First topic message reminder :

To może tak w skrócie

możemy znać się ze szlacheckich imprez u Nottów
byłem krukonem w latach 33-40
podobno lubię rodzinki Bulstrode, Fawley, Flint, Lestrange, Malfoy, Ollivander, Parkinson, Rosier i Shacklebolt, a nie lubię Avery, Macmillan, Prewett, Slughorn, Weasley i Yaxley (???), ale wydaje mi się, że nie musimy się trzymać sztywno tego planu
mogliśmy się spotkać w podróży (byłem w Szwecji, Norwegii, Rosji, Indiach, Egipcie, Chinach, Grecji i Sycylii)
albo w Banku Gringotta!
jeśli pracowałeś/aś w Mungu w latach 45-46 to też mogliśmy się spotkać
Rycerzem jestem od dość niedawna, ale raczej wystarczająco, aby się znać
mogłem ci coś przywieźć/załatwić z zagranicy
możemy razem biegać, pływać, polować czy jeździć konno
trochę przesadzam z alkoholem, mogliśmy razem wixować, bić się czy możesz być moim rycerzem w lśniącej zbroi XDDD
jeśli chodzi o koligacje rodzinne, to mam siostrę Lucienne i brata Percivala, a także jakiegoś bezimiennego brata XD
jestem zaręczony z Cece Malfoy

... coś tam się pewnie jeszcze wymyśli!

Druelko, ja to widzę coś w stylu, że skoro lubię się z Trisem, to i jego siostry lubię. Początkowo twoja buntowniczość by mnie trochę bawiła, ale moglibyśmy się dogadywać. Pewnie znów po tej cholernej klątwie zaczęła go denerwować, dlatego jej unika jak tylko może XD ale to tak tylko w skrócie mocnym, możesz to rozwinąć

Tosiek, no, NEED U 100%