Wydarzenia


Ekipa forum
Biblioteka
AutorWiadomość
Biblioteka [odnośnik]18.01.16 2:33



Biblioteka
Miejsce to stanowi dziedzictwo kulturowe zarówno rodziny Crouchów jak i Rosierów. Jest tu dużo książek należących do głowy domu, jak i prywatnej kolekcji należącej do kochanej rodzicielki. Jednak to ogólnodostępne w jednopoziomowej biblioteczce wyposażenie lektur to jeszcze nic w porównaniu do tego, co można znaleźć jeśli wie się, gdzie szukać. Jest tu bowiem ukryty za innym rzędem książek regał z literaturą mówiącą o czarnej magii. Środek pomieszczenia uwieńczony jest okrężną balustradą. Patrząc w dół dojrzeć można pokój dzienny, gdzie zwykle chłonie się dopiero co odnalezione tomiska książek.
Darcy Rosier
Darcy Rosier
Zawód : hipnotyzerka w rodowym rezerwacie w Kent
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Jeśli ktoś uprawia ze znawstwem sztukę perswazji, powinien wpierw wzbudzić ciekawość, później połechtać próżność, by wreszcie odwołać się do sumienia lub dobroci.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t2082-darcy-rosier https://www.morsmordre.net/t2119-arcobaleno#31733 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-kent-dover-chateau-rose https://www.morsmordre.net/t3412-skrytka-bankowa-nr-594#59045 https://www.morsmordre.net/t2125-darcy-s-rosier#31823
Re: Biblioteka [odnośnik]19.07.16 13:05
29 grudnia
Zgromadzenie materiałów do badań nad Mulciberowym lustrem zajęło Darcy więcej czasu niż się spodziewała. Z początku zdobyte księgi studiowała w pokoju dziennym. Kiedy jednak okazało się, że z każdymi kolejnymi spostrzeżeniami zasób lektur wokół Darcy rośnie, w taki sposób, że powoli stół, przy którym siedziała uginał się pod ciężarem opasłych tomisk, Rosier postanowiła przenieść się do Biblioteki. Wcześniej Adam Eagle – ich lokaj, zorganizował jej przestrzeń, przenosząc tutaj najwygodniejsze fotele i biurko z zasobów Rosierów. Teraz dogebna analiza przyniesionych przez nią lektur wydawała się prostsza, kiedy nie musiała się rozpraszać wędrówkami do Biblioteki po sięganie po nowe książki. W końcu jednak i tych zabrakło na półkach. Darcy pochylona nad księgami spisywała co bardziej interesujące ją kwestie na zwoje pergaminów obok siebie. Niedługo później mogłaby zebrać z nich całkiem spory szkic informacji. Był to zaledwie wstęp do informacji, jakich jeszcze miała się dowiedzieć. Większość materiału pozostała dla niej jeszcze niezgłębiona. Ledwie tknęła podstawy jasnowidzenia, dobrze zdając sobie sprawę, że w następnych dniach czeka ją jeszcze cięższy proces zrozumienia tej nauki. W całej swojej dumie – jeszcze – nie zgłaszała się do Ramseya w celu wyjaśnienia jej niektórych kwestii. Mogła tym przyśpieszyć proces nauki, ale była na to zbyt uparta. Tracąc cierpliwość do czytanych informacji, które w większości wydawały jej się bełkotem wróżbitów, robiła sobie przerwy na zainteresowanie hipnozą. Ta nauka wydawała jej się znacznie przyjemniejsza, zgodna z jej zainteresowaniami. Przeniosła wszystkie swoje dokumentacje z gabinetu w Lonydnie do domu, badając poszczególne przypadki hipnotyzowanych przez nią osób próbując znaleźć prawidłowości w zdobywaniu wspomnień z ludzi. Analiza tego procesu miała jej pomóc zrozumienie działania hipnozy w kontekście użycia jej później na jasnowidzu. Szukała sposobu, który pozwoliłby jej z początku, najpierw dotrzeć do wywołanych już kiedyś wizji. Później mogła się zastanowić jak takie wizje wydobyć z jasnowidza przez wymuszenie ich na nim hipnozą. W żadnych tekstach, które znajdowała nie widziała wzmianek o takim działaniu. Próbowała wiedzę zdobytą z biblioteki, dotyczącą innego łączenia dziedzin, przełożyć na połączenie hipnozy z jasnowidzeniem. Im dalej zakopywała się w swoich spostrzeżeniach i wyrysowywała schematy takiej współpracy, im więcej skutków takich działań wypisywała, tym bardziej dochodziła do wniosku, że bez wcześniej przeprowadzonych testów z zakresu takich prac, nie jest w stanie przewidzieć efektów swoich przemyśleń. Jedynym sposobem na sprawdzenie skuteczności jej dywagacji okazywało się wdrożenie jej teorii w praktykę.

| zt


Persuasion is often more effectual than force.


Darcy Rosier
Darcy Rosier
Zawód : hipnotyzerka w rodowym rezerwacie w Kent
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Jeśli ktoś uprawia ze znawstwem sztukę perswazji, powinien wpierw wzbudzić ciekawość, później połechtać próżność, by wreszcie odwołać się do sumienia lub dobroci.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t2082-darcy-rosier https://www.morsmordre.net/t2119-arcobaleno#31733 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-kent-dover-chateau-rose https://www.morsmordre.net/t3412-skrytka-bankowa-nr-594#59045 https://www.morsmordre.net/t2125-darcy-s-rosier#31823
Re: Biblioteka [odnośnik]19.07.16 13:05
The member 'Darcy Rosier' has done the following action : rzut kością


'k100' : 12
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Biblioteka Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Biblioteka [odnośnik]07.09.16 17:32
Darcy szła przodem. Morgoth się nie odzywal. Powinna była już przywyknąć do mężczyzn niezbyt rozmownych, a mimo to, w jakiś sposób ją to drażnilo. Miał rację. Tristan poświęcał swojej siostrze zawsze wiele uwagi. Poświęcał ją w spojrzeniu i w słowach, w nauce, jak i w przypominaniu Rosier o więzach międzyrodzinnych. Część osób z którą ostatnio miała do czynienia była jednak inna. Milcząca. W tym momencie jej to nie przeszkadzało, ale za chwilę, kiedy przekroczą próg drzwi do biblioteki, gdzie liczyła na jego udział w rozmowie, niewątpliwie będzie. Na razie jednak sprawiala wrażenie, jakby nie przewidywała tego, ze za moment mężczyzna i jego milczenie zaczną ją drażnić.
Jak widzisz, to nasza biblioteka. Większość pozycji o magii umysłu, przynajmniej z tego zbioru książek, które ja znam.
Odwróciła się do niego przodem, stając mniej więcej na środku pomieszczenia przy niskim murku i zaprezentowała swobodnie ręką całe pomieszczenie.
Byłeś tu chyba kiedyś jak byłeś jeszcze młodszy, czy nie? — wpatrywała się w jego tęczówki oczu. Nie przypominała sobie takiego momentu, ale większość czasu w dzieciństwie spędzała z Rosie. Obecność innych dzieci nie zajmowała tak jej głowy. Zresztą pytanie, które zadała, tak naprawdę też nie. Zawiesiła na chwilę tom, w skupieniu wpatrując się w grzbiet książki, którą jeszcze moment temu czytała. Zaraz potem po chwili zastanowienia dodała:
Chciałbyś mi powiedzieć, jakie sprawy chciałeś załatwić z Tristanem?
To na razie był wstęp do rozmowy, jako przedsmak tego, w jakim celu go tu ściągnęła.


Persuasion is often more effectual than force.


Darcy Rosier
Darcy Rosier
Zawód : hipnotyzerka w rodowym rezerwacie w Kent
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Jeśli ktoś uprawia ze znawstwem sztukę perswazji, powinien wpierw wzbudzić ciekawość, później połechtać próżność, by wreszcie odwołać się do sumienia lub dobroci.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t2082-darcy-rosier https://www.morsmordre.net/t2119-arcobaleno#31733 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-kent-dover-chateau-rose https://www.morsmordre.net/t3412-skrytka-bankowa-nr-594#59045 https://www.morsmordre.net/t2125-darcy-s-rosier#31823
Re: Biblioteka [odnośnik]07.09.16 19:25
Morgoth wolał milczeć niż robić to, co większość ludzi – mówić cokolwiek byle tylko zabić ciszę. Przez to pletli bez sensu, zbędne rzeczy, niepotrzebne, nie wnoszące nic nowego i będące kompletnie bez wartości. Nie chciał być taki, tylko dlatego że komuś nie podobało się jego zachowanie i nie był jednym z nich. Niektórzy to cenili, inni nie. Yaxley jednak nie przejmował się niczyim zdaniem, chyba że nosiło się nazwisko jego rodu. Jedyną osobą jeszcze, z którą miał naprawdę świetne kontakty była Majesty. Ona jednak zupełnie inaczej go postrzegała, a on jej na to pozwalał.
Idąc za Darcy, mógł obserwować kolejne wnętrza domu Rosierów, chociaż gospodyni nie zamierzała wprowadzać go w tajniki obrazów wiszących na ścianach, a najwidoczniej przedstawiające jej przodków. Gdy weszli do biblioteki, mógł zobaczyć przyjemne dla oka pomieszczenie z zadbanymi egzemplarzami, a po chwili również i dumną właścicielkę. 
- Musisz być naprawdę poświęcona swojej pracy – odparł, słysząc o tym, że większość książek dotyczyła hipnozy. W pewien sposób poczuł się znajomo. Sam gromadził dość sporą kolekcję poświęconą swoim podopiecznym. Szczególnie jego ulubionymi były pamiętniki jego przodka, który zasłynął jako jeden z lepszych łowców smoków. Wiedział, że nigdy nie będzie mógł osiągnąć tego samego, ale na pewno sprawiało mu to wiele przyjemności, gdy zaczytywał się w opisy walk i polowań. Od małego gdy pierwszy raz znalazł je we wschodnim gabinecie, nie mógł się oderwać. Jeśli Darcy posiadała ten sam dryg, rozumiał ją. - Ilość przeczytanych książek może świadczyć jedynie o ambicji i dążeniu do perfekcji właściciela - dodał. - Owszem, jednak była to jedynie przelotna wizyta. - Krótkie wyjaśnienie. Nie sądził, żeby pannę Rosier interesowało co robił, mając osiem lat. Przeszedł wolno w jej kierunku i przewiesił płaszcz przez balustradę. Spojrzał w dół, po czym odwrócił się, by podejść do najbliżej szafki z książkami. Przejechał spojrzeniem po ich grzbietach i z lekkim uśmiechem, którego nie mogła zobaczyć Darcy, zdał sobie sprawę, że większość była właśnie o tematyce magii umysłu. Gdy ponownie spytała, odwrócił się, by spojrzeć na jej uważną twarz. - To nie jest nic do ukrycia – odpowiedział, znowu pozwalając, by kąciki jego ust się uniosły. – Tristan miał mi pożyczyć pewną książkę o smokach. Podobno jest bardzo stara i nie może być zbyt często przenoszona. Dlatego też zjawiłem się osobiście, ale najwyraźniej twój brat miał inne plany.  Mimo to cieszę się, że odwiedziłem ten dom. Warty jest swojej renomy - zakończył, zatrzymując wzrok na twarzy panny Rosier.



They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.

Morgoth Yaxley
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3063-morgoth-yaxley https://www.morsmordre.net/t3117-kylo#51270 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f288-fenland-palac-yaxleyow https://www.morsmordre.net/t3525-skrytka-bankowa-nr-803#61584 https://www.morsmordre.net/t3124-morgoth-yaxley#51390
Re: Biblioteka [odnośnik]08.09.16 13:40
Kobiecie nie wypadało być poświęconej pracy. Dlatego Darcy nie potwierdzała słów Morgotha, mimo, że lubiła swoją pracę i pasjonowała się ją, traktowała ją dość poważnie, na ile pozwalały jej okoliczności, ale chyba nie powinna mówić głośno o swoich ambicjach i satysfakcji, jaką stwarzało jej poprawianie swoich kwalifikacji jako hipnotyzer. Pokręciła przecząco głową, kłamiąc gładko.
To tylko zainteresowanie. Lubię czytać.
Bo rozwijanie umysłu i inteligencja to chyba nie była już zbrodnia wśród dam? Los kobiet w tych latach był bardzo nieszczęsny, kiedy musiały spłycać swoje umiejętności i prawdziwe fascynacje. Uśmiechnęła się mimo to, grzecznie, w sposób całkowicie wyuczony, grając przeciętną kobietę o przeciętnych zainteresowaniach – prócz magii umysłu, tak zwykłych, jak: suknie, dobór kosmetyków, perfum i przyszłe plany na założenie rodziny, czy późniejsze wychowanie dzieci. Ona jedna wiedziała, ja wiele studiowanie umysłu ją nauczyło i jaką mogło jej dawać przewagę nad innymi. Musiała jednak pozostać w tej kwestii niedoceniona, aby szlachcice mogli ją chwalić za piękno, wrażliwość i tytuł arystokratki. Były momenty, w których naprawdę ją to zadowalało. Lubiła być w centrum uwagi, doceniana za aparycję i wdzięk. Co nie do końca ją zadowalało to ujmowanie swojej inteligencji.
Czy Tristan wspominał, gdzie dokładnie można jej szukać?
Darcy cofnęła się w tył, odwracając się plecami do mężczyzny, żeby móc spojrzeć w górę, na wysoko postawione półki biblioteki. Przeszukiwała nazwy ksiąg w poszukiwaniu jakiejś, której tematyka mogłaby oscylować wokół smoków. Nie miała jednak pojęcia, gdzie Tristan mógł zagrzebać taką lekturę. Wiedziała bowiem o całym regale takich tomów, z którego ciężko byłoby znaleźć jedną interesującą Morgotha pozycję. Odwróciła się kolejny raz przez ramię, akurat po to, żeby skrzyżować spojrzenie z Yaxleyem.
Tak, widzę, jak podziwiasz wnętrze domu — zauważyła, nie mogąc nie postawić przytyku, co do faktu, ze jak dotąd jego wzrok skierowany był na nią. Oczywiście nie cały czas, ale w momencie, w którym wypowiadał te słowa, patrząc wprost w jej twarz, zdawało się to swoistą prowokacją. Chociaż o takie nie podejrzewała lorda Yaxleya.
Chciałabym Ci pomóc, ale nie mam pojęcia, gdzie ten wolumin znaleźć. Mogłabym Cię za to oprowadzić po domu. Opowiedzieć o rodzinie. Nie każdy ma okazję posłuchać o Rosierach z ust jednego z nich. Niekiedy o bliskich nam nawet rodach, czytamy jedynie z kart opasłych tomów.


Persuasion is often more effectual than force.


Darcy Rosier
Darcy Rosier
Zawód : hipnotyzerka w rodowym rezerwacie w Kent
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Jeśli ktoś uprawia ze znawstwem sztukę perswazji, powinien wpierw wzbudzić ciekawość, później połechtać próżność, by wreszcie odwołać się do sumienia lub dobroci.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t2082-darcy-rosier https://www.morsmordre.net/t2119-arcobaleno#31733 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-kent-dover-chateau-rose https://www.morsmordre.net/t3412-skrytka-bankowa-nr-594#59045 https://www.morsmordre.net/t2125-darcy-s-rosier#31823
Re: Biblioteka [odnośnik]08.09.16 14:07
Inaczej to postrzegał. Kobiecie nie powinno przyjść do głowy, by przekładać pracę nad rodzinę, jednak nie widział absolutnie nic złego w fakcie, że któraś z nich lubiła to, co robiła. Co prawda praca uzdrowiciela jak w przypadku jego drogiej siostry niezbyt mu odpowiadała. Szczególnie że Leia nie lubiła siedzieć w jednym miejscu – musiała pomagać nawet w najgorszych przypadkach, a jemu nie podobało się wyobrażenie jej arystokratycznej postawy pośród chorych i cierpiących. Jednak nie byłaby sobą, gdyby tkwiła w pałacu i zajmowała się jedynie piciem herbaty w ogrodach. 
- To dobrze – odpowiedział na jej słowa niby to w potwierdzeniu, a niby w świadomości, że tak właśnie powinna odpowiedzieć kobieta dbająca o swoją dobrą reputację wśród szlacheckiej socjety. Przyzwyczaił się już do szlachcianek o nieprzeciętnych zainteresowaniach, a cała reszta wpatrzona w swoją garderobę na pewno nie zachęcała go do przebywania w ich towarzystwie. Morgoth był wymagający. Wymagał inteligencji, szacunku do innych i czegoś jeszcze. Nie w każdym oznaczało to samo. U na przykład Majesty było to poczucie wolności, które z jednej strony często jej wypominał, ale równocześnie nie wyobrażał sobie panny Carrow idealnie ułożonej i wyzbytej swoich aktualnych cech. Nie były jednak one wyuczone. Przebywając z nią, dało się odczuć szczerość i naturalność. U innych z tym był właśnie problem. A Yaxley nie zamierzał marnować swojego czasu na kogoś, kto w ogóle nie był tego godny. 
- Niestety nic o tym nie wspominał – odparł z pewnym żalem w głosie. Wiele nie oczekiwał po tej książce, ale skoro Tristan uważał ją za zajmującą, taka musiała być w istocie. – Wspomniał jedynie o tematyce dotyczącej chorób i to wszystko.
Lekko wzruszył ramionami na jej słowa, zdając sobie sprawę, że tak to właśnie wyglądało.
- Gdybyś nie starała się odwrócić od niego mojej uwagi, zapewne udawałoby mi się to z większym powodzeniem - odparł szczerze, nie mając w atencji jej prowokować. Ale skoro tak to odczytała, nie miał zamiaru wyprowadzać jej z błędu. I tak cokolwiek by powiedział, wiedziałaby swoje. Próba wyłożenia tej kobiecie swoich racji, przypominała walkę z wiatrakami. - Byłoby to niezwykle pouczające, chociaż... - urwał na chwilę, podchodząc kilka kroków w jej stronę i zatrzymując się z lewą dłonią w kieszeni spodni. - Przeszkadzałoby ci, jeśli rozejrzałbym się przez chwilę? – spytał, wysuwając propozycję. Patrzył przez chwilę na Darcy pytająco, by po chwili podnieść spojrzenie na wysokie półki książek. To było silniejsze od niego, ale nawet biblioteka w Yaxley’s Hall nie była, aż tak wysoka. – Skoro już tu jesteśmy, żalem byłoby nie skorzystać z możliwości – dodał, przenosząc na nią wzrok.



They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.

Morgoth Yaxley
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3063-morgoth-yaxley https://www.morsmordre.net/t3117-kylo#51270 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f288-fenland-palac-yaxleyow https://www.morsmordre.net/t3525-skrytka-bankowa-nr-803#61584 https://www.morsmordre.net/t3124-morgoth-yaxley#51390
Re: Biblioteka [odnośnik]11.09.16 18:38
Spojrzała w gorę na zbiór książek nad ich Glowami. Choroby i książka o smokach. No tak… na pewno szukanie jej nie powinno być trudne. W końcu w domu byi mężczyźni zainteresowani prowadzeniem rezerwatu w Kent i wszelkimi lekturami oscylującmi wokół tematyki smoków. Nic trudnego przekopać się przez dziesiątki lektur… Lady Rosier powstrzymała się od westchnięcia. Twarz zwróciła na mężczyznę, przechylając lekko głowę na jego uwagę.
Przeszkadzam Ci? — jedynie sparafrazowała jego słowa — W moim własnym domu? — dodala, odchodząc w bok, poza zasięg jego wzroku. Zachowywała grzeczność, chociaż nie dało się nie wyczuć w treści jej słów lekkiej, kpiącej nuty.
Racz mi wybaczyć, lordzie Yaxley. Nie chciałam.
W tym momencie była aż nad wyraz oficjalna i ugrzeczniona, żeby nie widzieć nic podejrzanego w jej zachowaniu. Całkowicie wycofała się do tyłu, za plecy mężczyzny, nie męcząc go już więcej swoją rozpraszającą go aparycją. Gdzież by śmiała poruszać się swobodnie po swoim domu. Stojąc z tyłu taksowała jego sylwetkę. Zapamiętała ją jako chłopięcą, nastoletnią. Tą z jaką miała do czynienia jeszcze jako młodzież, kiedy spotykali się czasem, rzadko i zupełnym przypadkiem, w posiadłości jej kuzynki. Teraz był mężczyzną, a praca w rezerwacie smoków korzystnie wpływała na jego ciało. Widziała w nim Tristana z przed kilku lat. Daleko było jeszcze Yaxleyowi do jej brata. Jego szerokich ramion, doświadczenia w pracy ze smokami, obycia z kobietami, czy typowej, wrodzonej rosie rowskiej nonszalancji, ale z pewnością niektórym kobietom Morgoth mógłby się podobać. Darcy zwróciła uwagę, że w odpowiednio wykrojonym garniturze, nieumorusany sadzą, wyglądał znacznie lepiej. Być może tak dobrze, jak na ślubie jej kuzynki, chociaż wtedy, wzrok Rosier skierowany był z większą uwagą na jej drogą Rosie, a później w szpitalu, myśli zbyt mocno koncentrowały się wokół jej osoby, żeby dać się rozproszyć przez mężczyznę.
Nie krępuj się, lordzie. Rozejrzyj się. Mogę coś zrobić, żeby Ci pomóc? Przebrać się być może?
Proponowała z dobroci serca, a przynajmniej na to wskazywał jej łagodny, pełen zatroskania i umiłowania ton.


Persuasion is often more effectual than force.


Darcy Rosier
Darcy Rosier
Zawód : hipnotyzerka w rodowym rezerwacie w Kent
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Jeśli ktoś uprawia ze znawstwem sztukę perswazji, powinien wpierw wzbudzić ciekawość, później połechtać próżność, by wreszcie odwołać się do sumienia lub dobroci.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t2082-darcy-rosier https://www.morsmordre.net/t2119-arcobaleno#31733 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-kent-dover-chateau-rose https://www.morsmordre.net/t3412-skrytka-bankowa-nr-594#59045 https://www.morsmordre.net/t2125-darcy-s-rosier#31823
Re: Biblioteka [odnośnik]11.09.16 20:07
Podobało mu się to miejsce. Miał słabość do bibliotek. Szczególnie jeśli zbiory były gromadzone z dużą starannością i dbałością właściciela. W domach szlachty często można było właśnie napotkać interesujące egzemplarze, oddające zainteresowania rodu. Nigdy jednak nie miał sposobności przyjrzeć się temu, co kryła posiadłość Rosierów. Teraz jego ciekawość została nasycona, chociaż musiał przyznać, że nie spodziewał się aż tylu książek. Podziwiał je przez chwilę w ciszy, która trwała dosłownie jedno uderzenie serca. Nie mogło to zostać pozbawione komentarza. Spodziewał się tego. Spodziewał się również i tego tonu. W swojej nieprzewidywalności, lady Rosier była niezwykle przewidywalna. Jedyne czego nie rozumiał, to fakt że go tu ściągnęła. Widocznie stał się celem jej chwilowej rozrywki. Przerwy w nudnym dniu szlachcianki? Być może. A skoro już tu był, nie miał zamiaru jej tego pozbawiać. Chciał przejrzeć przynajmniej część z tych książek. Z nich znowu przeniósł uwagę na Darcy.
- Nieproszonych gości wyrzuca się z domu, lady Rosier – odpowiedział lub właściwie zasugerował, zanim zniknęła mu z pola widzenia. Oczywiście że mogła to zrobić. Jedynym pytaniem było czy tego chciała. Morgoth nie potrafił rozpracować tej kobiety, chociaż nie musiał. Sama komplikowała swój obraz, nie chcąc najwidoczniej zostać zrozumianą. Wyrabiała sobie u niego opinię z każdym kolejnym spotkaniem dokładniejszą. 
Nie chciałam. 
Owszem, chciałaś. Nie odpowiedział na jej wyrecytowane przeprosiny, które miały jedynie pogrążyć go samego w jego własnej wypowiedzi. Nie pozwolił jednak by przyczepiła się jeszcze do czegoś. Zresztą nie widział powodu, by się odzywać. Wiedział, że była blisko, ale nie rozpraszała go. Jeśli kiedykolwiek.
Dostał pełną zgodę na rozglądanie się po bibliotece i to właśnie zamierzał zrobić. Spojrzał jeszcze raz w górę, po czym rozpiął guziki marynarki i zsunął ją z ramion, by nic nie blokowało jego ruchów. Najczęściej używane egzemplarze znajdowały się oczywiście na samym dole, dlatego jeśli Darcy nie kojarzyła żadnych tytułów, musiał udać się wyżej. Przewiesił więc kolejną warstwę ubrania przez balustradę, kładąc marynarkę na płaszczu i skierował się do schodków na wyższe partie księgozbioru. 
- Mogłabyś mi zdradzić, czego dotyczy ta partia? - spytał, ignorując jej słowa o przebieraniu się i wskazał rząd książek na pierwszy pięterku przy którym już stał. Spojrzał na nią z góry pytająco, po czym obrócił się i zaczął iść wzdłuż szafek, taksując spojrzeniem tytuły. Uśmiechnął się pod nosem, widząc zbiór opowiadań z dzieciństwa. Szedł dalej, nie zatrzymując się, aż doszedł do kolejnych schodków. - Ma lady wyjątkowo interesujący księgozbiór - powiedział do Rosier. - Wiele z tych książek już nie jest wydawanych - zauważył, łapiąc jedną w rękę i przeglądając kilka stron.



They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.

Morgoth Yaxley
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3063-morgoth-yaxley https://www.morsmordre.net/t3117-kylo#51270 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f288-fenland-palac-yaxleyow https://www.morsmordre.net/t3525-skrytka-bankowa-nr-803#61584 https://www.morsmordre.net/t3124-morgoth-yaxley#51390
Re: Biblioteka [odnośnik]11.09.16 21:08
Darcy nie dawała się mu wkręcić w jego przewagę nad tą rozmową. Może lubiła skomplikowane rozmowy i skomplikowane odpowiedzi. Nie przepadała za osobami prostych, które nie potrafiły znaleźć się w tak codziennych, ale mimo to, nienudnych wymianach zdań. Szukała sobie rozmówców, których intelekt i elegancja ją zadowalały. Nie lubiła rozmawiać z osobami nudnymi, czy mdłymi. Morgotha nie miała za taką osobę. W całej swojej złożoności, w ani jednym momencie nie pozwoliła sobie jednak na stracenie kontroli nad dyskusją, ulegając emocjom, czy dając mu jakikolwiek wyraz, że był tu nieproszonym gościem.
Twoja obecność w ogóle mi nie przeszkadza. Skąd ten pomysł? Często zaprasza Cię do domu ktoś, kto zaraz chciałby Cię z niego wygonić?
Ona była niezdecydowana i często zmieniała swoje nastroje, w zależności od tego na co zasłużył sobie rozmówca, ale podejście Morgotha opowiadało już o wyjątkowym stadium niezdecydowania, nieadekwatnym nawet do jej osoby. Podążyła spojrzeniem za jego ruchami, obserwując raczej bezwiednie pracę mięśni jego ramion, kiedy zrzucał z siebie kolejne warstwy stroju. Przeniosła wzrok na balustradę, na której zawisła jego marynarka. Podeszła tam znużona, gładząc krótko materiał dłonią. Ze zwykłej ciekawości nad jego pochodzeniem. Zaraz jednak straciła zainteresowanie, zauważając gdzie kierował się Morgoth.
Tam…nie – nie zdążyła powiedzieć, bo Yaxley zdążył już chwycić w dłoń książkę, jaką niegdyś otrzymala od Rosalie. Czytały ją razem w ogrodzie. Ckliwe romansidlo, do jakiego wolałaby się nie przyznawać. Ulokowane wyjątkowo wysoko, razem z innymi romansami, naiwnymi i pełnymi ciepła i barwnej, baśniowej miłości ze szczęśliwym zakończeniem i… Merlinie, strach pomyśleć co jeszcze stało na tej półce. Może śmiała poezja Charlesa Baudelaire i jego erotyki? Przymknęła powieki, z kontrolowanym spokojem rzucając.
Nie dotyczy przedmiotu Twoich zainteresowań, lordzie. Być może zechcesz się rozejrzeć po książkach przeciwległych do regału, który właśnie przeglądasz.
Nie chciała być nachalna, ale… te książki nie bez powodu leżały tam, gdzie nikt nie mógł ich dosięgnąć, ani nawet dostrzec bez specjalnie ulokowanej tutaj do przeglądania zbiorów drabiny. Przymknęła powieki, siląc się na opanowanie.
MorgothZejdź stamtąd!nie mam pojęcia czego dotyczy ta partia — rzuciła w końcu uznając, ze uda, ze nie zna tych lektur. W końcu tomy, w tej bibliotece należały do więcej niż tylko jednej osoby.


Persuasion is often more effectual than force.


Darcy Rosier
Darcy Rosier
Zawód : hipnotyzerka w rodowym rezerwacie w Kent
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Jeśli ktoś uprawia ze znawstwem sztukę perswazji, powinien wpierw wzbudzić ciekawość, później połechtać próżność, by wreszcie odwołać się do sumienia lub dobroci.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t2082-darcy-rosier https://www.morsmordre.net/t2119-arcobaleno#31733 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-kent-dover-chateau-rose https://www.morsmordre.net/t3412-skrytka-bankowa-nr-594#59045 https://www.morsmordre.net/t2125-darcy-s-rosier#31823
Re: Biblioteka [odnośnik]11.09.16 21:40
Musiał przyznać, że ta rozmowa nie wpędzała go w spory dystans, który przyjął przy ich ostatnim spotkaniu. Tamto jednak odbywało się na zupełnie innym gruncie. Gruncie, który nigdy nie powinien mieć podstaw do zaistnienia i był wręcz nie do zaakceptowania. Nie dla niego. Teraz jednak było inaczej. I może czuł się nieco swobodniej, musiał zawdzięczać to książkom. Właśnie jedna z nich była powodem jego przybycia, jednak najwyraźniej nie miała zostać źródłem odejścia. Najwyraźniej nic nie szło dzisiaj po jego myśli. Nie tak jak zaplanował. Został przyjęty przez Rosiera, jednak nie tego, co miał. Miał wyjść z ważną książką, a zapowiadało się, że nikt nie miał pojęcia o jej istnieniu.
- Żadna z owych osób nie była tobą, Darcy - odpowiedział spokojnie, czując na sobie jej uważne spojrzenie. Poprawił kamizelkę, po czym przejechał dłonią we włosach, rozglądając się po obszernej bibliotece, zastanawiając się, gdzie mogło być to, czego szukał. Co było celem jego przyjazdu do posiadłości rodziny Rosier. Dość łatwo sięgnął po ulokowaną między tomami dotyczącymi historii rodziny gospodarzy książkę. Miała ładną oprawę. Skąd mógł wiedzieć? Nawet mu przez myśl nie przyszło, by coś tak przyziemnego, bez wyższych wartości i przesłania zajmowało miejsce tuż koło poważnych i godnych uwagi lektur.
Spojrzenie Morgotha padło jednak na wyrwane z kontekstu, acz wyraźnie i dosadnie mówiące o treści owej książki, słowa. Nie wierzył w to, co czytał. Zmarszczył brwi, po czym przeniósł wzrok na stojącą w dole Darcy. Zerknął na nią dyskretnie, by nie dowiedziała się o tym, że zorientował się z czym ma do czynienia. Wiedział jednak że oboje wiedzieli, co trzymał w dłoniach. 
- To na pewno nie to - mruknął, zamykając jednym ruchem egzemplarz powieści erotycznej i odstawił ją na miejsce. Przeszedł kawałek dalej i złapał jakąś inną bez nadruku na zewnętrznej stronie. Otworzył ją. Tytuł jednak od razu powiedział mu to, czego miał się spodziewać. Dziki ogień namiętności leżał w jego dłoniach, a Morgoth poczuł, że się zagubił. Z liter układających się w wyznania kochanków, przeniósł uwagę na stojący przed nim regał. Nagle zdał sobie sprawę, że stoi dosłownie przy całym zbiorze książek tego rodzaju. - Masz rację. To nie dotyczy przedmiotu moich zainteresowań – powtórzył za Darcy, nie odrywając przez chwilę spojrzenia od nieopisanych tomisk. Tę trzymaną również zamknął i odstawił na miejsce, by skierować się do zejścia na dół. Wolał nie wchodzić dalej. Kto wie, co by tam znalazł? Przeszedł w stronę panny Rosier i zatrzymał się tuż przed nią. Wydawała się jakby pilnowała jego rzeczy, chociaż jej spojrzenie mówiło co innego. Yaxley przejechał wzrokiem po twarzy kobiety, badając przez chwilę jej zarys. - Lepiej, jeśli Tristan ją znajdzie - odparł krótko, zdając sobie sprawę, że nie podejrzewał Darcy o coś tak trywialnego jak powieści erotyczne. - Chyba się ze mną zgodzisz? – spytał bez cienia złośliwości, samemu chcąc, by ten incydent zniknął z ich wspólnych wspomnień.



They call him The Young Wolf. They say he can turn into a wolf himself when he wants. They say he can not be killed.

Morgoth Yaxley
Morgoth Yaxley
Zawód : a gentleman is simply a patient wolf, buduję sobie balet trolli
Wiek : 22
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Thus he came alone to Angband's gates, and he sounded his horn, and smote once more upon the brazen doors, and challenged Morgoth to come forth to single combat. And Morgoth came.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3063-morgoth-yaxley https://www.morsmordre.net/t3117-kylo#51270 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f288-fenland-palac-yaxleyow https://www.morsmordre.net/t3525-skrytka-bankowa-nr-803#61584 https://www.morsmordre.net/t3124-morgoth-yaxley#51390
Re: Biblioteka [odnośnik]11.09.16 21:59
Obserwowała jak chwyta jedną, drugą książkę. Nie miała pojęcia, które z nich tak naprawdę dokładnie teraz czytał. To nie tak, ze ta półka była pełna erotyków. Miała w sobie po prostu lektury do których istnienia Darcy nie chciałaby się przyznać, a wśród nich były książki, jakie zakochane panny czytały, żeby urozmaicić sobie życie. Bajkowe, romantyczne, kolorowe, beztroskie, naiwnie miłosne historyjki. Rosier stała, czekając aż Morgoth opuści tą część biblioteki, której nie powinien był badać. Zamiast tego, otwierał drugą lekturę. Obróciła się tyłem do niego, opierając się na balustradzie, jakby była znużona oczekiwaniem, a była raczej zażenowana sytuacją. Przyłożyła dłoń do twarzy, spoglądając na niższe piętro, czując jak część włosów przysłania jej twarz i tak było dobrze. To nie było skrępowanie, a raczej skrywana irytacja, gdzie zaszedł ze swoją uwagą Yaxley. Odetchnęła, bardzo powoli, nie dając oznaków, jakby ta sytuacja poruszyła ja w takim stopniu i odwróciła się do najpierw bokiem, a potem przodem, słysząc wcześniej skrzypnięcie drabiny.
Dlaczego mnie pytasz? To Tobie zależało na znalezieniu tej książki.
Dalej nie dawała sygnału, że znała tematykę książek, którą Morgoth na szczęście głębiej się nie zainteresował. Lady Rosier, przesunęła się, wymijając mężczyznę, bo nie miała wcale ochoty kontynuować tych słownych zaczepek, mimo, ze rzuconych bez złośliwości, zbyt sugestywnych jak na jej gust.
Zostaw marynarkę i płaszcz, każę ją odnieść Adamowi w odpowiednie miejsce, jeśli jesteś pewien, że chcesz porzucić swoje poszukiwania.
Po tych słowach skierowała się do wyjścia z Biblioteki. Nie, nie planowala udawać, że ta sytuacja nie miała miejsca. Ona planowała konsekwentnie udawać, ze nie ma pojęcia po co Morgoth sięgał. Nie wiedział jeszcze jak zawzięta potrafiła być w swojej upartości.

| zt >> Różany ogród


Persuasion is often more effectual than force.


Darcy Rosier
Darcy Rosier
Zawód : hipnotyzerka w rodowym rezerwacie w Kent
Wiek : 22 lata
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zaręczona
Jeśli ktoś uprawia ze znawstwem sztukę perswazji, powinien wpierw wzbudzić ciekawość, później połechtać próżność, by wreszcie odwołać się do sumienia lub dobroci.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t2082-darcy-rosier https://www.morsmordre.net/t2119-arcobaleno#31733 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f97-kent-dover-chateau-rose https://www.morsmordre.net/t3412-skrytka-bankowa-nr-594#59045 https://www.morsmordre.net/t2125-darcy-s-rosier#31823
Biblioteka
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach