Wydarzenia


Ekipa forum
Susannah Cattermole
AutorWiadomość
Susannah Cattermole [odnośnik]27.08.22 3:10

Susannah Cattermole

Data urodzenia: 03.04.1938r.
Nazwisko matki: Blythe
Miejsce zamieszkania: Dolina Godryka
Czystość krwi: Czysta ze skazą
Status majątkowy: Średniozamożny
Zawód: Nic oficjalnego - ale próbuje swoich sił jako Prorok Imienia
Wzrost: 158 cm
Waga: 42 kg
Kolor włosów: Jasnobrązowe
Kolor oczu: Zielone
Znaki szczególne: Drobna, filigranowa postura, z którą kontrastuje prawdziwa burza loków; łabędzia szyja i równie łabędzio-biała cera, na której nie sposób znaleźć ni piega, ni pieprzyka.


Poranne światło przebija się przez koronkowe, śnieżnobiałe firanki, a rześkość porannej bryzy wpadającej przez okno wprawia w frywolny taniec drobinki kurzu wdzięczące się w promieniach słońca. Radosny korowód rozchyla się niczym zasłona przed drobną sylwetką Susannah, kiedy młoda kobieta przechodzi przez salon - zupełnie boso, nucąc pod nosem cichuteńko. Świetlne refleksy tańczą w jej rozpuszczonych włosach, kiedy zasiada z naturalnym wdziękiem - i wyuczoną gracją - na trójnogu przed sztalugą. Mimo tego, że w pokoju jest zupełnie sama, trzyma się prosto, przyzwoicie łącząc ze sobą kolana - choć jednocześnie jest zupełnie odprężona. Przynajmniej przez moment, kiedy wie, że Steffen śpi beztrosko w pokoju obok. Pełne, nagie usta wyginają się w miękki łuk, tworząc zalążek lekkiego uśmiechu, a dłonie o długich, smukłych palcach sięgają po pędzel i drewnianą paletę. Wcześniej przygotowała odpowiednie farby: karmin zmieszała z bielą, by powstały róż dopieścić jeszcze żółcią, tworząc soczystą barwę brzoskwiń. Wiosenne poranki jawiły się w jej oczach świeżością i nadchodzącym nowym jutrem. Pociągłymi ruchami nadgarstka zaczęła nanosić ciepłą przyszłość na lekko poszarzałe płótno. Malowanie od zawsze było czynnością, które nadawało jej myślom płynności i lekkości. Nie potrzebowała wiele więcej, żeby pod powiekami buchnęła jej feeria barw. Poczuła lekkie łaskotanie na łuku kupidyna, więc spokojnym ruchem sięgnęła po haftowaną chusteczkę, ocierając krew z górnej wargi. Zamarła w takiej pozycji jak marmurowy posąg, pozwalając, by nadchodząca wizja otuliła ją jak poranne światło, by mogła się w niej zatopić i dostrzec to, czego tam szukała. Obraz nowonarodzonej córeczki ich sąsiadów był w jej umyśle równie świeży co pierwszy kęs jabłka, które pozostawiła w kuchni. Odetchnęła głęboko, drżąco - pozwalając swoim zmysłom ulecieć w eter, przejść za zasłonę rzeczywistości, która uchylała jej rąbka tajemnicy. Dostrzegła: dziewczynkę o włosach czarnych jak bezgwiezdna noc i oczach niebieskich niczym niebo tuż po burzy - uśmiechniętą, wyraźnie, namacalnie wręcz szczęśliwą; a zaraz potem przebłyski jej dziejów, które jeszcze nie nadeszły, a przy dobrych wiatrach nadejdą. Jak ruchome ilustracje, jedna po drugiej, słodkie i gorzkie, wprawiające jej ducha w drżenie. Zatopiwszy się w nich, nie mogła się wydostać z tego uczucia bezwładności.
— Sue? — Zatrzepotała powiekami, wbijając jasnozielone spojrzenie w ciepłe, brązowe tęczówki. Dopiero po chwili zorientowała się, że zsunęła się bezwładnie na deski niewykończonej podłogi. Odnalazła palcami dłoń męża, uśmiechając się do niego promiennie.
— Aurora. To imię dla niej — oświadczyła z pewnością i błyskiem w oczach.



Lilie potrzebują jednak warunków, żeby rozkwitnąć.



Cała historia ma swoją kolebkę w jednej z londyńskich kamienic, gdzie na świat przyszła pulchna, zdrowa dziewczynka - a pierwsza córka państwa Blythe, Finna i Ophelii. Narodziny małej Blythe zostały przyjęte z miłym zaskoczeniem, gdyż do tej pory Ophelia powiła czterech synów - toteż nikt nie kłopotał się ciągłością rodowego nazwiska. W takim wypadku córka wśród stadka chłopców pozostawała zwyczajnie czystą radością, zarówno dla samych rodziców jak i świeżo upieczonych starszych braci. Imię otrzymała... po laleczkach swojej matki - które wszystkie, co do jednej były tytułowane Susie. Jednak, aby nadać imieniu odpowiednio godny wydźwięk, sięgnięto po pełną formę pieszczotliwego zwrotu: Susannah. W istocie, dziewczynka była prawdziwą laleczką, kwiatuszkiem, jak zwykł zwracać się do niej surowy - przynajmniej dla swoich synów - ojciec.


Patronus: Gęgawa to duży, wędrowny ptak (choć z Wielkiej Brytanii nie migruje), u którego brak dymorfizmu płciowego. Cechuje się niebywałą wiernością, gdyż łączy się z jednym partnerem na całe życie - a kiedy go straci, pozostaje samotna na stałe. Jest symbolem krzepkości, gadatliwości, opiekuńczości, miłości i szczęścia małżeńskiego.
Choć z powodzeniem mogłaby używać (Sue, nie gęgawa) wspomnienia z dnia, kiedy Steffen jej się oświadczył (albo wracał cały do domu) - paradoksalnie najczęściej do przywołania patronusa używa momentu, kiedy spojrzeli na siebie inaczej. Jej jasne, zielone tęczówki starły się z jego ciemnymi, brązowymi - ni jedno, ni drugie nie było w stanie przerwać tego pojedynku na spojrzenia. Sue nie zapamiętała nawet do końca okoliczności, choć te miały już miejsce w dorosłości - na dobre pozostało z nią jednak pełne napięcia oczekiwanie, ciekawość i swego rodzaju pewność, kiedy cichy głosik w duszy stwierdził, że ten podobny zupełnie do nikogo, młody mężczyzna... będzie jej. I że uśmiech ma też, całkiem ujmujący.

Statystyki
StatystykaWartośćBonus
OPCM: 112 (różdżka)
Uroki:93 (różdżka)
Czarna magia:00
Uzdrawianie:00
Transmutacja:00
Alchemia:00
Sprawność:40
Zwinność:70
Reszta: 10
Biegłości
JęzykWartośćWydane punkty
AngielskiII0
FrancuskiI1
Biegłości podstawoweWartośćWydane punkty
AstronomiaI2
Historia MagiiI2
KłamstwoI2
KokieteriaI2
PerswazjaII10
SpostrzegawczośćII10
Biegłości specjalneWartośćWydane punkty
Wytrzymałość PsychicznaI5
SzczęścieI2
Savoir-vivreII5
Biegłości fabularneWartośćWydane punkty
Zakon Feniksa00
RozpoznawalnośćI-
Sztuka i rzemiosłoWartośćWydane punkty
Literatura (wiedza)I0.5
Sztuka (malarstwo)II7
Sztuka (wiedza)I0.5
Muzyka (śpiew)I0.5
Muzyka (wiedza)I0.5
WróżbiarstwoII7
Sztuka (rysunek)II7
AktywnośćWartośćWydane punkty
Taniec balowyI0.5
Taniec klasycznyI0.5
Biegłości pozostałeWartośćWydane punkty
Brak-0
GenetykaWartośćWydane punkty
Jasnowidz-15 (+44)
Reszta: -10
Gość
Anonymous
Gość
Susannah Cattermole
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach