Wydarzenia


Ekipa forum
Poszukiwani
AutorWiadomość
Poszukiwani [odnośnik]15.04.15 12:55
Poszukiwani

Temat służy poszukiwaniom postaci w jakiś sposób istotnej dla Twojej. Pamiętamy, że na poszukiwana ogólne ("szukam przyjaciół") i mało skonkretyzowane ("szukam kogokolwiek kto mnie polubi") przeznaczone jest subforum relacji, na którym podobną propozycję można wysunąć w stosunku do co drugiej postaci. Poszukiwania "kogokolwiek kto będzie miał na nazwisko tak samo jak ja" również odradzamy.



Zasady poszukiwań
1. Do 7. dnia każdego miesiąca realnego prosimy o aktualizację poszukiwań poprzez pozostawienie na nich świeżej daty.
2. Jedna postać może umieścić w tym wątku tylko jedną wiadomość - celem dodania świeższych poszukiwań należy edytować poprzednią.
3. Niedozwolone jest podbijanie poszukiwań.

Eden oraz serwery na discordzie
Twoje poszukiwania długo wiszą i nie możesz znaleźć odpowiedniej osoby? Możesz wyjść poza forum i poszukać postaci wśród miłośników rozgrywki tego typu na Edenie. Zachęcamy do umieszczenia ich także na jednym z serwerów zrzeszających graczy PBF na discordzie: TGFek lub PBF - play by forum.

Kod
Nie jest obowiązkowy.
Kod:
<div class="pdiv"><span class="ptyt" style="color:#755353">TYTUŁ</span><span class="ptekst">TEKST 1</span><img src="link do obrazka" class="pobr"> <img src="link do obrazka" class="pobr"> <img src="link do obrazka" class="pobr"> <span class="ptekst">TEKST 2</span><span class="paka">
DŁUŻSZY TEKST
</span></div>
<hr id="p">
<span class="pdata">aktualne/nieaktualne/rezerwacja
data ostatniej aktualizacji</span>

Chcę miłościniech skamle u mych stóp męża arystokraty, młodego, przystojnego, bogatego
Panie losie, daj mi kogoś, kto nie zmąci wody w mym stawie. Kogoś, kto nie pryśnie jak zły sen, gdy ryb w mym stawie zabraknie.


[bylobrzydkobedzieladnie]
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Poszukiwani Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Poszukiwani [odnośnik]07.07.23 2:56
Ukochany starszy brat 21-24 lata, ród Avery, wzorowy przedstawiciel rodu
Od maleńkości wpajano nam, jak ważny jest ród i dbałość o czystość krwi. Ty byłeś pierworodnym, wielką nadzieją naszego pana ojca, ja pojawiłam się na świecie parę lat później. To ty przecierałeś szlaki, wytrwale zdobywałeś ważne dla młodego Avery'ego umiejętności, ale pomiędzy naukami zawsze znajdowałeś czas dla mnie. To ty opowiadałeś mi historie o krnąbrnych czarodziejach zaklętych w posągi. Ty pokazywałeś zakamarki zamku Ludlow, także te, których guwernantki pokazywać mi nie chciały. Gdy wyruszyłeś do Hogwartu tęskniłam za tobą, a parę lat później dołączyłam do ciebie, i myśl, że jesteśmy tam razem, dodawała mi otuchy z dala od domu. Rzecz jasna miałeś swoje towarzystwo innych wysoko urodzonych młodzieńców. Nawet w szkole nigdy nie zapomniałeś, kim jesteś. Byłeś Avery, wiedziałeś, że liczy się tylko czysta krew.
Rok po skończeniu Hogwartu wydano mnie za sporo starszego Mathieu Rosiera; jest to małżeństwo aranżowane. Nie mieszkamy już w jednym dworze, nie nosimy tego samego nazwiska, ale na dobre i złe wciąż jesteśmy najbliższą rodziną. Czy wciąż o tym pamiętasz?

| Poszukuję starszego brata dla mojej Corinne. Nie precyzowałam imienia ani dokładnego wieku, choć najlepiej, gdyby miał pomiędzy 21 a 23 lata, maks 24. Zawód najlepiej zgodny z opisem rodu, może to być coś związanego z rodową hodowlą trolli, ale możesz wymyślić coś innego, byle mieściło się w ramach tak konserwatywnego rodu. Wizerunek dowolny, może mieć zarówno jasne, jak i ciemne włosy, jak wolisz. Nasze postacie otrzymały bardzo konserwatywne wychowanie i zależy mi na tym, żeby brat był przykładnym przedstawicielem rodu, co tyczy się także poglądów na temat czystości krwi. Czarnej owcy mówię stanowcze i zdecydowane nie. Zależy mi też na bliskiej relacji pomiędzy naszymi postaciami; choć Corinne nie mieszka już wśród Averych, na pewno będzie ich odwiedzać, a brat będzie mieć miejsce w jej serduszku.
Ponadto na start możesz mieć całkiem sporo fajnych relacji; oprócz Corinne na forum istnieje jej mąż i jego rodzina, jest także nasz wuj Harlan wraz z małżonką, a także dużo innych młodych postaci z konserwatywnych rodzin, więc zapraszam, rozpieszczę cię wątkami, a jeśli jesteś nową duszką, oprowadzę po forum i wyjaśnię wątpliwości, bo rozumiem że dla nowego gracza może być tego dużo.





aktualne
01.03.2024

[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Corinne Rosier dnia 02.03.24 13:06, w całości zmieniany 11 razy
Corinne Rosier
Corinne Rosier
Zawód : dama
Wiek : 19
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
...
OPCM : 4 +2
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 8 +3
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 15
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t11795-corinne-rosier-avery https://www.morsmordre.net/t11797-listy-do-corinne https://www.morsmordre.net/t12113-corinne-rosier https://www.morsmordre.net/f97-kent-dover-chateau-rose https://www.morsmordre.net/t11798-corinne-rosier
Re: Poszukiwani [odnośnik]10.10.23 22:44
Drop the niceties ∙ 30-32 lata ∙ krew i płeć dowolna
Krew z krwi mojego kata, szkolny/a rywal/ka
Nigdy nie zapominam twarzy ani nazwisk. Twarz twojego ojca widzę na dworcu King's Cross. Mój ojciec strofuje o coś brata, matka kuli się w sobie, a ja patrzę na Was - idylliczny, nieosiągalny obrazek. Twoi rodzice uśmiechają się tak, jakby naprawdę kochali siebie nawzajem i Ciebie - z d r o w e dziecko.
Nigdy nie zapomnę twarzy Twojego ojca. Zapłakana matka, sufit i o n, mój uzdrowiciel, mój kat. Nie wyleczył mojej połamanej w dzieciństwie nogi ani nie zorientował się, że coś jeszcze jest ze mną nie tak. Zanim wezwaliśmy łamacza klątw, czarna magia pustoszyła mój organizm i psychikę, a Twój ojciec zdążył złamać i nastawić ponownie moją nogę jeszcze dwa razy. Pamiętam, jak proponował eksperymentalną amputację, pamiętam zaskoczenie i wdzięczność, że wtedy (dopiero wtedy?) moi rodzice go odprawili. Pamiętam ból i strach, które nigdy nie zniknęły. Zostałem uzdrowicielem, żeby rzucać na siebie zaklęcia odpędzające chroniczny ból, a moja duma i noga cierpiały gdy wspinałem się o lasce po schodach do Domu Wspólnego Ravenclawu. Mój brat i ostoja trafił do Gryfonów i pierwszy raz w życiu zostałem sam - przestraszony wściekły nastolatek, który nie nauczył się jeszcze ani taktu ani wymuszonego spokoju. Miałem dokładnie jedną przyjaciółkę, młodszą - lubiłem ją, bo w jej spojrzeniu widziałem smutek. W twoim wzroku widziałem radość.
Mogłeś/aś być prefektem - wtedy spierałbym się z Tobą dwa razy chętniej, wytykając Ci każdy niesłusznie dodany lub odebrany punkt i zaniedbywanie swoich obowiązków (i tracąc przy okazji punkty). Mogliśmy też po prostu rywalizować na polu naukowym - jako dziecko uzdrowiciela miałeś/aś pewnie talent do alchemii, może też związałeś/aś się z medycyną? A może masz zupełnie inne zainteresowania, może widziałem jak brylujesz w Klubie Pojedynków albo na boisku Quidditcha. Na pewno nie mogłem od Ciebie oderwać wzroku na Balu Zimowym - myślę, że jesteś świetnym tancerzem/rką, a ja nie tańczę wcale.
Wcale nie byłem zazdrosny ani mściwy, ale coś do Ciebie miałem - a że dopiero nauczyłem się być łagodnym i wyrozumiałym magipsychiatrą, to na pewno dałem Ci to odczuć. Mało subtelnie, wrednie, złośliwie, zawsze musząc mieć rację. Może wiesz od swojego ojca kim jestem, a może nie. Zauważ, że pod maską zawziętości kryje się nastolatek równie złamany jak jego noga, choć nie domyślasz się nawet z jak złamanej rodziny jestem.
Pewnie myślę, że byłem jedynie irytującym cieniem w Twoim idealnym życiu, ale ja nie zapomniałem Cię nigdy. Twojego podobieństwa ojca, twojego sprężystego chodu. Tego, jak zaraźliwy był Twój śmiech (nie dla mnie) i iskrzące oczy i tego jak niezrozumiale czułem się, gdy mogłem milczeć i spoglądać na Ciebie z daleka.
Nasze drogi się rozeszły (chyba, że na kursie uzdrowicielskim albo alchemicznym w Ministerstwie nie lubiłem Cię dalej!), ale trwa wojna, szkolne zadry powinny w teorii odejść w zapomnienie, a Ty czegoś potrzebujesz. Może ktoś z Twojej rodziny (możemy dowolnie kreować takich npc) potrzebuje pomocy magipsychiatry, może Ty sam/a zmagasz się z własną psychiką, a może pomimo kariery i koneksji Twojego ojca macie brudną krew i trafisz na mnie w niespodziewanym niebezpieczeństwie?
Zapraszam, niech odżyją dawne emocje,

Gram od lat i z przyjemnością wprowadzę w forum, od warstwy fabularnej po mechanikę! W kwestii kreacji (poza motywem ojca uzdrowiciela) i obecnej fabuły zostawiam pełną dowolność, aby dawne emocje skutecznie umiliły nam grę. W Hogwarcie mogliśmy rywalizować w Ravenclaw, ale nie znosiłem też Ślizgonów, a szlachetny Gryfon zaskarbiłby sobie pewnie sympatię mojego brata Victora Vale (Hector jest o niego obsesyjnie zazdrosny to z automatu tym bardziej nie znosił jego przyjaciół! Victor był z kolei w szkole sympatyczny, jeszcze...). W teraźniejszości można zorganizować pełno komplikacji, które na powrót zetkną ze sobą te postaci!
AKTUALNE
4.03.24



We men are wretched things.
Hateful to me as the gates of Hades is that man who hides one thing in his heart and speaks another.



Ostatnio zmieniony przez Hector Vale dnia 02.01.24 17:08, w całości zmieniany 5 razy
Hector Vale
Hector Vale
Zawód : Magipsychiatra, uzdrowiciel z licencją alchemika
Wiek : 31
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zaręczony
I love it and I hate it at the same time
Hidin' all of our sins from the daylight

OPCM : 2 +3
UROKI : 0
ALCHEMIA : 17 +3
UZDRAWIANIE : 26 +8
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 1
SPRAWNOŚĆ : 7
Genetyka : Czarodziej

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t10855-hector-vale https://www.morsmordre.net/t10885-achilles#331700 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f389-walia-wybrzeze-rhyl-rhyl-coast-road-8 https://www.morsmordre.net/t10887-skrytka-bankowa-nr-2379#331777 https://www.morsmordre.net/t10886-hector-vale
Re: Poszukiwani [odnośnik]24.11.23 19:27
synowie Salamandrylordowie Essex, potomkowie Morgany Selwyn wiek dowolny; sojusznicy Rycerzy Walpurgii
Jesteście synami Morgany Selwyn, dumnymi przedstawicielami arystokracji, dziedzicami rodu słynącego z zamiłowania do teatru i politycznych gier, a także do ognia: w każdym jego wydaniu. Rodu, na którego czele niemal dwa lata temu stanęła wasza matka - wdowa po waszym ojcu, jako pierwsza z kobiet obejmująca stanowisko nestora, które pomogliście jej wyrwać z nieporadnych rąk jej umierającego poprzednika. To między innymi dzięki waszemu dyskretnemu wsparciu Selwynowie, wcześniej chwiejący się w swoim poparciu dla mugolskiej sprawy, pod wodzą Morgany zwrócili się ku tradycjom, w trawiącej kraj wojnie stając po stronie Rycerzy Walpurgii. Wy również po niej stanęliście - lojalni tak wobec idei czystości krwi, jak i wobec matki, będąc jej najbardziej zaufanymi sojusznikami oraz wsparciem w walce, która dla kobiet niejednokrotnie okazywała się niesprawiedliwa.

Prawdopodobnie zajmujecie stanowiska zgodne z tradycjami rodu - obaj od dziecka zaznajamialiście się ze sztuką teatru, kłamstwa i manipulacji, mogliście więc objąć jedno ze stanowisk dyplomatycznych, podstępami i intrygami zdobywając kolejne szczeble kariery w Ministerstwie Magii. Mogliście również zwrócić się w stronę ognia, to tam upatrując swojej pasji; wspierając produkcję magicznych fajerwerków i studiując arkana czarodziejskiej pirotechniki. Zawodowe ścieżki mogły was też poprowadzić w innym kierunku, z pewnością nie paracie się jednak niczym, co przyniosłoby hańbę rodzinie. Jeżeli wciąż jesteście młodzi, możecie być kawalerami, jeśli jednak młodzieńcze lata macie za sobą, z pewnością doczekaliście się ożenku, wzmacniając sojusze z innymi rodami.

---

W skrócie: poszukiwani są dwaj synowie Mogany Selwyn, której karta postaci znajduje się w tym temacie, natomiast tutaj można zapoznać się z opisem rodu. Pozostawiamy dowolność w kwestii kreacji postaci, oczywiście w ramach nakreślonych przez opisy (w tych zawartych w karcie postaci Morgany dopuszczalne są drobne modyfikacje). W razie pytań czy wątpliwości, zapraszamy do kontaktu z dowolnym mistrzem gry - pomożemy, zaopiekujemy się, oprowadzimy po forum i realiach.



aktualne
15.03.2024


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 01.01.24 20:24, w całości zmieniany 1 raz
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Poszukiwani Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Poszukiwani [odnośnik]06.01.24 17:09
I fear no monsters
because all this time
the monster has been me.
Whoever fights monsters should see to it
that in the process he does not become a monster
And if you gaze long enough into an abyss,
the abyss will gaze back into you.
Jesteś potworem, nawet jeśli tylko nieliczni znają twoją prawdziwą twarz. Poza domem jesteś cenionym arystokratą, duszą towarzystwa i mistrzem inwestycji. Doceniania jest twoja wiedza ekonomiczna, zmysł oraz umiejętności do pomnażania majątku. W domu siejesz postrach, przemoc wpisana jest w Twoje jestestwo. Manipulujesz, bijesz i niszczysz, wszyscy w domu wiedzą, lecz nikt nie mówi.  

Cichy konflikt wypełnia nasz dom, teatr emocji, w którym każdy odgrywa swoją rolą. Gdy stajesz w obliczu zła, trzeba podjąć decyzje — każdy z nas musi. Sytuacja Crouchów jest bardzo trudna, jesteśmy atakowani z zewnątrz, a wewnątrz próbujemy odnaleźć jedność. Ty jednak pozostajesz niezmiennie głównym bohaterem naszego własnego greckiego dramatu.

Szukam kuzyna (+28 lat), będącego na zewnątrz idealnym przedstawicielem rodziny, lecz mającym trudną, porywczą naturę. Najbardziej odczuwa to twoja bliska rodzina — (być może żona) i córka, lecz każdy Crouch zdaje sobie sprawę z problemu, którym stopniowo się staje. Lord może być żonaty lub wdowiec, istotnym jest aby zajmował się godnym, szlachetnym zawodem. Crouchowie to rodzina polityków, dyplomatów i myślicieli, opowiadają się za polityką czystości krwi i mają wiele możliwości fabularnych w aktualnych, wyjątkowo trudnych i brutalnych czasach, do których postać kuzyna będzie pasowała idealnie. Zachęcam do kontaktu, ze wszystkim pomogę <3! Discord: yersinia_

Rezerwacja 07.03

O, beware, my lord, of jealousy;
It is the green-ey'd monster
— which doth mock




Ostatnio zmieniony przez Bartemius Crouch dnia 08.03.24 17:47, w całości zmieniany 3 razy
Bartemius Crouch
Bartemius Crouch
Zawód : Aspirujący filozof, przyszły znawca prawa, stażysta w Międzynarodowym Urzędzie Prawa Czarodziejów
Wiek : 24
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
As humanity gazed upon stars and proclaimed if heavens would not come to us, we would reach heavens ourselves.
OPCM : 10
UROKI : 12 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 8 +2
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t11933-bartemius-crouch https://www.morsmordre.net/t11959-apate https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/
Re: Poszukiwani [odnośnik]18.01.24 16:23

destroy everything you touch
bądź moim wrogiem i widmem przeszłości
mężczyzna | szlachcic lub czysta krew | wiek 29+

x x x
Przed laty odwiedzałeś mnie w burdelu stworzonym dla elit, teraz spotykamy się na salonach. Stałam się kimś zupełnie innym, lecz Ty znasz prawdę o mojej przeszłości. Zagrażasz mi - a może i ja zagrażam też Tobie - i wiele między nami nienawiści zabarwionej pogardą. Najsilniejszych emocji, które musimy ukrywać, gotowi jednak na zadanie kolejnego ciosu.

Kim jesteś?
Według mnie - a może nie jestem w tym osądzie samotna? - złym człowiekiem.
Na pewno jesteś kimś wpływowym. Kimś, komu nie mogę oderwać głowy - dosłownie - ani kogo w ostateczny sposób mogę się pozbyć. Najprościej wyjaśnić Twoją nietykalność arystokratycznym pochodzeniem - przelewanie błękitnej krwi to zbrodnia - ale i w przypadku czystej krwi możemy znaleźć wyjaśnienie, chroniące Cię przed zemstą Deirdre. Może Twoja rodzina jest bardzo zamożna? Może kryjesz się pod protekcją innego Śmierciożercy? Może jesteś znanym badaczem, alchemikiem lub nekromantą, który jest niezwykle cenny dla Czarnego Pana? Byłoby ciekawie, gdybyś pochodził z rodu Crouchów (można połączyć postać z tymi wspaniałymi poszukiwaniami Bartemiusa) lub Blacków, wtedy nasza niechęć nabierze dodatkowego, politycznego wymiaru, a Ty zyskasz - być może - kartę przetargową w niezwykle ważnej dla Twojego rodu kwestii.

Możesz być ojcem i mężem, powszechnie szanowanym czarodziejem o wieloletnim doświadczeniu, możesz być też kimś młodszym, gotowym dążyć po trupach do celu, chcącym wygryźć dla siebie najlepsze miejsce w magicznym społeczeństwie. Możesz słynąć z okrucieństwa, ale równie dobrze Wenus mogło być jedynym miejscem, w którym mogłeś puścić wodze swych sadystycznych fantazji. Zapewne masz poglądy antymugolskie.

Przed kilkoma laty odwiedzałeś Wenus, luksusowy przybytek rozkoszy - i odwiedzałeś mnie, kiedy błyszczałam tam jako Miu. Nie traktowałeś mnie dobrze, lekko mówiąc, zostawiłeś na mnie trwałe blizny. Może bawiłeś się tylko moim ciałem, może psychiką, nieistotne, znienawidziłam cię. Obdarzając wściekłością i pogardą, wcale nie gasnącą wraz z upływem lat, nawet już po moim opuszczeniu Wenus. Stałam się Śmierciożerczynią, zmieniłam personalia, zyskałam władzę. Role się odwróciły, już nie jestem bezbronną ofiarą - a raczej tak naiwnie sądzę.

Teraz spotykamy się znowu. Ja pragnę zemsty, ale ta jest poza moim zasięgiem (na razie?). Ty zaś...Twoje motywacje należą do Ciebie. Może po prostu bawi Cię straszenie mnie i prowokowanie, może jest w Tobie żal lub gniew, że Miu umknęła bez słowa, zostawiając Cię bez zabawki. Może widzisz we mnie - a raczej w informacji, jaka posiadasz - szansę na polityczny awans. Może jesteś, po prostu, złym człowiekiem. A może jeszcze coś innego popycha Cię do działania. Ważne, że na razie zaczynamy nasz nienawistny taniec, próbując uzyskać przewagę nad partnerem.

Tak jak widać, większość detali jest do ustalenia, jestem otwarta na wszelkie modyfikacje i propozycje <3 Zależy mi na graczu aktywnym, który lubi intensywne wątki i fabularne komplikacje. I na postaci, która nie będzie bała się Deirdre: zależy mi na kimś, kto dotrzyma jej kroku, będzie stanowić wyzwanie i przyczyni się do bezsennych nocy. W innym niż przed laty kontekście.
Nowego Morsika chętnie oprowadzę i zaznajomię ze wszystkim, co potrzebne; sądzę też, że nawiązanie relacji z innymi postaciami nie sprawi żadnego problemu - wiele koneksji się wokół nas rozwija! <3 Prosiłabym o kontakt przez PW lub discorda (mrtnhln) - tak będzie najsprawniej.


rezerwacja
(02.03)




you better work witch
asystenta lub asystentki
osoba czystej krwi lub półkrwi | wiek 20-30 | poglądy antymugolskie

x x x
Poszukuję pracownika - osobistego asystenta lub asystentki Deirdre Mericourt, namiestniczki Londynu.

Kim jesteś?
Osobą ambitną, pragnącą rozwinąć swoją karierę w polityce lub sztuce. Kimś sprytnym, pracowitym, gotowym poświęcić wiele, by osiągnąć swój cel. Poszukuję osoby godnej zaufania, kogoś, komu Deirdre z czasem będzie mogła powierzyć swoje najcenniejsze sekrety. Czarodzieja o doskonałych referencjach. Nie musisz pochodzić z bogatej albo wpływowej rodziny, ważne są Twoje poglądy i zapał do pracy.

W zakresie Twoich obowiązków znajdzie się głównie praca biurowa, pomoc w odpowiadaniu na korespondencję, wsparcie w działaniach politycznych, organizowaniu wernisaży w La Fantasmagorie - lecz poza tym, z czasem, Deirdre powierzy Ci bardziej wymagające zadania. Dobrze, gdybyś nie miał nic przeciwko opiece nad słodkimi dziećmi i mordowaniu mugoli. Tak w ramach potencjalnych nadgodzin.
Na pewno potrzebujesz rzetelnej wiedzy z zakresu ekonomii, perswazji, historii, ale także innych umiejętności, pozwalających na przetrwanie w trudnym środowisku. Deirdre będzie przełożoną wymagającą i surową, lecz bez wątpienia hojną. A praca przy namiestniczce Londynu pozwoli Ci na nawiązanie bardzo opłacalnych znajomości i zdobycie doświadczenia otwierającego wiele drzwi w nadchodzących latach kariery.

A kim jestem ja - w skrócie? Śmierciożerczynią, westalką La Fantasmagorii, szanowanego baletu i świątyni sztuki, a od kwietnia tego roku - namiestniczką Londynu, magicznej stolicy. Obracam się wśród elit, zabawiam rozmową, kokietuję, negocjuję z politykami i artystami, dbam o wizerunek Londynu i zadowolenie gości La Fantasmagorii. Znoszę ich kaprysy, łagodzę niepokoje, spełniam zachcianki; sprawiam, by stolica stała się oazą dla artystów i miłośników sztuki wszelkiej maści. Oficjalnie jestem wdową po francuskim dyrektorze teatru, mam dzieci, lecz reszta pozostaje tajemnicą. Cieszę się szacunkiem i uznaniem, część zaangażowanych w wojnę gości wie, że na moim przedramieniu lśni Mroczny Znak. To jemu jestem oddana całkowicie; jemu i pewnemu Śmierciożercy, od którego zależne jest całe moje życie.

Tu również jestem otwarta na wszystkie modyfikacje, chętnie pomogę i wesprę podczas tworzenia postaci - może być też to postać już istniejąca! Prosiłabym o kontakt przez PW lub discorda (mrtnhln).

aktualne
(02.03)



there was an orchid as beautiful as the
seven deadly sins


Ostatnio zmieniony przez Deirdre Mericourt dnia 02.03.24 17:48, w całości zmieniany 3 razy
Deirdre Mericourt
Deirdre Mericourt
Zawód : namiestniczka Londynu, metresa nestora
Wiek : 27
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Wdowa
one more time for my taste
I'll lick your wounds
I'll lay you down

OPCM : 37 +3
UROKI : 4
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 56 +8
ZWINNOŚĆ : 21
SPRAWNOŚĆ : 8
Genetyka : Czarownica
we still got the taste dancing on our tongues
Śmierciożercy
Śmierciożercy
https://www.morsmordre.net/t1037-deirdre-tsagairt https://www.morsmordre.net/t1043-moira#6174 https://www.morsmordre.net/t12147-deirdre-mericourt https://www.morsmordre.net/f217-kent-wyspa-sheppey-biala-willa https://www.morsmordre.net/t4825-skrytka-bankowa-nr-301#103486 https://www.morsmordre.net/t1190-deirdre-tsagairt
Re: Poszukiwani [odnośnik]25.01.24 13:47
Kolejny GreyPatrzę na ciebie i widzę siebie. Półkrwi | Mężczyzna 30 - 31 lub 27-28 |Rodzina Grey |Zielarz

Było nas zawsze dwóch! Bracia Grey, którzy razem wpadali w kłopoty i razem z nich wychodzili. Ty byłeś ten spokojniejszy, ale do czasu kiedy emocje brały górę i spokój już nie wystarczał. Ja byłem ten bardziej porywczy, bardziej chętnych do ruszenia w nieznane, zawsze bardziej do przodu, ale potrzebujący brata.
Jesteś o dwa lata starszy, zawsze zerkający czy młodszy brat nie wpakował się w jakieś problemy, ale jednocześnie różnica wieku nie była tak duża aby również samemu nie potrzebować pomocy ze strony młodszego Greya.

Pochodzimy z dwóch światów, znamy ten mugolski i żyjemy w tym czarodziejskim, który nas pochłonął. Ojciec jednak wciąż jest w nas żywy oraz jego świat, bowiem nigdy nie wyrzekliśmy się mugolskich korzeni. Mieliśmy kiedyś siostrę… Bardzo dawno temu, wspomnienia pozostały jednak żywe.

Zafascynował nas świat roślin, choć każdego inaczej. Ja wyruszyłem ku Amazonii, by odkrywać nieznaną i egzotyczną faunę i florę, ty zostałeś na miejscu by zajmować się rodzinną szklarnią oraz przygotowywać ją pod przyjęcie nowych okazów. Nie raz kręciłeś nosem na moje wyjazdy, ale z wielką pasją i zaangażowaniem obserwowałeś rosnące orchidee.

Nie raz sobie dogryzamy, dokuczamy, drażnimy jeden drugiego ale wiemy, że staniemy za sobą murem i nie pozwolimy aby temu drugiemu stała się krzywda.


|Poszukuję chętnej osoby do zagrania starszym bratem Herberta, Halbertem Grey. Nie mam oczekiwań co do wiza, jestem otwarta na wszelkie propozycje. Zależy mi na aktywnym graczu, nie oznacza to, że masz pisać po jednym wątku na tydzień, ale byś jednak nie znikał na parę miesięcy i znów się pojawiał. Relacja braci jest żywa i aktywna, chciałabym aby było to widoczne też w grze.
Postać musi mieć poglądy promugolskie, ponieważ matka postaci wywodzi się ze Sproutów, a sam Herbert jest aktywnym zakonnikiem. Nie oczekuję jednak, że do organizacji wstąpisz. Nie jest to warunek konieczny.
Kwestia wieku i dokładnie jak przebiega relacja jest do dogadania.
Łapać mnie można na discordzie #0742 Odalla





Aktualne 14.03


Zły pomysł?Nie ma czegoś takiego jak zły pomysł, tylko złe wykonanie go




Ostatnio zmieniony przez Herbert Grey dnia 14.03.24 8:01, w całości zmieniany 2 razy
Herbert Grey
Herbert Grey
Zawód : Botanik, podróżnik, awanturnik
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
Podróżowanie to nie jest coś, do czego się nadajesz. To coś, co robisz. Jak oddychanie
OPCM : 18 +2
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 2 +1
TRANSMUTACJA : 15 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 5
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarodziej

Zakon Feniksa
Zakon Feniksa
https://www.morsmordre.net/t9088-herbert-grey https://www.morsmordre.net/t9097-awanturnik https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f179-dorset-bockhampton-greengrove-farm https://www.morsmordre.net/t10001-skrytka-bankowa-nr-2134#302368 https://www.morsmordre.net/t9106-herbert-grey#274578
Re: Poszukiwani [odnośnik]25.01.24 20:42
Right hand woman ∙
Panna (pani?) Umbridge, żelazna ręka Biura Informacji ∙
Poglądy prorycerskie, wiek dowolny, najchętniej półkrwi!

Niebo wali się nam na głowy, ale ty zdecydowanie otrzepujesz żakiet z gwiezdnego pyłu i strofujesz pracowników Biura Informacji za dłonie poplamione atramentem lub ślady kurzu na biurkach. Uwielbiam dyscyplinować ich sam, ale nie mam czasu, a ty jesteś równie pedantyczna jak ja. Może jesteś samotną matką malutkiej Dolores, której ta praca spadła z nieba; a może już w Hogwarcie odznaczałaś się ambicją jako bezwzględna prefekt i z łatwością zdobyłaś oraz utrzymałaś staż w Biurze Informacji? Dobrze, jeśli masz lekkie pióro i dobre ucho do plotek—chcę zalać media artykułami propagandowymi i wiedzieć wszystko o wszystkim.

Właśnie dostałem awans i potrzebuję zaufanej osoby, gorącej kawy i asystentki, która obdarza mnie równie słodkimi uśmiechami jak ja Ministra, a w Biurze pomaga mi rządzić żelazną ręką. Jestem zamożnym Rycerzem Walpurgii, oferuję pomoc i wpływy, ambitną wojennie postać pokieruję nawet do działań związanych z odbudową kraju (martwiąc się nieco o słabość pięknej płci, ale nie aż tak jak przejmowałbym się w przypadku szlachcianki lub czystokrweistej damulki—asystentkę widzę raczej jako postać z nieuprzywilejowanej rodziny). Ach, i czasem zajrzę Ci do głowy—jestem nieufnym legilimentą, nie interesuje mnie współpraca z osobami, które mogłyby podważyć moją pozycję, ale neutralny profesjonalizm lub szczere zapatrzenie w moją osobę z pewnością wiele Ci ułatwią.

Gram od lat i z przyjemnością wprowadzę w forum, od warstwy fabularnej po mechanikę! Nie chcę zakładać nic w tej relacji, ale wątków związanych z wojną, pracą, a być może prywatą nie zabraknie. Nazwisko Umbridge jest niewymagane, ale może ciekawie zarysować postać.

AKTUALNE
5.02.24



Słowa palą i pali się słowa ∙
Pracownicy i stażyści Biura Informacji ∙
Poglądy prorycerskie, wiek dowolny
Krew spływa ulicami, niebo wali się nam na głowę, ale wojna toczy się w ludzkich duszach i głowach — a my musimy ją wygrać, nie tylko dla Ministerstwa Magii, ale dla Czarnego Pana.

14 sierpnia nad Anglią unosił się dym, liczono ofiary deszczu meteorytów, a dziennikarze słyszeli o coraz to nowszych tragediach. Ja zaś otrzymałem stanowisko Szefa Biura (Dez)Informacji, propagandowej jednostki Ministerstwa Magii, z informacją, że mój poprzednik został stracony. Wspólnie okiełznamy informacyjny chaos, zdepczemy lub rozsiejemy plotki, utkamy piękne kłamstwa ku pokrzepieniu serc obywateli i znajdziemy winnych.
Pod naszą kontrolą jest już "Walczący Mag", ale potrzebuję naukowców zdolnych przekonać do siebie redakcję "Horyzontów Magii" - dotychczas publikującą, notabene, astronomiczne artykuły, które haniebnie nie przewidziały tej katastrofy. Współpraca naukowa nie wymaga stałego zatrudnienia, ale poszukuję też stażystów i pracowników na pełen etat (a może nawet sekretarki i tłumacza zagranicznej prasy?), którzy pomogą wdrożyć w życie moją propagandę.
Wymagane jedynie oddanie sprawie i lekkie pióro, ale niebanalne talenty umożliwiające pozyskiwanie informacji (metamorfomagia, animagia?) również zainteresują Corneliusa.
Zapraszam postaci zarówno nowe, jak i istniejące, poczęstuje mandarynkami i ułożę ciekawe relacje!

Gram od lat i z przyjemnością wprowadzę w forum, od warstwy fabularnej po mechanikę! Cornelius może mieć ciekawe, choć z pewnością wymagające relacje z postaciami młodszymi - z powodu sekretu z przeszłości przejawia wobec 20-latków instynkty mentorskie/quasi-ojcowskie; ale równie dobrze odnajdzie się we współpracy ze starszą postacią. Istniejące postaci, które pracują w innych departamentach Ministerstwa Magii i chciałyby zmienić profil, również zapraszam jeśli przeniesienie się do Biura Informacji będzie mieć sens!

AKTUALNE
4.03.24





Słowa palą,

więc pali się słowa. Nikt o treści popiołów nie pyta.

Cornelius Sallow
Cornelius Sallow
Zawód : Szef Biura Informacji, propagandzista
Wiek : 44
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Żonaty
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda

OPCM : 8 +3
UROKI : 38 +8
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 1 +3
ZWINNOŚĆ : 2
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Czarodziej
Poszukiwani Tumblr_p5310i9EoI1v05izqo1_500
Rycerze Walpurgii
Rycerze Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t8992-cornelius-sallow https://www.morsmordre.net/t9022-gaius https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f146-chelsea-mallord-street-31 https://www.morsmordre.net/t9021-skrytka-bankowa-nr-2119#271390 https://www.morsmordre.net/t9123-cornelius-sallow#275155
Re: Poszukiwani [odnośnik]28.01.24 2:21
Ochroniarz czarodziej / czarownica, dobra statystka opcm
Czasem muszę wyjść w różne dziwne miejsca by wypełnić sprawunki, wykonać zlecenia na świstokliki, udać się w jakieś magiczne ruiny z bandą mi podobnych jajogłowych. Powiem szczerze, że jestem na tyle rozsądna, że się boję wychodzić sama. Szukam więc kogoś względnie cierpliwego ze znaczącymi umiejętnościami w obronie przed czarną magią. Plus jeżeli będzie sprawiał wrażenie strasznego lub potrafił groźnie burknąć. Dodatkowy plus, jeżeli będzie wstanie unieść jedną lub dwie torby z większym ciężarem. Płacę w galeonach, w jedzeniu bądź usługach mieszczących się w granicach moralności.

Możemy się znać, możemy współpracować od dłuższego czasu, krótszego lub dopiero się poznać. Możesz być kobieta lub mężczyzną.



aktualne 12.03.24
Narzeczony na jeden obiad czarodziej, obecnie ma pewnie 25-38 lat
Już jako dziecko byłam wyjątkowo skrupulatna. Chciałam uciec z domu, lecz wiedziałam, ze to głupie skoro i tak co miesiąc jako likantrop muszę się stawić w konkretnym czasie w konkretnym miejscu. Postanowiłam więc sfingować własne narzeczeństwo i "uciec" z domu pod pretekstem zamieszkania z miłością mojego życia. Jesteś/byłeś moim przyjacielem lub jeszcze lepiej - byłeś kompletnym nieznajomym, który zrobił na mnie wrażenie, a którego odważnie zaczepiłam opowiadając o mojej nietypowej prośbie w nietypowy sposób. Jeżeli chciałeś zrobić to dla pieniędzy to nie poruszając powieką rzeczowo zapytałam ile. Nasze idealne narzeczeństwo trwało góra miesiąc. Tyle się widzieliśmy. Czy aby na pewno...?



aktualne 12.03.24
Najstarszy brat Mężczyzna, półkrwi, 30++ 

Moja KP jest krótka i ładnie zawiera dynamikę miedzy mną, a moim bratem z "kiedyś". Zachęcam do lektury.

Tu takie dodatkowe inspiracje:

Jestem otwarta na propozycje i modyfikacje. Wszystko do dogadania




aktualne 12.03.24
Młodsze rodzeństwo Półkrew, płeć dowolna, max 19 lat lub max 24
Nie mam specjalnych oczekiwań. Moja KP jest krótka i opisuje zgrabnie opisuje sytuację naszej rodziny tak jak szukajki najstarszego brata wyżej.

Nasi rodzice odeszli ze świata kiedy byliście młodzi. Nasz brat stał się dla was zastępstwem ojca, a ja matki. Jeżeli się z nim kłóciłam to tak, byście tego nie widzieli - późnymi wieczorami lub wychodząc na podwórze. Czuliście jednak te napięcie kołyszące się między nami. To jednak nie tak, że nie było dobrych chwil bo były. Jak to znosiliście? Buntowaliście się? Dorastaliście w poczuciu winy? Próbowaliście nas pojednać? A może wręcz przeciwnie - nienawidzicie nas? A może trzymacie stronę moją lub najstarszego i macie urazę do drugiego? Ja na pewno, nawet po tym, jak się wyprowadziłam wysyłałam listy, okazywałam zainteresowanie waszym losem. Czy mi odpisywaliście? Czy mnie odwiedzaliście?



aktualne 12.03.24
Wilkołakktokolwiek byle wilkołak
Szukam wilkołaka który zrobił rzeź w lecznicy moich rodziców mordując ich i zarażając mnie likantropia. Byłam świeżo po ukończeniu Hogwartu. Miałam 17 lat. Wilkołak zbiegł z miejsca zdarzenia. Zakładam, że żyje. Nie wiem ile ma lat. Może być kobietą lub mężczyzną. Wymyślmy jakąś dramkę awsome



aktualne 12.03.24
Rannego ktokolwiek byle ranny
Chętnie zagram klasyczny wątek z nieprzytomnym rannym, który budzi się w moim domu. Mogę cię znaleźć w lesie w słabym stanie i zaciągnąć do mojego domu. Spędzisz kilka dni na mojej kanapie, a ja ci będę względnie usługiwała. Jestem dość rozsądna więc na początek naszej znajomości będę wymagała zgody na lekkie BDSM (przywiążę cię do łóżka i pozbawię różdżki *wink*). Zakładam jednak, ze szybko wyjaśnimy sobie rzeczy i ten krępujący (hehe) moment naszego zapoznania minie dość szybko i nie wpłynie znacząco na pierwsze wrażenie.

Mogliśmy się kiedyś znać ze szkoły, możemy dopiero poznać



aktualne 12.03.24
Minionego zauroczenia Mężczyzna, 25-38 lat
Spotkaliśmy się w Londyńskiej bibliotece. Miałam wtedy 18-22 lat. Mijaliśmy się na tyle regularnie, że ostatecznie nawiązaliśmy kontakt. Mogliśmy rozmawiać o nauce lub wymieniać się spostrzeżeniami na temat przeczytanych powieści. Może nasze cykliczne spotkania przeniosły się do kawiarni? Może rozmawialiśmy o niczym grywając w magiczne szachy? Zauroczyłam się w tobie i miałam oczekiwania na rozwój naszej relacji. Jeżeli nie zdawałeś sobie z tego sprawy to nie mogłeś mieć wątpliwości co do tego po moim wyznaniu. Czy postanowiłeś odrzucić mnie podając jako powód moją likantropię? Czy może o niej nic nie wiedziałeś, trzymaliśmy się za ręce i dopiero gdy wyszło to na światło dzienne lub ci to wyznałam to odszedłeś? Możemy dogadać szczegóły, lecz finał z perspektywy mojej postaci jest taki, że odrzucona z powodu wilkołactwa.

Jeżeli w przeszłości nasz wątek romantyczny miał jakikolwiek start to zamieszane




aktualne 12.03.24
Sąsiad Mężczyzna, niech będzie chociaż pełnoletni  
Mieszkam w lesie i sobie myślę - może miałabym po "sąsiedzku" jakiegoś myśliwego? Albo jakiegoś innego odludka/rzemieślnika? Może nas dzielić wiele mil odległości. Okolica jest dość obszerna i słabo zaludniona. Lubimy lub przyzwyczailiśmy się do własnej samotności więc wygodnie nam z tym, że nie narzucamy się sobie nawzajem. Czasami jednak przecinamy swoje ścieżki kiwając sobie nawzajem głowami w geście powitania. Czasem niezręcznie widujemy się w progu swoich domów - ja z prośbą o wykonanie jakichś męskich sprawunków, a ty - damskich. Wymieniamy się przysługami. W zależności od tego jak będzie nam się pisało możemy zacząć pleść wspólny wątek romantyczny, lecz nie uznałabym tego, jako coś pewnego. Dobrze więc jeżeli będziesz miał też własny pomysł na postać. Po prostu bądź przy okazji moim sąsiadem, a potem zobaczymy dokąd poprowadzi nas nasza fabuła.  



aktualne 12.03.24
Cienie  Świadkowie, zainteresowani zjawiskiem 

Tajemnicze istoty z cienia - widywane są w miastach i poza nimi. Wabi je magia? Trudno stwierdzić, lecz mają coś wspólnego z destabilizującą się magią. Jako naukowca i numerologa zastanawia mnie ich istnienie, charakterystyka i sila oddziaływania na magię. Czy korelują i wywołują katastrofy, czy może wręcz przeciwnie. Czy są objawem większego problemu?

- Szukam więc tych, którzy spotkali i przeżyli zetknięcie się z marami. Chciałabym usłyszeć ich relacje.
- Szukam ludzi znających się na magicznych istotach by wymienić się wiedzą, zadać pytania.
- Szukam Naukowców lub zainteresowanych, którzy chcą podebatować na ich temat.

Te dyskusje nie muszą nieść ze sobą oświecenia. Mogą być dywagacjami, przypuszczeniami, iskrą która rozpali płomień poszukiwań.



aktualne 12.03.24


Ostatnio zmieniony przez Riana Vane dnia 12.03.24 14:24, w całości zmieniany 2 razy
Riana Vane
Riana Vane
Zawód : Naukowiec
Wiek : 29
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : 2
UROKI : 1 +1
ALCHEMIA : 3
UZDRAWIANIE : 9 +2
TRANSMUTACJA : 20 +2
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 7
SPRAWNOŚĆ : 3
Genetyka : Wilkołak

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t12235-riana-vane https://www.morsmordre.net/t12242-herezja https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f463-lancashire-forest-of-bowland-magiczna-pracownia-rezonans https://www.morsmordre.net/t12244-skrytka-bankowa-nr-2629#376857 https://www.morsmordre.net/t12243-riana-vane#376856
Re: Poszukiwani [odnośnik]10.02.24 16:20
Żono moja! • 28-31 • krew do ustalenia
Thinking of you keeps me awake. Dreaming of you keeps me asleep. Being with you keeps me alive.
Jesteśmy mężem i żoną już od wielu lat, wspólnie przechodzimy przez życie, dzieląc ze sobą chwile radosne, ale też i smutne. Poznaliśmy się w Hogwarcie, byliśmy w tym samym roczniku lub byłaś ode mnie maksymalnie trzy lata młodsza. Z początku nie zwracaliśmy na siebie uwagę, później nie przepadaliśmy za swoim towarzystwem, aż w końcu dosięgła nas strzała amora i w momencie, gdy opuszczałem/liśmy mury Szkoły Magii i Czarodziejstwa, planowaliśmy wspólne życie. Niedługo później wzięliśmy skromny ślub, udało nam się zamieszkać w naszym wspólnym domu i żyliśmy sobie spokojnie aż do sierpnia. Gdy świętowaliśmy moje 31 urodziny, doszło do kataklizmu. Kometa rozpadła się na kawałeczki, niszcząc i destabilizując cały nasz kraj, nadciągnęła także wielka fala, a my musieliśmy uciekać. Straciliśmy nasze dobra, cały nasz dobytek, ale ty i ja uszliśmy z tego cało. Teraz mieszkamy w Dolinie Godryka, może to jakiś malutki domek po Twojej babce/ciotce/rodzeństwu? Musimy stanąć na nogi, ale damy radę, ponieważ mamy siebie nawzajem.
Jesteś moją żoną w wieku 28-31 lat, moja krew jest mugolska, ale nic nie stoi na przeszkodzie, by Twoja była inna. W mojej karcie postaci nie masz imienia, wybór zostawiam Ci, tak samo, jak to, czym się zajmujesz. Możesz pracować w Ministerstwie, w Świętym Mungu lub być kimkolwiek tylko zechcesz – będę Cię bardzo mocno wspierać. Jestem starym morsem, więc jeśli jesteś nową duszyczką, to bardzo chętnie pomogę wprowadzić Cię w nasz czarodziejski świat. Każdego innego morsa również przywitam szeroko otwartymi ramionami!
AKTUALNE
05.03.2024



Ostatnio zmieniony przez Leo Winkley dnia 05.03.24 18:51, w całości zmieniany 1 raz
Leo Winkley
Leo Winkley
Zawód : Były reporter Proroka Codziennego
Wiek : 31
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Żonaty
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : 10
UROKI : 6
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 20
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarodziej

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t12254-kafel#377140 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f464-somerset-dolina-godryka-domek-z-okraglym-dachem https://www.morsmordre.net/t12255-szuflada-leo#377144 https://www.morsmordre.net/t12256-leo-winkley#377145
Re: Poszukiwani [odnośnik]10.02.24 22:45
Arne ∙ 27+ ∙ z sercem po dobrej stronie
Is it chemical imbalance or some other struggle?
Spotkałam cię na statku płynącym ku francuskiemu wybrzeżu, wśród obcych nam ludzi, przerażonych tak samo jak my. Nie wiedzieliśmy, gdzie płyniemy, a potem, gdy wrzucano nas do starych wozów, nie wiedzieliśmy, gdzie nas zabierają. Razem trafiliśmy do miejsca, gdzie przez następny rok zmuszano nas do pracy przy kopalni goblińskiego kruszcu. Mówiliśmy, że mogliśmy trafić gorzej, mogli nas skatować, zabić, a jednak przeżyliśmy - głównie dzięki sobie. Od tamtej pory, dokładnie od początku kwietnia 1957 roku, trzymaliśmy się razem, gromadząc wokół siebie tylko i wyłącznie zaufanych ludzi. W trudzie i znoju - razem. Pomagałeś mi się kryć wśród sylwetek, byłam znana wśród czarodziejów - córka byłego szefa Biura Aurorów i rebeliantka, której twarz zdobiła angielskie mury; obcinałeś włosy, dobierałeś znalezione łachmany tak, żebym nie przypominała siebie. Chroniłeś, jeśli ktoś dopytywał się za bardzo. Z początku tę pomoc odtrącałam, jak to ja, na ślepo krzycząc na ciebie i zarzekając się, że poradzę sobie doskonale sama. Nie odpuszczałeś. A ja uległam twojemu urokowi. Nauczyłeś mnie, że mogę żyć inaczej i że nie jesteś jedynym, który chce dla mnie dobrze. Złagodniałam pod twoją ręką. I wciąż patrzę na ciebie z ogromnym uznaniem. Uczuciem, którego nie rozumiem. Albo rozumieć nie chcę, bo nie znałam dotąd smaku pocałunku.
Udało nam się jakimś cudem przeżyć - statek, którym nas wieziono z powrotem do Anglii, tym razem licząc, że za nasze głowy posypie się złoto, rozbił się o wybrzeże Exmoor. I tak właśnie wróciliśmy do domu.

O Arne niewiele wiadomo, jest niemal czystą kartą, więc można dla niego wymyślić wiele ścieżek. Preferencje mam jedynie takie, żeby stał po stronie Zakonu Feniksa, będąc jego członkiem lub nie, nie ma to większego znaczenia; najważniejsze, żeby chciał ratować ludzi, miast ich zabijać. Jego zawód, nazwisko, krew, usposobienie, wizerunek - wszystko jest do dogadania, bo wolę, żeby to twoja wizja tu przeważyła, żebyś odnalazł w nim kawałek swojej wyobraźni. Relacja Jackie i Arne nie jest jasna, tak jak ich uczucia wobec siebie, i fajnie byłoby rozegrać to na fabule. Każdego morsa przytulę, a nowego wprowadzę, jeśli trzeba <3.

AKTUALNE
13.03



[bylobrzydkobedzieladnie]



pora, żebyś ty powstał i biegł, chociaż ty nie wiesz,
gdzie jest cel i brzeg,
ty widzisz tylko, że
ogień świat pali


Ostatnio zmieniony przez Jackie Rineheart dnia 13.03.24 15:58, w całości zmieniany 1 raz
Jackie Rineheart
Jackie Rineheart
Zawód : auror
Wiek : 27
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
only now do i see the big picture
but i swear that
these scars are
fine
OPCM : 25+3
UROKI : 10+2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 12
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarownica
Poszukiwani 7sLa9Lq
Sojusznik Zakonu Feniksa
Sojusznik Zakonu Feniksa
https://www.morsmordre.net/t5414-jackie-rineheart#122455 https://www.morsmordre.net/t5418-kluska-jackie https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f205-opoka-przy-rzece-wye-walia https://www.morsmordre.net/t5423-skrytka-bankowa-nr-1349 https://www.morsmordre.net/t5424-jackie-rineheart
Re: Poszukiwani [odnośnik]15.02.24 23:27
We were puppets on strings
26+ lat - lord na włościach, mężczyzna którego odrzuciłam
x x x

Oboje byliśmy młodzi - choć dla nas nie było to nic dziwnego. Obowiązek wobec rodu, obowiązek wobec rodzin - od małego wiedzieliśmy, że przyjdzie moment w którym i nam przyjdzie go wypełnić. Wszystko zaaranżowała moja matka - Cedrina - wybrała kandydata idealnego, doskonałego. Byłeś kulturalny, ułożony, szarmancki i bystry - wróżono ci doskonałą karierę - ktoś taki jak ty z pewnością był godny jednej z rosierowych róż. Zaczęliśmy jak należy - od spotkań pod czujnym okiem mojej służki. Spacerów, wizyt w różnych miejscach. Może nawet skradłeś mi pocałunek - po co? Może na próbę. Co o mnie myślałeś? Nie wiem. Może nawet mnie lubiłeś - ale prawda była jedna. Była inna. Inna, która zawsze ściągała twoje spojrzenie, inna która wkradła się do twojego serca. Moja starsza siostra. Marianne była kobietą, którą chciałeś dla siebie. Mnie i Marie wizualnie nie różniło wiele - byłyśmy do siebie podobne. Jednaki kolor włosów i oczu, podobne twarze, chwilami nawet gesty i mimikę, ale wnętrza - nasze wnętrza były różne jak kwiaty wyrastające na jednym krzewie. Widziałam jak za każdym razem szukasz jej wzorkiem na formalnych uroczystościach, jak twoje spojrzenie za nią podąża, jak poprawiasz mankiety, kiedy znajdowała się obok roztaczając swoje światło i ciepło. Trudno było cię winić, Marie zawsze biła blaskiem i dobrem, była wspaniała damą - największą dumą mojej matki. Najpiękniejszym kwiatem i największym skarbem. Nie wiem, dlaczego trwałeś wtedy przy mnie wypełniając obowiązek - Marianne miała już męża. Może tyle miało ci wystarczyć - posiadanie kogoś do niej podobnego. Kogoś, na kogo patrząc, mógłbyś brać niemal za nią. A może pomyliłam się w swojej ocenie sromotnie - choć ta myśl nigdy nie przeszła mi przez głowę. Bo, poza twoim uwielbieniem dla mojej siostry, był jeszcze jeden problem - byłeś kontrolowany z każdej strony. A ja wiedziałam, że moja matka kocha kontrolę. Jedyne czego jej nie dałam - to całkowitej nade mną. Przy twoim boku, przegrałabym tą wojnę. Nie chciałam być też tą drugą - nagrodą pocieszenia, też byłam Rosierem, też byłam klejnotem, złotym laurem - największą nagrodą i skarbem ty tego nie widziałeś i nie umiałeś dostrzec.
Dlatego kiedy nadszedł ten dzień i podczas jednego z sabatów zapytałeś o moją rękę, na oczach wszystkich, wśród ogarniającej nas ciszy powietrze przecięło krótkie “Nie”.
Rozpętałam skandal i domowe piekło.
Jak w opisie - szukam mężczyzny, który kiedyś (dobre parę lat wcześniej i na pewno przed śmiercią Marianne, której życie odebrał wilkołak i miała miejsce w lipcu 1953 roku ) za sprawą umowy dwóch rodów oświadczył się Melisande. Melisande - jak napisałam wyżej - uważa do dzisiaj, że to nie jej chciał i pragnął naprawdę a jej starszej siostry. To też było jednym z powodów jej odmowy. Jak było naprawdę? Wszystko tak naprawdę zależy od Ciebie! Mogła mylić się w swoim osądzie - jednak uparta na własną na własną prawdę twojej nigdy nie przyjęła do wiadomości. Historię - jeśli opowiadała - dokładnie w ten sam sposób.
Wspominam o tym w karcie
x x x
aktualne
(04.03)

Seon Arcand*
18-24 lata - stażysta, asystent, lojalny pracownik, smokolog

{ opis Rosierów }
x x x

Wasza rodzina od pokoleń oddaje się smokologii pod naszymi skrzydłami. Zamieszkujecie tereny Westerham i jesteście wierni naszej rodzinie - lordom Kent. Ty zaś, mój drogi poszedłeś ścieżką którą widziałeś przed sobą od zawsze. Jesteśmy dobrymi lordami, ale wymagającymi - ostatnio, popełniłeś błąd - a tych nie przyjmujemy łatwo, kiedy sprawa dotyczy naszego dziedzictwa. Doznałeś wypadku na Ogrodach - wierzę że przez własny błąd, Tristan nie wprowadził mnie dokładniej w sytuację - dochodziłeś do siebie w Mungu i według informacji, jeszcze długo nie będziesz mógł do nich wejść ponownie. Choć nie jesteś świadom - dostałeś od życia drugą szansę. Bo kiedy mój brat planował cię zwolnić, ja zaczęłam poszukiwać asystenta, który przejmie część moich obowiązków, będzie mógł działać płynnie, kiedy ja przez wzgląd na ciążę rzadziej będę w rezerwacie.
Nie określam jaki jest twój stosunek do mnie - na pewno traktowałeś mnie wcześniej z szacunkiem - ale co o mnie myślisz, a co robisz to dwie różne rzeczy. Możesz uważać w duchu, że jestem tam tylko dla rozrywki i przez znajomości - wtedy udowodnię ci, ile naprawdę wiem i robię. Możesz w istocie doceniać pracę, którą robię. Możesz być niezadowolony z tego stanu rzeczy - obserwowanie smoków i badania, zamiast faktycznego zajmowania się nimi - to z pewnością mogło nie być twoim marzeniem.
Kwestia dokładnych relacji pozostawiam w dużym stopniu otwarte!
*Imię i nazwisko dowolne, chociaż zależy mi, żeby to była rodzina skorelowana z Rosierami właśnie w ten sposób - czystokrwista, o dobrych poglądach. Reszta jest otwarta i do brania.
x x x
aktualne
(04.03)

I really can't stand you. Mutually.
25+ lat- członek socjety, mój wróg number one
x x x

Znamy się od lat. Widujemy na ważnych wydarzeniach. Spotykamy przy wspólnych stołach. A jednak, oboje zdajemy sobie sprawę z jednego. Ledwie potrafimy się znieść. Skryte płaszczem uprzejmości i dobrego wychowania zawoalowane przytyki, wbijane sprawnie ale ukradkiem z pięknym uśmiechem szpile. Przegrane i wygrane toczone od lat, nad zaspakajającym podniebienia winem. Niekończąca się niechęć, ale i niewypowiedziana satysfakcja, kiedy wygrana przesuwa się na odpowiednią szalę.

Szukam dla Meli szlachetnie urodzonego wroga number one. Marzy mi się relacja na krawędzi ociekająca urzekającą uprzejmością pod płaszczykiem których będziemy wymierzać sobie celne strzały. Widzę wiele możliwości.
Możesz być kobietą - jak ja i zwyczajnie mnie nie znosić. Może poróżniło nas coś w przeszłości. Może lord, który zwrócił swoje zainteresowanie swoje spojrzenia skierował ku mnie i od tego czasu rzucałaś mi kłody pod nogi. A ja - nie mam w zwyczaju, poddawać się bez walki. A może nasze starcia, dopiero się rozpoczęły. Może to kwestia mojego zamążpójścia wzbudziła w tobie niechęć - cóż z wiadomych względów.
Możesz być też mężczyzną - płeć nie gra dla mnie roli. Być całkowitym ignorantem jeśli chodzi o mnie samą i sprowadzać mnie do roli głupiutkiej lali, nie szczędząc znieważających komentarzy. Może lubisz mnie drażnić, bo jest to dla ciebie swoistego rodzaju forma zabawy.
A może masz całkowicie inny pomysł, na relację nacechowaną skrytą z zewnątrz niechęcią. Jestem otwarta na pomysły i propozycje! Powodów i możliwości jest pełno. Razem na pewno znajdziemy coś, co będzie odpowiadać każdemu.
x x x
aktualne
(04.03)

Suitors at my door
25+ lat* - mężczyzna zaintrygowany moją osobą, absztyfikant
x x x

Od kiedy na mnie zerkasz? Co przyciągnęło Twoją uwagę? Jak długo pojawiałeś się obok? Może od lat łączyła nas nić znajomości, a może wcześniej nie było nam dane się poznać. Może planowałeś sięgnąć po moją rękę, ale zostałeś odrzucony przez mojego brata. Albo wyjechałeś i po powrocie odkryłeś że moją rękę oddano już innemu, a na mym palcu widnieje niewerbalny znak złożonej przysięgi.
Co dalej?

Szukam dla Meli szlachetnie urodzonego absztyfikanta - albo ów. Całość relacji zależy tylko od nas! To ekscytujące. Teraz Mela jest już żoną - denerwuje Cię to, zniechęca, złości? A może w drugą stronę, nadal nie chcesz zrezygnować z czegoś, czego pragniesz? Szukasz mojej bliskości, albo nawet sposobności by sięgnąć po to, co już teoretycznie zostało zakazane i zabrane ze stołu. A może nie możesz mnie znieść - mojego widoku, który przypomina Ci, że mój brat nie oddał Ci mojej ręki. Że zamiast tego, wybrał kogoś innego.
Widzę trochę ciekawych możliwości, a tą relacje możemy umówić i ułożyć wedle nas samych. Co prawda, ze strony Meli przynajmniej przed małżeństwem mogę zaproponować najwyżej zainteresowanie i zaintrygowanie - przychylność co do Twojej obecności. To mocno stąpająca po ziemi niewiasta, która zdawała sobie sprawę, że kwestia jej małżeństwa może nie zależeć od porywów słabego serca, dlatego na więcej sobie nie pozwalała. Choć, jestem otwarta na wszelkiego rodzaju propozycje. To tylko szczątkowe myśli i propozycje - wszystko jest do dogadania! Do tego, mam też męża - Mananna - to człowiek, którym głównie kieruje emocja. Swojego kuzyna wysłał w daleki rejs ledwie przez jedno moje zdanie. Jeśli zagalopujesz za daleko, może chcieć z tobą porozmawiać.
*Co do samego wieku, jest on właściwie opcjonalny, nie przeszkadza mi utkanie motywu młodszego zauroczonego Melą mężczyzny, jeśli ktoś poszukuje czegoś właśnie takiego! Dopuszczam też możliwość krwi czystej, wszystko tak naprawdę zależy od naszych chęci i pomysłów.
x x x
aktualne
(04.03)



W razie pytań zapraszam na pw albo na discord l_ena. Jestem, nigdzie od lat nie uciekam. Odpowiada mi zarówno nowa postać - jak i już istniejąca o ile nie mamy ustalonych relacji. Ze wszystkim w razie czego pomogę. :pwease:  :pwease:  :pwease:



Don't reveal too much. Let them assume. Let them
wonder.



Ostatnio zmieniony przez Melisande Travers dnia 04.03.24 21:30, w całości zmieniany 1 raz
Melisande Travers
Melisande Travers
Zawód : badacz; behawiorysta smoków; początkujący twórca świstoklików
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Zamężna
I do not chase. I conquer.
You will crumble for me
like a Rome.
OPCM : 10
UROKI : 0 +3
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0 +1
TRANSMUTACJA : 10 +7
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 19
SPRAWNOŚĆ : 10
Genetyka : Czarownica

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t4704-melisande-rosier#100644 https://www.morsmordre.net/t5050-nulla#108518 https://www.morsmordre.net/t12140-melisande-travers https://www.morsmordre.net/f15-norfolk-corbenic-castle https://www.morsmordre.net/t5178-skrytka-bankowa-nr-1209 https://www.morsmordre.net/t5098-melisande-rosier#110615
Re: Poszukiwani [odnośnik]02.03.24 22:47

Dzieciaki z mugolskiego sierocińca

raczej młodzi poniżej 25 roku życia, mugole lub czarodzieje mugolskiego pochodzenia

aktualne 2.03

Od 8 roku życia wychowywałem się w mugolskim sierocińcu. Było tłoczno, skromnie, lecz ja sam nie narzekałem - był dach nad głowa i gwarantowany ciepły posiłek. Jedynym problemem było to, że wokół mnie działy się dziwne rzeczy. Część dzieciaków się bała, część ciekawiła, części było to wszystko jedno. Dziwniej zaczęło się robić kiedy na 11 urodziny przyszedł po mnie dziwny Pan. Od tego czasu wracałem do ośrodka jedynie na wakacje. Od kiedy skończyłem 15 lat to i tego zaprzestałem. Nie wiem czy jesteś młodszy czy starszy, czy jesteś mugolem czy czarodziejem.  Jaki masz charakter i czy się lubimy - wszystko do ustalenia. 





Przyjaciel ze szkoły

Były puchon w moim wieku (19 lat)

aktualne 2.03

Byliśmy w jednym domu, dzieliliśmy pokój. Początkowo mogło być dziwnie, mogliśmy się nawet nie dogadywać. Tym bardziej, że właściwie uczyłem się czym jest magia i o co chodzi z tymi całymi czarodziejami. Jeżeli pochodziłeś z magicznej rodziny mogłem wydawać ci się nieco oderwany. Z czasem jednak się dotarliśmy. Być może byłeś jedną z nielicznych osób, które wiedziały o mnie więcej, przy której byłem mniej uważny, bardziej sobą. Nie polegałem na tobie bo zawsze uznawałem swoje problemy za swoje, lecz wiedziałem, że mógłbym. Możesz być kim chcesz i mieć dowolny charakter. Szczegóły naszej relacji dogadamy jak będziesz mieć pomysł na siebie :*  





Mój szkolny idol.

Puchon lub Puchonka, starszy ode mnie, przynależący do szkolnej drużyny Quddicha

aktualne 2.03

[...] Do tej pory pamięta, jak zabrakło mu słów kiedy starszy kolega z drużyny stanął w jego obronie odprawiając dokuczającego mu rówieśnika. Trzeba dbać o swoich - tylko tyle usłyszał, gdy wybawca uśmiechnął się i ruszył w swoim kierunku zupełnie tak, jakby to było nic. Dla Leo jednak w tamtym momencie świat wywrócił się do góry nogami.

Zrobiłeś na mnie wrażenie. Od tego momentu mój wzrok za tobą podążał, a w myślach wznowiłem cię na piedestał. Może się nawet kolegowaliśmy, a może nie - w końcu wiele osób cię otaczało, a ja byłem prawie niewidzialny. Ty osobowość była przeciwieństwem mojej - otwarty, zabawny, momentami zbyt impulsywny. Byłeś dla mnie wzorem.





Szkolnych dręczycieli

18-22 lata. Nie lubisz mugoli, nienawidzisz, a może musisz pokazać odpowiednią postawę wobec takich jak ja?

aktualne 2.03

Mam mugolskie korzenie i to widać. Nauka nie szła mi w szkole w ogóle. Miałem braki. Prześmiewcze nazwisko. W twoim słowniku moje imię prawdopodobnie widniało jako definicja frajerstwa. Dokuczałeś, robiłeś nieprzyjemne kawały, szydziłeś, czasem może coś mi zniszczyłeś lub użyłeś jakiegoś zaklęcia. Od '52 Gellert Grindelwald był dyrektorem i na pewno nie poniósłbyś z tego tytułu konsekwencji. Tym bardziej, że wiedziałeś, że nie oddam, nie poskarżę się. Byłem sierotą. Nie miałem dokąd pójść, a bałem się, że zostanę zmuszony do odejścia ze szkoły jeżeli stawię opór. Czy to też twoja zasługa? Unikałem i ignorowałem twoją osobę kiedy tylko miałem ku temu okazję. Czy sprawnie? Czy wciąż mnie pamiętasz?

A może była między nami jeszcze dziwniejsza dynamika? Może środowisko w którym się obracasz, a może nazwisko zmuszało cię do okazania wyższości i poniżania mnie? Nie robiłeś tego z chęci czy przyjemności, a właśnie z obowiązku. Kiedy byłeś z paczką swoich znajomych byłeś najgorszy, a bez nich w pobliżu obojętny, normalny? Nie wiem co miałeś w głowie. Czy to przed nimi udawałeś, czy przed samym sobą?





Przypadkowe spotkania: wakacyjne '54-'56 | życiowe >56

te dobre i złe, krótkie i długie, śmieszne i tragiczne

aktualne 2.03

Od kiedy miałem 15 lat wakacje spędzałem włócząc się po kraju. Bez wątpienia zdarzyło mi się pić z kałuży, spać pod gołym niebem tak i jak jeść wystawny poczęstunek i sypiać na kanapie wygodniejszej od jakiegokolwiek łóżka. Mogłem komuś pomóc, mógł mi ktoś pomóc, mogłem zostać okradziony, napadnięty lub kogoś niechętnie okraść. Nie byłem leniwy i jak nadarzyła się okazja to łapałem pracę, która mógł wykonać młody mugol lub czarodziej. Nie było dla mnie barier. Może pracowaliśmy razem? Może mnie zatrudniłeś? Może byłeś wścibskim dorosłym pytającym się co taki dzieciak jak ja wyczynia w takim miejscu jak to? Po szkole kontynuowałem swoją tułaczkę. Miałem więcej możliwości jako "młody dorosły". Jeżeli tyko masz chęć na przelotną relację z przeszłości z dzieciakiem to dawaj - coś wymyślimy. Z przyjemnością zagram retro.





Tragiczne spotkanie

czarodziej/czarownica, 25 -> 30 -> i więcej, szlamolubny

aktualne 2.03

Na przełomie 57/58 miałem wypadek. Stałem się przypadkowa ofiarą wojny. Uratował i zaopiekował się mną Gorge (to wymyślony NPC). Jest to czarodziej żyjący ze swoją mugolską żoną w lesie w Devon. Jest myśliwym, choć w przeszłości mógł robić coś innego. Sęk w tym, że Gorgea w niedalekiej przyszłości spotka tragiczny wypadek Smile Ty znasz Gorgea. Jesteś jego przyjacielem, a może on jest bliskim przyjacielem twojej rodziny. Nie musieliście poznać się w Devon. Z jakiegoś powodu w najbliższym czasie go odwiedzisz, lecz nie będzie po nim śladu. Będę tylko ja i świeżo przekopana ziemia. Na pewno będziesz miał pytania.

Nie mam wymagać co do tej relacji. Zróbmy ją na yolo. Po więcej szczegółów na priv.


Leonard Begmann
Leonard Begmann
Zawód : Myśliwy
Wiek : 19
Czystość krwi : Mugolska
Stan cywilny : Kawaler
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : 7 +3
UROKI : 3 +2
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 1
ZWINNOŚĆ : 20
SPRAWNOŚĆ : 14
Genetyka : Czarodziej

Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t12288-begmann-budowa https://www.morsmordre.net/t12310-cuks#378233 https://www.morsmordre.net/t12312-leonard-begmann https://www.morsmordre.net/ https://www.morsmordre.net/t12295-leonard-begmann#377985
Re: Poszukiwani [odnośnik]12.03.24 12:21
Niedźwiedzica z Syberiikrewna Mulciberów z dalekiej, mroźnej Rosji lub od zawsze żyjąca w Anglii
всегда мы встаем
młoda kuzynka, neutralna lub sojuszniczka Rycerzy Walpurgii, krew czysta
Mówili o nas jak o ludziach, których nawet największa zamieć nie jest w stanie pokonać. Naszą dewizą jest zawsze wstajemy. Niepokonani, uparci, twardzi i niezłomni. Odporni — na ból, na warunki, niewygody. Dawno temu, w Rosji, mieliśmy swój herb. Srebrny wilk stający na tylnych łapach na czarnym polu. Labry zielone z białymi końcami. Jako trzymacze dwie obnażone kobiety z głowami niedźwiedzi, do których kostek łańcuchem przyczepiona jest płachta z dewizą. Za klejnot niedźwiedź trzymający miecz. Dziś jest nadzieja, by historia narodziła się na nowo.

W Anglii przebywa nas niewielu. Ramsey Mulciber wraz z żoną Cassandrą, jego małe dzieci i ja, Varya Mulciber, przybyła niedawno z mroźnej Syberii, by dołączyć do stada angielskich niedźwiedzi. Ramsey został namiestnikiem, a pod opiekę dano mu ziemie, które są znacznie przychylniejsze od dalekiej i mroźnej Syberii.



Szukamy krewnej noszącej to samo nazwisko. Jednej z ostatnich zabłąkanych w Anglii lub z dalekiej Rosji. Postaci czystej krwi, gotowej wspierać rodzinę, nieprzyjazną wobec mugoli, wyznającej wartości bliskie Rycerzom Walpurgii. Niechętnie bratamy się z obcymi, ludźmi innych kultur, koloru skóry. Nie ma w nas zbyt wiele tolerancji. Jesteśmy rodziną trudną i pełną nienawiści, brutalną i nieprzebierającą w środkach.
Przygarniemy, wspomożemy nową duszę, opowiemy o rodzinie i odnajdziemy odpowiedzi na wszystkie pytania. Pisz śmiało na pw do Varyi (discord Grosia) lub Ramseya Mulcibera (discord marta1961)


Żyjący na uboczu, skłóceni z prawie każdym Mulciberowie często brali śluby między sobą. Większość z nich żyła w rodowej siedzibie, która w rzeczywistości była grodem ogrodzonym kamiennym murem, w który wpleciono zaklęcia chroniące mieszkańców przed zimnem. Krzyżując się w dość ograniczonej puli genów zachowali cechy charakterystyczne wyglądu, czyli naturalnie jasną, wręcz bladą skórę, jasne oczy, wysoki wzrost i smukłą sylwetkę. W źrenicach zaś, nieodmiennie zdaje się pobłyskiwać szaleństwo, które świadczy o problemach, pojawiały się u nich niezwykle często osoby o skłonnościach sadystycznych, okrutni ponad miarę, chorujący nieraz na śmiertelną bladość. Więcej o nas w opisie rodziny tutaj.

Chodź do nas, czekamy :pwease:




aktualne
12 marca 2024 r
.
Varya Mulciber
Varya Mulciber
Zawód : łowczyni, twórczyni zwierzęcych trofeów
Wiek : 22
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Panna
Uczuł lód aż w głębi serca, które już miał na wpół zlodowaciałe; przez mgnienie oka zdawało mu się, że umiera, ale to minęło. Nie czuł już wcale zimna.
OPCM : 8 +2
UROKI : 0
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 5 +2
CZARNA MAGIA : 5 +4
ZWINNOŚĆ : 11
SPRAWNOŚĆ : 15 +3
Genetyka : Czarownica

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t11435-varya-mulciber https://www.morsmordre.net/t11445-olgierd#353862 https://www.morsmordre.net/t12091-varya-mulciber https://www.morsmordre.net/f440-warwickshire-warwick-niedzwiedzia-jama https://www.morsmordre.net/t11446-skrytka-bankowa-nr-2500#353865 https://www.morsmordre.net/t11447-varya-mulciber#353889
Re: Poszukiwani [odnośnik]13.03.24 21:19
Służąca pilnie poszukiwanaOgień, fajerwerki i pełna pasji szefowa. Praca marzeń +19 lat | Kobieta | Krew czysta

Nie jestem pewna, czy pamiętam twoje imię. Jesteś moją służką, zatrudnioną przez moją rodzinę, aby spełniać moje zachcianki. Aby dotrzymywać mi towarzystwa. Aby załatwiać za mnie nudne sprawunki i aby pilnować, czy przypadkiem na spotkaniach z mężczyznami ci nie posuną się za daleko. Być może trafiłaś do nas po tym, jak Twoja rodzina straciła wszystkie pieniądze, a my łaskawie przyjęliśmy Cię pod swój dach. Może jednak wywodzisz się z rodziny, która od lat nam służy? Może interesujesz się alchemią tak jak ja. Pewnie wiesz też nieco o magii leczniczej – gotowa, aby pomóc mi w razie ataku choroby.
Być może, z czasem, między nami wytworzy się więź? Bo chociaż w oczach bogaczy jesteś nikim, jesteś tą, która jest najbliżej mnie. To ty jesteś przy mnie w dobrych i złych chwilach, to ty dotrzymujesz mi towarzystwa, nawet gdy udaję, że Cię nie widzę. Może mamy więc szansę, aby zostać przyjaciółkami, nawet jeśli nigdy publicznie Cię tak nie nazwę?

✰ ☾ ✰

Jeśli wahasz się nad zawodem, mam idealną ofertę dla Ciebie. Byłabym rada, gdyby Twoja postać znała podstawy magii leczniczej, jednak nie jest to wymóg. Poza tym jestem otwarta na różnorodne propozycje; na pewno razem coś ustalimy. cwaniak





aktualne
13.03.2024


Czas to przestrzeń.
Poruszasz się przez galaktykę.
Zaczekaj na
najjaśniejsze gwiazdy
Wendelina Selwyn
Wendelina Selwyn
Zawód : alchemiczka, astrolożka
Wiek : 25 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Panna
Gdy Wasz świat spłonie, mój rozkwitnie pełnią swoich sił
OPCM : 5
UROKI : 0
ALCHEMIA : 30+5
UZDRAWIANIE : 0
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 8
SPRAWNOŚĆ : 2
Genetyka : Czarownica
Czy to płomyk, czy prawdziwy pożar?
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t8170-wendelina-selwyn-budowa#234905 https://www.morsmordre.net/t8254-shaula#238605 https://www.morsmordre.net/t12169-wendelina-selwyn#374871 https://www.morsmordre.net/f84-boreham-palac-beaulieu https://www.morsmordre.net/t8256-skrytka-bankowa-nr-1956#238609 https://www.morsmordre.net/t8255-wendelina-selwyn#374079

Strona 1 z 2 1, 2  Next

Poszukiwani
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach