Wydarzenia


Ekipa forum
Źródło
AutorWiadomość
Źródło [odnośnik]20.12.17 21:10
First topic message reminder :

Źródło

Wyspa Azkabanu przeszła ostatnim czasem wiele, od wybuchu anomalii i opanowaniu ją przez złe czarnoksięskie moce aż do ostatecznego oczyszczenia tego miejsca białą magią Zakonu Feniksa. Nierówności terenu popękały, w wielu miejscach wypuszczając strumienie jasnej, mieniącej się wody ocenianej przez czarodziejów nie tylko jako zdatną do picia: białe moce, które w całości przeniknęły w ziemię Azkabanu, nadały jej leczniczych właściwości. Przywraca siły, usuwa zatrucia, przyśpiesza gojenie się ran. Najzdrowsza jest woda spływająca bezpośrednio ze skał - te, które połączą się z gruntem i rzekami uciekają do obmywającego wyspę morza przeważnie są już zanieczyszczone. Zdobycie jej wymaga zanurzenia się w rzece i podpłynięcia pod niewielki wodospad lub wspięcia się na wyboiste skały. W pobliżu największego ze źródeł pojawia się dużo ptaków, a w powietrzu błądzą cząstki białej magii przypominające ogromne świetliki; przeważnie w okolicy jest cicho i spokojnie.



[bylobrzydkobedzieladnie]


Ostatnio zmieniony przez Mistrz gry dnia 16.07.19 20:07, w całości zmieniany 3 razy
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Źródło - Page 24 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Re: Źródło [odnośnik]09.07.18 18:49
Po uchwyceniu świstoklika pochłonęła was ciemność i wystarczyła chwila, by dotrzeć na miejsce. Coś było jednak nie tak, zatrzymaliście się jakby w połowie drogi, na granicy waszego celu, czyli Azkabanu, i pustej, porażonej anomaliami przestrzeni. Przed waszymi oczami lśniły dziwne, metaliczne fragmenty wydarzeń – na jednym z nich mogliście rozpoznać wykrzywioną w złości twarz Grindelwalda, na innej nieznanego mężczyznę o jasnych, błękitnych oczach ciągniętego do celi, kolejny fragment przedstawiał wynoszone z jakiejś celi zwłoki, urzędnik ministerstwa stojący obok trzymał w dłoni akt zgonu, na którym widniało nazwisko Gaunt. Były też fragmenty znacznie bardziej znajome, widzieliście Ramseya i Ignotusa Mulciberów, Deirdre Tsagairt, Morgotha Yaxleya, Tristana Rosiera i Cadana Goyle'a na wyprawie do Azkabanu. Był też Craig Burke, Crispin Russell i Sigrun Rookwood zamknięci w celach, w ciemności i beznadziei. Było nieskończenie wręcz wiele zdarzeń, które zdawały się być zwykłą, szarą rutyną Azkabanu - przelatujący korytarzami dementorzy, zamykani w celach więźniowie, wynoszone martwe ciała. Kilka było wyjątkowo mrożących krew w żyłach - przedstawiały pocałunek dementora. Od nich wyczuwaliście największe zimno, biła od nich fala beznadziei, która zdawała się przypływać do was z każdym wesołym wspomnieniem, jakie celowo lub przez przypadek zdołaliście przywołać i przed waszymi oczami wówczas były jedynymi obrazami, jakie mogliście przywołać. Wszystkie fragmenty zdawały się być w zasięgu waszych dłoni, obracały się wokół was, nad i pod wami powoli, wymieniając między sobą dziwnymi wizjami; były ich niezliczone roje. Lewitowaliście gdzieś pomiędzy nimi, w jednym z tysięcy okruchów rzeczywistości. Każdy z was znajdował się w innym, mogliście się jednak bez problemu dostrzec. Fragmenty przeplatały się między sobą, jak mozaika, nie tworząc jednak żadnego konkretnego obrazu, wirując w nieskończonym kalejdoskopie przeszłości i możliwe, że przyszłości. Czas i przestrzeń przestały dla was istnieć w momencie, w którym pojawiliście się w więzieniu. Każdy fragment mozaiki wywoływał w was emocje, pozwalał poczuć atmosferę miejsca i czasu, w którym zdarzenie się dokonało. Skupiając na nim dostatecznie mocno myśli, wczuwając się w jego atmosferę, mogliście przyciągać przed siebie konkretne wydarzenia, podróżować między nimi, oglądać, wnikać, czuć. Byliście biernymi obserwatorami, a jednak mogliście zanurzyć się w całości w odgrywających się na waszych oczach scenach, jakby tylko maleńki krok dzielił was od wkroczenia w zupełnie inny fragment mozaiki czasu. Obrazy wirowały wokół was, każdy z nich ruchomy w swoim odrębnym od pozostałych rytmie. Wśród nich wyróżniały się jednak maleńkie fragmenty, zupełnie statyczne, emanujące zimnem, jakiego nie czuliście nawet od fragmentów z pocałunkiem dementora. Błyszczące zielonym blaskiem, jaki przywodził zaklęcie avada kedavra, migały zaledwie na chwilę, by zniknąć zaraz pod naporem innych, licznych wydarzeń i pojawić się zupełnie gdzieś indziej, o ile o pojęciu miejsca można było w ogóle jeszcze rozmawiać.

| Mistrz Gry przeprasza, ale awaria internetu skutecznie pokrzyżowała wszelkie morsowe plany. W razie problemów prosiłabym o wysyłanie wiadomości na konto Eileen.

Na odpis macie 48 gdzin.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Źródło - Page 24 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Źródło [odnośnik]11.07.18 12:40
Talerz zaczął wibrować przykuwając wzrok. Skinąłem Cassandrze głową, nie mówiąc już nic więcej. Wszyscy zdawaliśmy się wnikać w głąb własnych myśli oraz rzeczy, jakie działy się dookoła nas. Potęga anomalii była ogromna i równie imponująca. Zerkałem na lewitujące w pobliżu przedmioty, nie chcąc zostać uderzonym, ale nic takiego się nie wydarzyło. Rzeczywistość zaczęła się zmieniać, a obraz przed oczami rozmywać. Niewiele myśląc chwyciłem za świstoklik wraz z pozostałymi, nie opierając się jego działaniu. Mieliśmy dotrzeć do Azkabanu i dlatego zrobiliśmy wszystko, by uczynić plany realnymi. Pozostanie na miejscu byłoby głupotą, na którą nie mogliśmy sobie pozwolić.
Wkrótce wszystko zaczęło wirować powodując nieprzyjemny uścisk w żołądku. Zapadła również nieprzenikniona ciemność zapierająca dech w piersiach. Zamrugałem szybko, chcąc polepszyć pole widzenia. I wtedy dostrzegłem cele więzienne, a wraz z nimi puste, jakby oderwane od czegoś przestrzenie. Obserwowałem dziejące się zdarzenia jakbym był za szybą. Znajome i nieznajome twarze, martwe ciała, więźniowie oraz dementorzy, to wszystko burzyło krew. Czy raczej wręcz ją mroziło, bo tak chłodno zaczęło się robić. Z niepokojem przyglądałem się scenom pojawiającym się jak obrazy w kalejdoskopie. Zerkałem na innych i choć ich widziałem, to pozostawaliśmy jakby w innej rzeczywistości. Każde przyjemne wspomnienie zamieniało się w pełną bólu historię. Czułem każdą z nich jakbym tam był i na nowo przeżywał wszystkie rozczarowania jakie dotknęły mnie w życiu. Niepewnie sięgnąłem po różdżkę starając się utrzymać ją w dłoni.
- Lumos – szepnąłem, chcąc nadać przestrzeni więcej światła. Starałem się przecież rozejrzeć. Szukałem żywych dzieci, o których mówił na spotkaniu Czarny Pan. To ponoć one miały być kluczem do czegoś, czego szukaliśmy, do potęgi, insygniów oraz anomalii. To na dzieciach właśnie się skupiłem, poszukując obrazów, w których mógłbym dostrzec coś, co mogłoby je przypominać. I jeśli tak się stało, to wyciągnąłem wolną rękę chcąc jakby uchwycić w dłoń fragment tego zdarzenia. To było dziwne, nie wiem dlaczego tak zrobiłem, ale to było działanie odruchowe, całkowicie nieprzemyślane.

/rzucam chyba na spostrzegawczość
Lupus Black
Lupus Black
Zawód : Uzdrowiciel na oddziale urazów pozaklęciowych
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Szedł podróżny w wilczurze, zaszedł mu wilk drogę.
"Znaj z odzieży - rzekł człowiek - co jestem, co mogę".
Wprzód się rozśmiał, rzekł potem człeku wilk ponury;
"Znam, żeś słaby, gdy cudzej potrzebujesz skóry".
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4105-lupus-black https://www.morsmordre.net/t4189-lupusowa https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f184-grimmauld-place-12 https://www.morsmordre.net/t4464-skrytka-bankowa-nr-1060#95257 https://www.morsmordre.net/t4398-lupus-black#94303
Re: Źródło [odnośnik]11.07.18 12:40
The member 'Lupus Black' has done the following action : Rzut kością


#1 'Anomalie - CZ' :
Źródło - Page 24 HXm0sNX

--------------------------------

#2 'k100' : 76
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Źródło - Page 24 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Źródło [odnośnik]11.07.18 14:11
Dolohov nie był pewny czy to właśnie tak miało w efekcie końcowym działać, wyglądać. Nie wiedział, czy powinien czuć niepokój od mocy która przyciągała go do świstoklika. W chwili tego wahania zapierał zastanawiając się czy przypadkiem nie popełnił jakiegoś błędu. Ostatecznie jednak dał się pochłonąć magii. Czuł strach. Włos zjeżył mu się na karku. Zacisnął mocniej oczy czując nieprzyjemny uścisk na żołądku. Coś jednak było nie tak. Rosjanin rozchylił ostrożnie oczy dostrzegając, a może bardziej odczuwając(?) swoje zawieszenie w....właściwie w czym? Ze zdezorientowaniem przyglądał się wirującym obrazom odczuwając emocje, które wmuszały w niego obce emocje. Część zbiegała się z opowieściami śmierciożerców i rycerzy, część jednak była obca i niezrozumiana. Dolohov w tym chaosie obrazów dostrzegł jednak iskrzące drobiny zieleni będące pewnym spoiwem pomiędzy niektórymi wizjami(?). Alchemik poruszył zatem różdżką. Początkowo niepewnie, lecz widząc, że jego motoryka pomimo tkwienia w tym dziwnym świecie(?) nie została zaburzona nabrał na pewności. Podobnie jak wcześniej tak i teraz za pomocą magii i numerologii starał się wyłowić z tej plejady obrazów to co nosiło zielone, iskrzące znamię. Zgromadzić ten rodzaj energii łączącej to wszystko i scalić.

|turluturlu numerologia II
Valerij Dolohov
Valerij Dolohov
Zawód : Alchemik, złodziej
Wiek : 30
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczony
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4909-dolohov-budowa#106821 https://www.morsmordre.net/t5027-valerij-dolohov#107940 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f320-smiertelny-nokturn-27 https://www.morsmordre.net/t5051-skrytka-bankowa-nr-1263 https://www.morsmordre.net/t5026-valerij-dolohov
Re: Źródło [odnośnik]11.07.18 14:11
The member 'Valerij Dolohov' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 94
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Źródło - Page 24 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Źródło [odnośnik]11.07.18 17:21
Rozdaję wszystkim pióra i sam swoje chowam do kieszeni. Oddycham ciężko starając się przygotować na najgorsze. Poprawiam pasek torby, upewniam się jeszcze, że eliksiry tkwią u mego boku na pasie i dopiero wtedy zaczynam obserwować metalowy krążek dany nam przez Czarnego Pana. Nasączony magią, najpewniej najplugawszą, jaka istnieje, ale to właśnie to jest w tym wszystkim najpiękniejsze. Wpatruję się jak zahipnotyzowany najpierw w niego, potem w działania Valerija. Ma ogromną wiedzę i tego nie mogę mu odmówić.
Nim jednak cokolwiek wydobywa się z mojego gardła, świat zaczyna wirować. Przedmioty kręcą się wokół nas cudem nie robiąc nikomu krzywdy, obraz zniekształca się, a na horyzoncie powoli brakuje zwęglonego truchła sierocińca. Chwytam świstoklik w ślad za pozostałymi, wykręca mnie magia i czuję, że dokądś zmierzam, ale nie jest to dość dobre określenie stanu, w jakim się znajduję.
Tak samo brakuje mi słów na opisanie tego, co dzieje się później. Ciało przeszywają dreszcze, a zimne cele Azkabanu do pary z pustą, ciemną przestrzenią sprawiają nienajlepsze wrażenie. Jest mi zimno i źle jak patrzę na Grindelwalda, na gazetę, nieznanych mężczyzn, martwe ciała. I wśród nich Rycerze Walpurgii, którzy zamierzali dokonać niemożliwego. Uwolnić więźniów ze szponów paskudnych kreatur jakimi są dementorzy. Nienawidzę tych istot odkąd pamiętam. Największe wrażenie robią na mnie wizje ciał pozbawionych duszy. Pocałunek dementora. Mój największy koszmar. Paraliżuje mnie strach i nie wiem co robić. Rozglądam się rozpaczliwie po innych, usiłując odnaleźć sens w tym całym szaleństwie. Pejzażach jak z horroru, wrzaskach i jękach burzących każdy trwały spokój. Widzę myśli, wspomnienia, a może rzeczywistość, sam już nie wiem. Przełykam głośno ślinę, ale jej dźwięk niknie w tonach zawodzeń potępionych. Ściskam mocno różdżkę starając się coś wypatrzeć, ale nie jestem najbardziej spostrzegawczym człowiekiem świata. W ogóle nie zauważyłbym niczego, o ile to coś nie uderzyłoby mnie w twarz. Czekaj, to jakiś plan.
- Accio peleryna niewidka - rzucam nagle, kierując magiczne drewno przed siebie. Głupota, wiem, ale gdzieś w środku tli się nadzieja, że może coś się poruszy, że może da nam znak gdzie szukać mitycznych przedmiotów, o których mówił nam nasz Pan. Wzrok mam rozbiegany i skoncentrowany, ale wcale nie wiem czego się spodziewać po moich bezsensownych próbach.


Mil­cze­nie, cisza gro­bowa, a jakże wy­mow­na. Zdmuchnęła is­kry złudzeń. Zos­ta­wiła tło stra­conych nadziei.
I po­wiedziała więcej niż słowa.

Quentin Burke
Quentin Burke
Zawód : alchemik, ale pomaga u Borgina & Burke'a
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Unikaj milczenia
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3067-quentin-burke#50373 https://www.morsmordre.net/t3092-skrzynka-quentina#50608 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t3300-skrytka-bankowa-nr-783#55807 https://www.morsmordre.net/t3261-quentin-burke
Re: Źródło [odnośnik]11.07.18 17:21
The member 'Quentin Burke' has done the following action : Rzut kością


#1 'k100' : 18

--------------------------------

#2 'Anomalie - CZ' :
Źródło - Page 24 HXm0sNX
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Źródło - Page 24 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Źródło [odnośnik]11.07.18 22:39
Valerij zdołał aktywować moc świstoklika - a ta pochłonęła ich falą niewyobrażalnej mocy, która jęła ich przyciągać, przywoływać, wciągać; nie było przed nią ratunku, Cassandra nawet nie próbowała się jej oprzeć - ich celem było przecież dostać się do środka, a nie oprzeć się siłą woli jedynemu możliwemu wejściu w to ponure miejsce. Nigdy by nie przypuszczała, że kiedykolwiek z własnej woli pojawi się w Azkabanie - po prawdzie nie sądziła, że pojawi się tam z czyjejkolwiek woli, co więcej nie była pewna, czy faktycznie dostrzegała w tym wszystkim swoją wolę. Dostrzegała: dołączyła do rycerzy po to, by zwalczyć anomalię - by ulżyć swojemu dziecku - jeśli to miał być jedyny sposób, była gotowa mu sprostać. Na miejscu spodziewała się jednak dostrzec puste cele, podrdzewiałe kraty, usłyszeć brzdęk łańcuchów i szelest szat dementorów - nigdy nie spodziewałaby się... czegoś tak pięknego. Ułamków wspomnień - Azkabanu czy świata? - czy znaleźli się w środku, czy gdzieś poza czasem i przestrzenią? Twarz Grindelwalda budziła dreszcz, twarz Ramseya też, coś tutaj - kryło potężną moc. Przymknęła oczy, kiedy przewinęły się wizje pocałunku dementora.
Przekrzywiła lekko głowę wpatrując się w błyski wirujących wokół nich szmaragdów, powoli wyciągając bladą dłoń w kierunku jednego z nich; zdawało jej się, że skupiając myśli wystarczająco mocno, dostrzeże myśl, która frapuje ją najbardziej - jej myśli pomknęły więc ku anomalii, ku pierwszomajowej nocy, ku miejscu, w którym to wszystko się rozpoczęło. Nie była pewna, co właściwie ma na myśli, czym ten początek był, czego powinna się spodziewać: ale koncentrowała się, wyłapując wśród fragmentów te, które odnosiły się bezpośrednio do tej mocy - przecież fragmenty ukazywały zdarzenia, których przedtem nie znali; nie było to dla niej do końca uczucie nowe.




bo ty jesteś
prządką

Cassandra Vablatsky
Cassandra Vablatsky
Zawód : Szeptucha
Wiek : 28 (30)
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna

i am my mother's savage daughter

OPCM : 0
UROKI : 0
ALCHEMIA : 16
UZDRAWIANIE : 28 +10
TRANSMUTACJA : 24 +2
CZARNA MAGIA : 1 +1
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Jasnowidz

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t569-cassandra-vablatsky https://www.morsmordre.net/t943-zorya-utrennyaya#4959 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f440-warwickshire-warwick-niedzwiedzia-jama https://www.morsmordre.net/t2811-skrytka-bankowa-nr-3#45477 https://www.morsmordre.net/t1510p15-cassandra-vablatsky#13947
Re: Źródło [odnośnik]11.07.18 22:39
The member 'Cassandra Vablatsky' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 17
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Źródło - Page 24 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Źródło [odnośnik]12.07.18 15:00
Świat wirował wokół każdego z was jakby sterowany myślami, pokazując te obrazy, które w jakiś sposób korespondowały z waszymi emocjami. Na zaklęcie Lupusa, otoczyły go tysiące wizji przedstawiających wydobywające się z różdżek światła. Wśród nich znalazły się nawet błyski niewybaczalnego, śmiertelnego zaklęcia, a tuż obok nich przemykały niemalże stapiając się z wizjami avady kedavry, statyczne, zielone fragmenty. Różdżka Blacka rozbłysła jasno, ale nie pozwoliło dostrzec nic więcej niż do tej pory. Ciągle zawieszony pomiędzy fragmentami czasu, w niebycie, nie miał czego oświetlić.
Skupienie Valerija pozwoliło mu przybliżyć do siebie zielone obrazy. Teraz dostrzegł, że nie stanowią one żadnej całości, a jedynie fragmenty czegoś większego, jakby zdarzenie, które się za nimi kryło zostało rozerwane mocą anomalii i rozrzucone po całej przestrzeni. Dolohov nie potrafił przywołać wszystkich fragmentów do siebie.
Zaklęcie Quentina przywołało do niego fragmenty, na których zaobserwować mógł znikających pod płaszczami ludzi. W jego dłoń nie trafił jednak żaden z magicznych płaszczy. Wśród fragmentów czasu pobłyskiwały też statyczne, zielone obrazy przyciągnięte jakby do Burke'a wspomnieniem o pelerynie niewidce.
Cassandrze nie udało się przywołać momentu z samego początku anomalii. Zamiast niego otoczyły ją ze wszystkich stron zielone fragmenty jakiegoś zdarzenia. Podobnie jak i Valerij doskonale widziała, że nie pojawiają się przed nią wszystkie elementy, z których mogłaby ułożyć całe zdarzenie. Pomiędzy nimi pobłyskiwały fragmenty przedstawiające działanie anomalii w samym Azkabanie. Zielone jednak wspomnienia zdawały się dominować rzeczywistość uzdrowicielki.

|Na odpis macie 48 godzin

Fragmenty, które widzicie wszyscy - klik

Fragmenty Lupusa

Fragmenty Valerija

Fragmenty Quentina

Fragmenty Cassandry

Jeżeli próbujecie ustawiać fragmenty w jakichś konfiguracjach, naklejajcie je na obraz, który widzicie wszyscy. Potraktujcie go jako punkt odniesienia.

Lupus, rzucenie zaklęcie, nawet bez ST, jest akcją, taką samą jak rzut na spostrzegawczość, wykonywać możecie tylko jedną.
Mistrz gry
Mistrz gry
Zawód : -
Wiek : -
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
Do you wanna live forever?
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Źródło - Page 24 Tumblr_mduhgdOokb1r1qjlao4_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/t475-sowa-mistrza-gry#1224 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t2762-skrytki-bankowe-czym-sa#44729 http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki
Re: Źródło [odnośnik]13.07.18 0:43
- Widzicie to?  - Oczywiście, ze widzieli. Tysiące szmaragdowych drobin będących zwierciadłem przeszłości, tworzących opowieść - obraz - którą musieli odkryć, łącząc to, co wydawało się do siebie pasować. Jedne fragmenty zdawały się stykać z innymi, pasować do nich konturem, kształtem i odbiciem - zaczęła je do siebie dopasowywać. Za tym wszystkim ewidentnie kryło się coś więcej.
Pierwszy z fragmentów idealnie pasował w okrąg - i stworzył mdłą, ledwie dostrzegalną sylwetkę. Drugi  - odłożyła na koniec. Trzeci stanowił róg obrazu - lewy górny, doskonale zgrywał się fakturą z sąsiadującymi. Czwarty również był rogiem: prawym dolnym. Piąty był różdżką - a raczej jej fragmentem - który dało się dopasować do świetlistego końca. Dopiero na końcu wróciła do drugiego fragmentu - ustawiając go symetrycznie względem fragmentu, który przedstawiał podobny kształt. Cofnęła się pół kroku - przyglądając się obrazowi - po czym odwróciła się z powrotem ku migoczącym kryształom. Któryś z nich musiał skrywać odpowiedź. - Pozostałe fragmenty też muszą tutaj być - stwierdziła, oglądając się na towarzyszy.

Źródło - Page 24 RY0h3TA




bo ty jesteś
prządką

Cassandra Vablatsky
Cassandra Vablatsky
Zawód : Szeptucha
Wiek : 28 (30)
Czystość krwi : Czysta
Stan cywilny : Zamężna

i am my mother's savage daughter

OPCM : 0
UROKI : 0
ALCHEMIA : 16
UZDRAWIANIE : 28 +10
TRANSMUTACJA : 24 +2
CZARNA MAGIA : 1 +1
ZWINNOŚĆ : 10
SPRAWNOŚĆ : 5
Genetyka : Jasnowidz

Sojusznik Rycerzy Walpurgii
Sojusznik Rycerzy Walpurgii
https://www.morsmordre.net/t569-cassandra-vablatsky https://www.morsmordre.net/t943-zorya-utrennyaya#4959 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f440-warwickshire-warwick-niedzwiedzia-jama https://www.morsmordre.net/t2811-skrytka-bankowa-nr-3#45477 https://www.morsmordre.net/t1510p15-cassandra-vablatsky#13947
Re: Źródło [odnośnik]13.07.18 23:23
/Przepraszam Sad

To było dziwne. Ta mnogość poszarpanych obrazów, wirujących w nieokreślonym chaosie przed oczami. Było mi zimno, a wokół panowała ciemność. Przynajmniej dopóki nie wyczarowałem niewielkiego światła na końcu różdżki. Wtedy zobaczyłem różne urywki wspomnień zawierające różdżki oraz światła. Nie znałem się na praktycznej stronie czarnej magii, ale błysk należący do zaklęcia niewybaczalnego uśmiercającego żywe istoty rozpoznałem od razu. I te zielone fragmenty. Do czego mogły służyć? O czym miały opowiedzieć? Starałem się to wypatrzeć, ale wcale nie wiedziałem jaki był wzór na to wszystko. Tego było zwyczajnie za dużo.
- Tak – rzuciłem najpierw nieprzytomnie, kiedy już oderwałem się od myśli. Głos Cassandry dobiegał do mnie jakby zza szyby, przytłumiony i niepewny. Zamrugałem i westchnąłem, nie wiedząc co do czego przypasować. Za dużo czarnych, nieokreślonych dziur, za mało realnych, pasujących kształtów. Oderwałem się od swojej układanki zerkając na pozostałych, ale wydawało się, że oni sobie radzili z zadaną im przez Azkaban zagadką.
- Chyba muszę poprosić kogoś z was o pomoc – powiedziałem chwilę później. Zły. Nie lubiłem przyznawać się do słabości oraz niewiedzy, ale naprawdę miałem problem z tymi dziwnymi fragmentami. Nie znalazłem żadnego punktu charakterystycznego, jedynie czarne i zielone zmazy, niepasujące go niemal niczego, a przynajmniej tak uważałem. Zdusiłem w sobie warknięcie, jakie cisnęło mi się na usta. Wściekałem się na siebie i własną nieudolność.
Lupus Black
Lupus Black
Zawód : Uzdrowiciel na oddziale urazów pozaklęciowych
Wiek : 26
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Kawaler
Szedł podróżny w wilczurze, zaszedł mu wilk drogę.
"Znaj z odzieży - rzekł człowiek - co jestem, co mogę".
Wprzód się rozśmiał, rzekł potem człeku wilk ponury;
"Znam, żeś słaby, gdy cudzej potrzebujesz skóry".
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4105-lupus-black https://www.morsmordre.net/t4189-lupusowa https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f184-grimmauld-place-12 https://www.morsmordre.net/t4464-skrytka-bankowa-nr-1060#95257 https://www.morsmordre.net/t4398-lupus-black#94303
Re: Źródło [odnośnik]14.07.18 13:56
Świat wiruje i pogrąża się w chaosie. Wygląda jak całe moje życie. Nieprzemyślane, lekkomyślne, w oczekiwaniu na to, co przyniesie los. A kiedy chcę wziąć sprawy w swoje ręce, to fortuna odwraca się do mnie tyłem, pokazując jak bardzo ma gdzieś moje myśli oraz pragnienia. Z różdżki nie wydobywa się zbyt okazałe światło promienia i już wiem, że zaklęcie jeśli mogłoby, to nie odniosłoby pożądanego skutku. Żadna peleryna nie odnalazłaby do mnie drogi, co strasznie mnie denerwuje. Niby wiem, że żaden ze mnie znawca zaklęć, ale naprawdę liczyłem, że tak prosty urok nie będzie dla mnie niczym skomplikowanym. Wzdycham smętnie, ale zaraz koncentruję się wyłącznie na przewijających się przed oczami obrazach.
Jest ciężko, naprawdę. Nie jestem zbyt spostrzegawczy, a więc ułożenie tych oderwanych od całości fragmentów jest dla mnie niezwykle ciężkie. Mrugam zatem intensywnie, przecieram oczy niemal nadziewając oko na różdżkę, ale niewiele mi to pomaga. Macham rękoma, intensyfikuję myśli. To wszystko po to, żeby udało mi się scalić elementy skomplikowanej układanki w jedno. Niestety nic nie pomaga i to nieważne jak mocno się staram i jak wiele zakamarków umysłu próbuję wprawić w ruch. Marszczę niezadowolony czoło, ściągam brwi i drapię się w zamyśleniu po brodzie.
- Tego jest zbyt mało - rzucam do pozostałych, mocno zniecierpliwionym głosem. Zbyt mało konkretnych fragmentów. Nie wiem, może spróbuję przywołać do siebie jakieś inne, gorzej chyba nie będzie. Myślę więc o jakich jeszcze insygniach mówił Czarny Pan. Peleryna, różdżka. Och, kamień. - Kamień wskrzeszenia - rzucam zatem w eter, pełen nadziei, że przywędruje do mnie więcej fragmentów (tym razem dotyczących kamienia) i łatwiej mi będzie dopasować te dziwne zielone obrazki do podziurawionej całości.


Mil­cze­nie, cisza gro­bowa, a jakże wy­mow­na. Zdmuchnęła is­kry złudzeń. Zos­ta­wiła tło stra­conych nadziei.
I po­wiedziała więcej niż słowa.

Quentin Burke
Quentin Burke
Zawód : alchemik, ale pomaga u Borgina & Burke'a
Wiek : 29
Czystość krwi : Szlachetna
Stan cywilny : Żonaty
Unikaj milczenia
z którego zbyt często korzystasz
ono może rozwiązać ci język.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t3067-quentin-burke#50373 https://www.morsmordre.net/t3092-skrzynka-quentina#50608 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f76-durham-durham-castle https://www.morsmordre.net/t3300-skrytka-bankowa-nr-783#55807 https://www.morsmordre.net/t3261-quentin-burke
Re: Źródło [odnośnik]14.07.18 15:45
- Tak. Jednak to nie wszystko...Brakuje tu wciąż czegoś - powiedział błądząc bystrym spojrzeniem po mieniących się fragmentach historii, wspomnień, a być może upiornego omamu. Kto wie? Nie mógł jednak uwierzyć, że to był przypadek. Z typową dla siebie skrupulatnością nakładał wyłowione fragmenty na poszarpaną całość. Zamajaczyła przed nim twarz. Pociągła, wyniosła, lecz...czy znajoma? Pojawił się fragment kolejnej. Zmrużył ślepia. Brakowało tu ciągle czegoś.
Słysząc Lupusa skierował swą uwagę ku niemu, a raczej bardziej ku otaczającej go magii uwagę oraz różdżkę próbując przyciągnąć do siebie urywki krążących koło niego zielonych błyskiem wspomnień. Być może będzie wiedział jak zaradzić.

|Nie wiedziałam czy mogę dodawać swoje kawałki do obrazka Cass czy wyjściowego, więc kładłam na wyjściowy. Efekt: tu.
|Próbuję przyciągnąć numerologią fragmenty Blacka


MG: możecie umieszczać fragmenty na obrazach poprzedników, ostateczny efekt tu
Valerij Dolohov
Valerij Dolohov
Zawód : Alchemik, złodziej
Wiek : 30
Czystość krwi : Półkrwi
Stan cywilny : Zaręczony
Śmierć będzie ostatnim wrogiem, który zostanie zniszczony.
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej

Nieaktywni
Nieaktywni
https://www.morsmordre.net/t4909-dolohov-budowa#106821 https://www.morsmordre.net/t5027-valerij-dolohov#107940 https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 https://www.morsmordre.net/f320-smiertelny-nokturn-27 https://www.morsmordre.net/t5051-skrytka-bankowa-nr-1263 https://www.morsmordre.net/t5026-valerij-dolohov
Re: Źródło [odnośnik]14.07.18 15:45
The member 'Valerij Dolohov' has done the following action : Rzut kością


'k100' : 68
Morsmordre
Morsmordre
Zawód : Mistrz gry
Wiek :
Czystość krwi : n/d
Stan cywilny : n/d
O Fortuna
velut Luna
statu variabilis,
semper crescis
aut decrescis...
OPCM : X
UROKI : X
ALCHEMIA : X
UZDRAWIANIE : X
TRANSMUTACJA : X
CZARNA MAGIA : X
ZWINNOŚĆ : X
SPRAWNOŚĆ : X
Genetyka : Czarodziej
Źródło - Page 24 Tumblr_lqqkf2okw61qionlvo3_500
Konta specjalne
Konta specjalne
http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ https://www.morsmordre.net/t12082-kronika-towarzyska#372204 http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/ http://morsmordre.forumpolish.com/f124-woreczki-z-wsiakiewki

Strona 24 z 41 Previous  1 ... 13 ... 23, 24, 25 ... 32 ... 41  Next

Źródło
Szybka odpowiedź
Uprawnienia

Nie możesz odpowiadać w tematach