[bylobrzydkobedzieladnie]

Czesć, mała Zapuszczałaś się w niebezpieczne rejony, parę razy mogła Cię spotkać przykra przygoda, a kiedy na Nokturnie spotyka przykra przygoda, wszystkie drogi prowadzą do Cassandry. Przypuszczam, że jako piętnastoletnia charłaczka niełatwo wiążesz koniec z końców, proponuję więc prosty układ: Ty mi czasem wytrzesz podłogę albo rzucisz okiem na moje dziecko (albo trolla), a ja Ci w zamian czasem trochę pomatkuję, wyleczę rany, czy podam rosołek

Cass, weźmy ją adoptujmy

Jaka mała rudowłosa niewiasta pałęta się po Nokturnie :malpka: Często mogłem ciebie widzieć, jak i odwiedzać w sklepie, bo miałem w sumie kuguchara, który teraz jest pod opieką czystokrwiaka, ale z pewnością przychodziłem do ciebie po jedzonko dla mojego skarba. No i jak coś ci się stało na Nokturnie, to cię prowadziłem do super cioci Cassandry

Rudość jest moja, nie oddam

Cass, jestem bardzo samodzielna! Zazwyczaj. Serio! Ale, szczególnie w zestawieniu z Ritą mi to pasuje - jeśli tylko umiesz robić dobry rosołek. <3

Dwie mamy? Kontrowersyjnie jak na te czasy, lubię to! :D

Barry - szokujące, ilu miłych ludzi można na Nokturnie spotkać c: Jak jesteście tacy dobrzy to zróbcie mi też torta, bo mam urodzinki! I jeśli umiesz tańczyć to wiedz, że chodzisz ze mną na zabawy, o. Jeśli nie umiesz to też. Dobrze? Proszęęę! :morsik:

Wtedy się leczyłem, lecz mogłem wpaść z prezentem, a co chcesz na urodzinki? <3 I ech, jakie zabawy?

Sam coś wymyśl, nie ma łatwo!
Tańce, potańcówki, zabawy. No, chyba nie puścisz mnie samej? :c

No nie, fakt. No dobrze, to tańczyłem z Tobą

kto może robić lepszy rosołek niż ja nasze drugie dziecko też jest rude, wpasujesz się

Pięknie <3

Hejooo, mam pytanko. Fabularnie, może za 5 miesięcy, może szybciej, planuję otworzyć większą hodowlę ptaszków dla Clementine, wtedy będę potrzebowała pracowników, którzy będą dokarmiać te ptaszki i dbać o nie jak panienka Baudelaire. Przydałyby się jednak osoby wrażliwe i takie, którym Emmie mogłaby powierzyć takie zadanie.

Nie miałabyś chęci odegrać kiedyś jakiegoś wątku, w którym Clementine mogłaby zaproponować Charlotte takie zajęcie? Jeśli nie chciałabyś rezygnować ze swojej pracy w sklepie ze zwierzątkami to może chociaż po przyjacielsku pomagałabyś czasem Emmie? Wszystko dałoby nam dodatkowo fajną fabułę do gry. Clementine mogłaby być takim mentorem Szarlotki i uczyć ją ornitologii.

Jest między nimi niewielka różnica wieku więc mogłyby się też zaprzyjaźnić. <3

Hmm. Bardzo mi to wszystko pasuje! Co prawda temperament Lotty może nie do końca leżeć słodkiej Clemmy, ale na pewno znajdą jakoś wspólny język <3

Co dla mnie, Char?

Pozytyw, to na bank <3 Dziwny człowiek z którym uciekałam przez pół Nokturnu. Plus kiedyś rodzina! Musimy się jeszcze spotkać na fabule

Musimy musimy! :D I jak pozytywik to super ^^