chciałem być tatą twego dziecka, ale mi nie wolno mieć dzieci poza małżeństwem
ogólnie jesteś ekstraaaa <3 i kochać cie chce całkowicie, tylko niech się nie dowiem o tym, że jesteś z szakelbotów ale ogólnie mogłaś być częstym gościem mego dworku dawno dawno temu jak byłaś jeszcze damą do towarzystwa.

Żona nie pozwala to trzeba się słuchać 
No i świetnie! A tego, że jest z Shakelbotów nie ma wypisanego na czole ( no może trochę ma ale ciii  ) Taki klient jak pan Carrow na pewno był dla Thei bardzo cenny. Ale to było kiedyś a teraz jest porządnym przedsiębiorcą...a nie towarzyszką zabaw. W ramach startych czasów możesz dostawać drinki na koszt firmy jeśli odwiedzasz takie miejsca jak piórko feniksa ;p

a ile lat temu była damą do towarzystwa? pamiętam to jako aktualny stały klient piórka?

No wpadłem pod pantofel i nie wiem jak wyjść, widzisz

Spoko jak mnie tam Lestragne zaprosi to się przejdę i postawię ci całą butelkę szampana, powspominamy dobre czasy

Deimos powinieneś walczyć z uciskiem!
 Oczywiście, klient nasz pan ;) 


Tristan: Jakieś 6 lat temu. Więc teoretycznie może pamiętać...chociaż już się trochę boję 

Też chciałem być ojcem Twojego dziecka Ale możemy się znać z teatrów i oper i innych takich miejsc przesiąkniętych sztuką przez duże S. Tylko że to by musiała być znajomość sprzed co najmniej ~10 lat, bo potem Colin się fochnął na magię i trochę wycofał z życia, powracając dopiero niedawno. Ewentualnie możemy się znać jako szanowani przedsiębiorcy prowadzący swoje interesy w Londynie i nękani przez niedobry czarodziejski ZUS wielgachnymi składkami.

Tylu chciało a chyba znowu zostałam z niczym 

Można by założyć, że rzeczywiście poznali się w teatrze gdy Thea jeszcze tam pracowała. Była to w miarę pozytywna znajomość więc może gdy dziewczyna potrzebowała pieniędzy w odruchu dobrego serca ( o ile takowe w przypadku Colina są możliwe) dał jej pracę albo w księgarni albo na dworze.  Z jakiś przyczyn to nie potrwało długo ale pozostali w pozytywnych albo neutralnych stosunkach.  Możemy teraz odnowić tą znajomość jako właśnie prowadzący swoje interesy. 

Och, to na pewno pamiętam! Mam wrażenie, że Tristan ma dziwną słabość do pań do towarzystwa o lekko orientalnych korzeniach, może byłaś wtedy jego ulubienicą? Może obsypywał Cię drogimi prezentami, chcąc, byś czytała mu wiersze i tańczyła balet? Może poprosił Cię o przysługę i zepsucie reputacji Perseusa Avery'ego, sugerując, że jest lubieżnikiem, którym w przeciwieństwie do Tristana chwilowo nie był, niszcząc tym samym narzeczeństwo jego i Evandry? Daty by się chyba zgadzały - ale jeśli by Ci to odpowiadało, to bym się jeszcze upewniła (edit: och nie, pers mówi, że to było w 53, chyba za późno?)
Thea wyszła na damę i kobietę interesu, Tristan jest na pewno stałym klientem Piórka, ale nie wracałby aluzjami do dawnych czasów, jedynie bezpiecznie i bez podtekstów adorując Theę przy okazji spotkań.

Co Ty na to? :>

Oooo jak fajnie 
Co do tej przysługi... starym towarzyszą się nie odmawia ;) O ile różnica wieku nie jest dużym problem i sam Pers się zgodzi xd

Och, witaj

Kiedy byłaś baletnicą, zapewne do Ciebie wzdychałem, kiedy byłaś panią do towarzystwa, ja byłem żonaty. Potem zostałaś kobietą interesu i teraz oboje jesteśmy biznesmenami. <3

PYTANIE CZY RYWALIZUJEMY, CZY SIĘ KOCHAMY CZY JEDNO I DRUGIE.

jedno i drugie 

Tris

Różnica wieku to żaden problem, w końcu chodziło tylko o rozsianie plotek rujnujących zaręczyny, a do niczego nie doszło, wystarczyło więc, że Thea gdzieś tam się pojawiła w jakimś lokalu, w którym Pers był zapewne z kolegami, pogadała z nim/próbowała go uwieść/coś w tym stylu, on się grzecznie wykręcił, ale ktoś tam ich widział razem i potwierdził potem rewolucyjne wieści, że panicz Avery ośmiesza Evandrę i się źle prowadza Tylko właśnie, czy '53 Ci pasuje? Bo to wtedy były zaręczyny, a widzę, że już trochę czasu minęło, odkąd się przebranżowiłaś. Ach no i czy jesteś gotowa na bycie na zaszczytnym miejscu na szczycie mojej czarnej listy? Bo po takim wyskoku, odebraniu mi super żonki i skazaniu mnie na rok wygnania na pewno jestem wyjątkowo zdeterminowany, żeby zniszczyć Ci życie w każdy możliwy sposób i odebrać wszystko, to sprawia Ci jakąkolwiek radość nie wiem czy to sprzyja prowadzeniu biznesu!

ja Cię przed nim obronię!!!!!

zajmij się lepiej narzeczoną, Rosier, albo ja się nią zajmę