A jednak dopisało mu nikłe szczęście. Promień zaklęcia, chociaż bardzo słaby, mknął w kierunku przeciwniczki Louvela. Nieco odetchnął, nadal jednak mając świadomość, że blondynka z łatwością będzie w stanie umknąć temu czarowi. Musiał zadziałać czymś potężniejszym, chociaż niepowiedziane, że znów mu się uda za drugim razem. Zasady lubiły się zmieniać, na tym polegała przewrotność losu, której każdy dostarczał. Niekiedy niespodzianki jawiły się jako te pozytywne, innym razem negatywne. Trzeba jednak było podjąć decyzję i to szybko.
- Caeruleusio - wypowiedział jak najstaranniej potrafił, machnął różdżką. Ponowił zaklęcie w nadziei, że tym razem dosięgnie jego rywalkę. Być może nadzieje okażą się zbyt gorące jak na mrożący krew w żyłach czar, lecz nie miał nic do stracenia. Mógł ryzykować lub się poddać, wybór był oczywisty.

The member 'Louvel Rowle' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 65

| 184/209 (-5), -10 do werbalnych (4/5 tur) (wcześniej źle liczyłam)

Świetnie, nawet tak prosta ofensywa leżała poza zasięgiem możliwości, kiedy była zmuszona do wypluwania ślimaków? Warknęła pod nosem z frustracją, dając się zirytować kolejnymi dwoma zaklęciami, jakie próbowały ją dopaść. Zacisnęła usta i spróbowała przed nimi umknąć, przy okazji zrzucając z siebie kolejnego śluzowatego przyjaciela. Dobrze, że nie próbowała inkantacji. Probleahtego pewnie nie miałoby wielkich szans powodzenia. Czuła jednak, że ślimaków jest już coraz mniej. O losie, byle przetrwać te ostatnie chwile.

The member 'Yvette Blythe' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 66

| 184/209 (-5), -10 do werbalnych (5/5 tur)

Uf - niewiele brakowała, ale cudem wygięła się w ostatniej chwili, udaremniając czarom smagnięcia po skórze. Musiała na moment odwrócić się tyłem do przeciwnika, ale nie po to trzy czwarte życia poświęciła na naukę tańca, by traktować to położenie jako niezgrabne. Odwróciła się w pół piruecie, kontrolując idealnie swoje ciało, splunęła ostatnim ślimakiem i od razu skierowała różdżkę w Louvela. Był naprawdę podobny do Magnusa, co tylko ją rozsierdziło. Levicorpus - pomyślała, wykonując gest. Nie chciała ryzykować ślimaczym niedobitkiem w inkantacji.

The member 'Yvette Blythe' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 96

Chociaż oba zaklęcia okazały się być poprawne, to jednak ich siła oraz celność pozostawała wiele do życzenia. Louvel nie spoczywał na laurach, nie zadowalał się tak mizernym efektem, którym niczego nie wskórał. Przeciwniczka była zwinna, sprytnie zrobiła unik przed oboma promieniami jego uroków. Powinien być zadowolony, że nie odbiła tych zaklęć, lecz nie potrafił. I słusznie, ponieważ chwilę później już to on musiał się bronić. Co więcej przed zaklęciem, którego inkantacji nie usłyszał, zatem mogło to być dosłownie wszystko.
- Protego - wypowiedział wyraźnie, nakreślając w powietrzu szybki gest dłonią, za którą powędrował koniec cisowej różdżki. Nie był pewien czy zareagował na czas, do tej pory nie musiał się bronić. Był zatem zdziwiony, że nagle to on stanął w roli ofiary. Nie znosił tego uczucia, lecz tak właśnie wyglądały pojedynki. Nie mógł wiecznie ciskać zaklęciami wierząc naiwnie, że nic więcej go nie obchodzi. Musiał przynajmniej postarać się wyczarować tarczę, jednakże zasady tego pojedynku jawnie wręcz mówiły mu, że ta obrona nie ma szans się udać.

The member 'Louvel Rowle' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 46

210|215

Niewiele brakowało do pełni sukcesu. Tarcza uformowała się przed twarzą Louvela, lecz okazała się być słaba, żeby móc go całkowicie ochronić. Promień zaklęcia uderzył go z impetem i już po chwili Rowle wisiał do góry nogami, zawieszony przez niewidzialną siłę za kostkę. Przeklął w myślach na samego siebie oraz brak odpowiednich umiejętności, nie zamierzał się jednak poddawać. Chociaż niewątpliwie w tej pozycji było mu niewygodnie, zamierzał spróbować zaatakować.
- Lamino - rzucił z mocą, starając się panować nad odpowiednim akcentem oraz gestem dłoni. Wisząc do góry nogami zdecydowanie trudniej było mu zapanować nad własnymi urokami, lecz nadal miał wiele nadziei na to, że sobie poradzi. Założenie prawdopodobnie było naiwne, trudno. Musiał próbować.

The member 'Louvel Rowle' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 60

| 184/209 (-5)

Nareszcie! przemknęło przez rozgorączkowane myśli, gdy Rowle nie zdążył uformować tarczy i zaklęcie sprawnie pociągnęło go za kostkę. Uśmiechnęła się triumfalnie, obserwując efekty swojej pracy i z ulgą zauważając, że ślimaki już jej nie dokuczały. Pełzały sobie tylko wolno gdzieś wokół, umykając z areny. Słysząc inkantację zaklęcia natychmiast uniosła różdżkę do góry.
- Protego - wypowiedziała pewnie, oczekując, że jej trudy zdadzą się na coś więcej niż marny zalążek tarczy. Wiedziała, że noże przeszywające ciało osłabią ją znacznie, prawdopodobnie pozbawiając szans na sukcesy w pojedynku.

The member 'Yvette Blythe' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 57

| 134/209 (-15)

Pospieszyła się z oceną swoich zdolności - tarcza faktycznie utworzyła się, odpierając przez moment zaklęcie, lecz cieszyła się na próżno, bowiem szybko prysnęła, pozwalając ostrzom boleśnie zagłębić się ciele. Ból rwał po lewej stronie, syknęła pod jego wpływem, czując, jak na moment świat ciemnieje przed oczami. Kontrolnie ruszyła się, chcąc wybadać, jak bardzo boleśnie utkwiły - cóż, bardzo. Tym większa złość opanowała ją, gdy kierowała różdżkę na uwieszonego w powietrzu Louvela.
- Commotio - wycedziła w złości.

The member 'Yvette Blythe' has done the following action : Rzut kością

---

'k100' : 88

205|215

Ku jego ogromnemu zaskoczeniu, wątły promień zaklęcia uwolnił się z końca różdżki celując wprost w kobietę. Louvel aż uniósł brwi, a po chwili odkaszlnął, ponieważ w tej pozycji czuł się naprawdę dziwnie. Wzrok nieco też go zawodził, lecz dostrzegł, że blondynka wyczarowała niewystarczająco silną tarczę, żeby mogła ją ochronić przed jego nożami. Przymknął na ułamek sekundy powieki sądząc, że wbijające się w ciało ostrza nie są niczym przyjemnym, chociaż z tej perspektywy nie widział tak dobrze jak zwykle.
Podejrzewał, że zaraz ku niemu smagnie kolejny urok, że jego rywalka się zezłości. I nie pomylił się.
- Protego - powiedział machnąwszy różdżką. Było mu coraz gorzej, jego twarz czerwieniała i trudniej mu się oddychało. Nie spodziewał się zatem żadnego rezultatu, przekonał się wszakże, że za pierwszym razem nigdy nic mu nie wychodziło. Dlatego jakby się poddał, ponownie przymykając oczy oraz oczekując bólu spowodowanego porażeniem prądem. Swoją drogą ciekawe doświadczenie dostać nim lewitując.