First topic message reminder :


kiedyś to uzupełnie

stare:

nie wiem jak tam Twój stosunek do szlam i ile od niego zależy, ale w szkole raczej trudno mnie było przegapić. Głównie dlatego, że moje włosy robiły co chciały, więc zmieniały kolor zależnie od nastroju, którego czasem nawet sama nie rozumiałam. Zawsze też stawałam w obronie słabszych czy młodszych, więc nie raz to ja zgarniałam na siebie jakieś niewybredne żarty ślizgonów, czy jakieś ich mądre pomyły. Byłam też częstym bywalcem szlabanów.
Trochę po szkole rzuciłam się z klifu - taka tam klątwa i - co zabawne - zaczęłam bać się dużych zbiorników wodnych. Całkowita panika to mało powiedziane. Teraz mi już przeszło bo sobie z tym poradziłam, ale no było ciekawie. Po szkole zostałam Ratowniczką Pogotowia, więc mogłam ci coś nastawić raz czy dwa. A teraz w sierpniu zaczęłam kurs na aurora nie wiem jak bardzo chcesz kombinować i co masz na myśli, ale jestem otwarta jak głęboka rana

No, ogólnie to Bastek typowy ślizgon z krwi i kości, owszem, w szkole aż tak źle nie patrzył na czystość krwi, po prostu był uprzedzony, dopiero z czasem się to pogłębiło, szczególnie w momencie gdy Nestorką została Morgana i mógł na głos wyrażać swoje poglądy, pewnie nie raz i nie dwa zwrócił na nią uwagę ze względu na włosy, pewnie na szlabanie razem wylądowali bo on też lubił psocić.
Perfidnie mógł wykorzystywać jej lęk przed wodą, skoro on to uwielbia to w ten sposób mógłby się droczyć. Dałabym tutaj mieszaną relację, bo ona z Zakonu, on ma zamiar dołączyć do zielonych, ten pomysł z nastawianiem mi się podoba, przez to mógłby ją nawet lubić, jednak nadal zachowuje się jak cham i dupek, chociaż uroczy jak na arystokrata z krwi i kości. Czyli lubią się/nie lubią, a co wyjdzie to na fabułę zapraszam <3 A kombinować lubię zawsze!