Prawie się nie spóźnił. Myślał nawet, że i w ogóle, bo na przypisanej mu arenie nikogo nie widział... Dopiero po chwili okazało się, że jego przeciwnik jest po prostu wysokości dziecka. No cóż...
Joe przeprosił za spóźnienie i szybko przygotował się do pojedynku - ukłonił się i zajął swoje miejsce, by nie czekając na staruszka (musiał mieć chyba z dwieście lat!) przystąpić do ataku.
- Aeris!

The member 'Joseph Wright' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 83

Pojedynek, tak. Kolejny pojedynek. Kolejna już szansa na sukces, na wypełnienie jego życiowej misji. Niewielkiej postury mężczyzna postukiwał lekko obcasem o ziemię w oczekiwaniu na swojego przeciwnika. W jednej ręce trzymał zegarek kieszonkowy, w drugiej natomiast listek sałaty, który od czasu do czasu zawzięcie chrupał. Jego szczęśliwy, różowy jednorożec wyszyty na skarpecie, dziś zdawał się wręcz mrugać. Christian odebrał to jako dobry znak!
- No! No! Wreszcie! - zawołał na widok Joeya. Nie mógłby przecież rozegrać pojedynku bez przeciwnika, prawda? - Protego!

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 38

200-13=187

Niedobrze, niedobrze! Bardzo niedobrze! Jaki straszny początek pojedynku! Czy może zjadł za mało sałaty? A może to jednorożec wcale nie mrugał mu na szczęście, a wróżył raczej porażkę?!
- Tak nie może być! - nie dość, że użył złego zaklęcia, to i tak nawet nie poczuł drobnej wibracji magii w różdżce! Katastrofa! Mężczyzna gramolił się chwilę z podłogi, w końcu jednak stanął na nogi. A w oczach miał ogień - Ataaaaaaak! Lamino!

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 63

No i pięknie! Joe sam siebie zaskoczył, że nie dość, że zaklęcie mu wyszło, to jeszcze trafiło swój cel bez większych przeszkód. Z drugiej strony... walczył z jakimś strasznie starym dziadkiem. Pewnie czarodziejowi szwankowała już pamięć, a zaklęcia nie wychodzi...ły.
Dokładnie w momencie, kiedy o tym pomyślał, śmignęły w jego stronę sztylety.
- Protego - machinalnie wypowiedział zaklęcie.

The member 'Joseph Wright' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 85

Tarcza nie dość, że ochroniła Joeya przed sztyletami, to jeszcze... odbiła je i ostrza pomknęły z powrotem w stronę staruszka. Niesamowite! To chyba był jego dobry dzień! A skoro tak, to mógł jeszcze coś dorzucić przeciwnikowi.
- Densaugeo! - spróbował mimo, że transmutacja nigdy nie była jego mocną stroną.

The member 'Joseph Wright' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 2

Ha! Pokazał temu różowemu nieparzystokopytnemu! Piękne zaklęcie mu wyszło, nie ma co! Szkoda tylko, że mimo tego sukcesu, niewiele mu to dało. Starszy mężczyzna aż szybciej zaczął żuć sałatę, gdy zobaczył, że noże które posłał ku przeciwnikowi nie tylko nie trafiły celu ale i zostały odbite.
- A niech cię ślimaki! - zagroził, unosząc znów różdżkę - Protego!

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 1

187-30=157 | -10
Czy to był skrzek żaby? Skrzypnięcie wyjątkowo zardzewiałych zawiasów? Czy może jednak to stary Grey zacharczał, kiedy jego różdżka znów postanowiła z niego zadrwić i sztylety dźgnęły jego ciało jak masło? Dziś niestety prawdziwa była ta ostatnia opcja. Staruszek potrzebował dłuższej chwili, żeby się opanować. To na pewno ten przeklęty jednorożec!
- Ciebie też zeżrą ślimaki. Na następny pojedynek zmienię ci kolor! Będziesz zielony! - zagroził, tym razem swoim skarpetkom, potem znów odwracając się ku Wrightowi - Commotio

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 44