Pumpernikiel

06.11.21 18:31

Pumpernikiel

Wygląda jak chleb, pachnie świeżoupieczonym przez Jenny bochenkiem, ale chlebem nie jest.
Upstrzony brązowymi piórkami Pumper jest sową młodą i wciąż jeszcze przyzwyczajającą się do swych obowiązków listowych.

Niewielkich rozmiarów, o dużych jak spodki oczach i lekkim zezie, wpatruje się w ciebie z nadzieją na podrzucenie przysmaku do brązowego dzioba. Pumper gotowy jest wypełniać swoje obowiązki z odwagą, ale nie bez nagrody.

list:

korespondencja:

[bylobrzydkobedzieladnie]

16.11.21 18:56

~ 10.02.

Moja promienista Jen,

czekałam na ten list z niecierpliwością! ~~Cały luty zaplanowałam tak, by móc przytaknąć Ci na każdy termin.~~ Trzynasty mi pasuje.

Praktyka czyni mistrza, zapomnij o 'tylko patrzeniu'. Ręce ubrudzimy sobie obie.
(... Ale tak naprawdę to nie. Żadnego brudzenia. Respektujemy zasady higieny pracy.)

I wiesz co? Ja stawię czoła nawet najbardziej niecukrowej, niepudrowej śnieżycy, byle tylko cieszyć się Twoim towarzystwem. Założę trzy swetry. Gdy zobaczysz zbliżające się monstrum w kolorze tęczy (wełnianej tęczy), to idzie Lizzie.

Do zobaczenia wkrótce!

Twoja Liz

01.12.21 0:31

Przeczytaj Luty

Hestio, czy masz może wolne chwile, przetykane sielskim praniem gaci twojej rodziny, czyszczeniem kuchni i gotowaniem? Bo jeżeli tak, miałabym dla Ciebie pracę, jeżeli byłabyś zainteresowana zrobić parę kursów. Musisz mi powiedzieć, jak długą trasę dasz wyrobić. Wszystko na razie na Półwyspie, ale jeżeli dasz radę, rozszerzymy to na inne hrabstwa. Wożenie towarów, nic ciężkiego. Nie powiem, że wszystko jest legalne, ale nie będzie tam nic, co zagrażałoby twojemu bezpieczeństwu. Na dłuższą trasę możesz wziąć kogoś do pomocy. Artemis

03.12.21 1:06

Przeczytaj Luty

Hestio, ja Ci dam małżę! Jak już to może być mewa.
Co w takim razie powiesz na trasę na początek Liskeard-Turo-Bodmin? Tak na sam początek oczywiście, jak się sprawdzisz, możemy Ci dać więcej tras.
I proszę nie podskakiwać, moje dziury mają się dobrze. Artemis

07.12.21 20:22

Przeczytaj 05.02

Droga Jenny, jak może zdajesz sobie sprawę, zbliża się data moich i Thalii urodzin - i w związku z tym chciałybyśmy cię zaprosić na poczęstunek i spotkanie z innymi. Przyjęcie rozpocznie się w południe 18 lutego, mam nadzieję że spotkamy się na miejscu.

Ściskam,

Ciocia Cynthia

W ramach wspólnego świętowania urodzin Cynthii i Thalii zapraszamy was na drobny poczęstunek w jadalni zajazdu "Pod gruszą" (tutaj). Dla ułatwienia nie robimy z tego jednego wielkiego wydarzenia, chociaż nic nie stoi na przeszkodzie, jeżeli ktoś ma ochotę rozpisać pełny wątek. Na krótkie wymiany zdań przygotowana została szafka podlinkowana w poście.

20.12.21 23:37

Przeczytaj 15 stycznia

Jenny,

nie odzywasz się od dłuższego czasu, a ja zaczynam mieć dwojakie myśli. Albo zrobiłam coś nie tak, a ty się na mnie śmiertelnie obraziłaś, albo się zakochałaś, tylko NA WSZYSTKIE PIÓRA DALLASA dlaczego nic mi o tym nie powiedziałaś?

Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko w porządku. Oczywiście, czekam na obszerne wyjaśnienia dotyczące Twojego milczenia. Mam nadzieję, że nie oszczędzisz mi pikantnych szczegółów. Jak się masz?

Piszę do Ciebie po prośbie, Jenny. Pod Carlisle, w Kumbrii ukrywa się rodzina, mieszkała kiedyś w Londynie. Trzeba im pomóc, ale potrzebowałabym zwiadowcy, który będzie w stanie porozumieć się z grupą czarodziejów, która im pomoże za granicą. Udałabyś się tam ze mną? Nie chciałabym zdradzać zbyt wiele w liście. Sama rozumiesz... Dla ich bezpieczeństwa.

Hannah

Organizacja

Aktualizacje

Kartoteki

Poszukiwania

Wydarzenia