no witam Cię! możemy znać się ze szkoły, bo dzieli ich tylko dwa lata to nic, że ona od Puchonów w sumie to Piwka planuje napisać książkę o mandragorach i ostatnio dużo czasu spędza w bibliotekach więc mogliby się tam spotkać, ewentualnie gdzieś indziej i mógłby jej trochę doradzić? W końcu sam wydał parę artykułów

Hej! Przydreptałam się wpisać, bo myyyyy byliśmy Krukonami na jednym roku! Jesteś ode mnie lepszy w numerologii, więc na pewno przychodziłam do ciebie po porady dotyczące zadań domowych z tego przedmiotu! kolegujmy się, co ty na to?

jak znasz Sama i znam Eileen to i mnie musisz znać! I też byłam w Ravie, a Elka to moja kuzynka. A Sam to mój super przystojny kumpel! Także ten!

Eileen - kolegujmy!    Pasowałaby Ci przyjacielska rywalizacja? Abelard na pewno będzie trochę zazdrościł Eileen umiejętności animagii, bo sam stara się jej nauczyć, a jeszcze mu nie wyszło.

Justine - co powiesz na jakąś krótką miłostkę z czasów szkolnych, która później przerodziła się w całkowicie platoniczną znajomość? Oboje mogliby mieć do tej przeszłości głównie obojętny stosunek, ale dawałaby ciekawą dynamikę do ich relacji ze Skamandrem >D

Z Peony się już zmówiłam, więc nie będę mnożyć bytów~

Pasuje mi bardzo! I tak sobie myślę, że jak Justyna się zgodzi na miłostkę, to Elka będzie trochu zazdrosna .

EDIT: Albo była!!

Chcę cię znać Może będę was szipowała z Piwką? Przydałby jej się dobry mężczyzna
z Queniem są w zbliżonym wieku, ale tu to tylko soczysty negatyw :sad:

Eileen - może być i do tej pory  W każdym razie trzeba albo pomęczyć Just, żeby się zgodziła, albo znaleźć do tego kogoś innego, bo podoba mi się pomysł kilkupoziomowej zazdrości! Można by to własnie tak poprowadzić, że w sumie coś między nimi się rodziło, ale nigdy nie potrafili zgrać się w czasie/oczekiwaniach/itd, więc do tej pory byli tylko przyjaciółmi.

Pomona - szipuj do woli! Ale jaki on tam dobry, ledwo potrafi zarobić na samego siebie  Jeśli masz ochotę na soczysty negatyw, to ja zawsze i wszędzie, utrudnianie życia postaciom to to, co lubię najbardziej.

Podobała mi się twoja historia i bardzo chciałabym jakieś relacje dla mojej Sophii! ^^ Z powodu różnicy wieku raczej trudno byłoby nam znaleźć punkt zaczepienia w Hogwarcie, ale może zetknęliby się ze sobą jakoś później? Hm, przyszedł mi do głowy taki zalążek pomysłu, że może kiedyś np. została wezwana na jakąś interwencję aurorską/rozmowę z jakimś świadkiem itp. w okolicy, w której mieszka Abelard, i niechcący podano jej zły adres i dotarła do niego, myśląc, że to o niego chodzi? Z tego mogłaby wyniknąć całkiem zabawna sytuacja .

Jeszcze mogę Michaela zaproponować; również mugolak, były Krukon, pasjonat zaklęć i obecnie nauczyciel w Hogwarcie ;). Myślę, że by się dogadali.