby dokładnie mu się przyjrzeć, ocenić, który jest najbardziej trwały i najlepiej się prezentuje, w tym czasie słuchała uważnie słów blondwłosej alchemiczki. Ostatni z nich był intrygujący, ale ewidentnie nie tędy droga. Przeniosła spojrzenie szaro zielonych oczy z kryształów na Frances.
-Czynnik magiczny należy dodać do tradycyjnej krystalizacji. Naginając prawa natury i alchemii zaszkodzimy same sobie i naszemu projektowi. – Powiedziała po chwili. – Muszą ze sobą współpracować, a nie działać przeciwko sobie – Wskazała na dwa pierwsze kryształy – Zdaje się, że te dwie metody są najlepsze. Przynoszą efekt zbliżony do oczekiwanego. Do nich należałoby dodać czynnik magiczny. Może on nam pomoże sprawić, że kamień nie straci swojego blasku.
Ujęła w dłoń podany jej kryształ i obróciła go parę razy w palcach myśląc intensywnie.
-Może jako zarodek warto użyć fragmentu, małego prawdziwego rubinu? – Wypowiadając te słowa spojrzała na alchemiczkę. Mogły spróbować aby zobaczyć czy to nie wpłynie na jakość krystalizacji i samego kryształu. Zarodek z prawdziwego kamienia mógł jakość wpłynąć na jakość sztucznego rubinu, choć nie miała w tej chwili pomysłu jak.



May god have mercy on my enemies
'cause I won't

Primrose Burke
Primrose Burke
Zawód : Badacz artefaktów, twórca talizmanów, Dama
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Problem wyjątków od reguł polega na ustaleniu granicy.
OPCM : 4 +1
UROKI : 1
ALCHEMIA : 29 +2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 6 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Pracownia alchemiczna - Page 10 6676d8394b45cf2e9a26ee757b7eaa37
Rycerze Walpurgii
Rycerze Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t8864-primrose-burke https://www.morsmordre.net/t8880-listy-do-primrose-burke https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t9143-skrytka-bankowa-nr-2090#276327 https://www.morsmordre.net/t8894-primrose-e-burke
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]05.05.21 0:14
Zamyślenie widniało na buzi eterycznego dziewczęcia, gdy towarzysząca jej, ciemnowłosa czarownica wypowiadała kolejne słowa. Frances nie potrafiła się z nimi nie zgodzić, nawet jeśli Primrose zdawała się stwierdzać najprostsze oczywistości, wynikające z prostej obserwacji. Te obserwacje jednak były niezwykle istotne, jeśli chciały odnieść sukces w projekcie, nad którym przyszło im pracować. Naginanie praw natury, magii bądź alchemii mogło zakończyć się w niezwykle paskudny oraz nieprzyjemny sposób i zawsze wiązało się z poświęceniem powiązanym z zaburzeniem balansu istniejącego w świecie. - Tak, czynnik magiczny nie nadaje się na zarodek, nie mogłabym jednak nie sprawdzić tej możliwości, zwłaszcza, iż pojawiała się w wachlarzu wyborów. - Odpowiedziała z zamyśleniem w delikatnym głosie, szaroniebieskie spojrzenie przenosząc na buzię towarzyszącej jej czarownicy. Pani Wroński zawsze była osobą niezwykle dokładną, analizującą wszystkie możliwości jakie tylko istniały, aby wybrać tę, która jawiła się jako najlepsza oraz najbardziej odpowiednia. Nic więc też dziwnego iż chciała sprawdzić co tylko się dało, zbierając jak największą ilość danych, nim przyjdzie jej zabrać się za obliczenia oraz głębsze rozważania. - Tak, też mi się wydaje, iż te metody przyniosły najlepsze efekty, chociaż kryształ osadzony na nici również wyszedł całkiem nieźle, jest również praktyczny jeśli chciałybyśmy wykorzystać nasz syntetyczny rubin w biżuterii... - Wysnuła w zamyśleniu, by ująć niewielki notesik w dłonie i zapisać swoje spostrzeżenia. Ot tak, na wszelki wypadek, gdyby kiedykolwiek mogły potrzebować tego spostrzeżenia przy dalszej pracy. - Tak, dodamy do nich czynnik magiczny. Mam nadzieję, że nim, bądź składnikami jakie się pojawią w procesie, uda się coś poradzić na utratę blasku. Chciałabym, aby wynik naszych badań był jak najbliższy do oryginału. - Dodała z wyraźnym zamyśleniem w głosie, wskazującym na to, iż myśli alchemiczki popłynęły w dalekie zakamarki jej umysłu, rozważając wszystkie za oraz przeciw. - Mogłybyśmy również spróbować usunąć zarodek z kryształu za pomocą czynnika magicznego, bądź sprawić, iż zniknie gdy kryształ osiądzie i rozpocznie wzrastać. Nie wiem jednak, na ile byłoby to możliwe. - Dodała, nie odrywając szaroniebieskich tęczówek od panny Burke, ciekawa tego, co też myśli na ten temat.
A gdy pytanie dotyczące zarodka uleciało z jej ust, Frances westchnęła cichutko. - To najprostsza możliwość, w dodatku niezwykle oczywista. Obawiam się, że wtedy nasz projekt może nie być wiarygodnym, w dodatku zarodek w formie fragmentu rubinu byłby niepraktyczny, jeśli chciałybyśmy później naładować nasze kamienie energią magiczną wywołująca konkretne działanie. Wydaje mi się, że zwyczajnie będziemy musiały wypisać wszystkie możliwości i wyliczyć, która z nich będzie najlepsza... Później powinno pójść z górki. - Wysnuła dalszą teorię, niemal pewna iż przy odpowiedniej ilości samozaparcia oraz chęci z pewnością odnajdą odpowiednie rozwiązanie. - Jak wspominałam, mam jeszcze jeden pomysł powiązany z procesem krystalizacji. Widzisz, chodzi mi po głowie by w pierw przygotować sypką mieszankę odpowiednich składników, podgrzać ją do momentu topnienia i wtedy pozwolić jej swobodnie spłynąć w formę i przyjąć ponownie stały stan skupienia. Robiłam wstępne obliczenia i mamy czterdzieści dziewięć i pięć dziesiątych szans na powodzenie, lecz po za mieszanką musiałybyśmy opracować cały proces praktycznie od podstaw, łącznie ze zbudowaniem odpowiedniego naczynia. - Wypowiedziała teorię jaka od kilku dni pojawiała się w jej głowie, z zaciekawieniem zerkając w kierunku Primrose. Lady Burke posiadała w swym sposobie bycia oraz myślenia coś, czego nie posiadało wielu innych czarodziejów - przepływ myśli. Eteryczna alchemiczka w towarzystwie Primrose miała wrażenie, że mogła wypowiadać każdą, nawet najśmielszą teorię nie ryzykując nieporozumieniem, lecz możliwością rozwinięcia zalążka myśli, który mógł przeobrazić się w coś fizycznego oraz prawdziwego, jak miało to miejsce z projektem, którego razem się podjęły.


Sometimes like a tree in flower,
Sometimes like a white daffadowndilly, small and slender like. Hard as di'monds, soft as moonlight. Warm as sunlight, cold as frost in the stars. Proud and far-off as a snow-mountain, and as merry as any lass I ever saw with daisies in her hair in springtime.
Frances Wroński
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7986-frances-burroughs https://www.morsmordre.net/t8010-poczta-frances#228801 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f254-surrey-okolice-redhill-szafirowe-wzgorze https://www.morsmordre.net/t8011-skrytka-bankowa-nr-1937#228805 https://www.morsmordre.net/t8012-frances-burroughs#228806
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]16.05.21 22:36
Słuchała uważnie słów alchemiczki kiedy ta dalej wyjaśniała procesy jakie zaszły oraz dzieliła się swoimi przemyśleniami. Nie przerywała jej, pozwalając aby ta powiedziała wszystko co chciała, a dzięki temu Primrose miałaby pełen obraz sytuacji i wyklarowane wszelkie wątpliwości oraz pytania, którymi powinny się zająć.
-Nie dowiemy się jak nie spróbujemy. - Odpowiedziała kiedy Frances wspomniała o wyciągnięciu zarodka z rubinu. - Obliczałaś już procent prawdopodobieństwa powodzenia takiej próby? - Była niemalże pewna iż przyjaciółka to już zrobiła albo miała w planach. Pani Wroński dała się już poznać jako osoba skrupulatna i bardzo dokładna w swoich działaniach. Ponownie spojrzała na kryształ z nici i wskazała na niego kiedy blondynka łapała oddech. - Biżuteria na pewno będzie dobrym rynkiem zbytu, znajdzie się paru zainteresowanych, jeżeli jeszcze będzie miało swoje właściwości magiczne będzie szansa na to, że znajdziemy dwa rynki, które będą nim zainteresowane, co działa na naszą korzyść.
W tym momencie myślała jak typowy sprzedawca, ale w końcu jej rodzina zajmowała się handlowaniem artefaktami, a tego typu rubin może znaleźć swoje zastosowanie w tworzeniu talizmanów. Miała nawet pomysł na wypróbowanie go kiedy już zrealizują swój projekt do końca. -Wobec tego, mamy już dalszy plan działania. Należy dokonać obliczeń, która opcja jest najkorzystniejsza dla naszego projektu, która z nich sprawi, że teoretycznie osiągniemy sukces, a następnie przetestujemy to w praktyce.
Skupiła teraz całą swoją uwagę na kolejnym pomyśle Frances, przystanęła krzyżując ramiona na piersi, a mała zmarszczka pojawiła się pomiędzy ciemnymi brwiami Prim i choć niewidoczna spod ciemnej grzywki, to szarozielone oczy wyraźnie wskazywało na to, że dokonuje już analizy we własnej głowie. Lubiła i ceniła dokładność oraz systematyczność w pracy, tylko wtedy osiąga się sukces i zamierzony efekt, a pomysł alchemiczki mocno przypomniał cały proces tworzenia talizmanów.
-To się może udać. - Podchwyciła temat. -W podobny sposób powstają talizmany. Przetapiając składniki, nadaje im formę kiedy już elementy zostają połączone i mogą razem zastygnąć.- Przerwała na chwilę aby zebrać myśli i to co właśnie padło w pracowni. - Zbudowanie naczynia nie powinno być problemem. Możemy wykorzystać to co już wiemy, czyli to jak przetopić składniki z poziomu tworzenia talizmanów. Musimy oszacować cały proces i założyć pewne niepowodzenia oraz błędy, które mogą się pojawić. Należy też zaliczyć czynnik ludzki, czyli najzwyczajniej nasze błędne oszacowania czy złe podliczenie nie uwzględniające innych zmiennych. - Przeszła się parę kroków po pracowni. -Kiedy chcesz zacząć i od czego?



May god have mercy on my enemies
'cause I won't

Primrose Burke
Primrose Burke
Zawód : Badacz artefaktów, twórca talizmanów, Dama
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Problem wyjątków od reguł polega na ustaleniu granicy.
OPCM : 4 +1
UROKI : 1
ALCHEMIA : 29 +2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 6 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Pracownia alchemiczna - Page 10 6676d8394b45cf2e9a26ee757b7eaa37
Rycerze Walpurgii
Rycerze Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t8864-primrose-burke https://www.morsmordre.net/t8880-listy-do-primrose-burke https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t9143-skrytka-bankowa-nr-2090#276327 https://www.morsmordre.net/t8894-primrose-e-burke
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]17.05.21 18:08
Eteryczna alchemiczka uśmiechnęła się delikatnie słysząc słowa, jakie padły z ust ciemnowłosej alchemiczki. Lubiła podobne, niezwykle praktyczne podejście do tematu, Rozprawiać o teoriach mogły przez długie godziny (z przyjemnością dla pani Wroński) to jednak praktyczne spojrzenie na sprawę oraz wypróbowanie teorii było w stanie dostarczyć im odpowiednich informacji, na temat planowanego działania.
-Oczywiście, że wszystko obliczyłam, droga Primrose. Zobacz... - Z tymi słowami na ustach, Frances wyciągnęła z szuflady kawałek pergaminu pokryty zapiskami spisanymi zgrabnym, eleganckim pismem by wręczyć go Primrose, aby ta mogła zapoznać się z zapiskami. Pani Wroński była gotowa wyjaśnić jej wszelkie zawiłości, jeśli tylko by się pojawiły. - Prawdopodobieństwo powodzenia takiej próby wynosi dokładnie pięćdziesiąt procent. Nie mniej, nie więcej. Wynik nie daje wielu wskazówek, osobiście uważam go za niezwykle neutralny. - Dodała, przenosząc szaroniebieskie spojrzenie na buzię towarzyszącej jej czarownicy. Frances dała Primrose chwilę, aby ta mogła zapoznać się z jej obliczeniami, po której ciche westchnienie wyrwało się z jej ust. - Planuję wykonać jeszcze kilka dodatkowych obliczeń, które może naprowadzą mnie na najlepszy sposób co do tego, jak to wykonać. Chwilowo jeszcze nie wpadłam na pomysł, jak tego dokonać. - Wyznała, w jej głosie nie dało się jednak znaleźć niechęci. Była pewna, że odnajdzie odpowiedni proces, że w końcu odpowiednia idea pojawi się w jej głowie, gdy tylko zbada wszystkie możliwości oraz utonie w opasłych tomiszczach. - Och, z pewnością. Nie każdy może pozwolić sobie na prawdziwe rubiny, zwłaszcza gdy ceny żywności tak drastycznie poszły w górę. Mam jednak nadzieję, że uda nam się nadać im właściwości magiczne oraz wykorzystać szerzej w alchemii. - Odpowiedziała z uśmiechem wyrysowanym na malinowych ustach. Praca z kimś, kto znał działania biznesu oraz wszystkiego co z nim powiązane była niezwykle przyjemna. Sama Frances nie była w pełni obeznana z tym tematem, posiadając jedynie podstawową wiedzę z tego zakresu, przydatne było więc również spojrzenie kogoś, kto był bardziej obeznany z tematem.
Eteryczna alchemiczka kiwnęła głową w potwierdzeniu słów przyjaciółki, posiadały plan działania, a to było najlepszym, co mogły posiadać, przynajmniej w spojrzeniu zakochanej w perfekcji pani Wroński, przyzwyczajonej do układania planów oraz dokładnego podążania za ich punktami. Odpowiednia organizacja wszak zawsze była kluczem do osiągnięcia sukcesu, zwłaszcza w dziedzinie eliksirów.
- Tak, oba procesy są do siebie podobne, w tym jednak będziemy musiały wprowadzić kilka zmian, aby dopasować go do tego, co chcemy osiągnąć. - Wysnuła w zamyśleniu, niemal pewna iż bez poprawek się nie obejdzie, choćby przez fakt użycia innych materiałów. Frances była jednak pewna, iż z ich wiedzą z pewnością uda im się uzyskać satysfakcjonujący efekt. Ciche westchnienie uleciało z ust alchemiczki, na kolejne słowa. - Czeka nas niezwykle wiele obliczeń, moja droga. - Zawyrokowała w końcu, odnotowując w głowie plan, dotyczący uwzględnienia również możliwego błędu. - Rozpoczęłabym od sprawdzenia teorii z prostą krystalizacją z roztworu. Musimy wyliczyć która opcja zarodkowa będzie najlepszą, ustalić zależności, czynnik magiczny oraz przygotować odpowiedni roztwór... Dziś już nie zdążę do tego przysiąść, chciałabym jednak od jutrzejszego dnia rozpocząć wykonywanie kolejnych obliczeń. To proces czasochłonny i jeszcze nie wiemy, ile dokładnie nam zajmie, dlatego wolę nie zwlekać z jego rozpoczęciem. Po jego zakończeniu, sprawdziłabym drugą teorię, prowadząc obie na raz możemy zwyczajnie się w nich zgubić. Dodatkowo, jeśli pierwsza zawiedzie, będziemy mogły wprowadzić w drugiej odpowiednie zmiany. Co o tym sądzisz? -  Szaroniebieskie spojrzenie powędrowało w kierunku Primrose z zaciekawieniem w nim błyszczącym.[/b]


Sometimes like a tree in flower,
Sometimes like a white daffadowndilly, small and slender like. Hard as di'monds, soft as moonlight. Warm as sunlight, cold as frost in the stars. Proud and far-off as a snow-mountain, and as merry as any lass I ever saw with daisies in her hair in springtime.
Frances Wroński
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7986-frances-burroughs https://www.morsmordre.net/t8010-poczta-frances#228801 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f254-surrey-okolice-redhill-szafirowe-wzgorze https://www.morsmordre.net/t8011-skrytka-bankowa-nr-1937#228805 https://www.morsmordre.net/t8012-frances-burroughs#228806
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]22.05.21 14:25
Przeszła się po pracowni alchemicznej, ale nie celem szperania w rzeczach przyjaciółki, a jedynie by zebrać myśli. W ten sposób wyglądał u niej proces myślowy, nie potrafiła zwyczajnie siedzieć, potrzebowała być w ruchu, wtedy płynność myśli sama przychodziła. Nie widziała więc przed sobą całego sprzętu alchemicznego, nie rejestrowała tytułów książek jakie leżały na stołach, a układała w głowie słowa alchemiczki, zbierała je w całość. W końcu pokiwała głową.
-Możemy zabrać do tego od jutra. - Spojrzała na blondynkę. - Dokonamy odpowiednich obliczeń oraz zaczniemy przygotowywać się do testów. Ziarno piasku może okazać się dobrym zarodkiem dla naszego rubinu. -Znów przeszła się parę kroków i przystanęła przed jednym z kociołków jakie znajdowały się w pracowni. Nie chciała zbyt długo prowadzić teoretycznych rozważań na temat tego jakich materiałów użyć. Numerologia była ich sprzymierzeńcem, ale to głównie podejmując faktyczne, fizyczne próby mogły dostrzec błędy czy to jak zachowuje się dana substancja. Papier przyjmował wszystko, nawet najbardziej śmiałą teorię. Alchemia nie była już tak wyrozumiała. -Nie możemy jednak skupiać się wyłącznie na obliczeniach, są one przydatne i konieczne ale nie są celem same w sobe. Mają nam pomóc, a nie być głównym wyznacznikiem. - Podzieliła się na głos swoimi myślami z Frances. -Zakładam wręcz, że parę testów wybuchnie, rozpadnie się nam w dłoniach i to będzie ten moment kiedy wyciągniemy wnioski i stworzymy kolejne obliczenia. Nie przewidzisz każdej sytuacji. - Ani w alchemii, ani w życiu, chciała dodać lecz się powstrzymała od tego komentarza. -Jak wspomniałam, z manuskryptów od profesora jego twórca wysnuł teorię, która może nam się przydać więc z niej również bym skorzystała. Należy zabezpieczyć twoją pracownię bo jak nadmieniłam, wybuchy i ogień mogą być naszym częstym towarzyszem w trakcie robienia prób. - Tak jak to miało miejsce przy tworzeniu talizmanów, ale to było w tym takie fascynujące, że mogła na własne oczy dojrzeć procesy przemian substancji i na tej podstawie wyciągać wnioski. Bardzo dokładne obliczenia na dłuższa metę uważała za zbędne. Wystarczyło, że jeden ze składników był choć odrobinę skażony albo miał ułamek procenta pewnej substancji w sobie więcej i wszystkie dokładne obliczenia eterycznej alchemiczki były, może nie błędne, ale wynosiły różnicę, której nie byłyby wstanie zmienić. -To o której jutro?



May god have mercy on my enemies
'cause I won't

Primrose Burke
Primrose Burke
Zawód : Badacz artefaktów, twórca talizmanów, Dama
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Problem wyjątków od reguł polega na ustaleniu granicy.
OPCM : 4 +1
UROKI : 1
ALCHEMIA : 29 +2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 6 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Pracownia alchemiczna - Page 10 6676d8394b45cf2e9a26ee757b7eaa37
Rycerze Walpurgii
Rycerze Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t8864-primrose-burke https://www.morsmordre.net/t8880-listy-do-primrose-burke https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t9143-skrytka-bankowa-nr-2090#276327 https://www.morsmordre.net/t8894-primrose-e-burke
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]26.05.21 14:27
Szaroniebieskie spojrzenie uważnie wodziło za sylwetką przyjaciółki, w oczekiwaniu na jej odpowiedź. Zwykło się mawiać, że co dwie głowy to nie jedna i Frances faktycznie była pewna, że w tych słowach skryte jest ziarnko prawdy. Czasem drugi umysł był w stanie zauważyć coś, co pierwszy mógł pominąć w procesie rozważana danej teorii. Uśmiechnęła się delikatnie, gdy Primrose przystała, aby rozpocząć działania już od kolejnego dnia.
- Tak, to może być dobry trop, chociaż mam jeszcze kilku kandydatów na to miejsce. - Odpowiedziała z zamyśleniem w delikatnym głosie, nie chcąc przywiązywać się do tej teorii. Musiały sprawdzić kilka możliwości oraz wybrać tę, która będzie dla nich najodpowiedniejsza, a to oznaczało długie linijki obliczeń oraz prawdopodobności. Kolejne słowa Primrose sprawiły, że Frances zmarszczyła brwi w wyrazie błądzącym między zaskoczeniem a brakiem zrozumienia.
- Nie zgodzę się z Tobą, moja droga. - Odpowiedziała spokojnie, nie potrafiąc spojrzeć na obliczenia z mniejszym priorytetem niż ten, jaki przypisywał im profesor Lacework. Frances pracowała z nim na tyle długo, że zwyczajnie jego podejście mocno weszło jej w krew. - Obliczenia są częścią dokumentacji naszej pracy, bez nich nasze wyniki nie będą w pełni wiarygodne, jeśli kiedykolwiek postanowimy głośno opowiadać o tym, do czego dojdziemy. Owszem, nie da się wszystkiego przewidzieć, jednak w ciągach obliczeń można odnaleźć wiele podpowiedzi, które mogą nakierować nas na odpowiednie odpowiedzi bądź odkryć coś, co skrywało się po za naszym wzrokiem oraz sprawdzić różne możliwości. - Mówiła spokojnie, dzieląc się z przyjaciółką swoim spojrzeniem na tę sprawę. Nie oczekiwała, że Primrose w pełni zrozumie jej zdanie, wszak nie musiały na wszystko patrzeć w identyczny sposób. Świat pełen był różnorodności we wszystkich możliwych formach, nawet wśród osób zainteresowanych tych samą dziedziną. - Uważam, że kluczem do osiągnięcia sukcesu jest odpowiednie połączenie teorii z praktyką. Nic nie szkodzi nam, aby przed przystąpieniem do próby wykonać kilka obliczeń kontrolnych i zobaczyć, jak będą odnosić się do tego, co przyniosą nam dokładne teksty. Mamy czas, nie musimy się z niczym śpieszyć. - Dodała wzruszając wątłym ramieniem, nie widząc niczego złego w wykonaniu dodatkowych obliczeń alchemicznych. Frances niezwykle lubiła wykonywać najróżniejsze obliczenia, przyzwyczajona do ich obecności za sprawą swojego mistrza, który zwykł dokładnie wszystko takim sposobem opisywać.  
- Koniecznie zabezpieczymy pracownię, wolałabym, aby Szafirowe Wzgórze przypadkiem nie spłonęło. - Dodała z delikatnym uśmiechem, ciesząc się, że Primrose pomyślała również o tym niewielkim fakcie. Chwilę później zamyślenie pojawiło się na delikatnej buzi, gdy kolejne pytanie doleciało do jej uszu. - Pracuję do szesnastej trzydzieści, po tej godzinie jestem do Twojej dyspozycji. - Odpowiedziała na pytanie, by sięgnąć po kolejny kawałek pergaminu. - A skoro mamy wszystko ustalone, wyjaśnię ci pobieżnie obliczenia, których użyłam do tej pory... - Zapowiedziała, by rozpocząć kolejny niewielki wykład. Pracowały nad projektem we dwie i Frances chciała, aby Primrose doskonale zdawała sobie sprawę z każdego, nawet najmniejszego znaku w ciągu obliczeń.


Sometimes like a tree in flower,
Sometimes like a white daffadowndilly, small and slender like. Hard as di'monds, soft as moonlight. Warm as sunlight, cold as frost in the stars. Proud and far-off as a snow-mountain, and as merry as any lass I ever saw with daisies in her hair in springtime.
Frances Wroński
Frances Wroński
Zawód : Alchemiczka
Wiek : 21
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zamężna
Even darkness must pass. A new day will come. And when the sun shines, it'll shine out the clearer.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t7986-frances-burroughs https://www.morsmordre.net/t8010-poczta-frances#228801 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f254-surrey-okolice-redhill-szafirowe-wzgorze https://www.morsmordre.net/t8011-skrytka-bankowa-nr-1937#228805 https://www.morsmordre.net/t8012-frances-burroughs#228806
Re: Pracownia alchemiczna [odnośnik]30.05.21 17:41
Nigdy nie negowała ważność obliczeń i ich przydatność, były konieczne aby usiąść do pracy. Wolała jednak pewne rzeczy eliminować po kolei i tworzyć kolejne teorie oraz je sprawdzać. Zakładając wszystko z góry i tak nie były w stanie przewidzieć każdej możliwości i reakcji. W pewnym momencie może się okazać, że ich hipotetyczne obliczenia, a nawet połowa z nich jest do kosza, bo nie przewidziały jednej zmiennej, a obserwacja mogła to wykluczyć. Na tyle jednak poznała Frances, że wiedziała iż ta ma tendencje do bycia zbyt perfekcyjną, a spontaniczność czy też ryzykowanie niepowodzeniem chciała ograniczyć do niezbędnego minimum, jeżeli nie całkowicie. Nie miała zamiaru się o to kłócić, dając przyjaciółce przestrzeń do kolejnych obliczeń i rozważań, ona w tym czasie poszuka opisów wszelkich prób jakie podjęli czarodzieje przed nimi i postara się na podstawie ich opisów i doświadczeń uwzględnić prawdopodobieństwo sukcesu czy też porażki, bo ta w pewnym momencie była nieunikniona.
-W takim razie, dokonaj obliczeń, a ja skupię na dalszych poszukiwaniach i szukaniu potencjalnych rozwiązań. - Odpowiedziała spokojnie wiedząc, że jeszcze nie raz będą miały różne spostrzeżenia i muszą nauczyć się ze sobą pracować. Co innego snuć rozważania i teorie, a co innego wdrażać je w życie, kiedy każda z nich miała inne doświadczenie w pracy. Stawiała na inne rozwiązania.
-W takim razie pojawię się bliżej siedemnastej. Muszę zająć się jeszcze paroma innymi sprawami. - Rodzinne obowiązki pochłaniały ją w całości, a do tego zamieszanie wokół ślubu, do którego powinna przecież zacząć sie przygotowywać. Matka już zamawiała materiały na suknię ślubną, a sama myśl sprawiała, że Primrose przepełniało uczucie euforii i strachu jednocześnie. Mieszanka iście wybuchowa która sprawiała, że musiała się uspokajać i starać zajmować innymi sprawami. -W takim razie omówmy teorię krystalizacji i zobaczmy co dokładnie mamy do wyboru. - Zachęciła alchemiczkę aby ta przeszła do prezentacji. Musiały mieć pełen obraz sytuacji, wiedzieć która metoda będzie dla nich najodpowiedniejsza i taka, przy której będą mogły swobodnie pracować bez obaw o to, że kryształ wybuchnie im prosto w twarz, co mogło się wydarzyć. Upewniła się, że Smark ma szklankę wody oraz coś do jedzenia, bo zapowiadało się na to, że spędzą u pani Wroński dobrych parę dodatkowych godzin.

|zt x 2



May god have mercy on my enemies
'cause I won't

Primrose Burke
Primrose Burke
Zawód : Badacz artefaktów, twórca talizmanów, Dama
Wiek : 23
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Problem wyjątków od reguł polega na ustaleniu granicy.
OPCM : 4 +1
UROKI : 1
ALCHEMIA : 29 +2
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 6 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica
Pracownia alchemiczna - Page 10 6676d8394b45cf2e9a26ee757b7eaa37
Rycerze Walpurgii
Rycerze Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t8864-primrose-burke https://www.morsmordre.net/t8880-listy-do-primrose-burke https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t9143-skrytka-bankowa-nr-2090#276327 https://www.morsmordre.net/t8894-primrose-e-burke

Strona 10 z 10 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10

Pracownia alchemiczna
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach