Wydarzenia


Ekipa forum
Richard Wisdom
AutorWiadomość
Richard Wisdom [odnośnik]22.04.16 12:48

Richard Wisdom

Data urodzenia: 3 marca 1924 r.
Nazwisko matki: Donovan
Miejsce zamieszkania: Przedmieścia Londynu
Czystość krwi: Półkrwi
Status majątkowy: średniozamożny
Zawód: Uzdrowiciel (zatrucia eliksiralne i roślinne)
Wzrost: 187 cm
Waga: 70 kg
Kolor włosów: czarne
Kolor oczu: szaro-zielone
Znaki szczególne: ma kilka blizn na ciele spowodowanych warzeniem różnych eliksirów, jest również bardzo wysoki i chudy


Wszystko zwykle zaczyna się od tego, że człowiek się rodzi. W tym przypadku nie było oczywiście inaczej - urodził się Richard, owoc wielkiej miłości Penelope Donovan i Victora Wisdoma. Ona - pracująca w aptece mugolka. On - szanowany czarodziej, zajmujący jedno ze stanowisk w Ministerstwie Magii,  konkretnie w Czarodziejskim Pogotowiu Ratunkowym. Po godzinach lubił ślęczeć nad księgami o magicznych wywarach, ale jakoś nigdy nie miał talentu do eliksirów - w szkole kilka razy wybuchł mu kociołek i wolał już do tego nie wracać, niemniej jednak mikstury zawsze go fascynowały. Poznali się w Londynie, właśnie w aptece, w której pracowała Penny.


To była miłość od pierwszego wejrzenia - tak zawsze mówiła mama, gdy mały Richard pytał, jak poznała ojca i kiedy się w nim zakochała.  Richie nie miał powodu, by jej nie wierzyć, zwłaszcza, że zawsze mówiła o tym z takim pięknym uśmiechem i błyskiem w jasnych, zielonych oczach. Lubiła opowiadać małemu o tym, jak Victor pokazywał jej słodkie zaklęcia w zaciszu domowym, a Richard lubił tego wszystkiego słuchać i wcale się nie dziwił, że mama zakochała się w tacie - dla Richarda ojciec od zawsze był ideałem. Nie wiedział o swoich rodzicach jedynie tego, że w momencie, gdy on, jako kilkuletni brzdąc, zaczął przejawiać zdolności magiczne, a matka tym samym dowiedziała się o magii, chciała odejść od ojca - bo ją okłamał, bo nie powiedział jej o magii. Na szczęście wytłumaczył jej, że po prostu nie mógł jej tego powiedzieć, bo to niezgodne z zasadami, a ona po jakimś czasie przestała się gniewać.


Jak każde dziecko w którego krwi płynie magia, Rich w wieku 11 lat poszedł do Szkoły Magii. Och, jak się cieszył z otrzymanego listu! Nie mógł się z nim rozstać, chodził z nim dosłownie wszędzie. Oczywiście, wiedział wcześniej, że jest czarodziejem, w końcu jego ojciec potrafił posługiwać się magią, a on sam potrafił wpływać na motylki, kwiatki i inne takie, ale co innego wiedzieć, a co innego na własne oczy zobaczyć adresowany do Ciebie list. Zasypywał ojca pytaniami o szkołę, gdy tylko miał okazję - Victor był zapracowanym człowiekiem, ale uwielbiał swoją pracę i chętnie spędzał w niej czas - czasami jednak pojawiał się w domu na dłużej, niż tylko na kilka chwil, a wtedy musiał odpowiadać na masę pytań, których dzieciom nigdy nie brakuje. Który dom jest najlepszy? Czy duchy są zimne? Ile kroków trzeba zrobić żeby okrążyć jezioro? Czy w lesie są wilkołaki? Dużo pytań, dużo odpowiedzi, ale odpowiadał na wszystkie pytania dzieciaka z uśmiechem i cierpliwością.


Jak wyglądał pierwszy dzień w zamku młodego panicza Wisdoma? Był pełen zniecierpliwionych, podekscytowanych szeptów chłopców, podskakiwania dziewcząt, rozmów o tym kto, gdzie i dlaczego trafi, a gdzie by trafić nie chciał. Richard w głębi duszy wiedział, że na pewno nie będzie to Slytherin - czytał i słyszał wiele o Domu Węża i jakoś siebie tam nie widział. Nie miał jednak "wybranego" domu, zdał się kompletnie na Tiarę Przydziału. Gdy usiadł na krzesełku... nie zapomni nigdy tego śmiesznego i jednocześnie niesamowitego uczucia, podobnie jak kupna różdżki na Pokątnej. To piękne wspomnienia, które pozostaną na zawsze. Ravenclaw! - oznajmiła głośno Tiara, a czarnowłosy chłopczyk z wielkim uśmiechem na ustach pobiegł w stronę właściwego stołu. Gdy najedzony i podekscytowany kładł się tego wieczora spać, już nie mógł się doczekać następnego dnia, kiedy to zacznie zajęcia. Zwłaszcza eliksiry, o których zdążył już dowiedzieć się sporo ciekawych rzeczy z książek ojca.


Nie zawiódł się - eliksiry były cudowne i stały się na wszystkie lata w Hogwarcie jego ulubionym przedmiotem, na który chodził zawsze, niezależnie od tego jak źle się czuł. Poza eliksirami lubił również zaklęcia, nie przepadał natomiast za wróżbiarstwem, a do Quidditcha się nigdy nie nadawał - przynajmniej tak mu się wydawało, więc nie startował nawet do żadnych naborów do drużyny. Wracał na ferie zimowe i wakacje do domu, uczył się, czasami zdarzało mu się trochę poleniuchować... Skończył szkołę z dobrymi wynikami z egzaminów i wiedział już dokładnie co chce robić w życiu - właściwie wiedział chyba od początku szkoły, odkąd poszedł na pierwsze zajęcia z eliksirów. Zostanie uzdrowicielem.


Swoją żonę poznał w Hogwarcie i wydawało mu się, że to właśnie jest ta wielka miłość, ta jedyna i uparcie starał się zignorować to, że falami wracały do niego wspomnienia jego kolegi ze szkoły, z którym spędzał bardzo dużo czasu, ale i tak wiecznie było mu za mało. Nie rozumiał dlaczego to do niego tak uparcie wraca. Przecież ani on, ani ten kolega... no, żaden z nich nie był kobietą. Mężczyzna mu się podobać nie powinien, a te nawiedzające go wspomnienia często przyprawiały go o szybsze łomotanie serca lub uśmiech, nawet w momentach, kiedy było mu źle. Może to po prostu przyjaźń tak działa na człowieka?


Wielka Wojna Czarodziejów dotarła do Anglii, gdy żona Richarda była w ciąży. Bał się nie tylko o siebie, ale również o żonę i nienarodzone dziecko. Nie był pewien dnia ani godziny. Mógł przecież zginąć w każdej chwili. Każdy mógł.
Casey urodziła się, gdy Richard miał 21 lat i szkolił się na uzdrowiciela. Niestety, kobieta, która urodziła dziewczynkę, zniknęła z życia Richarda chwilę później, zostawiając go dla jakiegoś swojego kochanka - najprawdopodobniej, bo poza tym, że pewnego dnia obudził się, a jej i jej rzeczy nie było, nie wie kompletnie nic. Nie wie gdzie mogła zniknąć, z kim, dlaczego... nic. Od tamtej pory wychowuje dziewczynkę samotnie.


Kilka lat późnej rozpoczął pracę jako uzdrowiciel. To było doświadczenie, które naprawdę wiele dla niego znaczyło. Był z siebie dumny, że udało mu się dotrzeć aż tutaj, aż na to stanowisko. Może i nie wszyscy doceniali pracę uzdrowicieli, ale... co by było, gdyby nie oni? Każdy dzień w pracy jest dla niego wyzwaniem, coraz to nowe przypadki zatruć najróżniejszymi świństwami, których żaden normalny człowiek nie wziąłby do ust, ale jak już zdążył się przekonać - różnie to bywa i niektórzy mają całkiem oryginalne pomysły na to, jak zrobić sobie "chwilę relaksu". Niejednokrotnie kończy się to śpiączką, z której Richard, przy pomocy swoich eliksirów, musi wybudzić delikwenta.


Teraz Casey ma 10 lat, on nadal pracuje jako uzdrowiciel na oddziale zatruć eliksiralnych i roślinnych, w domu bawi się eliksirami w swojej pracowni-piwnicy... czy jest dobrze? Chyba tak. Najgorzej mu było przez pierwsze miesiące bez kobiety u boku, kiedy dziewczynka była mała, a on się uczył... udało się wszystko pogodzić dzięki pomocy ukochanych rodziców.


Jego życie prywatne? Nie ma życia prywatnego. Opiekuje się córką, pracuje i czasem znajduje czas na książki. Nie ma niestety ani czasu ani siły na nic innego, ale... nie żałuje tak właściwie, bo zawsze eliksiry i rodzina były dla niego najważniejsze (niekoniecznie w tej kolejności).

Wspomnienia o koledze ze szkoły nadal wracają.


Patronus: -










 
2
0
2
7
8
0
2


Wyposażenie

różdżka, aparat fotograficzny, kociołek miedziany, 4 ptk. statystyk




[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Skaza dnia 28.04.16 8:03, w całości zmieniany 8 razy
Gość
Anonymous
Gość
Re: Richard Wisdom [odnośnik]01.05.16 12:01

Witamy wśród Morsów

Twoja karta została zaakceptowana
INFORMACJE
Przed rozpoczęciem rozgrywki prosimy o uzupełnienie obowiązkowych pól w profilu. Zachęcamy także do przeczytania przewodnika, który znajduje się w twojej skrzynce pocztowej, szczególnie zwracając uwagę na opis lat 50., w których osadzona jest fabuła, charakterystykę świata magicznego, mechanikę rozgrywek, a także regulamin forum. Powyższe opisy pomogą Ci odnaleźć się na forum, jednakże w razie jakichkolwiek pytań, wątpliwości, a także propozycji nie obawiaj się wysłać nam pw lub skorzystać z działu przeznaczonego dla użytkownika. Jeszcze raz witamy na forum Morsmordre i mamy nadzieję, że zostaniesz z nami na dłużej!

Otrzymanie listu z Hogwartu okazało się przełomem w życiu Richarda, a zarazem spełnieniem wszystkich marzeń; już wkrótce chłopiec z fascynacją błądził wśród zaciemnionych korytarzy zamku. Niewiele czasu zajęło mu też odkrycie swojej wielkiej pasji, eliksirów, których zapragnął używać, by nieść pomoc schorowanym i wymagającym lekarskiej opieki czarodziejom. Dziecięce marzenia na szczęście mogły się spełnić i Richardowi udało się zasilić grono stażystów w Szpitalu św. Munga, a stamtąd już niedaleka droga do limonkowego kitla magomedyka. Złośliwy los nie oszczędził jednak mężczyźnie odrobiny goryczy; odejście ukochanej kobiety musiało być dla Richarda ciosem, a połączenie ciężkiej pracy z wychowaniem małej córeczki - nie lada wyzwaniem. Czy Richardowi uda się dalej godzić życie zawodowe z rodzinnym? I czy zdoła nie zagubić się we wciąż żywym, zakazanym uczuciu do kolegi sprzed lat?

OSIĄGNIĘCIA
ręce, które leczą
STAN ZDROWIA
Fizyczne
Pełnia zdrowia.
Psychiczne
Pełnia zdrowia.
UMIEJĘTNOŚCI
Statystyki
Zaklęcia i uroki:2
Transmutacja:0
Obrona przed czarną magią:2
Eliksiry:7
Magia lecznicza:8
Czarna magia:0
Sprawność fizyczna:2
Inne
Brak
WYPOSAŻENIE
różdżka, aparat fotograficzny, kociołek miedziany
HISTORIA DOŚWIADCZENIA
[24.03.16] zakupy: -705 pkt
[29.05.16] Wątek z Czary Ognia - 20 pkt



a gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

Garrett Weasley
Garrett Weasley
Zawód : auror
Wiek : 29 lat
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
żyjąc - pomimo
żyjąc - przeciw
wyrzucam sobie grzech niepamięci
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Richard Wisdom Tumblr_o0qetnbY2m1rob81ao9_r1_250
Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t597-garrett-weasley https://www.morsmordre.net/t627-barney#1770 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f112-st-martin-s-lane-45-3 https://www.morsmordre.net/t2785-skrytka-bankowa-nr-122#44963 https://www.morsmordre.net/t975-garrett-weasley#5311
Richard Wisdom
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach