Wydarzenia


Ekipa forum
Korytarz
AutorWiadomość
Korytarz [odnośnik]23.06.15 23:26
First topic message reminder :

Korytarz

Ściany miejscami są osmolone, jakby ktoś postanowił je przypalić. Oprócz tego długi korytarz wydaje się jedna dość spokojny i dobrze utrzymany. Z gabinetów słychać tylko czasem głośne przekleństwa i wykrzykiwane zaklęcia. Zdarza się też, że niespodziewane jedne z drzwi otworzą się i wyleci z nich miotła, za którą chwilę później pojawi się czarodziej usiłujący ją dogonić i sprowadzić z powrotem do gabinetu, by móc kontynuować pracę nad sprawdzaniem kolejnej partii wadliwego sprzętu latającego. Kiedy indziej ni stąd, ni zowąd na środku pojawia się ktoś trzymający w ręku starego buta bądź inny dziwny przedmiot i mamrocząc coś o świstoklikach znika za najbliższymi drzwiami. Na ogół panuje tu jednak spokój, petenci mogą spacerować spokojnie w poszukiwaniu odpowiedniego pokoju, nie martwiąc się, że coś zaraz oderwie im głowę. Wielu pracowników za to wyczekuje na jakąś odmianę, plotkując przyciszonymi głosami za zakrętem, z daleka od gabinetów swoich szefów.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Korytarz - Page 4 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Korytarz [odnośnik]07.01.18 22:13
Wbrew perfekcyjnemu (jeszcze do niedawna) wyglądowi i niepozornej posturze, zastępczyni szefa departamentu nie należała do kobiet słabych. Nie zdobyła wysokiego stanowiska uśmiechając się do odpowiednich osób ani wychodząc dobrze za mąż, nie posiadała w ministerstwie rodzinnych koneksji i tak naprawdę niczego w życiu nie otrzymała za darmo, walcząc do upadłego o każdy skrawek swojej rozwijającej się kariery. Wyśmiewana przez chełpiących się swoją wyższością mężczyzn, nie miała lekko, stąd najprawdopodobniej narodziła się jej wręcz naturalna do nich niechęć – i dlatego też uśmiechnęła się do Sophii ciepło, dostrzegając w niej towarzyszkę w boju, stojącą po tej samej stronie odwiecznej barykady. Ona sama co prawda nie uprawiała zawodu tak niebezpiecznego i wymagającego, jak aurorstwo, ale swoje obowiązki wykonywała dobrze, nie uginając się pod presją czasu ani naciskami wyżej urodzonych osobników.
Obie wiemy, kochana, że opanowanie tego bałaganu należało do kogoś innego – odpowiedziała i zapewne krzyknęłaby do wystraszonego urzędnika jeszcze raz, gdyby nie to, że zdążył wyjść już poza zasięg jej donośnego głosu. Westchnęła teatralnie, zbierając z podłogi kolejne listy i układając je w schludny stosik. Zanim ruszyła dalej, wyrównała starannie brzegi, odginając jeden, który przypadkowo się zagiął i kręcąc z dezaprobatą głową na widok nadpalonego arkusza. Ten będzie musiała napisać jeszcze raz. – Swoją drogą – zagadnęła, jakby dopiero teraz dotarł do niej absurd całego wydarzenia – skąd, na słodką Helgę, wziął się tutaj ziejący ogniem kurczak? Któryś kretyn próbuje zaangażować je do ciągnięcia magicznych dyliżansów? – rzuciła w przestrzeń, wznosząc oczy do nieba, ale raczej nie oczekując odpowiedzi.
Gdy Sophia przystała na jej propozycję, rozpromieniła się lekko, porzucając sporą część pozornej nieprzystępności, jaka do tej pory ją otaczała. Uśmiechnęła się szczerze (co przez rozmazaną szminkę wypadło odrobinę komicznie), podchodząc do rudowłosej i biorąc ją pod ramię, jakby były najlepszymi przyjaciółkami. – Wspaniale – podsumowała, zaczynając dumnie kroczyć w stronę wind – tym samym dziarskim krokiem, którym poruszała się zanim zaatakował ją wściekły drób. – Ależ oczywiście, pomogę jak tylko będę w stanie! – odparła entuzjastycznie, gotowa do odpłacenia przynajmniej części zaciągniętego długu. – Jak mogę przysłużyć się biuru dzielnych aurorów? – zapytała, zerkając z zainteresowaniem na Sophię i po cichu licząc na to, że oprócz interesów, uda jej się wyciągnąć kilka historii z niebezpiecznych misji. Chociaż sama najlepiej czuła się w zaciszu gabinetu, w głębi ducha uwielbiała słuchać emocjonujących opowieści o bohaterach i złoczyńcach.


I show not your face but your heart's desire
Ain Eingarp
Ain Eingarp
Zawód : Wielość
Wiek : nieskończoność
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
I show not your face but your heart's desire.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Metamorfomag
Korytarz - Page 4 3baJg9W
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f47-sowia-poczta https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/f55-mieszkania http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Korytarz [odnośnik]07.01.18 22:48
Sophia także musiała walczyć o swoje, by zostać aurorem. Jako kobiecie było jej trudniej, bo musiała jeszcze bardziej udowodnić swoje zdolności i to że zasługuje na miejsce w tym elitarnym i zdominowanym przez mężczyzn zawodzie. Choć czasy i tak się zmieniały i obecnie kobiet takich jak ona była coraz więcej, z pewnością więcej niż w czasach młodości jej rodziców, nie mówiąc o jeszcze wcześniejszych. Niewątpliwie każda kobieta w męskim zawodzie czy na wysokim stanowisku musiała być silna i uparta, żeby sobie na to zasłużyć. Sophia też nie została aurorem na piękne oczy a musiała włożyć w to ogrom wysiłku i ciężkiej pracy, żeby przejść trzyletni kurs i zostać przyjętą do pracy. Mimo przeciwności nie poddawała się, była przecież bardzo uparta i potrafiła walczyć o swoje nawet jeśli niektórzy ją skreślali.
Skinęła lekko głową; tak, wiedziała o tym, ale skoro akurat szczęśliwym trafem tu była to pomogła. Pomogła też kobiecie w zbieraniu rozsypanych pergaminów; nie z chęci podlizywania się, bo od tego była daleka, a zwykłej chęci okazania pomocy.
- Obawiam się, że ten kurczak jest nieszczęśliwą ofiarą jakiejś anomalii w magii – odpowiedziała wyjaśniająco. – Być może uciekł komuś w drodze do odpowiedniego wydziału. Nie udało mi się dowiedzieć zbyt wiele, trafiłam tu zaledwie kilka chwil przed panią.
Chwilę później już szła wraz z kobietą, która najwyraźniej była bardzo zadowolona z niespodziewanego damskiego towarzystwa w tym tchórzliwym męskim gronie. Była co prawda nieco skonsternowana, ale na tyle dobrze wychowana, by wiedzieć jak się zachować. A już niedługo później, gdy znalazły się w gabinecie kobiety, przy filiżance kawy zdecydowała się przejść do sedna sprawy i opowiedzieć o sprawie, która ją to sprowadziła i w której potrzebowała konsultacji z kimś z Departamentu Transportu Magicznego.
- Naprawdę dziękuję. Pani pomoc na pewno będzie nieoceniona – zapewniła ją, gdy już dokonały niezbędnej wymiany informacji; ku jej uldze okazało się, że kobieta była w stanie rozjaśnić jej nurtujące ją kwestie i udzielić odpowiedzi na jej pytania, co zresztą skwapliwie zanotowała, by nie zapomnieć. Ostatecznie dziedzina magicznego transportu nie była jej mocno znajoma poza jej praktycznym wykorzystaniem na co dzień; urzędowe sprawy były jej raczej obce.
Niedługo później mogła pożegnać się z kobietą, zadowolona że sprawa z kurczakiem znalazła taki finał, i wróciła do Biura Aurorów by znów pogrążyć się w swojej pracy.

| zt. x 2



Ne­ver fear
sha­dows, for
sha­dows on­ly
mean the­re is
a light shi­ning
so­mewhe­re near by.

Sophia Carter
Sophia Carter
Zawód : Auror
Wiek : 24
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Panna
Świat nie jest czarno-biały. Jest szary i pomieszany.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarownica

Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
Martwi/Uwięzieni/Zaginieni
https://www.morsmordre.net/t3633-sophia-carter https://www.morsmordre.net/t3648-listy-do-sophii https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f308-beckenham-overbury-avenue-13 https://www.morsmordre.net/t3765-skrytka-bankowa-nr-925 https://www.morsmordre.net/t3647-sophia-carter

Strona 4 z 4 Previous  1, 2, 3, 4

Korytarz
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach