Bluszczyk

17.03.21 1:02

First topic message reminder :

Bluszczyk

Buszczyk to niewielkiego rozmiaru płomykówka, która często pohukuje i próbuje przymilać się do osób, które lubi.

Sowa:

Wysłane listy do osiągnięcia:

[bylobrzydkobedzieladnie]

01.12.21 22:37

Przeczytaj Luty 1958

Paprotko!

--> Tak się składa, że będę mieć dla ciebie zadanie. Nie jest specjalnie trudne.
W której części kraju jesteś?

Z.

02.12.21 19:15

☆30 stycznia 58'

Sheila,

Wiem, dziecko... Wiem. Nie masz za co przepraszać. Nie wszystkie wydarzenia rozumiemy, lecz od nas zależy czy będą miały cel. W Irlandii jest przysłowie: Armad ard in crand is móide co mór benaid na gaetha fris. Im wyższe drzewo, tym mocniej uderzają w nie wichry. Nie smuć się więc, bo ci, którzy Cię kochają, zawsze są z Tobą. Bez względu na trudności.

Minęło trochę czasu, dlatego zakładam, że Mars zostaje z Tobą. Dobrze. Jego miejsce jest przy Tobie. Opiekuj się nim, a obroni Cię przed wszystkim. To dobry pies.

Jayden

03.12.21 19:47

Przeczytaj Kerstin Tonks

Droga Sheilo bardzo Ci dziękuję za to, że do mnie napisałaś! Równocześnie przepraszam, że do tej pory nie odezwałam się pierwsza, ~~powinnam~~ ~~to dla mnie nowe~~ Thomas mówił coś o mnie? Dlaczego myślisz, że wpadłam mu w oko? Oczywiście jest bardzo miły i szarmancki i bardzo lubię z nim rozmawiać, ale nie spodziewałam się, że o mnie opowiada. To miłe.

Martwią mnie te wydarzenia, o których wspominasz. Thomas niewiele mówi o swojej przeszłości, a ja nie pytam, bo nie chcę być natrętna. Przykro mi i powiem mu, żeby spędzał więcej czasu z Tobą, nie ze mną, jesteście rodziną! Spróbuję z nim porozmawiać. Zaopiekuję się nim, jeśli uważasz, że mogę. ~~Zależy mi~~

Znam te wszystkie opowieści o Cyganach, ale nie boję się. Nie oceniam ludzi w ten sposób, poza tym Thomas jest w porządku. Ludzie mogą myśleć sobie co chcą. Jestem pielęgniarką, jak pracowałam w szpitalu, to opiekowałam się każdym, kto się nawinął.

Bardzo chętnie Cię odwiedzę, Sheilo, powiedz tylko, kiedy nie będę przeszkadzać i ja już znajdę sposób, żeby do Ciebie dotrzeć.

Pozdrawiam ciepło,

Kerstin Wilde

Razem z listem Baron przyniósł własnoręcznie wydziergane czerwone rękawiczki z jednym palcem i motywem kotków; na lewej ręce kot jest czarny z zielonymi oczami, na prawej biały z niebieskimi.

[bylobrzydkobedzieladnie]

28.12.21 20:27

21 stycznia

Panno Doe Muszę przyznać, że zaskoczyłaś mnie i to naprawdę pozytywnie. Z pewnością płaszcz posłuży mi teraz jeszcze kilka zim, a nie ma dla mnie większej radości niż poczucie, że mam coś pewnego i trwałego.

Zgodnie z umową przekazuję zapłatę. Mam nadzieję, że to wystarczy

Z poważaniem

Evelyn Despenser

| do listu dołączono dwa litry krowiego mleka, bochenek jasnego chleba, kilogram ziemniaków i królika

06.01.22 23:24

Przeczytaj Neala

Paprotko,

całe szczęście czytać te słowa. Choć stan Thomasa ~~może za nim nie przepadam nie za~~ nie brzmi zbyt dobrze. Może jakiś eliksir na sen?

Mogłabym zapytać kuzynki Mare, czy nie potrzebują kogoś. I mojej cioteczki czy gdzieś w Devon u nas nie ma potrzeby. Jakie są Twoje najlepsze umiejętności? Albo może co nie sprawiłaby Ci trudności?

~~Eve?~~ ~~Żony~~ ~~ukochan~~
Może się zjawić w dogodnym dla siebie terminie, tylko niech uprzedzić wcześniej, cobym potwierdzić mogła, że na miejscu będziemy.

Neala

07.01.22 13:53

Przeczytaj Kerstin Tonks

Droga Sheilo chciałabym szczerze przeprosić Cię za to wszystko, do czego doszło w Waszym domu. Nie miałam prawa tam tak przychodzić ani mieć pretensji do Thomasa, skoro to ja nie upewniłam się wpierw, czy Castor wiedział, o czym mówi. Sprawiłam ból Wam wszystkich, może nawet niepotrzebnie Was naraziłam. Chciałabym, żebyś wiedziała, że ~~nie pozwolę~~ Michael nigdy nie zrobiłby Wam krzywdy. To dobry chłopak, to ta wojna tak go zmieniła. Zrozumiem jednak, jeżeli zażyczysz sobie, abym więcej nie pojawiała się w okolicach Waszego domu. Nie wybaczyłabym sobie, gdyby cokolwiek Wam się stało z mojej winy.

~~Kocham~~ Kocham Thomasa, naprawdę. Znamy się krótko, ale Twój brat ~~jest bardzo dobrą~~ ma w sobie coś, co mnie zauroczyło.

Powinnam była napisać do Ciebie przed tym wszystkim. Tak mało rozumiem, tyle się muszę nauczyć, żeby zasłużyć na taką miłość.

Jeżeli będziesz chciała się ze mną zobaczyć w lecznicy, to drzwi zawsze są dla Ciebie otwarte. A jeżeli nie w lecznicy, to gdziekolwiek wybierzesz. A jeśli w ogóle mam nie przychodzić nigdy więcej, to też jest w porządku.

Przepraszam raz jeszcze,

Kerstin T.

22.01.22 1:13

Przeczytaj Neala

Paprotko,

wybacz, że musiałaś czekać. Ciocia zasięgnęła języka i zdradziła mi że w Exeter mieszka jej znajoma, na życie zarabia szyciem. Ponoć jest skora wziąć uczennicę, ale najlepiej byłoby, gdybyś porozmawiała z nią osobiście. Ma niewielki lokal przy głównej ulicy.

Możesz też napisać do mojej kuzynki Mare - Mare Greengrass, powołaj się na mnie i zapytaj o pracę, napisz co jesteś w stanie zrobić i co potrafisz. Wierzę, że jest osobą, która będzie w stanie ci pomóc.

Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie dobrze!

Neala

22.01.22 21:02

Przeczytaj Neala

She,

pamiętasz panią Lande? Zawiozłyśmy jej koce. Napisała do mnie. Wellswood potrzebuje pomocy, a ja chciałabym zrobić dla nich trochę więcej, niż tylko konieczne minimum. Pomyślałam, że moglibyśmy przygotować ciepły posiłek dla mieszkańców ale na gotowaniu nie znam się tak dobrze jak ty - czy mogłabyś mnie wspomóc w tym działaniu? Czasu nie jest wiele, planuje zjawić się w Wellswood o świecie 27 stycznia.
Dasz radę? Możesz zabrać swoich braci, jeśli są skorzy do pomocy. Każda para rąk się na pewno przyda.

Neala

data wydarzenia 27 stycznia

11.02.22 4:31

Przeczytaj 2.02

Sheila, Jasne! Spróbowałem dać książki sowie, ale mnie podziobała - wysyłam więc pierwszy tom podręcznika, lżejszy dzięki Lento. Jak Myszka odpocznie, wyślę więcej, możesz też wpaść do mnie po resztę tomów i bardziej specjalistyczną literaturę! Chętnie porozmawiam, choć nie znam się na szatach - ale mi nauka uruchamiania świstoklików bardzo pomogła w zrozumieniu teorii numerologii i dopasowania jej do jakiegoś aspektu życia. Wcześniej wydawała mi się nudna i abstrakcyjna, a praktyczne zastosowanie bardzo mnie zmotywowało!
Jak będę nakładał jakieś pułapki ~~w bezpiecznym miejscu~~ wyślę Ci list, wtedy mógłbym wytłumaczyć pewne zagadnienia odnośnie przestrzeni na bieżąco!

Powodzenia! Steff

Myszka przyniosła podręcznik numerologii i w ciągu kilku najbliższych dni wracała z kolejnymi pozycjami

20.03.22 11:57

Przeczytaj21 stycznia 1958

Sheila,

nic się nie stało. Gdy tylko dostałem Twoje składniki, zabrałem się do pracy, a ich efekt Irys przyniósł Ci w woreczku. Do podania eliksiru nie trzeba specjalnych umiejętności — przelałem je w fiolki tak, że jedna fiolka odpowiada jednej porcji. Najlepiej by było, gdyby chłopcy wypili je sami, ale gdyby był z tym problem, myślę, że możesz też dodać im je do picia albo jedzenia. Smakuje słodko, więc nie powinno być problemu, ale uważaj na nich, zaśnięcie jest natychmiastowe, więc lepiej, by już leżeli w łóżkach.

Co do kadzidła — możecie go używać wszyscy. Wystarczy go tylko odpalić i przebywać w tym pomieszczeniu. Ono uspokaja, wycisza, też rozluźnia mięśnie, co jest dość istotne przy tym, co się wam wszystkim ostatnio wydarzyło. Starczy go na trzy użycia, dlatego uważam, że jest bardziej opłacalny. Przy odpalaniu może pachnieć ciężko i nawet nieprzyjemnie, ale uwierz mi, żywica, której użyłem (kiedyś Ci o niej opowiem, jak będziesz chciała!) znana jest z tego, że uśmierza ból i pomaga na szybszy powrót do zdrowia.

Gdybyś czegokolwiek potrzebowała, od połowy lutego będziesz mogła znaleźć mnie w sklepie niedaleko centrum Doliny Godryka. Szukaj "Bursztynowego Świerzopa", będę tam siedział od rana do nocy przez najbliższe kilka miesięcy, tak sądzę. Poza tym dalej będę obok sowy.

Bądź z siebie dumna, She. Jesteś naprawdę bardzo dzielną czarownicą.

Z ciepłymi pozdrowieniami

Castor

| poza listem Irys przyniósł ze sobą także płócienny woreczek, w którym znajdowały się opakowane w brązowy papier dwie porcje eliksiru słodkiego snu oraz kadzidło słodkiego snu.

07.04.22 21:02

Yvette Baudelaire16.03.

Sheila, mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku? Jak się macie? Nie chorujecie? Jedzenia Wam wystarcza? Nie miałam pewności czy jesteście wszyscy razem, więc każde z Was otrzyma podobny list.

Chciałam Cię powiadomić o tym, że wyjeżdżam z Londynu i przeprowadzam się do Walii. Proszę, jeśli będziecie potrzebować kiedykolwiek jakiekolwiek pomocy, uzdrowicielskiej, bądź nie, po prostu do mnie napisz. Mogę zjawić się gdziekolwiek będziecie mnie potrzebować. W porcie będę się zjawiać nie codziennie, ale każdego tygodnia by zajmować się ludźmi, ale lecznica od dnia dzisiejszego będzie zamknięta. Możesz pisać bezpośrednio do mnie, bądź jeśli to nic pilnego pytać się o to kiedy będę w Londynie Dorothy - mieszka teraz ze swoimi dziećmi w moim dawnym mieszkaniu.

Ściskam,
Yvette

10.04.22 18:12

1 kwietnia 1958 Marcel

Sissy, niewiele zwrotów brzmi równie groźnie, co "muszę z tobą porozmawiać". Twoja krótka notatka wzbudziła mój niepokój, mam nadzieję, że nic złego się u Was nie dzieje. Powinienem do Was zajrzeć? Dziś już nie zdążę, wieczorem pracuję, ale jeśli to pilne, mogę jeszcze w nocy wsiąść na miotłę.

Pojutrze nie mam treningu do południa, jeśli to nie jest aż tak pilne - zapraszam, będę mógł się poświęcić tylko Tobie. Wiesz, że zawsze jesteś tutaj mile widziana. Marcel

12.04.22 1:15

Przeczytaj 2 kwietnia

Wróć prędko, musimy się stąd wynieść jak najprędzej. Zostaw to, co robisz i deportuj się do domu. Tam, gdzie mieszkamy nie jesteśmy już bezpieczni, potrzebujemy innego miejsca. Wyjaśnię ci wszystko jak wrócisz. Zostaw ten sam list, poślij Leonorę do Sheili.

Jim

14.04.22 23:11

Przeczytaj 5 IV 1958

Droga Sheilo, mam nadzieję, że wszystko u Ciebie w porządku, i że nie masz w zwyczaju czytać Walczącego Maga - ale jeśli ostatni numer przypadkiem wpadłby Ci w ręce, to chcę, żebyś wiedziała, że to naprawdę ja, a nie podszywający się pode mnie oszust - jeśli miałabyś wątpliwości, zapytaj Aidana.

A skoro już przy Aidanie jesteśmy - to zdarzyło mu się wspomnieć, że zajmujesz się szyciem - zastanawiałem się więc, czy nie znalazłabyś dla mnie chwili wolnego czasu? W ręce wpadło mi trochę materiałów, a człowiek, który zaoferował mi je zamiast zapłaty, wspomniał, że da się uszyć z nich miotlarską szatę. Potrzebowałbym też dwóch nowych sukienek (nie dla mnie, dla córki - dziewczynki w wieku 7 lat) i wiosennego płaszczyka, też dla siedmiolatki. Za wszystko oczywiście zapłacę, wycenę pozostawiłbym Tobie - niezbyt się na tym znam.

Mogę zjawić się u Ciebie z materiałami w dogodnym terminie, lub jeśli wolałabyś odwiedzić nas, daj znać - Aidan na pewno by się ucieszył.

Z najlepszymi życzeniami, Bluszczyk - Page 4 PJY8Uf9

15.04.22 0:19

Przeczytaj 5 IV 1958

Droga Sheilo, "Billy" wystarczy, wszyscy przyjaciele tak do mnie mówią.

U nas wszystko jest w porządku, na szczęście. Cieszy mnie, że nie miałaś okazji czytać tych głupot, nic mądrego tam nie napisali.

Szaliki dostaliśmy! Są wspaniałe, nie chciałem Cię urazić, po prostu tak, jak wspominałem - nie za bardzo znam się na krawiectwie, i nie wiem, o ile uszycie płaszcza jest trudniejsze od uszycia szalika.

Oczywiście bardzo chętnie Cię odbiorę, powiedz tylko, gdzie najdalej na północ Irlandii jesteś w stanie się teleportować - a jeśli nie jesteś, to gdzie w Anglii moglibyśmy się spotkać. Dom jest chroniony silnymi zaklęciami, więc tak czy inaczej musiałbym Cię wprowadzić. No i jak już będziesz, to mam nadzieję, że zostaniesz przynajmniej na obiad - czy jest coś, na co szczególnie miałabyś ochotę (albo coś, na co zdecydowanie byś jej nie miała)?

Dziękuję Ci bardzo za szybką odpowiedź, Bluszczyk - Page 4 PJY8Uf9

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia