Wydarzenia


Ekipa forum
Cmentarz
AutorWiadomość
Cmentarz [odnośnik]20.08.23 15:03

Cmentarz

Nekropolia przylega do obrzeży Plymouth od południowej strony miasta i dzieli się na dwie części. W pierwszej z nich, znajdującej się najbliżej skrzypiącej bramy, położone są groby z obecnego stulecia, ozdobione płytami, w których litery wyżłobiono wyraźnie i na których wciąż odnaleźć można świeże kwiaty składane przez bliskich, zarówno czarodziejów, jak i mugoli.
Druga, dalsza, otoczona markotnymi wierzbami i gęstwinami zaniedbanych zarośli, otwiera wrota do znacznie starszego, nieużywanego już zakątka cmentarza. Na większości mogił nie sposób doczytać się wytartych tożsamości. Płyty nagrobne popękały, inne zanikły pod warstwą mchu, zjednoczone z pozostawioną samopas przyrodą. Nad wszystkim czuwa obrośnięty bluszczem, zszarzały posąg przygarbionej kobiety z dwoma wronami przesiadującymi na jej ramionach.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Cmentarz Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Cmentarz [odnośnik]16.12.23 15:03
18 sierpnia 1958
Był już wieczór, choć nie zapadał jeszcze zmierzch. Roger wolał spotkać się z nieznajomym specjalistą jeszcze za dnia, aby móc spokojnie porozmawiać i przyjrzeć się najpierw, z kim będzie miał do czynienia.
Choć zbliżał się wieczór, dzień wciąż był dość upalny, toteż wszedł do niewielkiego, nieco obskurnego lokalu, którego okna wychodziły na znajdujący się tuż obok cmentarz. Nie było w nim tłumów; po wydarzeniach sprzed niespełna tygodnia ludzie mieli na głowach zdecydowanie inne sprawy, niż popijanie kawy, nawet jeśli ta wcale nie należała do drogich. Wilhelm Despenser dostał informację w liście, że właśnie tutaj może się Bennetta spodziewać, toteż detektyw był przekonany, że zostanie znaleziony bez najmniejszego problemu.
Czekając, Roger zastanawiał się nad sprawą. Czy Despenser w ogóle będzie w stanie mu pomóc? Bennett nie znał się na duchach, toteż sam nie był w stanie doprowadzić jej do finału. Zaczął nad nią pracować jeszcze w lipcu, szybko tracąc pomysł na to, jak mógłby pociągnąć ją dalej. Tropy urywały się, a nowy w mieście detektyw nie miał jeszcze takiej sieci znajomości, która pomogłaby mu dokopać się do jakiś nieco bardziej ukrytych informacji. Dopiero niedawno, tuż przed 13 sierpnia, udało mu się znaleźć kilka poszlak, które ostatecznie doprowadziły go do cmentarza w Plymouth. Nie miał pojęcia, czy umiejętności poleconego mu przez znajomego mężczyzny będą w stanie zrobić to, co miał nadzieję zrobić, jednak jeśli tak, sprawa mogła w końcu doczekać się finału.
Wyciągnął pióro i notatnik, popijając kawę. Znajdowały się w nim wszystkie potrzebne dla sprawy dane, zapisane w sposób skrótowy i niezrozumiały chyba dla nikogo poza samym Bennettem. Przez lata wypracował taki sposób zapisu, który sprawiał, że nawet jeśli ktoś zacząłby mu przez ramię to nie odnalazłby się w kropkach i nadmiernej ilości przecinków, a część słów nie miałaby dla niego żadnego sensu – starał się używać zamienników, aby notatnika nie dało się tak łatwo rozszyfrować. To było całkiem istotne, zważając na to, że Bennett często pracował w terenie, nie raz nad kilkoma sprawami na raz i zwyczajnie, po ludzku, nie był w stanie spamiętać wszystkiego, jednocześnie zaś nie mógł przecież dopuścić do tego, aby ktoś przypadkiem przez jego nieuwagę, czy upuszczenie notesu na ziemię dostał wrażliwe dane związane z jego sprawami. Oczywiście zabezpieczał też notes czarami, ale lepiej było zachować większą, niż mniejszą ostrożność.
Wtem do lokalu wszedł mężczyzna o wzroście i postrze podobnej do jego samego, choć o zdecydowanie innych rysach twarzy od niego; nikt nie wziąłby ich raczej za braci, mimo zbliżonego odcienia włosów.
Pan Despenser? – spytał, wstając z miejsca i wyciągając rękę w stronę mężczyzny: – Bennett, umawialiśmy się w duchowej sprawie, jeśli można tak to ująć.
Na stole stała niedokończona jeszcze kawa; notes zdążył wsunąć za pazuchę, jednak przy filiżance wciąż leżało zwyczajne, dość już zużyte i wymiętolone, pióro. Bennett albo się trochę zasiedział, albo Wilhelm był nieco wcześniej, niż ten zakładał. To jednak nie miało przecież większego znaczenia, skoro i tak najpierw detektyw musiał mu w ogóle wyjaśnić, po co się tutaj spotkali.



Serenely splendid heron,
staring into river,
wind that blows your feathers

Roger Bennett
Roger Bennett
Zawód : szukam tropów i rozwiązuje sprawy
Wiek : 35 lat
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Kawaler
I will write peace on your wings and you will fly all over the world.
OPCM : 20 +5
UROKI : 5
ALCHEMIA : 0
UZDRAWIANIE : 5
TRANSMUTACJA : 0
CZARNA MAGIA : 0
ZWINNOŚĆ : 4
SPRAWNOŚĆ : 6
Genetyka : Czarodziej
Czego potrzebujesz?
Neutralni
Neutralni
https://www.morsmordre.net/t11848-roger-bennett https://www.morsmordre.net/t11892-losos#367625 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f429-devon-plymouth-ford-park-road-13 https://www.morsmordre.net/t11893-skrytka-bankowa-nr-2575#367639 https://www.morsmordre.net/t11894-roger-bennett#367641
Cmentarz
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach