Heheheheheh. Sorry, nie umiem komentarza. Wygrał Cezar xd

Dobra, żartowałem, umiem.

Publiczność z rozdziawionymi paszczami obserwowała z pozoru beztroski pojedynek kolejnej pary i z przymrużeniem oka patrzyła, jak kolejny uczestnik próbuje rzuć zaklęcie zmieniające oponenta w gęś. Tym razem jednak - mimo bardzo widowiskowej próby zaczarowania Caesara - broń Herewarda okazała się celować prosto w niego. Skuteczne zaklęcie tarczy nie tylko odparowało rzucony czar, ale i ugodziło samego Bartiusa, przemieniając go w całkiem dorodny okaz latającej pieczeni. Zebrane wokół areny koty zamiauczały złowieszczo, gdy skrzydła załopotały chwilę przed atakiem gęsi. Najwyraźniej nauczyciel z Hogwartu postanowił nie sprzedawać piór tanio i ruszył z płetwy na Caesara. Łowca wilkołaków wykazał się jednak doskonałym instynktem, w ostatnim momencie traktując ptaka kopniakiem, aż tej poleciał w powietrze (dosłownie i w przenośni). Koty miauczały dalej, milknąc dopiero w chwili, gdy ptasia rzadka kupa spadała w kierunku Caesara próbującego schronić się wśród zebranej publiczności (szalenie szlacheckie...). Na szczęście przez katastrofą uchroniła arystokratę płachta namiotu, pod którą udało mu się na czas schować. W stronę gęsi pofrunęło kilka zaklęć, zmuszając ją do powrotu na ziemię, gdzie czekało na nią wygłodniałe stadko koteczków.

Pierwszy pojedynek półfinałowych. Naprzeciw siebie stają Barry Weasley (1-50) – Diana Rowston (51-100)

The member 'Colin Fawley' has done the following action : rzut kością

'k100' : 5

Walka z dziewczyną. Na dodatek ona pokonała Garretta. Gdyby nie ten fakt, to by się zbytnio nie przejął. No chyba że pokazała, jakim Garrett jest aurorem. Że potrafi walczyć tylko siłą, a zaklęciami już nie. To by w sumie pokazało ich walkę w domu. Barry widocznie nie miał tyle siły, aby pokonać starszego brata. Może kiedyś poprzez taki pojedynek jego pokona.
Po milczącej rozmowie z bratem, zjawił się na arenie nieco zamyślony. Dopiero widok jego przeciwniczki zmusiło, aby odsunął myśli od swego brata i zajął się walką o zwycięstwo.
Przywitał się z nią wypełniając wszelkie obowiązujące zasady i wycelował swoją różdżkę w jej magiczny patyk.
-Flagrante- wypowiedział gładko. Niech sobie usmaży obie dłonie i zakończą walkę.

The member 'Barry Weasley' has done the following action : rzut kością

'k100' : 57

Nie wierzyłam, że udało mi się pokonać pana Yaxley'a, a teraz szłam na pojedynek w półfinale. Tylko czekałam, aż moja dobra passa się skończy, nie żebym nie wierzyła we własne siły, ale czułam, że coś w końcu może pójść nie tak. Tym bardziej, że miałam walczyć z kolejnym Weasley'em. Ile ich tu było?! Matka ich więcej nie miała?
Zaśmiałam się na tą myśl, ale kiedy już stanęłam na przeciwko niego odgoniłam od siebie te wszystkie myśli. Barrego kojarzyłam z Hogwartu, był przecież tylko rok starszy ode mnie no i byliśmy z tego samego domu. Przywitałam go uśmiechem, a potem ukłoniłam się, tak jak przed każdym pojedynkiem wymagano. Znowu to mężczyzna zaczynał pojedynek, mi przyszło się bronić, kiedy jego zaklęcie pomknęło w moją stronę.
- Protego - powiedziałam wykonując ruch ręką.

The member 'Diana Rowston' has done the following action : rzut kością

'k100' : 58

Uf! Całe szczęście moja tarcza się pojawiła i odbiła zaklęcie Barryego. Też mi coś. Jeden chciał zalepić mi usta moim własnym zaklęciem, drugi chciał zamienić mnie w gęś, a teraz chcą mi poparzyć ręce. Czy ja naprawdę jestem taka straszna, że trzeba mnie tak traktować? Już sama nie wiem co byłoby dla mnie lepsze. W każdym razie przyszła moja kolej na atak. Zaczęłam się zastanawiać cóż mogłabym użyć, i wpadło mi do głowy coś, co jak byłam młodsza, często używaliśmy, aby trochę po psocić.
- Concitus - rzuciłam zaklęcie celując w jego dłoń, którą trzymał różdżkę.

The member 'Diana Rowston' has done the following action : rzut kością

'k100' : 59

Udało się jemu rzucić zaklęcie, ale niestety Diana umie się bronić. Wiedział o tym, ale ma zamiar wygrać z nią. Wtedy by pokazał swojemu bratu, że gdyby poświęcił trochę czasu na zaklęcia, to on by wygrał i by stał naprzeciwko swego brata. Zabawne, byłaby walka między pokłóconym rodzeństwem. Ciekawe kto by wygrał.
Jednak należy skupić się na chwili obecne. Widząc zaklęcie lecące w jego stronę,uśmiechnął się wesoło.
- Protego- rzucił.

The member 'Barry Weasley' has done the following action : rzut kością

'k100' : 93

Czyżby historia zataczała koło? Z tego co widzę, to Weasley'owie mają chyba talent do odbijania zaklęć wyczarowując zbyt mocne protego. Moje własne zaklęcie znowu leciało w moją stronę. Też mi coś, to przestało być już zabawne. Znowu musiałam się chronić przed własnym zaklęciem, a jak mi się nie uda, to sama zlepie sobie palce? Odskok nie wchodził w grę, trzeba było zaryzykować. Czyżby był to właśnie ten moment, kiedy miałam skończyć swoją przygodę z pojedynkami?
- Protego - powiedziałam z nadzieją w głosie.

The member 'Diana Rowston' has done the following action : rzut kością

'k100' : 93

Serio, teraz będą odbijać zaklęcie? A niech tak się stanie. Ciekawe jak długo one potrwają. Znaczy się jak długo Diana będzie miała siły do bronienia się własnego zaklęcia. Bo Barry się nie podda. Będzie walczyć tak jak to robił z Tristianem. Przy okazji pokaże jej, że nie każdy Weasley pada od jej zaklęcia w łapy uzdrowicieli. Niech sama tam wyląduje. Barry już tam dwa razy był. Wystarczy.
-Protego- rzucił ponownie. Zobaczymy komu tarcza szybciej pęknie.

The member 'Barry Weasley' has done the following action : rzut kością

'k100' : 19