Dokładnie dziesięć dni wcześniej rozegrał swój pierwszy pojedynek w tym Klubie. Być może podszedł doń zbyt poważnie, wciąż posyłał ku Parkinsonowi brutalne noże, lecz Dolohov nie znał pojęcia subtelność, ani klasycznej definicji zabawy - od zawsze preferował brutalniejsze rozrywki i nie mógł odżałować, że lista dozwolonych na arenie zaklęć jest niezwykle okrojona. Zachęcony poprzednim sukcesem, jakim był na tyle wystraszony paniczyk, że zdecydował się poddać, wkraczał piętnastego maja na arenę pewny siebie z butnym uśmiechem na ustach, odziany jak zawsze w prostą, brązową szatę czarodzieja. W silnych palcach ściskał różdżkę - spodziewał się ujrzeć przed sobą kobietę, tak jak zostało ogłoszone na liście, jednakże zjawił się męzczyzna, chudy i wysoki, wyższy od Dolohova - z czego ten był niezwykle rad. Nie lubił się patyczkować, a jednak publicznie czułby się nieswojo posyłając silne Lamino ku kobiecie. Nie przywitał się z przeciwnikiem, nie znał etykiety pojedynków, nie powiedział nic, jedynie zajął swoje miejsce i gdy dano im znak - uniósł różdżkę i wyrzekł pewnie:
-Commotio!

The member 'Siergiej Dolohov' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 88

Pojawił się na arenie w eleganckiej granatowej pelerynie, białej koszuli i spodniach wyprasowanych w kancik, jego buty lśniły blaskiem, a szpakowata sylwetka - wyjątkowo - nie garbiła się; mężczyzną kierowała determinacja, wiedział, ze ten sezon w Klubie Pojedynków - mógł być tym, na który czekał. Tym, na którym wreszcie sięgnie po zwycięstwo i zdobędzie upragnioną nagrodę. Ukłonił się elegancko na widok swojego przeciwnika, nie rozpoznając w mężczyźnie nikogo znajomego. Prawdopodobnie nigdy dotąd z nim nie walczył - a to niedobrze, nie wiedział, czego mógłby się po nim spodziewać. Jego przeciwnik od razu przeszedł do ostrej ofensywy, silna wiązka światła wyglądała groźnie. Wyszedł jej naprzeciw, dumnie zadzierając brodę - i wywołując zaklęcie tarczy:
- Protego!

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 23

194/220

Ale tarcza okazała się nie być wystarczająco mocna, wiązka światła przeleciała przez mgliste protego bez trudu i sięgnęła Wally'ego; czarodziej jęknął z bólu, kiedy poczuł elektryczne ładunki przechodzące przez jego ciało. Zacisnął zęby - to nie mógł być cios, który go powali. Z determinacją wystąpił lekko w przód, posyłając w kierunku oponenta zaklęcie:
- Glacius!

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 71

Siła zaklęcia, które wystrzeliło z jego różdżki, zaskoczyła nawet Siergieja, lecz jedynie utwierdziła go w przekonaniu, że to może być jego dobry dzień. Elegancki, obcy czarodziej nie zdołał się obronić, Rosjanin z lekkim uśmiechem obserwował jak wstrząsają nim ładunki elektryczne i być może nieco się zagapił, bo chwilę później pod jego stopami pojawił się śliski lód. Dolohov zachwiał się, lecz próbował utrzymać na nogach - nie zamierzał lądować na podłodze, jeszcze nie teraz.

The member 'Siergiej Dolohov' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 77

Czuł pod stopami lśniący lód, zachwiał się - lecz zdołał zachować równowagę, zapewne głównie dzięki swojej masie. Rosjanin był wysoki i silnie zbudowany, barki miał niedźwiedzie, a nogi mocne. Nie zaliczył zjawiskowego upadku tuż na starcie, zamiast tego wycelował różdżką w Walleraxa, chwilę w myślach rozważając, które zaklęcie w niego posłać:
-Everte Stati! - wyrzekł z mocą; niech Wally sam się nieco poobija o podest.

The member 'Siergiej Dolohov' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 75

Nie docenił siły fizycznej i wytrzymałości tego człowieka, choć lód pokrył grubą warstwę arenę pod jego nogami, ten bez trudu utrzymał się na jego powierzchni. Wiedział już, że ta walka nie będzie łatwa - miał przed sobą silnego przeciwnika. Nie zamierzał jednak odpuszczać, robił to dla swojej kochanej Sophii. Potrafił zjeść żuka - i potrafił wygrać:
- Protego! - zażądał, mając nadzieję, że tym razem defensywa go nie zawiedzie.

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 8

173/220; -5

Lecz obrona zawiodła go kolejny raz, siła z impetem wyrzuciła go na kraniec areny, a on poczuł ból w plecach; jęknął, sapnął, zgrzytnął zębami, ale wstał na równe nogi - choć chwiejnie - i skierował różdżkę na swojego oponenta, nie przestając próbować. Potrzebował tego zwycięstwa - pragnął szczęscia, swojego i Sophii.
- Caeruleusio !

The member 'Ain Eingarp' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 94